menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Rodzina, bliscy > Rodzina bliższa i dalsza
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #41  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 11:22
sarna2's Avatar
sarna2 sarna2 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Jastrzębie Zdrój
Posty: 3 770
Uśmiech

Witaj! Zdecydowanie porada psychologa jest niezbędna. Grupa terapeutyczna itp. Myślę ,że tu jest dobre miejsce na wyrzucenie z siebie bólu. Ale poza tym niewiele więcej. Obecnośc córki u psychologa nie jest konieczna, chociaż taki układ byłby dobrodziejstwem. Psycholog ukierunkuje Twoje myslenie , Twoje działanie. Po tylu przejściach zapewne masz skołatane nerwy , i farmakologiczna pomoc też by się przydała, więc o psychiatrę też należałoby zahaczyć. Relacje między rodzicami zawsze odbijają się na dzieciach. Masz tego dowód. Ale głowa do góry. Dziewczyny dojrzałe. Jesli nie widzą jaką rolę pełniłaś w ich życiu
to ich problem. Są zdrowe, mogą zadbać o siebie. A do tego Tatuś ich wspiera. Zostaw ich , niech zauważą Twoja nieobecność w życiu. Przestań nadskakiwać. Płaczące dziecko zostaw Mamusi, Ty wyjdź ,żeby nie słyszeć. I tak w tym stylu
doceni Cię. Na pewno będzie reagować impulsywnie, ale przy dobrej Twojej postawie , nie reagując, nie wdawając sie w słowne utarczki przezwycięzysz.
Uda się na pewno. Jęsli tak zaczniesz mysleć, Twoje postępownie pójdzie sladem mysli i bedzie super. Daj sobie czas. Przemilcz pare awantur, puść obok uszu!
Powodzenia!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #42  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 11:33
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

Jak widzę w swojej pierwszej wypowiedzi wyczułem , ze konflikt Was rodziców przeniósł się na córki. Trwacie w tym konflikcie i pewnie będziecie trwać do jakiejś tragedii. (obym się mylił) Wtedy albo nastąpi poprawa waszych chorych stosunków, lub zaostrzy się do bólu.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac
Odpowiedź z Cytowaniem
  #43  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 11:42
Marzka67 Marzka67 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 13
Domyślnie

Chciałabym jeszcze czymś się z wami podzielić...Wspominałam wcześniej,że starsza córka jest w Anglii,ale nie wspomniałam,że jest w ciąży.Ojcem jest jakiś Sasza z Petersburga,który w Anglii przebywa nielegalnie,więc ślub nie wchodzi w rachubę...Wczoraj wieczorem miałam od niej telefon...Ponoć nie układa im się,więc zapowiedziała swój powrót do domu jeszcze przed urodzeniem dziecka,lub(jeżeli z nim wytrzyma) po urodzeniu...Poród przewidziany na początek września...Będę podwójną babcią,bo to również dziewczynka...Wiem,że nie powinnam tak myśleć,ale troszkę mnie podłamała tą informacją...
To tak na marginesie...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #44  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 13:29
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Nieslwnej pamieci Andrzej Samson dał kiedys matce w podobnej sytuacji nastepujaca rade -wezwac wóz meblowy ,kazać spakowac to towarzystwo i jechac przed siebie-mnie sie wydaje ,ze nie ma innej rady.Oni ciebie po prostu pewnego dnia wyrzuca z domu A serio Marzko ,zeczywiscie jestes wsytuacji dramatycznej i niestety nie ma tu latwych rozwiazan szczegolnie z perspektywa powiekszenia sie zestawu lokatorow o druga corke z dzieckiem ,zadna z nas,mam nie wyrzucilaby dziecka z dzieckiem ,a tym bardziej x 2 -ale nie masz innego wyjscia niz ustalic twarde zasady wspolnego zycia -nie mozesz byc babcia na kazde gwizdniecie ,kup sobie zatyczki do uzu i nie zrywaj sie kiedy dziecko zaplacze -co to znaczy ,e Paulinka musi sie wyspac -od czasu do czasu owaszem ,ale nie co weekend ,masz kogos i teraz to jest twoja rozina i oparcie -wiec nie ma zostawania -na kaze zyczenia -niestety coreczko my wychodzimy to jest mantra dla ciebie .I nie ma sprzatania -chca zyc w balaganie -ich sparawa,nie ma finasowania -mlodzieniec musi zapewnic byt rodzinie ,Paulina ma prawo do alimentow itd itd .Rozumiem ,ze w sytuacji kiedy jest sama z mala inie pracuje -bo jak rozumiem to jeszcze okres urlopu macierzynskiego -nie dasz im umrzec z glodu ,ale pozniej konic .To trudne ,ale musisz popracowac nad soba .Pozdrawiam cie serdecznie i trzymam kciuki ,zeby bez dramatow wszystko doszlo do normy
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie

Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 10-07-2009 o 13:51.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #45  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 13:43
Zdzisia's Avatar
Zdzisia Zdzisia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Gdańsk
Posty: 1 567
Domyślnie

Jak córka wróci z Anglii z dzieckiem to zacznie się następny horror,A ty Marzko nie będziesz chyba w stanie opanować sytuacji.Konieczne jest wsparcie psychologa,ale nikt za Ciebie problemów nie rozwiąże.Musisz sama postanowić co chcesz zrobić ze swoim dalszym życiem.A może wyprowadziłabyś się do Twojego partnera.Wiem,że trzeba na to dużo silnej woli,ale moim zdaniem byłaby wtedy szansa,że córki zrozumieja swoje błędy i zaczną Cię szanować.Ciekawe czy ojciec będzie je dalej wspierał finansowo.
Tadeuszu!
Co do chłopaka Paulinki.Sugerowałam,aby zamieszkał po wyjściu z więzienia ze swoimi rodzicami i poważnie zaczął podchodzić do życia pracując,dając na utrzymanie dziecka i odwiedzając ich.A partner mógłby wspomagać Marzkę,aby była konsekwentna i nie pozwalała się mu panoszyć w nie swoim domu.Lepiej już utrzymywać córkę i wnuczkę,a nie na dodatek jeszcze niepracującego niby zięcia. Faktycznie, może się pośpieszyłam z negatywną oceną.
PS.Przecież to jest chyba ćpun.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #46  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 14:52
sarna2's Avatar
sarna2 sarna2 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Jastrzębie Zdrój
Posty: 3 770
Uśmiech

Pomysł na zostawienie córek samym sobie jest super. Prawa do mieszkania nie tracisz. Musisz mieć kontrolę nad płaceniem czynszu i innych opłat.Ale jak odetną prąd czy gaz to córeczki coś zrozumieją. Musisz zrobić wszystko ,żeby zaczęły być samodzielne!
Nie możesz dalej być ich służącą i utrzymywać ich podczas gdy one mają na wszystko. Jedzenie tylko dla siebie, inne rzeczy też. Pieniązki od tatusia na bieżące potrzeby , a nie na dożywianie więźniów. Powodzenia w realizacji postanowień
Odpowiedź z Cytowaniem
  #47  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 15:04
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

Cytat:
Napisał lucy4na
Pomysł na zostawienie córek samym sobie jest super. Prawa do mieszkania nie tracisz. Musisz mieć kontrolę nad płaceniem czynszu i innych opłat.Ale jak odetną prąd czy gaz to córeczki coś zrozumieją. Musisz zrobić wszystko ,żeby zaczęły być samodzielne!
Nie możesz dalej być ich służącą i utrzymywać ich podczas gdy one mają na wszystko. Jedzenie tylko dla siebie, inne rzeczy też. Pieniązki od tatusia na bieżące potrzeby , a nie na dożywianie więźniów. Powodzenia w realizacji postanowień
Moje miłe koleżanki. Czytajcie dokładniej. Marzka ma domek jednorodzinny i ma go zostawić "córeczkom" a samej się wynieść. No lepszego kawału nie słyszałem. Sory za brutalność ale aż wróciłem się sprawdzić swoją pamięć. Córeńki może by gołe mury zostawiły.
Idąc dlej liczniki na media prąd, gaz, ciepła i zimna woda itd na Marzkę. Córcie będą płacić a po co jak matka musi zapłacić, kolosalne zadłużenie i co? A dzieci dokąd by nie odcięli pewni by nie oszczędzały.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac

Ostatnio edytowane przez tadeusz50 : 10-07-2009 o 15:32.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #48  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 16:01
largetto's Avatar
largetto largetto jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Ojczyzna
Posty: 1 679
Domyślnie

Marzko a nie da rady tak podzielić tego domku, abyś miała swoje oddzielne mieszkanko?
wtedy liczniki na prąd czy wodę miałabyś własne, a córka niech
sobie mieszka w drugiej części domku.....może wtedy zobaczy że to nie tak łatwo utrzymać się samodzielnie ?
__________________



\"Muzyka powinna zapalać płomień w sercu mężczyzny i napełniać łzami oczy kobiety\"
Beethoven


Odpowiedź z Cytowaniem
  #49  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 16:12
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie

A moze zaproponowac dziewczynom osobne mieszkanie za ktorego wynajem Marzka bedzie doplacac?? ( Na poczatku)
WTEDY SIE WYMELDUJA
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy."
Leonardo DaVinci
Odpowiedź z Cytowaniem
  #50  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 16:37
sarna2's Avatar
sarna2 sarna2 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Jastrzębie Zdrój
Posty: 3 770
Domyślnie

Prawda! byłam przekonana,że mieszkają w bloku. Niedoczytałam. Wypowiedzi o wymeldowaniu potwierdzały moje przekonanie.
Ja zostawiłam domek. W domku warsztat samochodowy , który przynosił niezłe dochody i odeszłam ,żeby się uwolnić od bardzo podobnej sytuacji. Moje zdrowie było wazniejsze od cegieł i pustaków. Mąz doprowadził dom do ruiny i zmarł z przepicia.Gdybym została pewnie by jeszcze żył, pił i bił.
Dziś mam tylko nerwicę i depresję. Co byłoby gdybym trwała z powodu domku? Bóg jedyny wie. Wróciłam do domku bo był moją własnością i sprzatam i sprzatam. Mam siłę i ochotę. A już byłam zdecydowana popełnić samobójstwo , bo nie widziałam wyjścia.
Wyjście było. Podjełam pracę. Mam emeryturę i żyję. Żadne przedmioty nie zastąpią spokoju i radości z życia. Domek też nie!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #51  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 17:14
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

Przepraszam Lucyno nie chciałem poruszyć przykrych dla ciebie wspomnień. Usprawiedliwia mnie fakt, że nie wiedziałem o takich przejściach a może też nie doczytałem.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac
Odpowiedź z Cytowaniem
  #52  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 19:59
szrekmen66 szrekmen66 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 5
Domyślnie

witam Wszystkich forumowiczów.. tak się składa, że nie wytrzymując napięcia nerwowego w trakcie czytania poszczególnych postów postanowiłem włączyć się do dyskusji.
Zacznę w banalny ale istotny sposób - otóż jestem wspominanym obecnym partnerem Marzki. W tym momencie zapewne większość z Was nie koniecznie będzie chciała czytać to co mam zamiar napisać i zostanę potraktowany jako ... mniejsza o to jak.
Nie będę się powoływał na poszczególne cytaty zacnych forumowiczów, a raczej streszczę je w specyficzny sposób:
1. pisanie o konieczności wizyt u psychologa to za przeproszeniem farsa i porażka na samym starcie. Nie wiem czy ktokolwiek z Was miał okazję uczestniczyć w spotkaniu z psychologiem w tzw. "poradni rodzinnej" przy tzw. "miejskich ośrodkach pomocy społecznej" (sic!) - ja akurat miałem tę "okazję" i proszę mi wierzyć większych bzdur w życiu nie słyszałem - przepraszam źle się wyraziłem - nic nie usłyszałem chociaż poszedłem po poradę. Ci "psycholodzy" - a miałem do czynienia akurat z dwoma - nie byli w stanie zrobić nic po za zadawaniem szablonowych pytań nie mających związku ze sprawą.
2. nie ma żadnej możliwości doprowadzenia Pauliny do porządku - zdążyłem poznać tę pannę dość dobrze.
Poznając Marzkę i wchodząc nie jako w jej ówczesne życie deklarowałem i będę deklarował chęć pomocy . Nie stoję z boku, nie przyglądam się jak wół na malowane wrota i tylko ja na ten moment wiem jak bardzo jest jej ciężko. Zresztą oboje mamy w tym momencie trywialnie mówiąc "jak zawiązać" .
Charaktery obydwu córek są nie do przyjęcia z tym, że akurat młodsza w hierarchii skuteczności załażenia za skórę jest ewidentnie na pierwszym miejscu. Z grubsza rzecz ujmując ( wiem, że zostanę za to skrytykowany) : Paulina jest chorobliwie perfidną egoistką, leniem. Dąży do dominacji w domu i trwa to wcale nie od czasu rozstania Marzki z "byłym" a dłużej. Zapytacie skąd to wiem.. otóż zdążyłem poznać Marzkę i spędziliśmy nie jeden wieczór rozprawiając o swoich problemach. Jakie są naprawdę córki Marzki wiem doskonale, poznałem ich charaktery, upodobania etc. W głowach mają tylko i wyłącznie życie na tzw. "lajcie" bez obowiązków, nakazów,życzliwości dla ich Matki. Marzka nie opisała Wam Drodzy forumowicze wszystkiego i nie dziwię jej się. Z jednej strony internet daje możliwość wygadania się, ale z drugiej strony wyrzucenie z siebie dokładnie tego wszystkiego co człowiek by chciał staje się nie możliwe - skrupuły, strach, wstyd. Marzka nie jest wyrodną Matką i nigdy nie była - nad opiekuńcza - owszem tak. Wielokrotnie przekonywałem ją , że należy z pannami postąpić drastycznie odcinając pępowinę. Marzka zawsze uznawała, że należy dać czas na rozwiązanie sytuacji. Najwięcej błędów popełniał i popełnia "były" Marzki, który notorycznie przysyła kasę nie weryfikując jakie były wydatki. Wielokrotnie mieliśmy okazję widzieć zmianę Pauliny, była jak do rany przyłóż... powód - skończyła się kasa, nie było na papierosy(panienka pali nałogowo od 16 roku życia, paliła całą ciążę), słodycze. Wystarczyło jednak, że nadchodził "ten dzień" i czar młodej sympatycznej osoby znikał za burzową chmurą - pojawiał się diabeł wcielony nie posiadający żadnych skrupułów - bezczelna, chamska, wulgarna. Paulina jest osobą nader wyrachowaną z niesamowitym darem kłamstwa - będzie patrzeć w oczy swojemu rozmówcy i będzie kłamać bez zmrużenia oka. W swoim jakże krótkim życiu zdążyła już: palić jak komin, włóczyć się po nocach po knajpach i dyskotekach wracając w stanie "wskazującym" do domu(nie zawsze), ćpała(podobno nie wiele-dzięki swojemu chłopakowi a obecnemu tatusiowi odsiadującemu wyrok), zajść w ciążę a wszystko do 18 roku życia. A oto przykład z życia Pauliny:
" Jestem już dorosła (nie całe 17 lat. mój przypis) mogę palić"
" Jestem nie pełnoletnia i musisz mnie utrzymywać"
Obydwa cytaty zostały wypowiedziane przez nią pod adresem Marzki w odstępie 10 minut.
Kochani .. komentujcie to jak chcecie... ja wiem jedno: Marzka nie jest tu winna ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #53  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 20:19
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

Szrekmenie66
Cytat:
. pisanie o konieczności wizyt u psychologa to za przeproszeniem farsa i porażka na samym starcie. Nie wiem czy ktokolwiek z Was miał okazję uczestniczyć w spotkaniu z psychologiem w tzw. "poradni rodzinnej" przy tzw. "miejskich ośrodkach pomocy społecznej" (sic!) - ja akurat miałem tę "okazję" i proszę mi wierzyć większych bzdur w życiu nie słyszałem - przepraszam źle się wyraziłem - nic nie usłyszałem chociaż poszedłem po poradę. Ci "psycholodzy" - a miałem do czynienia akurat z dwoma - nie byli w stanie zrobić nic po za zadawaniem szablonowych pytań nie mających związku ze sprawą.

No cóż na podstawie spotkań z dwoma psychologami, terapeutami wystawiasz opinię wszystkim, Idę do lekarz on mówi, że mam katar drugi grypę, trzeci zapalenie płuc, czwarty prawidłowo stwierdza odma płucna. Dałem taki przykład. Sam miałem do "czynienia" z wieloma psychologami terapeutami i też mam i nich różnoraką opinię. Podejrzewam, że sami nie rozwiążecie problemu. Czasy kiedy było wstyd iść do psychologa dawno minęły.
Nigdzie nie przeczytałem by Marzka w naszej ocenie była wyrodną matką -sama tak się oceniła. Ale nadopiekuńczością też można wyrządzić krzywdę, Jest takie powiedzenie "Zagłaskać kota na śmierć". O tym, że dużą winę ponosi były też pisałem. Ty jesteś na przegranej pozycji w nakazywaniu im czegokolwiek. Nie maż żadnych praw do nich a one są niestety dorosłe. Mogę tylko współczuć.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac
Odpowiedź z Cytowaniem
  #54  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 20:29
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie

Caly czas mysle ze najwazniejsze jest aby sie dziewczyny wymeldowaly z mieszkania..
Starsza juz nie ma prawa do mieszkania chyba bo byla zameldowana za granica..
Mlodsza mozna sklonic jakos aby sie wymeldowala i zamieszkala gdzie indziej. Moze z pomoca ojca ?? Bedzie sie jej placilo mieszkanie dopuki nie stanie na nogi.
Kazda mloda osoba poszlaby na to.
Tak ja zrobilabym na waszym miejscu.
Mieszkajac osobno moze nawet powrocic dobra atmosfera miedzy Marzka a dziecmi i wnukami.
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy."
Leonardo DaVinci
Odpowiedź z Cytowaniem
  #55  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 20:31
szrekmen66 szrekmen66 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 5
Domyślnie

biorąc pod uwagę, że Paulina ma lat 18 raczej nie należy oczekiwać z jej strony przychylności co do wizyty u psychologa.. żyje w swoim świecie i jest jej dobrze... a że ja jestem na przegranej pozycji - to akurat brałem pod uwagę od początku związku z Marzką... nie będę jednak przyzwalał na rzucane obelgi pod swoim jak i pod adresem Marzki... DZIECKO NIE MA PRAWA STAWIAĆ SWOICH WARUNKÓW!!!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #56  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 20:53
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

No, troche mna zatrzęsło jak przeczytałam post szrekmena66- prosze was nie patrzcie na to tak jednostronnie. Szrekmenie- pamiętaj dziecko rodzi sie z tak zw. carte blanche- jasne,że pewne cechy sa w genach w i w niesprzyjających okolicznosciach wyłaża z człowieka- albo nawet nie potrzeba tych okoliczności, a one i tak wyłaża.Nie wiem jak było z córkami Marzki- ale coś tu mi "nie pasie"- dwie dziewczynki , nie pokonczone szkoły, dwie przedwczesne, nieprzemyślane ciąze, dwa dziwne związki tych dziewczat- nie za duzo tych przypadkowych rzeczy.... Tu jak na dłoni wychodza błędy wychowawcze- ja nie wnikam czy ojca, czy matki- bo to nie moja sprawa... ja wychowałam samotnie dwie dziewczyny, wychowalam, wykształcilam, wydalam za maz, teraz pomagam w chowaniu wnuków. Czy nie popełniłam bleldów - MNOSTWO- ale na Boga , umialam pewnymi rzeczami pokierowac- ja tez się balam, ale bac ,to nie znaczy, dawac wskakiwac sobie na glowę, pozwolic -w wieku16 lat!- w mojej obecnosci palic córce papierosy, czy pozwolic zawalic szkołe.pwene reguły były ustalone od poczatku i nie bylo zmiluj się.jednoczesnie musiałam byc na biezaco z czytaniem , teatrem, kinem itd... i pracowałam. Gdzieś tu jest potężny blad- i to wcale nie dziewczyn....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #57  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 20:53
sarna2's Avatar
sarna2 sarna2 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Jastrzębie Zdrój
Posty: 3 770
Domyślnie

Super,że Marzka ma takie wsparcie. Realizując wskazówki Szerkmena ma szansę wyjśc na prostą. ODCIĄĆ pepowinę! To jest to. Dorosłe pyskate dzieci , wspomagane finansowo przez ojca poradzą sobie. Jeśli nie , daj im adres pomocy społecznej. Jesli będą musiały się kajać , inaczej spojrzą na życie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #58  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 21:00
sarna2's Avatar
sarna2 sarna2 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Jastrzębie Zdrój
Posty: 3 770
Domyślnie

Cytat:
Napisał tadeusz50
Przepraszam Lucyno nie chciałem poruszyć przykrych dla ciebie wspomnień. Usprawiedliwia mnie fakt, że nie wiedziałem o takich przejściach a może też nie doczytałem.
Tadeusz! Sama siępodziliłam moimi doświadczeniami życiowymi. Chętnie to robię, ponieważ wiem przez co przeszłam.
Na tym forum szukam wsparcia, ale też chętnie daję potrzebującym. Tylko dlatego opisałam swoją historię. Przestało byc to dla mnie przykre. Wyszłam z podniesioną głową i każdemu opowiem historię moją jeśli uznam to za stosowne. Nie uważam żebyś miał mnie za co przepraszać. Takie słowa świadczą ,że jestes wrażliwym i dobrym człowiekiem.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #59  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 21:08
szrekmen66 szrekmen66 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 5
Domyślnie

babciela .. słusznie zauważyłaś, że gdzieś jest błąd wychowawczy, ale tak się składa, że Paulina nie ma charakteru ani swojej matki ani ojca - raczej bliżej jej do charakterów rodziny jej ojca - nie zmienia to jednak faktu, że pewnych złych nawyków nauczyła się sama bądź przy pomocy tzw. towarzystwa.
Marzka w pewnym sensie, będąc w poprzednim związku, była skazana jednak na "samotność". Obie córki zawsze były za ojcem, a ten dla odmiany będąc często na % nie odmawiał im niczego. Kupował im w ten sposób uczucie, którym miały go darzyć. Jakiekolwiek uwagi związane z wybrykami panienek adresowane do ich ojca pozostawały bez odzewu. Tak więc układ sił był 3:1 .. zmieniło się to odrobinę, gdy Marzka zaczęła mieć wsparcie z mojej strony - oczywiście nie od razu... robię co w mojej mocy aby jej pomóc....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #60  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 21:09
elza's Avatar
elza elza jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 14
Domyślnie

Ja Ciebie rozumiem ,ale powinnaś zatroszczyć się o siebie ,być czujną bo na prawdę może to kiepsko wyjść -pozdrawiam i trzymaj się !
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Moja matka oszalała? Anonymous Miłość, przyjaźń, związki, samotność 84 01-12-2009 01:04
Zastępcza matka Basia. Rodzina bliższa i dalsza 16 10-06-2009 13:06
Jestem Matka,Ojcem,Babcia, Dziadkiem blizniakow Mar-Basia Rodzina bliższa i dalsza 28 10-05-2009 18:27
Matka prezydenta Francji nie zgadza się na kolejny ślub syna - komentarze Lila Ogólny 4 27-12-2007 17:47

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:06.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.