Ostatnie wpisy do bloga
14-01-2012
to tyle czasu minęło? a tyle zdarzeń niechcianych!
20-04-2008
Już tydzień, odkąd wróciłam. Stopy sa w lepszym stanie, a krzyże dochodza do siebie. No nie! Myślałam , byłam pewna, że jestem twarda, ale wymiękałam! Maraton włoski! Ale co widziałam , to moje! No i przemodliłam -mam nadzieję -całe moje życie.Niech Dobry Bóg obdarzy Swoją Opieką i Łaską i Błogosławieństwem moje Dzieci
0 komentarzy
07-04-2008
wyjeżdżam. Pełna nadzieji, podekscytowana.
0 komentarzy
05-04-2008
i znowu dzień, długi i bez chcianej treści.Zajęć wypracowanych wiele, ale uczuć seca nie wypełniaja.Dni na zajęciach mijają szybko. I znowu sobota?! Kiciusia leży na kolanach. Coś Jej się poprawiło.mruczy i przygląda się jak piszę.Za oknem słychać śpiew ptaszków. Czy oznacza to znowu piękny dzień? Cała niespokojna treść moich myśli dalej pozostaje w mojej głowie. I już nie potrafię tego uklepać i przykryć, zepchnąć w niepamięć jak kiedyś. Pasje wypaliły się- brakuje napędu, choć działam , intensywnie działam.To nawyk.I dobrze. Do wyjazdu już jestem przygotowana. Pare dni świeżych wrażeń, innego spojrzenia.
0 komentarzy
27-03-2008
I znowu dzień. wczesny. Tyle godzin! Jak zagospodarować, aby go nie zmarnować? Coraz trudniej. Nie ma się tego , co się kocha, a żyć Bóg każe dalej!
Gdzieś kiedyś przeczytałam , żeby dobrze funkcjonować, dziennie należy załatwić 7 spraw. Teraz , kiedy pracę zawodową mam za sobą, przeglądam sterty zapisanych kalendarzy. zachowały się z ostatnich lat. Kartki wypełnione po brzegi i zawsze jeszcze zostawało coś do załatwienia.No nie, nie chciałabym tamtych chwil, ale tej atmosfery. Śmieszne.