Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Książka, literatura, poezja (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-ksiazka-literatura-poezja-99.html)
-   -   Wiersze niewiersze (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/ksiazka-literatura-poezja/t-wiersze-niewiersze-5139-print.html/)

gaya 15-08-2009 19:49

Wiersze niewiersze
 
Okruchy życia :

*kiedyś

brak ciebie
wciąż skracasz czas
na zegarze marzeń
wczoraj dałeś go mniej
niż przedwczoraj
dzisiaj był krótszy
od wczoraj
kiedyś
nie przyjdziesz

*ułuda

szukałam ciebie
w tylu światach
znalazłam w nierealnej pieśni
gdzie niedomówienia szepczą
twoim głosem
a ja
całuję
przez kwef
koronkowych
złudzeń

*ból

wybiegła
wiatr we włosach
czesał ból
wczepiony pazurami
w strzępy zaufania

ile potrzeba czasu
żeby minął

*rozczarowanie

na moich oczach
umarł sen
znowu złośliwa gwiazda
mruga fałszywie
wróżyła szczęście

nie ma proroctw

tylko
pęknięte niebo

*
powroty

przyjechałeś
i nic
ulga spokój
samochód w garażu śpi
a kiedyś pamiętasz
pociąg
tak wolno wtaczał się
serca wybiegały na tory
później zgruchotane
w uścisku
prawie nie żyły

*poranek

gruchanie gołębi
ranek różowymi palcami
zbiera z poduszki
niedośnione resztki
kawa
codzienność
pośpiech tupoty
trzask drzwi
czym zaskoczysz
dniu

*w kręgu światła

pochylasz głowę
zawsze tak samo
jakbyś widział lepszy świat z boku
abażurowy kapelusz
rozprasza pyłki złocistowieczorne
w nich jasną prawdą
świeci
droga twarz

mimoza 15-08-2009 21:49

Gaya - jakże prawdziwe są Twoje okruchy życia.
Witaj w Seniorku, witaj w gronie piszących wiersze.:D - Cz

gaya 15-08-2009 22:45

Witam serdecznie
 
Z przyjemnością witam wszystkich klubowiczów. :)

gaya 19-08-2009 07:56

Niebezpieczny wiek
 
"Miłość to wariacja,
lecz tylko idioci nie wariują"
(Alfred Konar)

Uczucie jak burza,
z błyskami ulotnych marzeń,
lecz póki trwa,
korzystaj z życia nim ono
ciebie wypali do cna.
Nie pozwól złamać skrzydeł
i odejść kochanej osobie,
bo możesz nie spotkać jej na drodze.
Spóźniona miłość
pachnie z tą samą intensywnością,
tęsknota, wyrzeczenia,
lecz brak odwagi
najdotkliwszym cierpieniem.

Pomyśl o tym czasem
zaglądając w głąb siebie
światło wciąż niesiesz w dłoniach,
lecz choć zachwycony jeszcze zielenią,
coraz bliżej jesteś jesieni.

gaya 20-08-2009 11:27

Zielone oczy wiatru
 
A wszędzie
zielone morza
w lesie, na łąkach,
wśród zrudziałych pól.
Niewinny dotyk
parzył jak ogień
nerwowe dłonie.
Przedwieczorną falą
płynęły chwile,
w tańcu cisza z pustką.
Na wzgórzach,
w przekwitłych dmuchawcach
przybysz ze snu
czarował wiatr.
U schyłku lata
wypuszczał w niebo
zielone latawce
z liści
wymarzonego drzewa.
Oczy łączyły się
w magicznej smudze
za krótko...

gaya 21-08-2009 13:32

Niepewność
 
Poszukując pewności
brniesz
przez krzaki zwątpienia,
a kiedy zda się blisko
spada
lawina następnych.
Przelotny nasz byt
w przeogromnym Niebycie,
przeraża kruchością.

Podróżujesz jedynie
w strefie własnego cienia,
który tylko innym ludziom
wydaje się blaskiem.
Dusza człowieka
bywa za ciasna,
jak w pustym dzbanie
dudni echo,
gdy głową o mur
rozbijasz myśli.

Pytania typowe dla wieku,
więc nurkujesz w jego osadach
ile niespełnienia,
niewiedzy, goryczy,
lecz ich nie dogonisz
i nadal
nie wiesz o niczym.

I, snujesz
niepoprawne marzenia
pełen wiary w odwieczną miłość,
w tą cudowną oszustkę
nadającą sens
szalonym snom życia.

gaya 25-08-2009 18:26

Schyłek lata
 
Schyłek lata

Kończące się lato
w duszy jakiś smętek,
zakurzona zieleń, rżyska pusto-zżęte.
Nie pachną chlebem zbożowe warkocze,
chłodem wieją czarnowłose noce.
Zmęczony motyl, wtulony w malwy
drży na zeschłym liściu
w kołysce ślazu.

Jeszcze tak niedawno
szła tamtędy miłość
pośród pagórków, szeroką doliną
zjawiskowo piękna,
lecz czas jej minął.
I, jak mgła opadła
tiulową, białą chustą
w kwiatów rozchylone usta.

Teraz milczenie
ponad łąkami,
a lato dyszące skwarem
wciąż w piersi gorącą falą.
Ciepło zostało w pamięci
ona spragniona, on tęskni
jak wody chcą napić się siebie
po niezmierzone dno,
po ciszy westchnienie,
której do świtu nic nie przerywa.
Tak było,
lecz czy może bywać?

Trawy z orkiestrami świerszczy,
oni o lecie rozmarzeni jeszcze,
lecz tylko jedno przychodzi do głowy
czekać...


na sezon jesienno-grzybowy.

KKangaroo 27-09-2009 22:48

Cześć, a ja to lubię mocne rzeczy w muzyce i w poezji a liryka typowa to tak sobie. Polecam Rafała Wojaczka .:)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:51.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.