|
Seniorzy i praca Dyskusje na temat sytuacji seniorów na rynku pracy, bezrobocia, możliwości zarabiania na emeryturze, poszukiwania pracy. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Seniorzy i praca Dyskusje na temat sytuacji seniorów na rynku pracy, bezrobocia, możliwości zarabiania na emeryturze, poszukiwania pracy. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
52 latka bz pracy, świadczeń
pracuje od 1976 roku z przerwami na wychowanie dzieci. Od października bz pracy bz perspektyw. Na emeryturę nie zasłużyłam 23 lat pracy i jestem za ,,młoda". Umierać mam?
|
#2
|
|||
|
|||
Cytat:
Umierac troche za wczesnie ale dlaczego mowisz ze jestes bez perspektyw?? Czy jestes inwalida? Jezeli tak to sa chyba jakies organizacje ktore pomagaja znalezc zajecie w roznych spoldzielnich itd.. Popytaj moze sie uda
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#3
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#4
|
||||
|
||||
Miałem napisać podobnie jak Kazik i dodam jeszcze, mieszkasz w Warszawie gdzie jest najmniejsze bezrobocie. co maja począć ci z małych miejscowości gdzie znalezienie pracy graniczy z cudem.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#5
|
||||
|
||||
nunah, nie załamuj się. to zaledwie dwa miesiące. spokojnie rozważ co chciałabyś robić?
to co wykonywałaś w swojej ostatniej pracy wcale nie musiało być najlepsze. takie zmiany są bardzo kreatywne..... uśmiechnij się, ranek jest zawsze mądrzejszy od wieczora |
#6
|
|||
|
|||
Jeżeli jestes samotna matką to dostaniesz pieniadze z MOPS-u, ale tez uważam, ze powinnas szukac pracy.Do mnie zaczeła przychodzic pani sprzatajaca, w zwiazku z tym, że była tania i dobra , polecałam ja znajomym. Teraz ma własna firme- mocno stoi na nogach,i musze ja zamawiac z dwutygodniowym wyprzedzeniem.Bardzo mi zaimpononała.Jest samotną matka, wspaniale wychowała dzieci..
|
#7
|
||||
|
||||
Cytat:
Zdziwisz się, ale ja cię rozumiem. Jeśli ktoś nie znalazł się bez pracy w wieku około pięćdziesięciu lat, to błagam, niech nie daje "dobrych" rad. Bo każdy z nas, kto przeszedł to piekło, świetnie zdaje sobie sprawę że praca jest. Pełno roboty. Całe rubryki całych stron anonsów typu poszukuję doświadczonych pracowników, poszukuję takich czy tamtych. Tylko że jak się kochani znajdziecie w takiej sytuacji, bez środków do życia, czego nikomu w żadnym wypadku ani przypadku nie życzę, to życzę wam dobrego samopoczucia, gdy będziecie słyszeli dobre rady typu że tyle roboty i tylko pracować, albo że się przekwalifikuj, albo sprzątaj lub idź do MOPS-u. Nuneh. Ja straciłem pracę też. Byłem bez pracy dwa lata, ale jakoś sobie radziłem i pracowałem dorywczo, trochę robiłem usług i myślałem że oszaleję. Całkowicie się zamknąłem w sobie. W końcu wyjechałem, ale to był chyba albo cud, albo traf, czy jak kto woli zbieg okoliczności. Wyszedłem na prostą. Jeśli nie pracujesz, to ucz się języka. Może Ci się to przydać ani nie wiesz kiedy i nie zamykaj się przed ludźmi. Wyjdź do ludzi. |
#8
|
||||
|
||||
Na razie wszyscy spekulujemy. Z pierwszego postu nic właściwie nie wiemy, jutro może coś nam napisze, bo na razie można równie dobrze wróżyć z fusów. Dlatego powstrzymuję sie od radzenia, to nie "zgaduj -zgadula" program dawnych lat.
|
#9
|
||||
|
||||
To fakt, że nic nie wiemy. Ale ten wiek około pięćdziesiątki, to najgorsze w naszych czasach tu w Polsce. Do młodych za starzy, do starszych za młodzi. Przekwalifikować się? Być może że tak. Ale najpierw trzeba "przekwalifikować" psychikę, a to już nie jest tak proste, jak przekwalifikować się zawodowo.
Z tym przekwalifikowaniem się w tym wieku, to jest tak samo, jak by komuś powiedzieć, żeby został sobie pilotem, lub nauczył się grać na skrzypcach, bo w orkiestrze ludzi brak. Mówię Ci Kaziu! Bezrobocie w tym wieku, to horror. Mój znajomy, który też stracił pracę po 30 latach pracy w jednym zakładzie, najpierw się rozpił, a potem, po rocznej tułaczce na dorywczych robotach się po...... Lepiej nie pisać. Nawet po zasiłek nie poszedł. Wstyd mu było bezrobocia. Wyobraź sobie, że nikomu nie powiedział że jest bez pracy. Ja też nikomu nie mówiłem i też nie poszedłem po żaden zasiłek. Nie mogłem stanąć w tej okropnej kolejce. Naprawdę nie potrafiłem. |
#10
|
||||
|
||||
Jacku myślisz że nic nie wiem na ten temat? Nie książkę, ale może broszurkę bym mógł na ten temat napisać. Ale zostawiam to piszącym zawodowo. W miejscu gdzie absolutnie nie ma pracy, kasy na poszukiwanie brak-do miasta bilet kosztuje. To co ja mogę powiedzieć-on nawet nie ma tego "urzędu dla bezrobotnych" bo trzeba dojechać do miasta-najlepiej codziennie, bo robota tym razem jest jak zając-ucieknie.
|
#11
|
||||
|
||||
z własnego doświadczenia wiem, że zawsze jest wyjście z każdej sytuacji, tylko trzeba AŻ uwierzyć. Uwierzyć w siebie, a wtedy przydarzy się, jak napisał Jacek szczęśliwy traf, dobry przypadek, cud. I jeszcze jedno, pewnie głupio zabrzmi,,,odrzucić pychę,.. tak, bo fałszywy wstyd to właśnie pycha,...
|
#12
|
||||
|
||||
Kaziu nie zarzucam ci braku wiedzy ani doświadczeń w tej materii. Tylko że każdy inaczej to przechodzi. Szczęśliwe rozwiązania są zazwyczaj tylko w telewizyjnych serialach, gdzie wrażliwość i pomoć uzyskuje się wśród najbliższych. Ale rzeczywistość ma się do tego zupełnie inaczej.
Leluri, masz rację że trzeba uwierzyć w siebie i wyzbyć się wstydu, bo wstyd to kraść i siać oszczerstwa. Ale problem w tym, żeby nie dać się zdołować. Bo wiara w siebie czasem siada i zaczynamy czuć się mniej wartościowi, gdy napotykamy na problemy, które wydawały nam się proste do rozwiązania. Bo przecież wydawało nam się, że praca jest i na pewno się znajdzie. I jest praca, tylko że akurat "tam" potrzebują młodszych, "tam" nie znamy języka, "tam" by nas przyjęli, ale gdybyśmy mieli rentę, albo grupę inwalidzką. Wiek kochani. Wiek około pięćdziesiątki jest barierą, bo w tym wieku powinno się mieć stabilizację, a przychodzi nam zaczynać od początku. Jak się już to przejdzie, to następne utraty pracy są problemem, ale do rozwiązania. Ale trzeba to przejść. Trzeba od nowa nauczyć się chodzić, od nowa myśleć. |
#13
|
||||
|
||||
Nie podoba mi się!!!
Bo to jest tak: mam problem, wpadłam w dołek. Znalazłam portal Klub Senior Cafe. Piszę, co mnie boli. I natychmiast dostaję nieżyczliwe odpowiedzi. Niby sama sobie jestem winna. Mogłam napisać mniej skrótowo i enigmatycznie. Ale... Czy tych pytań Kazik nie mógł zadać przyjaźniej? Czy Tadeusz musiał w tym samym duchu? A potem powstają pytania, gdzie jesteście, niemi seniorzy. Zaraz dostanę w łeb. Ale nadal mi się nie będzie podobało! Nie każdego krytyka mobilizuje. |
#14
|
||||
|
||||
Cytat:
Masz w stu procentach rację, bo myślę że Nuneh szuka tu raczej zrozumienia i wsparcia. Kogoś kto podzieli w sensie ducha jej odczucia. To co mnie najbardziej dobijało, to te "mądre" rady. Ode mnie w łeb na pewno nie dostaniesz. |
#15
|
||||
|
||||
Cytat:
dobrze mówisz, Ty uwierzyłeś w swoje siły wyskoczyłeś z dołu i stał sie cud, prawda? |
#16
|
||||
|
||||
Cytat:
Nie wiem, czy wiesz, że istnieje bardzo dużo prywatnych firm pośrednictwa pracy. Korzystanie z nich jest nieodpłatne. Żyją te firmy na koszt pracodawców. Piszesz życiorys i tzw. list intencyjny i rozsyłasz lub zanosisz do kilkunastu biur. Ale uprzednio najlepiej się przejść osobiście. Rozmowa dużo daje. W ten sposób wielu moich znajomych i bliskich szukało i znalazło pracę. Spróbuj, a może się uda. Taki link może Ci się przydać: http://www.google.com/search?ie=UTF-8&oe=UTF-8&sourceid=navclient&gfns=1&q=po%C5%9Brednictwo+pr acy%3B+prywatne+firmy Powodzenia |
#17
|
||||
|
||||
Cytat:
Nie poddawałem się i nie traciłem wiary w siebie mimo różnych zwątpień. A mój cud polegał na tym, że maluję w sensie zamiłowania i pasji i w malarstwie widzę ucieczkę od szarzyzny i problemów. Dałem się namówić na zbiorową wystawę takich amatorów jak ja. Więc wystawiłem swoje dwa "dzieła" i na wystawie była Polka od ponad 50 lat mieszkajaca w Anglii. Zaproponowała mi pracę w domu aukcyjnym. Nie chciałem tej pracy przyjąć, bo nie wierzyłem we własne siły i bałem się. Przecież nie jestem wykształconym malarzem ani artystą. "Tłukąc" się po dorywczych i zleconych robotach, napotykałem na różnych ludzi, którzy nie byli zawsze budującymi wiarę we własne siły. Pracowałem u ogrodników, rolników, na budowach. Różnie to bywało. Dlatego nie wierzyłem we własne siły. Ale uwierzyła we mnie Polka, ta wspaniała Pani, która zabierając mnie do Anglii, dała mi swój pokój, kazała mi się szarogęsić w jej własnym domu, niczym się nie przejmować i miała w sobie tony ludzkiego ciepła. Więc jak ktoś chce, to niech nie wierzy, niech się śmieje, ale ja uważam, że spotkał mnie cud. |
#18
|
|||
|
|||
Cytat:
Tak Jacku, masz racje ale do otrzymania tego cudu ty wyszedles naprzeciwko.. Czyli kupiles bilet na loterie.. no i wygrales. Nie mozna miec pretensji do wygranej bez kupienia biletu Twoim biletem byla wystawa... cos w rodzaju targow sztuki.. Tam znalazles kontrakt twojego zycia ktory pozwolil na to ze sie podniosles.. Trzeba wyjsc szczesciu naprzeciw a nie chowac sie po katach. Tak samo jest ze znalezieniem zyciowych partnerow.. Nawet najpiekniejsza kobieta jezeli nie pokaze swojej twarzy nikomu, nie bedzie pokochana przez nikogo.. Ps. To ze Nuneh tu cos napisala jest dobrym znakiem. To pierwszy krok.. A moze my jakos jej pomozemy??
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy." Leonardo DaVinci |
#19
|
||||
|
||||
Cytat:
czyjaś życzliwość, czyjś uśmiech, w porę podana dłoń i nasze otwarcie na tę pomoc - odpowiedziałeś jak napisała pani słowikowa na zaproszenie. |
#20
|
||||
|
||||
Nuneh, wiem, co to jest jak sie straci pracę, ja to przerobilam w najgorszym okresie, 93 roku, pracowalam w instytucji kontrolnej, ktora zostala z dnia na dzien prawie zlikwidowana, upadaly zaklady, wszedł wolny rynek. Ja praktycznie bez oszczednosci, z dzieckiem w wieku szkolnym, wdowa z zasilkiem na dziecko z ZUS, poszlam do UP , a tam sodoma i gomora, ludzie czekaja na prace, Mowię, nie nie upodlę się i na kuroniówke nie pojde. Pożyczylam gdzie moglam pieniadze, postawilam malą budkę i zaczęłam handlowac, to bylo strzalem w 10, po roku kupi lam mały sklepik i tak przetwalam do emerytury, sklepik dal mi dochod i możliwosc dobrego zycia.Chociaz spalam po3,4 godziny na dobę, nie narzekalam, i teraz, gdybym miala zle, pracy jest duzo, tylko trzeba chciec.Mieszkasz w Warszawie, podobnie jak we Wroclawiu pracy jest duzo, a że nie zawsze we wlasnym zawodzie, to trzeba się przekwalifikować, tylko nie wstydzic sie zadnej pracy, bo pieniadz nie cuchnie,
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
7 latka | IPF | Rodzina bliższa i dalsza | 12 | 28-08-2019 11:30 |
69-latka nie może żyć bez internetu - komentarze | BUNIA | Ogólny | 32 | 23-08-2009 00:01 |
Zakochana 78-latka zmniejszyła sobie żołądek - komentarze | Basia. | Ogólny | 1 | 26-07-2008 19:09 |
70- latka urodziła bliźniaki - komentarze | Basia. | Ogólny | 4 | 09-07-2008 16:21 |
105- latka za kierownicą - komentarze | Basia. | Ogólny | 1 | 16-05-2007 08:50 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|