Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Aniu
widocznie tak było w mojej rodzinie.

Grażynko
Kajtuś cudo, jutro zapomni, ze miał zabieg.

[ditta hop]

Napisał szuanka

Wiesiu, moja córka przykładem że nie usuwali jak leci. Pani laryngolog uprzedziła mnie że mam zachować recepturę bo to drogie badanie.
Grażynko, chyba Kajtek "po męsku" zniósł zabieg.
Mirka wiatr wył i zawodził jak w listopadzie, nie dało się tego słuchać, włączyłam telewizor żeby zagłuszyć.

Aniu zabieg był w pełnym uśpieniu po to aby dziecko nie ruszało sie.

[eledand]

Najwspanialesze to to że zaraz dosłał Lody...

Smak ukoił ból i to przełykanie...

Do juterka..Mam Snooker.

[Kaima]

Grażynko, zdjęcia już po zabiegu? Kajtek jakby nie miał za sobą takiej stresującej przygody.
Pogoda u nas była średnia, trochę padało, trochę wiało, trochę świeciło. Załatwiłam sprawy w mieście i przy okazji kupiłam na wyprzedaży kozaczki, przecenione z 350 na 240 zł. Jeszcze mi niepotrzebne, ale za rok będą jak znalazł.
Może wyjadę na kilka dni do ziomalek, dopóki jeszcze zimno, bo potem będzie rower i działka. Zastanowię się do rana.
Dobranoc!

[lebuj]

Wpadłem jeszcze na chwilkę życzyć miłych snów .
Brawa dla Kajtka .
Przypomniało mi się jak mi wycinali migdałki , gdy miałem 5 lat .
Do dzisiaj to pamiętam jak to było . Nie było narkozy , pamiętam
jak podkładali mi emaliowaną "fasolę " pod brodę .

Ale zostawmy przykre wspomnienia . Dobrych snów życzę .

[ditta hop]

Krysiu zdjęcie 6 godzin przed zabiegiem.

[Kaima]

Dzień dobry! Chmury na niebie, 0 na termometrze. Noc jak zwykle, czyli byle jak. Ale za to kawa - ho! ho! - zapraszam!

[Pamira]

Cześć Krysiu Dzień dobry wszystkim.

Spałam świetnie z wyrka wyskoczyłam krótko przed 7.
Dzień już dużo dłuższy i łóżko już traci moc przyciągania.
Ja zaraz zabieram się za kopytka. Wczoraj wieczorem ugotowałam "gar pyrów"
Dziś nagotuję kopytek, poporcjuję i pozamrażam. Będzie na jakiś czas.
Mam w zapasie jeszcze bigos i grochówkę.
Przecież co dzień nie będę się bawić w przygotowywanie obiadów. Ale po co ja to piszę?....
Za oknem jasno i słonecznie i 3 na plusie. Powietrze super....
Życzę wszystkim takiej pogody i zmykam do garów. Kaimko jak skończę przysiądę się do kawusi

[enia60]

dzień dobry miłe panie i mili panowie


dla Kajtusia życzę szybkiego powrotu do pełnego zdrowia
Mireczka najpierw kopytka potem kawa ,powodzenia

Krysiu dzięki za kawę

ja odwrotnie najpierw śniadanie i kawa czyli przyjemności Pomyślę jaki to dzień mamy ,bo noc z zakłóceniami więc ogarnięcie się trochę potrwa .

[Irenna]

Dzień dobry Kaimko,Mirko,Eniu!
Wczoraj było fajnie,dziś już przyprószyło i jest mokro,ale może zimno nie jest,wyjdę i sprawdzę...
Kaimko,kawa mielona w takim młynku jest pachnąca na całą chatę,kiedyś mieliłam w ręcznym młyneczku,teraz elektryka pod ręką...
Dziękuję!
Mirko,po to piszesz,żebym wiedziała,co dzisiaj będziesz jadła na obiad,może i mi coś kapnie z Twojego gara...
Eniu,moje ogarnianie też trwa,najpierw przy kawie dojrzewam i robię plany na cały dzień,a potem nabieram wigory i lecę na dwór...
Grażynko,Kajtusiowi zdrówka i powrotu do dobrej formy...
Miłego wtorku ze słoneczkiem Wam życzymy!

[maluna]

Zaraz jedziemy do Poznania, do ortopedy
Miłego dnia, zgłoszę się po powrocie

[Krycha.]

Dzień dobry.
Witam obecnych, pozdrawiam resztę towarzystwa.

Mały Kajtek ma już za sobą przykry zabieg.
Jestem ciekawa czy miną skłonności chorobowe dziecka.
Oby tak się stało.
Te migdałki , to chyba więcej chłopcom dokuczają,
nawet Jurek musiał przejść wycinanie!

Mirko, mam podobne zapasy do tych Twoich w zamrażarce

Zabieram kawę, pogłaskałam kota i idę do swoich działań.
Miłego dnia Panie i Panowie.

[wiesia.]

Mirko, Krysiu
tez rzadko robię obiad na jeden dzień.
Najczęściej to jest na dwa dni.
Dzisiaj zaopatrzeniowiec jeszcze nie przytargał sprawunków,więc nie wiem co garnek ugotuje.

Małgosiu,
aby pomógł ortopeda.
U mnie zdiagnozował te chorerne boczki od razu,
więc ten masażer w moim przypadku działa cuda.

Irenko
u nas świeci słońce, podobałaby się Tobie nasza pogoda,
ale nie wiadomo, jak długo.

Dzisiaj od rana było zamieszanie, bo gruntowne sprzątanie.
Teraz Frącuś jęczy, ze go boli kręgosłup.
Mnie też, ale dawno przestałam mówić,
bo co on lekarz, aby mnie pomógł?

Pozdrawiam i miłego dnia życzą.

[Kaima]

Mira, kopytka mrozisz gotowane? Ja mrożę surowe.
Irenko, Balu jest jedyny na świecie. Nie wiem, czy nie będziesz musiała założyć mu konta na seniorku.
Zaraz wyjeżdżam na dzień lub dwa na wieś, nie będzie więc rano kawy. A że to jutro Walentynki - podam dzisiaj na zapas - z serduszkiem!

[Krycha.]

Powodzenia, Krysiu.
Baw się dobrze, za kawę dziękujemy i czekamy na Twój powrót.

[franka2]

Dzień Dobry dla wszystkich. Dla Kajtka szybkiego powrotu do pełnego zdrowia bo jak dziecko choruje to choruje cała rodzina . Obiad przygotowany, kawę piję więc pełen luz.

[Pamira]

No i kopytka gotowe i zakupy też zrobione. Byłam w biedronce, a tam spokój, jak makiem zasiał.
Nadal słońce świeci i byłoby cudownie, ale wieje ciut za ostry "wietrzyk".
Kaimko zamrażam ugotowane, bo mam zbyt mały zamrażalnik,
żeby taką ilość zamrozić w stanie rozłożonym.
Ugotowane lekko natłuszczę oliwką, ostudzę i ryn do lodziarni już poporcjonowane
Teraz piecyk naszykować, żeby jak wrócę z gimnastyki tylko ogień podłożyć.

[maluna]

Wróciliśmy do domu, oboje mamy znieczulone barki
i mam nadzieję, że na jakiś czas, starczy.
Wszystkie kluski, zamrażam ugotowane, bo te z ziemniaków
lubią się rozpadać w czasie gotowania, a gotowane, nie
Nadal boli mnie żołądek, ortopeda poleciał iberogast
Zobaczymy...

[Pamira]

O Kajtka się nie martwcie, rozumiem rodziców i dziadków. Mój syn miał bardzo podobnie.
Początkowo trochę odczuwał dyskomfort przy przełykaniu, ale tylko trochę.
No i pochrząkiwał i lekarze na to zwracali uwagę, żeby mu nie pozwalać.
Najważniejsze, że z uszami problemy się skończyły.
Irenko Balu nie do podrobienia
Kaimko baw się dobrze. Pa, pa, do potem...

[szuanka]

Dzień dobry.
Chyba będzie lepiej słonko świeci, mieszkanie przewietrzone, wiatr już nie wyje, inaczej patrzę na świat.
Pralka kończy pracę zaraz rozwieszę na balkonie bo na razie dymy się nie snują więc smrodku nie nabierze.
Ja również wszelkiego rodzaju kluski zamrażam ugotowane i lekko natłuszczone.
Pozdrawiam.