menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Rodzina, bliscy > Miłość, przyjaźń, związki, samotność
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #41  
Nieprzeczytane 13-04-2007, 17:08
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Cytat:
Napisał nika
Czyżby single nie prały,nie prasowały,nie gotowały ? Ej, dziewczynki- skąd tyle narzekania na małżeńskie niedole? Czy nas ktoś do tego przymuszał, czy nie wiedziałyśmy, na czym polega małżeństwo?To przecież zwiazek na dobre i na złe /zauważyłyscie kolejność?..../
Nikt nas nie przymuszał /chociaz moja mama robiła co w jej mocy żeby córki jak najszybciej wyszły za mąż, ja miałam 18 lat a siostra 19/, dopiero później niektórym otwierają się oczy. Inaczej jest jak pierzesz i prasujesz dla siebie inaczej jak robisz to dla "przyrostków" /to jest zdecydowanie mniej fajne/. No ale trudno słowo się rzekło i jest tak jak jest "na dobre i na złe".
Odpowiedź z Cytowaniem
  #42  
Nieprzeczytane 13-04-2007, 19:10
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

To faktycznie za wczesnie na małżeństwo-ja wyszłam dopiero po studiach,z wielkiej miłości, kierowałam sie tylko własną potrzebą bycia z tą osobą-moze dlatego mam inne odczucia.Pozdrawiam.A domowe zajęcia bardzo lubie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #43  
Nieprzeczytane 13-04-2007, 20:17
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Niko, ja też bardzo lubię zajęcia domowe i to mi zajmuje mało czasu bo nie doprowadzam do najmniejszych zaległości. Kocham swój dom i bardzo o niego dbam, od 25 lat żyję w udanym "wolnym" związku. Jestem niespokojnym i niepokornym typem kobiety /u Arabów musieliby mnie zatłuc/, ciągle coś musze zmieniać /ADHD czy co?/ w swoim życiu, w mieszkaniu, w ciuchach. Dla mężczyzny bycie z takim babsztylem jest nieustającym stresem, ja nie potrafię pytać o zdanie tylko robię to na co mam w danej chwili ochotę. Stąd te moje refleksje, że bycie singlem jest wygodniejsze.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #44  
Nieprzeczytane 13-04-2007, 21:55
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Czuję, basieńko, ze mamy wiele wspólnych cech! Pozdrawiam serdecznie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #45  
Nieprzeczytane 13-04-2007, 22:26
Sunshine's Avatar
Sunshine Sunshine jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Miasto: Krakow
Posty: 2 041
Domyślnie Singiel?

Dla mnie prawdziwy singiel to człowiek samotny ze świadomego wyboru.Nie wchodzący w żadne formalne czy nie, związki.
I nie nazywałabym tak ani wdowców ani rozwiedzionych którzy mają za sobą doświadczenia bycia w parze.
W moim pokoleniu nie znam żadnego prawdziwego singla bo taka postawa i takie pojęcie kiedyś u nas prawie nie istniało.Chyba ,że dotyczyło to osoby o innej orientacji seksualnej ale to już inna bajka.
I ci z nas których życie wpędziło w samotność/do takich też należę/niech nie nadużywają tego słowa bo ono ich nie określa.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #46  
Nieprzeczytane 13-04-2007, 22:28
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Niko, cieszę się że znalazłam pokrewną "duszę".

Ostatnio edytowane przez Basia. : 13-04-2007 o 22:50.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #47  
Nieprzeczytane 13-04-2007, 22:54
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Cytat:
Napisał Sunshine
Dla mnie prawdziwy singiel to człowiek samotny ze świadomego wyboru.Nie wchodzący w żadne formalne czy nie, związki.
I nie nazywałabym tak ani wdowców ani rozwiedzionych którzy mają za sobą doświadczenia bycia w parze.
W moim pokoleniu nie znam żadnego prawdziwego singla bo taka postawa i takie pojęcie kiedyś u nas prawie nie istniało.Chyba ,że dotyczyło to osoby o innej orientacji seksualnej ale to już inna bajka.
I ci z nas których życie wpędziło w samotność/do takich też należę/niech nie nadużywają tego słowa bo ono ich nie określa.
Masz rację bez dwóch zdań, ja znam tylko jedną osobę która jest singlem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #48  
Nieprzeczytane 13-04-2007, 23:01
Sunshine's Avatar
Sunshine Sunshine jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Miasto: Krakow
Posty: 2 041
OK

Dzięki Basiu że zgadzasz się ze mną.Pozdrawiam
Odpowiedź z Cytowaniem
  #49  
Nieprzeczytane 08-05-2007, 22:10
czort's Avatar
czort czort jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Posty: 139
Domyślnie

Zaś się spóźniłem. A tu taki ciekawy temat ! Ubawiła mnie Pani
Hannabarbara swoją bajką. Wiele w tym prawdy. Poużywałyście
sobie Szanowne Panie do woli. I dobrze. Ale problem jest głęb
szy i szerszy. Wszyscy ulegamy presji kultury i środowiska społe
cznego. A tu życie i cywilizacja idzie do przodu. Czy do przodu?
W każdym bądź razie nie stoi w miejscu. Podobne problemy mają faceci. Im też w głowie namącono w imię wyższych racji.
Panowie socjolodzy, psycholodzy, seksuolodzy, społecznicy poli
tycy i in
ni łącznie z duchownymi wiedza w czym rzecz. Ale nie mają odwagi dokonać zmiany porządku świata. Im tak wygodnie.
Są autorytetami i z tego żyją.
Zauważcie Państwo ! Rodzice wychowują i kształcą syna lub có
rkę prawie do 30-tego roku życia. Pokąd nie mają studiów, pra
cy, specjalizacji, są bezwartościowi. Wiszą na garnuszku rodzi
ców. Z tej sytuacji bardzo zadowolone jest Państwo ! To nie
Państwo płaci za wprowadzenia obywatela w życie. To rodzice.
Single ! No muszą jakiś czas być singlami bo mama i tata dłu
żej nie wydolą. A potem najlepszym rozwiązaniem jest konku
binat. On kimś jest jak ma te 45-50 lat. Pozycja, stanowisko,
pieniądze. Stać Go ! Bierze młoda siksę i buduje miłość. Podb
nie kobieta. W wieku 35-40 lat jest nie zależna, z pozycją i pieniędzmi. Bierze żigolaka i buduje miłość itd. Patrzcie Państ
wo co za nieobyczajność ! O dzieciach już nie piszę. Tak już je
st na zachodzie a u nas zaczyna być. Dopatrujmy się w tym modelu rodziny, bo inaczej nie będzie. Do przemyślenia !
Już dość na nudziłem. Przepraszam ! Pozdrowienia ! Czort !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #50  
Nieprzeczytane 08-05-2007, 22:51
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 61 930
Domyślnie

Masz Czorcie rację, ale takie niestety są realia w naszym kraju. Przedtem zaraz po ukończeniu szkoły każdy miał stałą pracę, jak się uchylał od pracy to były kary, każdy jeżeli chciał miał stabilizację życiową i mógł bezpiecznie zakładać rodzinę, a teraz.....całkowity brak stabilizacji, nawet pracując w prywatnej firmie nie wiesz kiedy zostaniesz wykopany bo coś się szofowi nie spodoba, banki kuszą kredytami na mieszkanie, samochód, sprzęt itp.... ale co będzie jak się straci pracę....czarna rozpacz....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #51  
Nieprzeczytane 09-05-2007, 09:16
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie

Myślę,że nie tylko sprawy finansowe mają tu znaczenie.Znam kilka 28-30 letnich pociech swych znajomych,świetnie zarabiających w dużych firmach,mających partnerów,ale nie spieszą się do ołtarza a tym bardziej do dzieci,bo chcą jeszcze użyć życia,zrobić karierę..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #52  
Nieprzeczytane 09-05-2007, 11:29
FeliksG's Avatar
FeliksG FeliksG jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Łódż
Posty: 585
Domyślnie

Czy to jest moda? Moim zdaniem,jest to kierunek zmian kuturowych, obyczajowych i społecznych. To są następstwa tzw. konsumpcyjnego modelu życia. Rodzina zwłaszcza założona przez młodych 18-20 latków i często, szybko, powiększona o dziecko to ewidentne ograniczenie a nawet eliminacja z korzystania z oferowanych uciech. Świat kolorowych pisemek, telwizja - nawet zwykle telefony komórkowe - stwarzają perspektywę wspaniałych przeżyć a, z drugiej strony, problemy tych, rówieśnikow którzy założyli rodziny/nawet jeszcze bez dzieci/ skutecznie, pokazują korzyści bycia singlem.Zjawiska opisane przez Czorta, bardzo trafnie wpisują się powstawanie mentalności ludzi "AMBITNYCH" w zaspakajaniu własnych potrzeb i zachcianek. Dobrze jeśli obejmuje to naukę a nawet biznes.
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży.
> Goethe <
Odpowiedź z Cytowaniem
  #53  
Nieprzeczytane 10-05-2007, 02:07
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 003
Domyślnie wypisz wymaluj moja córka

Cytat:
Napisał nika
Myślę,że nie tylko sprawy finansowe mają tu znaczenie.Znam kilka 28-30 letnich pociech swych znajomych,świetnie zarabiających w dużych firmach,mających partnerów,ale nie spieszą się do ołtarza a tym bardziej do dzieci,bo chcą jeszcze użyć życia,zrobić karierę..

Ma piękne mieszkanie w Krakowie /kupil tatuś / ,jeździ wypasionym samochodem / kupił tatuś/,skończyła studia ze świetnym wynikiem / już nie tatuś - sama /.Robi tak zwaną karierę..
A chłopak góral , prze do ślubu razem z całą jego góralską rodziną .
I jak to się skończy ?
Ja już się domyślam.Córunia zaczyna się niecierpliwić namolnoscią chłopaka.On zaczyna ją drażnić...bo ona biedaczka mając 28 lat,jeszcze nie jest gotowa..
A moje argumenty iż ja w jej wieku już miałam syna pierwszoklasistę,zbywa śmiechem ,mowiąc że należy mi współczuć a nie naśladowac...
I czy nie wyrasta singiel ?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #54  
Nieprzeczytane 10-05-2007, 02:35
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Wcale nie wyrasta. On już został wychodowany.
Inna sprawa, że ja też wolałabym być takim singlem. Wszystko mieć i nic nie dawać. Korzystać z życia. Bo niewiele skorzystałam.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
Odpowiedź z Cytowaniem
  #55  
Nieprzeczytane 10-05-2007, 09:44
FeliksG's Avatar
FeliksG FeliksG jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Łódż
Posty: 585
Domyślnie

Tak, tak! To bardzo trafne określenie: " on już został wychodowany". Mam, natomiast, poważne zastrzeżenia czy "wszystko mieć i nic nie dawać" - może wypełnić życie. Jak to pogodzić z radością tworzenia z radością dawania życia apotem jego kształtowania? Jak, hołdując tej zasadzie, ustrzec się izolacji - odosobnienia a więc samotności?
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży.
> Goethe <
Odpowiedź z Cytowaniem
  #56  
Nieprzeczytane 10-05-2007, 10:04
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Hmmm...Nie pomyślałam. Ponoć na singla już nie mam szansy.
Czyli potwierdza się, że dawny styl życia, choć może trudniejszy był właśnie taki jak należy. Przeznaczeniem kobiety i mężczyzny jest tworzyć rodzinę, powoływać na świat następne pokolenie, wychowywać. Kariera schodzi na drugi plan? Owszem, masz rację, choć może czasem troszeczkę żal, że tak mało widziało się i zaznało.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
Odpowiedź z Cytowaniem
  #57  
Nieprzeczytane 10-05-2007, 10:17
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 003
Domyślnie ciekawa teza

Cytat:
Napisał Wilhelmina
Wcale nie wyrasta. On już został wychodowany.
Inna sprawa, że ja też wolałabym być takim singlem. Wszystko mieć i nic nie dawać. Korzystać z życia. Bo niewiele skorzystałam.

Bardzo ciekawa teza.Najlepsza przyjaciółka córki,z rodziny więcej niż skromnej ,pojechała do Anglii ,gdzie 2 lata szefowała jednej z restauracji w Londynie.Wróciła,kupiła sama mieszkanie w Krakowie i sytuacja......identyczna.
Nie może ,bo ma w planie założyć swoją restaurację i się ustawić....Nie ma czasu na dom i męża...

Z kolei ja,wchodziłam w życie równie,jak moja córka.Cóż,pochodzę z takiej rodziny a nie innej.Ale ja potrafiłam się zakochać w chłopaku,który nijak nie pasował do wyobrażeń mojej rodziny i postawić na swoim..
Moje życie więc,to praca,praca praca i dom...dom..dom,aż mi bokiem wyłaziło..
Ja nie wiem,czy jakby mi było dane wybierać,to powtórzyłabym to samo.
Zycie wszak mamy tylko jedno...

A teza o hodowli singli w domu rodzinnym,wybaczcie,śmieszy mnie.Teoria,panie dzieju...czysta teoria i znajomość środowiska singli tylko z opowiadań i prasy...

A ja ? No cóż..ja znam te dziewczyny...
I podpadają one pod kategorię singli wszystkie,z tym ,że każda ma chłopaka.....tylko ślubu boją się dziwnie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #58  
Nieprzeczytane 10-05-2007, 10:23
Nika's Avatar
Nika Nika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Małopolska,Kraków
Posty: 36 760
Domyślnie moja córka też singiel

Moja córka ma 28 lat,mieszkanie/kupiła na spółkę z narzeczonym/,samochód/kupiła sama/,dobrą pracę,on własna firmę-35 lat.Są razem od 5 lat,zaręczeniod roku,mieszkają razem od 3 miesięcy ale o ślubie i dzieciach mówią..narazie nie,musimy sie dorobić,ustabilizowac,jeszcze gdzies pojechać...a ja chciałabym być babcią choć z doskoku,póki jeszcze ręce ,nogi i oczy w miarę sprawne.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #59  
Nieprzeczytane 10-05-2007, 10:39
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Mój syn ożenił się jak miał 30 lat /wcześniej nie chciał robił karierę zawodową/, osiagnął dużo. Wybudowali sobie piękny dom, komfortowo go urządzili. Po ośmiu latach małżeństwa urodziły im się dwie córeczki, dziewczynki już były "na wczasach" na Dominikanie w lutym /miały 6 miesięcy/. Moja synowa wróciła do pracy jest szczęśliwa, że ma dzieci i może realizować się zawodowo. Nie mają problemów finansowych, czy nie lepiej troszkę wstrzymac się z założeniem rodziny i osiągnąc stabilizację niz iść na "żywioł" i miotać się z trudnościami życia codziennego?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #60  
Nieprzeczytane 10-05-2007, 10:44
FeliksG's Avatar
FeliksG FeliksG jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: Łódż
Posty: 585
Domyślnie

Lilu, zaszło olbrzymie niporozumienie. Hodowla singli to NIE dom rodzinny - to zmiany obyczejowości, sposobu bycia, oceny priorytetow i wartości stanowiących o treści życia. To wszystko niesie cywilizacja konsumentów i jest to zagrożenie rownież dla rodziny. Pozdrawiam
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży.
> Goethe <
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Moda dla seniora Nika Moda i styl 395 21-09-2021 09:45
Moda na Domy Seniora - komentarze ja2977 Ogólny 46 04-03-2020 15:45
Wraz z wiosną - moda na sałatki - komentarze Basia. Ogólny 15 24-03-2015 10:30
Moda - bądźmy trendy :) destiny Moda i styl 502 05-10-2009 10:46

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:30.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.