menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Kultura > Książka, literatura, poezja
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1  
Nieprzeczytane 15-11-2008, 12:49
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Żarówka Stefan Kisielewski "Dzienniki" z lat 1968-1980.


Dopiero teraz zabrałem się za przeczytanie.
Nareszcie jest czas na lekturę, to jest ten plus życia emeryta.
To prawie 950 stron do czytania bez pośpiechu - toż tam jest czas który i ja pamiętam.
Dzieci Stefana Kisielewskiego, Córka i Syn, we wstępie piszą - oceny czy sądy pisane pod wpływem bieżących wydarzeń nie były po latach korygowane ani "szlifowane".
Kto czytał "Dzienniki" - jak widzicie opisanie tamtych czasów w tym zapiskach?
W miarę lektury wpiszę swoje refleksje.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #2  
Nieprzeczytane 18-12-2008, 17:04
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie 5 października 1970 - str.481

W tym czasie już dwa lata Kisielewski był wykluczony z życia publicystycznego a jednak piosenka łagodzi sądy i osądy

„Byliśmy z Lidią na przedstawieniu w Teatrze Klasycznym śpiewanego widowiska o okupacji „Dziś do ciebie przyjść nie mogę”. Ma ono już ponad pięćset przedstawień, pokazywane było za granicą w ośrodkach polonijnych, wszędzie ludzie płakali, bo to naprawdę śliczne i przypomina okupację, „jak gdyby to było wczoraj”. Ale kawiarniane Katony występują przeciw temu, że to „moczaryzm”. „partyzantyzm”, „zbowidowidyzm” etc. Istotnie – idea jest po trochu moczarowska, żeby pokazać i pogodzić wszystkie polskie piosenki wojskowe i partyzanckie z różnych frontów, ze Wschodu i z Zachodu i czort wie jeszcze skąd. Idea to, rzezc prosta, apolityczna i trochę udająca Greka, lecz w wykonaniu wcale smaczna i taktowna: jest tu „Natalia”, piosenka batalionu uderzeniowego Konfederacji Narodu, czyli Piaseckiego, jest „Płynie Oka” berlingowców, są „Czerwone maki na Monte Cassino”, jest też powstańczy „Marsz Mokotowa” i „Szturmówka” Ekiera, są nawet reminiscencje legionowe i „Piosenka o mojej Warszawie” Harrisa. … ale pomimo wszystko przedstawienie jest śliczne i kawiarniane, głupie Katony (które przeważnie nie były tu za okupacji) racji nie mają. Rację mają starawi ludzie na sali, którzy zapłakują się słysząc te dawne piosenki.”
Odpowiedź z Cytowaniem
  #3  
Nieprzeczytane 18-12-2008, 17:47
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie

Lepiej pamiętam oratorium Katarzyny Gaertner i Ernesta Brylla "Zagrajcie nam dzisiaj, wszystkie srebrne dzwony" - ale to już lata późniejsze, chyba 1973.
Jeszcze nie doczytałem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4  
Nieprzeczytane 27-01-2009, 19:02
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie

Krystyna Kisielewska-Sławińska i Jerzy Kisielewski w swoim wstępie do wydania Dzienników piszą między innymi – „Oddajemy w ręce Państwa zapis wydarzeń, wrażeń i ocen poczynionych przez naszego Ojca w przekonaniu, że będzie to źródło wiedzy o tamtym czasie. … Dzienniki stanowią zapis trudnych czasów, postaw ludzi, dostarczają wreszcie wiedzy o ich autorze. Jeśli przyczynią się do pogłębienia wiedzy o tamtym okresie, a zwłaszcza wywołają dyskusje, to spełni się zapewne intencja ich autora, a naszego Ojca, Stefana Kisielewskiego.”

Przeczytałem - wiedza Autora ( czerpana z najwyższej półki wiadomości ) i przypomniała, i objaśniła, i pogłębiła to co zachowałem w pamięci z tamtych lat.
O Kisielu słyszałem, ale nie czytałem, bo i gdzie. „Tygodnik Powszechny” nie był dostępny w wolnym kolportażu. Przedstawiano go jako felietonistę krytykanta któremu uchodzi wytykanie błędów Władzom partyjnym i państwowym. Owszem, teraz wiem, że było tej krytyki tylko tyle co nie wykresliła lub przeinaczyła cenzura – o której co i rusz Kisiel z "szewską" pasją pisze.

Za to spostrzeżenia codziennej obyczajowości w czasie wyjazdów prywatnych, odczytowych czy artystycznych to zapiski, których miejsce jest w Muzeum Socjalizmu dla którego zbiory w Kozłówce to tylko ilustracja. W Dziennikach na bieżąco i bez poprawek zanotowana jest wiedza, często z "pierwszej ręki", o życiu politycznym PRL, o mechanizmach manipulacji jakim były cenzura/autocenzura i propaganda, obecnie zwana PR. Współcześnie także skutecznie usypia się potrzebę wolności słowa – czyli warunku nieodzownego do zaistnienia prawdy w życiu publicznym. Aktualne jest przemyślenie Stefana Kisielewskiego – tak to konstatował:
A w ogóle to jest smutno. Jak powiedział jeden mój znajomy muzyk, wszyscy myślą o telewizorach, pralkach czy samochodach, a nikt nie myśli o tym, że Polski nie ma. Tak, naród rubaszny, złożony z Matysiaków i nie znający historii ani przeszłości, ze szczętem zapomina o patriotyzmie!” --- „W telewizji było widowisko „Poczdam” – obrady wielkiej Czwórki nad „sprawą polską” w roku 1945. Co za bujda na resorach, cóż za głupie kłamstwa: Stalin jako serdeczny obrońca Polski przed złymi Anglikami i Amerykanami (Churchill – demon, Truman – tępak). Niby to oparte na protokołach konferencji, a przecież, bez kontekstu historycznego (Ziemie Wschodnie, Katyń, wywózka, narzucenie ustroju), całkiem kłamliwe. … Kto się upiera przy prawdzie nieznanej i przez nikogo nie podzielanej, ten jest maniakiem – natykam się na ten problem od lat. Ludzie chcą mieć w głowie ład, a jaki – mniejsza o to. …” --- „Bo nie wolno, na przykład, powiedzieć, że oddanie Wilna i Lwowa, a wzięcie Szczecina i Wrocławia to był logiczny akt konieczności historycznej … trzeba natomiast zapomnieć o tym, że Polacy kiedykolwiek w Wilnie i we Lwowie byli …”

Korygowanie faktów i myśli wstecz – to cecha także dzisiejszej nowomowy.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5  
Nieprzeczytane 27-01-2009, 19:13
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie Stefan Kisiekewski ...

... nie jest wrogiem przemian społecznych w nowej Polsce, notuje wiele pozytywnych opinii.
Kisiel jest konsekwentnym politycznym krytykiem sposobu i kierunku wprowadzania tych zmian a tym samym przeciwnikiem kierujących i rządzących PRL.

Tomasz Wołek we wstępie do "Abecadła Kisiela" napisał, że Pierwszy felietonista Rzeczypospolitej nie żywi uczucia nienawiści wobec bliźnich, jest wobec ich cech dobroduszny i zgryźliwy, smaruje ich miodem doprawionym szczyptą soli z pieprzem.

W "Dzienniku" też są takie smakowite notki
Odpowiedź z Cytowaniem
  #6  
Nieprzeczytane 29-01-2009, 12:30
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Żarówka Leopold Tyrmand dedykując Stefanowi Kisielewskiemu

swój "Dziennik 1954" napisał:

Stefanowi Kisielewskiemu -
Był w moim życiu obecny, czasem nawet potrzebny.
Często był tak mały jak my wszyscy, lecz fakt,
że miałem mu to za złe, czynił go jakoś większym,
zaś mnie wprawiał w lepsze samopoczucie.

"Dziennik 1954" to jak napisał Włodzimierz Odojewski (...) opowieść z obserwacji na gorąco, nie ustępująca ostrością osławionym czterem miłoszowskim esejom o zniewoleniu inteligenckich umysłów.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #7  
Nieprzeczytane 01-02-2009, 14:21
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Mruga oczkiem (żart) Kisiel o Urbanie i vice versa

„Abecadło Kisiela” Oficyna wydawnicza 1990 – „Jerzy Urban – nie lubię, ale jest to zręczny na swój sposób socjotechnik. Tylko, że bujasz i cynik. Ale dziennikarzem zagranicznym się podoba. Ja nie gustuję specjalnie.”


„Alfabet Urbana” BGW 1990 – „Kisielewski Stefan Kiepski kompozytor, średni krytyk muzyczny, drugorzędny powieściopisarz, nudny felietonista, dobry publicysta, naiwny i niewytrwały polityk. Talentów ma wiele, ale wszystkie mierne. Marks twierdzi jednak, że ilość przechodzi w jakość. Wbrew swoim interesom Kisiel wszakże zaciekle zwalcza marksizm.”
Odpowiedź z Cytowaniem
  #8  
Nieprzeczytane 03-02-2009, 15:11
Ludgarda's Avatar
Ludgarda Ludgarda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Wielkopolska,Polska
Posty: 2 146
Domyślnie

moim zdaniem ciekawe rzeczy przekazujesz nam o tym niezwyczajnym pisarzu i oryginalnym Człowieku- historii, także publicyście- dzięki!
Kiedyś, gdzieś, przeczytałam co nieco o Nim...podobało mi się, zrobiło na mnie wrażenie z "Dziennikami" dotąd, nie zetknęłam się... nawet jedną z jego powieści przeczytałam, niestety nie pamiętam tytułu...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #9  
Nieprzeczytane 03-02-2009, 21:59
ignesja's Avatar
ignesja ignesja jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: świętokrzyskie
Posty: 4 379
Domyślnie moim zdaniem

pisz,ja bardzo chętnie wpierw przeczytam Twoje refleksje potem sięgnę po Dzienniki Kisielewskiego.
__________________
Agnieszka
Odpowiedź z Cytowaniem
  #10  
Nieprzeczytane 03-02-2009, 23:17
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Ja tez się do tych "Dzienników"zabieram, bo mi polecano,ale ciągle cos kończę innego i nie mogę się do nich przebić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #11  
Nieprzeczytane 04-02-2009, 16:05
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Uśmiech Ludgarda, ignesja, malwina ...

Jest o czym czytać - to 950 stron, ale są to interesujące spostrzeżenia i opinie na otaczającą Kisiela warszawską, krakowską (kiedy jedzie na spotkania redakcyjne "Tygodnika Powszechnego") rzeczywistość. Czytałem jak On widział PRL i przypominałem sobie jak to wyglądało moimi oczami.
Zapiski są bez rozpisywania się o sprawach osobistych - co raziło mnie w dziennikach Marii Dąbrowskiej czy Zofii Nałkowskiej, a także Leopolda Tyrmanda.
Ciekawie pisze o życiu muzycznym - przecież jest w Zarządzie Głównym Związku Kompozytorów Polskich.
I o tym jak widzi sprawy codzienne lokalnych społeczności w czasie swoich pobytów w różnych okolicach kraju.
Polityka też bardziej refleksyjna niż tylko rejestrowanie zdarzeń.
Serdecznie pozdrawiam,
Odpowiedź z Cytowaniem
  #12  
Nieprzeczytane 04-02-2009, 16:10
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Żarówka taką refleksję Kisiel zanotował 39 lat wcześniej ...

Qurcze pieczone to jakby aktualne teraz ...
5 października 1970
„Dziś zdefiniowałem sobie, jaka jest różnica między Polską dzisiejszą a Polską „sanacyjną”: tę drugą znałem zresztą wcale nieźle, miałem już przecież dwadzieścia osiem lat, gdy wybuchła wojna. Otóż Polska przedwojenna była niejednolita, pełna dysproporcji, konfliktów, nieraz ubóstwa, rządzona niezbyt dobrze, z elitą władzy dość przypadkową. Niemniej jednak był to kraj normalny, w żaden sposób nie można by go określić jako dom wariatów: to wszystko, co w Rosji jest tragiczne czy dramatyczne, tu jest tylko operetkowe. Kraj z tajemniczą, nikomu nie znaną „elitą” na górze, rządzony w myśl doktryny, którą mało kto podziela, z prawami dziwacznymi i zawile sformułowanymi, egzystujący od przypadku do przypadku, w dużym stopniu dzięki korupcji i łamaniu tegoż prawa, nie informowany o niczym i mający wszystko w dupie, ale za to kierujący się węchem i siódmym zmysłem, kraj, gdzie wszyscy boją się czegoś nie nazwanego, nikt nie wierzy w marksizm, a partia marksistowska ma dwa miliony członków – etc., etc. Jak z domu wariatów wyłonić się ma normalny naród?! … ”
Odpowiedź z Cytowaniem
  #13  
Nieprzeczytane 04-02-2009, 18:52
Ludgarda's Avatar
Ludgarda Ludgarda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Wielkopolska,Polska
Posty: 2 146
Domyślnie

Mocno powiedział, dosadnie i trafnie! I jakie to prawdziwe...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #14  
Nieprzeczytane 20-02-2009, 19:54
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie

Sławomir Mrożek w swoim Dzienniku pod datą 1966-07-03 z podobnym zapisał;
„Teraz interesuje mnie przede wszystkim Polak we mnie. O Polaku w innych wiadomo już dostatecznie dużo. Styl mój, dzień mój, moja praca, a raczej nie-praca, przesycone są „Polakiem”.
Nie można bez przerwy wyrzekać na Polaka w ogóle, nie zabrawszy do wytępienia polactwa w sobie, nie polskości, tylko polactwa.
Polak jest przede wszystkim słaby, tu zaczynają się jego późniejsze kłopoty. Słaby i miękki wobec siebie, rozlazły i szukający ulgi, wymówki, odpoczynku, zapomnienia. Jak dziecko ogląda się ciągle za tym, żeby mu było wesoło i przymilnie, obrażony jest na życie za to, że nie jest jego snem o sobie. (...) Dla Polaka – a piszę cały czas o sobie – życie nagie, takie, jakiemu by należało spojrzeć prosto, jest za mało efektowne, za ubogie, za ciasne, trudne i nieciekawe. Polak żyje we śnie i poszukuje snu.”

Ostatnio edytowane przez z centrum : 20-02-2009 o 20:59.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #15  
Nieprzeczytane 29-03-2009, 22:50
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie Kisiel o Herlingu-Grudzińskim i vice versa

"Gustaw Herling-Grudziński - jest to człowiek, z którym ja walczę często. W tej chwili drugi po Giedroyciu w "Kulturze", nadaje polityczną linię - taką powstańczą, moralną, buntowniczą. Osobiście nigdy się z nim nie kłóciłem, nawet go lubię. A w pisaniu częstokroć go ochlapywałem i on mnie ochlapywał, bo mu tłumaczę, że zostaniemy w Związku Sowieckim do śmierci, więc żeby nie zawracał głowy. On nie lubi takich... Mieszka we Włoszech, w Neapolu. byłem tam zresztą u niego, zdolny pisarz. Tylko, że politycznie wydaje mi się dziecinny." w „Abecadło Kisiela” Oficyna Wydawnicza 1990 – strona 33.
.................................................
Neapol, 11 maja 1990
"Przysłano mi wczoraj Abecadło Kisiela, który uchodzi w Polsce za czołowego „realistę (geo)politycznego”. Zajrzałem do hasła o mnie: ”Tłumaczę mu (tzn. mnie), że zostaniemy w Związku Sowieckim do śmierci, więc żeby nie zawracał głowy; a on nie lubi takich”. Istotnie nie lubię. I może mam jednak trochę „nierealistycznej” racji dziś, w roku 1990? Pamiętam wywody Aleksandra Halla (obecnego ministra) przed kilku laty, że Polska musi dążyć do zdobycia „statusu specjalnego” w Bloku, czyli patrzeć prosto w stronę Moskwy, nie zawracając sobie głowy Litwinami, Ukraińcami, Białorusinami. Jak dziś, w roku 1990, wygląda ta filozofijka domowa „nowoczesnego Polaka”? - w Dziennik pisany nocą 1989-1992; "Czytelnik", Warszawa 1997.

Herling-Grudziński w swoim Dzienniku pisanym nocą ... o Kisielu wspomina wielkokrotnie - ten jest dłuższy i polemiczny, pewnie w tym cytowanym Dzienniku... bedą dalsze ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #16  
Nieprzeczytane 28-04-2009, 18:57
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie Tadeusz Sobolewski - przytacza wypowiedź Kisiela ...

1989 - Maj
Pustka obecnego stanu. Wraz z legalizacją "Solidarności" skończył się stan wojenny. Wielu Polakom było z nim "dobrze". Charakterystyczne zdanie Kisiela, zapisane w "Miesiącach" Brandysa, jeszcze w stanie wojennym: "Ja się dobrze czuję pod okupacją. Okupacja mi służy".
Pewnie Marian Brandys zapisał, co usłyszał od Kisielewskiego.
Kisiel gadający "takie myśli' -
W swoich "Dziennikach" szpilił innych - w końcu też "dał plamę."
Trzeba przeczytać "Miesiące" Mariana Brandysa.
..................
Tadeusz Sobolewski "Dziecko Peerelu"Esej-dziennik; Warszawa 2000
Odpowiedź z Cytowaniem
  #17  
Nieprzeczytane 10-05-2009, 23:20
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie Przeczytałem - Kazimierz Brandys w "Miesiące. 1982-1987"

Cytat:
Napisał z centrum
1989 - Maj
Charakterystyczne zdanie Kisiela, zapisane w "Miesiącach" Brandysa, jeszcze w stanie wojennym: "Ja się dobrze czuję pod okupacją. Okupacja mi służy".

Trzeba przeczytać "Miesiące" Mariana Brandysa.
tak zanotował mieszkając w Paryżu: Sierpień 1983 - "Przyjechał Stefan Kisielewski. Zerknął na mnie: - Dobrze panu z tą siwizną. - Sam nic się zmienił. Pytam go, jak żyje w Warszawie. - Nieźle. Ja to lubię. Stalinizm też lubiłem. W ogóle lubię okupację.. - Poznałem go w 1940, jadaliśmy obiady w literackiej stołówce na Foksal. Obaj wzięliśmy się w tym czasie do pisania powieści. Po wojnie obaj zaczęliśmy drukować, ja w „Kuźnicy”, on w „Tygodniku Powszechnym”. Teraz Kisiel mi komunikuje, że czytał „Miesiące”. - Jestem przeciwny. Leży pan na tapczanie, patrzy pan w sufit i jęczy. Co z tego? - Znowu na mnie zerka, trochę złośliwie, z ciekawością, i nie przestaje być mi sympatyczny.

Otóż pewne jest dla mnie, że obydwaj, Kisiel ze swoim chi, chi, które czasem mnie drażni, i ja z moimi jękami, które jego irytują, wpadliśmy w ten sam worek, w polski worek z historią, i nasza sytuacja, mimo różnic, jakie nas osobiście dzielą, jest dokładnie tak samo pod psem
."
Odpowiedź z Cytowaniem
  #18  
Nieprzeczytane 10-05-2009, 23:29
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie Kisielewski o Kazimierzu Brandysie...

w "Abecadło Kisiela";
Kazimierz Brandys - długie lata z nim dyskutowałem jako z komunistą i marksistą, znałem go jeszcze z czasów okupacji. Teraz się nawrócił i przeciwną funkcję spełnia. Nie bardzo go lubię, ale to jest kulturalny człowiek i bardzo dobry pisarz, chyba. A co jeszcze napisze to nie wiadomo. Moim zdaniem jego książka „Między wojnami” obok „Popiołu i diamentu” i „Pamiętnika z celulozy” jest właściwie najgorszym przejawem socrealizmu. Mówią, że „Obywatele” byli gorsi. Ja twierdzę, że „Między wojnami” jest gorsze. No, ale się nawrócił i jest zupełnie inny.

Z tym "bardzo dobry pisarz,chyba" to Kisiel mocno przesadził.
"Miesiące" K. Brandysa czytam z przyjemnością (jestem w połowie książki), tekst jest taki płynny i dużo refleksji ogólnych, bez osobistych wycieczek.
"Dzienniki" Kisielowe są chropowate i zbyt sarkastyczne.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #19  
Nieprzeczytane 09-03-2018, 09:15
zCentrum's Avatar
zCentrum zCentrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2017
Miasto: Polska
Posty: 506
Domyślnie Stefan Kisielewski - "Dzienniki" Wydawnictwo Iskry, Warszwa 2001; z przypisami ...

Dzienniki z przypisami opracowanymi przez Ludwika Bohdana Gorzeniewskiego;
"Co należało do zadań, jakie sobie postawiłem. Rozszyfrować tylko to, co Kisiel szyfrował ze względu na czas historyczny i okoliczności, w jakich przyszło mu pisać."
__________________
Janusz
.......................................
„Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko.
Jedno i drugie zawsze na nas czeka”
Odpowiedź z Cytowaniem
  #20  
Nieprzeczytane 13-03-2018, 23:29
zCentrum's Avatar
zCentrum zCentrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2017
Miasto: Polska
Posty: 506
Domyślnie Nieznane felietony "Kisiela" ...

Stefan Kisielewski
Dzienniki okresu transformacji.
Nieznane felietony "Kisiela" (1988-1991) odnalezione za Atlantykiem.
Wydawca: Fijorr Publishing. Rok wydania: 2016

Pogadanki o bieżących wydarzeniach w Polsce, politycznych i gospodarczych i innych aspektach realiów społecznych,
Kisielewski telefonicznie przekazywał do redakcji polonijnego radia „Program na serio” w Chicago.
Wyemitowane felietony drukowane były w weekendowych wydaniach „Dziennika Związkowego”.
Pierwszy felieton wydrukowano z datą 1-2 kwietnia 1988 a ostatni z datą 30 sierpnia-2 września 1991 roku;
łącznie 145 audycji.

Felietony z zamysłu edukujące Polonię amerykańską mają i dla nas w Polsce wartość poglądową.
Refleksje polityczne i diagnozy gospodarcze Kisiela były ogólnikowe, a gospodarcze raczej niezbyt realistyczne.
Kisiel zdecydowanie ocenia ówczesnych polityków i ich działania – czy trafnie … to już kwestia własnej oceny czytających publicystykę.

Na pewno trzeba przeczytać …
__________________
Janusz
.......................................
„Ani smuć się zanadto, ani wesel za szybko.
Jedno i drugie zawsze na nas czeka”
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Województwo kujawsko-pomorskie: powitanie i "lista obecności" admin kujawsko-pomorskie 10460 13-06-2010 09:36
"SZKOŁKA" PhotoFiltre Studio - bezplatny program do obrobki zdjec Dreamka eSenior 86 25-10-2009 22:59
Czy pamietasz Twoje pierwsze spotkanie z "druga" polowa? Mar-Basia Miłość, przyjaźń, związki, samotność 42 25-01-2009 21:22
Czy bylibyście w stanie adoptować dziecko i pokochać je jak "własne"? Basia. Rodzina bliższa i dalsza 80 06-10-2008 01:41
"Porządki" w III albo IV RP /nie wiem, którą mamy/ Basia. Polityka - wątki archiwalne 260 05-09-2007 08:18

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:12.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.