Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[gratka]

Prawie wszystko załatwiłam, pozostała mi tylko apteka i biblioteka,
które wykreśliłam z kartki, bo deszcz czasami padał, czasem niby padał, albo niby nie padał.
Bogdo i Izuniu Szczęściary jesteście z terminem sanatorium
Ciechocinek jest też cudny choć latem bardzo ludny.
Mam potwierdzenie od moich Jankesów, że przylecą w sierpniu.
Już się cieszę.

Zaraz idę w bety odespać nockę, bo znowu czuwałam, a teraz padam.

Pozdrowionka dla Wszyściuchnych!

[bogda]

Dobry wieczór.

Ciechocinek jest też cudny choć latem bardzo ludny.
Mam potwierdzenie od moich Jankesów, że przylecą w sierpniu.
Już się cieszę.

Gratko, też bym się bardzo cieszyła z takich odwiedzin, rzadko się spotykacie w realu.
Wiadomo, odległość, na szczęście są komunikatory i można pogadać, a nawet się zobaczyć.

Zaraz idę w bety odespać nockę, bo znowu czuwałam, a teraz padam.

Współczuję takiej nocki.
Też mi się udało dziś kilka spraw załatwić, nie padało, to śmigałam, do biblioteki też pojechałam, oddałam książki i nic nowego nie brałam.
Jutro się nigdzie nie wybieram, muszę odpocząć.
Miłego wieczoru i przespanej nocki Wam życzę.

[Iza_bella]

Dobry wieczór...a może dobranoc, bo pora już późna.
Tutaj całe przedpoludnie i poobiedzie lało, a wyładowania atmosferyczne były tak przerażające, aż strach było patrzeć. Ale po kolacji wybrałam się na krótki spacer...a po powrocie integrowalam się z sąsiadkami i uczyłam się grać w Chromino...śmiechu było co niemiara, bo nauczycielka dwa razy przegrała.
Bogda... przygotowujesz się już do wyjazdu?
Gratko.. to czeka Cię miłe spotkanie...przyjeżdża cała czwórka? Wyobrażam sobie Twoją radość.
No to do jutra.