|
Społeczeństwo Sprawy społeczne wielkie i całkiem małe. Religia, dyskryminacja, działalność charytatywna, problemy społeczne - nie tylko seniorów. UWAGA - bez polityki. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Społeczeństwo Sprawy społeczne wielkie i całkiem małe. Religia, dyskryminacja, działalność charytatywna, problemy społeczne - nie tylko seniorów. UWAGA - bez polityki. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Masoneria i Opus Dei
Podobno ukazała się nowa sensacyjna powieść Dana Browna "Zaginiony symbol", której temat jest masoneria w USA. Z ciekawości ją przeczytam. Nie sama powieść mnie aż tak intryguje, ale działalność masonerii, o której tak bardzo mało wiem. O innej tajemniczej organizacji jaką jest Opus Dei również prawie nic nie wiem. Oczywiście można zajrzeć do Google i poczytać. Z pewnością obie organizacje działają w Polsce. Nie ma jednak polskiego Dana Browna, który wyciągnąłby na światło dzienne tajemniczą ich działalność . Ciekawa jestem czy ktoś z seniorów posiada szerszą wiedzę na ten temat. Czy Opus Dei to kościelna masoneria? A w ogóle czy działalność tych organizacji jest szkodliwa czy pożyteczna dla naszego państwa?
|
#2
|
||||
|
||||
Tadeuszu, podpowiedz jak zlikwidować jeden wątek " Masoneria i Opus Dei" bo mi się 2 razy wysłało. już kiedyś mnie pouczałeś ale zapomniałam.
|
#3
|
||||
|
||||
Cytat:
Napisz do adminki w wątku do admina lub na priv. Moderator raczej nie ma takich uprawnień (nie jestem pewien)
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#4
|
||||
|
||||
Dan Brown to pisarz, zarabiający na powieściach sensacyjnych, a nie historyk. Szukanie jakiejkolwiek prawdy historycznej w jego książkach nie ma najmniejszego sensu.
__________________
Niespełnienie marzeń bywa czasem łutem szczęścia |
#5
|
||||
|
||||
Wankabor !
Cytat:
|
#6
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#7
|
||||
|
||||
Masoneria w Polsce odrodziła się. Jest kilka lóz, w tym są także loże żeńskie. Pierwsze polskie masonki należały do paryskiej loży Róża wiatrów.Obecnie jest jedna loża a druga się tworzy. Będzie nosić imię Gaja.
Do masonów nie można sie zapisać. Przyjmują za różnymi poręczeniami. Muszą to być ludzie o wysokim morale. Znawcami problematyki masońskiej jest prof. Hass i Cegielski. Ostatnio w programie drugim TV była audycja przybliżająca ta tematykę, wystepowało dwoje warszawskich masonów, a prof. Cegielski i Pani Szczuka dyskutowali na temat książki Dana Browna.
__________________
|
#8
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#9
|
|||
|
|||
hehe pamiętam moje pierwsze zetkniecie sie z tym tematem nie tyle z historii, ale z książki Z. Nienackiego "Pan Samochodzik i Templariusze". Po latach odkryłam ten temat na nowo przy okazji czytania arcyciekawego "Wahadła Foucaulta" Umberto Ecco.. No i temat mnie wciągnął i ciągnie cały czas tak ze tez, jak wy ... poczekam na posty Ogryzek
Dana Browna czyta mi sie leko latwo i przyjemnie a jutro ide odebrac "Klucz Salomona". W każdej bajce jakieś ziarenko prawdy tkwi. |
#10
|
|||
|
|||
Mason ? To stary zawod !
Dobry murarz dzisiaj to na wage zlota. |
#11
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#12
|
||||
|
||||
Alja9 jak miło, że ktoś przypomniał świetne powieści Nienackiego. Ileż ciekawych rzeczy się człowiek z nich dowiadywał. Wahadło też świetna rzecz.
|
#13
|
||||
|
||||
Dosyć dawno temu na wątku nasza grafika wstawiłam obrazek w którym zamieściłam symbol masonów / jest ich zresztą więcej w zależności od loży/ Faktem jest że nikt tego wtedy nie skojarzył. Ta róża też.jest jednym z nich. Niezbyt wiele o lożach się mówi . Może ktoś coś wie więcej niż to co ogólnie jest dostępnie w internecie. To jednak jest hermetyczne środowisko/ Z uwagą będę śledzić ten wątek
|
#14
|
||||
|
||||
Cytat:
Cytat:
Książkę Browna przeczytałam. Zgłaszam gotowość do rozmowy. Faktycznie, obiecywałam napisać o masonach więcej, bo jednak trochę o nich w moich postach było. Konkurować z Danem Brownem nie mogę - nie ta półka, nie ten talent, nie ta wiedza. Pozostaję bez szans. Choć przyznaję rację Biance, że informacje zawarte w książkach D.B. należy sprawdzać. Autor goniąc za wątkiem "zabili go i on uciekł" dość swobodnie żongluje historią i faktami. Co nie znaczy, że wszystko między bajki można wkładać. Ale dlaczego mam pisać o masonach w USA? Mamy własne tradycje masońskie. Pamiętacie "Popioły"? W USA zdecydowanie ciekawsze jest Stowarzyszenie Czaszka & Piszczele. Czasami odnoszę wrażenie, że Senior A.P. tym właśnie bractwem nas straszy... A tak naprawdę myślę, że największą tajemnicą masonów... jest brak tajemnic... PS - Alju, o mnie piszesz "ogryzek"? Tyz piknie... podoba mi się... pomyślę, może się przenickuję? Ostatnio to jest modne w KSC. Co o tym myślicie? |
#15
|
|||
|
|||
Cytat:
Jezusie, Maryjo, Mahomecie i Wisznu - przepraszam Cie strasznie!!!!!!!! Wybacz bom durna (od czasu do czasu) |
#16
|
||||
|
||||
[quote=ostatek]. Ale już jestem.
Mamy własne tradycje masońskie. A tak naprawdę myślę, że największą tajemnicą masonów... jest brak tajemnic... /QUOTE] Nareszcie jesteś, więc witam. Ostatku, nie będę dyskutowała na temat książki, ponieważ jeszcze nie czytałam. Wspomniałam o miej , bo zainteresowała mnie tematyka masonerii. Oczywiście nie ma sensu zajmować się masonerią w Stanach. Przyznam, że od pewnego czasu "chodzi " za mną chęć poznania nie tylko funkcjonowania w Polsce organizacji masonerii ale również Opus Dei. Być może mam błędne wyobrażenie o nich , gdyż uważam je za tajne międzynarodowe organizacje mafijne. Wszystko co tajne jest dla mnie przestępcze. Mam takie przekonanie, że człowiek prawy jest "przezroczysty" , działa jawnie, bo nie nic złego na sumieniu. Tak samo myślę o organizacjach masonerii i Opus Dei. Jako synonimy zła słyszę słowa: mason , komuch, Opus Dei. Ciekawy jest też problem, czy organizacje te mają znacząco niewłaściwy wpływ na politykę naszego państwa. Ile w tym prawdy, a ile złej propagandy. |
#17
|
|||
|
|||
O ....... "kosciach" mozna wiele , o komisjach "trojstronnych" tez ,nawet o tych sejmowych w Polsce ale po co - aby byc zaliczonym do tych co to "teorie spiskowe" wymyslaja ?
Juz lepiej poszperac na stronach i w radiu u Alexa Jones-a (bardzo ciekawy Amerykanin,taki co to sie "kosciom" nie klania),dowiedziec sie co glosil Aaron Russo,zapoznac sie z zalozeniami NWO ,ktory nam zalecal jeszcze stary Bush (junior sie do tego nie nadawal,nie umial samodzielnie myslec). Masoneria to stara historia nawet i w Polsce ,jest wiele fundacji ,siedza w nich czolowi politycy ,nawet Prezydent Kaczynski "upodobal" sobie jedna "polska" fundacje" ale to tematy trudne. O masonerii warto wiedziec ale dzielic sie wiadomosciami o niej przez internet "nie wypada" ,tak samo jak uczestniczyc w ich zjazdach ,zreszta to wcale nie latwe byc w ich szeregach . Juz latwiej jest popic z autentycznymi murarzami . |
#18
|
||||
|
||||
[quote=wankabor]
Cytat:
W lożach znajduje sie elita intelektualna.
__________________
|
#19
|
||||
|
||||
Cytat:
Nie potrafię pisać jednocześnie o masonerii i Opus Dei. Dla mnie (przypominam, nie jestem religioznawcą, mogę się mylić) są to dwie różne organizacje. Opus Dei jest prałaturą personalną Kościoła Katolickiego (1928 r. św. Josemaria Escrivá). Jej zadanie polega na przekazywaniu innym, że praca i zwykłe życie są okazją do spotkania z Bogiem, do służenia innym i do poprawy społeczeństwa. Od 1982 r. jej status prawny został unormowany oraz udostępniony wszystkim chętnym. Początki masonerii giną w mrokach dziejów. Niektórzy sięgają do czasów Salomona (Hiram - budowniczy Świątyni), albo jeszcze głębiej - do starożytnego Egiptu, inni szukają korzeni wśród średniowiecznych budowniczych katedr, jeszcze inni uważają, że początek stanowi powołanie Wielkiej Loży Londynu - 1717 r. Różnicą najważniejszą jest jednak to, że Opus Dei jest organizacją kościelną, religijną, natomiast masoneria - świecką. Dla masonów nie ma znaczenia wyznawana religia. Niektóre loże nie mają w swych szeregach ateistów; mason powinien jakąś religię wyznawać. Ale - jak pisałam - nie dotyczy to wszystkich lóż. Czyli - masoneria jest ruchem świeckim, ponad podziałami religijnymi. Ogłoszony przez papieża Benedykta XV (1917 r.) kanon 2335 prawa kanonicznego brzmiał: "Ci, którzy należą do sekty masońskiej lub innych tego rodzaju stowarzyszeń, które spiskują przeciwko Kościołowi lub prawowitym władzom cywilnym, wpadają tym samym w ekskomunikę zastrzeżoną Stolicy Apostolskiej." Po Drugim Soborze Watykańskim kanon ten już nie zobowiązuje. Czy gdyby masoneria powstawała współcześnie jej historia byłaby inna? Ekumenizm i otwarcie Kościoła na ludzi innych wyznań? O konflikcie (i jego przyczynach) z KK w następnych postach; jeśli zechcecie. Całkiem prywatnie powiem, że nie wierzę w spiski masońskie. Ani przeciw Kościołowi, ani przeciw władzom cywilnym. A międzynarodowy spisek jest dla mnie czczym wymysłem. Nie można mówić o czymś takim jak stosunek europejskiej masonerii do jakiegoś kraju. Wolnomularstwo nigdy nie wytworzyło centralnego ośrodka kierowniczego, składało się zawsze z mnóstwa obrządków i samodzielnych obediencji (struktur złożonych z kilku samodzielnych lóż). Struktury masońskie na terenie jakiegoś kraju były zawsze niezależne od innych krajów. Polscy wolnomularze również strzegli swojej niezależności, co zaowocowało utworzeniem w 1784 roku Wielkiego Wschodu Narodowego. Wolnomularstwo było ruchem kosmopolitycznym, głoszącym braterstwo wszystkich ludzi niezależnie od ich narodowości i wyznania. Jednak do obowiązków masona należy lojalność wobec własnego państwa i narodu oraz obowiązek służenia Ojczyźnie. "Kochać Ojczyznę swoją jest raczej przyrodzenia uczuciem aniżeli powinnością. Stać się Ojczyźnie swojej pożytecznym, poświęcać się dobru powszechnemu, ten jest istotny wolnego mularza przymiot" - fragment jednego z polskich regulaminów masońskich. Ciąg dalszy w poście następnym... na razie real wyje a raczej szczeka i się awanturuje. Muszę się nim zająć... nakarmić i dopieścić... Na koniec maluteńka próba wytłumaczenia spiskowych teorii. A.K. Chesterton: "Krótko mówiąc, jeżeli nie ma spisku, to dlaczego nie ma spisku? Dlaczego natura nie znosi żadnej próżni, poza tą? Jeżeli istnieją środki kontrolowania życia i losu ludzkości, a istnieją one z całą pewnością, dlaczego są niewykorzystywane? Na pewno nie z powodu braku manipulatorów bez skrupułów. /.../ Istnieje spisek o swiatowym zasięgu i... jeżeli nie pokonamy spiskowców, bez względu na przeciwności, nie będziemy mieli nic do przekazania następnym pokoleniom poza perspektywą niewolnictwa." Innymi słowy, jest to logiczne, że ci wszyscy niebezpieczni ludzie, zaangażowani w podłe tajne stowarzyszenia, spiskują, by osiągnąć wspólny cel. Hm.... brzmi znajomo?? a może.... nie wypada o tym pisać? ale jak już zaczęłam... trudno przestać... w dodatku posługuję się powszechnie dostępną literaturą... bez wosku - wielbiciele Browna wiedzą o czym mówię... |
#20
|
|||
|
|||
Faktycznie - uważam ze nie da się zgłębić sekretu Masonów ani Opus Dei, bez przynależenia do Nich, wiec bez wyjątkowego majątku i wyjątkowego pojęcia o świecie (w przypadku Masonów) albo głębokich, poddańczych powiązań z kościołem katolickim w połączeniu z potężnymi możliwościami intelektualnymi (w przypadku Opus Dei), które tak jedna jak i druga organizacja wykorzystuje. Jedna dla prestiżu a druga dla władzy i kasy (moim zdaniem).
Szarzy ludzie (w tym ja) na temat niedostępnych dla siebie organizacji mogą tylko gdybać, krytykować, zachłystywać się, obrażać ale NIC ponadto. (no chyba, ze niektórym przyjdzie do głowy zarabiać na nich pieniądze tak jak niektórym pisarzom czy scenarzystom) Osobiście, lubię wierzyć w rożne rzeczy, więc wierzę, ze jednak masońskie sekrety istnieją. Jakkolwiek wcale mi nie przeszkadza, ze te sekrety są często tak proste jak budowa cepa i sprowadzają się do mądrości typu: "w jedności siła" " nie jesteśmy sami we wszechświecie", "wszystko płynie" albo "gdzie dwóch się modli w Imię moje tam Ja jestem" itp.. "Zagubiony Symbol" przeczytałam szybko, ale bez wypieków na twarzy takich, jakie miałam przy czytaniu "Kodu Leonarda", gdzie zaraz po przeczytaniu książki poleciałam w te pędy na ulice Paryża szukając linii róży albo śladów krwi na posadzce kościoła Saint Sulpice... Następnie pojechałam tez do Londynu i wirtualnie do Szkocji oglądać kaplicę Rosslyn. W Rzymie tez byłam, Zamek Świętego Anioła mnie oczarował, wiec można powiedzieć, ze fanka ubarwianych teorii spiskowych ze mnie na schwał. Jednak szkoda, ze Dan Brown trochę za późno napisał tę ostatnia książkę i trochę za wcześnie zdradzono masom jej fabułę, bo zanim dostaliśmy ją do rąk, inni zdążyli już nas nasycić i nawet odrobinę przesycić tajemnicami Masonów i ich amerykańskimi tropami (Benjamin Gates dwie części chociażby, ze już o mnogich [niektórych dobrych] książkach nawiązujących do tematu nie wspomnę) Reasumując: choćbym nawet chciała, to i tak nikt mnie do Loży Masonów nie przyjmie! Amen. |