menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Społeczeństwo
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Społeczeństwo Sprawy społeczne wielkie i całkiem małe. Religia, dyskryminacja, działalność charytatywna, problemy społeczne - nie tylko seniorów. UWAGA - bez polityki.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 12-01-2013, 18:10
only only jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Wa-wa Polska
Posty: 4 417
Domyślnie

No cóż ... często zabieram głoś ze zwykłej przekory , lub gdy widzę , iż siła złego na jednego .
Tym razem jestem w zgodzie z większością .Jestem za eutanazją .
Cytat:
Koala "Osoby ubezwłasnowolnione nie będą miały prawa do wyrażenia takiej woli i w związku z tym nie będą mogły prosić o eutanazję.
Boję się też , aby ktoś w trosce o "moje dobro" , nie pozbawił mnie prawa decydowania o sobie .
Polecam , tym którzy nie oglądali , film "W końcu czyje to życie "? z Richardem Dreyfussem
Odpowiedź z Cytowaniem
  #22  
Nieprzeczytane 12-01-2013, 18:24
waclaw46 waclaw46 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Kraków
Posty: 17 609
Domyślnie

Sami seniorzy widzicie że jak zwykle politycy chcą nas uzdrawiać gadając pod publiczkę hierarchów kościelnych.Przy okazji wyborów powinno się przeprowadzić referenda a nie podgrzewać kotlety by zatuszować nie popularne swoje decyzje .
Większość seniorów którzy spotkali się z śmiercią bliskich na siłę reanimowanych podłączonych do aparatury widząc męczarnie i ból bliskiej osoby są za eutanazją. Są też tacy co oddają bliskich do hospicjum i są zadowoleni że nie słyszą krzyków bólu bliskiej osoby i uważają że wszystko zrobili płacąc za opiekę i czekają na telefon z hospicjum.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #23  
Nieprzeczytane 12-01-2013, 18:26
ostatek's Avatar
ostatek ostatek jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 4 251
Zawstydzony

Cytat:
Napisał koala
mówimy wyłącznie o etanazji na życzenie osoby zainteresowanej. Nadinterperatacja jest sugerowanie, że spadobiercy będą zabijać staruszka dla majątku, lub z innych niecnych powodów.
Powtarzam za Koalą - na życzenie wyłącznie osoby zainteresowanej, wyrażone nawet kilka lat wcześniej. Ewentualni spadkobiercy, szukający przyśpieszenia do dorwania się... niech szukają innych sposobów.

Cierpienie nie uszlachetnia. Poniża i złości. Pokazuje własną bezsilność. Nie można pomóc, nie można ulżyć cierpiącemu. Można, jeśli ktoś potrafi, modlić się o śmierć.

Ja tak nie chcę. Widziałam, słyszałam - mówię "nie". Jako forowa zołza, wygłaszam własne zdanie - nikt mi nie mówi jak mam żyć, nikt za mnie żyje, proszę więc nie mówić mi także jak mam umierać, bo nikt za mnie nie umrze. Chcę odejść godnie, bez uporczywej terapii, która zamiast ratunku przynosi tylko cierpienie; bez zwierzęcego wycia i bezsensownej męki. Jeśli będę miała dość sił, popełnię samobójstwo... jeśli nie - chcę mieć prawo do prośby o pomoc.

PS - mam grypę, nie wnoszę o eutanazję choć łeb (i nie tylko) mnie boli. A, nie piszę w gorączce. Takie jest moje zdanie, z którym nikt nie musi się zgadzać.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #24  
Nieprzeczytane 12-01-2013, 18:28
~gość: maja59's Avatar
~gość: maja59
 
Posty: n/a
Domyślnie

Ostatku, z wolnej i nie przymuszonej woli zgadzam się z Twoim zdaniem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #25  
Nieprzeczytane 12-01-2013, 19:09
Proch-i-pył's Avatar
Proch-i-pył Proch-i-pył jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2012
Miasto: Polska
Posty: 3 207
Domyślnie

Mam bardzo dużo wątpliwości.
Nie chodzi o to, że bronię życia za wszelką cenę, czy o to, że gdzie zaczyna się prawna regulacja, zaczynają się również nadużycia.
Moje wątpliwości budzi sam moment wykonania woli chorego. Lekarz, nawet, jeśli wie, że pomóc nie może, będzie podejmował decyzję do której właściwie nie ma prawa.
Eutanazji nie dokona automat, który zostanie uruchomiony przez chorego, tylko człowiek. Wyuczony, by z obowiązku ratować życie i je przedłużać, nie kończyć. Samobójstwo jest jednak zupełnie czymś innym, nie stwarza instytucji "eutanatora". W moim rozumieniu, etyka takiego zawodu niczym nie będzie się różniła od etyki kata.
Zabójstwo, nawet jeśli z litości, na życzenie, z bezsilności wobec choroby, zawsze jednak będzie zabójstwem. I to zabójstwem zgodnym z prawem.
I tak myślę, że zanim wątpliwości mi się rozwieją, muszę odpowiedzieć sobie na pytanie, czy sama miałabym odwagę podjąć taką decyzję, czy mogłabym z litości i bezsilności zakończyć czyjeś życie. Dopóki tego nie wiem, nie mogę pozwolić, by w zgodzie z prawem, czyli również w moim imieniu, ktoś inny to mógł robić.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #26  
Nieprzeczytane 12-01-2013, 19:24
slava's Avatar
slava slava jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2010
Posty: 35 184
Domyślnie

Cytat:
Napisał estella50

Ale wzięłabym na swoje sumienie decyzję np o odłączeniu respiratora, by blusku chociaż dzień krócej cierpiał.
Ja także wzięłabym na własne sumienie.
Widziałam jak mój ojciec za życia gnił, odchodziło ciało od kości.
Nie było możliwości, aby odleżyny się nie tworzyły.
Takie miał ciało. Horror i koszmar, błagał o śmierć.

Dlatego już dzisiaj powiedziałam synowi,
że nie życzę sobie uporczywej terapii,
ale jak się zabezpieczyć,
aby mógł moją wolę w tym zakłamanym kraju spełnić.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #27  
Nieprzeczytane 12-01-2013, 19:48
slava's Avatar
slava slava jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2010
Posty: 35 184
Domyślnie

Cytat:
Napisał ostatek
Cierpienie nie uszlachetnia. Poniża i złości. Pokazuje własną bezsilność.
Ostatku całkowicie się z Tobą zgadzam.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #28  
Nieprzeczytane 12-01-2013, 19:53
tar-ninka's Avatar
tar-ninka tar-ninka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: małopolska
Posty: 26 713
Domyślnie

Cytat:
Napisał ostatek
Powtarzam za Koalą - na życzenie wyłącznie osoby zainteresowanej, wyrażone nawet kilka lat wcześniej. Ewentualni spadkobiercy, szukający przyśpieszenia do dorwania się... niech szukają innych sposobów.

Cierpienie nie uszlachetnia. Poniża i złości. Pokazuje własną bezsilność. Nie można pomóc, nie można ulżyć cierpiącemu. Można, jeśli ktoś potrafi, modlić się o śmierć.

Ja tak nie chcę. Widziałam, słyszałam - mówię "nie". Jako forowa zołza, wygłaszam własne zdanie - nikt mi nie mówi jak mam żyć, nikt za mnie żyje, proszę więc nie mówić mi także jak mam umierać, bo nikt za mnie nie umrze. Chcę odejść godnie, bez uporczywej terapii, która zamiast ratunku przynosi tylko cierpienie; bez zwierzęcego wycia i bezsensownej męki. Jeśli będę miała dość sił, popełnię samobójstwo... jeśli nie - chcę mieć prawo do prośby o pomoc.

PS - mam grypę, nie wnoszę o eutanazję choć łeb (i nie tylko) mnie boli. A, nie piszę w gorączce. Takie jest moje zdanie, z którym nikt nie musi się zgadzać.
Ostatku jestem tego samego zdania co ty .
Podpisuje sie pod kazdym twoim slowem.. prosze tylko los aby dal mi mozliwosc zadecydowania o ....


Grypie dasz rade , postaw sie jej...
Zdrowia z calego serca ci zycze .
Odpowiedź z Cytowaniem
  #29  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 16:56
Kaima's Avatar
Kaima Kaima jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Mazowsze
Posty: 18 709
Domyślnie

Już pisałam na ten temat w innym wątku, ale jeszcze się powtórzę. Dzisiaj wrzuciłam trzy jednakowe datki do puszki WOŚP: na maluszków, na staruszków i na eutanazję. Młody zmarznięty człowiek nie zrozumiał humoru sytuacji, ale nic to...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #30  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 17:04
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 008
Domyślnie

Na eutanazję nie dałam. Jestem przeciwko.
U mnie nawet zwierzęta odchodzą same i niech mi ktoś nie mówi, że stary pies cierpi, jeśli dolega mu tylko starość.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #31  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 17:20
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Lila- autanazja mówisz nie masz takie prawo i nie będziesz o nią prosic,ale nikt nie pyta ciężko chorego kiedy przed nim drzwi szpitala zamykają, bo nie ma miejsc.To nie jest autanazja, ale wyrok zabójstwa.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #32  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 17:24
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 008
Domyślnie

No właśnie.
Dlatego eutanazja jest na rękę majstrom od służby zdrowia.
A ja nie zamierzam isć nikomu na rękę.
Poza tym zawód kata jest raczej w zaniku.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #33  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 17:41
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 013
Domyślnie

Zapewne nie szybko doczekamy się legalizacji eutanazji na życzenie, ponieważ jest ona niezgodna z przysięgą Hipokratesa.
Znaczący fragment tej przysięgi brzmi:
"Nigdy nikomu , ani na żądanie, ani na prośby niczyje nie podam trucizny, ani też nigdy takiego sam nie powezmę zamiaru"
Lekarze będą się na ten tekst powoływać.

Ja podpisuję się pod ostatkiem, chcialabym czuć się człowiekiem w pełni wolnym i sama decydować kiedy i jak odejść.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #34  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 18:05
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 008
Domyślnie

Ograniczeniem wolności są także pasy bezpieczeństwa,
bez zapięcia których mój samochód nie pojedzie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #35  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 19:12
Ada 33's Avatar
Ada 33 Ada 33 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 4 868
Domyślnie

Lilu z zainteresowaniem przeczytałam wypowiedź
doświadczonej lekarki w zamieszczonym przez Ciebie linku
w wątku o Owsiaku i eutanazji.
Szczególnie utkwiły mi w pamięci te słowa"
"Propaganda eutanazji to kapitulacja. Jej przyczyny są cyniczne. Niby chodzi o pryncypia, o wolność człowieka do decydowania o własnym życiu, ale naprawdę propaguje się wybór ludzkiej śmierci przede wszystkim dlatego, że życie bez cierpienia kosztuje, a śmierć jest tania."
Proponuję aby każdy cały wywiad przeczytał i zadumał się.
http://www.fzp.net.pl/opinie/eutanaz...-i-tikkun-olam
Odpowiedź z Cytowaniem
  #36  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 19:46
waclaw46 waclaw46 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Kraków
Posty: 17 609
Domyślnie

Robicie panie z tej eutanazji wielki problem przecież to jest wybór a nie nakaz .Wszyscy chcą wszystkich uszczęśliwiać i decyzje zostawiać sobie może coś przy okazji skapnie . Każdy powinien decydować sam o swoim życiu i nie wtrącać się do życia innych .
Cytat:
Babka Gratka napisała -Ja podpisuję się pod ostatkiem, chcialabym czuć się człowiekiem w pełni wolnym i sama decydować kiedy i jak odejść.
O to przecież chodzi sami decydujemy kiedy odejść.Nic nowego w wielu społecznościach tak było kiedyś i z powrotem do tego wracamy.Lobbing właścicieli hospicjów i opieki paliatywnej tego typu prawo ogranicza biznes bo za pobyt się płaci.Jedni są za inni przeciw a artykuły się zamawia i za nie płaci o tym trzeba pamiętać i korzystać więcej ze swego rozumu.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 21:57
Proch-i-pył's Avatar
Proch-i-pył Proch-i-pył jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2012
Miasto: Polska
Posty: 3 207
Domyślnie

Pan Jurek wycofał się z tego, co powiedział, prawdopodobnie dla dobra Orkiestry. Mieszanie pojęcia opieki z pojęciem eutanazji było nieciekawym zgrzytem w akcji, która ma nieść pomoc, a nie otwierać dyskusji narodowej właśnie przy okazji zbiórki pieniędzy. Moim zdaniem, zrobił mądrze, że się wycofał.

Cytat:
Napisał Babka Gratka
Zapewne nie szybko doczekamy się legalizacji eutanazji na życzenie, ponieważ jest ona niezgodna z przysięgą Hipokratesa.
Znaczący fragment tej przysięgi brzmi:
"Nigdy nikomu , ani na żądanie, ani na prośby niczyje nie podam trucizny, ani też nigdy takiego sam nie powezmę zamiaru"
Lekarze będą się na ten tekst powoływać.

Ja podpisuję się pod ostatkiem, chcialabym czuć się człowiekiem w pełni wolnym i sama decydować kiedy i jak odejść.

Lekarze mają nie tylko problem z przysięgą Hipokratesa. Rozwój medycyny i biotechnologii powoduje zmianę podstawowych definicji, na przykład pojęć początku i końca życia. Ewoluuje definicja śmierci. Jeszcze 50 lat temu nikt nie myślał o śmierci mózgowej. Człowiek był uznany za nieżywego, jeśli ustało krążenie i oddychanie. W chwili wynalezienia respiratora, to już nie było takie oczywiste.
A pomiędzy leczeniem, utrzymywaniem przy życiu a uporczywym utrzymywaniem przy życiu jest bardzo cienka granica. Regulacje prawne nie nadążają za biotechnologią i co za nią idzie - bioetyką.
I wtedy, kiedy eutanazja czynna, czyli pomoc przy samobójstwie jest do prawnego sformułowania, o tyle gorzej jest z zaniechaniem, czyli, jak lekarze zaczynają mówić: uporczywym utrzymywaniu przy życiu osoby nieświadomej.
Kto wie, czy za kilka lat nie rozwiążą również problemu podtrzymywania życia pnia mózgowego i definicja śmierci znowu się zmieni.

Bioetyka to jedno, a życie, to drugie.
Czy w polskich szpitalach nie jest tak, że nikt na siłę Cię leczył nie będzie? Przypadki "zejściowe" są odsyłane do domu, jeśli sobie zażyczy tego pacjent lub rodzina? Środki przeciwbólowe wydawane bezdyskusyjnie w dużych ilościach? Powtarzam: w praktyce? W praktyce, można popełnić samobójstwo bardzo łatwo. Sama zdecydujesz kiedy i jak chcesz odejść.
Dlaczego chcesz, żeby to zrobił za Ciebie ktoś inny?
Pozdrawiam
Odpowiedź z Cytowaniem
  #38  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 22:41
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Uporządkowałaś tą naszą rozmowę, ale i tak niejasności zostają. Pewnie właśnie z tego powodu, że nauka, nasza wiedza postępują, a rozwiązania prawne nie nadążają (zresztą taka ich natura - odpowiadać przepisem na zaistniałą sytuację).
Rozgraniczyć trzeba moją wolną wolę w dysponowaniu długością własnego życia (a w przypadku braku świadomości zaniechanie uporczywego leczenia) oraz, a to zupełnie inna sytuacja - podejmowanie decyzji o zaniechaniu uporczywego leczenia osoby bliskiej w przypadku, kiedy sama nie może tego zażądać i nie ma pisemnego oświadczenia woli.
Jestem zwolennikiem obu tych rozwiązań.

Ps. byłam świadkiem, kiedy 89-latce, u kresu życia, zrobiono w szpitalu pod narkozą gastroskopię. Babcia zmarła na stole. Czekająca w korytarzu córka nie była o zabiegu poinformowana. Na jej pretensję powiedziano, że właśnie zaniechanie tego zabiegu mogłoby być powodem skarg. Jakoś nie wpadło lekarzom do głowy, że pacjent lub jego rodzina mają prawo do decyzji o badaniach i leczeniu.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #39  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 23:08
Proch-i-pył's Avatar
Proch-i-pył Proch-i-pył jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2012
Miasto: Polska
Posty: 3 207
Domyślnie

Estello, gdyby nie było żadnych wątpliwości, to nie byłoby o czym dyskutować Zawsze będą wtedy, kiedy nie można zdefiniować pojęć. Bo czym jest właściwie eutanazja i jak każdy z nas ją pojmuje? Nie wiadomo, czy myślimy o tym samym. Czy to ma być żądanie podania trucizny, czy niewłączenie respiratora lub nie wykonanie odpowiedniego zabiegu, czy odłączenie od maszyny wtłaczającej powietrze i kto i jak ma o tym zdecydować, kto i jak zrobić, kiedy następuje koniec życia i kiedy ludzie chcą je zakończyć? Bo przecież niekoniecznie z powodu bólu fizycznego czy samego faktu, że są nieuleczalnie chorzy.
Ludzie z reguły chcą żyć do końca.

A o lekarzach i szpitalach w naszym pięknym kraju można spokojnie założyć nowy wątek, a może nawet nowe forum. Jak jesteśmy leczeni, jakie mamy prawa jako pacjenci i jak prawa i obowiązki pacjentów i lekarzy mają się do rzeczywistości.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #40  
Nieprzeczytane 13-01-2013, 23:34
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Zgadzam się z Tobą. Wiemy na ogół tyle, ile wynika z naszego doświadczenia życiowego, a więc niewiele. A problem eutanazji ma charakter wielowymiarowy, wiele dziedzin nauki nim się zajmuje.
Jednak rozmawiać o tym trzeba, dzielić się własną wiedzą i przemyśleniami.
Nigdy nie zdecydowałabym o podaniu trucizny (!) bliskiemu. Dla mnie byłoby to zabójstwo. Natomiast zaniechanie uporczywego leczenia, pozwolenue na godną, spokojną śmierć, to wg mnie właściwe podejście.

Chyba to zbyt późna pora na roztrząsanie tak poważnej kwestii. Metodą Scarlett z "Przeminęło z wiatrem" - jutro o tym pomyślę.
Dobrej, spokojnej nocy ! :-)
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Eutanazja inka-ni Społeczeństwo - wątki archiwalne 62 23-04-2010 21:13
Eutanazja, KS, samobójstwa, aborcja. kufa86 Społeczeństwo - wątki archiwalne 135 21-04-2008 13:23
Eutanazja - ręce precz od naszych babć - komentarze czort Ogólny 0 13-03-2007 18:04

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:35.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.