Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[ramzes101]

Witam miłe panie

U mnie nowość - znowu mam kota. Miałem kotkę Kotakitę, która albo mi zwiała, albo coś się jej stało. Po prostu nie wróciła do domu. Wprawdzie mam kota na punkcie Eni i to mi zostaŁo, ale futrzak zniknął.

Parę dni temu zauważyłem na drzewie przed oknem, na ulicy, kartkę z fotografią czarnego kota. Okazało się, że synowa znalazła czarnego kota, jak wyszedł spod samochodu i widać, że był głodny. Wywiesiła kartkę, ale nikt się jednak nie zgłosił. Ponieważ oni mają rudego Szymona, to mnie dali czarnego. Syn zaproponował, że będzie się nazywał Juliusz Cezar, czyli po domowemu Julek. Julek jest starszy, ma kilka lat, spokojny ale za bardzo się nie spoufala.

I tal życie idzie sobie naprzód. Pozdrawiam wszystkie koleżanki i życzę zdrowia