PDA

View Full Version : Klub Raczków


Strony : [1] 2 3

Basia.
26-04-2008, 18:23
Zakładam ten wątek dla osób, które zmagają się /niestety/ z rakiem. Tutaj możemy wzajemnie się wspierać i dzielić swoimi doświadczeniami.

Ewita
26-04-2008, 19:05
Bo zainteresowała mnie teoria Babki Gratki i bym chciała na ten temat podyskutować. No bo tak. Wzbierają we mnie (zakładam) złe emocje. Ja je przełykam, idę dalej, nakładają się na to kolejne stresy, niepowodzenia, klęski większe i mniejsze. Jak mam to wyrzucić z siebie???
To samo pytanie zadała Babciela. No więc co? Tańce dzikie afrykańskie? Głośny krzyk? Gra w ruletkę?:D A może rozbić tak ze dwadzieścia schaboszczaków i na nich się wyżyć?
Jestem na etapie nie tyle mobilizowania sił, bo zmobilizowana jestem mocno, ile uczenia się choroby, organizowania pomocy swemu organizmowi, żeby dał radę.

donka
26-04-2008, 19:28
Ewitko a jaka jest teoria Babki Gratki, jestem pośrednio
zainteresowana tematem.

Ewita
26-04-2008, 19:30
No i mi się wkleić nie chce ten adres, psia kostka! Drugi raz próbuję! Jakaś jestem niecytata, niepisata, albo co?
http://www.klub.senior.pl/informacje/t-ewita-z-wielka-przykroscia-zakladam-ten-watek-page
Inaczej: w Informacjach, wątek "Ewita, z wielką przykrością..."

donka
26-04-2008, 19:36
Niestety strona się nie otwiera,powiedz w jakim wątku i mniej więcej kiedy.

Basia.
26-04-2008, 19:36
Koniecznie przeczytajcie
Ewita, Basia i każdy, kto walczy z autoimmunologiczną chorobą!

Koniecznie przeczytajcie przynajmniej pewne rozdziały z książki
"Ciało a stres" Gabora Mate` . Wyd. Świat Książki, 2004.
Jest tam rozdział o "osobowości nowotworowej". Jeżeli charakteryzuje Was nadzwyczajna gotowość do współpracy, cierpliwość, akceptacja wszystkiego w otoczeniu ,unikanie konfliktów, łagodność, spokój, to musicie się nauczyć wyrażać gniew, złość, zrezygnować z kreacji siebie jako osoby silnej i szczęśliwej. Nie tłumcie negatywnych emocji. W ten sposób pomożecie własnemu układowi immunologicznemu zwalczyć chorobę.
Życzę powodzenia w tej walce, przesyłam mnóstwo serdeczności.

P.S. Choroby autoimmunologiczne to: nowotwory, stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawow, choroby skóry i chyba alergie.
__________________


Jeszcze napiszę co wyczytałam w książce Gabora Mate'.
Odpowiedź Pani Słowikowej i Stanleyowi: Autor książki przez wiele lat był lekarzem rodzinnym i koordynatorem medycznym Oddziału Opieki Paliatywnej szpitala w Vancouver. Spotkał wielu pacjentów z przewlekłymi chorobami takimi o których pisałam w poscie nr 56, a dla ścisłości muszę dodać, że wymienia jeszcze inne choroby autoimmunologiczne:
wrzodziejące zapalenie jelita grubego, zespół przewlekłego zmęczenia, zespół nadwrażliwego jelita, fibromialgię, endometriozę, cukrzycę, choroby reumatyczne i migrenę.
Z jego obserwacji wynika, że ludzie zapadający na te schorzenia nie potrafili mówić "nie" w ważnych sferach swego życia. Byli poddani stresowi psychicznemu i negatywnym emocjom, często w dzieciństwie. Jedną z negatywnych emocji jest wstyd , inną strach, długotrwały smutek, strapienie, niezdolność do radzenia sobie z trudną sytuacją, konflikty małżeńskie, rozwód, separacja, bezsilność. Szczególny nacisk kładzie na życie w sytuacji gdy dziecko lub dorosły nie ma możliwości ani walki ani ucieczki od czynników stresujących , np śmierć rodzica, odrzucenie, pijaństwo rodzica lub współmałżonka.
Autor przytacza wyniki badań, które prowadzono na dużą skalę w Europie i Ameryce polegające np na wywiadach psychologicznych i typowaniu kto z badanych może zachorować na np na raka . Po 10 latach sprawdzono zachorowania i okazało się, że była 78 % przewidywalność w przypadku raka płuc i 96 % w przypadku raka piersi ( te badania były robione w byłej Jugosławii i w Niemczech) Innych cyfr nie zanotowałam, a książki nie posiadam. Przeczytałam ją w sanatorium i "przemówiła "do mnie.
Podsumowując można stwierdzić, że gdy zagrożona jest integralność psychiki zaczyna chorować ciało fizyczne. Choroba ma nie tylko jakąś historię, ale opowiada jakąś historię. Choroby autoimmunologiczne są kulminacją trwającego przez całe życie zmagania z samym sobą.
Oczywiście to są sprawy statystyczne. Tak jak nie każdy rzucony na głęboką wodę utonie, tak i nie każdy poddany długotrwałym i licznym stresom zachoruje.

Gabi K.
26-04-2008, 19:42
No więc co? Tańce dzikie afrykańskie? Głośny krzyk? Gra w ruletkę?:D A może rozbić tak ze dwadzieścia schaboszczaków i na nich się wyżyć?
Jestem na etapie nie tyle mobilizowania sił, bo zmobilizowana jestem mocno, ile uczenia się choroby, organizowania pomocy swemu organizmowi, żeby dał radę.
Ewita, sama sobie po części odpowiadasz a najważniejsze , że już zaczynasz walkę, początkowo trochę nierówną, bo przewagę ma Twój haniebny przeciwnik, ale kto jak kto- TY- już wzięłaś go za łeb!

Gabi K.
26-04-2008, 19:59
"Rak"-brzmi obrzydliwie, a niezależnie od wieku czy płci, zawsze jest szokiem dla nas,stąd może wywołać całą gamę różnych, przeplatających się, nawet skrajnych, emocji, emocje te nie są niczym złym, są naturalną reakcją na tak trudną sytuację.

Ewita, Bogu dzięki, że nie zdałaś się na los – „co ma być to będzie, ja i tak nic nie mogę zrobić”.Ty już walczysz , zadając pytania " co mam robić, dlatego masz największe szanse na wyzdrowienie. Nastawiona na walkę, aktywna i optymistyczna, niejako mobilizujesz samą siebie i swój organizm do walki, do przeciwstawiania się obcym, chorym komórkom. A wiadomo, że nastawienie psychiczne mobilizuje układ immunologiczny i wzmaga jego pracę, a co za tym idzie zwiększa swoją szansę na wyzdrowienie. Babciela chyba to potwierdzi.


W każdym z etapów chorowania niezwykle ważna jest rola wsparcia, jakie dostaniesz. Myślę, że tu w Klubie nie będzie Ci go brakowało, bo lubimy Cię a ja zakochana jestem w Twoich wierszach:)

Wszystkie nasze dobre myśli na pewno krążą teraz koło Ciebie.

Stanley
26-04-2008, 20:01
Mnie ta teoria wydaje się wymyślona,Natomiast nastawienie do tego co nas spotkało jest kluczowe zwłaszcza jak człowiekowi przedstawiają sublokatora to przyznaję są trudne chwile , ale po oswojeniu i zaprzyjażnieniu się z towarzyszem już jest normalnie i tutaj tylko osobowość gra rolę przeciez dalej jestem taki jaki byłem a mam tylko dodatek ale do siebie.Przynajmniej ja tak to rozumię i jako członek klubu tak to przeżywam. Nic się nie zmieniło no może mam teraz większy dystans do otaczającej mnie rzeczywistości ale nic więcej.

Ewita
26-04-2008, 20:02
Jest nas tu na forum więcej, takich wojowników! Są tacy, co już parę ładnych lat wygrali i wcale nie spieszy im się do zakończenia tej gry. :D Uczę się od mistrzów!
I cudowne jest to, że ani przez moment nie byłam sama. Czuję wsparcie.

Basia.
26-04-2008, 20:29
siedzi cicho, nie rozrabia więc mnie nie wkurza. :) Żyjemy sobie razem od prawie 4 lat i jest ok. :)

Stanley
26-04-2008, 20:48
Basiu mój mnie lubi 3 lata. Ewity murzyńskie tańce mi się podobają.Ewita jak masz ochotę i potrzebę to rób to ale nic przeciw swojej naturze przecież nic się nie zmieniło.Masz teraz tylko dodatek ale do siebie i nic więcej.Mnie to nie przeraza kiedyś i tak jest koniec ważne jak jest teraz, żyć trzeba pełnie a nie rozmyślać o lokatorze.A chętnie bym popatrzył na te tańce w Twoim wykonaniu:D

Basia.
26-04-2008, 21:15
mnie też bardzo podoba się postawa Ewity i jetem gotowa przyjechać na jej występy taneczne do Łodzi. :D Założyłam ten wątek między innymi po to żeby osoby będące w takiej sytuacji jak my przekonały się, że rak to nie wyrok i że można normalnie o tej chorobie mówić bo jest to choroba jak każda inna. Trzeba iść do przodu i nie poddawać się.

chickita
26-04-2008, 21:19
Ewuś, juz wiem, co i jak bo poczytałam. Jedno WAM kurna powiem. Dumnam jak paw, ze znam takich ludzi jak WY. Macie siłe i macie wiare. Łbem wale o kolana w pokłonie. Wszystkich przytulam i buziaka daje.

gratka
26-04-2008, 21:45
Ewita prostuję, to nie jest moja teoria, ja tylko pochłonęłam książkę gdy byłam w Ciechocinku . Hipoteza opisana w poscie 6 wydaje mi się dosyć mocno udokumentowana naukowo, dlatego nazwałabym ją teorią. Książkę można kupić w księgarniach internetowych, autor jest znanym amerykańskim lekarzem i popularyzatorem wiedzy medycznej. Gdy na wyszukiwarce YAHOO!wrzuciłam jego imię i nazwisko - zaoferowała 1500 000 odnośników, a to o czymś świadczy , to już nie jest ble ble.
On tam nie podaje sposobów terapii tylko ogólne wskazówki i jakby co to kieruje do psychologa.
Pytajcie o co chcecie, zrobiłam trochę notatek, kilkanaście stron skserowałam, jak potrafię to odpowiem.

jolita
27-04-2008, 00:16
jestem całym sercem z Wami i wierzę, że to spotkanie w Klubiku doda Wam więcej sił i pozwoli pokonać paskudnego wroga 14405

Ewita
27-04-2008, 06:50
Basiu mój mnie lubi 3 lata. Ewity murzyńskie tańce mi się podobają.Ewita jak masz ochotę i potrzebę to rób to ale nic przeciw swojej naturze przecież nic się nie zmieniło.Masz teraz tylko dodatek ale do siebie i nic więcej.Mnie to nie przeraza kiedyś i tak jest koniec ważne jak jest teraz, żyć trzeba pełnie a nie rozmyślać o lokatorze.A chętnie bym popatrzył na te tańce w Twoim wykonaniu:D
I tak przecież mam tango obiecane - można połączyć! :D Poczekajcie troszkę na mnie, co? Odwalę te kilka chemii i naświetlań i zrobimy sobie zlot, jakiego jeszcze nie było!
Podchodzę do nowotworu podobnie jak ty, Staszku i jak Basia! Kolejna upierdliwość losu, nie pierwsza przecież! Tyle tylko, że wyrżnąć paskudy się nie da, więc inaczej trzeba do jegomościa podejść. Ja jestem taka sama jak byłam i fakt stwierdzenia choroby przecież mnie nie zmienił. Cały czas jestem ciekawa świata, marzę (bo bez marzeń byłoby beznadziejnie) i chcę do ludzi.
Trzy lata temu mój mąż przegrał walkę z nowotworem. Jemu los nie dał szansy. A jednak walczył uparcie i wspaniale do samego końca. Dobijała mnie wtedy bezradność, brak jakiejkolwiek możliwości przeciwdziałania. Ale teraz bezradna nie jestem i mam zamiar to wykorzystać w pełni.
Zgodnie z zasadą "trzymajmy się kupy, kupy nic nie ruszy" -
nawet nowotwory zwieją, kiedy nasza silna grupa zacznie rozrabiać (pozytywnie, oczywiście):D

Ewita
29-04-2008, 13:18
Melduję, że u mnie po kilku dniach spadku formy - samopoczucie wraca do siebie. Może nie do końca, ale cudów przecież nikt nie wymaga, prawda?:D
Wczoraj zawędrowałam z Anką na rynek, zakupiłyśmy adidasy dla Berbecia i skarpetki dla mnie. Połaziłam sobie i dobrze mi było. I nie padłam nawet po powrocie do domu, a to znaczy, że nie jest źle. Mam nadzieję, że następne chemie też da się przeżyć...

Basia.
29-04-2008, 15:17
miło się czyta takie wiadomości, u mnie forma też powoli się poprawia :) pamiętaj, że u Buniu w końcu sierpnia albo na początku września odbędzie się sabacik i będziesz tańczyła zbójnickiego. :) Kupiłam tę książkę, o której pisała Janeczka. Czekam na przesyłkę.

jolita
29-04-2008, 17:13
Twój dobry Patron sprawił, że w trudnym dla Ciebie czasie jesteś w gronie przyjaciół, którzy swoją życzliwością góry przenosić potrafią, ale chyba najcenniejsze, że trafiłaś na Basię... Ona wie i ona potrafi... Tak trzymajcie!

Pani Slowikowa
29-04-2008, 17:46
Zaczelas "plynac przez ocean" i dobrze ci to idzie... Ani sie obejzysz a bedziesz go miala za soba.. Wysuszysz sie smakowicie na sloneczku... na cudnych wyspach.. Bedzie fajnie :) ... a jaka satysfakcja???
Trzymaj sie dzielna kobieto!!!

Basia.
29-04-2008, 20:04
Zaczelas "plynac przez ocean" i dobrze ci to idzie... Ani sie obejzysz a bedziesz go miala za soba.. Wysuszysz sie smakowicie na sloneczku... na cudnych wyspach.. Bedzie fajnie :) ... a jaka satysfakcja???
Trzymaj sie dzielna kobieto!!!
nasza Ewita zdobędzie mistrzostwo świata w pływaniu :) a potem będzie chodzila z nosem zadartym do góry. :) Taka się zrobi dumna, zobaczysz.

tadeusz50
29-04-2008, 20:19
Basiu. A pamiętasz Czerwone Gitary i "Nie zadzieraj nosa"?

Ewita
29-04-2008, 20:44
z tym pływaniem, bo... nie umiem pływać!:D No, chyba że na łajbie jakiejś ten ocean przepłynę? Albo tratwie ratunkowej - takiej nowoczesnej, co to kierunek można jej nadać:confused:
W każdym razie nosa do góry nie zadrę, bo mi jeszcze jakieś muchy Stanley'a wlecą:D Wolę nie ryzykować!

Basia.
29-04-2008, 21:12
Tadeuszu, pewnie że pamiętam mam na płycie tę piosenkę.:)
Ewka, trzymam cię za słowo :) no dobra możesz sobie płynąć na pontonie i zdobywać mistrzostwo świata.:)

Basia.
06-05-2008, 13:39
Ewita prostuję, to nie jest moja teoria, ja tylko pochłonęłam książkę gdy byłam w Ciechocinku . Hipoteza opisana w poscie 6 wydaje mi się dosyć mocno udokumentowana naukowo, dlatego nazwałabym ją teorią. Książkę można kupić w księgarniach internetowych, autor jest znanym amerykańskim lekarzem i popularyzatorem wiedzy medycznej. Gdy na wyszukiwarce YAHOO!wrzuciłam jego imię i nazwisko - zaoferowała 1500 000 odnośników, a to o czymś świadczy , to już nie jest ble ble.
On tam nie podaje sposobów terapii tylko ogólne wskazówki i jakby co to kieruje do psychologa.
Pytajcie o co chcecie, zrobiłam trochę notatek, kilkanaście stron skserowałam, jak potrafię to odpowiem.
nabyłam tę ksiażkę i przeczytamy ją z Ewitą.

Ewita
11-05-2008, 19:19
Odmeldowuję się do szpitala na drugą porcję chemii - nie będzie mnie cztery dni. Mam nadzieję, że nie zniosę tych kroplówek gorzej niż poprzednie - czyli że da się żyć:D Po powrocie się odezwę.

Basia.
11-05-2008, 19:47
jeżeli przyda się Tobie energia od drugiego raczka to ją masz. :) Przetrzymasz, wiem o tym i zobaczysz jak szybko do nas wrócisz. Jestem z Tobą, będzie dobrze nie ma innej opcji. Trzymaj się, buziaki.
http://img339.imageshack.us/img339/9498/1bsktz5.gif (http://imageshack.us)

BUNIA
11-05-2008, 19:50
Ewita - 3maj sie
Bonus animus in re maLA DIMIDIUM EST MALI

Dobra mysl w nieszczesciu- zlego polowa
http://img72.imageshack.us/img72/4922/obraz326gp0.gif (http://imageshack.us)
http://img72.imageshack.us/img72/4922/obraz326gp0.e127d4ca7c.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=72&i=obraz326gp0.gif)

Lukrecja
11-05-2008, 19:53
Życzę z całego serca jak najszybszego powrotu do nas,
I weź ze sobą taką niezpominajkę

http://www.koszalin.pl/getfile/4e600123-26e0-44a0-bdde-de2aabd84ca3/Niezapominajka.aspx

Pani Slowikowa
11-05-2008, 22:03
wracaj szybko..My tu czekamy na ciebie:)

Ewita
15-05-2008, 07:03
Oto eleganckie nakrycie głowy - podobno najmodniejsze w tym sezonie!:D
http://www.vpx.pl/up/20080515/23954009ff6a0c576cebc9f60d7e658d2027d9186755.jpg (http://www.vpx.pl/)

Anielka
15-05-2008, 09:55
14755Ewitko,pięknie wyglądasz,zreszta co by nie mowic,"pięknej kobiecie w kazdym nakryciu głowy jest ładnie".Pozdrawiam cieplutko.

Kundzia
15-05-2008, 10:01
Jesteś wspaniała,co tam nakrycie głowy,Uśmiech na twarzy to najważniejsze,jestem myślami z tobą,trzymaj się.
http://www.vpx.pl/up/20080515/2396078eb6a261766c4866c686d4be32400d67123346.gif (http://www.vpx.pl/)

Ewita
15-05-2008, 10:27
Dzisiaj lansuję nowy model! Niech kto powie, że nie twarzowy!
http://www.vpx.pl/up/20080515/23962798f036888cb6d771bbe4a95b65b9f01036397.jpg (http://www.vpx.pl/)
A uśmiech jest konieczny!
Ogólnie rzecz biorąc - mam zabawę! A wklejam te zdjęcia dla tych, co uważają, że jak rak, to już radość życia się nie należy. Otóż - tym bardziej się należy!
Kochani! Piszecie do mnie na priv, podtrzymujecie - więc jestem silna waszą siłą i chcę przez to wszystko przejść z uśmiechem. Szkoda, że tak niewiele osób ujawnia się w klubie "Raczków". Może uda nam się jeszcze komuś pomóc?

Kundzia
15-05-2008, 10:42
Ja też dziś miałam jechać na drugą chemię,i też nic z tego,wczoraj odebrałam badania i czegoś z kolei mam za dużo,muszę odstawić wzystkie leki antyalergiczne i po tygodniu zobaczę co będzie.Słaba jestem jak niemowle.

Ewita
15-05-2008, 10:49
Słabość jest wpisana w tę chorobę - tobie przecież tłumaczyć nie muszę!:D Nie należy z nią walczyć, ja staram się przyjmować z dobrodziejstwem inwentarza... Samo przejdzie. A jednak, kiedy zrobię makijaż i postoję przed szafą, żeby coś tam znaleźć pośród starych ciuchów - zapominam o problemach.

Kundzia
15-05-2008, 10:58
A wyobraż sobie,że wczoraj pierwszy raz chyba od dłuższego czasu zrobiłam sobie makijaż,wymalowałam oczy,poprawiłam wygląd twarzy pudrem i różem,i mąż stwierdził,że wreszcie wracam do normalności ,bo myślał,że już calkiem skapcaniałam,a ile było dogaduszek w pracy....
Dziś siedze w domu i też sie wymalowałam,co prawda za chwilę to ze mnie wraz z potem spłynie,bo idę myć lamperie na klatce schodowej,całe dwa piętra,ale pal licho...

Lukrecja
15-05-2008, 10:58
Dzisiaj lansuję nowy model! Niech kto powie, że nie twarzowy!
http://www.vpx.pl/up/20080515/23962798f036888cb6d771bbe4a95b65b9f01036397.jpg (http://www.vpx.pl/)
A uśmiech jest konieczny!
Ogólnie rzecz biorąc - mam zabawę! A wklejam te zdjęcia dla tych, co uważają, że jak rak, to już radość życia się nie należy. Otóż - tym bardziej się należy!
Kochani! Piszecie do mnie na priv, podtrzymujecie - więc jestem silna waszą siłą i chcę przez to wszystko przejść z uśmiechem. Szkoda, że tak niewiele osób ujawnia się w klubie "Raczków". Może uda nam się jeszcze komuś pomóc?


Pozdrawiam serdecznie. Cieszę się ,że już jesteś i do tego w dobrym nastroju.
Przymierz taki rekwizyt...w końcu jak zabawa, to zabawa !!!

http://www.przebrania.pl/peruki/30435d.jpg

Anielka
15-05-2008, 11:00
Ewitko i Lucynko jestescie niesamowite .Tak trzymac.A robota nie zając nie ucieknie.Macie dbac o siebie,usmiechać sie i wszystko bedzie dobrze.Jesteście piękne i dzielne.Pozdrawiam cieplutko.14760

Basia.
15-05-2008, 12:44
Słabość jest wpisana w tę chorobę - tobie przecież tłumaczyć nie muszę!:D Nie należy z nią walczyć, ja staram się przyjmować z dobrodziejstwem inwentarza... Samo przejdzie. A jednak, kiedy zrobię makijaż i postoję przed szafą, żeby coś tam znaleźć pośród starych ciuchów - zapominam o problemach.
dzisiaj odebrałam czerwone buty i czerwoną torbę. :D Rak to nie wyrok!!!!!! Chrzanić raka!!!!!!!

Basia.
15-05-2008, 13:31
Oto eleganckie nakrycie głowy - podobno najmodniejsze w tym sezonie!:D
http://www.vpx.pl/up/20080515/23954009ff6a0c576cebc9f60d7e658d2027d9186755.jpg (http://www.vpx.pl/)
http://img502.imageshack.us/img502/7783/d7cu7yh8.jpg (http://imageshack.us)

Ewita
16-05-2008, 18:39
Peruka. Prawda, że gustowna?:D Przepraszam za jakość fotek, ale moja komórka robi, co może - a może niewiele:D
http://www.vpx.pl/up/20080516/24201997560877f297edf114c2055c14819e36149374.jpg (http://www.vpx.pl/)
http://www.vpx.pl/up/20080516/24202553ec7f730e28acc2a4dc263e46d1243e108372.jpg (http://www.vpx.pl/)

Pani Slowikowa
16-05-2008, 18:53
bardzo ci ladnie w tych nowych wlosach... :)

Basia.
16-05-2008, 18:58
Bardzo Ci ładnie w tej nowej fryzurze.:D

Bajadera07
16-05-2008, 19:25
EWITA ! Trzymaj się !

http://www.iv.pl/image/172727.jpeg (http://www.iv.pl/view/172727.html)

hannabarbara
16-05-2008, 19:40
Świetne dziewczyny wszystkie jesteście. Chłopak również, ale o nim już gdzieś pisałam więc się powtarzam.
Szkoda Basiu, że nie wkeiłaś tej czerwonej torebki i pantofelków. Moja przyjaciółka też sobie kupiła, dodała do kompletu jeszcze rękawiczki.

Basia.
16-05-2008, 19:54
[/URL][URL="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/80daf24df415cf87.html"]http://images25.fotosik.pl/167/80daf24df415cf87.jpg (http://javascript<b></b>: LoadMidPicture(0);)

Basia.
16-05-2008, 19:55
http://www.drewniaki.com.pl/pliki/drewniaki/w-pp/w-pp-czerwony-lak-a.jpg

Basia.
16-05-2008, 19:57
http://photos02.allegro.pl/photos/400x300/359/27/54/359275457 (javascript: ShowBigPicture(current_picture))

Ewita
16-05-2008, 19:59
Łaaadne to wszystko!!! Już cię widzę, Basiu! Z twoimi czarnymi włosami, oczyskami rzucającymi błyski - mieszanka piorunująca!!!:D

Basia.
16-05-2008, 20:05
Łaaadne to wszystko!!! Już cię widzę, Basiu! Z twoimi czarnymi włosami, oczyskami rzucającymi błyski - mieszanka piorunująca!!!:D
członkowstwo w klubie raczków do czegoś zobowiązuje :) CHRZANIĆ RAKA!!!!!! Rak to nie wyrok.:D

Sunshine
16-05-2008, 20:15
dzisiaj odebrałam czerwone buty i czerwoną torbę.

a gdzie czerwony kapturek, Basiu?;)

Basia.
16-05-2008, 20:21
a gdzie czerwony kapturek, Basiu?;)
nie pomyślałam o kapturku;) trzeba będzie ten błąd naprawić.:D

Lukrecja
16-05-2008, 20:34
http://www.kalisz.mm.pl/~ulka/grafika/czkapturek.gif

Lila
16-05-2008, 22:09
Te lakierki są piękne Basiu..
Ale Ty jesteś wysoka ,to możesz nosić płaskie buty..A są teraz najmodniejsze...:)

Pani Slowikowa
16-05-2008, 22:14
to ty na taka randke sie szykujesz???

http://img502.imageshack.us/img502/1646/czerwonykapturekwo5.jpg (http://imageshack.us)
http://img502.imageshack.us/img502/1646/czerwonykapturekwo5.ee4bc8c477.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=502&i=czerwonykapturekwo5.jpg)

grazyna
16-05-2008, 22:14
Basiu, przepraszam, ze tak wprost zapytam, ale czy wypada w naszym wieku nosic takie czerwone buty?

Basia.
16-05-2008, 22:15
Te lakierki są piękne Basiu..
Ale Ty jesteś wysoka ,to możesz nosić płaskie buty..A są teraz najmodniejsze...:)
one mają obcas 3,5 cm, oprócz tego nabyłam sobie buty na obcasie :) całe szczęście, że mojej "drugiej połówce jabłka" nie przeszkadza fakt że kiedy gdzieś razem idziemy i ja mam na nogach buty na wysokim obcasie to on jest ode mnie niższy o wysokość tego obcasa. :)

Basia.
16-05-2008, 22:17
Basiu, przepraszam, ze tak wprost zapytam, ale czy wypada w naszym wieku nosic takie czerwone buty?
jeżeli ma się dobrą /młodą/ figurę i nogi aż do nieba to wypada.:)

grazyna
16-05-2008, 22:21
A , no chyba, że tak,bo ja mam przysadzista figurę i pochylona sylwetke, to w żadnym razie bym nie mogła w takim obuwiu paradować. Ale skoro jestes tak zgrabna to jak najbardziej. :)

Barbara13
16-05-2008, 22:28
Zarówno buty jak i torebka są śliczne, ja nie miałabym najmniejszych oporów przed włozeniem takich butów - cudo. Gratuluję świetnego gustu i ... pogody ducha - tak trzymaj!!!

grazyna
16-05-2008, 22:30
Klapeczki sa ładne, tylko kolor jak dla mnie zbyt ostry.

Lukrecja
16-05-2008, 22:30
Basiu, przepraszam, ze tak wprost zapytam, ale czy wypada w naszym wieku nosic takie czerwone buty?

a Ty biegasz w tenisówkach ??

grazyna
16-05-2008, 22:34
Nie rozumiem pytania?

martunia
16-05-2008, 22:37
Eee,proste było.

Lukrecja
16-05-2008, 22:40
Grażynko !
Pytałaś Basię czy wypada w NASZYM wieku nosić czerwone buty. To przecież Twoje pytanie - więc co mam tłumaczyć ? Czego nie rozumiesz?

Malgorzata 50
16-05-2008, 22:41
grazynko,a jakie te tenisówki ?

grazyna
16-05-2008, 22:41
Tak zapytałam, bo po prostu uwazam, ze czerwone buty sa dla młodych dziewcząt, albo ekstrawaganckich indywidualności...ale dla szarych seniorek...no to chyba nie.

Pani Slowikowa
16-05-2008, 22:41
i torba podobaja mi sie.. Na lato bardzo fajne i nic to nie ma wspolnego z wiekiem czy figura..

Czerwone lakierki na moj gust za dziecinne troche..:)

martunia
16-05-2008, 22:43
To błąd, u kobiety eleganckiej ważna fryzura i buty!!!!!!!!

Lukrecja
16-05-2008, 22:43
a jak się w waszych regionach nazywają takie buty ?

http://www.bridgefootwear.com/images/adidas_buenos_aires_xl_a.jpg

u nas się o tym mówi "tenisówki" albo "trampki"

Malgorzata 50
16-05-2008, 22:45
ale do takich błękitnych w kropeczki to dopiero trzeba mieć figurę

Lukrecja
16-05-2008, 22:49
ale jak je nazywacie? że błękitne to wiem

grazyna
16-05-2008, 22:51
Martunia fryzura spoko, mam długi poczachrany warkocz od lat taki nosze , malowany na rózne wscxiekłe barwy ....a buty lubie spokojne , ze względu na drobne żylaki, haluksy i obrzmienia stóp. lata robia swoje, a prezentowane obuwie skojarzyłam z małoletnimi kobietami, wybaczcie.No i ta spora ostatnio nadwaga, opuchlizna itp.

martunia
16-05-2008, 22:51
Cichobiegi oczywiście.

Lukrecja
16-05-2008, 22:52
buahahahahahihihi...nie mogę...Martunia !!!!!!!!!11

grazyna
16-05-2008, 22:54
U nas na takie buty mówią cichobiegi, niegdys pionierki, adidaski itp. A co do zylaków, haluksów i innych przypadłości, tak naturalnych dla naszego wieku senioralnego, to chyba nic nadzwyczajnego , z eo tym wspominam.

Pani Slowikowa
16-05-2008, 22:59
http://img187.imageshack.us/img187/4007/scarpecs2.jpg (http://imageshack.us)
http://img187.imageshack.us/img187/4007/scarpecs2.8b66c36950.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=187&i=scarpecs2.jpg)

Basia.
16-05-2008, 23:03
takich nie było :confused: ale moje lakierki bardzo mi się podobają. :) :) Od 2 lat kocham balerinki i mam ich od groma na przeróżnych obcasach i w różnych kolorach.

martunia
16-05-2008, 23:06
Są śliczne.
Bardzo mi żal,że mogę takich nosić niestety mam tylko 159.:mad:

Pani Slowikowa
16-05-2008, 23:07
takich nie było :confused: ale moje lakierki bardzo mi się podobają. :) :) Od 2 lat kocham balerinki i mam ich od groma na przeróżnych obcasach i w różnych kolorach.


obrazek ktory ci gdzies tam wczesnie wyslalam??
Z reszta masz racje.. do dobrych nog wszystko pasuje..:)

Basia.
16-05-2008, 23:11
wątek jest super. :) CHRZANIĆ RAKA!!!!!! :) Rak to nie wyrok!!!!! Dziewczyny jesteście boskie, przy Was to umarły ożyje.

Anielka
16-05-2008, 23:16
Ja mam wzrost 155 cm,popuchnięte nogi i halluksa na lewej nodze.Na ogół biegam w adidasach,lub sandałkach Schola,ale czerwone butki na małym obcasiku na wyjscia sobie sprawiłam.Uwielbiam czerwień i noszę http://img175.imageshack.us/img175/438/zdjcia003is6.th.jpg (http://img175.imageshack.us/my.php?image=zdjcia003is6.jpg),takie butki.

grazyna
16-05-2008, 23:18
Sandałki Schola?

Anielka
16-05-2008, 23:18
I o to Basiu chodzi,a co tam rak,wazne ,ze mamy czerwone butki.Pozdrawiam cieplutko.Za miesiąc mam ponownie mammografie i wiem,ze nie ma tego pana raczka.Wycięli mi go na czas i nie mozliwości coby sie gdzieś schował i po 10 latach sie pokazał.

martunia
16-05-2008, 23:19
Super i tak ma być, gdzie jest powiedzane,że +50 nie powinny?:confused:

Anielka
16-05-2008, 23:20
Tak Grażynko ,bardzo wygodne,i trwałe.Tylko cholerka jak na emerycka kieszeń to troszke drogie.Ale co tam swioje nosze juz 4 sezon.

Basia.
16-05-2008, 23:21
buciki super!!!!!!!:) :) Grażynko, te sandałki są bardzo wygodne.

grazyna
16-05-2008, 23:21
Na Allegro kupujesz takie obuwie czy w sklepach ze sprzetem rehabilitacyjnym?

Pani Slowikowa
16-05-2008, 23:22
czy w Polsce ostatnio jest moda na czerwony kolor w butach i w torbach?? ...

Anielka
16-05-2008, 23:26
U mnie jest kilka firmowych skleów Scholla,ale jest tez sklep internetowy Scholla.a to stronka www.scholl.com.pl

Basia.
16-05-2008, 23:26
Na Allegro kupujesz takie obuwie czy w sklepach ze sprzetem rehabilitacyjnym?
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=362362451
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=364090110
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=362122809
wkleiłam dla przykladu.

bogda
16-05-2008, 23:27
Słowiczko....czerwone było modne w ub.roku, obecnie króluje zieleń i żółty...:)

Anielka
16-05-2008, 23:27
Asieńko nie tylko na czerwony ale taże zielony i zółty /taki "żarówiasty"/.Bardzo mi sie to podoba.Pozdrawiam.

Basia.
16-05-2008, 23:28
czy w Polsce ostatnio jest moda na czerwony kolor w butach i w torbach?? ...
jest, modny jest również fiolet /też mam torbę, lakierki i klapki w tym kolorze/, zieleń, żółty, miedziany, złoty.

Pani Slowikowa
16-05-2008, 23:33
wygodne, mieciutkie.. a jak moda przejdzie to zawsze mosna je zjesc..

http://img169.imageshack.us/img169/1983/sandalsfrombreadzx7.jpg (http://imageshack.us)
http://img169.imageshack.us/img169/1983/sandalsfrombreadzx7.c95991d885.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=169&i=sandalsfrombreadzx7.jpg)

Anielka
16-05-2008, 23:36
Sssssssssssssuuuuuuuuuuuuuuuupppppppeeerrrrrrowe.1 4800I kolorek calkiem przyzwoity.

Basia.
16-05-2008, 23:37
w dechę, sama robiłaś? :) :) To dla gości?

Lila
16-05-2008, 23:44
Grażynko..Ty nie robisz nas w bambuko ?
Z tymi halluksami i opuchlizną ,oraz poczochranym warkoczem .?
Czerwony nie dla nas,ale Ty ponoć włosy farbujesz na wściekły czerwony,tylko wydawało mi się,że masz je krótkie.

Cuś mi się widzi,że Modrzejewska z Ciebie..

ps.To komplement.:)

Anielka
16-05-2008, 23:49
A może .....?Chciałabym sie mylić.ale wiele jest sprzecznosci w wypowiedziach Grazyny.

Pani Slowikowa
16-05-2008, 23:49
http://img140.imageshack.us/img140/5656/sandalsakyx1.jpg (http://imageshack.us)
http://img179.imageshack.us/img179/8539/sandalsannekleinaf6.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=140&i=sandalsakyx1.jpg)
http://img179.imageshack.us/img179/8539/sandalsannekleinaf6.9f8cf66e3b.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=179&i=sandalsannekleinaf6.jpg)http://img140.imageshack.us/img140/5656/sandalsakyx1.49e58e69d6.jpg

grazyna
16-05-2008, 23:51
Lila, w bambuko może i chciała bym robić, ale halluksy opuchlizna i małe żylaki to niestety prawda ta najprawdziwsza z prawd! Ostatnio cała szwankuje , totez i w takie nowomodne buty ja raczej sie bym nie zdołała obuć. osobiscie bardzo bym chciała by był to zart.:)

Basia.
17-05-2008, 00:13
u nas też się takie butki nosi. :)

Basia.
17-05-2008, 00:22
na 15 cm obcasie, też mają nabywców.:) Chodziłam w takich tylko na obcasie 8 cm. :)
http://danielkubietz.alfahosting.org/KI/SAKI009.jpg

Pani Slowikowa
17-05-2008, 00:30
mam podobne.. zachowalam na pamiatke z lat 70tych... he he he he..

wstawiam wam jeszcze takie ktore u nas sie nosi

lakierki

http://img329.imageshack.us/img329/5262/lakierkiakia3.jpg (http://imageshack.us)
http://img329.imageshack.us/img329/5262/lakierkiakia3.403e62b9fe.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=329&i=lakierkiakia3.jpg)

Ballerine
http://img156.imageshack.us/img156/3091/ballerinegialledd0.jpg (http://imageshack.us)
http://img156.imageshack.us/img156/3091/ballerinegialledd0.4858a60a77.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=156&i=ballerinegialledd0.jpg)

Lukrecja
17-05-2008, 07:59
Takie balerinki wciąż można u nas kupić , za bardzo niską kwotę. Są produkcji chińskiej i jest ogromny wybór wzorów i kolorów. Ja sobie kupiłam srebrne .

hannabarbara
17-05-2008, 08:30
Super! Cieszę się, że wywołałam taką dyskusję, prosząc Basię o fotki. Dziś dopiero czytam i napiszę tak.
Najważniejsze to nie poddawać się chorobom, upływowi czasu i innym wrednym przeciwnościom.
Jak jestem grubawa, to staram się ograniczyć jedzenie i sporo się ruszać.Jak zmarszczki to szukam dobrych kremów. Jak sylwetka się pochyla, to powtarzać jak mantrę "długi brzuch" i wydłuża się brzuch a jednocześnie prostują się plecy. Itd i itd !
Nie ważne czy się komuś podobam, czy nie. Ważne, że sama się nie poddaję i siebie akceptuję.

largetto
17-05-2008, 10:54
Basiu Twoje balerinki są cudowne, chętnie bym takie nosiła, kolor też piękny, lubię malinową czerwień, ale ja w tym roku musiałam dobrać buty do letnich ciuchów więc mam takie :
a swoją drogą miałam sandały scholla kupione 18 lat temu i nosiłam je chyba z 10 lat, aż mi nie spadły z nóg, w pracy miały ubaw ze mnie "panie urzędniczki" ale do biegania po przychodniach z dzieckiem były w sam raz, żal mi ich było wyrzucić ale nie dało się już ich naprawić....
http://img206.imageshack.us/img206/6402/p1000531zy6.jpg (http://imageshack.us)

http://img84.imageshack.us/img84/1399/p1000532pz3.jpg (http://imageshack.us)

Basia.
17-05-2008, 12:01
Basiu Twoje balerinki są cudowne, chętnie bym takie nosiła, kolor też piękny, lubię malinową czerwień, ale ja w tym roku musiałam dobrać buty do letnich ciuchów więc mam takie :
a swoją drogą miałam sandały scholla kupione 18 lat temu i nosiłam je chyba z 10 lat, aż mi nie spadły z nóg, w pracy miały ubaw ze mnie "panie urzędniczki" ale do biegania po przychodniach z dzieckiem były w sam raz, żal mi ich było wyrzucić ale nie dało się już ich naprawić....
http://img206.imageshack.us/img206/6402/p1000531zy6.jpg (http://imageshack.us)

http://img84.imageshack.us/img84/1399/p1000532pz3.jpg (http://imageshack.us)

Bardzo fajne butki, w sandałkach będzie Ci bardzo wygodnie. Też takie noszę.:)

Basia.
17-05-2008, 12:09
Super! Cieszę się, że wywołałam taką dyskusję, prosząc Basię o fotki. Dziś dopiero czytam i napiszę tak.
Najważniejsze to nie poddawać się chorobom, upływowi czasu i innym wrednym przeciwnościom.
Jak jestem grubawa, to staram się ograniczyć jedzenie i sporo się ruszać.Jak zmarszczki to szukam dobrych kremów. Jak sylwetka się pochyla, to powtarzać jak mantrę "długi brzuch" i wydłuża się brzuch a jednocześnie prostują się plecy. Itd i itd !
Nie ważne czy się komuś podobam, czy nie. Ważne, że sama się nie poddaję i siebie akceptuję.
zacytowałam Twój post i podpisuję się pod nim. :) Nie należy się poddawać a rak to nie wyrok, stosuję tę zasadę od prawie 4 lat i nigdzie nie zamierzam się wybierać bo muszę pochodzić w ciuchach i butach, które sobie nabyłam.:) :) Już mam na oku następne. :)

grazyna
17-05-2008, 15:04
Co do butów, to kupiłam sobie na targu wygodne i na obcasiku z przodu kryte , chodzę na razie nawet w bardzo ciepłe dni. Sa ok.,ale są delikatnej konstrukcji i boje sie , ze nie wyrobią sie przy moich platfusowatych wyprawach. Ale sa b. ładne.

Basia.
17-05-2008, 15:27
wyrobią, buciki o delikatnej konstrukcji są trwałe.:) :)

Ewita
17-05-2008, 21:52
Ukradłam sobie twoje hasło i mam zamiar używać jak swoje! "Pieprzyć raka, rak to nie wyrok"!!! :D

martunia
17-05-2008, 21:53
Brawo!!!!!!!!!!!!!!!!

Basia.
17-05-2008, 22:05
Ukradłam sobie twoje hasło i mam zamiar używać jak swoje! "Pieprzyć raka, rak to nie wyrok"!!! :D
PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!!!!!:D

Basia.
19-05-2008, 13:29
odebrałam dzisiaj od Ewity sms-a, Ewa zostaje w szpitalu do czwartku w tym czasie będzie miała podawaną chemię. :D Kochani, nasza koleżanka potrzebuje wsparcia nie tylko psychicznego. Ewita ma przed sobą ciężkie chwile, chętnych do udzielenia pomocy Ewie proszę o przysłanie prywatnej wiadomości do mnie podam wówczas dane do przelewu.

donka
21-05-2008, 12:41
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11116,1488108,1,czasopisma.html

Basia.
21-05-2008, 13:42
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11116,1488108,1,czasopisma.html
zgadzam się z autorem tego artykułu, bardzo dużo zależy od nastawienia psychicznego chorej osoby /znam to z autopsji/ i dlatego powtarzam swoje hasło: RAK TO NIE WYROK, PIEPRZYĆ RAKA!!!!!! :D Ze swoją chorobą jestem oswojona i czerpię z życia wszystko garściami. Ewa ma identyczne podejście do swojej choroby i dlatego wyjdzie z niej z podniesioną głową bo nie ma innej opcji. :D

Ewita
21-05-2008, 21:35
z podniesioną głową melduję się po kolejnej serii chemii:D i składam relację. Dostałam kolejną porcję trucizny, co mnie - paradoksalnie - bardzo cieszy! Dolegliwości są, sukcesywnie do ilości kroplówek się zwiększają - czyli wszystko w normie. Coraz więcej leków towarzyszących, coraz więcej wspomagaczy (też norma), z którymi musi uporać się moja nadwerężona wątroba i... kieszeń.
Głowę mam łysą płatami, po tej serii włosistka uciekają z czaszki jak przed pożarem, ale doszłam do perfekcji w wiązaniu przeróżnych stroików (mogę być już ekspertem), a na chłodniejsze dni peruka jest rewelacyjna!
Nie jestem sama. Tyle serdeczności z Waszej strony, ile otrzymałam i otrzymuję - to dawka lecznicza. A Basia towarzyszy mi w mojej chorobie dzień po dniu i jest... jest... no, to jest po prostu Basia!

inka-ni
21-05-2008, 21:53
Obie z Basią imponujecie mi,dzielnosc i wytrzymalosc na przeciwnosci to życiowy sukces,który musi się powieść.Powodzenia.

Ewita
24-05-2008, 16:08
i składam sprawozdanie. Samopoczucie w dołku pochemicznym. Normalne, do przewidzenia i do przeżycia. Grzybica jamy ustnej z ranami na języku i dziąsłach, nasilone problemy gastryczne, totalny brak energii i sił, wędrujące bóle (upierdliwe) i zawroty głowy. Ot, wpisane w scenariusz, staram się żyć aktywnie mimo wszystko. Od lekarza dostałam już nie dwie, nie trzy, a cały plik recept na specyfiki, które mają mi pomóc przez to przejść. Poza specjalistyczną, przeciwwymiotną Atossą muszę kupić sobie między innymi Ecomer (na wzrost odporności), Tardyforon (na przyrost czerwonych ciałek), Encorton (steryd na pobudzenie szpiku), środki przeciwskurczowe, osłaniające wątrobę i... cholera wie na co jeszcze. :D Średnio jednorazowo biorę ok. 11 - 13 tabletek w różnych porach dnia. Trudno.
Jestem w pełni "zwarta i gotowa", makijaż, dobrane kolorystycznie ubranie, funkcjonowanie w miarę możliwości aktywne. Jednak widać zmęczenie (patrz zdjęcie), ale to chwilowe! Włosy dały za wygraną i uciekają z głowy w tempie przyspieszonym.
http://www.vpx.pl/up/20080524/257240bb6f2c2da3c9db7c5a6c74b15acc639d61369.jpg (http://www.vpx.pl/)
Wklejam to zdjęcie z kilku powodów. Po pierwsze - nie wstydzę się. Tak wyglądam. Po drugie zaś - wyobrażacie sobie, jaki to będzie szpan, kiedy mi odrosną włosy i będę mogła je zaprezentować na dowód zwycięstwa nad paskudą?

grazyna
24-05-2008, 16:13
Jest mi smutno gdy czytam, że tak się męczysz, uśmiecham sie do Ciebie :) i życze szybkiego powrotu do zdrowia.

Ewita
24-05-2008, 16:18
Ja się nie męczę. Jestem zdeterminowana, żeby zniszczyć nieproszonego gościa. :D Ja tylko uczciwie opisuję wszystkie etapy, żeby innych przekonać, że to jest do pokonania, że o chorobach nowotworowych trzeba mówić jak o grypie!!! Hej, poczekaj parę dni! Wrócę do normy i zacznę rozrabiać!:D

Basia.
24-05-2008, 16:19
moim zdaniem bardzo mądre: PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!!!!!!!!! :) Te obrzydliwe objawy ustąpią, wiesz o tym doskonale a włosy odrosną jeszcze gęściejsze i piękniejsze. DASZ RADĘ I WYGONISZ REZYDENTA!!!!!!! :D Teraz tak między nami Ci powiem, że dobrze Tobie w tej nowej fryzurze :) nie ma powodu najmniejszego do wstydu bo to jest bardzo modna fryzura.

grazyna
24-05-2008, 16:20
:) Mam taka nadzieje, czego Tobie szczerze życzę.

Ewita
24-05-2008, 16:25
To jest mądre hasło!:D
Pewnie, że wiem o tym wszystkim! I pieprzę raka - za twoim przykładem idąc! Przyczaiłam się na kilka dni po prostu. Mówisz, że mi do twarzy???:D
Śmiesznie, bo ślisko jak cholera i ani chustka, ani peruka się nie chcą trzymać!

Basia.
24-05-2008, 16:28
To jest mądre hasło!:D
Pewnie, że wiem o tym wszystkim! I pieprzę raka - za twoim przykładem idąc! Przyczaiłam się na kilka dni po prostu. Mówisz, że mi do twarzy???:D
Śmiesznie, bo ślisko jak cholera i ani chustka, ani peruka się nie chcą trzymać!
nie kadzę, bardzo Ci dobrze w tej nowej fryzurze. Niektóre panie chodzą do salonów fryzjerskich po taką fryzurę.:D

Lila
24-05-2008, 16:32
Ewa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jesteś absolutnie piękna !!!! Pod każdym względem...

Pani Slowikowa
24-05-2008, 16:33
ale tobie na serio jest ladnie... Teraz widac lepiej piekne oczy..
Jak wlosy ci normalnie odrosna powinnac miec bardzo krotka fryzure..
Sle ci usciski i dobre mysli.. :)

Anielka
24-05-2008, 16:42
Ewuniu,włos nie nos,odrośnie.Ty masz piękne oczy,piekna duszę.Zyczę powodzenia.Pozdrawiam cieplutko.14966

tadeusz50
24-05-2008, 16:56
Ewa Tobie włosy odrosną mnie niestety nie, może nie całkowicie łysy z bardzo wysokim czołem łysol Tadek. Hasło pieprzyć raka jest superowskie. Jeszcze pieprzyć tych co myślą, że to zarażliwe, pieprzyć ich. Pozdrawiam trzymam kciuki za powodzenie w walce z tym gadem dotyczy oczywiście wszystkich zmagających się z tym paskudstwem.

gratka
24-05-2008, 17:03
Chemia to jest trucie raka. Jak się go do tego jeszcze będzie pieprzyć to on musi zdechnąć!
Ewa jesteś silna psychicznie i piękna!

Kundzia
24-05-2008, 17:58
Wcale nie jest tak żle,wyglądasz naprawdę fajnie,a włosy co tam odrosną i będą jeszcze piękniejsze,wierz mi bo wiem co mówię.Patrząc na moją czuprynę nikt by nie pomyślał ,że dwa razy ich nie było.Tak i u ciebie będzie,wspominać ze śmiechem będziesz tą arcymodną fryzurkę.
Trzymaj sie złotko,pieprzyc raka!

bogda
24-05-2008, 18:03
Ewito.....co by się nie powtarzać, bo ja jestem małomówna, wszystko jak wyżej, trzymam kciuki i nie tylko :)

Malgorzata 50
24-05-2008, 23:11
Ewa dopiero teraz przeczytalam i obejrzalam i dołaczam do poprzedniczek .TRZYMAJ SIĘ DZIELNIE nasza Sinhead O`Connor. Bardzo ci dobrze bo oczyska widać i charkater .!!!!!!

akusia
24-05-2008, 23:42
Ewito wszystko już zostało powiedziane powyżej,ja się
dopisuje do tego i do tego PIEPRZYĆ RAKA!

ammi1952
25-05-2008, 10:36
Duzo zdrowia i siły

Ewita
27-05-2008, 21:28
pierwsze załamanie. Wczoraj siadła mi psychika. Siedziałam, wspominałam, ryczałam i użalałam się nad sobą. Świadomie. Postanowiłam to wypłakać, po prostu. Szczególnego powodu nie było - ot, dopadło. Wyszłam z tego dołka szybko i bezboleśnie (chwała niech będzie "Klubowi Seniora"!)
Dziś zasłabłam na ulicy. Bez wyraźnego powodu. Przechodziłam przez ulicę w centrum na światłach, zakręciło ni się w głowie i straciłam kontakt z rzeczywistością. Dobrzy ludzie pomogli. Moja GURU - czyli Basia uspokaja, że tak to jest, że to cena leczenia i trzeba "polubić", więc się nie martwię. Odnotowuję fakt. Oj, zbiera się, zbiera temu nowotworowi! :mad: Już ja mu kota popędzę! Dziś było z zaskoczenia, teraz będę "silna, zwarta i gotowa". Pieprzyć raka!
Najdziwniejsze jest to, że Basia odnalazła mnie telefonicznie właśnie wtedy. Niepokoiła się o mnie... Telepatia?:D

Basia.
27-05-2008, 21:35
siedziałam w pokoju i nagle poczułam potworny niepokój i nieodpartą potrzebę żeby porozmawiać z Ewą. Zatelefonowałam na nr stacjonarny cisza, próbowałam jeszcze dwa razy - bez efektu, wiec zadzwoniłam na komórkę. Takie niespodzianki mogą się przytrafiać w trakcie leczenia raka, znam to z autopsji i trzeba się tego nauczyć. PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!! :DEwo jeszcze nie raz zrobi nam się słabo ale damy radę, co dwie to nie jedna. Pamiętaj tańczymy zbójnickiego u Buni.

martunia
27-05-2008, 21:38
Trzymajcie się mocno, raczki kochane!!

Ewita
27-05-2008, 21:39
trzyma mnie na duchu, Basiu! Zatańczymy!:D I masz rację - co dwie, to nie jedna. Jestem jednak szczęściarą!

Basia.
27-05-2008, 21:45
zobaczysz, :D przez ognisko przeskoczymy. Będzie dobrze, nieraz trzeba zacisnąć zęby i przeczekać kryzys :) bo on na szczęście przemija.

Gabi K.
27-05-2008, 22:58
Ewita, tyle dobrych myśli krąży koło Ciebie...Pieprzyć raka!Zatańczycie tego zbójnickiego, to pewne:cool:

martunia
27-05-2008, 23:06
Jak to zatańczycie?
A Ty?
Ma nas być dużo.

Anielka
28-05-2008, 05:05
Weszlam rano,zeby sie pozegnać przed wycieczka-piegrzymka do Wilna.Ewuniupieprzyć rakabędę odwiedzała kilka swiatyń,wszędzie zostawię modlitwę i prosbę do tego u góry.Trzymaj sie.Zatańczymy zbójnickiego!!15014

Malgorzata 50
28-05-2008, 07:12
Ewa,Basiu pieprzyć tego raka i niech spada

Kundzia
28-05-2008, 08:40
Będzie dobrze,musi być.U mnie narazie spokój,wyniki lepiej jak dobre,no oczywiście profilaktycznie dalej tabletki,ale spokój.I u ciebie tak będzie,wierzę w to mocno.Ale mój głupi organizm zrobił się jakiś rozlazły,jestem jeszcze sporo opuchnięta,ale mam nadzieję,że szybko wrócę do formy.
Pieprzyć raka,rak nie wyrok.

chickita
28-05-2008, 19:35
Pieprzyc raka!!!!!!!!!!!!! Z buta mu! Do piachu!
Trzymam kciuki. Głowa do góry, musi byc dobrze, kurna no musi i już!

Honorka1949
29-05-2008, 16:55
Ewito.Jestes bardzo dzielna , podziwim Cie. I wiem , ze wygrasz ta walke.Znam ta walke , walczylam z rakiem z moja Mama. Moja kochana staruszka ciezko to znosiła bo byla wiekowa...ale dała rade. Wiec Ty tez sie nie poddasz. Masz tak wiele przyjacioł ...Oni sa z Toba.Trudno mi o tym pisac , ale wiedz , ze nie ma dnia abym o Tobie nie mysłała. Zycze Tobie wiele siły.Sercem jestesmy z Toba razem z moim Jaskiem.

http://img46.imageshack.us/img46/9058/sercemisrozrywasercemalgj3.gif (http://imageshack.us)

Ewita
29-05-2008, 21:15
I - dla pełnej dokumentacji wklejam dwa zdjęcia, zrobione dzisiaj przy okazji spotkania z Fridą. Po leczeniu sterydami, z nabrzmiałą twarzą - jedno naturalne, drugie zaś - w przebraniu!:D Te palce z tyłu to Anka, która mi diabełka struga, małolata jedna! Bez żadnego szacunku dla starej matki!:D

http://www.vpx.pl/up/20080529/267033989b42a627f93ec44b8292cf6bdc7f3741271.jpg (http://www.vpx.pl/)
http://www.vpx.pl/up/20080529/267038c0f1e1b0fcf3dfa9eb043ef9a90ae384140114.jpg (http://www.vpx.pl/)

largetto
30-05-2008, 15:01
Ewo w Twoich oczach czają się ogniki, to znak zdrowia
więc nie daj się chorobie ,a walkę z nią masz już WYGRANĄ !!!!!

To widać na Twojej twarzy :)

grazyna
30-05-2008, 15:16
Ewo, jeżeli to jest peruka, to bardzo twarzowa, serio! Zastanawiałam sie jak by Ci było w jasnej peruce, teraz można poeksperymentować :) Wiesz, tak pomyslałam, że gdybym kiedyś musiała nosić perukę, to sprawiła bym sobie blond kędziorki i to do samego pasa :) -ale jestem pokręcona .

inka-ni
30-05-2008, 16:57
Ewitko Buzia pogodna,usmiechnięta i pelena uroku w obu pokazach.Tak trzymaj.Pozdrawiam.

Kundzia
30-05-2008, 17:34
Ja nie żartuję ale odmłodniałaś,wyglądasz super w obu wersjach.Trzymaj się ,jesteś mocniejsza niż myślisz i dasz radę,a trudne chwile będa jeszcze nie raz i je pokonasz,bo wspiera cię energia bardzo wielu przyjaciół,którzy w twoje wyzdrowienie wierzą.

tadeusz50
30-05-2008, 18:47
Ewa tu właściwie nie trzeba nic dodawać, moje porzedniczki powiedziały wszystko. Dodam stary slogan PIEPRZYĆ RAKA.

anga
30-05-2008, 21:31
Ewito pozdrawiam i dalej trzymam kciuki i będę trzymać do końca.

inka-ni
31-05-2008, 17:01
Ewitko niech slońce dalej Ci przyswieca,bo pogoda na Twojej usmiechniętej buzi to oznajmia.
Idz... dalej idz, w stronę slońca......jak spiewa Eleni.
http://www.fothost.pl/upload/08/22/8c1ae96f_soneczkokk6rc8.gif (http://www.fothost.pl)

Ewita
09-06-2008, 11:45
dzisiaj miał się rozpocząć. Trzecia seria chemioterapii. Niestety! Wyniki badań krwi wykluczyły podanie chemii. Katastrofalnie mało białych ciałek i płytek, niedobór czerwonych i hemoglobiny - ot, żartobliwie ktoś stwierdził, że samo osocze pływa w mojej krwi:D
Wróciłam do domu na tydzień, obładowana licznymi receptami na leki wspomagające produkcję krwi i wzmacniające odporność, której praktycznie w tej chwili organizm nie ma wcale. Leki drogie, ale czy pomogą? :confused: Zobaczymy za tydzień! Pieprzyć raka!

Alsko
09-06-2008, 15:10
Pieprzyć raka! Dbać o siebie!

A tak nawiasem mówiąc - szpital powinien zatrzymać Ciebie, Ewik, i zaordynować leczenie w ramach hospitalizacji! Żeby NFZ szpitalowi zwrócił forsę.
To jest dopiero hucpa - wypuścić do domu, niech się pacjent sam martwi :mad:

Alsko
09-06-2008, 15:16
15134 ........15135

Ewita
09-06-2008, 15:33
Ale to nie tak! Szpital się, o dziwo, martwi o mnie... Fakt wypuszczenia mnie do domu jest tego przejawem, chociaż to dziwnie brzmi! Nie mam kompletnie żadnej odporności - brak białych ciałek i płytek mi to załatwia. W szpitalu chorób płuc są przeróżne przypadki. Gruźlice, stany zapalne, gronkowce i inne takie. Ordynatorka doszła do wniosku, że bezpieczniej dla mnie jest w tej sytuacji przebywać w domu. I ja się z tym zgadzam. :D

Pani Slowikowa
09-06-2008, 15:38
Ale to nie tak! Szpital się, o dziwo, martwi o mnie... Fakt wypuszczenia mnie do domu jest tego przejawem, chociaż to dziwnie brzmi! Nie mam kompletnie żadnej odporności - brak białych ciałek i płytek mi to załatwia. W szpitalu chorób płuc są przeróżne przypadki. Gruźlice, stany zapalne, gronkowce i inne takie. Ordynatorka doszła do wniosku, że bezpieczniej dla mnie jest w tej sytuacji przebywać w domu. I ja się z tym zgadzam. :D

Ja tez mysle ze chyba w domu lepiej.. ale czy w domu mozesz brac chemie??

Alsko
09-06-2008, 15:46
ja tak gadam, bo się wściekam :confused: Wiem, ze lepiej. Ale... szlag mnie trafia i już! I Ty wiesz, dlaczego :)

Ewita
09-06-2008, 16:15
Ja tez mysle ze chyba w domu lepiej.. ale czy w domu mozesz brac chemie??
Chemii nie mogę brać w tej chwili nigdzie, bo to byłoby groźne dla życia! Muszę poprawić wyniki, a to mogę robić w domu. Za tydzień zrobią mi powtórne badania krwi i zadecydują...

Pani Slowikowa
09-06-2008, 16:48
kiedys wyslalam Basi film o nowych ( starych) odkryciach w zwiazku z choroba rakowa.. Nie moge juz go znalezc.. Spytaj sie Basi czy go jeszcze ma?

Malgorzata 50
09-06-2008, 17:40
Pieprzyć raka ,kuruj się Ewka intensywnie i wzamcniaj organizm.Trzymam kciuki

ignesja
09-06-2008, 17:56
dzisiaj miał się rozpocząć. Trzecia seria chemioterapii. Niestety! Wyniki badań krwi wykluczyły podanie chemii. Katastrofalnie mało białych ciałek i płytek, niedobór czerwonych i hemoglobiny - ot, żartobliwie ktoś stwierdził, że samo osocze pływa w mojej krwi:D
Wróciłam do domu na tydzień, obładowana licznymi receptami na leki wspomagające produkcję krwi i wzmacniające odporność, której praktycznie w tej chwili organizm nie ma wcale. Leki drogie, ale czy pomogą? :confused: Zobaczymy za tydzień! Pieprzyć raka!

Ewito, postaraj się codziennie zjeść porcję gotowanych buraczków i pić sok z surowych buraków.Są idealnym lekiem naturalnym na krew,wiem to z własnego doświadczenia.Spróbuj, na pewno nie zaszkodzi.Życzę Ci dużo siły w walce o zdrowie.Myśl pozytywnie , to naprawdę pomaga.

Basia.
09-06-2008, 21:14
za tydzień będziesz miała takie wyniki, że mucha nie siada. :) PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!:D
http://img388.imageshack.us/img388/8651/175od3.gif (http://imageshack.us)

inka-ni
09-06-2008, 22:35
Ewitko jezeli nie sam sok z buraków, to kiszony barszcz z buraków smaczny i można jak smaczny napój.Glowa do góry.

BUNIA
09-06-2008, 23:02
Ewita - "hadaj" sie do zycia .Musimy sie przeciez spotkac w Buniewie .Zapomnialas ze mam to obiecane ???
Basia ma zawsze racje i potrafi przidywac - wyniuki beda ze mucha nie siada - uwierz w to a tak bedzie naprawde .
Serdecznosci wraz z calusami .

martunia
10-06-2008, 00:13
Buniu we wrześniu Ewitka będzie zdrowa,Basia będzie się dobrze czuła,Stan też i będzie bal.
Niech żyje bal......

Ewita
10-06-2008, 09:14
co prawda ciemnych dołów pod oczami nawet makijaż nie ukrył, ale to taka uroda tej terapii:D

http://www.vpx.pl/up/20080610/283685089abbcd85e9314979c7f15d8f871e2c99931.jpg (http://www.vpx.pl/)

Kundzia
10-06-2008, 09:16
Ewitko ,jeszcze bardzo dobrze wyglądasz,w oczach jeszcze przekorne chochliki i całe pokłady nadziei.Trzymaj się ,my z tobą!!!!!

tadeusz50
10-06-2008, 09:17
Ewa wyglądasz super, trudno zauważyć, że jesteś chora. Trzymaj się. Pieprzyc raka. Pozdrawiam Tadek.

Alsko
10-06-2008, 10:14
Zapisałam są tę zieloną fotkę nadając jej tytuł: pełny rynsztunek do wygranej walki.

Pieprzyć raka!!!!

Basia.
10-06-2008, 11:09
Za tydzień będziesz jak młody bóg, nie ma innej opcji. :D PIEPRZYĆ RAKA BO RAK TO NIE WYROK!!!!!!! :D

Ewita
10-06-2008, 12:13
Gdy dowiedziałam się, że mam raka,
pokątnych szeptów od metra było:
„Szkoda, bo jeszcze niestara taka...”
A ja to pieprzę! Rak to nie wyrok!!!

Nie lubię tego guza w swych płucach
i raczej z nim się nie zaprzyjaźnię!
Więc sukcesywnie gada wyrzucam
truję go chemią – słabnie wyraźnie!

Co ranek dźwigam głowę wysoko:
niech wie, paskuda, że go olewam!
Makijaż pełen – twarz, usta, oko -
i życie cieszy, i słońce śpiewa!

Że sił brakuje, że słabnę bardzo?
To nic, już w życiu gorzej mi było!
Słabością to ja po prostu gardzę -
ja pieprzę raka. Rak to nie wyrok!

frida
10-06-2008, 13:54
Masz rację pieprzyc raka!!!.....on się wystraszy napewno..

jesteś zbyt silnym przeciwnikiem dla niego....

Nie dawaj się... myslę,że walkę masz wygraną...:D

ammi1952
10-06-2008, 15:00
Podkradłam Twój wiersz jest super i tak trzymaj. Pozdrawiam zdrowia życzę . Grażyna

Pani Slowikowa
10-06-2008, 16:08
Jestes super!!! Jak juz wygrasz walke to powinnas jezdzic i uczyc ludzi po szpitalach i klinikach jak ma sie zachowywac czlowiek w podobnych sytuacjach....
Czy moge twoj wiersz skopiowac i wyslac komus?

martunia
10-06-2008, 16:23
Ewitko jesteś WIELKA.

tadeusz50
10-06-2008, 16:33
Ewa brak mi słów uznania dla Ciebie. Jesteś wielka.!!!!

Lila
10-06-2008, 17:38
Ewa...Twój wiersz winien być umieszczony na honorowym miejscu w każdej klinice onkologicznej.Zabrakło mi słów.......................................

Basia.
10-06-2008, 17:48
Gdy dowiedziałam się, że mam raka,
pokątnych szeptów od metra było:
„Szkoda, bo jeszcze niestara taka...”
A ja to pieprzę! Rak to nie wyrok!!!

Nie lubię tego guza w swych płucach
i raczej z nim się nie zaprzyjaźnię!
Więc sukcesywnie gada wyrzucam
truję go chemią – słabnie wyraźnie!

Co ranek dźwigam głowę wysoko:
niech wie, paskuda, że go olewam!
Makijaż pełen – twarz, usta, oko -
i życie cieszy, i słońce śpiewa!

Że sił brakuje, że słabnę bardzo?
To nic, już w życiu gorzej mi było!
Słabością to ja po prostu gardzę -
ja pieprzę raka. Rak to nie wyrok!

http://img88.imageshack.us/img88/3109/475cm0.jpg (http://imageshack.us)

Ewita
10-06-2008, 17:54
To po prostu mój protest... pisany na żywo, "na kolanie"! Pewnie, Asiu, że możesz skopiować!:D

inka-ni
10-06-2008, 17:55
Ewitko poetko- ten rak wycofa się tylem, bo zobaczyl komu wszedl w drogę.TAK TRZYMAJ.!!!

Ewita
13-06-2008, 10:56
Pracuję nad poprawieniem wyników krwi, żrę tony tabletek. Efekt na razie widoczny jest w przyroście "tłuszczyku" w górnych partiach ciała:D Zdjęcie zrobione dzisiaj - widać nabrzmiałą twarz, grubą szyję i ramiona... A krew? Zobaczymy w poniedziałek!:D

Podobno rak nie znosi czerwieni. Zaparłam się więc i znalazłam czerwone surfinie. Stoją na oknach, chroniąc mnie całą dobę. Prawda, że urokliwe?

Ewita
13-06-2008, 11:03
http://www.vpx.pl/up/20080613/ml288418b26ce249b47babfaa020f54307ab75cf24480.jpg (http://www.vpx.pl/grafika,288418.html)
http://www.vpx.pl/up/20080613/ml2884222fa8ef3dade41a6468433b1cdb17923a141904.jpg (http://www.vpx.pl/grafika,288422.html)
ja jestem mało kumata jak chodzi o obrazki - może tu lepiej widać...

bogda
13-06-2008, 11:19
Jasne, że tu lepiej widać, tam widziałam tylko kwiaty i kawałek chyba rękawa :)
Ewito wyglądasz naprawdę świetnie, nie wiem co się tak czepiasz tej swojej tuszy :)

Basia.
13-06-2008, 11:20
Prezentujesz się bombowo moja miła koleżanko. :D TAK TRZYMAĆ!!!!!!!
http://img258.imageshack.us/img258/2919/ewitawogrodzieve8.jpg (http://imageshack.us) http://img258.imageshack.us/img258/9760/surfiniedc1.jpg (http://imageshack.us)

Basia.
13-06-2008, 11:28
Pieprzyć raka. :D RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!!!!!!!!
http://img263.imageshack.us/img263/5456/ewkahn1.jpg (http://imageshack.us)

Basia.
13-06-2008, 11:34
masz oczy i sama widzisz, że wszystko jest SUPER. :D PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!!!!

Basia.
13-06-2008, 11:35
dopadł mnie cholerny spadek kondycji, poproszę o solidnego kopa na rozpęd.:D

Ewita
13-06-2008, 11:42
trwa coś zbyt długo!!! :mad: Ktoś mi obiecał, że porobi badania... Nie wiesz, Basiu, kto?:D

Basia.
13-06-2008, 11:45
trwa coś zbyt długo!!! :mad: Ktoś mi obiecał, że porobi badania... Nie wiesz, Basiu, kto?:D
W poniedziałek robię badania, zapisałam się.

Ewita
13-06-2008, 12:01
masz oczy i sama widzisz, że wszystko jest SUPER. :D PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!!!!
Ja nie oczekuję komplementów! Nie o pocieszanie też mi chodzi. Opisuję swoje obserwacje - jako ciekawostkę i dla tych, których ta głupia choroba dopadnie, żeby im było łatwiej:D Po prostu widzę zmiany. Jeśli przyjrzysz się bułom w górnych partiach moich rąk - przyznasz mi rację. Wkurza mnie to, nie ukrywam, ale przecież nie dołuje! Przeciwnie - rośnie we mnie chęć walki i pokazania kto tu rządzi!

A tych badań nie odpuszczę - będę się ciebie czepiać, jak przysłowiowy rzep psiego ogona!:D

Basia.
13-06-2008, 12:05
a te buły znikną niedługo. :D Takie są uroki walki z tym draństwem, zobaczysz jakie zwycięstwo będzie słodkie.:D Nie pocieszam i nie komplemencę walę prawdę, "prawdziwą prawdę".:D RAK TO NIE WYROK, PIEPRZYĆ RAKA!!!!!! Nucąc sobie pod nosem nasze hasło idę psy wysikać.

Basia.
16-06-2008, 11:28
Ewie poprawiły się wyniki morfologii i zostaje w szpitalu na chemii.:D

Malgorzata 50
16-06-2008, 11:46
No,to bardzo ,bardzo się cieszę .A co z badaniami szanownej przedmówczyni????

Basia.
16-06-2008, 11:55
wyniki odbiorę po 17-ej.

tadeusz50
16-06-2008, 12:30
Basiu czekamy na Twoje wyniki tak samo jak Ewy.

maja59
16-06-2008, 14:55
Jesteś mądra i silna, jeżeli coś masz to zwalczysz wszystko, trzymam kciuki.

Basia.
16-06-2008, 21:02
Basiu czekamy na Twoje wyniki tak samo jak Ewy.
odebrałam wyniki i morfologia jest ok, nic nie wskazuje na to, że coś nie gra pod względem onkologicznym. Ten cholerny brak kondycji spowodowany jest tętniakiem w sercu, który jest usytuowany między przedsionkami /wada wrodzona/ i powoduje drań niedotlenienie lewej komory /bardziej skłania się ku lewiźnie/. :) :)Rozmawiałam z Ewą, czuje się tak jak to po chemii bywa. Przekazałam jej pozdrowienia od Was i Wam przekazuję pozdrowienia od Ewy.:D

hesperydyna
16-06-2008, 21:31
Niedawno do Was dołączyłam,ale też'kibicuję"Waszej walce.Trzymam kciuki za Ewitę.Pozdrowienia.Życzę szybkiego powrotu do formy.Tu dobre słowa to za mało,ale tylko tak mogę wyrazić solidarność z Wami.


"

hannabarbara
16-06-2008, 21:40
Basiu! A ile tej chemii trzeba przyjąć by utłuc dziesięcionoga?

Basia.
16-06-2008, 21:57
Basiu! A ile tej chemii trzeba przyjąć by utłuc dziesięcionoga?
ja łykam codziennie od 4 lat i jeszcze długo będę to draństwo łykała. Ewa ma wziąć sześć chemii i potem albo jeszcze w trakcie chemii będzie miała radioterapię. Ja jestem leczona inną metodą nie brałam chemii w kroplówkach ale łykam pastylki.

Basia.
17-06-2008, 13:46
jesteś z nami w Klubiku okrągły roczek więc składam Tobie z tego powodu gratulacje. :) :) Takich Twoich rocznic przed nami jest jeszcze mnóstwo, naszych spotkań w relu też będzie mnóstwo. Trzymaj się moja kochana koleżanko i pamiętaj o naszym haśle: PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!
http://img166.imageshack.us/img166/396/25559a6eab5560609e8a2dbsw4.gif (http://imageshack.us)

Ewita
19-06-2008, 14:26
No i - pierwsza rzecz - melduję się na forum! Basiu! Zrobiłaś mi piękną niespodziankę! Dziękuję! Na razie jestem troszkę skołowana, bo - jak zwykle po chemii - zawsze się jakieś upierdliwości przyplączą (inaczej nie wiedziałabym, że ją biorę:D ), ale odsapnę chwilkę i godziwe sprawozdanie złożę!

Pani Slowikowa
19-06-2008, 15:21
dobrze ze jestes.. wlasnie rozmawialam o tobie z S i opowiadalam mu jaka jestes dzielna..:)
Jednak pozytywne podejscie do tej walki.. takie wazne aby zwyciezyc..!!
Buziaki:)

Ewita
21-06-2008, 00:17
... nacieszyłam się domem i melduję posłusznie. Zaliczyłam trzecią serię chemii, kochani!!! Jestem w połowie drogi, jak myślę!:D Cieszę się, bo łatwo nie było. Jeden z naszych "Raczków" uprzedzał mnie, że trzecia seria jest najbardziej przykra... Fakt. Dała mi popalić. Ale wygrałam z organizmem i z objawami ubocznymi. Mam kolejną "przerwę na życie". Króciutką tym razem. Już w najbliższy poniedziałek czeka mnie tomograf komputerowy, w trakcie którego przeprowadzona zostanie stymulacja naświetlań. Jak dobrze pójdzie, od razu zostanie ustalony plan radioterapii... A za tydzień, od poniedziałku także, rozpocznę serię badań w szpitalu. Zaplanowano między innymi badanie komputerowe głowy i USG jamy brzusznej. To mnie cieszy. Akurat mój nowotwór lubi się "rozprzestrzeniać" do mózgu, nadnerczy i kości. Te badania albo wykluczą przerzuty, albo je potwierdzą - a przecież im wcześniej, tym lepiej:D
Głupio powiedzieć, ale najbardziej dokuczliwa dla mnie jest pogoda. Upał, duchota... Ale i z tym jakoś dam sobie radę, jak sądzę!
Pieprzyć raka! Rak to nie wyrok! I na to konto idę spać. Jutro też jest dzień, prawda? Pozdrawiam wszystkie "Raczki" i sympatyków!

Basia.
21-06-2008, 00:19
teraz będzie coraz lepiej. :D PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!! :)

Ewita
21-06-2008, 00:22
Czy ty nigdy nie śpisz?:confused:

ammi1952
21-06-2008, 00:23
Bardzo się ciesze ze sie nie dajesz i tak trzymac , pokonasz paskude.Cały czas kibicuje Twojej walce i wierze w jej powodzenie. Pozdrawiam

Basia.
21-06-2008, 00:56
Czy ty nigdy nie śpisz?:confused:
na spacer z psami.:) :) Jestem rześka jak poranek.

maja59
22-06-2008, 21:44
Ewita-Dzielna Dziewczynka, kibicuję serdecznie, wierzę, że wszystko będzie dobrze. Moja przyjaciółka żyje już ponad 20-cia lat po chemii i lampach, było paskudnie, skończyło się cudownie. Powodzenia

inka-ni
22-06-2008, 21:53
Ewitko sledzimy Twoją walkę,a że jesteś bojową babką,to ten Twój rak będzie zpieprzal,aby najdalej od Ciebie.
Powodzenia w boju.

Basia.
22-06-2008, 22:28
Ewitko sledzimy Twoją walkę,a że jesteś bojową babką,to ten Twój rak będzie zpieprzal,aby najdalej od Ciebie.
Powodzenia w boju.
masz 100000000000% racji!!!!!! :D

Basia.
28-06-2008, 00:47
Dwa raczki z Małgosią:
http://img525.imageshack.us/img525/9183/dsc01517rt2.jpg (http://imageshack.us)

PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!!!!!

Ewita
28-06-2008, 03:30
Gdyby ktoś spojrzał na nas z boku, gdyby posłuchał naszych żartów - powtórzyłby z pewnością za nami: PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!
Takie wizyty jak wczorajsza potwierdzają głęboki sens istnienia Klubu Seniora! W poniedziałek idę do szpitala na badania. Jestem w połowie chemioterapii i ciekawość mnie zżera, w jakim stanie jest teraz guz... A po wczorajszej wizycie Basi i Małgosi idę na te badania z uśmiechem i optymizmem.
Dziękuję, kochane Dziewczyny!

tadeusz50
28-06-2008, 06:39
Pokazać wasze zdjęcie osobom obcym i powiedzieć, że są tu osoby chore na raka można narazić się na znaczący ruch palca w okolicy czoła. Sam nie wiedząc o waszych chorobach nie chcę w to uwierzyć. Wyglądacie wspaniale.
Pieprzyć raka, rak nie wyrok.

Basia.
28-06-2008, 10:06
Ewa, wylecz się szybciutko i wyjeżdżamy zgodnie z umową.:D PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!!!!!!

Małpa
28-06-2008, 11:25
Dziewczyny wyglądacie pięknie i jaka uczta:):) :)

Alunia
28-06-2008, 12:27
Kilka tygodni temu Basia napisała:
Cyt: "Koniecznie przeczytajcie przynajmniej pewne rozdziały z książki
"Ciało a stres" Gabora Mate` . Wyd. Świat Książki, 2004.
Jest tam rozdział o "osobowości nowotworowej". Jeżeli charakteryzuje Was nadzwyczajna gotowość do współpracy, cierpliwość, akceptacja wszystkiego w otoczeniu ,unikanie konfliktów, łagodność, spokój, to musicie się nauczyć wyrażać gniew, złość, zrezygnować z kreacji siebie jako osoby silnej i szczęśliwej. Nie tłumcie negatywnych emocji. W ten sposób pomożecie własnemu układowi immunologicznemu zwalczyć chorobę.
Życzę powodzenia w tej walce, przesyłam mnóstwo serdeczności."

Ja również dołączam sie do życzeń. Myślę, że właśnie takie spotkania jak Wasze, przyjaciele i życzliwi ludzie wokół dają siłę by walczyć, walczyć i nie poddawać się. Powodzenia! :) :)

Basia.
28-06-2008, 21:32
to bardzo miłe kiedy ma się do czynienia z taką życzliwością z Waszej strony. :) :)

inka-ni
28-06-2008, 21:52
Na taką szczeą przyjażń,no też się powtórzę,że piękno optymiżm bije od Was dziewczynki.

Ewita
30-06-2008, 06:23
Odmeldowuję się na czas jakiś.
Po powrocie ze szpitala - oczywiście zdam relację. Bardzo jestem ciekawa, na jakim etapie walki właśnie jestem. Mam nadzieję, że badania na kilka pytań dadzą odpowiedź!:D

tadeusz50
30-06-2008, 06:29
Ewa będziemy czekać na Twój powrót ze szpitala. Masz mieć dobre wyniki i pokonać tego wstrętnego gada. Zdrowiej. Pieprzyć raka, rak nie wyrok.

Malgorzata 50
30-06-2008, 10:21
Czekamy z utęsknieniem.

Alsko
01-07-2008, 15:39
Wiadomość od Ewity:
paskuda się cofa! Nie pojawiła się nigdzie! :D
Jutro powrót do domu, a od poniedziałku nowa seria chemioterapii. :)

Anielka
01-07-2008, 15:40
I to jest najlepsza wiadomość dnia.!!!

maja59
01-07-2008, 16:16
Wiadomość od Ewity:
paskuda się cofa! Nie pojawiła się nigdzie! :D
Jutro powrót do domu, a od poniedziałku nowa seria chemioterapii. :)



Cudowna wiadomość, lepsza nie mogła być. Wszystkiego dobrego Ewito, jesteś dzielna.

Basia.
01-07-2008, 16:35
jestem szczęśliwa, śpiewa we mnie wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D

http://img353.imageshack.us/img353/5717/175vs9.gif (http://imageshack.us)

PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!

Nika
01-07-2008, 16:58
Wspaniała wiadomość,dzielę radość z Wami!

inka-ni
01-07-2008, 17:09
RADOŚĆ OBY TYLKO TAKIE WIADOMOŚCI ZAWSZE BYLY.EWITKO TWOJE BOJE NIE IDĄ NA MARNE.KAPITANIE TAK TRZYMAJ STERY!!!
http://www.fothost.pl/upload/08/27/fc09d3a2_a4..jpeg (http://www.fothost.pl)

Honorka1949
01-07-2008, 18:15
To najlepsza wiadomosc - rak sie cofa - niech go szlak ......
Ewito dzielna z Ciebie kobieta !!!!!

http://img355.imageshack.us/img355/8651/sercenadlonipulsruchmalkm5.gif (http://imageshack.us)

jolita
01-07-2008, 19:00
okazuje się, że dobre wiadomości też potrafią szybko dotrzeć, a to zasługa internetu i wszystkich Klubowczanek trzymających w Twojej sprawie kciuki. Po raz kolejny doświadczamy, że "w jedności siła".Gratulacje Jestem przekonana, że nie sprawisz nam zawodu!
..................................15551

Basia.
01-07-2008, 19:39
tak trzymaj!!!!!! :D PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!!!!!!!!!:D
http://img68.imageshack.us/img68/6786/kwiat02la4zf5.gif (http://imageshack.us)

Ewita
02-07-2008, 14:27
Wróciłam ze szpitala "z tarczą":D
To nie jest koniec walki - przeciwnie! Ona się dopiero rozkręca. Ale, kiedy wczoraj lekarz wszedł do mojego pokoju, żeby powiedzieć mi, że przerzutów żadnych nie ma, a guz obkurczył się i odsunął od tętnicy płucnej - rozjarzyłam się, jak - nie przymierzając - jarzeniówka!!!:D
A więc warto było się truć, warto znosić złe samopoczucie i łykać tony specyfików podtrzymujących! Przytarliśmy czułków raczkowi i stępiliśmy mu nieco szczypce!!!
Pełnego szczęścia nie ma - krew jest bardzo zła i nie mogę dostać kolejnej chemii w ten poniedziałek. Mam do wykupienia dodatkowe leki i czas do 16 lipca, aby poprawić wyniki... Ale fakt obkurczenia guza pozwala na rozpoczęcie terapii naświetleniami. Jutro mam dostarczyć kartę wypisową z wynikami do szpitala Kopernika. Już wiem, że będę się po tych naświetlaniach czuła źle. Ale z Wami jestem silna i gotowa na wszystko! PIEPRZYĆ RAKA, RAK TO NIE WYROK!!!

largetto
02-07-2008, 14:29
super !!!!!!!!! to świetna wiadomość

http://img140.imageshack.us/img140/4554/prosternereinegh4.gif (http://imageshack.us)

jolita
02-07-2008, 15:35
To dobrze, że tak w miarę dokładnie relacjonujesz swoją chorobę bo w ten sposób wzmocnisz hart ducha niejednej chorej osoby. Tak trzymaj!, a my "trzymamy" za Ciebie!
.................................................1 5573

inka-ni
02-07-2008, 15:40
Ewitko trzymamy kciuki jesteś lekiem na każde zlo.Twoja postawa to potwierdza!!!

tadeusz50
02-07-2008, 16:44
Ewitko trzymamy kciuki jesteś lekiem na każde zlo.Twoja postawa to potwierdza!!!


W całej rozciągłości przyłączam się i potwierdzam tą wypowiedż.

Krystyna01
02-07-2008, 21:45
Jestem z Tobą, Ewita!

Ewita
03-07-2008, 17:59
I wiem, że zmagasz się z własnymi problemami... Jestem z tobą!

Kochane raczki! Dostałam kartę wypisową właśnie i nie mogę się powstrzymać od zacytowania jednego zdania. Jednego, ale jak ważnego! Uskrzydlającego wręcz:
"W porównaniu z badaniem poprzednim nastąpiła częściowa regresja zmian w lewym górnym polu płucnym" Ha! Górą nasi!!!:D

Alsko
03-07-2008, 18:02
Górą!!! A niech go trafi całkowita regresja!!!!
Zjeżdżaj, poczwaro!!!

tadeusz50
03-07-2008, 18:10
Hip hip hura!!
Spadaj gadzie tam gdzie masz zimować. Nie twoje miejsce tutaj. Jesteśmy z Tobą Ewo!!

Basia.
03-07-2008, 18:13
Super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:D :D :D :D

Alunia
03-07-2008, 18:59
http://img45.imageshack.us/img45/5752/vanda28czerwcavi3.jpg (http://imageshack.us)
http://img45.imageshack.us/img45/5752/vanda28czerwcavi3.9bdfa444d7.jpg (http://g.imageshack.us/g.php?h=45&i=vanda28czerwcavi3.jpg)

Ewitko, dla Ciebie....
Jesteś dzielna! Trzymam kciuki :)

Ewita
07-07-2008, 17:07
Dzisiaj kontaktowałam się ze szpitalem Kopernika w sprawie naświetlań. Miałam nadzieję, że wreszcie ruszymy z radioterapią. Niestety!:mad: Trzeba zrobić następną stymulację, która uwzględni zmianę rozmiaru guza... W przyszły poniedziałek mam termin badania, a w środę kładę się do Łagiewnik na czwartą chemię (jeśli krew dojdzie trochę do siebie) - więc znowu się to odsuwa w czasie. Cholera mnie bierze, bo chcę paskudę pogonić jak najprędzej, ale sytuacja w szpitalach onkologicznych wygląda, jak wygląda.