|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.rodzina.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Sześćdziesięciolatka urodziła bliźnięta - komentarze
Komentarz do artykułu: Sześćdziesięciolatka urodziła bliźnięta
-------------------- To jest chore!!!!!!!!!!!!!! Takie eksperymenty powinny być zabronione ludziom "mocno dojrzałym". Przecież te dzieci trzeba wychować kto to zrobi? |
#2
|
||||
|
||||
Chore to mało powiedziane,to jest po prostu głupota i próżność .
|
#3
|
||||
|
||||
Pewnie starsze rodzeństwo.Ale to rzeczywiście dość absurdalne.
|
#4
|
|||
|
|||
starzy rodzice
Mysle ze nieraz jest lepiej miec dobrych rodzicow przez krotki czas w zyciu niz miec zlych... przez dlugi.. Patrzcie ile dziadkow wychowuje wnuczki podrzucone im przez ich dzieci ,zajete kariera i samymi soba.. Te wnuczki sa przewaznie lepiej wychowane przez nich, niz bylyby przez wlasnych rodzicow. Czuja sie pewne siebie, kochane i maja optymistyczny poglad na zycie..
Pamietacie co ta kobieta powiedziala? Ze szalenstwem byloby nie miec dzieci w jej wieku.. Ciekawy poglad.. Moze ona ma i racje?? |
#5
|
||||
|
||||
Cytat:
Nie piszę już o konflikcie pokoleń, ta kobieta jest psychologiem w moim odczuciu durnym psychologiem, trójkę swoich dzieci potraktowała przedmiotowo. |
#6
|
||||
|
||||
Co to dzisiaj jakis wysyp debilizmu jak nie na stare lata dziecko rodzą to płci u teletubisi szukają niedługo z Bolka i Lolka zrobią kochających inaczej
|
#7
|
|||
|
|||
Słowikowo zgadzam sie ,że lepiej być wychowywanym przez kochających dziadków ,niż nieodpowiedzialnych rodziców -to jest bardziej skomplikowane niż się pozornie zdaje - oprócz trudności wynikających z różnicy pokoleń ma również dobre strony .Natomiast ci Państwo nie są dziadkami tylko Rodzicami tych dzieci i istnieje prawdopodobieństwo ,że kiedy bliźniaki będą miały ok 20 lat -czyli zaczną stawiać pierwsze, nieporadne kroki w dorosłym życiu -zamiast oddawać sie beztrosko poznawaniu dorosłości będą miały zmartwienie o niedołężniejących rodziców -co 20-to latka nieco przerasta.Każda z nas czuje się młoda i zdolna góry przenosić ,ale powiedz -odważyłabyś się mieć teraz maleńkie dziecko z wszystkimi atrakcjami ,tym bardziej ,mając swidomosć ciągu dalszego ....nie potępiam w czambuł tej babki ,ale wiem na pewno ,że NIGDY nie zdecydowałabym sie na taki krok - trochę mi to zakrawa na eksperyment na żywych organizmach,tym bardziej ,że oni maja już dzieci -a serwowanie dzidziusia (nawet 2) "do towarzystwa" starszemu dziecku (tym bardziej ,że 6-cio letnia różnica wieku przez wiele lat będzie DUŻĄ różnicą) wydaje mi się okropnie instrumentalne - może lepiej jakby ten malec dostał kota ,psa ,konia albo kucyka ,a nie braciszka i siostrzyczkę
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#8
|
|||
|
|||
Ja wcale nie mowie
ze to jest cos takiego wspanialego ; ale nie widze tez w tym nic strasznego.. Dzieci moga sie wychowac dobrze albo zle w kazdej rodzinie i wiek moze w tym miec udzial albo i nie ..
Niektorzy rodzice sa tak straszni ze gdyby umarli szybciej ..dla dziecka byloby lepiej. |
#9
|
||||
|
||||
Jestem przeciw!
Słowiczko! Nie widzi się nic strasznego, gdy nie ma się przykładów losów dzieci, których rodzice są starzy lub nie udało się im (rodzicom) "przeprowadzić" swych pociech do dorosłości. Ja nie teoretyzuję! Wiele lat pracowałam w szkole i z bliska napatrzyłam się na dzieci ludzi, którzy byli za starzy na rodzicieli.Same problemy!Brak sił i cierpliwości, często zbytnia nadtroska, rygorystyczna dyscyplina lub całkowity jej brak, nigdy nie sprzyjają właściwemu wychowaniu. Nieomal regułą, był fakt, że te dzieci wstydzą się swoich rodziców. Same zaś wyraźnie odstają osobowościami od swych rówieśników. Na codzień, określało się te dzieci jako "stare-malutkie". Mniejsze były kłopoty z dziećmi wychowywanymi przez dziadów.Podobnie jak któraś moja poprzedniczka uważam, że decyzja rodzicielstwa w póżnym wieku, to potraktowanie instrumentalne i egoistyczne własnego potomka.
|
#10
|
|||
|
|||
Cytat:
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#11
|
|||
|
|||
hannobarbaro, ze wstydem to moim zdaniem nie ma nic wspólnego -bo dzieci z reguły po prostu kochają swoich rodziców to presja i oceniająca postawa środowiska szczególnie w naszej lekko zapyziałej ojczyźnie ,szczególnie w małomiasteczkowych okolicznosciach przyrody powoduje (szczególnie u nastolatków) poczucie dyskomfortu- dam ci przykład z życia wzięty -mój były maż został ojcem moich dzieci kiedy miał ok 50-tki (ja jestem od niego 22 lata młodsza) i rzeczywiście, były rożne problemy -ale jedno jest pewne -one sie go NIGDY nie wstydziły i bardzo go kochały (zmarł w zeszłym roku) i teraz jako ludzie dorośli -przeżyli ogromnie jego śmierć -i obydwoje potrafiła bardzo dokładnie powiedzieć jakie wartości wniósł w ich życie -chociaż obiektywnie rzecz biorąc nie był to ojciec idealny.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#12
|
||||
|
||||
Mama urodziła mnie w wieku 49 lat,Ojciec był 11 lat starszy.Dla mnie wiek rodziców nie był problemem,specjalnie nie zauważałam ,że są starsi od rodziców koleżanek.Ale parę razy byłam pytana czy to mój dziadek.Zdążyli wychować mnie i mojego starszego syna/chociaż pod koniec on sie już sam wychowywał/.
__________________
|
#13
|
||||
|
||||
Boże,jak dobrze ,że to rano przeczytałam...
Śniło mi się z pół roku temu,że urodziłam dziecko.Sam fakt porodu - nie,ale miałam w domu noworodka. Wiecie co ? Jak się obudziłam ,to chciałam pocałować własny szlarok w kolorze brzoskwini ,z wdzięczności ,że to tylko sen- mara.. Kurcze,panie Boże...przecież to ryczałoby w nocy,lało w pampersy jak zepsuty wodociąg,może jeszcze ssało ? I moje piersi,będące już kompleksem ,stałby się koszmarem.Wielkim,bolącym koszmarem... A mój starszy pan,miałby być tatusiem ??..No chyba czwórką koni ,nie dałoby się go w nocy z łóżka wyciągnąć,aby potomkowi zmienić pampersa.. To samo tyczy się ewntualnych wnuków. Było.Koniec. Ja już nie wnikam w motywy tych ludzi,tylko usiłuję sobie- siebie wyobrazić na miejscu tej kobiety.. Zaiste,dużo ma siły i energii. A może chciała się tylko odmłodzić ? Zwyczajnie. |
#14
|
||||
|
||||
Dzieci powinny byc wychowywanwe w kochajacej sie rodzinie. Nie mozemy potepuiac malzenstw , ktore przez lata staraja sie o potomstwo przechodzac serie bolesnych badan.Oczywiscie jest granica.Nie popieram rodzenia dzieci w poznym wieku.Chociaz jak sie temu przyjrzymy, to mlodzi ludzie nie maja a ni czasu ani cierpliwosci dla swoich dzieci. Dzieciom urodzonym w pozniejszym wieku , wyczekiwanym poswieca sie wiecej czasu i daje wiecej milosci. Dzieci te zazwyczaj lepiej sie ucza .To tak jak w zyciu jednio maja rok po roku a inni na dziecko czekaja calymi latami.Jasne jest granica.
|
#15
|
|||
|
|||
Jasne ,że są -dla mnie również pomysł rodzenia w wieku 60 lat jest niezbyt ,delikatnie mówiąc,trafiony -co już poprzednio wyeksplikowałam ,ale chciałam tylko powiedzieć ,że tu nie chodzi o tzw odbiór zewnętrzny czyli o ocenę innych czy wstyd dzieci z powodu posiadania starych rodziców -bo nie w tym leży chyba problem....tylko w jakiejś tam odpowiedzialności i myśleniu nie tylko o sobie ale i o tym ,że dziecko tak późno urodzone wcześniej niż inne zostanie sierotą .
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#16
|
|||
|
|||
Dziewczyny a moze
te bliznieta cos ukradna w kosmosie i bedzie z nich wielki pozytek??? Tak jak z naszych
|
#17
|
|||
|
|||
a aaaaaaa chyba ,ze o to chodzi .....
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 21-06-2007 o 20:55. |
#18
|
||||
|
||||
Ja uważam takie "eksperymenty" z 60-latkami za niemoralne. Na wszystko w życiu jest odpowiednia pora.
|
#19
|
|||
|
|||
moral
Cytat:
Eee tam Basiu.. co to jest moralne? Dla mnie jest to pojecie wzgledne.. To co jest niemoralne dla nas... dla Japonczykow jest szczytem moralnosci.. |
#20
|
||||
|
||||
Cytat:
|