menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Podróże, turystyka
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #5021  
Nieprzeczytane 28-05-2024, 10:46
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 936
Domyślnie

Cytat:
Napisał gratka
Zazdroszczę im pogody ducha, klimatu, stopy życiowej, ale się do tego nie przyznam,
bo póki co zazdrość uchodzi za uczucie sąsiadujące z zawiścią.
A ja zazdroszczę im ino ciut ciut...zazdroszczę na spokojnie i rezygnacją z jakichkolwiek myśli,
że my tu w Polsce też byśmy tak mogli.
Gratko
Gdybym dalej żyła w Polsce,
miałabym dokładnie te same odczucia co Ty.
Mnie pewne rzeczy "gniotły" jeszcze jak młoda byłam,
bo czasem udało mi się zerknąć na inny świat, innych ludzi.
Piszesz m.in. że zazdrościsz stopy życiowej tym tutejszym emerytom.
Ok, może niektórym żyje się nieźle, jak mają prywatne emerytury albo inne dochody.
Ale tu większość emerytów żyje z tej państwowej emerytury czyli prawie głodowej i ledwo wiąże koniec z końcem.
A przecież żeby się śmiać, tańczyć, próbować na czymś grać (choćby na trójkącie ),
spotykać się z ludźmi, cieszyć z czegoś, nie trzeba pieniędzy.
Pewnie, pieniądze ułatwiają pewne rzeczy
ale nie są warunkiem koniecznym.

No cóż, w Polsce to niemożliwe,
takie podejście do życia ,do zabawy starszych ludzi jak tu,
polska mentalność na to nie pozwala.
Może gdzieś tam są jakieś "przebłyski" jakiejś aktywności, zabawy, odrobiny "szaleństwa"
ale to krople w morzu.

Wyobrażasz sobie Gratko że tak obie przebrane za piratki wyszłybyśmy
i wygłupiały się na jakiejś imprezie,
w dodatku z trunkiem w ręce np. na rynku w Rzeszowie??
Te szepty : "babom się w głowach na starość pomieszało,
babciom to wnuki bawić a nie wygłupiać się, zgorszenie tylko i wstyd, nie przystoi..."
W Polsce jest moda na powagę, smutek, narzekanie.

A tu nie ma znaczenia wiek, status społeczny, uroda, strój,
na każdym kroku czuje się szacunek do drugiego człowieka, absolutną tolerancję a i życzliwość,
mnóstwo uśmiechu i ten luz w relacjach międzyludzkich.



Np. te panie na zdjęciu, są w wieku mocno pobalzakowskim, urodę też mają nienachalną
ale radość z życia aż od nich bije i wręcz zaraża:




...............



A co do bezkosztowego szczęścia.
Ja tam kiedyś miałam cały worek szczęścia za darmo,
ale po kolei.
Mam na grządce tak gęsto zasadzonych tulipanów, hiacyntów i żonkili,
że już nawet palca wetknąć się nie da a co dopiero nowych cebulek.
Ale dokupiłam cebulek tulipanów
i próbując je sadzić,
pomyślałam,
że będę mieć szczęście, jak uda mi się gdzieś wetknąć jeszcze choćby jedną cebulkę.
I co? Udało mi się (nie bez trudu) wetknąć wszystkie
i tak sobie pomyślałam, że miałam tyle szczęść ile cebulek.
Głupie? Głupie ale radość z drobnostek pomaga nie zwariować,
jak sobie uświadamiamy, że my już na finiszu i trzeba łapać każdy okruch tego, co nas cieszy.
A przecież nie ma jednej definicji szczęścia,
ja czasem szczęściu pomagam,
mam swoje małe szczęścia ale jak je tak "do kupy"....



I tak mi się przypomniało, pokazywałam tu migawki z Exeter,
spontaniczna zabawa ale i ten kwiatek przy berecie tej starszej pani.
Inna miała większy, akurat nie ma jej na tym filmiku.
Wyobrażasz sobie nas z kwiatami we włosach paradującymi po ulicach Łańcuta albo pląsających?
Mnie wyobraźni nie starcza.

Tu pierwszy z brzegu film
i nasza rówieśniczka z kwiatkiem przy berecie (raczej nie moherowym).

I ta radość i ten śmiech...

https://photos.app.goo.gl/a3PVTMyE2Tx4o9Cw5



Pominęłam jeszcze jednego kandydata na męża
ale ten też by mi nie pasował:



.......................






Nieskładny ten post ale się spieszę.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu

Ostatnio edytowane przez amiii : 28-05-2024 o 13:13.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5022  
Nieprzeczytane 29-05-2024, 11:27
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 936
Domyślnie

Nie mogę się zdecydować o czym pisać,
to chwila w Manchesterze.
Takie zanurzenie się atmosferę orientu
z racji towarzystwa w którym byłam.

Dobrze jest czasem pozbyć się stereotypowego myślenia o innych nacjach,
o innych kulturach,
zaakceptować różnice,
które czasem nawet szokują ale przy bliższym poznaniu okazują się nawet ok.
Byłam i będę w najbliższym czasie w kręgu ludzi z Dalekiego Wschodu.

Jedną taką ciekawą stroną ludzi ze Wschodu, jest sposób biesiadowania.
Właśnie, biesiadowania a nie jedzenia.
Ludzie z tamtej kultury posiłki a szczególnie kolacje wręcz celebrują.
Absolutnie bez pośpiechu,
taka kolacja w szerszym gronie trwa kilka godzin.
Jedzenie jest przynoszone co chwilę inne,
wszystkiego należy spróbować,
żeby nie obrazić gospodarza.
Denerwowało mnie tylko,
że jak mi coś smakowało,
to nie mogłam tego zjeść do syta,
bo mnie uprzedzono, że będę jeszcze długo musiała jeść.
Jedzenie wg "ichniejszych" receptur jest niesamowicie smaczne,
to smaki których nie zna nasza kultura.

Nie wypadało mi robić zdjęć w prywatnych domach
ale w jednej restauracji dyskretnie pstryknęłam.
Piękne wnętrze takiej restauracji począwszy od wejścia.
Więcej zdjęć tego pięknego miejsca w Googlach, nazwę restauracji widać,
to gdyby ktoś tam chciał wpaść,
jedzenie znakomite.




...............




Stół ogromny, na dwanaście osób,
bo posiłki jada się z bliskimi i przyjaciółmi:




................




To zaledwie preludium czyli przystawki przed właściwymi daniami:




................


I co ciekawe,
ludzie tej kultury czy religii nie piją alkoholu
a atmosfera na spotkaniach jest fantastyczna.
Na tym przyjęciu w tym zamku który pokazywałam chyba w ciuchci, też nie będzie grama alkoholu,
250 osób z całego świata będzie bawić się "o suchym pysku."


Manchester jako miasto....
niewiele jeszcze widziałam,
co innego mnie tam zajmowało.



To widok z okna hotelu:




....................................




Raczej ciekawostki mnie interesowały.
Tu kibice Manchesteru City czekający na przejazd piłkarzy na trening.
To była sobota, mecz był w niedzielę.
Poziom "rozkibicowania" mieszkańców Manchesteru jest niebywały,
nawet na tle piłkarskiej Anglii.
Są tu dwie drużyny Manchester United (Czerwone Diabły) i Manchester City.
Sławniejsza Manchester United teraz zeszła na psy, sukcesy odnosi Manchester City,
który to już czwarty sezon z rzędu odnosi sukcesy.
Manchester City ma barwy niebieskie, Manchester United czerwone.
I biada temu kto by na tej trasie znalazł sie w czerwonej koszulce,
trwa tu odwieczna wojna między kibicami,
jak w Polsce między Legią a Lechem.



Istne szaleństwo:



..................



I z innej beczki.
Znajomi którzy wiedzą,
że może przeprowadzę się do tego miasta,
starają mi się pokazać miasto z najlepszej strony.
A co mi się może podobać? No wiadomo.

"Etherow Country Park leży w sercu doliny Etherow/Goyt
i był jednym z pierwszych parków wiejskich w Wielkiej Brytanii.
Jest to jeden z najczęściej odwiedzanych parków w Stockport.
Teren zielony o powierzchni 240 akrów oferuje szeroką gamę roślin i dzikich zwierząt."


Ten Stockport to kiedyś osobne miasto,
teraz część i dzielnica metropolitarnego Manchesteru.

Przy okazji sprawdziłam ile to jest akr,
bo wiedziałam tylko, ile to jest ar.


"
Akr (ang. acre) – jednostka miary powierzchni gruntów używana w krajach anglosaskich.
Był to obszar, który mógł zostać zaorany przez pług zaprzęgnięty w parę wołów w ciągu jednego dnia. 1 akr = 4840 jardów kwadratowych (co wynosi około 3/4 morgi polskiej)."



I dalej nie wiem.

Próbuję przyzwyczajać sie do jardów, bo tu często na drogach są na znakach odległości podawane w jardach.


"Jard, a więc miara długości, która jest międzynarodowa,
na swój sposób odpowiada długości 0,9144 metra.
Jest ona używana zarówno w angielskim, jak i amerykańskim układzie miar.
Dlatego też możemy porównać jeden jard do długości trzech stóp lub 36 cali."


Uff....




..................




A w tym parku cudności na wyciągnięcie ręki,
zupełnie niepłochliwe:




...................




................



Samiczka ma skromniejsze upierzenie ale też piękna:






....................






...................






..................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5023  
Nieprzeczytane 30-05-2024, 14:58
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 936
Domyślnie

To teraz chwila w Kornwalii.
Kilkanaście dni temu wypad do Boscastle,
to ta miejscowosć gdzie jest to Muzeum Magii i Czarów.
Już pokazywałam tę miejscowość parę razy
ale w Kornwalii nie ma już miejsc, w których nie byłam.
Kornwalię zaliczyłam wzdłuż i wszerz.

A wypad ten szczególny był,
bo pierwszy Bońki po długiej bardzo chorobie,
kiedy to zostawała w domu.

Przed wyjściem na szlak trzeba było się posilić,
bo to kilka godzin wędrówki.
Bo na jedno wzniesienie wyjdę ale już nie zejdę (lęk wysokości).
Wracając trzeba nadłożyć sporo drogi idąc pastwiskami i łąkami.


Tu w każdej restauracji jest kącik z wodą dla czworonogów, czasem są też wyłożone przekąski dla nich.
Sympatyczne to.




...............






..................




To w połowie wzniesienia:




...............






Bońka dzielnie sobie radzi, chociaż w niektórych miejscach trzeba było ją podsadzić,
bo czasem kamienie wysoko, na duży krok:




...............................




Ale czasem to ona na mnie czekała:




.................................



A potem już łagodnie pod górę,
wzdłuż kamiennego muru:





....................................






................................


Pogoda nad morzem zmienia się jak w kalejdoskopie,
to i widoki piękne:



...................







.................




I te murki w których jestem zakochana,
więcej o nich w następnym poście.




.................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu

Ostatnio edytowane przez amiii : 30-05-2024 o 17:09.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5024  
Nieprzeczytane 31-05-2024, 12:57
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 936
Domyślnie

I tak sobie idziemy z Boni,
gdzieś tam za którymś pagórkiem jest wodospad:




................






Ten fragment ścieżki wygląda jak droga do nieba,
można było przemyśleć to i owo, zrobić rachunek sumienia,
niewielki krok i już:




.................





I cały czas wzdłuż murków,
Tu zbliżenie, te porosty to dowód na najwyższej klasy czystość powietrza:



...............




Są piękne, te rośliny w nich:




...............









..............








.................





Wszystkie kamienie na te murki musiano zwieźć na tę górę,
zastanawiam się czy takie białe w nich głazy też, czy już tam były:



...............






A te białe kamienie z żyłkami piękne są:




................







..............
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5025  
Nieprzeczytane Wczoraj, 14:24
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 936
Domyślnie

To droga do wodospadu w Boscastle w Kornwalii.
Wprawdzie byłam już nad tym wodospadem
ale gdzieś chodzić trzeba, nawet n-ty raz
a wodospadu nie pokazywałam tu.


Już widać trochę ten wodospad:


...................





..................


A po lewej stronie ścieżki pięknie (bo częściowo) oświetlone klify
a to żółte to nie poczciwe mlecze:




..................




To kolcolist zachodni, krzew który kwitnie cały rok.
Tu porasta klify i nieużytki.
Jak przyjechałam do Anglii, to mi się bardzo podobał, chciałam go nawet mieć w ogródku.
Szczęście, że nawet mały nie dał się wyrwać,
bo jego kolce są niesamowicie kłujące
i potem nie pozbyłabym się go z ogrodu.
Mignęło mi na polskim forum,
że w Polsce nie można go mieć,
jest uznany za inwazyjny gatunek.
Ale tutaj ma gdzie rosnąć:



...................




................



I ten wodospad.
Tu może słabo widać
ale po jego prawej stronie tuż na skraju klifu są jacyć ludzie a szlaku tam żadnego nie ma,
przynamniej nie tak blisko tej pionowej ściany.




..............




Na filmiku lepiej widać tych ryzykantów:

https://photos.app.goo.gl/yVzxJVroE1FBBiVy9




A to taka piękna "dziura" pod tym wodospadem
i kolcolist w pełnej krasie:



................




A tu na filmiku na początku widać,
jak zmienia się oświetlenie tych klifów,
jak szybko przesuwa się chmura i przysłania kolejne fragmenty,
dlatego nieruchomo trzymałam telefon.
A w drugiej części filmiku po zbliżeniu,
widać ten największy w Europie ośrodek szpiegowski,
który już tu pokazywałam:



https://photos.app.goo.gl/J6qmJg7epSSzrPFC8
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5026  
Nieprzeczytane Wczoraj, 21:02
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 409
Domyślnie

Cześć.
Cytat:
To droga do wodospadu w Boscastle w Kornwalii.
Wprawdzie byłam już nad tym wodospadem
ale gdzieś chodzić trzeba, nawet n-ty raz
a wodospadu nie pokazywałam tu.
Żabo, jak miejsce i trasy ciekawe, to warto kilka razy tamtędy przejść.
Żółty krzak pięknie wygląda, rozjaśnia cały widok, nawet jak nie ma słońca.
Cytat:
Tu może słabo widać
ale po jego prawej stronie tuż na skraju klifu są jacyć ludzie a szlaku tam żadnego nie ma,
przynamniej nie tak blisko tej pionowej ściany.
Faktycznie ryzykanci, gdyby się tak któryś poślizgnął, nawet nie chcę sobie tego wyobrażać.
Bońka też zadowolona ze spaceru.
Fajnie się z Tobą chodzi po klifach.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5027  
Nieprzeczytane Dzisiaj, 18:49
amiii's Avatar
amiii amiii jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Posty: 31 936
Domyślnie

Cytat:
Napisał bogda
Żabo, jak miejsce i trasy ciekawe, to warto kilka razy tamtędy przejść.
W Kornwalii tylko takie bywają trasy,
śmiem tierdzić, że to najpiękniejszy region jaki znam
a parę już na tym świecie widziałam.
Cytat:
Żółty krzak pięknie wygląda, rozjaśnia cały widok, nawet jak nie ma słońca.
Piękny i groźny,
nie raz gdy się gdzieś tam poślizgnęłam i jak przytrzymać się chciałam, to na niego trafiałam.
Nie życzę nikomu.

Cytat:
Fajnie się z Tobą chodzi po klifach.
A mnie z Tobą i z tymi, którzy tu zaglądają.


To jeszcze ostatnie spojrzenie z góry na wodospad, bo.....





.............





Ten widoczny fragment kamiennego zbocza, to powyżej wodospadu:




................









I jak pisałam,
powrót stamtąd jest dużo dłuższą trasą
a to dlatego,
że lęk wysokości nie pozwala mi schodzić po stromym zboczu,
po którym wychodziłam.

No cóż, trzeba łąkami i pastwiskami wracać.
Droga wydaje się łatwa
ale jest trochę zdradliwa.
Dzikie króliki kopią tam nory, można nogę zwichnąć jak wpadnie się w taką dziurę.




...............




I trzeba się rozglądać i takie łąki czy pastwiska wybierać, gdzie nie pasie się rogacizna.
Bo to nie są poczciwe mućki:



...............




Trasa nudniejsza ale czasem trafi się murek z fajnym kamieniem
a pod nim bajorko.
Ta łąka jest wysoko położona a jednak wybija tam jakieś źródełko
a bajorko zrobiła rogacizna, widać ślady:



...................




..................



A tu już przy wyjściu z tych łąk biegały króliki.
Zdjęcie z baaaardzo daleka, to bardzo płochliwe stworzonka:



..................




A potem to już powrót wygodną ścieżką, tak w połowie zbocza:



................




Tu gdzie Bońka zagląda jest furtka i schodki na czyjeś podwórko.
Ale schodzić takimi schodkami to wyczyn i odwagi trzeba:




...................................



Tu inne ujęcie widocznej na poprzednim zdjęciu takiej jakby dzikiej malwy
ale rosnącej jako drzewko.
Przypomina mi się ta roślina,
jak w dzieciństwie bawiliśmy sie jej owocami, nazywaliśmy je "chlebkami".
Ale nigdy nie rosło to jak drzewko:



...................................




A tu już dachy domów
czyli już niedaleko.....




...................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5028  
Nieprzeczytane Dzisiaj, 20:53
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 102
Domyślnie Dzień dobry

Cytat:
Wyobrażasz sobie Gratko że tak obie przebrane za piratki wyszłybyśmy
i wygłupiały się na jakiejś imprezie,
w dodatku z trunkiem w ręce np. na rynku w Rzeszowie??
Tak, ale trunku powinno być tak w sam raz, żebym się już ośmieliła, ale żebym
jeszcze nie padła Wszyscy w koło robiliby nam fotki nie pytając o zgodę
A co do bezkosztowego szczęścia, dam Ci przykład rodzinny.
Było to 17 lat temu, gdy dwa razy w tygodniu odbierałam wnuka z przedszkola.
Droga wiodła przez strzeżony przejazd kolejowy i ile razy musieliśmy zatrzymać się
przed zamkniętym szlabanem mój wnuk wznosił entuzjastyczne okrzyki w stylu:
Ale mamy babciu szczęście, popatrz jakie szczęście!".
Po kilku tygodniach potrafiłam już temu szczęściu pomóc odbierając malca o określonej godzinie
tak, aby zdążyć na pospieszny z Wrocławia.
Czekając na przejazd pociągu nie raz myślałam jak mało potrzeba dziecku do szczęścia
Radość na jego buzi była wymalowana. I chociaż sama nie czułam tego szczęścia,
to jednak byłam zadowolona, że małego na chwilkę uszczęśliwiłam.


Cytat:
Fajnie się z Tobą chodzi po klifach.
A mnie z Tobą i z tymi, którzy tu zaglądają.
A mnie z Wami
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #5029  
Nieprzeczytane Dzisiaj, 21:26
gratka's Avatar
gratka gratka jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: wioska
Posty: 16 102
Domyślnie

Wróciłam jeszcze, bo zapomniałam wcześniej podpowiedzieć, że
1 akr to 4046.856 m² 1. To jest równoważne 40,46 arów 1 lub około 0,4 hektara . Akr to jednostka miary używana w krajach anglosaskich do określania powierzchni gruntów, takich jak grunty rolne czy nieruchomości. W przeszłości akr oznaczało powierzchnię, którą można było zaorać przez pług, który był zaprzęgnięty dwoma wołami w ciągu jednego dnia. Teraz już wiesz, ile to jest! 🌾🌿

Tak mi podpowiedziała moja asystentka, sztuczna inteligencja.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić....
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
moja mama Rozia Rodzina bliższa i dalsza 42 12-02-2012 22:02
Moja Sugestia inka-ni Oddam, potrzebuję 14 07-01-2012 01:43
Moja Babcia swinkawietnamska Jestem babcią, jestem dziadkiem 2 06-02-2010 17:12
Moja osobista.... zdzislaw.bedrylo Polityka - wątki archiwalne 12 29-09-2009 09:47
Moja pomoc Basia z Żor eSenior 25 26-08-2007 15:16

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:45.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.