Babskie pogaduchy cz.XXX

[Nika]

Witam serdecznie w nowej odsłonie babińca!Zapraszam do codziennych pogaduszek!Okrągła rocznica,toaścik proszę!spumante.jpg

[Nika]

Witam koleżanki-Oliwkę,Tarninkę,Annę,Dziewiateczkę i Jadzię G.,które odwiedziły nas z rana.Słoneczko wychodzi zza chmur..

[Nika]

czy mamy poczucie własnej wartości,które pozwala nam smiało kroczyć przez zycie, a co powoduje jego brak, utrudniający często prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie...czy akceptujecie siebie bez względu na opinie innych?Taki to temat proponuję do dzisiejszych rozważań.

[tar-ninka]

Witam w nowej juz 30 czesci pogaduszek
Wznoszę toast winkiem ...Sto cześci ... a potem jeszcze sto...i jeszcze...
. . . . . . . . . . . . .

[Baśka13]

Dla Niki za XXX części Babińca....

[Baśka13]

... dla Pogaduszek,bez których wątek by nie istniał!

[tar-ninka]

Oj Nikus cięzki temat zadalas ..
Jest ktos kto ma o sobie wysokie mniemanie a tak naprawde jest nikim..
Myslę ze taki ktos bardzo siebie akceptuje niezaleznie od opini innych
No tak ale mamy mówić o sobie ..czy siebie akceptuję
Chyba tak. a opinia?
Opini o człowieku jest tyle, ile ludzi , jeden pochwali , drugi zgani , trzeci obmówi ..

[dziewiątka]

i ja witam w nowej części
... dzisiejszy temat trudny dla mnie ...ale przyznać się trzeba : niestety nie zawsze akceptuję siebie: zawsze za chuda - i zawsze mi było przykro, jak ktoś w bezpośredni i niekulturalny sposób zwracał mi na to uwagę ...i takie tam inne mankamenty w wyglądzie...
Teraz od kiedy jestem na emeryturze mniej się tym przejmuję
...Niko, prezencik dla Ciebie na okrągłą 30-tą część pogaduszek

[Jadzia P.]

Witam pogaduszki

Napisał dziewiątka

i ja witam w nowej części
... dzisiejszy temat trudny dla mnie ...ale przyznać się trzeba : niestety nie zawsze akceptuję siebie: zawsze za chuda - i zawsze mi było przykro, jak ktoś w bezpośredni i niekulturalny sposób zwracał mi na to uwagę ...i takie tam inne mankamenty w wyglądzie...
Teraz od kiedy jestem na emeryturze mniej się tym przejmuję

Mireczko , zdecydowanie przesadzasz bo zaręczam Ci , że wiele z nas marzy o takiej figurze.....Ty nas chyba kokietujesz lub domagasz się komplementów za WSPANIAŁĄ figure.!!!!!!!!!!!!
Choć z drugiej strony doskonale Ciebie rozumiem ....mój małż. też jest szczuplasem (widziałaś ) i całe życie słuchał od kolegów i znajomych , że on nic nie je , że zona go głodzi, że oszczedza....a już najgorzej było jak się budowaliśmy....,twierdzili, że zamiast jedzenia kupujemy cegłe....
Początkowo się tym bardzo przejmował gdyż otoczenie zawsze twierdziło, że każdy facet po slubie powinien utyć i dostać brzuszek....a on nie ....
Jesteśmy razem już blisko czterdzieści lat i odkąd pamiętam zawsze miał taką figure....zresztą jego siostra też jest bardzo szczupła.....oni tak mają genetycznie....nic tylko im zazdrościć .....i Tobie też !!!!!!!!!!

[Baśka13]

Hm...czy akceptuję siebie? Nie jestem całkiem pewna,ale ... Tak!Akceptuję!
Ponieważ nikogo nie krzywdzę,nie krytykuję(w sensie negatywnym),nie oceniam,więc i opinią na swój temat się nie przejmuję.To jest moje życie,żyję z nim w zgodzie i jestem z niego zadowolona! Urodę i tuszę dała mi natura taką,a nie inną...zawsze byłam z tym pogodzona...i ze zmarszczkami się godzę,bo tej wojny nie wygram ...Co mi więcej trzeba......?

[Jadzia P.]

Napisał tar-ninka

Oj Nikus cięzki temat zadalas ..
Jest ktos kto ma o sobie wysokie mniemanie a tak naprawde jest nikim..
Myslę ze taki ktos bardzo siebie akceptuje niezaleznie od opini innych
No tak ale mamy mówić o sobie ..czy siebie akceptuję
Chyba tak. a opinia?
Opini o człowieku jest tyle, ile ludzi , jeden pochwali , drugi zgani , trzeci obmówi ..

Ja się pod tym podpisuje.....też dokładnie tak myśle...

[Jadzia P.]

Basiu 13 zmień avtarek ....tamten był taki ładny

[Baśka13]

Napisał jp50

Basiu 13 zmień avtarek ....tamten był taki ładny

Sie robi!

[hania.m]

Akceptacja siebie moim zdaniem,właśnie ściśle się łączy z poczuciem własnej wartości,bo gdy nie ma tej akceptacji to i nie ma poczucia swojej wartości. A to jak postrzegają nas ludzie to temat-''rzeka''-bo ile osób tyle zdań,opinii. Na temat tej samej osoby każdy powie inaczej, po swojemu. Akceptacja innych jest nam w życiu b. potrzebna i o nią wszyscy (chyba) zabiegamy,ale nie należy się bardzo przejmować krytyką na temat swojej osoby gdy zna się swoją wartość i akceptuje się siebie samemu. I tu zacytuję-''Zawsze znajdzie się ktoś kto nas skrytykuje''-(nawet nie znając nas dobrze)-b. trafne. Tyle ,że do wszystkiego trzeba dojrzeć-gdy byłam młodsza bardziej przejmowałam się nieakceptacją. teraz już nie.

[jolita]

... Pomyślności na nowej ścieżce wątku!

p.s. ależ Wy pędzicie!...

[Jadzia P.]

Napisał Baśka13

Sie robi!

Dzięki ...

[dziewiątka]

Jadziu, dzięki...miłe co piszesz....takie wypowiedzi niektórych moich koleżanek też słyszałam... i zgodzę się z Tobą, że to wszystko w genach - mój ojciec był chudzielcem.... a czesną siwiznę odziedziczyłam po mamie...
Podobają mi się kobiety co mają trochę więcej i tu i tam..sukienkę z dekoldem można włożyć, z bioder spodnie nie spadają ...
...temat poboczny ale z tym się wiąże
Już byłam z siebie zadowolona ze swojej wagi ( 60 kg przy 165 cm wzrostu)..ale kiedy przychodzą problemy i zmartwienia lecę w dół o 2-3 kg nawet w ciągu tygodnia...i taka "huśtawka" wagowa ...ale nadrobię..

[dziewiątka]

Akceptacja siebie

Brak samoakceptacji ma najczęściej swoje źródło w dzieciństwie. Rodzice stawiający zbyt wysokie wymagania, poczucie odmienności od grupy rówieśniczej czy niemożność sprostania wymogom początków edukacji zostawiają trwałe piętno na postrzeganiu samego siebie.
Z jakiegoś powodu jesteś dla siebie bardzo surowym sędzią, myślisz o sobie źle. Tak źle, jak o nikim innym. Oceniasz siebie nad wyraz surowo. Bardzo rzadko jesteś z siebie zadowolona.. Kiedy widzisz na wadze dodatkowe pół kilograma, wydaje ci się, że jesteś gruba i nieatrakcyjna. Gdy coś ci się uda kwitujesz to komentarzem: „głupi ma zawsze szczęście”.
To, jak postrzegasz siebie ma znaczenie nie tylko w twoim życiu zawodowym i prywatnym. Niska samoocena wpływa przede wszystkim na twoje samopoczucie. Może najwyższa pora zastanowić się nad tym, jak polubić siebie? Z nikim innym nie spędzasz tyle czasu i nigdy przed sobą nie uciekniesz.
żródło: http://kobieta.wp.pl ..i chyba coś w tym jest

[dziewiątka]

z wypowiedi na forum.onet.pl

Akceptacja siebie takim jakim się jest
Kiedy akceptuję siebie to znaczy, że przyjmuję i zgadzam się ze wszystkim co jest na ten moment we mnie. Nie jest to proste i może trwać trochę czasu, ale doświadczam w tej chwili jak zmienia się moje nastawienie do siebie samej. Zaczynam widzieć jakie miałam poczucie winy i jak siebie karałam myśląc, ze jestem do niczego. Takie podejście uniemożliwiało mi dostrzezenie siebie prawdziwej i własnych zdolnosci, wartości. Czułam w sobie cenzora w postaci mojego taty, który ciągle mnie pouczał i krytykował, bo sam nie zaznał miłości. Kiedy zaczęłam sobie pozwalać na bycie sobą, autentyczną okazało się, ze mam zdolności twórcze, zaczęłam pisać swoją książkę, piszę wiersze, układam piosenki i gram na gitarze. Im więcej mam wiary w siebie i odwagi na realizację własnych pomysłów tym więcej radości z tego. Cieszę się , ze wybrałam życie i własny rozwój, bo daje mi to szczęście i spełnienie.

~Akceptująca i radosna , 08.05.2002

[Nika]

I tu się z tobą zgodzę,Mireczko,bo doświadczenia wyniesione z dzieciństwa mają ogromny wpływ na naszą samoocenę.Rodzice,często bezmyślnie-a nie ze złej woli,faworyzują ,chwalą nad miarę dziecko "bardziej udane",które ma dobre oceny,jest posłuszne etc.A tymczasem to to drugie-mniej zdolne,mniej zdyscyplinowane oczekuje na pochwały.Nie jest to oczywiście regułą... Ważne ,by umieć odnaleźć w sobie pozytywy,cieszyć się nimi,a wtedy nawet krytyczne uwagi nie bolą.