|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
||||
|
||||
witam w czerwcu...
KROPELKA
Ooo!!! Upadły okulary!!! Żaden kłopot nie ma... sprawy, była gdzieś tu/?!/ - jest... "kropelka", chwila czasu, ta... naprawa jest niewielka! Jak kropelkę ("kropelki") upuściłam palce sobie przykleiłam z... okularów jeszcze kapie o, już plama na... kanapie, chcę chusteczką to... wycierać, ach, niech to... weżmie jasna... Okulary, dłoń, kanapa od... kropelki? Cóż za... gapa, wszystko się ze wszystkim lepi, koszmar każdy palec poklejony do... serwetki, ten do tubki, ten do tego, ten do... reszty mocno przylgnął z grubą warstwą przyczepiony... Ufff... Okulary naprawiłam a... kanapę czymś przykryłam, problem został już... niewielki, moje palce jak frędzelki, całe są... poprzyklejane szorstkie, twarde, od... czyszczenia mają ranę Teraz, zamiast limeryki 'skrobać', wciąż te... palce muszę!!! czyścić, zmywać, gładzić, 'dziobać' a... dotykać rajstop, tkanin, klawiatury, brrrr... mowy nie ma, na myśl o tym, już... dostaję 'gęsiej skóry'!!! (czerwiec 2009r.) |
#42
|
|||
|
|||
Zochna
Jeszcze dzień Jeszcze dzień, jeszcze dwa wszystko się odmieni Wszystko się ułoży jak w kartach A na razie choć czekamy jutra jak zbawienia A na razie w tygodniowym rachunku sumienia Rozgrzeszamy się z poniedziałku Jeszcze dzień, jeszcze dwa, gdy nie braknie nam wiary Zawrócimy do źródeł rzeki rwące A na razie bezpiecznie płyniemy na fali A na razie marząc o gorącym źródle zażywamy kąpieli gorącej Jeszcze dzień jeszcze dwa, tak mijają lata Ziemia wciąż się kręci dokoła My płyniemy z falą na północ, południe Unoszeni wiarą, że może już jutro ujście rzeki okaże się źródłem Jeszcze dzień jeszcze dwa, ktoś tu do nas przyjdzie Ktoś tu przyjdzie, zbyt długo czekamy A na razie róbmy co do nas należy A na razie, kark jeszcze nisko zginając Starych bogów w progu witajmy I choć starych bogów zastąpili nowi To i tak kark po staremu się zgina Od poniedziałku co trwa do soboty I jak zawsze zbyt wcześnie rano się zaczyna tą samą modlitwą Że może już jutro wszystko się odmieni, ułoży jak w kartach Więc będziemy szukać jutra jak zbawienia Od samego rana aż do końca świata Marek Tercz |
#43
|
||||
|
||||
Tarninko, pisać na zamówienie wcale nie jest łatwe.
Przyjmij słowną układankę o czerwcu, nic innego nie przychodzi mi do głowy C z e r w i e c Czerwiec zamyka klamrą pół roku Roku, Z czerwcem zaczyna się lato, wakacji czas. Echo kropli majowego deszczu odbija się w szybie, Rozkosznie pachną truskawkowe pola. Wieczory ciepłe zachęcają do spacerów we dwoje. Idziemy przed siebie, księżyc na niebie oświetla drogę. Esencjonalne zapachy lata zawisły w powietrzu kurtyną. Czerwcowa Noc Świętojańska – walentynką słowiańską. Cz 2 czerwca 2009 roku
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 Ostatnio edytowane przez mimoza : 02-06-2009 o 20:35. |
#44
|
||||
|
||||
Moje wspomnienia z Barcelony
La Rambla
Sercem każdego kraju jest jego stolica. Sercem każdego miasta jego niezwykła ulica. A wy znacie Ramblę? To w niej bije serce Barcelony. Jest piękna i tajemnicza. Uwodzicielska i zalotna. W swej łaskawości pozwala rozkoszować się feerią barw i zapachów. Pozwala poczuć i zanurzyć się w jej niezwykłej atmosferze. Dobrze wie, że kto raz uległ jej czarowi Już na zawsze pozostanie jej niewolnikiem. Leniwie sunący człowieczy wąż zmierza prosto do nadbrzeża, By tam zakończyć majestatyczny pochód. A jutro o rześkim poranku, niczym czarowna dama Powiedzie na nadbrzeże inne istoty. W swej szczodrości ofiaruje im małą kroplę hiszpańskiej tajemnicy. Wie, że powrócą tu niczym jej niewolnicy. |
#45
|
||||
|
||||
Czesiu dziekuję za ukladanke
,wiem ze nie jest łatwo na poczekaniu rymy składac Ja tez nie potrafie na poczekaniu obrazka zrobic: Ja tylko przypominam i przymilam sie o wiersze, czerwiec dopiero sie zaczął.. Zochno ty gapciu Ale fajnie opisałas swoja przygode z ...kropelką . |
#46
|
||||
|
||||
...dziękuję
tar-ninka ale to przecież nie ja, to kropelka
ZGODA W... czerwcu, w... marcu, nawet w... grudniu rankiem, nocą, po... południu piszę ciągle jak... szalona, gorzej nawet... nawiedzona nieprzyzwoicie, absurdalnie lub... humorystycznie, banalnie i na... zawołanie, na... weny dotknięcie, w spokoju i w... zamęcie z... błędem i... nie zawsze ładnie czy składnie ale... zachęcona do pisania w... czerwcu, jak na... ślubnym kobiercu, mówię TAK (czerwiec 2009r.) |
#47
|
||||
|
||||
Witam!
Zochna ,szalej i twórz.Lubię czytać Twoje wiersze. Marzenia... …z kroplami deszczu cicho spadają blaskiem słonecznym drogę nam ścielą w chwilach samotnych uparcie trwają lecz niespełnione nad sobą boleją czasem zapachną grzechem jak bzy na pokuszenie zmysły nam wodzą szarą codzienność zamienią w sny chciane zostają niechciane odchodzą lecz mimo wszystko żal je roztrwonić budzą tęsknotę radość wspomnienia może to dotyk twej ciepłej dłoni głupie marzenia...moje marzenia.. pobr. z intern. |
#48
|
||||
|
||||
Zaglądam tu codziennie z nadzieją, że ktoś się odezwie, ktoś zna ten wiersz - W kaplicy przy drodze... lecz chyba nic z tego nie będzie- a szkoda!!! Czytam wasze wiersze i układanki-kiedyś też mnie to pociągało, ale nie mam już do tego głowy.Pozdrawiam wierszolubów!!!
|
#49
|
|||
|
|||
Zmierzch
czerwiec 1996 Piękna pogoda, wiosna rozkwitła, zaraz weselej i raźniej żyć, a jednak czasem w wieczornym zmierzchu smutek ogarnia myśl. Życie przemknęło jak lot błyskawicy, która rozjaśnia burzowy las, wnuki dorosły - ja jestem sama - gorzkiej refleksji czas. Oczy ku gwiazdom i niebu wznoszę, uciesz mnie Panie swym darem, spraw abym dla tych których kocham bardzo - nigdy nie była ciężarem. A gdy już przyjdzie ostatnia chwila, pozwól umierać mi zdrowo, z lampką dobrego szampana lub wina - życie rozpocznę na nowo. Krystyna Jabłońska |
#50
|
||||
|
||||
Witam miło
Jednocześnie Andrzej Poniedzielski Niewyspani się rodzimy Przychodzimy Jakby nic się przed nami nie zdarzyło Śnimy, że to najważniejsze stać się musi Jednocześnie zjawi się Nasza młodość, nasza miłość Jednocześnie Chcemy żeby jednocześnie Jednocześnie Były święta i czereśnie Jednocześnie Chcemy być na jawie, we śnie Jednocześnie Wieczorami poprawiamy W myśl niebieskiej koniugacji Teraźniejszy czas na przeszły Czekamy aby mądrość Przyszła tu tą sama drogą Co nasz wiek Wiek dopiero co podeszły Jednocześnie Chcemy być Na jawie we śnie Zakładamy to marzenie Tak codziennie jak koszulę Uciążliwe i kosztuje Suma szczęście nie istnieje Życie złoty to interes Piękne jest A księgowość wszystko psuje Jednocześnie Chcemy żeby jednocześnie Jednocześnie Były święta i czereśnie Jednocześnie Chcemy być na jawie, we śnie Jednocześnie Cz
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 |
#51
|
|||
|
|||
Witam miło Cię Mimozko
Schadzka spóźniona
Pójdziemy śladem cienia i szelestu Po ścieżce, która wzdłuż rosą połyska. Popod krzewami sztywnego agrestu Pachną na słońcu świeże kretowiska. W powiędłych liściach, pokurczonych chłodem, Lśnią srebrne resztki wczorajszej ulewy, Nad zapuszczonym od dawna ogrodem Słychać gawronów trzepoty i śpiewy. Obok jabłoni - przypadkowa sosna Swe igły w bladym zanurza błękicie. O jakże prędko przeminęła wiosna, Pozostawiając przelęknione życie! Coraz to mocniej otulasz się w chustę, W której pierś twoja, jak w gnieździe, się chowa, Trzeba nam było rzec dawniej twe słowa, Co dzisiaj zabrzmią - spóźnione i puste! Trzeba nam było spleść dłonie uparte I z zamkniętymi iść w słońce oczyma! Dzisiaj te oczy zostaną - otwarte, Dzisiaj się warga w pół drogi zatrzyma... Bolesław Leśmian |
#52
|
||||
|
||||
Sagulko
Czerwcowa etiuda Jak przez mgłę, jak przez zasłonę z muślinu Wiatrem przygnane wracają noce czerwcowe, Zapowiedź rozpalonych ust, rozdrganych dźwięków, Trzepotu skrzydeł nocnych motyli. Czerwcowe niebo pozbawione chmur Swą przejrzystością lazuru, pełne słonecznych promieni Na linii horyzontu, łącząc się z wierzchołkami topoli Zakreśla krąg tajemniczy, wyznacza granice, Otwiera wyobraźnię, zachęca do wędrówek w nieznane. Od czasu do czasu jaskółki czarne na niebie, Rysują linie cienkie jak pajęczyna, w locie, W tańcu szalonym kręcą piruety. Tym samym zwiastują pogodowe zmiany. Bywają też dni gdy burzowe chmury Zasnują całe niebo, można spodziewać się Gromkich odgłosów, błyskawic i deszczu, A gdy padać przestaje, aniołowie delikatnie Malują tęczę kolorową – jest pięknie, Radośnie lato kłania się wiośnie, która powoli odchodzi. Wkoło pachnie aż do upojenia jaśminem, lipą, macierzanką. W wazonie pysznią się czerwone piwonie A na stole białą serwetą nakrytym, czekają W szklanej misie, świeżo zerwane truskawki i czereśnie. Cz 03 czerwca 2009 roku
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 |
#53
|
||||
|
||||
Witaj Mimozo!
Piękny wiersz.Gratuluję a ten dedykuje Tobie.. Podaruję Ci dziś różę o kolorze nieba , Chociaż barwa jej głęboka , piękniejszej nie trzeba... . Blask księżyca w sobie skrywa - wśród gwiazd promienieje , Bo choć życie czasem smutne, trzeba mieć nadzieję , Że i dla nas dzień też przyjdzie, wśród słońca promieni i ten smutek w głębi duszy w blask perły przemieni pobr. z intern. |
#54
|
||||
|
||||
Bajbusku - dziękuję, piękny wiersz.
Pozwól, że się zrewanżuję - Ucieczka (fragmenty) Adam Mickiewicz (...) W cwał, mój koniu, koniu w cwał! Miesiąc na dół schodzi z chmur, A nim zejdzie miesiąc z chmur, Mamy sadzić dziesięć skał, Dziesięć rzek i dziesięć gór; Za godzinę pieje kur. (...) W cwał mój koniu, koniu w cwał! Błyska zorza z wschodnich stron, Za godzinę bije dzwon. Nim uderzy ranny dzwon, Mamy sadzić parę skał, Parę rzek i parę gór; Za godzinę drugi kur. (...) Stój mój koniu, koniu stój! Przebyłeś, nim zapiał kur, Tyle rzek, i skał, i gór, A tuś zadrżał, koniu mój? Wiem ja, koniu, czego drżysz: Mnie i tobie boli krzyż. Cz
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 |
#55
|
||||
|
||||
Krzysztof Cezary Buszman
ZATAŃCZ JAK TAŃCZYŁ ... Ty nie siadaj na podróżnych torbach Jak się klęka na życia ruinach Tylko zatańcz, jak tańczył Grek Zorba Gdy od nowa mógł wszystko zaczynać. Lecz kto mówił, że życie jest lekkie Niczym farsa w kolejnej odsłonie Czasem trzeba ten bagaż na plecach Aż do kresu drogi swej donieść. Bo z tych wozów spod których już nie raz Trzeba było się wspinać na górę Wysiądziemy choć jeszcze nie teraz By wypatrzyć na niebie swą chmurę. Więc nie siadaj na podróżnych torbach Jak się klęka na życia ruinach Tylko zatańcz, jak tańczył Grek Zorba Gdy od nowa mógł wszystko zaczynać. Nie rzecz w tym aby było zbyt lekko Zanim pejzaż w źrenice nam runie Ale o to, by siłę odnaleźć Co pozwoli ciężar dni unieść. 8 stycznia 1995 Kraków Muz. Janusz Sent |
#56
|
||||
|
||||
Miłego dnia
Przepraszam femme fatale przepraszam cię
że nigdy się nie dowiesz czy po drugiej stronie siedzi anioł a może człowiek? możesz tylko się domyślać w me pragnienia przenikać jestem tylko zjawą
cieniem twych marzeń spełnieniem choć mam skrzydła ptaka to nie latam wznoszę się tylko ponad mur wysoki i upadam z cieniem wrzasku by pod powłoką nocy się zjawić dając ci nadzieję że kiedyś wszystko powróci... Cz
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 |
#57
|
||||
|
||||
dzień dobry
bajbus
mimoza podoba mi się CZERWIEC Dzisiaj mnie szpaki obudziły rojnym świergotem z buszu traw czy jakiś sejmik obwieściły czy to jest... zwykły w czerwcu fakt? Gromadną chmurą wyfrunęły spomiędzy liści, chaszczów, kwiatów żerując jazgotały światu, że oto czerwiec, że to... już prawie... kalendarzowe lato I lazur nieba, ziemia wilgocią uperlona w... smugach słonecznej powodzi błysków, blasków smukłe kibicie świerków, brzóz i sosen w... poszumach wiatru gnących się jak od braw, oklasków... Cóż za eksplozja eksponatów życia parady ekspansywnej pyszny pokaz faluje wszystko wokół kipi, drży corocznej ofensywy Natury strategiczny okaz (czerwiec 2009r.) |
#58
|
|||
|
|||
Witam wszystkie poetki
Dziś wiersz chyba stosowny do dzisiejszego święta
Lubmy się trochę Nim się sny poetów ziszczą, nim się wina dzban utoczy, zanim szczęściem nam zabłyszczą umęczone nasze oczy, nim nas głupcy brać przestaną na wypranych słów taniochę, ludzie, gdy wstaniemy rano, lubmy się trochę! Nim na czoła włożym wieńce, zanim przejrzą ślepe kuchnie, nim weźmiemy się za ręce, nim dokoła radość buchnie, nim mentora nadętego zajmą kalambury płoche, ludzie, w środku dnia szarego lubmy się trochę! Nim w dziecinną się grzechotkę zmieni kpiarski kaduceusz, nim się zrobi miny słodkie na kolejny jubileusz, nim szarlotkę się upiecze i zaprosi pannę Zochę, ludzie, w swojski nasz odwieczerz lubmy się trochę! Pocieszajmy tym lubieniem skołowane nasze główki, nie próbujmy go zamieniać na zaszczyty czy złotówki, ty nas, drogo życia, prowadź, a my, twym pokryci prochem, aby idąc, nie zwariować - lubmy się trochę! Wojciech Młynarski 1974r. |
#59
|
||||
|
||||
Gawęda o miłości ziemi ojczystej
Bez tej miłości można żyć, mieć serce puste jak orzeszek, malutki los naparstkiem pić z dala od zgryzot i pocieszeń, na własną miarę znać nadzieję, w mroku kryjówkę sobie wić, o blasku próchna mówić „dnieje”, o blasku słońca nic nie mówić. Jakiej miłości brakło im, że są jak okno wypalone, rozbite szkło, rozwiany dym, jak drzewo z nagła powalone, które za płytko wrosło w ziemię, któremu wyrwał wiatr korzenie i jeszcze żyje cząstkę czasu, ale już traci swe zielenie i już nie szumi w chórze lasu? Ziemio ojczysta, ziemio jasna, nie będę powalonym drzewem. Codziennie mocniej w ciebie wrastam radością, smutkiem, dumą, gniewem. Nie będę jak zerwana nić. Odrzucam pusto brzmiące słowa. Można nie kochać cię – i żyć, ale nie można owocować. Ta dawność jej w głębokich warstwach... Czasem pośrodku drogi stanę: może nieznanych pieśni garstka w skrzyni żelazem nabijanej, a może dzban, a może łuk jeszcze się w łonie ziemi grzeje, może pradawny domu próg ten, którym wkroczyliśmy w dzieje? Stąd idę myślą w przyszłe wieki, wyobrażenia nowe składam. Kamień leżący na dnie rzeki oglądam i kształt jego badam. Z tego kamienia rzeźbiarz przyszły wyrzeźbi głowę rówieśnika. Ten kamień leży w nurcie Wisły, a w nim potomna twarz ukryta. By na tej twarzy spokój był i dobroć, i rozumny uśmiech, naród mój nie żałuje sił, walczy i tworzy, i nie uśnie. Pierścienie świetlnych lat nad nami, ziemia ojczysta pod stopami. Nie będę ptakiem wypłoszonym ani jak puste gniazdo po nim. Wisława Szymborska |
#60
|
||||
|
||||
Tylko kołysanka
Przemysław Gintrowski Tylko śpij i aż śpij A mnie prowadź tam Tam gdzie jesteś Chcę być tam gdzie ty W niebie, czemu nie W piekle aż na dnie Będę wszędzie, wszędzie będę Czy to ważne gdzie to będzie Więc przytul się i śpij Tylko czas nie chodzi spać Bo ma czas, jest twardy O tak jak głaz Jutro zbudzisz dzień Jutro ja twój cień Będę wszędzie, wszędzie będę Nawet, gdy mnie już nie będzie Tylko śpij i aż śpij Wniebowzięty chór Wszystkich świętych Patrzy na nas w dół A to tylko ty A to tylko ja Ty maleństwo niepojęte Boże życie bywa piękne Już przytul się i śpij Czekolady pełna noc Gwiazdy jak cukierki Ech czas je zdjąć Jutro obudź dzień Jutro ja twój cień Będę wszędzie, wszędzie będę Nawet, gdy mnie już... Wszystko się powoli toczy. Boże życie bywa piękne Cz http://www.tekstowo.pl/piosenka,przemyslaw_gintrowski,tylko_kolysanka.htm l
__________________
http://mimoza-szeptem.blog.onet.pl/ https://www.facebook.com/petitezaproszenia/?pnref=lhc https://www.youtube.com/watch?v=Xhvoq5xy7Ag&authuser=0 |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i innych autorów, część IV | mimoza | Książka, literatura, poezja | 502 | 30-05-2009 10:13 |
Kącik poezji własnej i innych autorów. Część III | mimoza | Książka, literatura, poezja | 500 | 17-04-2009 22:38 |
Kącik poezji własnej i innych autorów (część II) | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 23-02-2009 19:45 |
Kącik poezji własnej i nie tylko część 2 | Ewita | Książka, literatura, poezja | 521 | 25-01-2009 14:44 |
Kącik poezji własnej i innych autorów | mimoza | Książka, literatura, poezja | 500 | 13-12-2008 14:09 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|