PDA

View Full Version : Jak minął dzień?


Strony : [1] 2 3

Nika
07-05-2007, 11:59
1739Jak Wam minął dzień.kochani klubowicze?Co ciekawego robiliście?Czy nowy tydzień dobrze się rozpoczął?Ja postanowiłam zrobić porządki na półkach z książkami.Odkurzyłam,poustawiałam,przy okazji znalazłam dwa poradniki,których daremnie kiedyś szukałam.."499 porad-dla ciebie,domu i rodziny" oraz"Porady babuni".No i mam zajęcie na popołudnie.

iwo1111
07-05-2007, 13:12
Byłam u weterynarza aby zaszczepić pieska:) p/wściekliźnie, nosówce itd...
Ponieważ zapowiadają u mnie burze, a piesek straszliwie się ich boi, więc poprosiłam o jakiś lek.
Dostała sedalin, którego nigdy wcześniej nie podawałam. Czytam teraz na różnych forach dla piesków i bardzo skrajne opinie na temat tego leku znajduję. Może ktoś ma jakieś Swoje doświadczenia z sedalinem?http://img157.imageshack.us/img157/6526/apiege8.gif (http://imageshack.us) i zechce się podzielić?

Anielka
07-05-2007, 13:24
Ja właśnie skończyłam przegląd szafy i uzbieralam troszkę ciuchow do oddania.Liczylam na to,że schudne i jeszcze ponoszę,ale nic z tego.Więc niech mnie nie drażnią,a poza tem troszke luzniej w szafie i jest miejsce na nowe ciuszki.Po południu troszke poczytam a potem poleżę i pooglądam tv,tzn.totalne lenistwo.Pozdrawiam

Kundzia
07-05-2007, 14:35
Od rana piorę i prasuję gdyż ubiegły tydzień to albo święta albo w pracy.Pogoda piękna więc wszystko schnie i można od razu poskłada czy poprasowac.Tydzień zaczął się dobrze a to rokuje dobre dalsze dni.Zainstalowałam sobie skaypa /tylko narazie nie mam jeszcze mikrofonu swojego/.

Dzidka
07-05-2007, 15:53
Iwo, ten Twój piesek jest rozbrajający.Życzę Ci,żebyś znalazła jakiś skuteczny środek dla Twojego nerwowego podopiecznego. Nie mam teraz,niestety, żadnego zwierzaczka u siebie ale kiedyś miałam spaniela.Nie dał się lekarzowi zaszczepić i zamiast zastrzyku pieskowi lekarz sam sobie zrobił zastrzyk w palec. Nie wyobrażasz sobie jak mnie się oberwało .Lekarz krzyczał na mnie,że go strasznie rozpieściłam i dlatego tak się zachowuje. Nie była to całkiem prawda, bo mój Raulek był ostatni z miotu, a podobno te pieski są wyjątkowo bojaźliwe i nerwowe.

hannabarbara
07-05-2007, 17:20
Wczoraj to był dzień! A dziś samo byle co. Pranie, sprzątanie, gotowanie. Dobrze, że do klubu można wpaść, pogadać z ludzmi i trochę się pośmiać.

FeliksG
07-05-2007, 18:03
Jak w każdy poniedziałek, odwiedziłem, który ma 82 lata i już nie ze wszystkim sobie radzi. Dzisiaj, ogoliłem go, pomogłem się umyć i zrobiłem mu śniadanie - ot zwykłe czynności,które jemu, sprawiają jednak trudności. Jest wdowcem i w zasadzie opiekuje się nim córka. Każda wizyta - odwiedziny to uświadomienie, okrutnej prawdy o bezsilności i niemocy człowieka kiedy opuszczają go siły. To bardzo uczy pokory i dystansu w ferowaniu ocen, ludzi starych. Druga część dnia to praca w ogrodzie - przerwana przez deszcz. No a teraz wizyta i pogaduszki w klubie.

Lila
07-05-2007, 18:10
..tylko bardziej traumatycznie.U weterynarza,ale mój pies ma prawie 18 lat.Piszę ,prawie,bo wszystkie moje psy ,to znaleziska w lesie,gdzie się znalazły wywiezione przez swoich dobrych ludzi...ech..Więc wiek każdego z nich ,jest w przybliżeniu...

Ale ponieważ dzisiaj do pracy wpadłam tylko na kawę,więc pozostały czas wykorzystałam na wydrapywanie się z dołka.A wydrapałam się po pasku nowej, pięknej torby.
A do niej dołożyłam jeszcze złotoróżową pomadkę Lancome i już z ufnością patrzę w przyszłość.:) .

BUNIA
07-05-2007, 18:25
Noc byla byle jaka - nie moglam usnac a jak babce czyli mnie zaczelo sie drzemac to obawialam sie ze nie wstane o 6.30 i i c z u w a l a m. aby nie zawiesc wysokiego sadu i stawic sie po godzinie 8 rano .Wo0kanda byla co co prawda tylko do 14.30 ale przesluchania swiadkow przeciagnelo sie poza godziny urzedowania sadu.Wsiadlam do nagrzanej <renowki> zrobilam zakupy za swiezo co >zarobione> grosze i z ulga dotarlam do zupelnie innego swata czyli mojej wioski.Nakarmilam steskniona Zuzie - ,kocice ,podlalam moje rozsady,zasialam trawe w miejscach >lysych> .Acha no i powiesilam pranie ktore nastawilam rano przed wyjazdem do bb.Pranie schnie - czyli mnie jeszcze chlopcy kochaja /powiedzenie babci i mamy/ ku mojej podwojnej uciesze bo : bedzie suche do prasowania i swiadomosc kochania mnie przez chlopcow dodaje odiwag i pewnosci siebie przed wyjazdem do Kolobrzegu
A ja jedna noga miedzy lapaniem duzej muchy <masary a polykaniem kefiru wpadlam do klubiku.

qrystyna216
07-05-2007, 18:28
Od dwóch tygodni mówiłam mężowi, że przydałoby się przmeblować w domku na działce. Udawał, że nie slyszy, a jak do niego dotarło to stwiedził, że nie widzi takie potrzeby. A dzisiaj niespodzianka, sam zaproponował, że pojedziemy i zrobimy przmeblowanie. Ja z tą swoją ręką mało mogłam zrobić, ale dopiełam swego. W domku jest tak jak chciałam.

Wilhelmina
07-05-2007, 19:33
Wczoraj nastapiła powtórka z dopiero co zaleczonej choroby, więc dziś od rana szukanie lekarza który natychmiast mnie przyjmie. Znalazłam, byłam,wykupiłam leki i inne potrzebne akcesoria. Forsa popłynęła strugą, więc jak tak, to niech będzie i rzeka. Kupiłam sobie dwie pary modnych spodni. Pierwszy raz od kilkunastu lat. To wszystko Wasza wina. Wciąż czytam że chodzicie w spodniach. A co to ja gorsza? Ja też chcę! No i mam. Całkiem fajnie. W sumie dzień bolesny (noga ), ale udany (zmiana image ).

ammi1952
07-05-2007, 19:48
Iwciu moja nieżyjaca juz psica strasznie bała się wszelakich burz strzelanin sylwestrowych i raz dostała jakieś proszki od weterynarza to była pełna trauma i dla suni i dla córki już nigdy nie zastosowałyśmy żadnego środka uspakającego Skutkiem ubocznym była padaczka u suni . Z bohuniskiem nie mam tego problemu

qrystyna216
07-05-2007, 19:55
Ja uwielbiam spodnie, przy moich rozmiarach w biodrach i chudych nogach najlepiej czuję sie właśnie w spodniach.
Ulu życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
1756

emka46
07-05-2007, 20:25
Ale jesteście pracowite.U mnie nudno.Ja rano seniorek,potem parę spraw na mieście,potem seniorek na przemian z komputerem,pranie czeka na wstawienie,talerze na pozmywanie,a ja nie mogę się odkleić.I z dnia na dzień coraz gorzej.:)

Wilhelmina
07-05-2007, 20:31
Dziękuję,Krysiu.

http://img442.imageshack.us/img442/3789/a19zb9.th.gif (http://img442.imageshack.us/my.php?image=a19zb9.gif)

qrystyna216
07-05-2007, 21:11
Basiu, skąd ten pesymizm.

Co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro - będziesz miała wolny dzień, albo pojutrze - będziesz miała dwa dni wolne.1766

emka46
07-05-2007, 21:23
Basiu, skąd ten pesymizm.

Co masz zrobić dzisiaj, zrób jutro - będziesz miała wolny dzień, albo pojutrze - będziesz miała dwa dni wolne.1766Własnie tak zrobiłam.Dziś mam dalej wolne.1768

jolita
07-05-2007, 21:50
1769
oto moja odpowiedź na pytanie

jolita
07-05-2007, 22:48
Basiu - po raz pierwszy po przeczytaniu Twojego postu weszłam na stronę Allegro i ....poczułam się baaaardzo wyobcowana! Wydaje mi się, że nigdy nie zdecyduję się na taki zakup, ale nie będę rozwijała tematu, bo nie ten wątek.Może kiedyś zajrzę do właściwego to tam wypowiem się

Niezapominajka
07-05-2007, 23:32
A mój dzień był cudowny, choć bardzo się go bałam ponieważ moją córkę czekało badanie USG piersi. Okazało się, że wszystko jest OK - jestem baaardzo szczęśliwa.

hannabarbara
07-05-2007, 23:43
Absolutnie nie mogę sobie wyobrazić jak można kupić spodnie bez zmierzenia. A jak będą brzydko leżeć to co?

an_inna
07-05-2007, 23:44
U mnie niby zwyczajnie: praca (ciągle stara rozróba, która NIC MNIE JUŻ NIE OBCHODZI), w domu obiadek, pranie, nawet muffinki upiekłam. A największe zaskoczenie u lekarza "1kontaktu" - bardzo się śpieszył, więc wypisał mi wszystkie zasugerowane mu badania i skierowania! To się nazywa mieć farta, bo stare choróbsko wymaga jednak dokładniejszego badania. No i balkon pod kwiatki przygotowałam - będą dopiero w piątek 1778

qrystyna216
08-05-2007, 21:48
Dzisiaj padało, padało i wiało. Wtorek, więc wnusia u nas. Żywe srebro ale kochane. Obiadek na 6 osób. Trochę roboty było. Teraz jestem sama, córka uczy się /magisterka/, mąż w pracy a ja z Wami.

bogda
08-05-2007, 21:54
Mnie dzisiaj też poszło dobrze, udało mi się zapisać na UTW (wczoraj była masakra), w pracy spokojnie, w domu też...pełny luzik....

an_inna
08-05-2007, 21:54
Krysiu,tyle masz doświadczenia - może podpowiesz co się najszybciej robi dla większej ilości osób? Bo ulubionych kotletów na 9 osób (a tyle mam zazwyczaj w niedzielę) to ja już nie daję rady!
-------------------
Dziękuję - wykorzystam 1839

Kundzia
08-05-2007, 22:02
Dzisiejszy dzień był nawet znośny,byłam do 19.30 w pracy ,po przcy kupiłam słuchawki do skaypa najtańsze jakie znalazłam ,na próbę udało mi się po godzinnych"manewrach "porozmawiac chwilkę z Tarninką i Basią .Tak że ogólnie dzień był dobry.

Ala-ma-50
08-05-2007, 22:43
A ja miałam dzisiaj paskudny dzień ..byłam na zakupach..ale wróciłam z niczym...bo ukradli mi prawie całą pensję..którą jak ta głupia włozyłam do nowego portfela..kupionego mi przez syna ..gdy ten miał 7 lat.
Portfelik leżał sobie 18 lat ..nie używałam go , bo budził we mnie tyle wzruszeń...dziecko zbierało wiśnie u znajomego sadownika..i za pierwsze samodzielnie zarobione pieniążki ..kupiło mi ten portfel.
Strasznie mi go żal...jestem niepocieszona. Ryczałam pół dnia.

inka-ni
08-05-2007, 22:58
Alu wiem ,że nie strata tak boli jak (choć duża) jak ukochany prezent od dziecka,lecz na pocieszenie dodam, iż ważne że nie zdarzylo się nic zlego w rodzinie.Zyczę Ci spokojnej nocy i różowych snów
1815

Ala-ma-50
08-05-2007, 23:05
Dziękuję moja kochana za ciepłe słowa i pocieszenie..no i za śliczne kocurki.
Buziaczki.

Nika
09-05-2007, 07:58
Alusiu,bardzo Ci współczuję..bo wiem z autopsji,jakie to przykre doświadczenie...

Basia.
09-05-2007, 09:36
Absolutnie nie mogę sobie wyobrazić jak można kupić spodnie bez zmierzenia. A jak będą brzydko leżeć to co?
To wtedy możesz je zwrócić. Trzeba bardzo dokładnie znać swoje wymiary i wtedy nie będzie wpadki.

akusia
09-05-2007, 09:42
Alu ja też Ci wspólczuje ponieważ ja też wiem co to znaczy.Mnie kilka lat temu na cmentarzu w dzień wszystkich świętych wyrano torebkę,czego tam nie było...ale spotkała ich zasłóżona kara.

Ala-ma-50
09-05-2007, 21:52
Dziękuję dziewczynki za duchowe wsparcie..pieniądze przebolałam..gorzej z portfelikiem

Nika
10-05-2007, 11:09
1884wiosna,wiosna-a tu ostatnie dni takie ponure-nic się nie chce,gdzie to sloneczko?Rozgrzewam się herbatką owocową,ale to jakoś nie poprawia nastroju.

qrystyna216
10-05-2007, 12:22
To prawda, pogoda jak w kwietniu a nie w maju, ciśnienie skacze więc i samopoczucie nie bardzo.

1888 1889 1888 1889 1888

iwo1111
10-05-2007, 13:04
Pralka mi wysiadła i chyba zalałam sąsiadów, bo wody w łazience "po pas". Oj, będzie się działo:mad: http://img84.imageshack.us/img84/1681/pralzu8.gif (http://imageshack.us)

destiny
10-05-2007, 13:06
A ja dzisiaj ...z samego rana miałam przeokropną niespodziankę :D
Ja tu jeszcze "w papilotach", ledwo po kawie...bez śniadanka, a tu podjeżdża pod dom piękny samochód i wysiadają z niego 2 osoby...Szok ! Normalnie szok !
Przyjechali ze Szwecji moi (nasi) przyjaciele, których poznałam na lokalnym forum :)
Były kwiaty i prezenty...nawet Marcinkowi się dostało :D
Cieszę się bardzo z tego spotkania, choć było pełnym zaskoczeniem, gdyż mieli najpierw zadzwonić.
Dzisiaj tylko kawka, jutro zaprosiłam ich na "wódeczkę"...a w poniedziałek robimy wielkie spotkanie forumowe w eleganckiej restauracji :)
Uff !!! Ale będzie sympatycznie, bo wspaniali ludzie !!!

Pani Slowikowa
10-05-2007, 14:23
Desti.. wiesz ja uwielbiam gosci ale jak ktos by mnie tak zaskoczyl w "papilotach" to bylabym zla..

destiny
10-05-2007, 14:40
Desti.. wiesz ja uwielbiam gosci ale jak ktos by mnie tak zaskoczyl w "papilotach" to bylabym zla..

:D Uciekłam na górę, do sypialni...troszkę się "podmakijażować" :rolleyes:
Zostawiłam moich na dole... słyszałam tylko : "a gdzie Barbara ?
Uciekła ?" :D
Dobrze, że tacy mili i sympatyczni, a przede wszystkim bardzo rodzinni i z poczuciem humoru:)

bogda
10-05-2007, 15:00
Desti... już sobie Ciebie wyobrażam w akcji, jakie musiałać przybrać obroty, żeby się tak szybko uwinąć... ale niespodzianka miła...Pozdrawiam :)

destiny
10-05-2007, 15:11
Desti... już sobie Ciebie wyobrażam w akcji, jakie musiałać przybrać obroty, żeby się tak szybko uwinąć... ale niespodzianka miła...Pozdrawiam :)

Bogda, Ty ino uważaj, bo pytali o ...Twój adres :D
Wszak Ty też nasze słoneczko forumowe :)
A z tej eleganckiej restauracji ...mamy najbliżej do Ciebie !!!

Pozdrawiam cieplutko :)

bogda
10-05-2007, 15:19
no, no...to już się boje... a ja zaraz idę na UTW, a póżniej na jakąś kawkę lub piwko.... Bardzo dobrze, że blisko mnie, jak się spije...to tylko z górki się potoczę ...i już w domku...:)

destiny
10-05-2007, 15:22
...Bardzo dobrze, że blisko mnie, jak się spije...to tylko z górki się potoczę ...i już w domku...:)

A my...za Tobą :D :D :D
Najlepszego !

Nika
10-05-2007, 15:44
1891a ja niespodziewanie dostałam zaproszenie na kawkę i ploteczki do kolezanki i od razu humor mi się poprawił,bo nie ma jak to babska nasiadówka!Zaraz zabieram się za "charakteryzację "...wybieranie ciucha itp.

Kundzia
10-05-2007, 16:09
A mój dzień dziś taki jakiś nieszczególny.Rano córka była u lekarza,okazało się ,że cysta która zrobiła się jej w zatokach urosła z 6 na 22 mm ,że trzeba szybko wykonać zabieg,siostra przyszła do mnie do pracy ,z pytaniem co ma robić bo już 6 tygodni ma okres i nie ma siły.Wysłałam ją /idiotkę/prosto do szpitala,i już jest po zabiegu.Ja siedzę w pracy,dobrze że choć względny spokój ale dołożyli mi dyżur: sobota,niedziela i poniedziałek w pracy po 12 godz.Czasami mam już dosyć myślenia za wszystkich,chciałabym zaszyć się gdzieś w kącie,nikogo nie widzieć, niczym się nie zajmować ,o niczym nie myśleć.

jolita
10-05-2007, 17:05
A ja nie po raz pierwszy wpadłam w pułapkę tego, że nie zawsze należy mówić co się myśli mimo dobrych intencji. Mówi się, że "do trzech razy sztuka", a że to trzeci raz popadam bez chęci tegoż w konflikt, to może czas zrobić wolne miejsce...

Sunshine
10-05-2007, 17:12
A ja nie po raz pierwszy wpadłam w pułapkę tego, że nie zawsze należy mówić co się myśli mimo dobrych intencji. Mówi się, że "do trzech razy sztuka", a że to trzeci raz popadam bez chęci tegoż w konflikt, to może czas zrobić wolne miejsce...
Nie jesteś w tym osamotniona Jolito,też zastanawiam się nad opuszczeniem tego forum.
:confused: :confused: :confused:

Sunshine
10-05-2007, 17:22
dopowiem żeby była jasność o czym mówię.
Z powodu "dotknięcia" niekwestionowanej idolki tego forum,czuję jak spora część forum "najeżyła" się na mnie.Nie czuję się winna,ani nie mam zamiaru za to przepraszać kogokolwiek.Nie odwołuję też niczego co zostało przezemnie napisane.Przykro jest mi tylko ze wogóle taki problem powstał.

jolita
10-05-2007, 17:54
Promyczku, nie zrozumiałm - zapraszam do "DYSKUSJI" w moim profilu. Tu - bodaj chwiowo nie mam co robić...

Lila
10-05-2007, 18:16
Decyzja Jolity po dzisiejszym 'występie artystycznym' ,gdzie musiał interweniować admin jest zrozumiała..

Ale Sunshine ? Ja nic nie rozumiem !
Powiedz miła,ja nie mam czasu często tu bywać ,bo pracuję.Ale świetna dziewczyna z Ciebie,przecież ...

Owszem,mam jeża niejako,po spartoleniu mi grzywki przez renomowanego fryzjera,ale to chyba nie o to chodzi ?

Sunshine
10-05-2007, 18:56
Decyzja Jolity po dzisiejszym 'występie artystycznym' ,gdzie musiał interweniować admin jest zrozumiała..

Ale Sunshine ? Ja nic nie rozumiem !
Powiedz miła,ja nie mam czasu często tu bywać ,bo pracuję.Ale świetna dziewczyna z Ciebie,przecież ...

Owszem,mam jeża niejako,po spartoleniu mi grzywki przez renomowanego fryzjera,ale to chyba nie o to chodzi ?
Dzięki,to chyba znaczy że nie należysz do tych "najeżonych"i w dodatku świetnie potrafisz rozbawić.
Nie mniej, muszą i ze mnie opaść emocje.

Lila
10-05-2007, 19:02
Kamień spadł mi z serca !!!!


1893

Kundzia
10-05-2007, 19:17
.. Żegnam was już wiem nie załatwie wszystkich pilnych spraw ide sam własnie tam gdzie czekaja mnie ...
i słowami tej piosenki żegnam się z wami. Może jeszcze kiedyś wrócę....

Lila
10-05-2007, 19:46
Kundziu ,Ty też????


No ,Jolita,należą Ci się podziękowania szczególne.Za jednym zamachem,w ciągu tak krótkiego czasu,w jakim ''wisiał '' Twój wątek,udało Ci się obrazić tyle ludzi..

Ja zostaję i mam nadzieję,że wrócą miłe koleżanki...

Sanna
10-05-2007, 20:43
SENIORITKI nie wim o co w tym wszystkim chodzi ,ale nie obrażajcie się na siebie niczym PiS lubimy wasze posty,chętnie czytamy a Wy nas chcecie opuścić i to Wszystkie które ciekawie piszą i całe forum rozbawiają a i rozbrajają ,proszę nie róbcie nam tego.1896

hannabarbara
10-05-2007, 20:48
Absolutnie, nie zgadzam się na to byś Lucynko-Kundziu odeszła. Mówię Ci to ja - Twoja starsza koleżanka.

bogda
10-05-2007, 21:22
Ja to już zupełnie nie wiem o co chodzi....to co... nie można się tutaj swobodnie wypowiadać... nie można żartować.... to co można?...jeśli w ogóle wolno zapytać....bo może też nie można....przeglądam codziennie prawie wszystkie wątki i nie zauważyłam żeby ktoś kogo obrażał, a jak się zna kilka osób z forum to nie należy tego ujawniać, mamy się ukrywać czy co....niby jestem taka pojętna ale tutaj nic nie rozumię....
I najważniejsze, dlaczego robi się coś takiego, żeby ktoś płakał...prawie wszyscy oberwaliśmy od życia i jeszcze robimy sobie przykrości...:(

akusia
10-05-2007, 21:23
Jeśli ktoś wie niech mnie oświeci,co to się nawyrabiało.Czytam i czytam i oczom nie wierze.Przejrzałam kilka postów i nic nie znalazłam takiego za co można było być skarconym.O ile mi wiadomo jest to publiczne forum i każdy może pisać co chce,po za jednym nie obrażać nikogo personalnie i nie użyawać słów powszechnie uznanych za obelżywe.Czy ktoś zgadza się ze mną?:confused:

emka46
10-05-2007, 22:11
Też nie rozumiem.Wręcz jestem zszokowana.Nie śledziłam dzisiaj wypowiedzi,dopiero pod wieczór weszłam.Nie zauważyłam niczego niepożądanego.Ale czasami wszyscy jesteśmy przewrażliwieni i podrażnieni bez szczególnych powodów.Myślę,ze wszystko wróci do normy.I nie zauważyłam,żeby ktos kogos obrażał.A może jestem gruboskórna?

Anielka
10-05-2007, 23:00
:mad: Dzisiejszy dzień nie należał do najlepszych,ale pomyślalam usiądę wieczorem ddo komputera wejde na mojego ulubionego "seniora" i troszke bedzie weselej.A tu co?????Nie rozumiem i nie chcę zrozumieć,żeby dojrzałe ,dorosłe kobiety,które tyle w życiu przeszły,zabrały swoje"zabawki" i sie "wypisały" z powodo jakiegos posta.Jest mi przykro.żle i ... dobrej nocy i kolorowych snow wszystkim życzę.Mam nadzieję,że jutro wstanie nowy dobry dzień.

Nika
10-05-2007, 23:31
1902nie wiem jak minął Wam, ale mnie na pewno beznadziejnie...usiłowałam się porozumieć z moim mężem-nie wyszło..ale diety nie odpuszczę mimo doła..dla siebie

Wilhelmina
10-05-2007, 23:51
Jeszcze tyko parę minut tego dziwnego dnia.Jutro będzie lepsze. Napewno!

Lila
11-05-2007, 00:02
I Twoje życzenie Wilhelminko stało się ciałem !!:)
Dzień minął,a jutro wstanie nowy...
Wszystko pięknie,ale ja już o jeden dzień starsza ...

Wilhelmina
11-05-2007, 00:11
No to już nas dwie starsze. W myśl zasady, ze wino im starsze, tym lepsze, to my też jesteśmy lepsze. Jesteśmy pyszne!!!!

Pani Slowikowa
11-05-2007, 05:25
EE tam ja to raczej czuje sie jak zsiadle mleko :confused:

Kundzia
11-05-2007, 08:06
1904Wczorajszy dzień był jednym z najgorszych dni w moim życiu od wielu lat.Nieporozumienia na forum tylko dolały oliwy do ognia.Już wczoraj pisałam co jest nie tak.A póznij jeszcze przyszła wiadomość,że koleżanka z pracy targnęła się na życie/4 raz i chyba już ostatecznie jest w stanie śmierci klinicznej/syn kolegi z pracy ciężko pobity na tarnowskim rynku przez chuliganerję zmarł zostawiając żonę i dwójkę dzieci,ja skręciłam nogę,w pracy zaczęło się dosłownie piekło,komputery wariowały...Chyba wczoraj znależliśmy się pod jakimś złym wpływem sił obcych-bo jak to wszystko wytłumaczuć?
Ale dziś wstał piękny słoneczny dzień,my starsi i może trochę mądrzejsi,bierzmy się za życie.
Ja wróciłam a z jak daleka to szkoda by mówić.....

Wilhelmina
11-05-2007, 08:13
No i wszystko o.k. Przynajmniej posprzątałaś sobie w profilu.
Tylko już Kundziu nie strasz, bo Twoje miłośniczki dostaną zawału.

akusia
11-05-2007, 08:17
No i bardzo dobrze że wróciłaś,miałam taką nadzieje że zmienisz zdanie.Czasem wszystko się pokręci ale trzeba iśc do przodu. UŚMIECHNIJ SIĘ.Pozdrawiam.:)

hannabarbara
11-05-2007, 08:33
Kwiatek1905 dla Kundzi

Lila
11-05-2007, 09:14
Hurra,i ja się cieszę.Co,miałam stracić kumę od śmiechu na wątku o erekcji,który tak jest ponoć chętnie czytany?


1906

Kundzia
11-05-2007, 09:19
Cóż zapomniałam na chwilę o swoim własmym motto;Psy szczekają...karawana idzie dalej..
To się nie powtórzy.Wsiadam na miotłę i wracam.1907

Anielka
11-05-2007, 09:40
No i tak trzymaj Lucynko.Zawsze obok nas dziejesie coś zlego i takze dobrego i tego dpbrego jest więcej wierz mi.A wczoraj to już było.Dzisiaj słoneczko przeciska sie przez chmurki i serdecznie się do nas uśmicha,Jest dobrze.Pozdrawiam serdecznie.

Sunshine
11-05-2007, 21:09
W Krakowie Juwenalia na całego.
Mieszkam w pobliżu Miasteczka Studenckiego-czeka mnie ciężka noc.

Sunshine
11-05-2007, 21:17
http://img477.imageshack.us/img477/1535/z4123675zli5.jpg (http://imageshack.us)

Wilhelmina
11-05-2007, 21:26
Fajne, radosne zdjęcie.Faktycznie, była pogoda, choć może zmienna, ale po 17.oo wiatr przyginał drzewa prawie do ziemi, a ściana deszczu była tak gęsta, że blok z okien widać było jak za mgłą. Przynajmniej tak było w mojej części Krakowa.

an_inna
11-05-2007, 21:29
Fajne, radosne zdjęcie.Faktycznie, była pogoda, choć może zmienna, ale po 17.oo wiatr przyginał drzewa prawie do ziemi, a ściana deszczu była tak gęsta, że blok z okien widać było jak za mgłą. Przynajmniej tak było w mojej części Krakowa. A w "mojej" nawet małe gradobicie było!

Wilhelmina
11-05-2007, 21:42
Dobrze an_inna że potwierdzasz te anomalia pogodowe, bo mi się już wydawało, patrząc na zdjęcie że mam omamy wzrokowe.

Sunshine
11-05-2007, 21:44
Najciekawiej przebrana grupa studentów za Spartan
http://img509.imageshack.us/img509/9720/z4123677xml1.jpg (http://imageshack.us)

Szkoda tylko ze przy okazji wesołej zabawy leje się zbyt dużo alkoholu.:mad:

Wilhelmina
12-05-2007, 08:17
JAK MINĄŁ DZIEŃ ?

Do diaska, jak minie.
Nikt nie ma nic do powiedzenia? Wszyscy tylko czekają na cud? Cudem jesteśmy my wszyscy. Wszyscy razem i każdy z osobna. Drugiej Hiroszimy już nie będzie. Zastawny, czemu nic mądrego nie piszesz? Lili, gdzie ta Twoja wena, przyjaciółki w morzu winka ją utopiły? Sanna, Ammi, Emka. Dziewczyny, do roboty! Kunegunda, gdzie Twoja karawana? Piasek ją zasypał? Wstawajcie. Jest nowy, piękny dzień.

tar-ninka
12-05-2007, 08:26
http://img144.imageshack.us/img144/1773/adawg4.jpg (http://imageshack.us)

Kundzia
12-05-2007, 09:04
JAK MINĄŁ DZIEŃ ?

Do diaska, jak minie.
Nikt nie ma nic do powiedzenia? Wszyscy tylko czekają na cud? Cudem jesteśmy my wszyscy. Wszyscy razem i każdy z osobna. Drugiej Hiroszimy już nie będzie. Zastawny, czemu nic mądrego nie piszesz? Lili, gdzie ta Twoja wena, przyjaciółki w morzu winka ją utopiły? Sanna, Ammi, Emka. Dziewczyny, do roboty! Kunegunda, gdzie Twoja karawana? Piasek ją zasypał? Wstawajcie. Jest nowy, piękny dzień.

Kochana Wilhelminko i wszyscy forumowicze! Witam was w nowym dniu.Zaczęłam trzydniowy maraton pracy,dobrze że dwa dni to sobota i niedziela,bo mogę spokojnie posiedzieć przy kompie.Czytam wszystkie dotąd nie przeczytane wątki,od czasu do czasu pewnie coś napiszę.Mam nadzieję ,że dziś dopisze pogoda,i będzie spokój.Ja nie wiem jak ja mogła kiedyś być bez klubiku,co ja robiłam w takie dni.Zal mi tylko,że nie mogłam dziś pojechać do Krakowa ,tak się jakoś składa że ostatnio coś mi psuje te wyjazdy.A w ogrodzie botanicznym przekwitną bzy i w tym roku ich nie zobaczę a tam taka ich rozmaitość.Jak będę 19 na posiedzeniu zarządu związku niewidomych pewnie już będą przekwitnięte.No cóż ,my planujemy ,los plany zmienia.Biorę się dalej za czytanie.

Lila
12-05-2007, 10:08
:D zaraz,choć było nie tylko morze,ale ocean wina i trunkow wszelakich..
Niżej i wyżej podpisana,nie używała napojów uważanych nie wiedzieć czemu za wyskokowe / czyżby ktoś po nich wyskoczył z okna ? /...od bardzo dawna..
Ale tak szacowną rocznicę trzeba było uczcić,tym bardziej ,że zainteresowana nic nie wiedziała o tej fecie.
Wszystko zorganizowała córka! Jubilatka weszła do domu,a tu stół nakryty i wszystkie przyjaciółki stojące z szampanem i śpiewające 100 lat!!!
Były łzy szczęścia,i masa śmiechu i gadanie...gadanie...gadanie..

Kiedy to upłynęło ? Wszak pamiętam moją przyjaciółkę z dwoma warkoczami ,zakończonymi granatowymi kokardami...

Pozdrawiam - Lila:)

Anielka
12-05-2007, 10:09
Witam serdecznie,wpadlam na chwilke,bo dzisiaj dużo mam pracy.Przez kilka dnia nie chciało mi sie nic robić ,no to sie troszke uzbierało i do fryzjera jestem umówiona na 12,30 .Ale spokojnie dam rade,bo jakoś tak mi dzisiaj od rana wszystko wychodzi.Miłego i spokojnego dnia życzę.:)

urszula-kol
12-05-2007, 16:25
Chciałam wrócić do wczorajszego dnia. Był dla mnie raczej nieprzyjemny.Najpierw gdy wróciłam z działki dowiedziałam się
że w Klubiku dzieją się smutne sprawy, a potem...no właśnie
wieczorem dostałam list, który trochę mnie rozbawił, ale więcej zasmucił.Ale do rzeczy,moje śledztwo wykazało, że wczoraj zarejestrował się nowy użytkownik, bardzo młody o krótkim 3-literowym nicku.Od niego dostałam ten list. Chciałam się Was zapytać czy też dostałyście taki list?
Ten pan był bardzo długo na forum.
Narazie powiem tylko moje końcowe przemyślenia, że jednak jest trochę ryzykowne umieszczanie w swoim profilu swoich zdjęć i szczegółowych danych....chyba że na to patrzeć metodą
tumiwisizmu i się nie przejmować.

Basia.
12-05-2007, 16:40
Urszulko, nie wiem co powiedzieć............. psy szczekają karawana idzie dalej i już. Dzisiaj rano z przerażeniem zobaczyłam, że moja Figa ma spuchnięty policzek, pognałyśmy do lekarza /miała czyszczone zęby 4 miesiące temu i było wszystko ok/ okazało się że zęby ma zdrowe ale spod dziąsła wypływa ropa. Dostała antybiotyk, środek przeciwbólowy i będziemy codziennie chodziły na zastrzyki do środy, potem zrobimy prześwietlenie i wyrwiemy ząb. W związku z chorobą zafundowałam jej dietę "gotowaną" , Axał skręcał się z zazdrości i teraz przyszło mi gotować gary dla towarzystwa.

Wilhelmina
12-05-2007, 17:01
Basiu, współczuję,że maswz kłopot ze "srebrną", ale dobrze że tylko taki. A propos gotowania garów...a co Ty sobie myślisz...Pies też człowiek i zna uczucie zazdrości. Gotuj, gotuj.Nic Ci nie będzie.

Basia.
12-05-2007, 17:06
Ugotowałam cały gar, ponieważ mała jest cierpiąca to musiałam wszystko zmiksować i ten "olbrzym" zażera się "zmiksowaną karmą". Pilnuje, żeby go broń Boże nie pominąć, "liczy" Fidze każdy łyk.

Wilhelmina
12-05-2007, 17:06
Urszulko - jak forma listu była miła i grzeczna, to uznaj to za zaszczyt, a jak nie, to rada na to jest. Jeśli pan zarejestrowany to jest i znany. Ziaba w wodzie nie bodzie.

Kundzia
12-05-2007, 17:07
Chciałam wrócić do wczorajszego dnia. Był dla mnie raczej nieprzyjemny.Najpierw gdy wróciłam z działki dowiedziałam się
że w Klubiku dzieją się smutne sprawy, a potem...no właśnie
wieczorem dostałam list, który trochę mnie rozbawił, ale więcej zasmucił.Ale do rzeczy,moje śledztwo wykazało, że wczoraj zarejestrował się nowy użytkownik, bardzo młody o krótkim 3-literowym nicku.Od niego dostałam ten list. Chciałam się Was zapytać czy też dostałyście taki list?
Ten pan był bardzo długo na forum.
Narazie powiem tylko moje końcowe przemyślenia, że jednak jest trochę ryzykowne umieszczanie w swoim profilu swoich zdjęć i szczegółowych danych....chyba że na to patrzeć metodą
tumiwisizmu i się nie przejmować.
Nie tylko tobie to się przytrafiło,ja też dostałam ale bardzo obrażliwy list sądzę jednak że nie od tego samego pana ,bo chyba wiem o kogo chodzi.Masz rację trzeba przyjąć metodę tumiwisizmu.mamy tu różnych ,którzy tylko po to się logują by mieć wgląd w prywatne dane.Udawajmy że ich nie ma.Zawsze ktoś nas musi"kontrolować".Jak narazie cieszmy się każdym nowym dniem.

bogda
12-05-2007, 17:14
Kundziu, a kto miał czelność napisać do Ciebie obrażliwy list, jeżeli wśród nas są takie osoby to dzieje się bardzo żle, jednak najlepiej je ignorować, nie dawać im satysfakcji, sami się wypalą....

jolita
12-05-2007, 17:16
Urszulko - zważywszy Twoje zdjęcie nie dziwię się fascynacji tego pana, ale nieładnie postępuje wkraczając w naszą koleżeńską atmosferę z (jak się domyślam) niewłaściwymi tekstami. Widocznie pomylił adresy. Gdyby zdarzył się następny raz - proponowałabym ujawnić jego nicka, żeby wszyscy wiedzieli z kim mamy do czynienia.

Basia.
12-05-2007, 17:24
Jolitko, nawet jak się ujawni nick "takiego typa" to niewiele da /tak mi się wydaje/, wyrobi sobie nowe konto i będzie się cieszył. Ignorować i już.

iwo1111
12-05-2007, 17:44
A ja dziś mam piękny dzień, bo kilka godzin rozmawiałam z moim ukochanym synem.
Co prawda tylko przez skype, bo mieszka daleko, ale i tak jestem bardzo, bardzo szczęśliwa.
Życzę Wam Wszystkim wspaniałej niedzieli:)
Pozdrawiam serdecznie. Iwona
http://img124.imageshack.us/img124/6485/kortowobu5.jpg (http://imageshack.us)
Zdjęcie z "kortowiady" olsztyńskiej

Basia.
12-05-2007, 17:58
Iwonko, to bardzo miłe że masz dzisiaj piękny dzień.

Sunshine
12-05-2007, 18:16
U mnie sobota i niedziela,od kilku lat są dniami kontaktu z synem ,synowa i wnusią i też za pośrednictwem skypa.Ostatni raz widzieliśmy się w realu 1,5 roku temu.Jak to dobrze że od jakiegoś czasu jest taka możliwość kontaktowania się.
Kiedy ja przebywałam za granicą /30 lat temu/ przez dłuższy czas,były tylko listy,wobec tego wiadomości nigdy nie były aktualne.Moja tęsknota wówczas była nie wyobrażalna.Dzisiaj ten kontakt wizualny bardzo pomaga,chociaż nie załatwia wszystkiego.Ale cóż.....

Sanna
12-05-2007, 19:53
JAK MINĄŁ DZIEŃ ?

Do diaska, jak minie.
Nikt nie ma nic do powiedzenia? Wszyscy tylko czekają na cud? Cudem jesteśmy my wszyscy. Wszyscy razem i każdy z osobna. Drugiej Hiroszimy już nie będzie. Zastawny, czemu nic mądrego nie piszesz? Lili, gdzie ta Twoja wena, przyjaciółki w morzu winka ją utopiły? Sanna, Ammi, Emka. Dziewczyny, do roboty! Kunegunda, gdzie Twoja karawana? Piasek ją zasypał? Wstawajcie. Jest nowy, piękny dzień.Wilhelminko ja w klubiku bywam popołudniu lub wieczorkiem.Troche swego czasu poświęczm połówce (nie tej do picia).Dzisiaj byliśmy na pikniku promującym regiony i kiermaszu ogrodniczym.Kupilam tylko dwie pelargonie na balkon i hajda do domu bo padało.1942

bogda
12-05-2007, 20:17
A ja.... dziś sprzątałam w ogrodzie i na ulicy ślady wczorajszej wichury, matko co się działo, czegoś takiego jeszcze u nas nie było.....zdążyłam przed deszczem. A teraz sobie siedzę klubiku, jestem sama bo dzieci dziś miały jakieś imprezy... ale jest mi całkiem dobrze, odpoczywam po całotygodniowym młynie...

Wilhelmina
12-05-2007, 22:03
A ja miałam dzisiaj urwanie kalarepy. Zakupy żywnościowe na parę dni, bo w poniedziałek idę do pracy. Kolejki jak...., bo pierwsze komunie.Myślałam, że coś podrobię na jutro, gdzie tam, przyszła koleżanka. Trzeba było poplotkować. Jedna wyszła, tyle co dwa dechy złapałam, przyszła druga. Poszła. Chwila, moment, przyszła córka z wnukami. Rejwach, dzieci piszczą, kot miauczy, sms - y lecą jak perszingi, mąż chce jeść, ja chce do klubu...Łałłłł.

bogda
12-05-2007, 22:29
Wilhelminko... tylko sklonowanie może Cię uratować, inaczej to czarno to widzę... Pozdrawiam :)

Wilhelmina
13-05-2007, 00:24
Klonowanie Dobra rzecz. A gdzie to kupić???Na Allegro???

Anielka
13-05-2007, 00:37
A ja miałam dość pracowity dzień.Zakupy/też prezenty dla Tatusia na urodziny i Dla Mamusi/Zosi/ na imieniy/,potem fryzjer,następnie pozostałe zakupy.Sprzatnie,bo cały tydzień sie leniłam,potem nagotowałam wspaniałej botwinki na conajmiej 3 dni.Pojadłam,troszkę odpoczęłam,poglądalam tv.No i nareszcie najprzyjemniesza rzecz kąpile ozonowa.I tak czysta odprężona zasiadłam do komputreka i powoli zaczynają mi się oczka kleić.Ale od rana laba totalna,sniadanko i wypad z domu do Ogrodu Oliwskiego.Miłych i kolorowych snów wszystkim życzę.:)

an_inna
13-05-2007, 07:10
Klonowanie Dobra rzecz. A gdzie to kupić???Na Allegro???
Polecam Harrego Pottera. W pierwszym bodaj tomie jego przyjaciółka Hermiona (bardzo ambitna osóbka) coś kombinowała z czasem, żeby szybko zaliczyć jak najwięcej przedmiotów.
Wilhelmina - Hermiona - podobne imiona :)

(http://tbn0.google.com/images?q=tbn:Q2htEB-PqzKZxM:http://dziurawykociol.kgb.pl/galerie/hermiona/hermiona02.jpg)

Wilhelmina
13-05-2007, 07:53
No to niestety, nie sklonujemy Wilhelminy, a nawet jakby się to udało, to Urszula pozostanie jedna.
Dziś też, gdy wszyscy wybierają się w plener, ja za chwilę zabieram się do roboty.Wpadłam do klubiku na moment i obowiązki wzywają.Pozdrawiam, Anno.
http://img215.imageshack.us/img215/4639/2poa9mp9.jpg (http://imageshack.us)

Oj, żebym to była Hermioną.

Kundzia
13-05-2007, 10:57
Przed chwilą przed oknami mojego biurowca przemaszerowało kilka orkiestr dętych strażackich,ale była parada,nawet z okna porobiłam zdjęcia przez ono.Będzie koncert na rynku,szkoda że muszę siedzieć w pracy.

Basia.
13-05-2007, 21:49
Spędziłam dzisiejszy dzień z moimi wnuczkami, są przeurocze i kochane. Czuję się tak jakbym "przerzuciła kilka ton węgla", ale warto było tem węgiel przerzucać.

BUNIA
13-05-2007, 22:04
A ja w przerwie na oczekiwaniue az sie woda zagrzeje u sasiadow i bede mogla pom oc w myciu >statkow> po gosciach komunijnych . znowu przybiegl;am do moje-nasze klubiku.Jestem baaaardzo zmeczona ...; ale obiecalam
i jak zwykle slowa dotrzymam i pomoge ...

Nika
13-05-2007, 22:30
Dzień minął mi bardzo pracowicie..na szczęście koniec tej pracy..do piątku i znów przez parę dni odpocznę w gronie miłych forumowiczów.

Wilhelmina
13-05-2007, 23:33
Dobrze, Nika, że znów jesteś. A ile przy tej pracy " zmalałaś "?
Mów, tylko prawdę!!

emka46
14-05-2007, 06:53
1990Od piątku do niedzieli na działce.Najpierw padało,potem było ładnie.Grabienie,grillowanie,spacery w lesie.Spokój,cisza,bez internetu.Gdyby był,nie wracałabym do miasta.W piątek ciąg dalszy/a może skusze sie w tygodniu?/.

Wilhelmina
14-05-2007, 07:54
Jeszcze nie wiem jak minął, ale na pewno żle, bo bez Was. Wracam po labie do pracy i cały dzień będę bez klubiku. Smuuutno mi...
http://img169.imageshack.us/img169/4190/cuis17jz5.gif (http://imageshack.us)

Nika
14-05-2007, 08:49
Wilhelminko,to była praca umysłowa-siedzenie od 8-18 nad pracami maturzystów /tragedia!!/.Boli mnie kręgosłup i pieką oczy po trzydniówce.A obiadki dawali niezbyt dietetyczne...ale od dziś znowu wróciłam do dbałości o linię.Reszta w blogusiu.Dzięki za mile powitanie.

jolita
14-05-2007, 09:47
nie narzekaj - a te ogromne pieniądze jakie zarobiłaś...Pisali, pisali - ponad 4.- od sztuki! Majątek! A teraz jak nie jesz to tylko będzie okazja zakupić nową kreację...Czy Dior reklamuje się w Allegro?
p.s. gdybyś miała problem z wymianą - podsyłam - coprawda to nie frank, ale zawsze...1998

Nika
14-05-2007, 10:17
Jolitko,miła moja...nie 4 od sztuki to raz, a dwa -czy wiesz ile prac poprawiłam w ciągu 3 dni ?Czy wiesz ile czasu trzeba poświęcic na 1 test+wypracowanie kilkustronnicowe?Co to znaczy "ogromne pieniądze"-300 zł czy 30 tysięcy?Pozdrawiam Nie ma czego zazdrościć...zapewniam.

jolita
14-05-2007, 10:32
No, no 2.- to naprawdę majątek!

Nika
14-05-2007, 12:47
Nie dwa i nie 4,ale to bez znaczenia.Martwi mnie to,że nasza mlodzież taka nieoczytana,nie umie samodzielnie myśleć,wnioskować...wiedzę po 3 latach nauki w szkole średniej ma nikłą...

Lila
14-05-2007, 14:09
A ja się cieszę na mijanie dnia dzisiejszego.
Mamy spotkanie w realu.Forumowicze z Częstochowy,ale także z naszego forum.Ja ,Desti,Bogda,Rudeńka która rzadko pisze ,przygotowując się do roli babci oraz jeszcze całe grono z lokalnego forum Gazety Wyborczej,wprawione w bojach z trollami .Bo tych mieiśmy całe stado....atakujących nas ,jak owe stado wilków na obrazie Kossaka..
Nic to ! Przetrwaliśmy ,a dzisiaj mamy poznać naszych przyjaciół forumowych,którzy przyjechali ze Szwecji...:)

Już się cieszę....

Nika
14-05-2007, 16:38
Zazdroszczę Wam...na pewno spędzicie razem miłe chwile.Proponowałam kiedyś forumowiczkom z Krakowa spotkanie w czasie wakacji, ale bez odzewu.Częstochowa górą!!!!

akusia
14-05-2007, 21:02
Dzisiejszy dzień mam fatalny.Czuje się niesamowicie zmęczona a nic takiego nie robiłam...boli mnie bardzo kręgosłup i cała lewa noga.Przyprowadzenie wnuka ze szkoły kosztowało mnie wiele wysiłku,bez proszków przeciw bólowych ani rusz.Nic nie dały zabiegi fizyko....czasem mam wszystkiego dość.:mad:

hannabarbara
14-05-2007, 21:29
Współczuję Akusiu! I co najgorsze trudno znaleźć słowa pocieszenia. Wyobrażam sobie jak fantastycznie dziś się bawią dziewczyny z Częstochowy. Natomiast u mnie w Olsztynie był piękny, słoneczny i gorący dzień. Niestety, tylko jeden, bo od jutra znowu zapowiadają ochłodzenie.

Ala-ma-50
14-05-2007, 21:30
Kochana moja ..nie Ty jedna masz dość...ale pewno to żadne pocieszenie...fakt faktem, że to ta cholerna pogoda tak na nas działa..
Podobno stwierdzono naukowo, że jak się ścierają dwa fronty powietrza - ciepły i zimny...a ścierają się aż huczy...to własnie najgorzej się czujemy..ile ja dzisiaj zjadłam Ibupromów..nie powiem bo mi wstyd, że jestem tak mało odporna na ból...a uwierz mi głowa mi od rana pękała...no i pęka do tej pory....kolejny Ibuprom czeka..ale nie daję się.

http://img116.imageshack.us/img116/3567/choryjz2.png (http://imageshack.us)

Pozdrawiam

Anielka
14-05-2007, 21:46
Do Akusi i Ali.Dziewczyny pogoda rzeczywiście ma wpływ na dolegliwości.Mnie też bardzo boli kręgosłup i kolana ale zaraz wezmę kąpiel bąbelkowo-ozonową i mam nadzieje,że odpuści.Kupiłam sobie matę do wanny /tę reklamowaną w tv/kilka razy już mi pomogła i nie musiałam brać leków.Mam nadzieje,że dzisiaj też pomoże.Milej i bezboleśnej nocy.:)

Ala-ma-50
14-05-2007, 22:04
Dziękuję Anielko...i życzę przyjemnej kąpieli

http://img521.imageshack.us/img521/7341/kpieltr3.png (http://imageshack.us)

Pozdrawiam

Wilhelmina
14-05-2007, 23:14
Minął dzień. Wcale nie był taki zły, czasem tylko wybiegałam myślą do kafejki. W pracy cieszyli się że jestem. W domu cieszyli się że wróciłam. Dostałam paczkę. Miałam miły tel z USA. Jak widać, scierające się fronty powietrza służą mi.

Nika
14-05-2007, 23:21
Tylko pozazdrościć,Wilhelminko...

bogda
14-05-2007, 23:24
Mój dzisiejszy dzień też był wspaniały... głowa mi pękała od rana, ale cieszyłam się na nasze forumowe spotkanie w realu. Było świetnie, odwiedzili nas nasi goście ze Szwecji, wspaniali ludzie, nawet nie myślałam że są tak sympatyczni, miałam wrażenie jak bym ich znała od lat. Taki kontakt w realu daje bardzo dużo, bo pisząc post czy czytając, mam przed oczami ich twarze, uśmiechy.... to jest niesamowite poznać kogoś osobiście, kogo się zna tylko wirtualnie. Mam nadzieję, że z forumowiczami z "seniorka" też kiedyś się spotkam...Pozdrawiam :)

destiny
14-05-2007, 23:30
Jeden dzień z niewielu, gdzie razem z innymi forowiczami z Częstochowy spędziliśmy bawiąc się doskonale w restauracji.
Witaliśmy tam naszego kolegę i jego małżonkę ze Szwecji.
Dziewczyny dostały piękne róże :)
Były dania gorące, napoje i alkohole :)
Wszystko doskonale zorganizowane.
Dużo radości i uśmiechu.
Polecam takie spotkania w innych miastach:)
Wszyscy będziemy mile wspominać ten wieczór.

2017

Naszym wspaniałym gościom - ślicznie dziękujemy :)
(czytają to forum)

Wilhelmina
14-05-2007, 23:32
Do Niki
Pamiętam, że zaproponowałas spotkanie krakowskich seniorów, a raczej chyba seniorek. Nawet mi było głupio, że nikt z nas nie zareagował. Myślałam, że jak już się skrzykniecie, a ja dam radę wtedy, to dołączę, ale jakoś nic się nie działo. Wiesz, wieczorem na lody, to ja mogę się umawiać, ale wtedy większość marzy już o domku.

jolita
14-05-2007, 23:43
http://img441.imageshack.us/img441/4287/dzienbezauta4pn8.gif (http://imageshack.us)http://img501.imageshack.us/img501/5665/dzienbezauta1pt3.gif (http://imageshack.us)http://img82.imageshack.us/img82/6296/dzienbezaut3kg7.gif (http://imageshack.us)http://img521.imageshack.us/img521/3537/dzienbezauta6rq1.gif (http://imageshack.us) życzę udanych podróży...

Nika
15-05-2007, 09:07
2039Po powrocie z Włoch ponowię ropozycję, Wilhelminko-mam wolny lipiec i sierpień, na pewno uda nam sie wyrwać na małe spotkanko,moze być u mnie ....wrócimy do tematu.Pozdrawiam.

Basia.
15-05-2007, 16:30
Może forumowicze z Warszawy idąc za przykładem koleżanek z Częstochowy też się "skrzykną"?

bogda
15-05-2007, 22:04
Dzisiaj był ciężki dzień.... zaspałam do pracy, autobus wypadł z kursu, w pracy też jakoś dziwnie, Qrcze...prawie jak trzynastego w piątek...a teraz jeszcze leje i nic mi się nie chce....

Basia.
15-05-2007, 22:45
Dzisiaj był ciężki dzień.... zaspałam do pracy, autobus wypadł z kursu, w pracy też jakoś dziwnie, Qrcze...prawie jak trzynastego w piątek...a teraz jeszcze leje i nic mi się nie chce....
Bogusiu, jutro będzie lepiej. Ja też miałam dzień do bani, teraz siedzę i czekam aż przestanie lać bo muszę wyjść z psami. Nie chce mi się wychodzić w taką ulewę ale muszę.

Nika
16-05-2007, 08:42
2081bardzo negatywnie wpływają na mnie nagle zmiany pogody,dokucza mi bezsenność,a potem trudno wykrzesać z siebie energię do jakiegokolwiek działania.zaplanowałam na dziś wieeeelkie prasowanie,chcialabym tez zrobić pasztet,bo dawno nie było, a staram sie unikać kupowania gotowych wędlin.Może jakoś się zmobilizuję...

hannabarbara
16-05-2007, 09:15
2083To znaczy, że w całej Polsce leje, bo na pólnocy też.Ja już piję drugą kawę, by podnieść ciśnienie. Nawet pies nie domaga się szybkiego wyjścia.Może tym słonkiem coś zaczaruję.

emka46
16-05-2007, 10:07
W trójmiescie nie pada,ale wiecej chmur niż słońca i zimno.Nie chce się wyjść z domu,w klubie przyjemniej. :)

Kundzia
16-05-2007, 10:30
Nad Tarnowem wiszą czarne chmury,narazie nie leje ale w nocy to było okropnie.Deszcz połamał mi róże w ogródku,głowa boli mnie i nic mi się nie chce.Zapowiada się nieszczególny dzień.

jolita
16-05-2007, 10:42
Kundziu - więcej optymizmu! Sięgnij do zapasów, bo przecież masz go wiele..."Naładuj się" pozytywnie, bo niedługo 19-ty, wybory i musisz wystąpić "z klasą".
Będę trzymać kciuki!2086

Kundzia
16-05-2007, 11:42
Jolitko, "wybory" to tylko formalność ,już mnie wybrali ,jestem już praktycznie po,bo zostałam zastępcą przewodniczącego komisji rewizyjnej,więc jako jej członek nie będę brana pod uwagę w tym roku .Narazie przepisuję raporty z przeprowadzonych kontroli,robię podsumowania,do soboty muszę pokończyć.A tu nie ma kiedy,w pracy się nie da ,w domu tak mało czasu.

Nika
16-05-2007, 11:55
2088piesek na pocieszenie ipoprawę humoru.

Kundzia
16-05-2007, 12:37
Dziękuję wam serdecznie,ale to nie o to chodzi że nie mam humoru,jestem po prostu zmęczona,trochę za dużo ostatnio spadło na mnie dodatkowych obowiązków,trochę problemów zdrowotnych i finansowych a pies sąsiadów nie daje się wyspać.A tamtegoroczny urlop/jeszcze nie tknięty/ obiecują mi dopiero w sierpniu.

ammi1952
16-05-2007, 15:53
A może zmokły kocurek na pocieche
http://img504.imageshack.us/img504/7671/wypranykotjpg8kc1.jpg (http://imageshack.us)

Kundzia
16-05-2007, 15:57
Wspaniały kiciuś ale i tak lepiej wygląda niż ja wczoraj jak złapał mnie deszcz a właściwie ulewa.Na dodatek była bardzo zimna.Zaczyna boleć mnie gardło,o głowie już szkoda mówić.

ammi1952
16-05-2007, 16:08
http://img504.imageshack.us/img504/7671/wypranykotjpg8kc1.jpg (http://imageshack.us)
senior cos znowu mi szaleje a moze to nie senior a serwery od kilku dni kota mozna dostać Pozdrawiam wszystkich Grażyna

tar-ninka
17-05-2007, 20:44
http://img501.imageshack.us/img501/3421/zinte4.jpg (http://imageshack.us)

qrystyna216
17-05-2007, 21:02
To prawda, bardzo lubiłam jego programy "PIÓRKIEM I WĘGLEM".
Ciekawie opowiadał ładnie rysował. Przykro.

hannabarbara
17-05-2007, 21:10
Był prawdziwym erudytą! I ten wsaniały, wschodni akcent. Słyszę go w swoim umyśle tak zywo !

ammi1952
17-05-2007, 21:13
Dostałam bzy piekne białe bzy od swojego dziecka a w zamian bo sprawa ma drugie dno msiałam przysiąść do maszyny i jej ukochanych spodni .Ech ta proza życia.

emka46
17-05-2007, 21:37
Piękny dzień,winda po 55-dniowej bezczynności uruchomiona.Na IX piętro prowadzi 150 stopni,codziennie zaliczłam najmniej 300 schodów.I nic nie schudłam.:mad:

jolita
17-05-2007, 21:49
Emko-Basiu ...ulżyło mi, bo zazdrościłam, że schudniesz!
No a teraz napewno nabierzesz wigoru do twórczości Klubowej...:) :D :)

Basia.
17-05-2007, 21:52
Byłam dzisiaj z Figą u lekarza robiłyśmy prześwietlenie czaszki i klatki piersiowej. Czaszki dlatego żeby zobaczyć korzeń zęba, który ma być wyrwany, klatki piersiowej żeby obejrzeć płucka czy nie ma przerzutów /Figa 2 lata temu miała usunięty guzek sutka niestety złośliwy/. Płuca okazały się bez zmian natomiast ta 2,5 kg kruszyna ma tak duże serduszko, że wypełnia jej prawie całą klatkę piersiową. Jutro robimy EKG i idziemy do kardiologa. Kiedy czekałam aż mała wybudzi się z narkozy byłam świadkiem rozpaczy kilku osób, których pieski okazały się śmiertelnie chore z nikłymi szansami na dalsze życie. EEEEEEEch.

emka46
17-05-2007, 21:59
Emko-Basiu ...ulżyło mi, bo zazdrościłam, że schudniesz!
No a teraz napewno nabierzesz wigoru do twórczości Klubowej...:) :D :)
Jolu,moje zwierzę 2136jest coraz bardziej aktywne.A poza tym wyjeżdżam jutro,będę chyba za tydzień.

jolita
17-05-2007, 22:09
Zgodnie z wcześniejszą umową Sz.Moderatorko winnaś tą smutną wiadomość ulokować w wątku "poszukiwany, poszukiwana" (ale lepsze już to - niż nowy...). Tęskno mi będzie, ale życzę Ci: dobrej pogody od natury i od ducha i wracaj zdrowa!2141

emka46
17-05-2007, 22:35
Oczywiście,zastosuję się,może wytnę część i przeniosę?A może napiszę nową?Co Pani Moderator mi radzi?

an_inna
17-05-2007, 23:55
http://4.UploadMirror.com/uploaded/3/485/glitter_maker_05_17_2007_16_52_20_58635.gif (http://www.GlitterMaker.com/) Emciu, pozwoliłam sobie skorzystać z Twojego linku - nawet niezłe efekty! Dzień nie taki znowu stracony :)

emka46
18-05-2007, 00:05
Cieszę się,że się przydał.:D Mam jedzczejeden,bedzie w ciekawych stronach.

akusia
18-05-2007, 00:20
;) Jejku dziewczyny czy wy nie możecie spać? a swoją drogą to te podpisy macie super.

an_inna
18-05-2007, 00:26
;) Jejku dziewczyny czy wy nie możecie spać? a swoją drogą to te podpisy macie super. Faktycznie ze spaniem u mnie nie najlepiej :mad: A podpis zrób korzystając z linku podanego przez Emkę. Fajna zabawa!2147
Pozdrawiam

Kundzia
18-05-2007, 09:08
Byłam dzisiaj z Figą u lekarza robiłyśmy prześwietlenie czaszki i klatki piersiowej. Czaszki dlatego żeby zobaczyć korzeń zęba, który ma być wyrwany, klatki piersiowej żeby obejrzeć płucka czy nie ma przerzutów /Figa 2 lata temu miała usunięty guzek sutka niestety złośliwy/. Płuca okazały się bez zmian natomiast ta 2,5 kg kruszyna ma tak duże serduszko, że wypełnia jej prawie całą klatkę piersiową. Jutro robimy EKG i idziemy do kardiologa. Kiedy czekałam aż mała wybudzi się z narkozy byłam świadkiem rozpaczy kilku osób, których pieski okazały się śmiertelnie chore z nikłymi szansami na dalsze życie. EEEEEEEch.
Właśnie minął miesiąc jak musiałam uśpić mojego pieska,nie było szans na uratowanie.Ale nadal jak jestem na zakupach łapię się na tym ,że wchodzę do sklepu kupić mu ulubione jedzenie.Najgorsze to to że zostało mi tylko jedno zdjęcie ,które umieściłam w naszej galerii.Wczoraj był paskudny dzień,usiadłam do kompa i okazało się że "padł".Nie mam pojęcia co się stało,wszystko co było na dysku D przepadło,skasowało się ,poza tym dysk nie dz się sformatować,muszę oddać kompa do serwisu,tak że tylko jak będę w pracy mogę do was zaglądać.A tak to wczoraj znów przeholowałam jak mawia mój małżonek,prałam i prasowałam cały dzień letnie ciuchy a z 5 osób było tego" multum"Wieczór nóg i rąk nie czułam,jakby był kompuś to bym była sobie przerwy robiła.Dziś "odpoczywam 'w pracy,mam fajną ekipę to dzień powinien być dobry.
Wszystkim życzę miłego i pogodnego dnia.

tar-ninka
19-05-2007, 08:57
http://img157.imageshack.us/img157/3572/beztytuu1jf8.jpg (http://imageshack.us)

Nika
19-05-2007, 19:35
A teraz się kończy...chwała Bogu,bo jestem mocno zmęczona.Nie bylo mnie na forum 3 dni-a tu tyle nowości.Kiedy ja to nadrobię...

Sanna
19-05-2007, 23:12
Dzisiaj miałam bardzo pracowity dzień,ale jutro będę wylegiwać się na leżaczku no może jeszcze spacerek jakiś zaliczę.
Pogody i wypoczynku życzę na niedzielę.2218

an_inna
20-05-2007, 06:36
2223
Dlaczego ta wiadomość jest za krótka?

Nika
20-05-2007, 07:34
2224wszystkim forumowiczom życzę miłej niedzieli-na działce,na spacerku,na powietrzu i słoneczku.Wypoczywajcie-ja będę się pocić nad maturami..:mad:

Kundzia
20-05-2007, 09:22
A ja wczoraj miałam nawet dobry dzień.Pobódka o 6 rano,zakupy,trochę sprzątania,naprawa wersalki/coś się urwało/.Póżniej walne zebranie Związku Niewidomych.I tu mi się udało,mogłam bezboleśnie wycofać się z zarządu.Siostra została wybrana na przewodniczącą komisji rewizyjnej,mnie wytypowano na zastępcę choć mi to nie bardzo pasowało,okazało się jednak że nie mogę być ze wzgłedów proceduralnych-pokrewieństwo.Co niektórzy mieli pretensje że nie powiedziałam wcześniej,bo by mnie do innej funkcjii podano,ale ja zadowolona.Narazie to nie bardzo mam czas zajmować się działalnością społeczną,jak będę na emeryyurze to może.
A póżniej po zebraniu pojechaliśmy do lasu.Wiosną przeszedł nad lasem huragan.Aż trudno uwierzyć jakie spustoszenia poczynił.Najbardziej ucierpiała ta część lasu gdzie był obszar chroniony i stanowiska lęgowe wielu rzadkich ptaków.Miejscami las zrównany z ziemią,część już uprzątnięto,ale masa roboty jeszcze została.A po wycieczce kawka ,lody, kąpiel, paciorek ,siusiu i spać.
A dziś siedzę w pracy,komputerek przedamną,będę czytać pisać i pracować.Wszystkim życzę przyjemnej niedzieli.

qrystyna216
20-05-2007, 10:07
Wczorajszy dzień spędziłam w gronie rodzinnym na działce. Piękna pogoda, grill.
Zaraz też wybieramy się, szkoda siedzieć w domu, pa.

bogda
20-05-2007, 13:29
Dzisiaj mam dobry dzień, obiad od wczoraj, w domu cisza i spokój, luz blus, a po południu idę na grila i piwko... gorzej będzie jutro, bo znowu pracka i pracka...

Honorka1949
20-05-2007, 14:29
Moj dzisiejszy dzien byl bardzo pracowitry.Obok mnie mieszka mloda sasiadka, ktorej synek dzisiaj mial I komunie,Troche jej pomagalam /mama daleko/ wczoraj slicznie udekorowalam krzeslo dla malolata a dzisiaj ugotowalam roso, ziemniaczki i pomoglam jej w dekoracji stolu i potraw.Uwinelam sie a teraz czeka mnie wiekla wyzerka.Same delicje.Pewnie znowu kilogram do przodu,ale co tam kocham jesc a raz sie zyje !

qrystyna216
20-05-2007, 20:10
Cały dzień na dzialce.Ależ dzisiaj było gorąco. Nawet jeść się nie chciało tylko pić. A na jutro też zapowiadają upały.

Karol X
20-05-2007, 21:26
Witajcie.
To byl wazny dzien dla mnie,gdyz "przelamalem lody" i zalogowalem sie w Klubie Seniorow.
Tutaj jest tak kolorowo,piekne widoczki,obrazki jak w basni.Mam czasem wrazenie,ze znajduje sie w "innym" swiecie.
Tworzycie fajne grono ludzi o zroznicowanych pogladach,ciekawych spostrzezeniach.
Pragne dolaczys do Was.
Dziekuje z calego serca za piekne rysuneczki przeslane mi przez Desti,Tarni-ke,Nike,za slowa otuchy dodane mi przez Akusie,Lilke,Bogde.
Dziekuje,za zyczliwe przyjecie mnie do Klubu Seniorow.
Nie przedstawiam sie od razu,bede to czynil sukcesywnie,tak byscie mogli mnie lepiej poznac.
Ciesze sie,ze moge byc razem z Wami,dzielic Wasze radosci i smutki.
Pozdrawiam Was serdecznie.

bogda
20-05-2007, 21:30
Karolu...najwyższa pora....przecież już jest maj i lody dawno spłynęły do morza.

Kundzia
20-05-2007, 21:48
Mam nadzieję że faktycznie mówisz poważnie,jak tak to powoli i profil uzupełnisz ,więcej nam o sobie i bliskich powiesz,a napewno znajdziesz tu przyjaciół i dobrą zabawę.
Tak trzymaj,seniorzy to ludzie młodzi duchem!:)

jolita
21-05-2007, 01:26
2257........2257.........2257

Nika
21-05-2007, 09:37
Czeka mnie dziś bardzo pracowity dzień-muszę nadrobić zaległości w praniu,prasowaniu i sprzątaniu-ale najpierw wizyta w klubie,na dobry początek dnia.

qrystyna216
21-05-2007, 22:04
Dzień minął pracowicie, na dzialce. W międzyczasie jeżdzilam na rezonans magnetyczny i wyobrażcie sobie, że nie wytrzymałam. Po kilku minutach ogarnęła mnie panika i zrezygnowałam z tego badania.

Basia.
21-05-2007, 22:09
Qrystynko czemu nie wytrzymałaś? Ja kiedyś badałam cały kręgosłup i dało to się znieść, co się stało?

Basia.
21-05-2007, 22:13
U mnie dzisiaj odbywała się modernizacja sieci cieplnej, przy okazji wymieniłam grzejniki i szczerze mówiąc mam dosyć dzisiejszego dnia. Teraz zajrzałam do klubiku żeby odpocząć. Jutro z samego rana popiorę firanki, zasłony, umyję okna i wypucuję mieszkanie a potem sama poddam się "renowacji" i będę "robiła" za taką, która nic w domu nie robi /ci co mnie nie znają tak mnie oceniają/.

Anielka
21-05-2007, 22:17
Mnie też minął pracowicie.Zrobilam większe pranko,przygotowałam jedzonko na trzy dni,troszkę posprzatalam,bo w sobotę nie mialam ani siły ani ochoty i muszę Wam powiedzieć,ze przy tym upale czuje sie zmeczona,ale za to jutro"luzik".Do Krysi.Nigdy nie mialam tego badania/rezonansu/ale moje koleżanki też panikowały i nie dawały rady.Widocznie to nie był Twój dziń na to badanie.Moze innym razem.Pozdrawiam.:)

akusia
21-05-2007, 22:21
Wyobraż sobie że ja też bym spanikowała,bo mam klaustrofobie.Z tego wynika że i ty też.Pozdrówka


------------------
http://images20.fotosik.pl/373/37ccdf3d0e391a5b.jpg (www.fotosik.pl)

ammi1952
21-05-2007, 22:50
Podziwiam swoją córke miała rezonans mnie jak tylko zobacze to urzadzenie robi się słabo . a ona to przetrzymała

Basia.
21-05-2007, 23:05
Ja w tym siedziałam chyba ze 40 minut.

qrystyna216
21-05-2007, 23:41
O nie, ja po 5 min. zaczęłam machać nogami, ręce miałam unieruchomione. Wyszłam z tego tunelu mokra i przerażona, tak to klaustrofobia.Ale prawdopodobnie w Łomży jest inny sprzęt - otwarty. Muszę się tym zainteresować.

duszka07
21-05-2007, 23:55
Qrystyno, jeżeli to prawda z Łomżą, to skorzystaj. Po co masz być w takim stresie?
Dzisiaj dosadzałam ostatnie kwiaty na balkonie, Skończyłam U. Eco "O bibliotece" i wgłębiłam się w album K. Niedałtowskiego "Zawsze Ostatnia Wieczerza". Przez kilka dni będzie u mnie wnuk, więc pojechalismy po grę Atarigo (wstęp do go). Wygrywał. I dobrze. Przestaję traktować go ulgowo.Gramy równo i z zacięciem.

Wilhelmina
22-05-2007, 07:11
Od północy w niedzielę zaliczyłam 3 pogotowia w domu, jednego lekarza prywatnego, 2 jazdy do szpitala, 100 chyba telefonów i 5 godzin snu. To wszystko w związku z mężem.Gdy o 18 wracałam taxi do domu, dostałam tel.że przed chwilą Mamę zabrało pogotowie. Pszłam spać o 23 z minutami. Za dwie godziny wracam do szpitali, rozrzuconych na dwóch końcach miasta. Musiałam się poskarżyć. A miało być w maju tak pięknie.Ech, życie...

urszula-kol
22-05-2007, 07:27
Współczuję Ci Urszulko.U mnie w maju nigdy nie było pięknie, boję się tego miesiąca.Niby nie jestem przesądna, ale jednak.... - wszystkie najgorsze zdarzenia jakie mnie spotykały to były w maju i to co roku coś przykrego musiało się stać. Czekam już końca tego miesiąca, jeszcze tydzień- może w tym roku uda mi się bezproblemowo go przeżyć.
Życzę Ci, żeby wszystko dobrze się ułożyło i chorzy wrócili do zdrowia.

Nika
22-05-2007, 08:01
Wilhelminko,serdeczne wyrazy współczucia.

Nika
22-05-2007, 08:07
2300wczoraj o 20.20 na TVP1 obejrzałam świetny film dokumentalny "Szafa polska 1945-89" będący humorystyczną opowieścią o historii polskiej mody w PRL-u.Wróciły wspomnienia o bananówkach/spódnice z Hofflandu/,sukienkach z krempliny,spodniach dzwonach,butach na platformach,ortalionach etc.Moje dzieciństwo i młodość,moja prywatna szafa...i ciekawe wypowiedzi ówczesnych kreatorów mody,artystów,anegdotki o żonach prominentów..Cudowne lata 60,70,80 w kontekście dzisiejszych .

tar-ninka
22-05-2007, 08:13
http://img405.imageshack.us/img405/9813/beztytuu1jpga12eh0.jpg (http://imageshack.us)

urszula-kol
22-05-2007, 09:49
Tar-ninko serdecznie dziękuję za życzenia i śliczną
karteczkę. Ale się cieszę i mój Azorek się załapał....:) :) :)

Kundzia
22-05-2007, 10:18
Wczorajszy dzień miałam bardzo zajęty,od 4 stanie w kolejce by zarejestrować córę do lekarza,pózniej zaniosłam komputer do serwisu-poszła płyta główna.Tak że tylko jak będę w pracy mogę skiżystać z komputera.I jeszcze wyprawy po szpitelach, w jednym załatwiłam tomografię,w drugim rezonans,ustaliłam termin zabiegu.Popowrocie męża z pracy trochę sprzątania strychu i wokół domu.Wieczorkiem po kąpieli wizyta u przyjaciół,tam też oglądneliśmy program Polska szafa,były wspomnienia jak to dawniej było.I tak przeszedł nawet udany dzień,z wyjątkiem tego że jakiś robal uszkodził mi kompa ,ale jest na gwarancji .

jolita
22-05-2007, 13:57
2300.Wróciły wspomnienia o bananówkach/spódnice z Hofflandu/,sukienkach z krempliny,spodniach dzwonach,butach na platformach,ortalionach etc.Moje dzieciństwo i młodość,moja prywatna szafa....
A teraz...(a może już nie?)http://img514.imageshack.us/img514/1228/inkaej4.gif (http://imageshack.us)

ammi1952
22-05-2007, 14:56
U mnie prawdziwy dzień dobroci. Najpierw bohunisko oberwalo z lekka scierką za nadmierne zainteresowanie kanarkami nasrępnie dostałam propozycje nie do odrzucenia czyli ewakuowanie się wraz z ciapkiem do koleżanki na kawusie ,co skwapliwie zrobiłam wracając zoczyłam swoje dziecko trzepiace dywany. Widok ten spowodował iż zamieniłam sie na moment w" żonę Lota" do mieszkania wkroczyłam już na boso dzierżac na wszelki wypadek psa pod pacha . A tam podłogi na błysk, pralka jak szalona juz kolejna zmiana pościeli w niej sie pierze kurzy nigdzie pomimo mej upierdliwości nie ma nawet lustra bez smug . Albo to jest dzień dobroci dla zwierząt albo moje dziecko jest chore,a może to cos w powietrzu. Mateńko moja najmilsza spraw by takich dni było więcej

Nika
22-05-2007, 16:12
Ale upal i duchota...nic sie nie chce...

Anielka
22-05-2007, 16:17
To też nic nie robię.Byłam troszkę nad morzem pochodzić,bo tam lekki wiaterek wieje,ale mnie burza do domu pogonila.Serdecznie wszystkich pozdrawiam.:)

akusia
22-05-2007, 16:46
Amimi jak ja bym chciała,żeby mnie się też taki dzień dobroci trafił...ale nic z tego.Umnie dzień jak codzień, rano kawusia i papirosek potem sprzątanko.Około 11tej jechanie po wnuka,powrót,obiadek odrabianie lekcji.Odbieranie wnuka po 16-tej i od tej chwili czas tylko dla mnie.Dziś jest bardzo ciepło,że nic niechce mi się robić.Oczywiście bez pobytu w klubiku dzień stracony tak się uzależniłam...pewnie trzeba iść na jakiś odwyk:) albo cóś.Pozdrowiena.


---------------
http://images21.fotosik.pl/320/42328368baba87fc.jpg (www.fotosik.pl)

Honorka1949
22-05-2007, 16:58
mnie dzisiaj ogarnelo lenistwo.Upal niesamowity.Nie ma czym oddychac.Uczylam sie robienia fajnych napisow ale nie otwiera mi sie zadan strona a skubany komputer mowi
http://img262.imageshack.us/img262/3217/uzytkownikjestglupilc3.jpg (http://imageshack.us) oczywiscie zartuje ale nie mam juz zdrowia. Musze ustapic miejsca mezusiowi on tez chce wejsc na kompa. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Kundzia
22-05-2007, 17:07
Akusiu ty sobie z głowy wybij jakikolwiek odwyk.Bo jak tak wszyscy chcielibyśmy "odwykać"od klubu to co by było?Fajnie tak zaglądnąć do klubu,zobaczyć co dobrego,pocieszyć smutnych ,cieszyć się z sukcesów innych.

Kundzia
22-05-2007, 17:12
Ja też kiedyś miałam podobny problem ,ale przeszedł sam nie wiem dlaczego,tylko domownicy śmiali się ze mnie.

hannabarbara
22-05-2007, 17:18
2307A ja jestem szczęśliwa! Po trzdniowym odwyku, znowu przy komputerze. Na dzień, dwa, ale i to dobre!

jolita
22-05-2007, 17:23
Nie całe 3 posty dziennie i Ty mówisz o uzależnieniu? Popatrz na inne statystyki (moją pomiń, bo to rzeczywiście patologia...)2309

akusia
22-05-2007, 19:37
Oj Jplitko Jolitko niemów takich bezeceństw,ty jesteś szpecjalistka w tym względzie a ty takie żeczy...Klubik i Ty to całość.Mam nadzieje że przyjdzie jeszcze taka chwilka,że
choć troszkie Ci dorównam.A Ty Lucynko mam nadzieje,że będziesz z utęsknieniem czekała na swojego kompusia,bo my na Ciebie też.Całuski.

http://images20.fotosik.pl/376/41d26394df551c1b.gif (www.fotosik.pl)http://images20.fotosik.pl/376/41d26394df551c1b.gif (www.fotosik.pl)http://images20.fotosik.pl/376/41d26394df551c1b.gif (www.fotosik.pl)---

-------------------
http://images21.fotosik.pl/321/6270a38b77f2bbf8.jpg (www.fotosik.pl)

ammi1952
22-05-2007, 19:45
hahaha uzależnienie od kompa a może rozpacz moderatora na nadmiar nowych wątków
http://img526.imageshack.us/img526/986/att000752re4.gif (http://imageshack.us)

malgos651
22-05-2007, 20:14
a u mnie remoncik jejku juz na dzis starczy

Basia.
22-05-2007, 23:00
Ja już prawie posprzątałam po wszystkich "modernizacjach", dzisiaj było gorąco potwornie a ja prasowałam firanki, zasłony, koszule i mam dość. Teraz wpadłam na chwilkę do klubiku.

jolita
22-05-2007, 23:05
Wygląda mi na to, że Twój "Zajączek" uznał, że Mamunia też ze zwierzyńca pochodzi i coś jej się w tym uroczystym dniu należy...(ciekawe w jakim zwierzątku ulokowała Cie?)
A o moderatorowanie nie martw się. Przyjęłam zasadę "róbta co chceta" (mam nadzieję, że Admina nie poczyta, bo premii nie da!). A propos Admina - ważne, że "nadprodukcyjność" jednej (istoty?osoby?stwora?) ograniczyła.

p.s. z premią to był żart! tak naprawdę to funkcja charytatywna

2346

ammi1952
22-05-2007, 23:33
Joluś zajączka zapisałam i jutro zajączkowi podeśle Dziś już padł po tej robocie hihihihi a niech mnie zalicza do czego chce oby tylko tych dni dobroci było więcej hihihi a tak właściwie to ja skorpionica czyli tyż cuś ze zwierzyńca

Wilhelmina
23-05-2007, 02:12
Dobrze, że już minął następny dzień.
O holender, zaczął się nowy. I znowu mnie z Wami nie będzie.
Może przyjdę nocą. Jak zjawa. Smutne.

Nika
23-05-2007, 08:04
Taki upal a ja złapałam przeziębienie!!Musiało mnie nad ranem zawiać-spałam przy otwartym balkonie.Kicham,łamie mnie w kościach..o matko!!jak ja tego nie lubię.Muszę zwlec sie do apteki po jakieś medykamenty.

Anielka
23-05-2007, 08:59
W takie upały najlatwiej sie przeziębić.Przykro ,że Ciebie to dopadło.Zdrówka życzę i milego dnia.:)

hannabarbara
23-05-2007, 09:07
Joluniu! Czyżbyś była taka strachliwa, że przerażała Cię jedna nadproduktywna osoba (istota, stwór). Nie wierzę! My seniorki lubimy zmagać się z wyzwaniami! Aktywność była taka, że aż iskry szły.

Nika
23-05-2007, 09:58
Dzieki,Anielko.Własnie wypiłam Ferwex,szklankę miodu z cytryną i czosnkiem/rozcieńczone letnią woda/ i zaraz idę pod kołderkę pocić choróbsko.

Honorka1949
23-05-2007, 10:24
:) Mila Jolu!Nie dziw mi sie ze jestem jeszcze malo aktywna.Prezeciez ja jeszcze sie ucze wielu rzeczy nie potrafie.Wy jestescie juz zgrana paczka a nowej osobie ciezko jest "wkrecic sie do klubu".Musze Was lepiej poznac .Duzo o Was czytam i z czasem napewno bedziemy mialy wspolne tematy.Pozdrawiam.

jolita
23-05-2007, 10:46
Honorko - dajesz sobie świetnie radę i wcale nie robisz wrażenia "Nowej". Nasza - tych "Starych" obecność datuje się w większości od pół roku więc to nie tak długi okres tyle, że gadać to lubimy....oj lubimy!
przesyłam kwiatuszka za to, że avatarek masz z wzorkiem mojej tapety - baaaardzo go lubię!2363

Honorka1949
23-05-2007, 15:24
Dzieki za slowa otuchy po takiej porcji dobrego slowa ladyje akumulatory i do gadania! To tez dla Ciebie dla poprawienia humorku

http://img514.imageshack.us/img514/6061/psynasuszarcevu2.jpg (http://imageshack.us)

Honorka1949
23-05-2007, 17:29
Biedny chory zuczku zycze Ci wiele zdrowka.

http://img503.imageshack.us/img503/5914/zdrowiemq6.jpg (http://imageshack.us)

Kundzia
26-05-2007, 10:23
Widzę że ostatnio jakoś chyba wszystkim brak czasu bo nikt nie pisze conowego mu się przytrafiło.Ale pogoda piękna to nie za bardzo jest czas siedzieć przy komputerze.Ja przez ostatnie dni też mało zaglądałam.Komputer w serwisie,w pracy też dużo było innych zajęć,nie było kiedy.Sporadycznie udało mi się dorwać do kompa by przynajmniej coś przeczytać.W domu byłam ostatnio"gościem".Mój komputerek zaraził się wirusem od komórki,i to takim paskudnym,że uszkodziło cały dysk.Próbują odzyskać część danych i dlatego naprawa trwa tak długo.W tym tygodniu pożegnaliśmy w rodzinie najstarszą osobę.Zmarła moja cioteczna prababcia ,przeżyła wspaniale 103 lata,do końca była sprawna i aktywna,przyszła we wtorek z majówki,usiadła w fotelu i po prostu zasnęła.Przez wiele lat/przez 7 lat/ gdy byłam młoda chodziłam z nią piec ciasta po weselach,przekazała mi bardzo wiele rad,nauczyła piec wspaniałe ciasta.Pracowała do 85 roku życia,pózniej już tylko dla rodziny i znajomych.Niedawno w TVN był o niej program.Nigdy nie miała swojego domu,była panną i pomieszkiwała u rodziny i każdy starał się by być tym wybranym.Ostatnie lata spędziła w domu spokojnej starości,nie chciała być nikomu zawadą choć każdy by ją przyjął.

jolita
26-05-2007, 11:04
Kundziu - Twoje aktywne życie i przeżycia sprawia, że Twoje relacje robią wrażenie powieści a nie pamiętnika, ale to przyjemnie podczas własnej jednostajności bodaj poczytać o cudzej aktywności...Za komputerka trzymam kciuki!
2483

emka46
26-05-2007, 11:26
Mój komputerek zaraził się wirusem od komórki,i to takim paskudnym,że uszkodziło cały dysk.Próbują odzyskać część danych i dlatego naprawa trwa tak długo.
Kundziu,napisz dokładniej,w jaki sposób zaraziłaś kompa,bo nas też może to spotkać.2486

Kundzia
26-05-2007, 12:42
Kundziu,napisz dokładniej,w jaki sposób zaraziłaś kompa,bo nas też może to spotkać.2486
Córce zaczęła szwankować komórka,postanowiliśmy ją dać do serwisu bo ma gwarancję.Całą jej galerię dzwięków,tapet i zdjęć "wpuściliśmy" do kompa,a komórka poszła do serwisu.Wieczorem zaczęły się problemy z komputerem,zaczął się resetować,wyłączał internet,zaczęły znikać pliki.Okazało się że w komórce był wirus który z plikami wszedł w komputer i porobił takie spustoszenia,a komórka poszła do wymiany,na szcęście uznano reklamację-córa dostała nową komórkę.Została tylko nauczka,by nie ściągać tapet ani dzwięków z niezbyt pewnych witryn.Czasani są ładne i tanie a mogą być z wirusami.

Jadka.Z
26-05-2007, 12:59
Wczoraj dowiedziałam się że gmina Warszawa Wola organizuje darmowy Aqua FitnesS dla seniorów oczywiście bezpłatnie. ja nie mogę się załapać bo jestem spod Warszawy ale mogę przychodzić na gimnastykę. To bardzo miło że o nas dbają. Dziś idę na basen u siebie- z pełną opłatą, a mogły być dla seniorów zniżki.

bogda
26-05-2007, 13:13
Wczoraj miałam bardzo pracowity dzień, sprzątanko (zawsze staram się sprzątać w piątek, żeby w sobotę mieć luz, a dziś totalny luz, póżniej przychodzą dzieci z życzeniami, bo to dziś nasze święto, a jutro jadę w odwiedziny do brata (urodziny) na śląsk. Pozdrawiam i życze udanego wypoczynku :)

Nika
26-05-2007, 13:29
2488od rana świetuję,przyjmuję życzenia,za chwilę zasiadę do pysznej pizzy,którą syn zrobił dla mnie na dzień matki/z kurczakiem,zielonymi i czarnymi oliwkami na cieniutkim cieście-tak lubię/.Po południu miłe spotkanie na kolacji u znajomych.Będę nieco pociagająca /z powodu kataru.../,ale nie popuszczę.Jednym słowem-wielkie imprezowanie.

jolita
26-05-2007, 14:31
Oj Nikuś, Nikuś - koleżanki Klubowianki martwią się o Twoje zdrowie, a Ty na balety...No, ale widać z tego, że życzenia szybkiego pozbycia się choróbska były szczere!2490

Anielka
26-05-2007, 15:44
Wczoraj troszkę popracowałam,potem kąpiel ozonowa na roazlużnienie a dzisiaj od rana tylko o siebie zadbalam.Potem przyjechał synuś z kwiatkami i życzeniami na kawke i kawalek ciasta,potem dojechała jego pani/ewentualna synowa/też przywiozla kwiatka.Posiedzieliśmy i zawieżli mnie do mojej mamusi.Bylyśmy wszystkie trzy córeczki,mamusia nas ugościla.Teraz mam luzik i po prostu odpoczywam.Serdecznie pozdrawiam i milego dnia życzę.:)

jolita
26-05-2007, 15:52
To cieszy, że odpoczywasz z nami...2492

Nika
26-05-2007, 16:28
Jakie tam balety,Jolitko.Posiedzimy,zjemy cos dobrego,obejrzymy kasetę video z ostatniej podróży znajomych i pogadamy.chodzi przede wszystkim o miłe towarzystwo,to dodaje sił.

duszka07
26-05-2007, 20:42
Dzisiaj obudziłam się z dużym ładunkiem energii. Pojechałam do Castoramy po żaluzje do jednego z okien, papier ścierny, bejco-lakier, pędzle, farbę i - ścierałam, bejcowałam parapety, malowałam zniszczone przez psa 2 szafki, przymierzałam (za wąską) żaluzję. Mąż pojechał po ciasto i - wieczorem, wypachniona, gotowa byłam na przyjście syna z synową i wnukiem. Teraz, na luzie, tak, jak radziła Jolita, po kolei szperam po cafe, poznając życie i zwyczaje klubu. Poza tym, słucham akurat w radio piosenek "Naszej Basi Kochanej" Pamiętacie, był taki zespół...

an_inna
26-05-2007, 22:30
Były dzieci, a jakże - z kwiatami. Lewkonie od córki przypomniały mi dzieciństwo, nasz kościółek z tym oszałamiającym zapachem. Czemu teraz już nic tak nie pachnie? Byłam na cmentarzu u mojej Mamy.

Gabi K.
27-05-2007, 00:46
http://img209.imageshack.us/img209/5449/2awatarmg6.gif (http://imageshack.us)
jak na załączonym obrazku, we wtorek wracam po 2 tygodniach do pracy, a że od 18 maja, czyli od momentu rejestracji w Klubie, gros czasu to myszkowanie po Klubie, to dziś odgruzowywałam chałupę itd,itp

Honorka1949
27-05-2007, 21:51
Gabi!Znajac Twoje mozliwosci to odgruzowalas migiem. U mnie dzien minal wspaniale. Przygotowalam wyzerke. Byla corka z rodzinka , byly kwiaty prezenty a przede wszystkim duzo milosci.Juz pojechali, a ja wciaz jestem pod wrazeniem tych cudnych chwil.Mimo ze mam kochana corke , ale dzien mhttp://img180.imageshack.us/img180/8757/kwiatydzwonkiqj3.png (http://imageshack.us)atki to taka szczegolna chwila,,,,

krise1
27-05-2007, 22:02
Dzisiejszy dzień minał spokojnie, mąż w pracy, jestem sama i jest mi bardzo dobrze. Lubię ciszę i spokój, jak nie ma nikogo w domu, to wtedy odpoczywam.

akusia
27-05-2007, 23:24
Dzisiejszy dzień minął mi trochę nie tak jak planowałam.
Miałam jechać dziś do syna ale z przyczyn o demnie
nie zależnych nie pojechałam. Jest mi z tego powodu bardzo smutno.trochę pocieszył mnie fakt,że napisałam 200postów,
dobre i to.
------------
http://images21.fotosik.pl/341/df40dda879c227a2.gif (www.fotosik.pl)

Gabi K.
28-05-2007, 00:37
http://2.UploadMirror.com/uploaded/3/590/glitter_maker_05_27_2007_17_28_10_62953.gif (http://www.GlitterMaker.com/)
A ja kilka godzin spędziłam z chłopakami z DPS-u( średnia wieku 44 lata)na dwudniowej majówce integracyjnej organizowanej przez nasz Dom po raz 11. Zabrałam z sobą moją wnuczkę Polę, zresztą nie jest to jej pierwszy kontakt z ludźmi upośledzonymi umysłowo. Oswoiła chłopców z sobą, czyli z małą 4 letnią dziewczynką, ona zaś przyjmuje ich miłość zupełnie naturalnie,właśnie jak dziecko, bez uprzedzeń. Wróciłyśmy o 23, a niech tam, jutro i tak jeszcze zostaje u babci.

Gabi K.
28-05-2007, 00:40
http://4.UploadMirror.com/uploaded/5/942/glitter_maker_05_27_2007_17_39_28_71295.gif (http://www.GlitterMaker.com/)
niech żyją chłopaki z DPS-u

bogda
28-05-2007, 19:35
U mnie dzi8ś było bardzo pracowicie, rano pracka, póżniej jakiś obiadek, a następnie koszenie trawy... teraz jestem całkiem padnięta, mogę tylko jeszcze posiedzieć w Klubiku :)

Kundzia
01-06-2007, 15:51
Chyba mało teraz czasu by codziennie pisać jak nam upłynął kolejny dzień.Ja ostatnie dni tak miałam wypełnione,że nawet nie miałam problemów ze spaniem,padałam jak podcięte drzewo.Zaliczyłm w tym tygodniu i wyjazd do Wrocławia,cztery dni spędziłam w pracy/przynajmniej mogłam zaglądać do kompa/pozałatwiałam masę zaległych spraw,a i gości miałam prawie codziennie.Nawet nie wiem kiedy skończył się maj.Dziś siedzę w pracy,trochę przewaliła się praca,bo był wyjątkowo ciężki dzień.

HURA!!!!
Mam już w domu komputer,żebym miała jeszcze więcej czasu.a tu jutro zawody strzeleckie,potem piknik,w niedzielę do pracy...

Honorka1949
01-06-2007, 21:06
Lucynko! Komputerek juz w domku to teraz do roboty.A moge zabrac sie z Toba na piknik?

http://img183.imageshack.us/img183/3081/komputersg3.gif (http://imageshack.us)

inka-ni
01-06-2007, 21:28
http://2.UploadMirror.com/uploaded/3/590/glitter_maker_05_27_2007_17_28_10_62953.gif (http://www.GlitterMaker.com/)
A ja kilka godzin spędziłam z chłopakami z DPS-u( średnia wieku 44 lata)na dwudniowej majówce integracyjnej organizowanej przez nasz Dom po raz 11. Zabrałam z sobą moją wnuczkę Polę, zresztą nie jest to jej pierwszy kontakt z ludźmi upośledzonymi umysłowo. Oswoiła chłopców z sobą, czyli z małą 4 letnią dziewczynką, ona zaś przyjmuje ich miłość zupełnie naturalnie,właśnie jak dziecko, bez uprzedzeń. Wróciłyśmy o 23, a niech tam, jutro i tak jeszcze zostaje u babci.
Gabrysiu to co robisz to piękne,że uczysz swoją wnuczkę 2658integracji z trochę innymi.Milego weekendu.

inka-ni
01-06-2007, 21:34
kunegunda]Chyba mało teraz czasu by codziennie pisać jak nam upłynął kolejny dzień.Ja ostatnie dni tak miałam wypełnione,że nawet nie miałam problemów ze spaniem,padałam jak podcięte drzewo.Zaliczyłm w tym tygodniu i wyjazd do Wrocławia,cztery dni spędziłam w pracy/przynajmniej mogłam zaglądać do kompa/pozałatwiałam masę zaległych spraw,a i gości miałam prawie codziennie.Nawet nie wiem kiedy skończył się maj.Dziś siedzę w pracy,trochę przewaliła się praca,bo był wyjątkowo ciężki dzień.

HURA!!!!
Mam już w domu komputer,żebym miała jeszcze więcej czasu.a tu jutro zawody strzeleckie,potem piknik,w niedzielę do pracy...[/QUOTE] milego weekendu2659

bogda
01-06-2007, 21:36
U mnie dziś był ciężki dzień...strajk MPK...do pracy dotarłam tylko cudem, trochę pieszo, kawałek tramwajem, a póżniej z drogi zabrała mnie koleżanka samochodem... powrót podobny, ale już trochę autobusów puścili i nawet udało mi się jakoś dojechać do domu. A na dodatek jeszcze od dwóch dni boli mnie kolano.... ale tak to jest, że teraz jak coś boli to dobrze...znaczy że żyję. Powinnam iść do lekarza...a lekarze też strajkują, może mi jakoś przejdzie bo nie mam narazie zamiaru nabijać im kasy prywatnymi wizytami...

hannabarbara
02-06-2007, 00:31
To był dla mnie fajny dzień. Obiad zrobiłam i podałam błyskawicznie z radości, że jadę do Olsztyna. Moje miasto przywitało mnie deszczykiem. Fryzura pod psem, ale co tam fryzura, za chwilę pogadam z przyjaciółkami. Czekało na mnie 7 maili (w tym kilka reklam) oraz kilka rozmów i klub. Warto było być na odludziu, by cieszyć się powrotem.Teraz mimo, że już następny dzień cieszę się odzyskiwaną wprawą w pisaniu na klawiaturze i moim ulubionym dżinem z tonikiem. Chociaż za niecałe 12 godzin znów wyjeżdżam, ale jeszcze raz pojadę za chwilę " w górę", by pocztać co kto dopisał.

hannabarbara
02-06-2007, 00:31
To był dla mnie fajny dzień. Obiad zrobiłam i podałam błyskawicznie z radości, że jadę do Olsztyna. Moje miasto przywitało mnie deszczykiem. Fryzura pod psem, ale co tam fryzura, za chwilę pogadam z przyjaciółkami. Czekało na mnie 7 maili (w tym kilka reklam) oraz kilka rozmów i klub. Warto było być na odludziu, by cieszyć się powrotem.Teraz mimo, że już następny dzień cieszę się odzyskiwaną wprawą w pisaniu na klawiaturze i moim ulubionym dżinem z tonikiem. Chociaż za niecałe 12 godzin znów wyjeżdżam, ale jeszcze raz pojadę za chwilę " w górę", by pocztać co kto dopisał.

Dzidka
02-06-2007, 06:54
W środę byłam ze swojego Uniwersytetu na przepięknej majówce w Kazimierzu Dolnym n/Wisłą. To miasto naprawdę kwitnie, choć zmieniło trochę swój charakter /bardziej nastawione na komercję/.Kiedyś było tam bardziej intymnie. Jednak można jeszcze znaleźć intymne miejsca np. nad Wisłą.

Sunshine
02-06-2007, 07:23
Nie wiem jeszcze jak mi minie dzień,ale od rana mam dobry nastrój/nie wiedzieć czemu/myślę jednak,że to z powodu zbliżającego się urlopu,w środę będę ostatni dzień w pracy a w nastepną niedzielę wyjeżdżam do Ustronia/sanatorium/
Czyż nie jest to wystarczający powód do radości.
Bardzo dużo obiecuję sobie po pobycie tam,przede wszystkim zrzucenie paru kg.usprawnienie ruchowe jakieś zabiegi kosmetyczno-fryzjerskie,
a najbardziej cieszę się że będę tam wraz z moją siostrą z którą wreszcie "nagadam" się do woli,odnowimy,zacieśnimy nasze siostrzane relacje.Bardzo.bardzo cieszę się na to.
Życzę Wszystkim słonecznego dnia i równie dobrego nastroju.
http://img157.imageshack.us/img157/493/glittermaker05282007130mn0.gif (http://imageshack.us)

an_inna
02-06-2007, 08:39
Ewuniu, liczę (pewnie nie tylko ja) na sprawozdanie z Ustronia - ciekawie to wygląda! Dobrego wypoczynku 2667 życzę :)

qrystyna216
02-06-2007, 22:20
Drugi pracowity dzień. Razem z mężem stawialiśmy nowy namiot foliowy.Jesteśmy zmęczeni ale zadowoleni z efektu.A namiot nie mały - 5mx3m.
http://img453.imageshack.us/img453/9821/dsc00127dt7.th.jpg (http://img453.imageshack.us/my.php?image=dsc00127dt7.jpg)
http://img70.imageshack.us/img70/6407/dsc00129sr2.th.jpg (http://img70.imageshack.us/my.php?image=dsc00129sr2.jpg)

jolita
02-06-2007, 22:33
dla Krystynki..2678...oraz dla Jej Małżonka 2678

qrystyna216
02-06-2007, 22:40
2679

dziekuje

Anielka
02-06-2007, 22:56
:) A ja dawno nie mialam tak zlego dnia.Za oknem od rana ponuro ,wyszlam na spacerek nad morze,mgla i wiaterek.Potem male porzadki.ale nic mi nie wychodzilo.Dalam sobie na wstrzymanie .To nie byl dla mnie dobry dzien.Zlapalam jakiegos dolka i nawet mi pisanie nie wzchodzi.Spokojnej nocy wsyzstkim rzycze.Mam nadzieje,ze jutro bedzie lepiej.:)

jolita
02-06-2007, 23:00
A w Sopocie moja Mamusia dzielnie spacerowała...

Wilhelmina
03-06-2007, 02:27
A w Krakowie moja Mamusia nadal leżała. Ciekawie się robi.