menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Praca > Ogólny
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.praca.senior.pl, www.emerytura.senior.pl.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #41  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 08:49
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Jesli nauczyciele czuja sie tak niedowartosciowani, niedoceniani, przepracowani, zestresowani, zle opłacani, szykanowani przez częśc społeczenstwa to dlaczego po prostu nie zmienia zawodu lecz wciąż narzekaja i narzekaja?! Ni erozumiem..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #42  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 09:16
~gość: 188.165.225.xxx's Avatar
~gość: 188.165.225.xxx
 
Posty: n/a
Post

Anno J.

Na tym forum nie jest możliwa konstruktywna dyskusja.
Bogactwo języka polskiego, poszerzone o frazy z łaciny, wyzwala agresję.
To miejsce gromadzi zaawansowane w latach pańcie,
które ZAWSZE wiedzą lepiej, chociaż szeroką wiedzą nie grzeszą.
Jeśli ktoś ma odwagę na wyłuszczenie własnej opinii
to spotka go kara. Zostaje wykluczony z forum.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #43  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 09:22
Scarlett Scarlett jest offline
Użytkownik zabanowany
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 27 416
Domyślnie

Cytat:
Napisał 188.165.225.xxx
Anno J.

Na tym forum nie jest możliwa konstruktywna dyskusja.
Bogactwo języka polskiego, poszerzone o frazy z łaciny, wyzwala agresję.
To miejsce gromadzi zaawansowane w latach pańcie,
które ZAWSZE wiedzą lepiej, chociaż szeroką wiedzą nie grzeszą.
Jeśli ktoś ma odwagę na wyłuszczenie własnej opinii
to spotka go kara. Zostaje wykluczony z forum.
hihihih, sama prawda.
Nie masz prawa mieć swojego zdania, bo to się kłóci, ze zdaniem wiodących prym na forum i powstaje zaburzenie
wzajemnej adoracji


Cytat:
Marabella napisała:A tak na wesolo, jak Cie czytam przypomina mi sie jeden dosc popularny "pan", ktory nadaje na podobna nutke i szuka zlodzieja za kazdym rogiem


Cytat:
Obecnie w tekście Karty jest mowa o 40 godzinach tygodniowo. 18 z nich to minimalne pensum, czyli czas spędzany na lekcjach. Do tego dochodzą jedna lub dwie godziny, które trzeba spędzić w szkole na rozwijaniu zainteresowań uczniów. Przez resztę etatu polski nauczyciel ma m.in. sprawdzać klasówki, spotykać się z rodzicami wypełniać dzienniki albo przygotowywać się do zajęć. Jednak, ile czasu naprawdę zajmują te czynności, dotąd nie ustalono.

- Takie badania są właśnie w trakcie - mówi Marek Ćwiek, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Chodzi o ankiety przeprowadzane przez Instytut Badań Edukacyjnych, podległy Ministerstwu Edukacji Narodowej. Badani pracownicy wpisują do specjalnych dzienniczków wszystkie czynności, które wykonują w związku ze swoją pracą. - Przeprowadzanie ankiet postulował ZNP - mówi Ćwiek. Wyniki mają być ujawnione w 2012 r., ale z przecieków, którymi dysponują związkowcy ma być wiadomo, że matematyk w badaniu IBE pracował, nie 40, ale 42 godziny tygodniowo.

Maciej Kałach "Dziennik Łódzki"
Odpowiedź z Cytowaniem
  #44  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 09:59
dziewiątka's Avatar
dziewiątka dziewiątka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Włoszczowa
Posty: 24 347
Domyślnie

Cytat:
Napisał 193.151.114.xxx

przykre jest to, że grupa nauczycieli przejada publiczne pieniądze niewiele dając w zamian.
...a kto Ciebie Anno nauczył czytać, pisać poprawnie...?
...dzięki komu posiadasz taką wiedzę, jaką posiadasz...??
przykre jest to, że takie masz zdanie o nauczycielach...
pozdrawiam
__________________
część moich obrazków pochodzi ze stron dostępnych w necie ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #45  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 10:10
dziewiątka's Avatar
dziewiątka dziewiątka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Włoszczowa
Posty: 24 347
Domyślnie

Cytat:
Napisał cha_ga
Jesli nauczyciele czuja sie tak niedowartosciowani, niedoceniani, przepracowani, zestresowani, zle opłacani, szykanowani przez częśc społeczenstwa to dlaczego po prostu nie zmienia zawodu lecz wciąż narzekaja i narzekaja?! Ni erozumiem..

...można i w drugą stronę:
skoro praca nauczyciela jest taka łatwa...mało pracuję a dużo mają wolnego...
- to czemu nie zmienić zawodu, skończyć studia pedagogiczne i być nauczycielem ??
nie rozumiem..
miłego dnia wszystkim
__________________
część moich obrazków pochodzi ze stron dostępnych w necie ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #46  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 12:17
MARYLCIA 54's Avatar
MARYLCIA 54 MARYLCIA 54 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2011
Posty: 6 384
Domyślnie

Cytat:
Napisał Malwina
Jakie prezenty, jakie profity...pytam ja, nauczyciel....jestem na emeryturze,ale jeszcze parę godzin pracuję...pewnie mi zarzucisz, ze zajmuję miejsce młodym...wiesz Anno J, ze dopiero gzdies 6- 7 lat skonczyłam dokształcanie zawodowe? praca z człowiekiem wymaga stale dopytywania sie o jego możliwosci, sposoby trafiania do niego, nowe metody podawania wiedzy,śledzenia świata oczami dzisiejszych wynalazków, dzisiejszej zreczywiostosci...kto za tym nie idzie skazuje sie na "kubłowanie'....Moja rzeczywistosc pedagogiczna byłą ciągłym procesem samodoskonalenia się......nigdy nie byłam w stanie policzyc godzin pozadydaktycznych, które wydzierałąm moim osobistym dzieciom i reszcie rodziny dla moich dzieci "służbowych"..ba...czasem w swięta moje "służbowe" dzieci gościły u mnie w domu...z róznych powodów....i jak to przeliczyc?

MALWINKO KOCHANA -- ja też jestem nauczycielem ( emerytowanym po 30 latach pracy). Pracowałam 15 lat w Domu Dziecka -- ku uciesze Pani Anny J... 42 godz. tygodniowo, niedziele, święta, wakacje, ferie ). Następnie 15 lat jako dyrektor placówki przedszkolnej na wsi. Nie przypominam sobie, żebym w tym środowisku była na tzw. świeczniku. Pani Anna J ma prawo do wyrażania swojej opinii o pracy nauczycieli ale moim skromnym zdaniem nie powinna zabierać głosu skoro na ten temat wie tylko tyle co nam napisała.
Z uśmiechem przyjmuję krytykę innych i proponuję im zmianę zawodu. Każdy ma możliwość skorzystania tego MIODU .
Jeśli wypowiada się osoba z wyższym wykształceniem i krytykuje nasz zawód, nie powinna zapominać o tym, że ma możliwość ukończenia studiów pedagogicznych i pracować w oświacie. LICEUM PEDAGOGICZNE nie istnieje od dawna ( szkoda, że zlikwidowano tak ważne szkoły).Świadome podejęcie decyzji o tym, że chce się być nauczycielem kierowało nas do ww szkoły, która w ciągu 5 lat dawała prawidłowe przygotowanie do zawodu. Nie wymagano wykształcenia wyższego do chwili, kiedy zaczęto " produkcję "
magistrów . Dyplom pedagogiczny zdobyty po 4 letniej innej szkole nigdy nie będzie równał się z ukończeniem LP.
Ja też musiałam poddać się ww " produkcji" i innym szalonym samodoskonaleniem, dokształcaniem, zdobywaniem stopni awansu zawodowego. Jednak na 100% stwierdzam, że wiedza zdobyta w LP ( teoretyczna i praktyczna przez 5 lat) dawała o wiele więcej niż obecne zaoczne studia w tym kierunku.
Ciekawa jestem czy osoby krytykujące byłyby uszczęśliwione gdyby miały głodową emeryturkę i musiały na twz. starość szukać dodatkowych zajęć, żeby przeżyć.
Pozdrawiam cieplutko nauczycieli i wszystkich uczestników tegoż forum.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #47  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 12:49
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
Domyślnie

Nawiązując do powyższych odpowiedzi, jestem ciekaw ile Anna J. przepracowała z dziećmi i czy w ogóle.
Swoje zdanie wyraziłem już wyżej i nie zamierzam się powielać, chcę dodać tylko, ze przepracowałem 43 lata w tym zawodzie i to w większości z dziećmi upośledzonymi umysłowo.
Codziennie spotykam moich byłych wychowanków na ulicy , z którymi zamieniamy zwykle jakieś słowo. Oni witają mnie z uśmiechem i taką też odpowiedź otrzymują ode mnie. Chętnie dzielą się swoimi osiągnięciami, pokazują swoje dzieci.
Nic nie zrobią mi rozmowy z Anną J. która uważa, że tu nie można podyskutować, bo zaraz coś w rodzaju, ze jest się wrogiem. No dyskusja polega na tym, ze przedstawia się różne poglądy, atakuje problem, nie dyskutanta i brak potakiwania nie świadczy by najmniej o wrogości, czy niechęci, choć takie dotykanie niesprawiedliwe nauczycieli, bez znajomości rzeczy w oparciu tylko o jakiś bardzo nieprecyzyjnie zrobiony raport, może denerwować.
Pozdrawiam wszystkich belfrów.
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #48  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 13:11
~gość: 83.9.160.xxx's Avatar
~gość: 83.9.160.xxx
 
Posty: n/a
Post

A ja się zastanawiam, dlaczego każda dyskusja na temat nauczycieli prędzej czy później przyciąga przedstawicieli tego zawodu usiłujących przekonać wszystkich wokół jak bardzo im ciężko... A przecież artykuł, który Szanowne Panie raczą komentować nie dotyczy porównania nauczycieli z innymi zawodami a nauczycieli z INNYMI NAUCZYCIELAMI. Czyli że co? W innych krajach mogą pracować dłużej, bo dzieci grzeczniejsze, łatwiej się uczą, bo praca nauczyciela lżejsza? Raport wyraźnie pokazuje różnice godzinowe. Amerykański nauczyciel pracuje 20 godzin tygodniowo (średnio, po rozłożeniu 1100 godzin na 52 tygodnie), w UE to 15 godzin, w Polsce - niecałe 10. I to jest dysproporcja do której może Szanowne Panie nauczycielki będą uprzejme się odnieść. Dodam, że "amerykańskie pensum" czy "europejskie pensum" uwzględnia konieczność dodatkowych zajęć poza szkołą, dlatego wynosi tyle ile wynosi a nie ponad 35 godzin tygodniowo jak u "normalnych" pracowników (dla przykładu średni roczny czas w Polsce to 38 godzin tygodniowo, więc nauczyciel powinien na "pracę na etacie poza pensum" poświęcać 28 godzin w każdym tygodniu, czyli około 7-8 godzin dziennie w dniach nauki szkolnej, albo 4 godziny dziennie w dni powszednie, niedziele i święta, nie licząc oczywiście dojazdów...).

Artykuł traktuje o konkretach i liczbach, więc proszę o odniesienie się do konkretów i liczb - z czego wynika tak duża różnica w godzinach pracy między Polską a resztą świata? I co by się strasznego stało, gdyby tę różnicę (przynajmniej w stosunku do państw UE) w znaczący sposób zmniejszyć?
KM
Odpowiedź z Cytowaniem
  #49  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 13:22
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
Domyślnie

Anno odnoszę wrażenie, ze prawie nie czytasz o czym tu piszemy, opierasz się wyłącznie na w/w raporcie, którego nieobiektywną wartość omówiono już nawet w TVN.Nie odnoszę tez wrażenia abyś wypowiadała się na podstawie własnych zawodowych doświadczeń, bo z wypowiedzi to nie wynika.
Dla mnie temat jest już wyczerpany, szkoda bić pianę, bo i tak Ciebie nie przekonamy. Raport jaki jest każdy widzi, no cóż papier jest cierpliwy i wszystko zniesie, z ludźmi jest jakby gorzej.
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #50  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 13:52
~gość: 83.9.160.xxx's Avatar
~gość: 83.9.160.xxx
 
Posty: n/a
Post

Cytat:
Napisał wuere'le
Anno odnoszę wrażenie, ze prawie nie czytasz o czym tu piszemy, opierasz się wyłącznie na w/w raporcie, którego nieobiektywną wartość omówiono już nawet w TVN.Nie odnoszę tez wrażenia abyś wypowiadała się na podstawie własnych zawodowych doświadczeń, bo z wypowiedzi to nie wynika.
Dla mnie temat jest już wyczerpany, szkoda bić pianę, bo i tak Ciebie nie przekonamy. Raport jaki jest każdy widzi, no cóż papier jest cierpliwy i wszystko zniesie, z ludźmi jest jakby gorzej.

Jeśli odnosisz się do mojego postu nad twoim to skąd Ci przyszło do głowy, że nazywam się Anna? Jesteś na tym serwisie od pięciu lat, masz na koncie ponad 2000 postów (co widać z twojego profilu) i tak dalece nie znasz jego działania, żeby wszystkich "gości" wrzucać o jednego worka? Ja się podpisałem KM. To tyle spraw porządkowych.

Teraz do rzeczy. W przeciwieństwie do Was, pozwoliłem sobie zerknąć w raport. Oczywiście interpretować każdy może sobie dowolnie - na przykład tak jak panowie z ZNP - że polskie pensum jest największe a godziny trwają dłużej niż 60 minut... ale liczby pozostają liczbami. Mierzalnych godzin jest tyle ile podano, reszta jest niemierzalna, nierozliczalna i może wynosić 1000 a może 0. Tak wiem, szkolenia, stopnie nauczycielskie i te wszystkie inne rzeczy wymagają czasu, przygotowanie lekcji (zwłaszcza w pierwszych latach) też, ale dalej - to nie jest w żaden sposób mierzalne, ani w sposób bezpośredni weryfikowalne. I żeby nie było wątpliwości - nie uważam, że nauczyciel powinien siedzieć w pracy 8 godzin dziennie i mieć 26 dni urlopu. Coś wiem na temat pracy w tym zawodzie. Ale z tego samego powodu uważam ciągłe narzekanie polskich nauczycieli na ich ciężki los za przesadzone. Zawsze jest coś za coś - ktoś tu wspominał o urlopach tylko w szczycie sezonu - ale nauczyciel nie musi poświęcać za to sporej części urlopu na załatwianie spraw w urzędach, chodzenie do lekarza czy nawet na ... wywiadówki swoich dzieci, bo ma tak ustawiony plan, że w tygodniu zawsze się chwila wykroi. Podobnie jest z innymi sprawami.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #51  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 13:55
~gość: 193.151.114.xxx's Avatar
~gość: 193.151.114.xxx
 
Posty: n/a
Post

chyba nastapiło nieporozumienie - skonczyłam pisać wczroaj i nie miałam czasu odpowiadać do dziś, poza tym podpisuje swoje psoty, a widzę, ze inni się zwracają do mnie, choć danego postu nie napisałam (wuere'le). I kto tu nie czyta???

Poza tym, niczym grochem o ścianę - nikt się nie doniósł do mojej argumentacji! część tylko "odbija piłeczkę " rzucając frazy w stylu "trzeba popracować w tym zawodzie, by cos wiedzieć", "a ile lat przepracowałaś z dziećmi", etc. Przedstawiałam konsekwencje takiego rozumowania. Też się spotkały z przemilczeniem, bądź kontradyktorycznymi per se odpowiedziami.

Powtarzam - karta nauczyciela jest efekem prężnie działającego lobby i nauczyciele nie chcą zrezygnować z niesłusznych przywilejów. Gdyby popracowali gdzieś "normalnie" (czyt. standardową ilość godzin), zrozumieliby o czym mowa. Nota bene - miałam krótki epizod jako nauczycielka, w ramach praktyk na moich studiach, bo rzeczony fakultet pedagogiczny robiłam. To środowisko od środka jest przerażające jeszcze bardziej niż z perspektywy rodzica czy dzieci, chodzi mi o lekceważenie obowiazków, spóźnianie się, nieuzasadnione poczucie wyższości... Niemniej jednak - krzyczę co sił -NIE O TO CHODZI. W każdym środowisku znajdą się czarne owce, ale ja mowię na poziomie ogólnym o grupie, która jest niesłusznie uprzywilejowana. Anna J.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #52  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 13:56
~gość: 193.151.114.xxx's Avatar
~gość: 193.151.114.xxx
 
Posty: n/a
Post

miało być posty, a nie psoty - wybaczcie, to z pośpiechu anna j.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #53  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 13:58
wuere'le's Avatar
wuere'le wuere'le jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2006
Miasto: Wielkopolska
Posty: 2 995
Domyślnie

Numerek 83xxxxxxxx przepraszam za pomyłkę, ale tak to jest jeśli dyskutuje się z numerkami a nie choćby nickiem.
Numerku 193xxxxxxx zajrzyj do mojego bloga, tam właśnie, między innymi, pisałem o nauczycielach i osobach uczących, a do tego dodać trzeba, że jaki dyrektor, taka szkoła.
__________________
"...trzeba z żywymi naprzód iść..."

https://widzewieckomentuje.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #54  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 14:02
Alunia Alunia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 6 895
Domyślnie

Dyskusja stara jak sama szkoła...

Są zawody o których się mówi, że pracuje się "w warunkach szkodliwych dla zdrowia".
Do prac tych zalicza się również prace wykonywane w warunkach nadmiernego wysiłku psychicznego.
Każdy kto znalazł się w szkole przez 6-8 godzin wie o czym mówię - nie da się być efektywnym, cierpliwym przy zmęczeniu psychicznym.
Nauczyciel dostaje do kształtowania najbardziej cenną dla rodziców i społeczeństwa materię. I najbardziej wrażliwą.
Sfrustrowany i zmęczony nauczyciel nie spełni naszych oczekiwań.
Bo to on, chociaż nie produkuje towaru wymiernego w złotówkach, wypuszcza spod swych skrzydeł najcenniejszy "towar"- nowego pracownika, przyszłego rodzica, członka społeczeństwa.
Dzieciak spędza w szkole z nauczycielami i wychowawcami więcej godzin niż z rodzicami w domu, czyż nie?
Mówienie, że
Cytat:
Praca nauczyciela należy do najłatwiejszych i nie wymagających wysiłku
powala swoją ignorancją!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #55  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 14:02
Alunia Alunia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 6 895
Domyślnie

Jednego tylko nie rozumiem...
Dlaczego nauczyciel nie zostaje w szkole, aby wykonać wszystkie swoje pozalekcyjne zadania.
Skończyłyby się uwagi do jego niskiego pensum.
- poprawianie klasówek,
- wypracowań z komentarzem dla ucznia (30 na jeden rzut z polskiego to 6-8 godzin pracy minimum),
- spotkania z rodzicami,
- dokształcanie,
- przygotowanie do lekcji,
- pomoce na dzień następny,
- rozmowy wychowawcze,
- rady pedagogiczne,
- organizowanie wycieczek szkolnych,
- wystawianie świadectw,
- pisanie opinii - świadectw opisowych dla maluchów,
- telefony do rodziców,
- organizowanie imprez klasowych,
- kontakty z poradniami psychologiczno-pedagogicznymi itd. itd.

Kwestia organizacyjna? Może wystarczyłoby przeznaczyć jedna izbę szkolną na "Pokój przygotowawczy", (bo w pokoju nauczycielskim jest cały dzień kocioł!)
Wstawić tam komputery, stoły, zamontować telefony itd.

No tak, tylko ile tych pokoi musiałoby być - jak w szkole jest 40-80 nauczycieli?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #56  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 14:06
~gość: 193.151.114.xxx's Avatar
~gość: 193.151.114.xxx
 
Posty: n/a
Post

Ktoś napisał tu również, że jeśli nauczycielom tak dobrze, czemu inni nie chcą zmieniać zawodu. Proszę się rozejrzeć, moi młodsi znajomi tylko czekają na taką okazję, ale trzeba mieć "znajomości", bo rzesza pedagogów jest zbyt duża. Inni wskazują, że mają zbyt dużo ambicji i wolą pracować po osiem godzin wymagając od siebie wiecej niż wymaga się od nauczycieli. Wielu chętnie zatrudnia się w szkole i dorabia w szkołach językowych np, a to dzięki krótkim godzinom pracy w macierzystych placówkach. Osoby mające standardowy etat nie mogą dorobić - brakłoby im doby, a zarobki podobne do nauczycielskich...anna j.


Odpowiedź z Cytowaniem
  #57  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 14:16
~gość: 193.151.114.xxx's Avatar
~gość: 193.151.114.xxx
 
Posty: n/a
Post

Ad Alunia,

Twój opis to klasyczna hiperbola. No to ja podam przykłąd informatyka w koroporacji, który obowiązkowo pracuje 8 godzin, w pracy pozostaje przez 9, bo godzina na obiad też jest obowiązkowa. Pomińmy niemniej konieczne nadgodziny. Otóż, taki programista, który cały dzień ma pracować na wysokich obrotach - by przybliżyć problem humanistom, porównam to do rozwiazywania zadań z logiki (kto mial logiki wielowartościowe np., to wie, o czym mowa). Rzeczony informatyk pracuje w tzw. open space i jest tam większy "kocioł" niż w pokoju nauczycielskim ,a skupić się przy wspomnianych zadaniach trzeba... odpowiadam natychmiast, dlaczego te obowiazki, o których nauczyciele piszą, tj. spr klasówek i przygotowanie do lekcji, nie mają się więc odbywać w szkole w trakcie osmiogodzinnego dnia pracy - nauczyciele się na to nie godzą od lat, bo nikt ich nie weryfikuje w domu! Przygotują się do lekcji - dobrze, nie - będą improwizować. W każdym razie walczą o tę dowolność po 3-4 godzinach spędzonych w szkole!



Mimo zarzuconej mi ignorancji, deklaruję, że "praca nauczyciela należy do najłatwiejszych i nie wymagających wysiłku" - ewaluacja jest czyniona pro forma, spędza się w pracy jak najmniej czasu, relacja nauczyciel uczniowie jest relacją szef-podwładny, więc któż miałby zgłaszać jakieś pretensje? Rodzice stają się coraz odważniejsi i dobrze, bo to oni to wszystko finansują. anna j.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #58  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 14:51
ja-ninka ja-ninka jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Posty: 56
Post

Brawo Anna. Nieźle sobie radzisz mam podobne zdannie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #59  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 15:19
Alunia Alunia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 6 895
Domyślnie

Cytat:
Napisał ja-ninka
Brawo Anna. Nieźle sobie radzisz mam podobne zdannie.
Brawo, brawo!? Napisz jakie, a nie przyklaskuj!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #60  
Nieprzeczytane 27-09-2011, 15:19
Alunia Alunia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 6 895
Domyślnie

Cytat:
Napisał 193.151.114.xxx
Ad Alunia,

Twój opis to klasyczna hiperbola.


Żadna hiperbola tylko rzeczywistość.
Sądzę, że jeśli chodzi o obowiązki pozalekcyjne jeszcze połowy - nie wymieniłam.

A widziałaś gdzieś pokój nauczycielski na 60 - 80 miejsc?
Każde miejsce jest "przechodnie". Na stojąco niewiele zrobisz
Skoro mają pracować przez 8-9 godzin to gdzieś muszą mieć swoje stanowisko pracy (jak ten informatyk),
bo klasopracownie wykorzystywane są na inne przedmioty.
To nie kelner co lata miedzy stolikami.
Głosuję za dodatkiem do pensji za podnajmowanie prywatnego mieszkania na obowiązki zawodowe!!

A tak na marginesie...Swój zawód warto po prostu lubić.
Poza oczywistymi uciążliwościami jest to zawód dający wiele satysfakcji.
To że mamy miernych nauczycieli i nikły prestiż zawodu wynika właśnie
z wspomnianej wyżej przypadkowości w naborze.
Student nie dostanie się na wymarzone studia to ...na pedagogikę i męczy się potem bidula w pracy,
a uczniowie i rodzice z nim.
Gdyby przyjmując na studia wywindowano wymagania, a potem dobrze płacono - skończyłaby się większość problemów.
NAUCZYCIEL - jako mentor, przewodnik, wzorzec osobowościowy - trafiać tu powinny same perełki.
I tego powinni się domagać rodzice.
Patrzeć, komu powierzają swoje skarby na wiele godzin i kto je kształtuje!
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wył.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:05.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.