Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Uzależnienia (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-uzaleznienia-91.html)
-   -   Alkoholizm - nałóg czy choroba? (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/uzaleznienia/t-alkoholizm-nalog-czy-choroba-7238-print.html/)

tadeusz50 12-05-2010 17:15

Cytat:

Napisał snikersik
Alkohol jest dla mądrych ludzi. Zgadzam się z Tobą całkowicie.

A wiesz ilu mądrych ludzi jest alkoholikami? Cała gama zawodów i tytułów przewija się przez poradnie AA.

snikersik 12-05-2010 17:20

Cytat:

Napisał tadeusz50
A wiesz ilu mądrych ludzi jest alkoholikami? Cała gama zawodów i tytułów przewija się przez poradnie AA.

Mądry to nie zawsze jest człowiek wykształcony. Jeżeli piją i doprowadzają się do takiego stanu to nie są mądrzy.

tadeusz50 12-05-2010 17:39

Cytat:

Napisał snikersik
Mądry to nie zawsze jest człowiek wykształcony. Jeżeli piją i doprowadzają się do takiego stanu to nie są mądrzy.

Alkoholizm to jest choroba. Jestem trzeźwym alkoholikiem od dziewięciu lat. Zapraszam do działu uzależnienia.
http://www.klub.senior.pl/uzaleznien...tml#post616987

oraz całą gamę wątków w tym dziale

snikersik 12-05-2010 17:46

Cytat:

Napisał tadeusz50
Alkoholizm to jest choroba. Jestem trzeźwym alkoholikiem od dziewięciu lat. Zapraszam do działu uzależnienia.
http://www.klub.senior.pl/uzaleznien...tml#post616987

oraz całą gamę wątków w tym dziale

Nie chciałam Cię obrazić. Mam kilku znajomych którzy są w takiej samej sytuacji jak TY. Miałam przykre doświadczenia w dzieciństwie i Wybacz mi ale nie rozumiem takich ludzi. Nikt im na siłę nie wlewał alkoholu do buzi. Ten początek musiał się jakoś tego picia zacząć.

tadeusz50 12-05-2010 18:01

snikersik
Nie czuje się urażony, a odpowiadając na pytanie posłużę się cytatem tu z forum. Szkoda ale nie zapisałem czyj on jest.
Uzależnienia nikt nie wybiera. Wchodzi się w nie krok po kroku jak w morską głębinę, a potem już nie widać lądu

snikersik 12-05-2010 18:04

Cytat:

Napisał tadeusz50
snikersik
Nie czuje się urażony, a odpowiadając na pytanie posłużę się cytatem tu z forum. Szkoda ale nie zapisałem czyj on jest.
Uzależnienia nikt nie wybiera. Wchodzi się w nie krok po kroku jak w morską głębinę, a potem już nie widać lądu

Z całym szacunkiem do Twojej osoby. Nie zgadzam się z tym cytatem. To znaczy ,że z uzależnieniem się rodzimy? Albo ja czegoś nie rozumiem.

tadeusz50 12-05-2010 18:17

Cytat:

Napisał snikersik
Z całym szacunkiem do Twojej osoby. Nie zgadzam się z tym cytatem. To znaczy ,że z uzależnieniem się rodzimy? Albo ja czegoś nie rozumiem.

Oczywiście, że nie musisz zgadzać się z tym cytatem. Rodzic w większości przypadków też się z tym nie rodzimy. Pewnie bywają genetyczne uwarunkowania, z podkreśleniem pewnie. Nie wybieramy tej choroby tak jak i innych. Gdybyśmy byli zdolni zdać sobie sprawe w pewnym momencie, że przekraczamy cieńką niewidoczną linie uzależnienia, pewnie było by mniej uzależnionych. Podobnie jak z chorobami innymi, boimy się iść do lekarza bo wstyd, strach, obawa a później jest już za późno.

Idalka 12-05-2010 18:26

Cytat:

Uzależnienia nikt nie wybiera. Wchodzi się w nie krok po kroku jak w morską głębinę, a potem już nie widać lądu
__________________
Ladnie powiedziane,obrazowo,ale co z tego?
Wchodzacy ma poczucie odleglosci od brzegu,jesli nie wroci to jego wybor.Zadna choroba,na zapalenie pluc lub grype chorujemy ,stosowanie tego terminu do alkoholikow to taki eufenizm,jeszcze jedna nadmierna troska ,zeby nie urazic.
Alkoholik to pospolity pijak ,samolub ktory nie widzi jak krzywdzi rodzine,jak zeruje na uczuciach.

snikersik 12-05-2010 18:28

Cytat:

Napisał tadeusz50
Oczywiście, że nie musisz zgadzać się z tym cytatem. Rodzic w większości przypadków też się z tym nie rodzimy. Pewnie bywają genetyczne uwarunkowania, z podkreśleniem pewnie. Nie wybieramy tej choroby tak jak i innych. Gdybyśmy byli zdolni zdać sobie sprawe w pewnym momencie, że przekraczamy cieńką niewidoczną linie uzależnienia, pewnie było by mniej uzależnionych. Podobnie jak z chorobami innymi, boimy się iść do lekarza bo wstyd, strach, obawa a później jest już za późno.

Tadeuszu Napisałeś właśnie ,że Przekroczyłeś cienką i niewidoczną linię uzależnienia Z WŁASNEJ WOLI.

tadeusz50 12-05-2010 18:29

Cytat:

Napisał Idalka
__________________
Ladnie powiedziane,obrazowo,ale co z tego?
Wchodzacy ma poczucie odleglosci od brzegu,jesli nie wroci to jego wybor.Zadna choroba,na zapalenie pluc lub grype chorujemy ,stosowanie tego terminu do alkoholikow to taki eufenizm,jeszcze jedna nadmierna troska ,zeby nie urazic.
Alkoholik to pospolity pijak ,samolub ktory nie widzi jak krzywdzi rodzine,jak zeruje na uczuciach.

Alkoholizm za chorobę uznali zdecydowanie mądrzejsi ludzie niż ty. Tyle na ten temat z tobą.

tadeusz50 12-05-2010 18:55

Jestem dumny z tego, że od dziewięciu lat nie piję.

snikersik 12-05-2010 18:57

Cytat:

Napisał tadeusz50
Jestem dumny z tego, że od dziewięciu lat nie piję.

I to należy pochwalić Tadeuszu.

Idalka 12-05-2010 19:01

Cytat:

Napisał tadeusz50
Jestem dumny z tego, że od dziewięciu lat nie piję.




i bardzo dobrze,ale nie upupiaj tego co robiles wczesniej,wyszedles z nalogu,a nie z choroby.

cruella 12-05-2010 19:06

Cytat:

Napisał Idalka
nie jest choroba,jest wyborem,nie slyszalam o epidemii alkoholizmu


Idalko, kulą w płot - nie słyszałaś też zapewne o epidemii schizofrenii, łuszczycy, nadciśnienia i jeszcze mnóstwa innych chorób. A jednak są to choroby, mające różne przyczyny i różnymi czynnikami spowodowane, ale są.

Idalka 12-05-2010 19:17

Cytat:

Napisał cruella
Idalko, kulą w płot - nie słyszałaś też zapewne o epidemii schizofrenii, łuszczycy, nadciśnienia i jeszcze mnóstwa innych chorób. A jednak są to choroby, mające różne przyczyny i różnymi czynnikami spowodowane, ale są.




Taka jest Twoja opinia,alkoholizmem nikt sie nie zarazil i nie porownuj rzeczywistych chorob do swiadomego wyboru,na luszczyce ,czy mnostwo innych choro zapadasz,czy nie wiem jak medycznie to nazwac,po wode siegasz swiadomie/nie wode,/tak wychodzi na mojej klawiaturze ,u z kreska powinno byc

tadeusz50 12-05-2010 19:22

Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji.

Św. Tomasz z Akwinu


bez komentarza tylko wypada się do tego stosować.:confused: :confused:

tadeusz50 12-05-2010 19:29

Cytat:

Alkoholizm, inaczej uzależnienie od alkoholu, toksykomania alkoholowa lub choroba alkoholowa (łac. alcoholismus habitualis, alcoholismus chronicus) – choroba polegająca na utracie kontroli nad ilością spożywanego alkoholu.

Spożywanie zazwyczaj dużych ilości alkoholu przez alkoholika jest spowodowane przymusem o charakterze psychicznym i somatycznym i nie podlega jego woli, jednak jest możliwy do powstrzymania i utrzymania abstynencji. Mechanizm powstawania uzależnienia nie jest do końca wyjaśniony, ale ma bezpośredni związek z nadużywaniem alkoholu.




http://pl.wikipedia.org/wiki/Alkoholizm

koziorożec 12-05-2010 21:29

Jakiś miesiąc temu czytałam obszerny artykuł poświęcony nowemu programowi wychodzenia z nałogu alkoholowego.
Twórcą programu jest amerykański lekarz Joe Gerstein - był uczestnikiem grup AA.
Program ten zaprzecza zasadom AA - 12 kroków,silnie związanych z religijnością.
Nowy program pomaga zrozumieć mechanizmy przyczynowo-skutkowe nadużywania alkoholu, czyli - dlaczego się pije niszcząc życie swoje i bliskich.
Uzależnienie jest bardzo ludzkim uwarunkowaniem i może być pokonane własnymi siłami przez osobę uzależnioną.
Odrzuca przekonanie, że ludzie wpadają w nałóg na całe życie.
Wszystkie sposoby do pokonania nałogu są właściwe: książka, medycyna, wsparcie bliskich.
Dokonują zerwania z nałogiem sami

Szczerze mówiąc podoba mi się ten program w walce z nałogiem alkoholowym.

Jendrek 12-05-2010 23:49

Wypowiedzi na forum są prezentacją naszych opinii. Postów zatem można tworzyć miliony i moim zdaniem nie należy ich w żaden sposób odnosić do osobowości autora.

Alkoholizm jest schorzeniem nabytym w sposób fizyczny tzn. poprzez systematyczne spożywanie alkoholu, a nie w sposób biologiczny poprzez dziedziczenie DNA. Dziedziczyć możemy jedynie skutki płodzenia po kilku głębszych - zawsze są opłakane, nigdy pozytywne.

Intencją moją jest porozmawianie nie o finałowych skutkach długotrwałego pijaństwa lecz o sytuacji wiele lat wcześniejszej. Spotykamy się ze znajomymi, spotykamy się w pracy, na wakacjach i przy naprawdę błahych okazjach sięgamy po kieliszek. Czy rzeczywiście tak trudno jest zabawić się, pożartować, załatwić jakiś interesik czy odpoczywać bez kieliszka??

Tak, każdy jest kowalem swego losu kiedy pije, pali i używa. Tylko dlaczego potem liczy na moje pieniądze aby go leczyć??

Idalka 13-05-2010 00:47

Cytat:

Napisał Jendrek
Wypowiedzi na forum są prezentacją naszych opinii. Postów zatem można tworzyć miliony i moim zdaniem nie należy ich w żaden sposób odnosić do osobowości autora.

Alkoholizm jest schorzeniem nabytym w sposób fizyczny tzn. poprzez systematyczne spożywanie alkoholu, a nie w sposób biologiczny poprzez dziedziczenie DNA. Dziedziczyć możemy jedynie skutki płodzenia po kilku głębszych - zawsze są opłakane, nigdy pozytywne.

Intencją moją jest porozmawianie nie o finałowych skutkach długotrwałego pijaństwa lecz o sytuacji wiele lat wcześniejszej. Spotykamy się ze znajomymi, spotykamy się w pracy, na wakacjach i przy naprawdę błahych okazjach sięgamy po kieliszek. Czy rzeczywiście tak trudno jest zabawić się, pożartować, załatwić jakiś interesik czy odpoczywać bez kieliszka??

Tak, każdy jest kowalem swego losu kiedy pije, pali i używa. Tylko dlaczego potem liczy na moje pieniądze aby go leczyć??



...jak Ci ktos wrzuci kamyk do ogrodka,to odrzucasz, niech kazdy pisze ile chce ,tylko niech sie nie czepia.
Picie alkoholu....pewnie od Adama i Ewy trzeba zaczac,jak juz to jablko okazalo sie grzeszne , spozytkowali je po stracie raju, przerabiajac na napoj rozweselajacy i tak juz zostalo.
Ja nie pije i jestem wsciekla na to nianczenie sie z pijusami,moczymordami katujacymi rodziny,przynoszacymi wstyd dzieciom,albo rodzicom ,czy tez jednym i drugim,bo to sie nie wyklucza.


Schorzenie...niech ci bedzie,w/g mnie to zwykle chlanie,pije az sie uzalezni a
pozniej .....choroba alkoholowa,na koszt niepijacych sie leczy,na koszt niepijacych nie chodzi do pracy i wyciera obsliniona gebe tolerancja,a ja nie jestem tolerancyjna i domagam sie tolerancji dla mojej nietolerancji.
Pijak to pijak a nie zaden chory.

Scarlett 13-05-2010 08:39

Wrzucanie wszystkich pijących do jednego worka jest wielką nieznajomością tematu. Pijak, który obudzi się w rowie, zasikany i zasmarkany po obudzeniu, otrzepie się i idzie dalej szukać okazji do chlania. Nie zastanawia się nad tym, że skrzywdził żonę, albo całą rodzinę. Ma to gdzieś, bo jego inteligencja nie sięga tak daleko. Marzy tylko o następnym wińsku, aby zalać się od nowa.
Druga grupa ludzi, to ci, którzy piją w ukryciu, bo organizm się domaga, bo nie mogą sobie z tym poradzić z problemem. Oni budząc się zastanawiają się co zrobili pod wpływem, komu ubliżyli i kogo skrzywdzili.On przechodzą swój osobisty dramat i strasznie cierpią po otrzeźwieniu, mają wyrzuty sumienia, które w środku, aż ich skręcają. Ich inteligencja podpowiada im, że robą coś bardzo złego. Zastanawiają się jak wyjść ze swojego picia i podejmują takie próby. Szukają pomocy u psychiatrów i łykają leki.
Trzecia grupa, to ci, którzy mogą sobie pozwolić bywać na zakrapianych rautach, bywać na salonach, gdzie piją dobre alkohole i ta choroba nigdy ich nie dotknie. Mają takie uwarunkowania organizmu, że na drugi dzień nie muszą sięgać nic na kaca. Ot po prostu mają taki dar od Boga.

Tadeusz należy do drugiej grupy stworzonej przeze mnie i wielka chwała mu za to, że się umiał podnieść i żyje teraz jako wolny człowiek, a nie wszystkim się to udaje niestety!!!

jasinek123 13-05-2010 08:51

idalka
Jak zwał tak zawał -nie odbieraj mu sukcesu
i prosze hamuj trochę słowa-po co to komu potrzebne!

tadeusz50 13-05-2010 08:53

saguela
Dzięki za wsparcie.
Moje tłumaczenia są z pozycji winnego. Winny musi się tłumaczyć. A każde słowo bywa odwrócone i co nie powiem nie napisze to i tak z tyłu to co poniżej pleców czyli dopa.
Prawie od samego początku swej bytności tu w KSC pisałem i piszę o swej przeszłości. Czy słusznie zrobiłem czasem zastanawiam się po komentarzach na temat mojej osoby i tych co piszą w watkach alkoholowych?
Odpowiadam. Słusznie!! chociaż mogłem siedzieć cicho i sfrustrowane seniorki nie miałyby pokarmu do dokopania komuś.

Idalka 13-05-2010 11:14

Cytat:

Napisał jasinek123
idalka
Jak zwał tak zawał -nie odbieraj mu sukcesu
i prosze hamuj trochę słowa-po co to komu potrzebne!




niczego nikomu nie odbieram
.
ktos przestal pic to jego problem,
ale pijok to pijok, a nie jednostka chorobowa,nazywam rzeczy po imieniu.

snikersik 13-05-2010 11:18

Cytat:

Napisał Idalka
niczego nikomu nie odbieram
.
ktos przestal pic to jego problem,
ale pijok to pijok, a nie jednostka chorobowa,nazywam rzeczy po imieniu.


Też nie zgadzam się z wieloma zagadnieniami. Bardzo ostro do tego Podchodzisz. Pamiętaj jednak ,że rodzimy się z prawem do popełniania błędów. Każdy ma swoje grzeszki ale życie weryfikuje i uczy. Brawo dla tego kto zwycięży walkę sam ze sobą. To też jest odwaga. Odwaga bycia sobą.

Jendrek 13-05-2010 12:33


Ja nie pije i jestem wsciekla na to nianczenie sie z pijusami,moczymordami katujacymi rodziny,przynoszacymi wstyd dzieciom,albo rodzicom ,czy tez jednym i drugim,bo to sie nie wyklucza.
Schorzenie...niech ci bedzie,w/g mnie to zwykle chlanie,pije az sie uzalezni a
pozniej .....choroba alkoholowa,na koszt niepijacych sie leczy,na koszt niepijacych nie chodzi do pracy i wyciera obsliniona gebe tolerancja,a ja nie jestem tolerancyjna i domagam sie tolerancji dla mojej nietolerancji.
Pijak to pijak a nie zaden chory.


Idalko; pijak, choroba alkoholowa, osoba uzależniona od alkoholu itp. to tylko różne nazwy tego samego zjawiska jakim jest nadmierne spożywanie alkoholu. Różne gremia tych nazw używają myśląc o tym samym. W dziedzinie społecznej jest to zjawisko złe i szkodliwe, głównie dla rodzin i dzieci. Zgadzam się z Tobą, że człowiek, jako istota rozumna, powinien sensownie korzystać ze swojej świadomości. Dlaczego nie korzysta? – to jest właśnie to dobre pytanie. Skoro jednak jest tak jak jest, to może dałoby się jakoś pomóc tym ludziom, którzy są na etapie drugim.



Wrzucanie wszystkich pijących do jednego worka jest wielką nieznajomością tematu. Pijak, który obudzi się w rowie, zasikany i zasmarkany po obudzeniu, otrzepie się i idzie dalej szukać okazji do chlania. Nie zastanawia się nad tym, że skrzywdził żonę, albo całą rodzinę. Ma to gdzieś, bo jego inteligencja nie sięga tak daleko. Marzy tylko o następnym wińsku, aby zalać się od nowa.
Druga grupa ludzi, to ci, którzy piją w ukryciu, bo organizm się domaga, bo nie mogą sobie z tym poradzić z problemem. Oni budząc się zastanawiają się co zrobili pod wpływem, komu ubliżyli i kogo skrzywdzili.On przechodzą swój osobisty dramat i strasznie cierpią po otrzeźwieniu, mają wyrzuty sumienia, które w środku, aż ich skręcają. Ich inteligencja podpowiada im, że robą coś bardzo złego. Zastanawiają się jak wyjść ze swojego picia i podejmują takie próby. Szukają pomocy u psychiatrów i łykają leki.
Trzecia grupa, to ci, którzy mogą sobie pozwolić bywać na zakrapianych rautach, bywać na salonach, gdzie piją dobre alkohole i ta choroba nigdy ich nie dotknie. Mają takie uwarunkowania organizmu, że na drugi dzień nie muszą sięgać nic na kaca. Ot po prostu mają taki dar od Boga.



Saguelo; Twoje trzy grupy widzę raczej jako trzy etapy na drodze do uzależnienia od alkoholu, przy czym grupa trzecia powinna być etapem pierwszym itd. Pamiętać bowiem należy, że spożywanie niskoprocentowych alkoholi, ale systematycznie (w tym i ładnie wyglądających drinków, proszę Snikersika) prowadzi też do uzależnienia.

A co mówi na to teoria – ile i jak często możemy coś łyknąć aby nie wpaść w korkociąg??
Wiem, że im młodszy organizm tym łatwiej uzależnia się.

Rozważania o sytuacji osobistej poszczególnych osób wypowiadających się są nie na temat tego wątku.

bronczyk 13-05-2010 12:36

Idalko może byś trochę poczytała na ten temat zanim zabierzesz głos. Ja podziwiam Tadeusza za zwycięską walkę z uzależnieniem. A sformułowanie " pijok to pijok " jest bardzo obraźliwe. Może byś wzięła do serca słowa, które cytujesz.

snikersik 13-05-2010 12:44

Cytat:

Napisał Jendrek
Ja nie pije i jestem wsciekla na to nianczenie sie z pijusami,moczymordami katujacymi rodziny,przynoszacymi wstyd dzieciom,albo rodzicom ,czy tez jednym i drugim,bo to sie nie wyklucza.
Schorzenie...niech ci bedzie,w/g mnie to zwykle chlanie,pije az sie uzalezni a
pozniej .....choroba alkoholowa,na koszt niepijacych sie leczy,na koszt niepijacych nie chodzi do pracy i wyciera obsliniona gebe tolerancja,a ja nie jestem tolerancyjna i domagam sie tolerancji dla mojej nietolerancji.
Pijak to pijak a nie zaden chory.


Idalko; pijak, choroba alkoholowa, osoba uzależniona od alkoholu itp. to tylko różne nazwy tego samego zjawiska jakim jest nadmierne spożywanie alkoholu. Różne gremia tych nazw używają myśląc o tym samym. W dziedzinie społecznej jest to zjawisko złe i szkodliwe, głównie dla rodzin i dzieci. Zgadzam się z Tobą, że człowiek, jako istota rozumna, powinien sensownie korzystać ze swojej świadomości. Dlaczego nie korzysta? – to jest właśnie to dobre pytanie. Skoro jednak jest tak jak jest, to może dałoby się jakoś pomóc tym ludziom, którzy są na etapie drugim.



Wrzucanie wszystkich pijących do jednego worka jest wielką nieznajomością tematu. Pijak, który obudzi się w rowie, zasikany i zasmarkany po obudzeniu, otrzepie się i idzie dalej szukać okazji do chlania. Nie zastanawia się nad tym, że skrzywdził żonę, albo całą rodzinę. Ma to gdzieś, bo jego inteligencja nie sięga tak daleko. Marzy tylko o następnym wińsku, aby zalać się od nowa.
Druga grupa ludzi, to ci, którzy piją w ukryciu, bo organizm się domaga, bo nie mogą sobie z tym poradzić z problemem. Oni budząc się zastanawiają się co zrobili pod wpływem, komu ubliżyli i kogo skrzywdzili.On przechodzą swój osobisty dramat i strasznie cierpią po otrzeźwieniu, mają wyrzuty sumienia, które w środku, aż ich skręcają. Ich inteligencja podpowiada im, że robą coś bardzo złego. Zastanawiają się jak wyjść ze swojego picia i podejmują takie próby. Szukają pomocy u psychiatrów i łykają leki.
Trzecia grupa, to ci, którzy mogą sobie pozwolić bywać na zakrapianych rautach, bywać na salonach, gdzie piją dobre alkohole i ta choroba nigdy ich nie dotknie. Mają takie uwarunkowania organizmu, że na drugi dzień nie muszą sięgać nic na kaca. Ot po prostu mają taki dar od Boga.



Saguelo; Twoje trzy grupy widzę raczej jako trzy etapy na drodze do uzależnienia od alkoholu, przy czym grupa trzecia powinna być etapem pierwszym itd. Pamiętać bowiem należy, że spożywanie niskoprocentowych alkoholi, ale systematycznie (w tym i ładnie wyglądających drinków, proszę Snikersika) prowadzi też do uzależnienia.

A co mówi na to teoria – ile i jak często możemy coś łyknąć aby nie wpaść w korkociąg??
Wiem, że im młodszy organizm tym łatwiej uzależnia się.

Rozważania o sytuacji osobistej poszczególnych osób wypowiadających się są nie na temat tego wątku.


Z tym uzależnieniem to może bym i polemizowała ale pasuję. Nie warto:)

Idalka 13-05-2010 12:53

Cytat:

Napisał bronczyk
Idalko może byś trochę poczytała na ten temat zanim zabierzesz głos. Ja podziwiam Tadeusza za zwycięską walkę z uzależnieniem. A sformułowanie " pijok to pijok " jest bardzo obraźliwe. Może byś wzięła do serca słowa, które cytujesz.




Podziwiaj ,a mnie nie pouczaj ,nie znam czlowieka i nie mowie o nim tylko pijakach,mialam praktyki w pogotowiu opiekunczym i do dzis widze dzieci ,ktore tam trafialy .


Pijok to obrazliwe okreslenie?,to jak nazwac tatusia,ktory rozbil dziecieca skarbonke,nachlal sie ,wrocil do domu, zmaltretowal zone,dziecko ucieklo w pizamce w mrozny lutowy wieczor,trafilo do pogotowia i tylko dlatego nie zamarzlo.
Bohater,bo wyszedl z nalogu......na wlasne zyczenie znalazl sie na dnie.

Prefekt 13-05-2010 14:08

DEBILIZM to choroba, czy uzależnienie?
 
Tytułowe pytanie zrodziły wypowiedzi zwłaszcza jednej
forumowiczki. Zwłaszcza, że niektóre są na pograniczu
chamstwa. Dalekie od wiedzy i racjonalnego myślenia.

Brawo Tadeuszu! Zwłaszcza za to, że nie uległeś prowokacji (może tylko troszeczkę - choć nawet tyle nie
warto było). Chapeau bas!

Pracoholizm nie wytwarza się w następstwie intensywnej
pracy. Seksoholizm - w wyniku przesadnego ciupciania.
Podobnie jest z innymi nałogami. W alkoholizm popada
nie więcej, niż 15 % pijących. Prawda, że to i tak dużo.
Jednak mechanizm uzależnienia nie jest taki prosty: pije, więc generuje. Dawno temu amerykańscy lekarze
znaleźli w mózgu alkoholików nietypową substancję
chemiczną, której roztwór wszczepiony zwierzątkom doświadczalnym powodował ich natychmiastowy bieg do
korytka z alkoholem!

Francuzi piją 50 l. wina NA GŁOWĘ. Polacy ok. 11 l.
Czy wielu Polaków wie, po co pije się wino do obiadu?
Otóż wino spłukuje kubki smakowe - i dzięki temu możemy poczuć smak potrawy jakby od nowa!

Niechętnie odzywam się w tym wątku. Zachęciła mnie
piękna postawa Tadeusza, znającego problem z praktyki, z autopsji i teorii. Atakowanie Go w tej materii uważam za niedopuszczalne. Ale w naszym kraju żyje 95 % ludzi głupich - jak powiedział Korwin_
Mikke. Piszących głupio na forum KSC jest mniej. I to
moja jedyna pociecha.:mad: :mad: :mad:

tadeusz50 13-05-2010 15:04

Aniołem ani Matką Teresą nie byłem. W słowo, że nigdy nikogo po pijaku nie uderzyłem i tak pewnie niektórzy nie uwierzą.
Dodam tylko, że bywają całkowicie trzeźwi tyrani domowi, co to muszą wszystkich ustawiać według swego chorego widzimisię. Tez biją i wyzywają.
ps. najłatwiej rzucić gównem w wentylator to i to ***** i zapach się rozejdzie, tym bardziej robiąc to z ukrycia tak po prostu zza krzaczka.
ps2. nie czekałem i nie czekam na ukłony czy też inne objawy pozytywnego rozgrzeszenia. Oczekuje tylko odrobinę mniej pogardy.

Prefekt 13-05-2010 15:16

Mniej pogardy?
 
Od kogo? Od KOGO?:)

tadeusz50 13-05-2010 15:23

Cytat:

Napisał Prefekt
Od kogo? Od KOGO?:)


Od tych wyrażających sie pogardliwie o mnie i mnie podobnym.
Imiennie np od Idalki, nie zna mnie a swoje wie.

Barbara P. 13-05-2010 15:23

Tylko, ze alkoholizm jak i inne uzywki sa pewna ucieczka przed swiatem rzeczywistym. Osoby, ktore zyja wlasnie w taki sposob nawet tego nie dostrzegaja, dopoki nie odkryja, ze sa juz uzaleznione i marnuja zyje. Dlatego tak wazne jest, aby miec przyjaciol, ktorzy beda przy nas i w razie czego podadza pomocna dlon.

Idalka 13-05-2010 15:31

[quote=tadeusz50]Od tych wyrażających sie pogardliwie o mnie i mnie podobnym.
Imiennie np od Idalki, nie zna mnie a swoje wie.[/QUOTE]



swoje wiem,wyjasnilam skad moj gniew .
do ciebie nic nie mam ,ale zadne "czapki z glow"

Jadzia P. 13-05-2010 15:38

Nie miałam okazji poznać Tadeusza w realu, ale znam go dość dobrze "wirtualnie"....znam go już ponad dwa lata...często piszemy na wspólnych wątkach, a bardzo czesto czytam jego posty...
Moim zdaniem jest on wspaniałym ojcem i wspaniałym dziadkiem.
To, że kiedyś robił żle...wcale nie oznacza, ze nadal jest złym człowiekiem, ze należy go potępiać...
Wręcz odwrotnie....napisał nam o sobie szczerze i szczerze wyznał, że żałuje tego co kiedyś działo się złego w jego rodzinie za jego przyczyną ...
I ile można mu dokopywać ?...
Moim zdaniem należy mu pogratulować bo udało mu się pokonać dwa okropne nałogi....ja pokonałam jeden (palenie) i wiem ile mnie to kosztowało wysiłku i tylko ja wiem jaka jestem dumna z tego powodu...
Proponuję, aby osoby które od niedawna są na forum, troszke poczekały z pochopnym wydawaniem złej lub dobrej opini o osobach, które dopiero co poznały na seniorku ....na wszystko potrzeba czasu, bo swoją nieprzemyslaną "gadaniną " można komuś zrobić ogromną przykrość...

Idalka 13-05-2010 15:59

Uzależnienia nikt nie wybiera. Wchodzi się w nie krok po kroku jak w morską głębinę, a potem już nie widać lądu

__________________
Ladnie powiedziane,obrazowo,ale co z tego?
Wchodzacy ma poczucie odleglosci od brzegu,jesli nie wroci to jego wybor.Zadna choroba,na zapalenie pluc lub grype chorujemy ,stosowanie tego terminu do alkoholikow to taki eufenizm,jeszcze jedna nadmierna troska ,zeby nie urazic.
------------------------------------------------------------------------


Napisał tadeusz50
Alkoholizm za chorobę uznali zdecydowanie mądrzejsi ludzie niż ty. Tyle na ten temat z tobą.



a on mnie zna?,i wie kto jest madrzejszy?

pospolite ruszenie w obronie Tadeusza,ja nic do niego nie mam ,tylko nie uklekne przed kims ,tylko dlatego ze przestal pic.
powtarzam nie znam czlowieka,znam nastepstwa alkoholizmu,ktorego nie uznaje za chorobe i wszelkie nianczenie trzezwych alkoholikow uwazam za infantylne.
Zrobili pieklo wokol siebie i wstapili do nieba,swieci za zycia.
Tylko dlatego, ze przestali zlopac ,ze strachu o wlasna doope.
A kto odda zmarnowane lata tym ,ktorzy byli blisko?

ewikomega 13-05-2010 16:34

Cytat:

Napisał Idalka
Podziwiaj ,a mnie nie pouczaj ,nie znam czlowieka i nie mowie o nim tylko pijakach,mialam praktyki w pogotowiu opiekunczym i do dzis widze dzieci ,ktore tam trafialy .



Idalko patrzysz poprzez zawód jaki wykonywałaś-rozumiem ciebie.
Ja jakbym patrzyła poprzez mój zawód wykonywany- to często widziałabym wielu ludzi jako ćpunów, przemytników, złodziei i oszustów. Wypowiadaj się jak człowiek- po ludzku- nie posiłkując się swoją pracą wykonywaną.
Pozdrawiam.

tadeusz50 13-05-2010 16:42

Zrozum tu o co biega,
Idalka pisze
Cytat:

swoje wiem,wyjasnilam skad moj gniew .
do ciebie nic nie mam ,ale zadne "czapki z glow"



ale też tak

Cytat:

Bohater,bo wyszedl z nalogu......na wlasne zyczenie znalazl sie na dnie.

Cytat:

postaw pomnik pijokowi,ktory ze strachu przed smiercia wrocil do trzezwych,
swoje wychlal i wiecej nie moze
.

śmierci nie boję się

Cytat:

Maly Tadzio plecial na skarge,ze mu w piaskownice nasikali

i jeszcze tak

Cytat:

z nadgorliwosci pewnie zmoczyles majty.....

a kalesony oblane w przeciwienstwie do imienin-smierdza


imieniny ,urodziny, i pare innych zakonczonych na--ny.to grupa rzeczownikow ,ktore oblac nalezy,wyjatkiem sa kalesony

Pewnie przezywa jakis problem z moczeniem i zgania na kogoś a feee

ps. na temat przemocy w rodzinie

http://www.klub.senior.pl/spoleczens...onic-2528.html

Idalka 13-05-2010 17:25

Cytat:

Napisał ewikomega
Idalko patrzysz poprzez zawód jaki wykonywałaś-rozumiem ciebie.
Ja jakbym patrzyła poprzez mój zawód wykonywany- to często widziałabym wielu ludzi jako ćpunów, przemytników, złodziei i oszustów. Wypowiadaj się jak człowiek- po ludzku- nie posiłkując się swoją pracą wykonywaną.Pozdrawiam.





Jak czlowiek -po ludzku,?



W pracy,na studenckiej praktyce, lata temu ,widzialam skutki alkoholizmu,wiec co? teoretycznie mam snuc smedy jakie to bohaterstwo ,ze ktos wlazl w bagno wciagajac w to swoich najblizszych i spokojnie wygrzebal sie z tego ,tylko na najblizszych szlam pozostal .
Alkoholizm jest wyborem,swiadomym wyborem,kazdy kto siega po kieliszek musi sie z tym liczyc .
Twoi "znajomi"wsrod
Cytat:

ćpunów, przemytników, złodziei i oszustów. [b]
to tez ich decyzja , po resacjolizacji czy odwyku nie afiszuja sie tak jak akloholicy.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:51.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.