|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Cytat:
"królową", też kapryśna, chucham na nią i dmucham, ale ma pączek, jest nadzieja... Tarninko, koniki super Gratko, jestem wciąż pod wrażeniem Twojego talentu
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 18-06-2023 o 21:14. |
|
||||
Dzień dobry na progu nowego tygodnia...
Wstał słoneczny dzień, który zachęca do wyjścia z domu. Na 9-tą mam zaplanowane spotkanie z nożyczkami...będzie strzyżenie. No a potem pewnie jakaś wizyta w sklepie, bo po drodze. Bogda...były protesty...krzyki i płacz mniejszych dzieci, ale organizatorzy orzekli, że w regulaminie nic nie pisało o tym, żeby poruszać się tylko pieszo. Pewnie regulamin był dostosowany dla znajomków. Lulka...sama prawda z tymi obowiązkami kota...skąd ja to znam... Róża piękna..taki rzadko spotykany kolor. Z przyjemnością widziałabym ją w swoim ogródku. Miłego dnia wszystkim....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry
Wczoraj chciałam aby pogoda wytrzymała bez deszczu i wytrzymało Dzisiaj przesada od rana peełno słońca i już 25st. a wieszczą 31st. Biedne roślinki jarzynki całkiem zmarnieją Gratko irysy tak cudne ze musiałam na pocieszenie je "zerwać" Cytat:
Twoja róża prawdziwa królowa szkoda ze nie można zapachów przesyłać ..jeszcze bo kiedyś kto wie... Izuniu organizatorzy to zwykłe Nie zostawiłabym tego tak . Bogusiu, Kobro, Gratko, Lulko ,Izuniu Fajnego dnia Wam |
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Cytat:
Nie wiem, czy kolejnym razem znajdą chętnych. Wpadam na szybko, zaraz lecę do city, tylko pranie wywalę na dwór, bo pogoda cudna. Dobrego dnia dla Wszystkich. |
|
||||
Dzień dobry
Nic się nie dzieje. Wczoraj ulało, siedziałyśmy z koleżanką na tarasie,
to można było ogłuchnąć od strug deszczu walących o blaszany dach. Rzeka wylała z koryta, ale nie u mnie, tylko zalała podwórko sąsiada. Jednak ulewa szybko minęła, woda spłynęła i spokój. Lulka obowiązki kota to jest kodeks postępowania od którego nie ma uproś Bardzo mi się to podoba, szczególnie teraz gdy nie mam kota. A róża w kolorze Blue Moon jest wyjątkowa. Ja bym ją nazwała Magenta Moon, co nie umniejsza piękności :0 Cytat:
U Izy strzyżenie, to ja też chyba pójdę co przyciąć, albo wyciąć ...sekatorem. Buziaki
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dobry wieczór...
Jakoś dzień mi minął dość szybko, mimo, iż nic ciekawego nie zdziałałam. Teraz polatałam z konewką i mam luz. I zastanawiam się, co mogę jeszcze zrobić, aby się nie nudzić. Tarninko...Bogdo...pewnie ktoś tam sprawę nagłośni...ale pewnie już nic nie zdziała, bo nagrody wręczone a uczestnicy się rozeszli albo rozjechali (byli z różnych miast województwa). Wszystko już po fakcie. Tarninko...u mnie pogoda też zaszalała...było upalnie i duszno. A prognozują jeszcze większe upały...już się tego obawiam. Gratko...bardzo szalałaś z sekatorem? Miłego wieczoru i spokojnej nocy....
__________________
|
|
||||
Cytat:
Wzięłam sekator, książę, piwo karmi i artykuły malarskie na taras. Pomyślałam, że pół godziny maluję, pól godziny czytam, a potem do kolacji poćwiczę z sekatorem. Jednak tak mi szybko czas zleciał przy malowaniu, że książka i sekator tylko sobie poleżały na świeżym powietrzu, a piwo wyszło Temperatura w cieniu była w sam raz do życia, tylko komary ze mnie chciały wyssać wszystką krew, trochę chroniła przed nimi cuśka w aerozolu. Miłego Wam wieczoru, a potem ładnych snów.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
się muzycznie Blue Moon Cytat:
Izo, ja też, bo źle znoszę upały. Z konieczności mam teraz coraz wcześniejsze wyjścia z kotem do ogrodu, biorę poranną kawę, w cieniu jest jeszcze przyjemnie, chłodno, a przy okazji latam z konewkami i coś tam zawsze wyrwę Wieczorem komarzyce są nie do przejścia. Miłego wieczoru i dobrej nocki Wam Moja mini łączka nabiera kolorów nawet wyszła biała czarnuszka siana rok temu, jedna była niebieska ale nie mogę znaleźć fotki
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Wieczorową porą Was witam i zachwycam się cuuudowną różą Lulki i kocią charakterystyką ,konikami Tarninki wspaniałymi irysami Gratki ...Iza dziś upał u mnie sięgał 33 stopni a ślubnemu zachciało się odwiedzić cmentarz z pomiarami (renowacja grobu rodziców)..myślałam że wśród tych płyt usmażę się jak jajco na patelni brrr
Bogda city w takim upale????...masakra A ja z truskawkami co to ich za 4 zeta kupiłam dżem zrobiłam (dobrze że w czasie gdy na dworze 17 stopni było) i popatrzcie jaki kolorek a kuzynka kazała mi reklamować jako dżem zawieszony |
|
||||
Dobry wieczór.
Kobro, upał dał mi popalić w city dokładnie, wróciłam koło południa, po obiedzie z córką i wnuczką pojechałyśmy do kotki, przywitała nas z radością. Dziś już nie wypuściłam jej na dwór, to jutro znowu wypadnie jak rakieta. Jutro pojadę do niej rano, nim się upał rozhula, po południu bardziej duszno, niż w południe, bo wszystko nagrzane. Cytat:
Lulka, mini łączka śliczna. Ale to chyba wzeszło to, co wysiałaś w zeszłym roku. Widzę nawet liście orlików. Cytat:
U Ciebie wczoraj lało, a u mnie upalnie było. Komary szaleją, pod wieczór nie da się wyjść do ogrodu. A ja znowu jeszcze przywlokłam ze sobą kleszcza Ale dopiero co się wbił, nawet nie zdążył się nic napić. Izo, mnie też dzień minął galopem, cały czas w biegu, jeszcze te wyjazdy do kotki, ale trzeba jej dać jeść, świeżej wody, trochę dopieścić, jutro jeszcze kwiatki muszę podlać, ale nie narzekam, tylko czas za szybko mi ucieka i nie potrafię go już dogonić. I najgorsze te upały...pogoda nijak nie może nam dogodzić. Miłego wieczoru i dobrej nocki Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry...
Ja już od rana w ruchu. Objechałyśmy targ z siostrzenicą...zrobiłyśmy zakupy owoców i warzyw a teraz trzeba zabrać się za jakieś działanie - pomyślę co trzeba zrobić. Gratko...to miałaś fajny dzień przy sztalugach. Szkoda tylko, że komary przeszkadzały. U mnie też ich nie brakuje. Lulka...łączka super... Kobra...narobiłaś tego dżemu...kolor piękny i zapewne obłędnie smakuje...aż mi ślinka pociekła. Bogda...cóż..starzejemy się i upał nam doskwiera. Kiedyś nie było z tym problemu, teraz męczy. Ale nie mamy wyjścia - musimy przetrzymać. Ja zazwyczaj siedzę w pomieszczeniach a wychodzę z domu wcześnie rano lub późnym wieczorem. Miłego dnia...bądźcie zdrowe....
__________________
|
|
||||
Szykuję się do wyjścia na zakupy dopóki nie grzeją. Przez okno świat wygląda
ładnie, pogoda jak drut. Muszę kupić tusz do drukarki i truskawki. Kobra narobiła smaku na dżem truskawkowy, ale przetworów mam całą piwnicę, w tym roku jestem na luzie. Brzoskwinie znowu obrodziły jak szalone. Będzie nadmiar urodzaju. Miłego Wam dnia!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
U mnie to na razie zaczątek łączki, ale rudy też lubi w niej buszować Łączkę Gratki z cudnymi makami i innymi już dawno podkradłam do swoich zbiorów pt. "Inspiracje ogrodowe"
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 20-06-2023 o 10:52. |
|
||||
Dzień dobry
Ślinka leci na widok tych truskawkowych słoiczków kobry, a ja jeszcze bez śniadania, tylko po kawie,
bo uganiam się za kotem od bladego świtu Taki żarcik...kotek zamienił się w pieska i chodzi za mną po całym ogrodzie moimi śladami czasem tylko koniuszek ogona widzę w paprociach... Cytat:
roślin łąkowych. Orliki wysiały się same, utrzymała się na razie tylko czarnuszka, jastrzębiec pomarańczowy to też samosiejka. Trzeba jeszcze nad nią dużo popracować. Izo, też o tej porze już siedzę w zaciemnionym pokoju, w takie upały najlepsze są rześkie poranki Róże buchnęły teraz z wielką mocą, cały ogród to teraz jeden wielki zapach Pnąca Bajazzo czyli Klaun już przebił samego siebie
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Dobry wieczór...
U mnie też różany zawrót głowy, ale nie wszystkie moje róże pachną....są takie, obok których niesamowity zapach, a inne są chyba pospolite - i nie pachną. A szkoda. U mnie dziś w słońcu było 33 stopnie. Próbowałam pomóc Marysi w porządkowaniu lasu, ale wytrzymałam tylko 20 minut. Nie dla mnie takie temperatury...nawet córka narzekała, co jej się rzadko zdarza. Gratko...przetworów też nie będę robić - mam zapasy nawet sprzed 4 lat. Jeśli nie zużyjemy trzeba będzie je wyrzucić...już parę słoików opuściło półki. Lulka...Klaun niesamowity. Teraz idę sprawdzić co trzeba podlać...woda w beczkach jest, więc nie ma co oszczędzać. Miłego wieczoru i spokojnej, przespanej nocki....
__________________
|
|
||||
Dobry wieczór.
Od rana jestem w biegu...najpierw do kotki... przed upałem, od kotki do city, też na szybko i do domu, obiad, po obiedzie oskubałam przekwitnięte kwiatki z rodka, polatałam z konewkami...a jeszcze załapałam się na kawę i ciacho urodzinowe, imprezka będzie w sobotę. Lulka, Twoje róże szaleją, moje dwie pnące też, ale bardzo szybko przekwitają, pewnie dlatego, że sucho. Izo, w takie upały nie powinno się robić w ogrodzie, szkoda zdrowia, u mnie też było 33 stopnie i zero wiatru. Dobrze, że wycofałaś się do domu, a Marysię też mogłaś pogonić do domu. Gratko, ja nie robię już żadnych przetworów, jeszcze stoją stare, teraz córka się bawi, ale robi dżem tylko z truskawek, w tym sezonie jeszcze nie zaczęła, też nie może się wyrobić z czasem...ech, jakoś dawniej spokojniej się żyło i więcej czasu było na wyjścia, spotkania itp. Bachorku. Miłego wieczoru dla Was i dobrej nocki. |
|
||||
Dzień dobry o poranku.
Jakoś nie mogłam dziś dłużej doleżeć, ale mam zadanie do wykonania - robię gołąbki. I to w ilościach hurtowych. Już ryż się gotuje, zaraz będę odważać kapustę i piec. Część będzie dla córki...reszta dla nas...i dla siostrzenicy - wprosiła się na obiad, gdy usłyszała, że będą. Nie robię zbyt często, bo pracochłonne, ale zawsze są chętni do zabrania. Bogda miała wczoraj zalatany dzień...czasem tak się zdarza, że nałoży się na siebie kilka spraw do załatwienia. Nie lubię tak... Marysi nie udało mi się przegonić do domu....ona bardzo lubi słońce i ciepełko i wcale nie przeszkadza jej to. Jest w swoim żywiole. A w lesie była w cieniu, mimo iż w powietrzu był skwar. Miłego dnia wszystkim....
__________________
|