Wakacje moich marzeń

[Kundzia]

Czyżby nikt nie marzył o wakacjach ?Aż sie wierzyć nie chce ,wszyscy żyją prozą dnia dzisiejszego?
A ja marzę dalej:ostatno coś mnie ciągnie by wybrać się na północno-wschodni kraniec Polski,tam mnie jeszcze nie było,nawet sprawdzałam czy nie ma tam gdzieś jakiego sanatorium żeby połączyć przyjemne z pożytecznym.Mam dwa tygodnie urlopu rehabilitacyjnego i gdziś muszę wyjechać.
Moje marzenia trochę prozaiczne ale zawsze coś.

[destiny]

wakacje swojego życia...ale to raczej nie jest możliwe

borabora.JPG

bora-bora-hotel-nui-resort-spa-pilotis-2.jpg

borabora_lemeridien_waterbungalow_01.jpg

ale...pomarzyć - dobra rzecz !

[destiny]

i jeszcze...

bora_111.jpg

bora-bora-dive.jpg

borabprawoman.jpg

Marzymy ?

[ammi1952]

Desti ty marzycielko hihihihi czyzby ten wiatr Cię tak nastroił Pozdrawiam Grażyna

[Ala-ma-50]

Boże !...to niemożliwe ...to nie może być prawda...takich miejsc mnie ma na tym świecie..

[bogda]

10 dzieci.gifPiękne... ale to nie dla mnie, ja bym tam umarła z nudów, woda i woda....poza tym boję się wody (ale takiej dużej, w wannie nie..)

[destiny]

Dziewczynki...
Kiedyś o mało co nie pojechałam na Bora-Bora.
Cena tej podróży nie była jakaś powalająca, ale niestety
ze względu na środek lokomocji nie mogłam skorzystać
Mam piekny PPS z Bora-Bora.
Jeśli ktoś jest zainteresowany to prosze o kontakt na priv, @ , gadulca ew.Skype - chętnie prześlę.

Koch.jpg

Wspaniałe miejsce dla ludzi kochających nurkowanie !!!

[inka-ni]

Destiny-może we snie uda mi się poplywac,bo czsami plywam w toni zielonej wody,a co smieszne - nie umiem plywaćka66078.gif

[destiny]

Napisał inka-ni

Destiny-może we snie uda mi się poplywac,bo czsami plywam w toni zielonej wody,a co smieszne - nie umiem plywaćZałącznik 1114

A teraz pomysl sobie jedno marzenie

fish2.gif

Marzenia się spełniają (jeśli nie trwają zbyt długo !)

[Basia.]

Mogłam wyjechać, ale nie mogę zmieniać klimatu:




W takie miejsca mój syn jeździ służbowo.

[Basia.]

To są zdjęcia z "delegacji" mojego syna, w Cancun jest kila razy w roku. Podróżuje bardzo dużo po świecie i kraju, w domu jest gościem. Stale chce mnie gdzieś wysyłać, niestety nie mogę zmieniać klimatu.

[Ala-ma-50]

Ślicznie tam Basieńko..a pogoda pewnie zawsze jak na zamówienie?

[Basia.]

Wszystko się zgadza Alusiu, niestety ja muszę siedzieć na 4 literach bo zmiana klimatu jest dla mnie niewskazana /zalecenia onkologa/. Eech!!!!!!!!!!!!!!

[Nika]

laska na miotle.gifo matko,jaki śliczniusi obrazeczek! Zwijam kiecę i lecę ...przynajmniej w wyobraźni.

[Sanna]

Pomarzyć można zawsze mi się marzą takie widoki jak na zdjęciach Basi ale nie znam żadnego obcego jezyka i strach jechać dalej poza tym nic nas nie trzyma ,mąż słyszeć nie chce o przekroczeniu granicy więc zwiedzamy i odpoczywamy w naszych pięknych polskich okolicach .Marzę o Majorce czy innych krajobrazach z palmami koniecznie

[Nika]

Akropol.jpga moze by do Grecji-tam nigdy nie byłam,ale kto wie...

[Basia.]

Pojechałabym "gdzie się da" i co z tego? Może jeszcze będzie mi dane "pojechać w świat", bardzo bym chciała.

[Basia.]

Napisał Sanna

Pomarzyć można zawsze mi się marzą takie widoki jak na zdjęciach Basi ale nie znam żadnego obcego jezyka i strach jechać dalej poza tym nic nas nie trzyma ,mąż słyszeć nie chce o przekroczeniu granicy więc zwiedzamy i odpoczywamy w naszych pięknych polskich okolicach .Marzę o Majorce czy innych krajobrazach z palmami koniecznie

Sanno, zrealizujesz swoje marzenia zobaczysz.

[Nika]

bratki.gifBasieńko,na pewno pojedziesz.Życie niesie z soba nie tylko przykre niespodzianki,więc jak mawiał mistrz Jan z Czarnolasu:nie porzucaj nadzieje,jakoc sie kolwiek dzieje...Serdecznie Cię pozdrawiam.

[ZoSka]

Moim marzeniem jest spędzić te wakacje we własnym domu i nareszcie w Ojczyźnie, na moich ukochanych Mazurach.
Wielokrotnie wyjeżdżałam i spędziłam "szmat czasu" we Włoszech. Były to wyjazdy w celach zarobkowych, ale widziałam przepiękne miejsca, dzieła sztuki, architekturę, poznałam włoską kulturę i kuchnię, już nie wspomnę o roślinności, a zwłaszcza bogactwo kwiatów, do których mam wielką słabość. Pamiętam, gdy po raz pierwszy znalazłam się na ziemii włoskiej i zachłysnęłam się jej warunkami naturalnymi, to pomyślałam, że jeśli istniał raj na Ziemii, to musiał być własnie tu... Zresztą, po raz pierwszy w życiu widziałam drzewo i liście figowe. I tak mi się to skojarzyło z rajem...
Po wielu latach "tułaczki" zaczęłam doceniać to, co mamy w Polsce - nasz klimat, nasze pejzaże, nasze jedzenie...
Nudne jest włoskie, niemalże zawsze bezchmurne niebo i wiecznie zielona roślinność. Nie ma wprawdzie zimy i śniegu, ale nie ma też, tak pięknej wiosny jak u nas. I złotej, pięknej, polskiej jesieni też.
Warto wyjechać, czego życzę wszystkim. Podróże kształcą.
Mnie nauczyły tego, że " wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej" i zrozumiałam nostalgię Mickiewicza i Słowackiego
("... bo kiedy Zośka do Ojczyzny wróci, to ..." - jakby specjalnie dla mnie napisane?)