Cześć w niedzielę.
Pogoda niezła, humor więc też.
Dziś koło takiego łaziłam:
....................................
Cytat:
Napisał lebuj
Czytam, że jacht Ci się podoba, i na Allegro cenę sprawdzałaś.
|
Na Allegro to z drugiej ręki, ja o nówce mówiłam.
Cytat:
A mnie tam na pokładzie nie widziałaś ???
|
Nie, nie widziałam, bo nie byłam, nie wpuszczono mnie.
Cytat:
Wpadłem tam na chwilkę, bo myślałem, że Ty już do tej
Australii skoczyłaś, ale Ty jesteś wszędzie...
|
Na inny kontynent to trzeba się dobrze rozpędzić, żeby skoczyć.
Organizacyjnie wszystko dograć, szczepienia, ubezpieczenia,
masę rzeczy doczytać, żeby nie było niespodzianek, bo każdy kraj ma inne przepisy.
To chwila, moment.
Bogda, w Polsce nie lubiłam irysów ale jak zobaczyłam Twojego,
to zatęskniłam za nimi, miałam takie olbrzymy.
Ładny ten Twój!!!
U mnie zakwitła taka bida, to irys wodny.
Wyrwałam go kiedyś w jakiejś sadzawce, miał rosnąć w oczku ale mu się nie podobało, to go wyrzuciłam.
I po czterech latach przypomniał sobie, że ma kwitnąć i też cieszy:
...............................
Bo ta panienka to arystokracja raczej,
delikatna w kolorze i zapachu,
też pierwszy raz u mnie kwitnie:
....................
Bo ta "angielka" to na odrobinę bezczelną mi wygląda ale to jej urok:
...............................
To małe co nieco zostawiam i zabieram sie za życie, bo ucieka:
......................