Klub Senior Cafe

Klub Senior Cafe (http://www.klub.senior.pl/index.php)
-   Uzależnienia (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/f-uzaleznienia-91.html)
-   -   ALKOHOLIZM: O rehabilitacji i przydatnych positywnych opinie (http://www.klub.senior.plhttp://www.klub.senior.pl/uzaleznienia/t-alkoholizm-o-rehabilitacji-i-przydatnych-positywnych-opinie-15015-print.html/)

Vendôme 19-02-2015 12:44

Bonjour
 
Cytuje z innego forum (< Alkoholizm - nalog czy choroba ? >), bo wydaje mi sie ze, tutaj tez, moglo sie nadawac

Cytat:

Napisał oliku
Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś ma silną wolę, to może być alkoholikiem, który nie pije.

O ile dobrze rozumiem, to znaczy ze czlowiek (chory) alkoholikiem, chociaz trzeźwy (niezależnie od
"starszeństwa" w trzeźwości) pozostaje chorym alkoholikiem i musi miec dosyc woli aby nie pic?...
Jeśli tak, to napewno ze wola musi byc potrzebna, przewaznie w pierwszych dniach trzeźwości,
ale i tez niekiedy, sporadycznie, pozniej.

Obojetnie czy alkoholik ma jednego dnia trzeźwości lub 10 lat, odleglosc miedzy reka i szklanka jest ta sama.


Cytat:

Napisał Baśka13
"Silną wolą" daleko nie się zajedzie! (...) aby być trzeźwym alkoholikiem,potrzebne jest porządne pranie mózgu,bo w nim się wszystko rozgrywa!

Racja. Choc mnie sie wydaje ze wola jest najbardziej potrzebna w czasie 72 pierwszych godzin trzeźwości aby walczyc
na przeciw stress i wciągający ból (brak alkoholu w cialo).

Trzeba woli aby pokonać strach pierwszej bezsennej noc, skulony(a) w pozycji embrionalnej z bólami w brzuchu, oraz
wielonerwowe w ramionach, przez godzinami krecacych sie na biegu jałowym. Woli, aby przezwyciężyć pierwszy ranek
bez potrzebnej dawki, probowac pic kawe drżącymi rękami bez lzy bezradnościi; liczyc, przez calego dnia bez konca,
minuty bez alkoholu ; odliczac godziny trzeźwości gromadzając się jak nędzny mikroskopijny kapitał nadziei i pokrzepienia.
Jak swiatelko i małe ciepła samo generowane.

... mozliwe ze, chyba, o tej woli pisze oliku

Nie wiem jak mozna zaczac "porządne pranie mózgu"(sic) — czyli długa i stopniowa rehabilitacja duszy,
bez tego wstępnego ustalenia wspartym na wlasnej woli... Wola życia przeciwko instynktu śmierci.


Pozdrawiam


.

Vendôme 22-04-2015 23:14

Bonsoir
 
"Duchowy program AA" : nic prostszego!


Napisal Meszuge

"Moim zdaniem, duchowy Program AA zaczyna się wtedy, gdy jeden alkoholik mówi do drugiego alkoholika, dzieląc się doświadczeniem, siłą i nadzieją. I wydaje mi się (wydaje! racji mieć nie muszę), że chyba nie stanie się nic złego, jeśli na bazie własnego doświadczenia oraz osobistych przeżyć – to bardzo ważne! – udzieli mu prostej rady, jak żyć i co zrobić, by się nie napić, a w przyszłości… wytrzeźwieć. zaczyna się on wtedy, gdy jeden alkoholik mówi do drugiego alkoholika, dzieląc się doświadczeniem, siłą i nadzieją. I wydaje mi się (wydaje! racji mieć nie muszę), że chyba nie stanie się nic złego, jeśli na bazie własnego doświadczenia oraz osobistych przeżyć – to bardzo ważne! – udzieli mu prostej rady, jak żyć i co zrobić, by się nie napić, a w przyszłości… wytrzeźwieć..."
Zródlo : < Meszuge - Alkoholik >

:)

Vendôme 14-05-2015 20:38

Odzyskiwania z uzależnienie od alkoholu pochodzi z serca i duszy - nie z umysłu, i zadko od srodowiska rodzinne.

Nawet jeszcze bardziej mniej od zony lub meza, bo w tej sytuacji istnieje udział emocjonalny i stosunki choroby alkoholizmu ktore wiecej pasożytują spokoj ducha trzezwego współmałżonka. Sa kilka przyklady opisane przez tutajszych uzytnikow (np. wyrażenia żalu, ubolewanie, urazy, pretencje, itd.)

Nigdy nie slyszalem i nie znam żadnego przykładu gdzie, w malzenstwie, jednej osoby udalo sie pomoc drugiej sie oddalac na stale od tego piekla bez zewnętrznej neutralnej pomocy.

... i jak ktos napisal na innym watku na temat alkoholizmu: " Zarówno alkoholik jak i współuzależniony potrzebuje terapii i wsparcia."

O "terapii" jestem raczej zastrzeżony, ale o wparcie, niezbędnie!

Siri 15-05-2015 13:33

Cytat:

Napisał Vendôme
Odzyskiwania z uzależnienie od alkoholu pochodzi z serca i duszy - nie z umysłu, i zadko od srodowiska rodzinne.

Ja ratowałam m.męża....3-krotnie podawałam go na leczenie przymusowe ...
Dopiero za trzecim razem udało mi się osiągnąć cel...
Dostarczyłam do Komisji d/s Uzależnień dokumenty medyczne ; m.in. że m.małżonek leżał w nocy na ulicy kompletnie pijany ....pogotowie zabrało go na odtrucie do szpitala.

Biegły psychiatra dopiero na podstawie tych dokumentów skierował sprawę do sądu ,który orzekł PRZYMUS LECZENIA.

Nikomu tej drogi nie polecam ,a wręcz odradzam.
Jedynie należało ratować siebie i dziecko co mi zresztą proponowano w Poradni d/s uzależnień.


Terapia pod przymusem to żadna terapia .
W sumie eks pozostał nadal patologiczną jednostką tyle ,że nie używa alkoholu.

Masz rację Vendome co do tego,że trzeba mieć serce i duszę ,aby chcieć się zmienić na lepsze!
Cytat:

Napisał Vendôme
[b]"Duchowy program AA" : nic prostszego!


Eks uczęszcza do AA ok.20 lat ....
Tam się jedynie wspiera w swoich chorych zachowaniach.
W żaden sposób nie dokonał zadośćuczynienia wobec rodziny ...a wręcz jakby mści się za to ,że pozbawiono go przyjemności picia,które było dla niego lekiem na chore emocje,które teraz musi rozładowywać poprzez awantury domowe.

Owszem AA ma program założycielski do pracy nad sobą ,ale większość osób nie pracuje nad sobą bo to wymaga dużego wysiłku.

I jeszcze raz wracam do stwierdzenia ,że trzeba mieć SERCE i DUSZĘ ,aby być asertywnym i liczyć się z uczuciami bliskich osób.

Uzależnieni to przede wszystkim totalni egoiści do potęgi n-tej.

xyz58 18-05-2015 20:29

Cytat:

Napisał Siri
Ja ratowałam m.męża....3-krotnie podawałam go na leczenie przymusowe ...
Dopiero za trzecim razem udało mi się osiągnąć cel...
Dostarczyłam do Komisji d/s Uzależnień dokumenty medyczne ; m.in. że m.małżonek leżał w nocy na ulicy kompletnie pijany ....pogotowie zabrało go na odtrucie do szpitala.

Biegły psychiatra dopiero na podstawie tych dokumentów skierował sprawę do sądu ,który orzekł PRZYMUS LECZENIA.

Nikomu tej drogi nie polecam ,a wręcz odradzam.
Jedynie należało ratować siebie i dziecko co mi zresztą proponowano w Poradni d/s uzależnień.


Terapia pod przymusem to żadna terapia .
W sumie eks pozostał nadal patologiczną jednostką tyle ,że nie używa alkoholu.



Masz rację Vendome co do tego,że trzeba mieć serce i duszę ,aby chcieć się zmienić na lepsze!




Eks uczęszcza do AA ok.20 lat ....
Tam się jedynie wspiera w swoich chorych zachowaniach.
W żaden sposób nie dokonał zadośćuczynienia wobec rodziny ...a wręcz jakby mści się za to ,że pozbawiono go przyjemności picia,które było dla niego lekiem na chore emocje,które teraz musi rozładowywać poprzez awantury domowe.

Owszem AA ma program założycielski do pracy nad sobą ,ale większość osób nie pracuje nad sobą bo to wymaga dużego wysiłku.

I jeszcze raz wracam do stwierdzenia ,że trzeba mieć SERCE i DUSZĘ ,aby być asertywnym i liczyć się z uczuciami bliskich osób.

Uzależnieni to przede wszystkim totalni egoiści do potęgi n-tej.



Nie bede sie wypowiadal n/t zycia z alkoholikiem a przywolam z pamieci post zony alkoholika, pisze ona bylam z alkoholikiem , zycie z nim bylo trudne ale mial on przynajmniej tzw zlota raczke i na przyslowiowy chleb potrafil zarobic . Rrzucilam go wyszlam za wroga alkoholu i zaczelo sie ,bo co z tego , ze nie pil jak byl nierobem do potegi n-tej i w dodatku wpadal w furie jak nie dostal ode mnie na papierosy a palil ze 3 paczki dziennie.jak z tego wynika uzaleznienie od papierosow i nierobstwa jest rownoznaczne z uzaleznieniem od alkoholu.A tak przy okazji mozna kogos sadownie zmusic do podjecia pracy skoro w/g konstytucji RP praca jest przywilejem a nie obowiazzkiem wiec sad do przywileju zmusic nie moze.

Siri 19-05-2015 19:54

Cytat:

Napisał xyz58
Nie bede sie wypowiadal n/t zycia z alkoholikiem a przywolam z pamieci post zony alkoholika, pisze ona bylam z alkoholikiem , zycie z nim bylo trudne ale mial on przynajmniej tzw zlota raczke i na przyslowiowy chleb potrafil zarobic .


Każdy człowiek jest inny ....
Uzależnienie jedynie maskuje prawdziwą naturę człowieka.

Vendôme 21-07-2015 02:24

Cytat:

Uzależnienie jedynie maskuje prawdziwą naturę człowieka.
Nie prawda.

Rozpoczelem ten wat aby zgromadzic tu porady i moze zachęcenie
dla animowych gosci ktorzy czytaja "za dzwiami"...

Nie zeby tu sie pisalo bezzasadnych banalnośći.
Nie zeby psuc ten wat z niezbywalnymi stwierdzenia

Vendôme 02-05-2016 21:26

Niekiedy można spożywać alkoholu po prostu dla zabawy. Istnieje niebezpieczeństwo, od momentu kiedy osoba pije aby czuć się "lepiej"

Od takiego stopnia juz nie mozna spożywać alkoholu "dla zabawy", kiedy od tej granicy zaczyna sie nałóg i choroba ...

... a choroba alkoholowa jest wszystko, oprócz zabawa


:(

paruzel 27-05-2016 07:00

Jeżeli ktoś ma problem z alkoholem i zaczyna to dostrzegać, a co więcej, chce coś z tym zrobić, to da się. W mojej rodzinie był taki przypadek. Mój wuj, kiedyś, dawno temu, pił bardzo dużo, był alkoholikiem, oczywiście nie był agresywny, nie wszczynał burd ani nic z tych rzeczy, ale zwyczajnie pił w takich ilościach, że zaczynało go to powoli zabijać. Lekarz powiedział jasno - pociągnie ten tryb życia jeszcze trochę i umrze prędzej niż się spodziewa. Miał kilka ataków, parę razy było blisko, żeby zszedł, ale uparcie pił... aż pewnego dnia stwierdził, że ma tego dość, że dalej tak być nie może, bo się przekręci i to naprawdę. Przyszedł do pokoju z butelką wódki, położył ją uroczyście na stole i powiedział, że od tego dnia więcej nie pije, a ta butelka ma być pamiątką. I wiecie co? Przestał pić, naprawdę! Miał na tyle silną wolę, wolę przeżycia i tego, że nie chciał zostawić rodziny zbyt wcześnie, że odstawił alkohol i to całkowicie. I to jest historia jak najbardziej prawdziwa, choć zdaję sobie sprawę z tego, że takich osób jak on jest niezmiernie mało, bo z alkoholizmu ciężko wyjść. Poza tym jak człowiek raz wpadnie w nałóg, to alkoholikiem zostaje na zawsze, nawet jak nie pije.

Vendôme 02-06-2016 13:26

Cytat:

Napisał Paruzel
Poza tym jak człowiek raz wpadnie w nałóg, to alkoholikiem zostaje na zawsze, nawet jak nie pije.

Dokladnie.

... i mozna dodac ze doswiadczenie pokazuje wiele przykladow gdzie po kilku latach trzezwosci, kiedy - na nieszczęscie - taka osoba wraca do picia, to kupuje sobie razem z butelka, bilet na bezproszedni expresowy pociag do piekla — albo prosto do trumny

Faldony 17-11-2016 12:44

Słyszałem że w walce z alkoholizmem bardzo skuteczny jest detoks. Czy ktoś z was może z tego korzystał i może się wypowiedzieć?

Vendôme 18-11-2016 18:38

Bonjour
 
Nie mam pojęcia czy taki rodzaj wsparcia może się udać korzystne alkoholikowi.
Znam tylko wlasną wolę i pomoc AA (i ponadto to jest bezplatne).

Ale każdy swoją drogę aby uciec z tego piekła, trzeba tylko chieć.

Pozdrawiam

Vendôme 10-07-2017 18:49

Bonjour
 
” Wystarczą zaledwie trzy umiejętności, które należy opanować, by zdobyć mistrzostwo w komunikacji z drugim człowiekiem. Pierwsza to: słuchać. Druga to: słuchać. Trzecia to: słuchać.”
(Wiktor Osiatyński AA.)


- prof. Wiktor Osiatyński : < Początek drogi trzeźwienia > - "Ogromna pomoc ten filmik"




Milego wieczora w pogodzie ducha ;)

Vendôme 09-01-2018 20:26

Kiedys, na meeting w Amerykanskiej Misji Katolickiej w Paryzu usłyszałem świadectwo, którego mogę tak podsumować:

"Byłem w taksówce, pijany, kiedy nagle ogarnęła mnie fala udręki, gdy w przebłysku przytomności poczulem ze na pewno w koncu umre z powodu picia ; ogromnie przestraszyla mnie taka mysl. Ale ścisnął mi podobny strach i przerażał mnie tak samo kiedy sobie pytalem : jak bede mogl zyc bez alkoholu!!!"

Strach umierac z alkoholem i strach zyc bez alkoholu. Obie razem ! Oto piekelna problematyka równanie kazdego alkoholika/alkoholiczka. Aby przerwać to błędne koło, alkoholik musi wybrać pomiędzy dwoma lękami — między dwoch zła.

... niestety poza pewien stopień zatrucia alkoholowego, rzadko sobie da rady sam. Sama wola, nawet jeśli duzo pomaga, nie wystarczy. Jak sie juz zrozumialo że uzależnienie jest nic innego niz wynikiem choroby alkoholowej, latwo dac sobie sprawe ze, zamiast odrzucenia, alkoholik raczej potrzebuje pomocy, ale wbrew powszechnej opinii, pomoc nie może pochodzić od rodziny - to nawet odwrotnie: rodzina utonie z powodu alkoholika.


(Zadna rodzina nie moze sie oprzeć alkoholizmu. Zapytaj sie o pomoc)

Jezeli ktos jest interesowany...

- RADY DLA CZŁONKÓW RODZINY: < http://www.alkoholizm.akcjasos.pl/85.php >
- DLA KOBIET (Lilijki): < http://www.alkoholizm.akcjasos.pl/180.php >
- INTERNETOWY MITING: < http://www.aa2aapl.strefa.pl/do_meetingu_I.html >
- AA POLSKA: < http://www.aa.org.pl/ >



Miłego wieczora, chyba że masz inny plan :black:

mare344h 16-02-2018 07:41

a co w tym temacie jest takiego dziwnego
Dla mnie to jest wszystko normalne

______________________
strony internetowe kartuzy

Faldony 05-04-2018 14:20

Czy ktoś korzystał lub zna kogoś po zabiegu wstawienia wszywki? Szukam odpowiedniej kliniki i znalazłem tylko to -http://www.esperal.info.pl/oddzial-wroclaw/. Jakieś opinie?

maj-o 18-04-2018 09:44

Bardzo ciekawy temat.

bliżniaczka49 05-05-2018 08:10

Wiem coś na temat alkoholizmu. Miałam męża alkoholika.Nie będę wspominać jak to się skończyło. W naszym społeczeństwie ten problem narasta.Do tego dochodzą narkotyki.Do walki z nałogiem potrzebne jest wsparcie rodziny, całej rodziny.Najważniejsza to komunikacja alkoholika z najbliższymi.
Pozdrawiam.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:09.

Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.