Jakie zachowania podejmujesz dla zdrowia?
 

Witam, mam do Was prośbę. Chcę wiedzieć jakie są Wasze zachowania prozdrowotne oraz oczekiwania zdrowotne? Zapraszam do szybkiej lektury:
http://www.kobieta50plus.pl/start/in...047&Ite mid=9
Dziękuję i przesyłam moc pozdrowień!
:):)

dużo ryb!
 

podobno dobre na wszystko, z reszta ta strona to potwierdza: http://www.neptun.pl/strona/Zdrowie.aspx

barbarko, zgadzam sie, ze duzo ryb. ale to nie wystarczy, trzeba sie ruszac duzo, nawet jak juz nogi odmawiaja, zeby troche rozruszac kosci. a ta strona ktora wysylasz bardzo ciekawa. :) neptuna znam juz od dawna, widze ze chyba nowe opakowania maja tylko.

spacerki, zdrowe jedzenie!:)

dzis bylam na spacerku, wyszlam bo taka piekna pogoda, slonce swiecilo, bylam w polowie drogi a tu tak lunęlo! niewiadomo skad bo prawie nie bylo chmur i nagle taka piekna tencza aaahhh jaki ten swiat potrafi byc piekny!

spacerek dla zdrowia.. czemu nie? tez wprost uwielbiam

zgoda, ale wcale nie muszą być zjedzone,wystarczy tak:
Załącznik 31601
;)

Zdrowo się odżywiam.Pilnuję wagi.Dużo się ruszam.

Ja także.Do tego dobry humor.

Staram się codziennie być 1-2 godz.na powietrzu
no i wysypiać się wreszcie do woli./słodka emerytura/.

To, żed jestem teraz tutaj, to na pewno nie jest dbaniem o zdrowie,no ale jesatem nocnym Markiem i nic na to nie poradzę.
Jednak w miarę moich możliwości staram się dbać o zdrowie.
Jem kilka razy dziennie, ale małe porcje, i to co wiem ,że mi nie zaszkodzi przy moich dolegliwościach żołądkowo-wątrobowych.
Rano, zanim wstanę z łóżka,lekka gimnastyka...z tym ,że teraz kiedy mam zaawansowany stan zapalny kolana i biodra...to jest to tylko taka gimnastyka rozciągająca, dla rozruszania stawów i mięśni.
To tyle, tak ogólnie .mam jeszcze kilka sposobów na podtrzymanie dobrego samopoczucia i reszty zdrowia, ale to może innym razem.
Życzę dobrej nocy i dużo uśmiechów i optymizmu...to jest też lekarstwo na podtrzymanie zdrowia.
Mój ogród , to też duże +++.

Witam Moi Drodzy,
Ja dla zdrowia zażywam dużo wieczornych spacerów oraz kiedy pogoda pozwoli jazdę rowerem. Ale po za tym stosuje białkowy suplementem diety. Który jest oparty na zwiększeniu glutationu w moim organizmie. Pomaga mi to zwiększyć poziom energii oraz poprawić kondycję fizyczną. Przez co mogę więcej i częściej spędzać aktywnie wolny czas :)

Ja się "zasilam" całą baterią leków przypisanych przez lekarzy, przez 15 godzin na dobę jestem podłączony do koncentratora tlenu jednocześnie wietrząc mieszkanie, a cały ruch którego używam to wędrówka najdalej na długość przewodu tlenowego po mieszkaniu. Mając z racji niewydolności oddechowej ograniczone ruchy, starałem się kiedyś czytać, ale wzrok też "siadł" 2 lata temu więc zbyt często staram się go nie używać. Może na dłużej starczy... :cool:

[quote=siekierka]Ja się "zasilam" całą baterią leków przypisanych przez lekarzy, przez 15 godzin na dobę jestem podłączony do koncentratora tlenu jednocześnie wietrząc mieszkanie, a cały ruch którego używam to wędrówka najdalej na długość przewodu tlenowego po mieszkaniu. Mając z racji niewydolności oddechowej ograniczone ruchy, starałem się kiedyś czytać, ale wzrok też "siadł" 2 lata temu więc zbyt często staram się go nie używać. Może na dłużej starczy... :cool:[/quote

Bardzo mi się podoba ta metoda ,może wypróbuję ,;):D,pozdrawiam.

Mój mąż jak niektórzy z Panów którzy wypowiedzieli się w tym temacie spędza wolne chwile na wędkowaniu. Czasami całymi dniami go w domu nie ma. Ale to taka jego metoda na zdrowie oraz na odstresowanie :)

ćwiczę, prawie codziennie, jak nie zapomnę, jestem rozsądna w jedzeniu, trzymam się zdrowego i skromnego vege,

odkąd zaczęłam dbać o siebie zauważyłam niezwykły postęp, przedwczoraj ścigałam autobus, biegłam i nie czułam, że biegnę, to naprawdę jest sukces, żadnego wysiłku i dyskomfortu, jak wtedy , kiedy miałam 12 lat... a dwa lata temu ledwo chodziłam
:)

Z racji tego, ze codziennie mam kontakt z moimi wnukami, jestem az za bardzo aktywna. Gustuje takze w nordic walkig, ale ostatnio troche zaniedbalam te moje spacerki.

Zaprzestałam kupowania gotowych wędlin.
Wszystko smakuje jednakowo tzn. nic nie smakuje.
Kupuję kawałek mięsa, gotuję go z ziołami na bardzo małym ogniu, pozostawiam w tym do wystygnięcia i mam do chleba.
Ostatnio robiłam tak karkówkę, dziś idę nastawić schab.
Nara...

Ja nie kupuję jajek z niewiadomego pochodzenia. Na szczęście mamy rodzinę na wsi, więc co jakiś czas dostajemy świeże, duże jaja. Co do wędlin to też staję się coraz bardziej ostrożna, bo chemii jest wszędzie coraz więcej.

Mariolka63, a co to za specyfik używasz? Wierzysz w wiarygodność i działanie tego typu preparatów?

Pewnie że wierze. Ale przyznam że miałam wątpliwości. Bo teraz tego tak dużo i niby wszystko dobre i na wszystko pomaga, a później co do czego to wychodzi tak jak zawsze. Ale zdecydowałam się i nie żałuje. Czuje sporą poprawę samopoczucia i odporności mojego organizmu. Jakby tego było mało moja kondycja fizyczna jest o wiele lepsza.
Kowal a dlaczego pytasz?

Wiara czyni cuda!:)

Mariolko oby ten speyfik nie dawał jakiegoś uzależnienia no bo jak będziesz się czuła jeśli przestaniesz go zażywać? Może trzeba by zapytać lekarza?

TO fakt ruch,zdrowa forma odżywiania się.
Można na rybki skoczyć czy na grzybki jak jest pora na to.

NIE ZAPOMNIJMY O WITAMINACH

Dużo ruchu, suplementy, odpowiednia dieta i czekolada :)

Ja tez tak robie czesto.. Mozesz rowniez wyprodukowac normalne wedliny domowym sposobem.. Jest kilka for wedliniarskich.. Jezeli chcesz to poszukam i podam ci linka.

Zosiek, suplement który stosuje jest całkowicie naturalny. Produkowany z serwatki mleka krowiego, wiec nie obawiam się że mogę się uzależnić. Do tego przed rozpoczęciem jego stosowania, szukałam dużo informacji. Nie brałabym czegoś o czym nie miałabym pojęcia.
Sami zobaczcie: http://www.immunocal.pl/podstawowe-informacje/ lub http://www.gshpolska.pl/news/nowe_ba...nocalem,8.html

Dzięki, pani Slowikowo. Przypomniałaś mi, że mam gdzieś książeczkę "domowy wyrób wędlin" Muszę poszukać. Pamiętam, że kiedyś zrobiłam baleron wg jej przepisu i był pyszny. To co jest w sklepach , to niebo a ziemia.
Fakt, że wtedy nic nie było - teraz jest, ale cóż. Nie do zjedzenia.

Nie przywiazuje zbtnio uwagi do tego co jem,duuuuuzo warzyw i owocow,a reszta przypadkowa,wyjatek Swieta ....jesli w domu to duzo polskiego smacznego /nie wiem czy wartosciowego /jedzonka.
W tym roku swieta /po wigilii/wyjazdowe wiec bylo normalnie polinezyjskie ,wloskie ,caraibskie resteuracje,sniadania hotelowe i cale dnie na mrozacych spacerach ,narty , wieczorem plywanie.
W zwykle dni tez duzo ruchu,jesli juz nic innego, to kilkumilowe spacery,po lesie po plazy ,po gorskich dolinach,czasami jescze po gorkach u podnoza duzych gor.
Nie te lata kiedy z plecakiem szlam z wnukami i dziecmi przez gory Colorado Utah,Washington i wielu innych gorzystych stanow.

Ja staram się dużo chodzić, jem raczej nędznie za to łykam trochę suplementów. Wyniki krwi mam naprawdę dobre. Ostatnio odkryłam algi i jestem nimi naprawdę zachwycona i to pod kątem odchudzania jak i cery. Od zawsze łykam tran, poziom HDL mam bardzo wysoki. Na wzmocnienie oczu kupiłam sobie pryzmin, który zawiera wyciąg z borowki.
I co chyba najważniejsze w tym wszystkim to być zadowolonym z życia i tego co się robi.

Witam serdecznie.

Przeczytaj o Tai Chi Chuan. Adam Topor wyjaśnia m.in. czym jest profilaktyka Chi Kung.

Pozdrawiam,
Tai-Chi-Chuan.pl

Przede wszystkim ruch. Staram się sporo spacerować i w miarę możliwości urządzać sobie wycieczki rowerowe. Od czasu do czasu chodzę na basen. Co więcej, zmieniłem dietę, odżywiam się zdrowiej i jem więcej. Mimo wszystko chudnę, ale mam więcej siły.

Mam dużo ruchu, ćwiczę, biegam, pływam, jeżdżę na nartach, rowerze. A oprócz tego duuużo warzyw i owoców, naturalnych witaminek. Np bardzo lubię taką zieleninkę:

mamy podobne zainteresowania ,lubię zieleninę pod każdą postacią,no może z sportem u mnie na bakier,ale to jest do nadrobienia

Ja uprawiam ogródek, trzymam w domu kota, robię rzeczy, które lubię, np. czytam książki, gotuję, wysypiam się i przestrzegam diety wytyczonej przez dietetyka. Raz pojechałam do Nałęczowa do SPA, czasem pływam na basenie na Mosirze.

Możesz napisać z usług którego dietetyka korzystasz. Pytam, bo tez jestem z Lublina. Pozdrawiam.

Jem 5-6 razy dziennie ale w małych ilościach.
Unikam tłuszczu i słodyczy.
Staram się dużo chodzić pieszo i raz w tygodniu na basen.

Konsultuję się z Grzegorzem Kowalukiem z Luxmedu. Pozdrawiam

W ładne dni uskuteczniam przejazdzki rowerowe, a w pochmurne spacery. Jednak najczesciej sa to spacery do sklepu po zakupy :), czyli przyjemne z pozytecznym. Niestety z tym rowerem mam male problemy, a wlasciwie z bolacymi kolanami, chyba za dluga przerwa mialam po zimie. Zastanawiam sie, czy nie zaczac zazywac jakiegos preparatu na te dolegliwosci np zinaxinu.

Jeść można różne rzeczy zdrowsze mniej zdrowsze,istotne jest żeby ćwiczyć,nie ważne jaki sport wybrać sobie to co nam najbardziej pasuje i co nie zaszkodzi naszej chorobie poczytajcie jak ludzie z pasja dają popalić swojemu organizmowi
http://www.accu-chek.pl/pl/