|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
||||
|
||||
Nie wszyscy są zdolni do pokochania
Cytat:
Ostatnio edytowane przez Basia. : 19-10-2007 o 14:26. |
#42
|
||||
|
||||
nie lekceważmy genetyki.
Wszyscy chcemy wierzyć, że nasz los zależy od naszej woli.
W naszych genach są jednak zapisane wszystkie informacje-cechy charakteru,temperamentu,skłonności do nałogów a nawet tycia.W znacznej mierze rodzimy się jako gotowe produkty.Dzieci mają cechy osobowości swoich rodziców nawet wtedy, gdy ich nie widziały.Oczywiście wpływ środowiska jest niemały i nie można go lekceważyć.bo to nie dziedziczność lub środowisko lecz dziedziczność i środowisko, obok własnej aktywności człowieka i metod wychowania przez rodzica, mają wpływ na ostateczne funkcjonowanie w dorosłym życiu. Oczywiście nie tylko geny decydują czy ktoś będzie alkoholikiem czy nie ale w sprzyjających warunkach dziecku alkoholika wystarczy "iskra by spłonęło". Czytałam o badaniach na adoptowanych dzieciach. Okazało się, że 4-krotnie częściej chorowały na chorobę alkoholową nawet wtedy, kiedy wychowywały się w rodzinach abstynentów a zostały oddane do adopcji w 4 tygodniu życia. Zresztą badania na myszach wykazały, że geny mają niemały wpływ na skłonność do używek. Ale co tam myszy. Moi rodzice wychowywali od 2-go roku życia dziecko z Fas(Alkoholowy Zespół Płodowy),byli dla niego rodziną zastępczą.Atmosfera ,w jakiej wzrastała moja przysposobiona siostra, młodsza ode mnie 14 lat, była oki. Zero używek w rodzinie , uczucie jak trzeba i cóż.Dziś jako dorosła kobieta nie realizuje się ani jako żona a tym bardziej matka.Alkohol- jak najbardziej.Mimo, że została obdarzona miłością, sama jest chłodna i ma ogromne problemy z okazywaniem uczuć a czasami z ich nadmiarem do przygodnych partnerów. Adopcja-nie zrozumcie mnie źle,jak najbardziej jestem za,ale są oprócz blasków i cienie, na szczęście statystyka mówi, że 4-krotnie częściej ryzykujemy...ale gdzież nie ma ryzyka?! Ostatnio edytowane przez Gabi K. : 19-10-2007 o 14:25. |
#43
|
|||
|
|||
Blaski i cienie dotycza w ogole wychowaniua dziecka i nie ma znaczenia czy adoptowane ,czy rodzone -a zwalanie na genetyke jest po prostu baaaardzo wygodne.Juz nie mowiąc o tym ,ze skad pewnosc ,ze w rodzonym dziecku wszystkie geny sa ok???
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#44
|
||||
|
||||
Małgosiu
Cytat:
|
#45
|
|||
|
|||
Jesli nie adoptujesz dziecka z pelnym przekonaniem i poczuciem ,ze to jest "twoje dziecko" nie nalezy sie w ogole do tego zabierac .To nie pies ani zabawka -albo sie kocha czlowieka takim jaki jest albo nalezy sobie dac spokoj z adopcją
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#46
|
||||
|
||||
Gabrysiu
podpisuję się pod Twoim postem. Jest właśnie tak jak napisałaś, nic dodać nic ująć.
|
#47
|
||||
|
||||
Przeczytaj uważnie
Cytat:
to co napisałam. |
#48
|
|||
|
|||
Wg wszej teorii w ogole nie powinno się adoptowac dzieci bo "nigdy nie wiesz na co trafisz" .Na szczescie s na tym swiecie ludzie ,ktorzy tak nie myśla i adoptuja rowniez dzieci chore ,skażone srodowiskowo itd .I jednym sie udaje wyjsć na ludzi innym nie -jak to w rodzinie i życiu.Przeczytalam 2 razy i kompletnie się z tym nie zgadzam ,powiem wiecej -takie podejscie budzi we mnie sprzeciw .Bo co to znaczy złe geny -alkoholowe ? tylko? .Wielu tzw "porzadnych ludzi" budzi moja niechęć wieksza może niż ci niezupełnie porządni...
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 19-10-2007 o 14:39. |
#49
|
||||
|
||||
Małgosiu
Cytat:
|
#50
|
||||
|
||||
Wyjątkowo nie mam zdania...jako,że jako matka sprawdziłam się zaledwie w 50%...
|
#51
|
||||
|
||||
Jeśli przeczytasz uważnie post
Cytat:
i to co napisałyśmy.nie będziesz więcej wypisywać tych bredni. |
#52
|
|||
|
|||
Lila
mysle ze to nie prawda... Spelnilas sie w 100%
|
#53
|
|||
|
|||
Ja nie rozważam tego pod katewm moglabym/nie moglabym -mój sprzeciw budzi argumentacja pt .geny itd ....dziecko to nie piesek ze schroniska ,ktorego sie przygarnia.i tak jak rodzonego dziecka nie wychowuje sie dla siebie tak samo adoptowanego.Jest jakie jest i albo przy pierwszym kontakcie wiemy ,ze to "moje" bez wzgledu na to co bedzie dalej albo nie nalezy na zasadzie zaspakajania czegos co sie nazywa "instynktem macierzyńskim" (co zreszta jest moim zdaniem mocno naciągana sprawą) robic za "dobra pania" a póżniej chodzic w nimbie meczenniczki ,co to przygarnęła sierotę ,ą ta tak się wywdzięczyła.To gleboko niemoralne!!!! A co maja powiedziec "rodzone" i "porządne" matki i ojcowie alkoholikow ,narkomanow ,przestepców -że im w szpitalu podmienili???/ Ja nie adoptowalabym dziecka ale tylko i wyłacznie z tej przyczyny ,ze norme wyrobilam i generalnie nie przepadam za dziećmi
A szanowna Gabrielo z poziomem bredni jaki zaprezentowałas w swoim uczonym wywodzie nie smialabym konkurować
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 19-10-2007 o 15:33. |
#54
|
||||
|
||||
Asiu,dzięki za dobre słowo,ale Ty wiesz o czym ja piszę..
Siedzę i myślę.Adoptowałabym czy nie ? A jak nie miałabym innego wyjścia ? To znaczy ,że miałabym pewność iż dziecko ..czyjeś tam,przepadnie bez pomocy ? Nie wiem.Jestem zła na siebie dlatego.. Genetyka ma ogromne znaczenie.Mój syn jest skupiskiem genów rodziny mojego Ojca.Utracjuszy,którzy życie traktowali jak nigdy niekończącą się zabawę. Tracących rodzinne majątki w kasynie,bez zmrużenia oka.I egoistów - niestety.. Ale to moje dziecko i..... moje łzy.... |
#55
|
|||
|
|||
Lila
Cytat:
Geny wplywaja niewatpliwie na charakter czlowieka ale to nie jest wina matki.. Matka najwyzej moze popelnic bledy wychowawcze... ale czy to jej wina??? Znajac ciebie.. jak zobaczylabys jakas biede ktora potrzebuje milosci to po prostu bys ja przygarnela do serca jak wlasne..i kochalabys jak wlasne ..a moze nawet wiecej?? Matka moze tez przestac kochac swoje dziecko... ale to juz inna para kaloszy.. |
#56
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#57
|
||||
|
||||
Ja pamiętam...
Takiej traumy nigdy nie oglądałam... |
#58
|
|||
|
|||
Ja też .....
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#59
|
|||
|
|||
Ja czytalam
Cytat:
baaaaaardzo dawno ksiazke.. nie wiedzialam ze byl tez film. |
#60
|
||||
|
||||
Pisałam na początku tego wątku o mojej sąsiadce,która to adoptowała córkę a ta na koniec opucowała ją z kasy i zostawiła.Byłam przekonana,że to geny pokazały swoje oblicze,że matka przybrana dała jej wszystko,a ona żle się z nią obeszła.Ale czas zweryfikował mój pogląd.Teraz wiem,że geny może też,ale wychowanie odegrało większą rolę.Po prostu nauka jak myśleć tylko o sobie,jak każdego wykożystać do swoich celów.Po wyjeżdzie córki,jakoś tak zbliżyła się do mnie,....i wykorzystała.Pomagaliśmy,sprzątaliśmy,ja haftowałam dla niej,a w końcu okazało się że obiecane wynagrodzenie to"Bóg zapłać-bo nawet ksiądz więcej nie powie",i powiedzenie,że powinniśmy być wdzięczni,bo mieliśmy co robić i nie nudziliśmy się.Więc jak ona mogła inaczej wychować adoptowaną córkę? i do kogo może mieć pretensję?-a ma do pochodzenia dziecka.
__________________
"nie jestem absolutnie gruba, tylko moja bogata osobowość nie mieści się w mniejszym rozmiarze" http://mojezacisze-kundzia57.blogspot.com/ |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Województwo warmińsko-mazurskie: powitanie i "lista obecności" | admin | warmińsko-mazurskie | 292 | 24-12-2017 19:20 |
Województwo kujawsko-pomorskie: powitanie i "lista obecności" | admin | kujawsko-pomorskie | 10460 | 13-06-2010 08:36 |
"SZKOŁKA" PhotoFiltre Studio - bezplatny program do obrobki zdjec | Dreamka | eSenior | 86 | 25-10-2009 21:59 |
"Porządki" w III albo IV RP /nie wiem, którą mamy/ | Basia. | Polityka - wątki archiwalne | 260 | 05-09-2007 07:18 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|