Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Wyobraźmy sobie, że jest lato

Dobrej nocy.

[wiesia.]

Mirko
obrazki z lata to balsam na moje serce.

[hutkow]

Dla mnie obrazki z lata po nocach się śnią bo nie lubię
chłodów a zimy nie znoszę.
Mam ciut fotek z lata,które lubię oglądać a szczególnie
z mego pobytu w Nałęczowie z pierwszego w życiu
sanatorium.
Jak wgram jakiś program do przesyłania fotek na forum
to pokażę moje spotkanie z Bolesławem Prusem w parku.
Dzisiaj również robiłem zakupy w Lidlu,ale zapomniałem o pieczywie i jutro znów pójdę choć tego nie lubię.
Teraz będę oglądał jakiś film w Netfliksie no i lulu,
wszystkim przesyłam pozdrowienia i życzenia zdrowia!!

[wiesia.]

Edziu
czekamy na fotki.

[wietrzyk]

dzień dobry...ja tez wczoraj pokończyłam prace na działce...można czekać wiosny...

[Krycha.]

Dzień dobry , Alu.
Zestaw poranny podany, dziękujemy,
można zaczynać dzień!

Edziu, ja też lubię ciepełko i ma tak większość z nas,
Co do zakupów - bez kartki z zapisem co potrzebne,
to połowę bym zapomniała kupić!

U mnie na dworze szaro,

przed chwilą miałam telefon z zachętą do turystyki!
Gdzie ja mam się wybierać!??
Nawet sklepy dziś trudno zwiedzać!!



Miłego, spokojnego dnia!

[szuanka]

Dzień dobry.
A mnie dziś rano przywitały białe dachy i słoneczko, choć takie jeszcze leniwe, nieco za chmurkami ale jednak...
Koleżanka od rana była pracowita, poczęstowała nas samymi pysznościami więc wszystko wskazuje na to że dzień będzie radosny.
Ja również bez karteczki na zakupy nie mam po co się wybierać, no chyba że są to dwie pozycje.
Powinnam wybrać się do sklepu bo pomału wiatr hula w mojej lodówce. Pomyślę czy warto.
Pozdrawiam...

[Pamira]

Dzień dobry
Za oknem słonecznie, jak na tę porę roku cudownie, tylko się cieszyć. Zaraz wyjdę zaczerpnąć świeżego powietrza, ale wpierw przyszykuję piec.
Trochę dłużej poleżałam, więc teraz muszę włączyć drugi bieg,
albo i trzeci. Najpierw jednak śniadanko ... późne, kawę będę piła jak wrócę pod dach.
Zmykam, pozdrawiając i życząc dużo słońca.

[ditta hop]

Witajcie.
Za oknem piekne słoneczko az miło patrzy sie na rozświetlony ogród. Juz nie taki kolorowy ale za to wczoraj chodził sobie po ogrodzie bardzo majestatyczny bażant. Chciałam go sfotografować ale jak to bywa z ruchomym obiektem co juz byłam gotowa to schował sie za czymś. W końcu wyszłam z domu ale niestety spłoszyłam go.

to zdjęcie stare



Tez coś wklejam z lata

[wiesia.]

Wietrzyku
przywiałaś na wątek same smakołyki
za które serdecznie dziękuję.

Krysiu
my też w domu sami,
strach się bać.

Mirko, Grażynko
wklejacie piękne fotki z latem ,
więc może zima przeleci , jak z bicza trzasł.

Aniu
zaoszczędzisz

[lebuj]

Wczesnym popołudniem i ja się melduję .

Byliśmy z córką na pobraniu krwi i USG , a potem zaliczone Polo .

Napisał wietrzyk

wczoraj pokończyłam prace na działce...można czekać wiosny...

Alu , nie wierzę , Ty nawet zimą pojedziesz śnieg grabić

Ale się działo , ktoś u Anki pomalował w nocy dachy na biało

Grażynko , te letnie foty - super . Też wolę lato bardziej od zimy.

Pozdrowionka , do potem .

[kobra5]

No to i ja się melduję ...
Ali za pyszności i poranne budzikowanie
Grażynko foty śliczne ale jak zestawiłam z temperaturą za oknem brrr aż mnie ciarki przeleciały
Jurek ile Was tam na tej chacie ?...ja na grzyby tyle nie wylatam co Wy jak nie Brisco to disko i Polo...bank żeśta napadły cy cóś???
Aniu dopiero co seniorkowa koleżanka zastanawiała się czy warto wracać z cmentarza ..a teraz Ty strajk głodowy ogłaszasz??..Chryste mnie też by się zdało ..początek dobry ..kupiłam boczuś wiśniowy (niby do żurku) tak ok 1 kg
Krysia może to turystyka wirtualna??...głupota tych "naganiaczy" porażająca ..gadam takiemu co chciał mi coś wlepić ..pan na pewno słyszy co mówi?..weż pan lustro i powtórz zanim ponownie do kogoś zadzwonisz ..do widzenia
Mirka śniadanie o 11 ???..mistrzostwo świata
Ja dziś doktoryzowałam się w puszczaniu paczki z paczkomatu do paczkomatu ..na kompie nawet mi poooszło ,wydrukowałam naklejkę z kodem ..na paczkę walnęłam i pojechałam do paczkomatu ..a tu zong ..kurier stoi..się ucieszyłam, że od razu weźmie ..ale NIE ...gada że już wszystkie skrytki zajęte ..ale chłopię było kulturalne wskazał następny paczkomat ..tam dużo wolnych skrytek..dobrze żem zmotoryzowana to z paczką po mieście nie ganiałam..Podjeżdzam ..następny kurier ..co do diabła?!..no nic zagaduję ale gość mi gada że jest dużo wolnych i mogę włożyć bo za godzinę odbierają..no tom zeskanowała kod ,skrytka się otworzyła ..paczka do Wrocka poooszła Się rozpisałam ale może ktoś też będzie przed świętami cóś słał to mu się przyda Koszt paczki do 25 kg ..14,99 ...taniej niż na poczcie

[szuanka]

Napisał kobra5

taniej niż na poczcie

Z pewnością, ale ja, jako osobista paczka mojej córci będę na Śląsk wieziona i przesyłka nie będzie mnie kosztować, no, z czystej matczynej miłości za paliwo zapłacę..... może.
Pralka znów swoje odpracowała.
Kołdra wywietrzona, świeża pościel powleczona, ciekawe czy uda się zasnąć bez prochów.

[kobra5]

Ania a bój się Boga to ty na Śląsk w samo ognisko zarazy jedziesz???... Moja swatowa covida stamtąd na trzy województwa nieświadomie rozniosła... Zachorowali wszyscy których 1 listopada odwiedziła..gadam Jej Jola dobrze że cmentarze zamkli ..bo toby się narobiło

[wiesia.]

Małgosia
parę dni nie będzie pisać.
A co poczekamy na nią.

[Krycha.]

Pewnie! Mam nadzieję , że nie choruje!

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Pewnie! Mam nadzieję , że nie choruje!

Krysiu
napisze, jak wróci.

[ditta hop]

Witajcie.
Małgosia nie potrafi sie pozbierać po ostatnim przeziebieniu, mam nadzieje że szybko wyjdzie z tego.
Dzień minął spokojnie, było sloneczko wiec poszłam troche do ogrodu niby z pieskiem al tu podniosłam gałązke tam coś zrobiłam i zmęczyłam sie. Teraz skończyłam prasowanie,mało tego miałam i w ramach "pomocy dla zwierząt" wyprasowałam koszule ziecia. To wlaściwie prawie jedyne co było do prasowania. 0d kiedy Magda ma suszarke jest super, prawie wcale prasowania. Miłego wieczoru.

[Pamira]

[Pamira]

Niewielki mrozik za oknem i piękne słonko. Wczoraj już nie miałam siły tu zajrzeć na rozmówki.
Podobnie jak Grażynka wyszłam do ogródka, było niby fajnie, ale nie do końca,
powietrze nie było takie łagodne, jak dzień przedtem, więc za długo nie zabawiłam.
Wczoraj po całym dniu bolały mnie plecy. Dopiero jak "naproksen" maść zastosowałam,
to mi ulżyło no i łóżko pomogło. Za oknem już plusy, więc trzeba wyjść popatrzeć co na mieście.
Kocurek już z pełnym brzuchem pod stołem na krześle uskutecznia drzemkę
i zerka od czasu do czasu co w koło się dzieje. Stado sikor nakarmione, one zlatują się jak wołam kota.
Są śliczne, ale same bogatki. Tylko czasami jakiś wróbel wśród nich się zakręci.
Kończę i wyruszam po jakiś owocek i ewentualnie ogórek, czy pomidor. Ewentualnie, bo one już
nie są takie takie smaczne jak być powinny. Wczoraj zerwałam już ostatnie winogrona.
Ugotowałam kompot bez cukru, ale był smaczny i starczy jeszcze na dwa dni.
Pozdrawiam i życzę dobrego samopoczucia i dużo słońca w te listopadowe dni.