|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
|||
|
|||
ja piszę o tym wapniu cały czas, bo mama nie ma rozsianego przerzutu tak jak większość ludzi no i nie ma przerzutów do narządów wewnętrznych dlatego cały czas o tym piszę...
gliwice i bielszowice umywają ręce od leczenia.. A co do hospicjum to ojciec tam dzwonił.... tylko mi się wydaje że mame to bardziej zdołuje bo się nad nią użalamy, a przecież lekarze powiedzieli sami, że problemem jest wapń w tych słabościach itd. itd.... i to nad nim nie potrafi nikt zapanować.... |
#22
|
|||
|
|||
Eciku mily , a czy Mama nie miała kiedykolwiek kłopotow z przytarczycami- czy jest moze po operacji tarczycy?
|
#23
|
||||
|
||||
ecik198
dziwię się czytając twoje posty. przeciesz mieszkasz w Rudzie ŚL Do Gliwic jest rzut kamieniem,jest tam instytut chyba najlepszy po Warszawie,pojedz musi być jakieś wyjście! |
#24
|
|||
|
|||
Oj wy chyba nie czytaliście mojego postu..
Pisze tam wyraźnie, że moja mama właśnie w gliwicach w centrum onkologii została spławiona do domu mimo tego iż narządy wewnętrzne są zdrowe a przerzuty nie doszły nawet jeszcze do rdzenia kręgowego... Napisali radioterapia i wlewy nie interesując się tym iż mama miała operację tarczycy i wycięte przytarczyce o czym pisałem już też w moim poście.... |
#25
|
||||
|
||||
Dziecko drogie,bardzo Ci współczuję,rozumiem ale nie umiem Ci pomóc.
Widzę jak się miotasz,spytaj może lekarza,który najlepiej zna chorobę Mamy co możecie zrobić dalej,niech Ci poradzi,poproś go o pomoc. I bądź dzielny,staraj się opanować emocje. |
#26
|
||||
|
||||
Cytat:
Tez tak mysle, w koncu lekarz to "nie kat"!!!!!! Troche wiary w ten zawod. Postaraj sie nie pokazywac mamie Twojej paniki. Ona i tak napewno bardzo sie boi. Miliony kobiet wychodza z tego...dlaczego nie wierzyc, ze Twoja mama bedzie jedna z nich?
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron. Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi! |
#27
|
||||
|
||||
Poczytałam i powiem Wam, że albo ja jestem dziwna i nic nie rozumie albo Ecik.
No bo kto z nas zna się na takich chorobach, no kto? Z tym trzeba do lekarza specjalisty. |
#28
|
|||
|
|||
Ecik bardzo Ci współczuję i podziwiam Twoją walkę ale naprawdę w tej sprawie najcenniejsze są porady lekarzy specjalistów i sprawdź czy możecie korzystać z hospicjum domowego.Życzę zdrowia Twojej mamie a Tobie wytrwałości i dużo uśmiechu dla waszej rodziny.Pozdrawiam.
|
#29
|
||||
|
||||
Tamoksyfen
Tamoksyfen stosowany w raku piersi u mojej mamy dawał znakomite rezultaty - choroba się wyraźnie cofała. Słuchałabym onkologa bez zastrzeżeń.
Życzę powodzenia w walce z chorobą |
#30
|
|||
|
|||
O raku powiem tak:
farmacja dopuszcza tylko 2 metody leczenia: chemio i radioterapia. Odrzuca inne metody pomimo, że skuteczność tych to jedynie 2%. A wszyscy słyszeliśmy o wielu metodach tzw. niekonwencjonalnych o wiele wyższej skuteczności. Nie wierzcie nikomu poszukajcie sami - farmacja zarabia zbyt duże pieniądze na leczeniu by wyleczyć - niestety taka jest prawda. Tutaj prawda o raku: http://www.youtube.com/watch?v=jxFkg...eature=related |
#31
|
||||
|
||||
Bylam dzisiaj na pogrzebie 48 letniej sasiadki, zmarla na raka piersi. Byla dyplomowana pielegniarka, pracowala w szpitalu, zostawila trzech synow, najmlodszy 7 lat, starsi w Technikum. Ludzie ryczeli jak bobry.
__________________
Zycie bylo piekne..., ale do pewnego momentu. |
#32
|
|||
|
|||
profilaktyka
Istotne jest zeby wczesniej zapobiegac chorobom, niezdajemy sobie z tego sprawy do czasu, az dowiadujemy sie o chorobie, lub kogos bliskiego. tez tak uważałam, ze to mnie nie dotyczy lub ominie do czasu jak postawiono mi diagnoze nowotwora, stosowałam rózne zeczy zebyscie kochane wiedziały co próbowałm, co mi tylko ktos polecił, az zaproponowano mi produkty na bazie aloesu.. diametralne zmiany w wynikach i samopoczuciu..jestem juz 6 lat po tym koszmarku i nie ma dnia zebym nie piła aloesu, ciesze sie zdrowiem i dobrym samopoczuciem, polecam wszystkim
|
#33
|
||||
|
||||
Mialam dzisiaj kontrolna mamografie i USG, mimo, ze od opercji minie juz wkrotce 9 lat i wszystko jest w porzadku, to jednak strach pozostal. Nastepna kontrola za rok, mam nadzieje, ze to juz bedzie ostatni raz.
__________________
Zycie bylo piekne..., ale do pewnego momentu. |
#34
|
||||
|
||||
Cytat:
CZUJĘ SIĘ TERAZ ŚWIETNIE .LECZ PAMIĘTAM MOJE SAMOPOCZUCIE PRZED OPERACJĄ.NAPEWNO BĘDZIE DOBRZE |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Moje piersi -mój kompleks | Lila | Pielęgnacja | 222 | 03-05-2021 21:56 |
Nowotwór piersi - komentarze | Basia. | Ogólny | 50 | 26-07-2019 11:25 |
Jak to jest z profilaktyką szyjki macicy i piersi? | Ewita | Choroby, badania, terapie | 9 | 01-08-2008 19:35 |
Program Edukacyjny Rak piersi od A do Z – podsumowanie i perspektywy - komentarze | Basia. | Ogólny | 26 | 04-10-2007 22:49 |
Rak piersi - współczesna epidemia - komentarze | Basia. | Ogólny | 0 | 01-10-2006 11:39 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|