|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Gratko i Izo. Cytat:
Po niedzieli ma padać, chyba, że się front rozmyśli, wg prognoz dopiero czwartek by był do koszenia, zejdzie mi cały dzień z przerwami. Nie lubię tak, ale jakoś trzeba to wytrzymać. Gratko, może to były kuropatwy, bo one takie małe i szare są. W końcu najważniejsze, że udało im się bezpiecznie pokonać trasę. No Kobra...poszłaś na całość. Doniczki żółte pięknie rozświetlają to miejsce, a balkon, to już wyższa szkoła jazdy. Gienkowi praca ogrodnika sprawia przyjemność, a swoje przetwory są zupełnie inne od kupnych. Gratuluję. Izo lubię piwo z sokiem, a bez soku przy grillu lub ognisku, zupełnie inaczej smakuje, jest pyszniutkie. Fajnie, że macie podział obowiązków z Marysią. U mnie nikt nie ma czasu, młodzi późno wracają z pracy, coś tam czasem córka szarpnie po południu, ale większość polowych prac spada na mnie. A tu już nie te siły, to co robiłam w ciągu godziny, to teraz przynajmniej w dwie. Rano już deszcz pokropił, zapowiadają duże opady i burze po południu, może nie będzie tak źle. Dobrego dnia. |
|
||||
Dziś Czerwiec i Niedziela.
Wita was serdecznie w dniu dzisiejszym. Dosyć słonko świeci po nocnych opadach, ale pozory mylą . Bo może padać po południu już, bo niebo zrobiło się lekko pochmurne.Cyba dzisiaj rożna nie zrobię na ogrodzie. Na naturalnym drzewie, dodatek śliwka. A już mam taki smak tego zapachu dymu z rożna, wśród drzew i śpiewających ptaszków przy zachodzie słoneczka. Kosy ciągną długie melodie , a lubię ich słuchać lepiej jak żony. jest +20
Lubie pracować na działce ogrodzie . To moja satysfakcja. Patrzę jaki przyrost dana roślina ma czy krzew lub drzewko owocowe lub nie. Największy przyrost roczny mają agresty. A po niedzieli zaś mam taką robotę szczepienie agrestu, bo krzaczastego nie mam . wszystkie na tykach. Cztery gatunki , wczesny , późny, czerwony podłużny. Bardzo dobry do nalewek i nie tylko. Dobry właśnie na przetwory. Na ,pół zielony dobry jest do moczki na święta zimowe. Koper to mi przemarzł mimo ze był przykryty, ale mszyc jest dużo. na słonecznikach zauważyłem i zrobiłem oprysk. Ogórki dość szykowne rosną, a już mi waga wisi na swoje . Taki ogórek je się ze smakiem i zapachem e e tam do kupnego nie ma prawa stanyć koło niego taki ogórek. Ale się rozpisałem ho, ho . Spokojnej i miłej Niedzieli
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Dzień dobry
Nie meldowałam się, bo mam dzisiaj obiad rodzinny, to wczoraj miałam co robić. Do tego kosiłam przed domem, sadziłam kwiaty w donicach, podlewałam, pieliłam... na końcu padłam z książką na leżak, żeby podelektować się choć przez godzinę zapachem piwonii i wieczornym śpiewem ptaków i... nie spałam prawie całą noc, tak mi dało do wiwatu. Drugi trawnik zostawiłam w spokoju, niech sobie żyje własnym życiem I jak już piwo, to tylko w lecie i bez soku Tak na szybko - kobra, ładnie upiększacie latyfundia, fajnie wyglądają te donice jedne i drugie Podziwiam Córkę za pomysłowość Skończyłam "Dawcę", włos się jeży Kamo wszyscy tutaj są ważni i każdego szkoda jak znika Wy, Podkarpatki jesteście u siebie, to my, przychodźcy jesteśmy tu przelotem I cieszę się, że nas przygarnęliście. Miłego dnia Wam życzę. Pozdrawiam wszystkich niewymienionych Mam dla Was pachnące cuda i prezent specjalny dla gratki
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 07-06-2020 o 12:14. |
|
||||
Leniwa niedziela pomału mija...Po obiedzie miałam wyruszyć na spacer do lasu, ale najpierw upał (32 stopnie) i parnota, a później opady deszczu wyperswadowały mi wyjście. Za to posiedziałam w altance i zdrzemnęłam się godzinkę, bo kości po wczorajszej "orce" dały o sobie znać.
Zaraz mają wpaść chłopcy, bo wracają z wycieczki rowerowej...trzeba wyciągnąć jakieś lody z zamrażarki i ugościć chociaż tym. Lulczyne kwiaty bardzo ładne, aż się oczy śmieją do tych cudowności. Do miłego....
__________________
|
|
||||
Gienku, czytałam o tej trąbie powietrznej.
Straszne przeżycie dla ludzi. I to całkiem blisko Ciebie. Izo, u mnie też niedziela leniwa, od południa burze krążą, to bałam się gdzieś dalej wyjść. Teraz też od wschodniej strony cały czas mruczy, na szczęście nas ominęły. Przysiadłam z książką, nieciekawa, to i prawie zaraz przysnęłam. Trochę posiedzieliśmy w ogrodzie, straszna duchota, nie było czym oddychać. Lulka, to ma takie kwiatki, aż oczy bolą od patrzenia i zazdrość człowieka zżera. Goździki kamienne też już zaczynają kwitnąć. Dwie hortensje co mi obmarzły, bardzo ładnie odbiły od korzenia, a już mają z kilkanaście lat i myślałam, że pójdą na kompost. Miłego wieczoru. |
|
||||
Dobry wieczór!
Śpiąca była ta niedziela.
Położyłam się z książką po obiedzie i skończyłam jak bogda i Iza - drzemką. Ciemno było nad gratkowem, deszcz padał, ale żaden grzmot mnie nie obudził. Gdzieś na południowym zachodzie dyskretnie coś buczało i dudniło Cytat:
w wątkowym życiu, ponieważ wychodzę z założenia (i takie mam odczucie), że pogaduchy na wątku są nam potrzebne między innymi do pozbierania myśli, do codziennej wymiany zdań z ludźmi. Tu znajdujemy piękne fotografie, tu mamy swoich dobrych znajomych, wszak jesteśmy istotami społecznymi. Jesteśmy tu bo chcemy tu bywać, bo dobrze czujemy się w swoim towarzystwie. Od pewnego czasu dawałaś sygnały, że za dużo tu ogrodnictwa, który się nie parasz. Wydawało się, że znalazłaś sobie niszę, że będziesz nam podpowiadać w sprawach duchowych - marzeń, wspomnień, emocji i ...kulinariów, np co ugotować. Jesteś osobą wrażliwą, z chęcią przeczytamy Twoje wiersze, dowcipy, przemyślenia... Kama - wszystko zależy od Ciebie. Proszę Cię, rozważ, wycofać się zawsze można, będziemy się po kolei wykruszać, ale czy już na to nadszedł czas?
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
dzień dobry czy dobry wieczór ?
pora typowa dla mnie , dziś z innego powodu .Kuzynostwo przyjechało samochodem i zabrali nas na piekną wycieczkę na pogórze bieszczadzkie.Upojona leśnym powietrzem padłam pod wieczór, zapowiadała się też burza i powietrze stalo się senne.Córka się polozyła o 11 , a ja do kuchni posprzatać i komputera.
Nie powiem , by mnie tu nie ciągnęlo, a poza tym muszę wyjaśnić sugestię Gratki ,,ze odczuwam przesyt tematu o ogrodnictwie ".Nic podobnego - piękne te Wasze cuda ogrodowe, a ja nie mogę nic na te tematy powiedzieć oprócz pochwał.Nie umiem też wstawiać obrazków.Takie ble ble - by coś napisać nie jest w moim stylu wiec wypadam automatycznie. Miło mi czytać , że uważacie mnie za ogniwo w tym przyjacielskim łańcuszku..To fakt, ze zżyłyśmy się przez ten już dość długi czas i ja wcale nie uważam ,ze " Przychodżcy " są spoza naszego kręgu, nie ma tu podzału terytorialnego. Iza - rozgrzeszam Cię za Twój krótki pobyt w J. A co do tego dania , którego przepis podałam mozna dołaczyć mięsko - zaznaczyłam to. Kobra - donice żółte są ciekawsze niż niebieskie, bo to sloneczny kolor, w połaczeniu z tymi pałakami niebieskimi ładnie współgrają.Pomysł świetny, pokazałam corce, ze mogłaby sobie coś takiego zrobić do swego ogródka. Lulka - Ty mieszkasz w raju. Twoje kwiecie jest piękne, wogóle Wy wszystkie ogrodniczki budzicie we mnie żal , ze ja nie mam takiego otoczenia.Owszem - za oknem mam duże skupisko wysokich drzew wśród których króluja ptaki i od switu do nocu mam darmowe koncerty, ale jeszcze trochę i ucichną, bo jak twierdzi przysłowie " po św, Janie cichnie ptaków śpiewanie." Bogda i Iza - nie wykaszajcie trawników , teraz są modne łąki koło domu.Widziałam dziś przy niektórych domach, trawa i kwiaty łąkowe. No to sobie pogadałam , a spania nie widać. Do następnego wejścia, |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Kamo, nocny Marku. To miałaś fajny i rozrywkowy dzień. Cytat:
Średnio ładnie to wygląda, nie da się po tym chodzić, zwłaszcza po deszczu, a po drugie w takiej wysokiej trawie podobno lubią siedzieć kleszcze. W tym roku jest ich bardzo dużo. U mnie dziś mokro po deszczu, ma jeszcze popadać, jak trawa obeschnie do jutra, ewentualnie do środy, to niestety kosiarkę trzeba uruchomić. U mnie najgłośniej drą się wróble, cieszę się jednak, że są, bo był czas, że ich wcale nie było. Pogadałam, a teraz do obowiązków pędzę. Dobrego dnia. |
|
||||
Witam i ja wszyściutkich!!!
Kama to wszystko z tzw "odzysku" niebieskie pałąki to popsute hula-hop tu w roli podpórki pędów klematisa co uporczywie odrasta (wycięty i wykopany 2 lata temu) Przestaję z nim walczyć Stare ręczniki na donice ... Pogórze bieszczadzkie??..a gdzie to ?..i co tam ładnego było? Ja tak pytam ,bo z nosem w mapie próbuję zaplanować tzw tydzień w Polskę ...(ruszamy drodzy Panowie..) _ Bogda łąkę kwiatową do soboty mieliśmy w sadzie ale tam musu bywania nie było natomiast przed domem kosimy z tych względów co podajesz Gieniu u nas wczoraj taka czarna chmura szła na miasto aż ludzie na balkony wyszli i każdy ze strachem obserwował błyskawice ...ale skończyło się na równym drobnym deszczu tak ok 6 min Miłego poniedziałku |
|
||||
Dzień dobry...
Dziś gonię się z czasem...od rana gotuję, bo będę miała chłopców... za chwilę wyjście do fryzjerki, po drodze zgarnę chłopaków, potem będę musiała wyprawić ich na angielski, na piłkę i dzień zleci. Więc teraz krótko.... Gieniu...widziałam w telewizji i czytałam w internecie wiadomości o trąbie powietrznej w województwie śląskim, więc w Twoim pobliżu...Przykre to, ale z naturą nie ma żartów...a takie zjawiska są bardzo groźne. Kamo...dzięki za zrozumienie...wiesz, że gdybym tylko miała możliwości (albo samochód do dyspozycji, albo dogodne połączenie autobusowe) to chętnie bym się z Tobą spotykała, bo Cię lubię i szanuję i dobrze mi się z Tobą gawędzi. Niestety...jest jak jest. Co do łąki na podwórzu to Bogda już dobrze wytłumaczyła... U mnie w dodatku chłopcy grają w piłkę i muszą mieć trawnik przystrzyżony. W dodatku łąka do łąki niepodobna, u mnie są chwasty a nie łąka. Kobro...Gratko...Bogdo...Lulko... Buziaki...do potem....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Cytat:
Dzień w Łańcucie u Potockich i Ulmów, potem do gratki, drugi w Jarosławiu i Przemyślu, następnie na południe do Sanoka ( Zamek z ikonami tudzież z obrazami Beksińskiego, skansen) i Bieszczady. Po drodze można zahaczyć o cudowne arboretum w Bolestraszycach Muszę rozeznać jak jest z moim kolanem, boli mnie w kratkę. W dnie nieparzyste budzi mnie ból o czwartej rano, a za to w parzyste tak jak dzisiaj śpię bezkarnie do ósmej. Co do trawnika to tuż koło podwórka jest trawnik użyteczny, po nim się chodzi i ten musi być koszony, a dalej od chałupy też koszę teren płaski pozostawiając na nim kępy - dąbrówki, maki, niezapominajki i rudbekie - a zbocza wraz z doliną nad rzeką pozostają możliwie długo łąką. Dziś muszę w końcu odbyć zaległe rozmowy telefoniczne, o których zapominam. Miłego, spokojnego i pogodnego dnia.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry
Pamiętam lata temu jak przez ogród mojej babci na wsi śląskiej przeszła trąba powietrzna, wyrwało wtedy ogromną jabłonkę z korzeniami jakby to była zapałka, a dachy w pobliżu latały jak kartki papieru. To straszny żywioł Tym razem taka trąba przeszła około 55 km od nas ale za każdym razem jak słyszę takie doniesienia, to się boję. Dwa słowa wyjaśnienia co do łąki kwietnej. Łąka kwietna wymaga kilku lat pracy i odpowiedniego przygotowania, zasiania odpowiednich kwiatów łąkowych. Musi być też koszona przynajmniej dwa razy w roku. W przeciwnym razie z trawnika robią się chaotyczne i nieuporządkowane chaszcze i wcale nie wygląda to dobrze. Jeżeli rośnie koniczyna i stokrotki, to już coś ale do czasu. Natomiast ostatnio modne łąki kwiatowe zakładane z rozmysłem, są piękne. Jednak cały kunszt polega na tym, żeby wyglądała naturalnie ale to nie dzieje się samo, to nie polega tylko na tym, że nie kosi się trawnika. Mam taki trawnik w ogrodzie pod drzewami, który koszę rzadko a czasem tyko wykaszam w nim dróżki do chodzenia jak jest niebieski od niezapominajek Takie łąki pełne pierwiosnków jak u gratki to rzadkość Nawiasem mówiąc, Bogda, te paskudy kleszcze siedzą i w niziutkiej, koszonej trawie, sama tego doświadczyłam na początku kwietnia dwa razy Teraz już mam odpowiedni preparat z apteki przeciw kleszczom, który działa podobno do 4 godzin i bez spryskania nóg nie wychodzę do ogrodu na dłużej. Jeszcze muszę coś powiedzieć, bo mnie to męczy... wiem, że niektóre uwagi o zazdrości z powodu kwiatów są żartobliwe, ale smutno mi jak kwiaty wzbudzają zazdrość czy żal a powinny wzbudzać radość. I tylko radość.
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Witam Was
Dobrze ,ze są różne chwasty na , ja tez taki mam i nie gardzę absolutnie. To nie chwasty jak mówimy . To są pewne zioła, i ja to uwielbiam, bo dają więcej tlenu jak trawa i aromat swój wydzielają.
Wiadomo że niektórzy kupują środki i niszczą chwasty , bo chcą mieć czysty trawnik. U mnie nie musi być, lubie jak wszystko rośnie, tylko przed budynkiem od drogi tam żaden chwast nie rośnie, bez oprysków. Z drugiej strony była kiedyś łąka. Z tej łąki zrobiłem ogród. najprzód kupiłem drenarz, kopałem rowy. Musiałem teren osuszyć, i po dwóch latach. Zrobiłem z tej łąki ogród. Były to lata 1977 rok, prawie jak się ożeniłem, bo to u żony gospodarze. Tutaj właśnie wybudowałem domek i gospodarczy taki mały 6x 7 metrów. Do chaty mam dwa wejścia. Dla ludzi osobne i dla siebie dojście do budynku gospodarczego z drugiej strony. Bo jak to mówią: idąc i kura też, a jak nawali i w tym momencie idzie taka paniusia , przewróci się na kurzym łajnie. Co wtedy leży ona, i myśli jak wstać.. I tu jest cały problem! A jaja dokładne.. Ale się rozpisałem dzisiaj, trochę pada. Pozdrawiam was.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Och ...Gieniu kurze łajno ??...to paniuś na podwórko nie wpuszczaj
Gratka kusząca propozycja ..dzięki za zaproszenie Łańcut piękny ale tyle razy objeżdżałam z wycieczkami szkolnymi że mam przesyt..Bolestraszyce to jest pomysł !!!..tym bardziej że nie byłam..Sanok obłażony wzdłuż i wszerz ,najczęściej skansen bo tam znajduje się stary kościółek w którym moi rodzice brali ślub...Jarosław znam tylko przejazdem ..Przemyśl wraz z twierdzą i dworcem zwiedzony ..piękne miasto.. Lulka ma rację te kwietne łąki wymagają więcej zachodu niż koszenie... No ale u mnie wieś to i łąka taka bardziej naturalna... |
|
||||
Cześć wieczorkiem.
Cytat:
Lulka, w życiu nie chciałam i nie chcę Cię zasmucić. Uwielbiam i podziwiam piękne kwiaty, a zazdrość to brzydkie uczucie....źle się wyraziłam, no sorki...nie smuć się już. Ty dodatkowo masz do nich rękę i serce, dlatego się tak pięknie odwdzięczają. Jak idę w pole i chaszcze, to długie kalosze, śliska bluzka, kapelutek i pryskam się jakimś środkiem odstraszającym. A w domu robię przegląd ciała. Gienku, z trawnika nie da się chwastów wyczyścić żadnym środkiem, bo przy okazji niszczy się trawa. Się kosi, one odrastają i zajęcie na wciąż. Kobro, Gratka Ci wytyczyła fajną trasę....możesz też odwiedzić Gratkowo. Izo, fajnie, że chłopców masz częściej teraz. Moi zapowiedzieli się na przyszły tydzień, jak już skończy się szkoła. A ja zaczynam świrować przez to siedzenie w domu. Niby czasem gdzieś wylecę, ale to trochę, zakupy i do domu. Nic to....najważniejsze, żebyśmy zdrowi byli. Miłego wieczoru. |
|
||||
Hejka wieczorkiem... Pracowity dzień poza mną...przyszłam do kompa odsapnąć trochę. Zmęczył mnie ten dzisiejszy upał, skoki ciśnienia i gwałtowne oberwanie chmury z ulewną burzą z piorunami...czegoś podobnego jeszcze nie widziałam, bo i gradem sypnęło.
Bogdo... chłopców mam częściej, bo wszyscy oswoili się już z koronawirusem, zaczęli wychodzić i wyjeżdżać z domu, a że tęsknią za babcią, to wpadają. Jeszcze trzy tygodnie będę ich miała w każdy poniedziałek, bo mają po sąsiedzku prywatne lekcje angielskiego, więc muszę ich ogarnąć, zanim matka wróci z pracy. Gratko...współczuję... wiem co to ból kolana...przechodziłam przez to... Miłego wieczoru....WSZYSTKIM....
__________________
|
|
||||
Cytat:
Nie smucę się już Trasa wytyczona przez gratkę warta zwiedzenia. Byłam w Bolestraszycach i nie tylko trzy lata temu, w czasie zwiedzania Podkarpacia, przepięknie Przemyśl, Zamość, cerkwie w Radrużu i Chotyńcu, szumy na Tanwi...ech zdecydowanie za mało. Wklejałam zdjęcia gdzieś na Podkarpaciu. Mnie się marzy jeszcze Warmia, zupełnie nie znam a poznałam stamtąd sympatycznego przewodnika, może się coś w lecie uda zwiedzić, zobaczymy. Tak sobie słucham , zobaczcie jakie to piękne The War on Drugs - Pain [Official Video] Miłego wieczoru
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 08-06-2020 o 20:06. |