Słodziutki Senior

[Bertold]

Napisał martok

nienawidzę smaku zielonej herbaty. W niczym mi to jednak nie przeszkadza, gdyż wydaje mi się, że jej nadzwyczajne lecznicze właściwości to zwykła legenda, o marketingowym podłożu. Wg źródeł, które uważam za wiarygodne, herbata zielona i czarna to z medycznego punktu widzenia właściwie to samo - ta sama roślina, jedynie poddana nieco różnym obróbkom, nie wpływającym w istotny sposób na skład chemiczny produktu końcowego (np. na zawartość antyoksydantów).
*

Martoku, żadna herbata w swojej naturalnej postaci nie jest lekiem, bo gdyby tak było, sprzedawana byłaby z przepisu lekarza. Co prawda, wyciągi z herbaty (zielonej i innych) są składniami specyfików sprzedawanych w aptekach i sklepach zielarskich - to też nie są leki a co najwyżej substytuty diety. Nie można natomiast powiedzieć, że nie ma wpływu na organizm człowieka - o tym sam możesz się łatwo przekonać. Nie wiem w jaki sposób przyrządzasz zieloną herbatę, jak mocną próbowałeś pić - tu mogę powiedzieć tylko tyle: herbatę zieloną i każdą inną powinno sie pić nie za mocną, nie za gorącą. Stężenie naparu właściwe dla siebie dobierz na podstawie prób - zacznij od bardzo słabego, dla poprawy smaku możesz dorzucić ćwierć plasterka cytryny lub limonki. Te same liscie zielonej herbaty możesz zalewać nawet trzykrotnie. Jeżeli nie posmakuje, to sądzę, że antyoksydantów możesz poszukać w innych produktach żywieniowych. Nie maltretuj sie zieloną czy czerwoną herbatą a zwróć uwagę na inne herbatki np. owocowe czy ziołowe. To co jesz, pijesz powinno Ci smakować. Mam nadzieję, że wiesz o tym, że pozytywne oddziaływanie ziół (stosowanych zgodnie ze sprawdzoną recepturą) można obserwować po 45 do 90 dniach. Traktując herbatę jako zioło, tyle musiałby trwać Twój eksperyment. Pozdrawiam.

[Bertold]

Napisał sabcia

Bertoldzie chylę głowę przed Twoją wiedzą.

Sabciu, daj spokój. Czoło do góry. To żadna wielka wiedza. To zaledwie okruchy wiedzy. Pozdrawiam.

[martok]

Napisał Bertold

Stężenie naparu właściwe dla siebie dobierz na podstawie prób

Swoim pytaniem nie chciałem prowokować ogólnej dyskusji o ziołach, ich rodzajach, zastosowaniach, sposobach parzenia itd. Chodziło mi wyłącznie o to, czy istnieje jakaś udokumentowana i medycznie istotna różnica (w działaniu na ludzki organizm) między herbatą czarną a zieloną. Szczególnie (ale nie tylko) w aspekcie cukrzycy, o której tu mówimy.
*

[fredzia44]

Zrobiłam wyniki na hba1c-wynik 6,2%.cukrzyca wyrównana 6,0-8,0.Kardiolog powiedziała że wynik bardzo dobry,pierwszego kontaktu że musze zrobić krzywą bo to nic nie znaczy.Być tu madry i pisz wiersze.

[Bertold]

Napisał martok

Swoim pytaniem nie chciałem prowokować ogólnej dyskusji o ziołach, ich rodzajach, zastosowaniach, sposobach parzenia itd. Chodziło mi wyłącznie o to, czy istnieje jakaś udokumentowana i medycznie istotna różnica (w działaniu na ludzki organizm) między herbatą czarną a zieloną. Szczególnie (ale nie tylko) w aspekcie cukrzycy, o której tu mówimy.
*

Wybacz, nie jestem w stanie udzielić Ci takiej odpowiedzi. Pozdrawiam.

[martok]

Napisał Bertold

Wybacz, nie jestem w stanie udzielić Ci takiej odpowiedzi.

Dzięki - bo to dla mnie właśnie ważna odpowiedź. Pozdrawiam wzajemnie - M
*

[Bertold]

Napisał fredzia44

Zrobiłam wyniki na hba1c-wynik 6,2%.cukrzyca wyrównana 6,0-8,0.Kardiolog powiedziała że wynik bardzo dobry,pierwszego kontaktu że musze zrobić krzywą bo to nic nie znaczy.Być tu madry i pisz wiersze.

Pytanie pierwsze: Czy którykolwiek lekarz postawił diagnozę, że masz cukrzycę? Aby stwierdzić cukrzycę, niedotrzymanie wskaźników (stężenie glukozy na czczo, krzywa cukrowa) trzeba stwierdzić przynajmniej trzykrotnie w badaniach laboratoryjnych. Ważne jest odchylenie od norm. Jeżeli nie robiłaś wcześniej tych badań, i nie została postawiona diagnoza o cukrzycy - to Twój parametr HbA1c jest prawie jak u zdrowego człowieka (do 6,1%). Jeśli zaś została zdiagnozowana wcześniej cukrzyca, to należą Ci się gratulacje - cukrzyca jest zrównoważona bardzo dobrze. Po co wykonuje się badanie glukozy na czczo - aby stwierdzić czy istnieją zaburzenia w wyrównaniu cukru we krwi przez insulinę. Jeżeli stwierdzi się, że parametr ten przekracza normy dla zdrowego człowieka, trzeba sprawdzić jak organizm radzi sobie z wyrównaniem stężenia glukozy we krwi - wykonując oznaczenie krzywej cukrowej (badanie to polega na oznaczeniu stężenia glukozy we krwi na czczo, podaniu dawki uderzeniowej glukozy (75g) i oznaczaniu stężenia glukozy we krwi co pół godziny aż do 2 godzin. Jeżeli stężenie glukozy we krwi, po tej dawce glukozy spadnie poniżej 140 mg/ml, po dwóch godzinach, diagnoza będzie prawdopodobnie brzmiała, że organizm dobrze wyrównuje stężenie glukozy we krwi. Może być jeszcze tzw stan przedcukrzycowy (zaburzenia stężenia glukozy na czczo). W zaleceniu będzie dieta i ruch (wysiłek fizyczny). Jeżeli zaś krzywa cukrowa będzie nie prawidłowa, trzeba wszystkie swoje wyniki pokazać diabetologowi. Nie wiem czemu zasięgałaś porady kardiologa - to specjalista od serca, ale wiedzę medyczna równą lekarzowi pierwszego kontaktu posiada. Jeżeli masz nadal wątpliwości skonsultuj się z diabetologiem. Pozdrawiam.

[sabcia]

Wracam jeszcze do zielonej herbaty.jak pisalam trzy razy przymierzałam się do jej picia.Całkowicie zdopingowało mnie do jej picia obejrzenie w Tv programu.Obejrzalam,dlaczego japonczycy i chinczycy mimo,ze duzo piją i pala tak dlugo zyja Piją duzo zielonej herbaty.Herbata oczyszcza organizm ze wszelkich paskudztw.Ostatnio będac w szpitalu zrobiono mi wszelkie mozliwe badania krwi,Powiedziano mi ,ze mam wyniki dobre,wręcz bardzo dobre,Tylko ta cukrzyca psuję mi humor.Pozdrawiam

[Dorota45]

Witam wszystkich "słodziaków",
ja co prawda cukrzycy nie mam, ale ma ją moja mama.

Choroba ta w jej organizmie poczyniła ogromne, ogromne spustoszenie. Jest niewidoma, a po amputacji palcy u stóp porusza się tylko i wyłącznie na wózku inwalidzkim. Dwa razy przeszła zawał serca. Jest już atakowana przez neuropatię, ma czynną tylko jedną nerkę i to w 10 procentach. To tylko niektóre ze schorzeń, które już ją zaatakowały (a mama ma dopiero 74 lata).

Mama jest zdana tylko i wyłącznie na pomoc innych, w tym na 90 % mojej, a ja przez to jestem uwiązana - mówię to z całą świadomością - od 14 lat nie byłam na porządnych wakacjach, czy też na porządnym odpoczynku od spraw domowych.

Na cukrzycę chorują też bracia mojej mamy.

Opisując te objawy kieruję myśli przede wszystkim do osób lekceważących sobie początkowe objawy choroby. Tak było w przypadku mojej mamy. Nie dbała o siebie, lekceważyła sobie zalecenia lekarzy, bo przecież na początku cukrzyca nie boli, a teraz ............. na pewno żałuje swojego postępowania, ale jest to żal i rozpacz "nad rozlanym mlekiem".



Ja sama badam się dość często, domowym glukometrem raz w miesiącu, a w zeszłym tygodniu miałam OGTT (DTTG) - doustny test tolerancji glukozy. jak na razie wszystko jest w porządku.

[metopa]

Mam znakomitą panią doktor diabetolog!!! Jest na bieżąco we wszystkich lekach i nowinkach dla cukrzyków. Ponad 8 miesięcy temu zaproponowała mi nowy lek i przestałam stosować solo star (1 raz dziennie wstrzykiwana insulina o przedłużonym działaniu, pełnopłatna, kuracja miesięczna ok. 70-80 zł) i zaczęłam brać TRAJENTĘ. Czuję się znakomicie, systematycznie ubywam na wadze, nie mam napadów głodu jak przy stosowaniu analogu insuliny, co w moim przypadku ma istotne znaczenie. Polecam TRAJENTĘ wszystkim słodkim znajomym. Niestety cena jest bardzo wysoka, miesięczna kuracja kosztuje od 190-230 zł w zależności od apteki. A szkoda, nie wiem jak długo będzie mnie na nią stać. Dla mnie jest to LEK REWELACYJNY!!!!

[babciela]

Proponuję zamiast chemicznych słodzikow ziola o nazwie Stewia- w dobrych zielarskich sklepach- jednoczesnie obniza poziom cukru, Pozdrawiam. E
O dzialaniu zielonej herbaty na poziom glukozy nic nie wiem- tylko tyle , że ma różne wlasciwosci w róznych temparaturach

[Bertold]

Napisał Dorota45

Witam wszystkich "słodziaków",
ja co prawda cukrzycy nie mam, ale ma ją moja mama.

Choroba ta w jej organizmie poczyniła ogromne, ogromne spustoszenie. Jest niewidoma, a po amputacji palcy u stóp porusza się tylko i wyłącznie na wózku inwalidzkim. Dwa razy przeszła zawał serca. Jest już atakowana przez neuropatię, ma czynną tylko jedną nerkę i to w 10 procentach. To tylko niektóre ze schorzeń, które już ją zaatakowały (a mama ma dopiero 74 lata).

Mama jest zdana tylko i wyłącznie na pomoc innych, w tym na 90 % mojej, a ja przez to jestem uwiązana - mówię to z całą świadomością - od 14 lat nie byłam na porządnych wakacjach, czy też na porządnym odpoczynku od spraw domowych.

Na cukrzycę chorują też bracia mojej mamy.

Opisując te objawy kieruję myśli przede wszystkim do osób lekceważących sobie początkowe objawy choroby. Tak było w przypadku mojej mamy. Nie dbała o siebie, lekceważyła sobie zalecenia lekarzy, bo przecież na początku cukrzyca nie boli, a teraz ............. na pewno żałuje swojego postępowania, ale jest to żal i rozpacz "nad rozlanym mlekiem".



Ja sama badam się dość często, domowym glukometrem raz w miesiącu, a w zeszłym tygodniu miałam OGTT (DTTG) - doustny test tolerancji glukozy. jak na razie wszystko jest w porządku.

Dziekujemy Ci Doroto, za otrzeźwiające informacje z pierwszej ręki. Samo życie. Pozdrawiam.

[Bertold]

Napisał babciela

Proponuję zamiast chemicznych słodzikow ziola o nazwie Stewia- w dobrych zielarskich sklepach- jednoczesnie obniza poziom cukru, Pozdrawiam. E
O dzialaniu zielonej herbaty na poziom glukozy nic nie wiem- tylko tyle , że ma różne wlasciwosci w róznych temparaturach

Dzięki Babciela, postaram sie to sprawdzić w praktyce.

[Bertold]

Napisał metopa

Mam znakomitą panią doktor diabetolog!!! Jest na bieżąco we wszystkich lekach i nowinkach dla cukrzyków. Ponad 8 miesięcy temu zaproponowała mi nowy lek i przestałam stosować solo star (1 raz dziennie wstrzykiwana insulina o przedłużonym działaniu, pełnopłatna, kuracja miesięczna ok. 70-80 zł) i zaczęłam brać TRAJENTĘ. Czuję się znakomicie, systematycznie ubywam na wadze, nie mam napadów głodu jak przy stosowaniu analogu insuliny, co w moim przypadku ma istotne znaczenie. Polecam TRAJENTĘ wszystkim słodkim znajomym. Niestety cena jest bardzo wysoka, miesięczna kuracja kosztuje od 190-230 zł w zależności od apteki. A szkoda, nie wiem jak długo będzie mnie na nią stać. Dla mnie jest to LEK REWELACYJNY!!!!

Swojemu diabetologowi nie mam nic do zarzucenia, porozmawiam z nim o tym rewelacyjnym leku przy najbliższej wizycie i podzielę się opinią ze Słodziutkimi. Dziękuję, każdy głos się liczy. Pozdrawiam.

[sabcia]

[sabcia]

Witam.A ja idę dzisiaj do diabetologa,No i trzeba będzie stanac na wagę,I to jest chwila prawdy po zimie

[Bertold]

Napisał sabcia

Witam.A ja idę dzisiaj do diabetologa,No i trzeba będzie stanac na wagę,I to jest chwila prawdy po zimie

Witaj Sabciu. Rozumiem, że konfrontacja motylka z wagą wypadła po Twojej mysli. Zimy nie ma już co wspominać, trzeba zacząć myśleć o lecie. Pozdrawiam.

[sabcia]

Prawda była okrutna.Utyłam pół kilograma.Motylem nie jestem.Kiedyś byłam

[Bertold]

Napisał sabcia

Prawda była okrutna.Utyłam pół kilograma.Motylem nie jestem.Kiedyś byłam

Sabciu!!!!?? Taka prawda nie jest okrutna, to zaledwie około pół litra płynu więcej w organiźmie. Wsiądziesz na rowerek i po sprawie. A z tej rozmowy, prawie wyszła fraszka Sztaudyngera: "Motylem byłam, ale utyłam" - ale Ciebie to nie dotyczy, bo w Twoim podpisie i tak fruwają motylki. Pozdrawiam.

[Bertold]

Witam Słodziutkich. Trajenta jest lekiem, który zawiera substancję czynną linagliptynę. Lek jest dostępny w postaci tabletek (5 mg). Lek Trajenta stosuje się w leczeniu cukrzycy typu 2. Lek stosuje się w skojarzeniu z metforminą lub w skojarzeniu z metforminą i pochodną sulfonylomocznika, kiedy stężenie cukru we krwi nie jest dostatecznie kontrolowane za pomocą diety, ćwiczeń fizycznych i tych leków przeciwcukrzycowych. Lek można również stosować w monoterapii u pacjentów, u których stężenie cukru we krwi nie jest odpowiednio kontrolowane za pomocą samej diety i ćwiczeń fizycznych i których nie można leczyć metforminą z powodu nietolerancji lub zaburzeń czynności nerek.
Lek wydaje się wyłącznie z przepisu lekarza.
Zalecana dawka leku Trajenta to jedna tabletka raz na dobę, z posiłkiem lub bez posiłku. Przy stosowaniu z metforminą dawka metforminy pozostaje niezmieniona, natomiast w skojarzeniu z pochodną sulfonylomocznika można rozważyć podanie niższej dawki pochodnej sulfonylomocznika z uwagi na ryzyko hipoglikemii (niskie stężenie cukru we krwi).

P.S. Wydaje mi się, że brzmi to dość obiecująco dla Słodziutkich typu 2. Ja pozostaję nadal przy diecie, wysiłku fizycznym i metforminie. Pozdrawiam.