PDA

View Full Version : Tybet..trzesienie ziemi...juz 1144 ofiar..


tar-ninka
17-04-2010, 17:43
http://fakty.interia.pl/swiat/news/chiny-juz-1339-ofiar-trzesienia-ciala-kremowane,1466301
Tak ogromna tragedia , tyle cierpienia i tak mało o tym sie mówi
Nie ma wycia syren , niema ogólno swiatowej żałoby
No cóż, to są "tylko" zwykli biedni ludzie .
Gdzies tam na krańcu świata.....

tadeusz50
17-04-2010, 17:52
Tragiczne trzęsienie ziemi ale właśnie gdzieś na końcu świata. My tu przeżywamy tragiczna katastrofę samolotu prezydenckiego i inne informacje ze świata nie mają siły przebicia. Trochę to przykre.

jip
17-04-2010, 17:53
Pochylmy więc nad nimi głowy i chwilę pomyślmy.....

amelia
17-04-2010, 18:07
Pochylmy więc nad nimi głowy i chwilę pomyślmy.....

4000 metrow nad poziomem morza,
ratownicy cierpia na choroby wysokosciowe
brakuje wszystkiego, zwlaszcza lekarzy - rannych okolo 11 000 przewaga zlaman, nie ma kto opatrywac i skladac potrzaskanych konczyn, brak zywnosci i lekow
100 000 bez dachu nad glowa
Klopoty z transportem bo drogi ladowe (ta wysokosc) i pasy startowe uszkodzone
Sluchalam wstrzasajacej relacji w radiu

maluna
17-04-2010, 20:08
Amelio, lubię czytać twoje wypowiedzi, są zawsze mądre i wyważone...też bardzo ubolewam nad losem ludzi z Tybetu, którym tak trudno pomóc i myślę, że wiele bogatych państw nie bardzo się kwapi żeby to zrobić:confused:

mimoza
17-04-2010, 20:42
Kochani wiele na ten temat znaleźć można tutaj
http://ratujtybet.org/content/news/462/trzesienie_ziemi_w_tybecie.htm

Tak już jest, że chociaż w obliczu śmierci wszyscy jesteśmy równi,
to w obliczu tragedii, kiedy walą się nam domy i giną zwykli ludzie
to równanie nie ma racji bytu. - Cz

Arti
17-04-2010, 20:51
Pochylmy więc nad nimi głowy i chwilę pomyślmy.....

Ileś tam lat człowiek ma do przeżycia i życia żre się o byle co albo o swą rację.
Kto wie, że jutro będzie dla niego?

tar-ninka
17-04-2010, 20:53
W 1949 i 1950 roku Chiny dokonały inwazji na Tybet, wówczas niepodległe państwo o powierzchni bliskiej Europie Zachodniej. Od tego czasu naród Tybetański został zepchnięty na margines społeczny w swojej własnej ojczyźnie. Drastycznie stłumiono unikalną kulturę tybetańską, a setki tysięcy obywateli padły ofiarą działań okupacyjnych, tortur i egzekucji, zmarły z głodu lub śmiercią samobójczą. Bogactwa naturalne regionu tybetańskiego zostały wywiezione do Chin. Tybetańczykom odmawia się podstawowych praw człowieka; samo wypowiedzenie słów „wolny Tybet” albo wywieszenie tybetańskiej flagi narodowej grozi aresztowaniem, torturami i karą więzienia. Coraz dalej sięgają ograniczenia wolności religijnej. Mnisi i mniszki za odmowę potępienia Dalajlamy, ich duchowego i świeckiego przywódcy, są bici, aresztowani i poddawani karze więzienia.

Tybet znajduje się dziś pod surowymi rządami wspieranej przez wojsko Komunistycznej Partii Chin (KPCh). Okupację w regionie tybetańskim stale podtrzymuje co najmniej ćwierć miliona żołnierzy.

Biedny naród , jeszcze trzęsienie ziemi ich dotknęło ..

Arti
17-04-2010, 20:59
Amelio, ...też bardzo ubolewam nad losem ludzi z Tybetu, którym tak trudno pomóc i myślę, że wiele bogatych państw nie bardzo się kwapi żeby to zrobić:confused:

Jest to tragiczne.

Oglądać się na bogate państwa, że rzucą się do pomocy? hm hm
można czekać..albo samemu działać.
Ja nie mam pomysłu i możliwości.

krystynka
17-04-2010, 20:59
... a chiński rząd odmawia jakiejkolwiek pomocy z zagranicy...

Arti
17-04-2010, 21:02
... a chiński rząd odmawia jakiejkolwiek pomocy z zagranicy...

Polityka...ot.

bronczyk
17-04-2010, 21:09
Nie tylko my przeżywamy tragedie. Tam jest gorzej. My sobie popłaczemy, posmucimy się i usiądziemy w wygodnym fotelu przed komputerem z dobrą kawą obok. A tam na końcu świata umierają ludzie.

Arti
17-04-2010, 21:24
Nie tylko my przeżywamy tragedie. Tam jest gorzej. My sobie popłaczemy, posmucimy się i usiądziemy w wygodnym fotelu przed komputerem z dobrą kawą obok. A tam na końcu świata umierają ludzie.

co ja mogę ...co Ty możesz? Ludzie umierają z różnych powodów. Pewnie, że pomoc głównie medyczna jest tam potrzebna. Rząd tam odmawia pomocy. Zostawili problem naturze.

amelia
17-04-2010, 21:42
co ja mogę ...co Ty możesz? Ludzie umierają z różnych powodów. Pewnie, że pomoc głównie medyczna jest tam potrzebna. Rząd tam odmawia pomocy. Zostawili problem naturze.

Podobno zlozyl tam wizyte sam przewodniczacy Hu Jintao.
I pomoc plynie, bo prezydentowi bardzo zalezy na pozytywnym wizerunku, ale warunki sa bardzo trudne i dotrzec tam nie latwo - tylko droga lotnicza.


http://ratujtybet.org/content/news/462/trzesienie_ziemi_w_tybecie.htm

tar-ninka
18-04-2010, 10:54
Do 1706 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi,
które w ubiegłym tygodniu nawiedziło prowincję Qinghai na Wyżynie Tybetańskiej w północno zachodnich Chinach.
W niedzielę do rejonu kataklizmu przybył prezydent Chin Hu Jintao.

bronczyk
18-04-2010, 11:54
Tylko te oficjalne wizyty niewiele zmienią. Dygnitarz pochyli nisko głowę i poleci z powrotem do swojego bezpiecznego świata.

tadeusz50
18-04-2010, 20:38
Chiny: 1706 śmiertelnych ofiar trzęsienia ziemi
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7783534,Chiny__juz_1500_smiertelnych_ofiar _trzesienia_ziemi.html?skad=rss

eledand
18-04-2010, 21:14
Katastrofa i szkoda ludzi.Rozpacz pozostanie i płacz.