Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Jestem babcią, jestem dziadkiem (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-jestem-babcia-jestem-dziadkiem-95.html)
-   -   problem z wnuczkiem - czy potrzebny psycholog? (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/jestem-babcia-jestem-dziadkiem/t-problem-z-wnuczkiem-czy-potrzebny-psycholog-5392-print.html/)

munia70 17-09-2009 11:48

problem z wnuczkiem - czy potrzebny psycholog?
 
I znów problem z wnukami... Ech... Może ktoś z Was będzie mi w stanie coś podpowiedzieć. Otóż, jedno z moich wnucząt ma duży problem z nową partnerką taty. Nie jest w stanie jej zaakceptować, mimo, że kobieta naprawdę się stara. Krzyczy na nią, obraża, potrafi nawet się na nią zamachnąć rączką. Problem w tym, że syn jest z tą kobietą już ponad rok, a dziecko nadal nie jest w stanie nawet trochę się z nią zbliżyć... Co więcej, jego biologiczna mama, z którą mieszka, jest pogodzona z rozstaniem i wcale nie nastawia dziecka przeciwko tej "nowej pani", wiem, bo znam ją, a poza tym zrobiłam, że tak powiem nieładnie, śledztwo... Zastanawiamy się nawet nad psychologiem dziecięcym... Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

pani_weronika 17-09-2009 16:37

To rzeczywiscie problem dla dzieci, zawsze, kiedy rodzice sie rozstaja i pojawia sie ktos nowy nie jest im latwo. Natknelam sie nawet ostatnio w internecie na skrajny przypadek takiej sytuacji: http://tnij.org/eck0. Tu psycholog dzieciecy na pewno jest konieczny, nie wiem jak u Ciebie... Ale porada na pewno nikomu jeszcze nie zaszkodzila...

pani_weronika 17-09-2009 16:55

Przepraszam, wstawiłam chyba niedziałający link. Oto poprawny:
http://tnij.org/eck6

Basia. 17-09-2009 17:06

Cytat:

Napisał munia70
I znów problem z wnukami... Ech... Może ktoś z Was będzie mi w stanie coś podpowiedzieć. Otóż, jedno z moich wnucząt ma duży problem z nową partnerką taty. Nie jest w stanie jej zaakceptować, mimo, że kobieta naprawdę się stara. Krzyczy na nią, obraża, potrafi nawet się na nią zamachnąć rączką. Problem w tym, że syn jest z tą kobietą już ponad rok, a dziecko nadal nie jest w stanie nawet trochę się z nią zbliżyć... Co więcej, jego biologiczna mama, z którą mieszka, jest pogodzona z rozstaniem i wcale nie nastawia dziecka przeciwko tej "nowej pani", wiem, bo znam ją, a poza tym zrobiłam, że tak powiem nieładnie, śledztwo... Zastanawiamy się nawet nad psychologiem dziecięcym... Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

Moim zdaniem partnerka syna powinna troszeczkę odpuścić i nie zabiegać o względy dziecka, syn powinien zareagować na niewłaściwe zachowanie dziecka w stosunki do jego partnerki. Nie pomoże w niczym psycholog jeżeli dorośli ludzie pozwalają dziecku wchodzić sobie na głowę. Przed laty mój partner i ja musieliśmy się zaprzyjaźnić ze swoimi dziećmi, nie robiliśmy niczego na siłę a dzieci wiedziały doskonale czego nie wolno im robić. Jestem w związku z tym samym mężczyzną od 27 lat, jego dorosłe dzieci mówią do mnie ciociu, mój dorosły syn zwraca się do mojego partnera życiowego po imieniu /tak uzgodnili kiedyś/. Dzieci nie muszą kochać naszych partnerów ale muszą odnosić się do nich grzecznie i z szacunkiem.

siwa_60 17-09-2009 17:09

Uważam, że wizyta u psychologa jest bardzo dobrym pomysłem. Być może nie jesteście w stanie sami ustalić przyczyn zachownia wnuczka, może kryje się za tym coś, o czym nie wiecie, nie jesteście w stanie stwierdzić. Skoro tak długo to już trwa, radziłabym szybko się tym zająć, bo może dojść do większej traumy.

tadeusz50 17-09-2009 17:47

Cytat:

Napisał munia70
I znów problem z wnukami... Ech... Może ktoś z Was będzie mi w stanie coś podpowiedzieć. Otóż, jedno z moich wnucząt ma duży problem z nową partnerką taty. Nie jest w stanie jej zaakceptować, mimo, że kobieta naprawdę się stara. Krzyczy na nią, obraża, potrafi nawet się na nią zamachnąć rączką. Problem w tym, że syn jest z tą kobietą już ponad rok, a dziecko nadal nie jest w stanie nawet trochę się z nią zbliżyć... Co więcej, jego biologiczna mama, z którą mieszka, jest pogodzona z rozstaniem i wcale nie nastawia dziecka przeciwko tej "nowej pani", wiem, bo znam ją, a poza tym zrobiłam, że tak powiem nieładnie, śledztwo... Zastanawiamy się nawet nad psychologiem dziecięcym... Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

Jak dla mnie brak jednej dość ważnej informacji. W jakim wieku jest to (brak płci) wnuczątko. Czy w wieku przedszkolnym, czy też nastoletnim. Inna mentalność takich dzieci. Sprawa druga mieszka z mamą a tu tata ma drugą "mamę"
Myśli co jest grane? Jednak inna sytuacja gdyby mieszkało z tatą, tak sobie myślę. Wizyta u psychologa pewnie nie zaszkodzi a powinna pomóc.

mrudnik2 31-05-2010 11:50

Witam serdecznie,
Polecam pójście do psychologa i to osoby dorosłej czyli ojca lub jego partnerlki - podpowie jak postepowac i jak działac. jestm psychologiem i chetnie pomogę (502 341 021). Niezbedna jest współpraca obojga rodziców i partnerki.Wspólne ustalenia pomoga w zmianie postrzegania osoby partnerki przez dziecko. Wymaga to cierpliwości i współdziałania. Powodzenia

Scarlett 07-06-2010 21:47

Uwaga, uwaga, nalot.
Wnuczki zaatakowały forum seniora - kryć się :D :D

Kalina 10 14-05-2011 13:45

Jestem jeszcze młodą babcią i niedoświadczoną, mój wnuś ma roczek więc nie ma z nim problemów. Jednak ja bym zdecydowanie polecała psychologa - bardzo często rozmowa z kimś obcym pomaga.

kloch 20-05-2011 12:15

Ciężko jest się odnaleźć dziecku w nowej sytuacji. Wydaje mi sie, że sytuacje buntu są w tym przypadku normalne. Żadne dziecko do końca nie pogodzi się z rozstaniem rodziców. Trzeba dużo rozmawiać z dzieckiem. Jeżeli to nie pomaga i się wlecze, tak samo jak inni polecam wizytę u specjalisty.

Barakuda 20-05-2011 17:51

Porady sobie a'muzom, bo munia70 ucichła i nie rozmawia. Być może nie oczekuje już żadnych porad.

Dorota45 07-06-2011 08:32

Muniu 70

Ja pamiętam ze swojego dzieciństwa, że sama miałam problem z akceptacją jednej cioci. Pomimo tego, że była ona bardzo częstym gościem naszej rodziny (była najbliższą kuzynką mojej babci), ja bałam się jej oktutnie. I był to strach który pamiętam do dnia dzisiwejszego. Ja nawet bałam się na nią spojrzeć, nie wiem dlaczego, nie umiałam tego strachu wytłumaczyć i nie umiem do dzisiaj.

Może jest też tak z Twoim wnusiem, coś blokuje go przed tą kobietą i przyczyna może być różna. Polecam rozmowę z psychologiem.

eFkas 10-10-2011 22:58

Cytat:

Napisał munia70
I znów problem z wnukami... Ech... Może ktoś z Was będzie mi w stanie coś podpowiedzieć. Otóż, jedno z moich wnucząt ma duży problem z nową partnerką taty. Nie jest w stanie jej zaakceptować, mimo, że kobieta naprawdę się stara. Krzyczy na nią, obraża, potrafi nawet się na nią zamachnąć rączką. Problem w tym, że syn jest z tą kobietą już ponad rok, a dziecko nadal nie jest w stanie nawet trochę się z nią zbliżyć... Co więcej, jego biologiczna mama, z którą mieszka, jest pogodzona z rozstaniem i wcale nie nastawia dziecka przeciwko tej "nowej pani", wiem, bo znam ją, a poza tym zrobiłam, że tak powiem nieładnie, śledztwo... Zastanawiamy się nawet nad psychologiem dziecięcym... Czy ktoś był w podobnej sytuacji?



Widzę, że to stary temat, jednak powiem co uważam. Pewnie ten wnuczek (w jakim wieku jest?) nie chce się pogodzić z tym, że tata ma kogoś innego niż mamę. Może to sobie tłumaczy tak, że przez tą panią tata nie jest z mamą?
Niepokojące jest to, że trwa to już tak długo bo piszesz o roku. Myślę, że psycholog byłby dobrym rozwiązaniem bo może zdoła on jakoś dotrzeć do dziecka jak rodzice nie potrafią:(

tomeh 19-02-2012 19:40

Potrzebna jest rozmowa i wytłumaczenie i staranie się jak najlepiej dla dziecka.

Marianna1954 17-07-2013 10:32

Cytat:

Napisał siwa_60
Uważam, że wizyta u psychologa jest bardzo dobrym pomysłem. Być może nie jesteście w stanie sami ustalić przyczyn zachownia wnuczka, może kryje się za tym coś, o czym nie wiecie, nie jesteście w stanie stwierdzić. Skoro tak długo to już trwa, radziłabym szybko się tym zająć, bo może dojść do większej traumy.

Wizyta u psychologa to nic zlego i nic strasznego. Pracowalam w przedszkolu jako dyrektorka przedszkola i wielokrotnie sugerowalam wyslanie dziecka z problemami - wlasnie do psychologa. Uwazam, ze wizyta u psychologa (dobrego psychologa) to nic zlego i wstydliwego - a wrecz przeciwnie.

Ja sama nawet bylam u psychologa u Pani Mariki Krysiak http://marikakrysiak.pl/- z mezem. I przyznam, ze po paru wizytach lepiej z mezem sie nawzajem 'zrozumielismy'.
Wiec psycholog - to nic strasznego:)))

babciairenka 06-02-2018 15:02

Najlepiej się zgłosić do psychologa, może on troszkę pomoże dziecku. Pewnie rozwód to była dla niego trauma i może ciężko mi się z tym uporać. Może czas też pomoże?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:55.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.