tylko marudzenie

[Nuneh]

Narzekam - być może. Chcę pracować tylko moja dotychczasowa praca jak już pisałam jest dla mnie za ciężka - wierzcie mi. Zdrowa byłam jakieś 11,5 roku temu - zachorowałam na raka i od tamtej pory wszystko w moim życiu rozpadło sie jak domek z kart. Nie każdy jest herosem, odpornym psychicznie na ekstremalne sytuacje. Wiem, moze troszke martwie sie na wyrost. Malkontentka - po trosze ale ufam, ze poradze sobie i z tą bestią.

[Basia.]

Napisał Nuneh

Narzekam - być może. Chcę pracować tylko moja dotychczasowa praca jak już pisałam jest dla mnie za ciężka - wierzcie mi. Zdrowa byłam jakieś 11,5 roku temu - zachorowałam na raka i od tamtej pory wszystko w moim życiu rozpadło sie jak domek z kart. Nie każdy jest herosem, odpornym psychicznie na ekstremalne sytuacje. Wiem, moze troszke martwie sie na wyrost. Malkontentka - po trosze ale ufam, ze poradze sobie i z tą bestią.

poradzisz sobie na pewno. Pozdrawiam.

[aannaa235]

Basiu - masz rację, że lubimy marudzić, ale nie każde miasto to Warszawa i w tym jest problem. Wiem z doświadczenia że w małych miastach z pracą jest problem i to dużyyyyyyyyyy!!!!

[Basia.]

Napisał aannaa235

Basiu - masz rację, że lubimy marudzić, ale nie każde miasto to Warszawa i w tym jest problem. Wiem z doświadczenia że w małych miastach z pracą jest problem i to dużyyyyyyyyyy!!!!

w Warszawie też są problemy ze znalezieniem pracy wlaśnie dla ludzi 50+, wiem coś o tym bo dużo moich znajomych straciło kiedyś pracę i niestety mieli problemy ze znalezieniem nowej. Kilka miesięcy temu było łatwiej z powodu masowych wyjazdów młodych Polaków za granicę, teraz mamy kryzys i znowu będą problemy.

[Kazik]

Napisał jip

Przepraszam Basiu ale nie mogłem na takie stawianie sprawy patrzeć spokojnie, dziewczyna chce pomóc i pokazać, że można a od razu miesza się ją z .........., a dziewczyna chętna pomóc, czy się uda to inna sprawa.

Ponarzekała że emeryt narzeka. Informacji jaką pracę proponuje-ŻADNEJ, tak się nie zachowuje przyszły pracodawca. Brak rzeczowości. To taki wypuszczony próbny balon może. W dalszych postach też sama "woda". Zobacz że mój post na tym wątku jest dopiero 32-gi. Przedtem czytałem co ciekawego ona napisze. Oprócz tego że "pozytywna" ma jako nick- to niestety nic.

Co ty ciągle do mnie że mi płacą za pisanie tutaj? Na początku miałeś jakieś barany w postach, później dziurę oblaną żelazem jako lufa, teraz co wymyślisz. Napisał bym Ci tak abyś zrozumiał, ale pewnie post by mi trafił do kosza.

[jip]

Dzięki Kazik wyleczyłeś mnie trochę z komputera, pisz sobie, pisz płacą czy nie płacą i tak jesteś wszystkowiedzący i nawet Sobek by Cię nie wyleczył.
justynabenefit piszesz to samo na drugim już wątku nawet nie podając miejsca szkolenia, miasta, czy jest to zgodne z powiedzeniem- jakie miasto takie szkolenie, czy jaki organizator takie namawianie?
Szkolenie darmowe? czy z kasy Unijnej?

[pozytywna]

odpowiadając na Twoje pytania: praca dotyczy szycia prostych zabawek, ja daję wszystkie materiały (!!!), trzeba mieć maszynę do szycia, za jedną uszytą zabawkę płacę 8 zł, czas szycia 1 zabawki (patrząc po osobach, które dla mnie pracują) to jakieś 15- 20 minut. Czyli 3 zabawki w godzinę = 24 zł. Jeśli ktoś szyje powiedzmy przez 4 godziny dziennie = 96 zł. Czyli w miesiącu (liczmy, że ta osoba pracuje 5 dni w tygodniu)= 1920 zł. Wg mnie to dużo. Chyba, że uważasz inaczej...

[cha_ga]

Wszystko ładnie, pięknie, tylko nie bardzo wierzę w to, że jakąkolwiek zabawke mozna uszyc w 15-20 minut.

[jip]

Napisał cha_ga

Wszystko ładnie, pięknie, tylko nie bardzo wierzę w to, że jakąkolwiek zabawke mozna uszyc w 15-20 minut.

Zobacz, a potem narzekaj, sam szyłem w 10 minut. Ja też nie wierzyłem , że mi włosy wyjdą, a te cholery wyszły ale teraz mam oszczędności bo mniej szamponu i grzebienia nie muszę czyścić.

[tadeusz50]

Pozytywna
Mogłaś to napisać wcześniej i nie byłoby marudzenia podejrzliwości. Tak jest sprawa jasna. Na temat możliwości ilości uszytych zabawek nie wypowiem się bo nie znam się. Po wprawie możliwe są pewnie takie ilości jak podajesz.

[babciaela]

Pozytwna-odpisz czy tylko
z W-wy?czy z Sanoka też?
mogą szyć?

[pozytywna]

Na razie angażuję tylko osoby z Warszawy- nie mam kosztu przesyłania materiału, zabawek,dzięki czemu mogę sprzedawać zabawki taniej- a na tym mi zależy.

czemu nie pisałam wcześniej na tym forum? Bo chciałam uniknąć ataków, że oszukuję, mało płacę, na pewno kłamię, a jeszcze kradnę i może morduję... Daję pracowników WŁASNY materiał do domu i osobiście odbieram zabawki- od razu za nie płacąc (dlatego też chcę zatrudniać z Warszawy- bo logistyka jest łatwiejsza).

Jeśli chodzi o czas szycia- ja szyję poniżej 10 min jedną zabawkę, ale mam wprawę. Osoby, które zaczynają, szyją w czasie około 2 razy dłuższym (przynajmniej na początku). Oczywiście jak ktoś ma 2 lewe ręce to może spędzić nad tym i 3 godziny. Ale po co? Takiej osobie to się nie opłaca, a mi się nie opłaca jechać na drugi koniec Warszawy po 2 zabawki, bo w tym czasie sama zrobię 5. Wzory są naprawdę proste, łatwe do szycia.

Nie wiem czy są jeszcze do mnie jakieś pytania, wątpliwości, oskarżenia... Myślę, że powinny być oskarżenia, bo coś zaproponowałam, a przecież pogoda zła, ulice z dziurami, niskie emerytury, rząd słaby, itd

[pozytywna]

Jak patrzę na krytykę wszystkiego i wszystkich to naprawdę mnie szlag trafia. Przykład- dziewczyna zaprasz na bezpłatne szkolenie, BEZPŁATNE- podkreślę. Może będzie dobre, a może będzie słabe, może niczego nowego się nikt nie dowie. Ale.. jest za darmo, można pójść chociaż z ciekawości (sama idę tam jutro na szkolenie o lokatach, może czegoś się dowiem). Albo można nie iść jak nam nie odpowiada. A tutaj... od razu krytyka, że nie podała miasta, że na pewno z kasy Unii, itd..

http://www.klub.senior.pl/zaproszeni...enia-3876.html

to naprawdę znięchęca i jeśli ta osoba przeczytała dalsze posty, to pewnie nigdy już nas nie zaprosi. Powiecie- co z tego? A ja powiem- a ja bym chciała wiedzieć, nawet jak nie skorzystam, a ja bym chciała żeby nikt nie podcinał skrzedeł jej, mnie i innym osobom, które próbują coś robić. Bo naprawdę ciężko uwierzyć wtedy, że warto... A może warto tylko leżeć i marudzić, żyją za 800 zł emerytury...

[pozytywna]

ale szybko pisałam, bo się wkurzyłam
pozdrawiam pozytywnie

[lawenda]

Alem się zdziwiła - POZYTYWNA i się wkurza? Jak jesteś pozytywna to powinnaś wiedzieć że co poniektórzy to już w genach mają malkontenstwo i narzekają dla zasadady bo to też jest sposób na życie.
Się przeprowadź do Wrocławie, tutaj są sami optymiści /może/

[tadeusz50]

Pozytywna
Skrytykowałem szkolenie bezpłatne, bo ukazało się w wielu miejscach /wątkach/. Jestem tu już prawie rok i podobnych ogłoszeń było mnóstwo właśnie wielokrotnie kopiowanych. Ogłoszeniodawca uważa nas seniorów za durniów nie umiejących myśleć, nie widzących, nie umiejących poruszać się po internecie. Trzeba mu /seniorowi/ pokazać się w każdym miejscu. Brak dokładności /miejsce szkolenia-miejscowość/ czyli brak staranności. Chcąc się zareklamować sprawdzam trzy razy czy dobrze napisałem.
Natomiast do Ciebie jak już pisałem wyżej trzeba było charakter pracy napisać wcześniej i nie byłoby głupich docinków. /taką mam nadzieję/. Powodzenia.

[jip]

Napisał pozytywna

ale szybko pisałam, bo się wkurzyłam
pozdrawiam pozytywnie

Dziewczyno nie wkurzaj się tak ot już nieraz bywa, gdyby było bliżej jednego krawca już byś miała, ale "za daleko mieszkasz miła"

[pozytywna]

macie rację a złość piękności szkodzi

[lawenda]

POZYTYWNA - i tak trzymaj, bo to właśnie jest pozytywne myślenie.
Pozdrawiam serdecznie

Nasze marudzenie,a może inaczej podejrzliwośc,byc może za bardzo przesadna wynika z tego,że wiele razy w życiu zostaliśmy oszukani.Nasze roczniki niestety tego doświadczyły w wielu przypadkach.Nie bedę się rozwodzic,ale podam na swoim przykładzie.Zawsze byłam osobą,która wspomagała potrzebujących.Dawałam każdemu,kto poprosił przysłowiowy grosz.Stało się modne sprzedawanie krzyżówek z których dochód miał byc przeznaczony dla chorych dzieci.Przychodził człowiek z identyfikatorem z pismem stwierdzajacym dla kogo pieniądze są zbierane i sprawę załatwiał.Wierzyłam do momentu,kiedy poprosiłam o podanie mi do ręki identyfikatora i pisma polecającego.Na pierwszy rzut oka zauważyłam podrobienia (nieudolne) dokumentów.Poprosiłam Pana,aby chwilkę poczekał a ja skontaktuję się z Urzędem celem potwierdzenia legalności pisma.Wyrwał mi dokument i uciekł.Byłam wściekła,że tacy ludzie żerują na ludzkim nieszczęściu i te biedne dzieciaki,które na prawdę potrzebują pomocy,przez takiego gnoja jej nie otrzymają.Takich i innych przykładów jest mnóstwo i wcale się nie dziwię,że ludzie podchodzą do tego typu ogłoszeń ostrożnie.Jeżeli ktoś ma czyste intencje,to nie bedzie się obrażał tylko postara się przekonac we właściwy sposób,że nie oszukuje i nie robi sobie żartów.