menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Kultura > Książka, literatura, poezja
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #381  
Nieprzeczytane 28-07-2012, 21:38
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

JESZCZE ZAKWITNIE



nie dziękuj przed wstaniem słońca
jeszcze nie raz wzejdzie

będę czekała
w jedwabnych pończochach
ucieszysz się że jeszcze żyję

akcje procentują kiedy leżą
zamrożone odrodzi wiosna

nie jesteś najlepszy w wyznaniach
szczęśliwie
umiem czytać wzrokiem



ZUPEŁNIE OFICJALNIE...NA ŁAWĘ


plama na fotografii
rozlewa się czasem łez
załamań i tarczą dłoni

jutro będzie lepiej
słoneczniej nie chciało być
nie odcinała nadziei
igrała

przelało się
ława i ona przetrwały
pieczęcią zamknęła butelkę
z groźnym dżinem

obrączkę noszą
z pozoru wolne ptaki



TAMTEN CZAS UMARŁ


ulubiony zestaw
kawa i papieros
zaplecie przymarzające uczucie
wzorem oddechu na szybie

myśli rozbarwią się z szarości w biel
wtedy zacznie zapisywać bieżące
nie potknie się o naiwne
ominie zachęcające
z trudem zbuduje nowe

czas zawiśnie wskazówkami
okrytymi umownym płótnem
dnie i noce znów będą w barwie
złotej i srebrnej tarczy
z którą wróci
do życia



POŻOGA WEDŁUG CHŁODU



na świat przychodziły dziewczynki
mamę otulała samotność
tata był poza zasięgiem dnia

umorusne twarze nawet nie złościły
na kolana nie brała już wcale
czasami on
na pajdę z marmoladą

kiedy z innymi zabrał tatę
zostały one i brat w brzuchu mamy

po roku ojcem
nazywali garstkę popiołów
przyniesionych w kopercie
z pieczęcią przerażającego ptaka

mama była sucha
ani łez ani ciała
na obiad bywała zupa z obierków

nie wyciągali już rąk po chleb

niech ma
za karę




JAŚNIEJĘ


nie nakazuj
kochaj mnie po mojemu
a miodowy będzie co miesiąc
i zawsze to będzie maj

podróże poślubne
w ogrodach stokrotnie przyjaznych
wtopimy odbiciem w jędrność traw
płosząc pasikoniki

spleciesz we mnie wianki z chabrów i maków
zakwitnę podwiązką u źródła
Odpowiedź z Cytowaniem
  #382  
Nieprzeczytane 10-08-2012, 11:07
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

SREBREM WSPOMNIEŃ NA OKŁADCE


dotyk podpisany tobą
trwa w bibliotece znaczących zdarzeń

chętnie sięgam
w chwilach pustego miejsca obok
zapisuję myśli sygnałami sprzed

kiedy zaistniejesz płomieniem
będę bogatsza o doświadczenia zbiorów
bez podkradania ostentacyjnych uczuć innych

wystarczy sięgnąć półki
nie zawsze bogato oprawnych woluminów przeżyć
by zalśnić.



WIERZĘ


nie mów
tyle przed tobą

poza pustką
nic

zróbmy to
co wodospadem poniesie
tylko nie puszczajmy swoich rąk
popłyniemy doliną spokoju

nie dotykaj rzeczy
są tylko przedmiotami
a ja pulsuję
ja rwę tobą

załamania
wyprasować łatwiej w parze




TAKIE TAM NASZE



przerobimy pralnię na salon
z widokiem na wiśniowy sad
odtąd będę równie soczysta

strych zapełnią drobiazgi
kiedyś nas odkryją dzisiejszymi

kochaj się ze mną
a będzie bogaciej i cieplej
kominek tylko pretekstem
kiedy nie spoglądasz w oczy

sycąc płomieniem
wypełniamy ściany godzinami



W RYTMIE


grają
co zamówiłam
teraz prowadź tak
abym nadążyła
od śniadania do śniadania
nie szczędząc siebie

reinkarnacja
to coś co dotyka każdego dnia
skrzydłami




NIECHĘĆ



nie jesteś Jesieninem
mój szal nie wkręci się w koła
śmierć Duncan upodabnia tryby czasu
dławiąc rzeczywistość
coraz płytszym oddechem

karmisz słowem jakbyś czesał wiatrem
w pędzie szalonego wehikułu
zapadam na anoreksję uczuć

milczeniem zduszę
to
co wciąż obce dla mnie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #383  
Nieprzeczytane 20-08-2012, 20:01
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Domyślnie

Nurio już Ci pisałam, że zachwycają mnie Twoje wiersze
pełne niedomówień i tajemnicy zaklętej w słowie.
Zostawiłaś (dla mnie) sporą porcję, którą mogłam się
delektować w cichy spokojny wieczór sierpniowy. - Cz
Odpowiedź z Cytowaniem
  #384  
Nieprzeczytane 24-08-2012, 20:29
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Miło mi ogromnie
Dziękuję.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #385  
Nieprzeczytane 24-08-2012, 20:35
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

OTWIERANIE PRZYMARZNIĘTEGO


jeszcze nie teraz
nie odwracaj głowy
drzewa są nagie
mgła tylko lekko spowija
wstyd

zanim minie trzydzieści oddechów
przyjdzie czas ubierania
przebiśniegów bielą
krokusów fioletami
drzewa na wybiegach
znów zachwycą wiotkością

później świat wybuchnie
zielenią

przyniosę grudkę ziemi
prosto z kretowiska
byś poczuła

za drzwiami
zimy rodzi się nowe



NIE PYTAJ DLACZEGO


modliłam się o inne drzewa
które nie próchnieją
nie więdną

nie chcę znikać soczystością
zwijać zszarzałą niemocą

przyssanie się do gałęzi
to nie ciągłe dojrzewanie
a wegetacja

kiedy opadnę
nie wdepcz w zapomnienie

zasuszona
będę żyć
powrotami pamięci



NIE Z ŻEBRA



zimną
wyciąłeś ze śniegu
na wzór płatka na szybie
polerowałeś z jubilerską precyzją

teraz
potrafię tańczyć na rozgrzanej płycie
malowana odbiciem w oczach
twórcy
bez ryzyka przemiany w łzę



PNĄCZEM ROZKWITNĘ



całujesz dłoń
kładąc oplotem na barku
odbierasz oddech
wiotczeję

zawitasz znowu
odzyskam urodę
życie ma swoją
ja wiarę w trwanie winorośli




UCZUCIA



ciągle chcesz więcej
jesteś apetytem
a ja pusta

napełnij
słowem czynem
i nie kłam nawet oddechem

to nie seans filmowy
czy powieść podpisana łzą

chcę doświadczać
a nie być obiektem doświadczalnym
przykrywając pragnienia
pustką sufitu.




TAKA JAK TY


stopy...po co mi one, skoro mam skrzydła
Frida Kahlo

chce być piękna
nie tylko kiedy nagą w cichości ramion
przenosisz przez próg dnia

dla innych niby kobieta
trzecia płeć
nie ugotuje
nie upierze
pewnie dziecka nie urodzi
niepełna
niewygodna

potrafi
rozkołysać wybieg barwami
znacząc ślady stóp
podporą która nadaje pion

nie godzi się na wegetację z piętnem
i pokaże się zjawiskowa

równa w inności
Odpowiedź z Cytowaniem
  #386  
Nieprzeczytane 26-08-2012, 20:44
Amadeusz ze Śląska's Avatar
Amadeusz ze Śląska Amadeusz ze Śląska jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Śląsk
Posty: 388
Domyślnie

Witam i pozdrawiam Cię Nuria.
Muszę przyzanć, że Masz swój styl
w pisaniu swoich perełek - są nawleczone
na nić życia i darowane jako zwoje zawieszone
na szyi tulące się do serca i w duszę.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #387  
Nieprzeczytane 21-10-2012, 19:45
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Cieszę się Amadeuszu i dziękuję za ciepłe słowa
Odpowiedź z Cytowaniem
  #388  
Nieprzeczytane 21-10-2012, 19:56
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

BEZ NOŻA


wszystko w rękach kuriera
niech nie śpiewa wojennej pieśni
a niesie na ramieniu ptaka

spójrzmy bez nienawiści
a nasienie będzie trwać

wywieszę białą makatkę
znakiem pokoju



NIECAŁY ŚWIAT

to czego pragnę jest tutaj
spokojem
udomowionym w zagłębieniu ramienia
bezpiecznej
godziny której nie dzielę
z inną
potrzebą wymykającą się ramom

wiele słońc zachodzi
wstaje jedno
nasze

po prostu posmaruj mi plecy
czułością
i bądź



NIEFRASOBLIWY


wymarzone ciżemki
miały barwę czerwoną

przywoływały uśmiech
miarą bezwładnych stóp

nierozbiegane
stały się piętnem przełomu
tego co było i mogło
a tym co jest i będzie

znaczył się czas
niezawinionym grzechem
nazywanym też
karą bożą

teraz mówi że pomylił

dzieci



PRZEKROPIONE ŁZĄ


abyś był bliżej
śpię w twoim podkoszulku
noc ciągnie się jak guma
nad ranem uciska

nie jestem Nel nie powiem
ja nie płaczę to tylko oczy mi się pocą
winne będą aromatyzowane świece
które dopieszczają mrok

co mi zrobisz gdy wrócisz
kiedy biszkopt tradycyjnie sięgnie dna

powiesz
jedna upadła słodycz wystarczy
i uśmiechniesz się tak ładnie



POWIEDZMY, ŻE KIEDYŚ HARRY KOCHAŁ SALLY

mam zrobić szpagat
nie potrafię
mogę jedynie przyklęknąć

odwracając głowę
nie odwracasz smutku
od takiego smutku się nie ucieknie

mówisz idź
tyle dróg
nie mam dokąd
bez drogowskazu twojego cienia

podniosę się z kolan
byś zapisał mnie na horyzoncie
w pozycji oczekiwania
i nie zdeptał człowiek




CZEMPIONY MAJĄ SMAK SIŁY


uwielbiam patrzeć jak śmieją się oczy
kiedy wybierasz
niczym najpiękniejsze dziewczyny

po kąpieli wytrzesz
irchową ściereczką

z błyskiem w oku
zatapiasz zęby w skórze wyszarpując miąższ

dostrzegam pierwsze zmarszczki w kącikach
zmrużonych rozkoszą powiek

wszystko odbite jak w lustrze
w wypolerowanym jabłku
Odpowiedź z Cytowaniem
  #389  
Nieprzeczytane 28-10-2012, 21:16
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Właśnie się dowiedziałam, że w Warszawie na XII Mazowieckim Konkursie Małej Formy Literackiej przyznano mi pierwsze miejsca w dwóch kategoriach : poezji i prozy.
Ogromnie się cieszę
Odpowiedź z Cytowaniem
  #390  
Nieprzeczytane 28-10-2012, 21:22
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Domyślnie

A ja cieszę się razem z Tobą Nurio Droga.
Twoja poezja na to zasługuje. GRATULUJĘ - Cz
Odpowiedź z Cytowaniem
  #391  
Nieprzeczytane 01-11-2012, 02:05
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Zawsze na Ciebie mogę liczyć....)
Odpowiedź z Cytowaniem
  #392  
Nieprzeczytane 19-11-2012, 12:55
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Dzisiaj dla odmiany fragment prozy.


WIELOFUNKCYJNOŚĆ / fragment większej całości/

Po pracowitym i w miarę rozrywkowym dniu Jasiek próbował nauki pływania w miednicy nadgryzionej czasem.
Gubiła emalię jak stare mury tynk. Trzeba było uważać, by nie skaleczyć ręki o zadry metalu. Chłopiec tego nie dostrzegał. Miał swój basen, choć wiedział, że rówieśnicy kąpią się w takim prawdziwym, do którego kupuje się bilety wstępu.
W wyobraźni było to coś nieosiągalnego, coś co będzie mógł poznać gdy zostanie dorosłym.
Tylko Jasiek nie wie, czy chce być dorosłym. Mama przecież jest. No i co? Też wielu rzeczy nie poznała, nawet nie wie jak ten basen, prawdziwy, wygląda.

Kiedy wieczorem chłopiec przez przymknięte powieki gasi dzień, widzi matkę siedzącą przy oknie, za którym nic, tylko gładka ciemność.
Często dotyka dłońmi listków pelargonii, tak jakby je głaskała. Pewnie to jej sprawia radość, tak jak głaszcze główki swoich maluchów i mówi, że kocha ponad wszystko. Tylko dzieci czasami zawisną ozdobną dekoracją na szyi i poprzytulają się do czerwonych pajęczynek na jej policzkach, a pelargonia przecież tego nie zrobi.
Myśli Jaśka rozjeżdżały się snem, przywołując w myślach anioła stróża, który ma go strzec od złego. Tak mówi mama, ale chłopiec nie bardzo wie, co to złe. Jutro pójdzie do przedszkola, to się pewnie dowie.

Ranek zagrał promieniami słońca na powiekach, poprowadził wzrok na uszykowane świąteczne ubranie. Nie może być gorszy, powiedziała mama, wciągając na stopki syna białe skarpetki, które nie bardzo mu się podobały. Takie jakieś dziewczyńskie, w ażurowe wzory, nie widział, aby chłopcy z podwórka takie nosili. Poświęci się, dzisiaj wyjątkowo, ale jutro założy swoje tenisówki. To nic, że prawy palec wychodzi samoistną dziurą, widocznie prawa noga mu szybciej rośnie. Teraz będzie gole wbijał lewą, to powinny się wyrównać.
Wiecznie piejącego kogucika z kępki włosów mama przygładziła mokrą dłonią, studząc jednocześnie rozpaloną z emocji głowę.
W kieszeń, po kryjomu, włożył procę. Jakąś broń trzeba mieć pod ręką, nigdy nic nie wiadomo. Trzeba być ostrożnym, jak mówi mama. A on swoje wie.

Zapamiętał powitanie na podwórku, kiedy sprowadzili się tu przed rokiem. Nie dość, że go wyśmiano za zbyt duże spodnie, to jeszcze naderwano ucho.
Jasiek musi być twardy, jak przystało na mężczyznę. Dlatego gdy płacze, to cichutko i tak, żeby nikt nie widział. No, bo po co mają się z niego śmiać, że baba nie chłop, a przede wszystkim nie chce, aby się o niego martwiono.
Wystarczy tych trosk w rodzinie. Mama jest od niego siedem razy starsza, ale Jasiek nie umie tego policzyć i nie wie, czy mama jest już jak te staruszki na ławkach w parku. A nie siedzi z nimi tylko dlatego, że ma Małgosię i jego, czy jest jeszcze młoda, tylko tak ją życie zmarnowało, jak sama mówi. Jasiek musi się też dowiedzieć, co znaczy „zmarnowało życie”?
Wie już, co znaczy „zmarnować szansę”. Tak powiedziała do niego ciocia. Przyszła kiedyś i zaproponowała mamie, że weźmie do siebie Jaśka . Na stałe. I wychowa go jak własnego syna. Ale Jasiek przecież ma matkę, siostrę i nie może być, ot tak, zabrany jak siatka z zakupami. Mama płakała. On wczepił się w nią, obłapiając w pasie i patrzył na ciocię tak, jak wydawało mu się, że spoglądał bazyliszek z bajki. I chyba to było właśnie to spojrzenie, bo ciocia poszła, a w progu powiedziała, że zmarnował szansę.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #393  
Nieprzeczytane 08-12-2012, 20:19
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Domyślnie

Nurio jeszcze trochę, to ja zmarnowałabym szansę przeczytania tej opowieści o Jaśku. Masz niebywały dar pisania nie tylko wierszy. - Cz
Odpowiedź z Cytowaniem
  #394  
Nieprzeczytane 17-12-2012, 20:46
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Uśmiech

DARY



królestwo niebieskie
rozdaje
paczki spełnionych marzeń

bogaci duchem
dostają puste



DOCZEKANIE


z nieoczekiwaną energią
życie wpada w ramiona
ono tak ma

zakupy przyjmują inny wymiar
siatki dla dwojga nie są ciężkie
przestajesz siedzieć
z dłońmi na kolanach
czekając na godota

nie przyjdzie
zamieszkał u
becketta



MOJA PANI, TO POMAGA

marszczy nos na widok w lustrze
bez wagi czuje wbudowane w siebie kilogramy
łazienka
łącznikiem między głodówką a pełnym żołądkiem

kolejna maseczka
krem
witaminy
byleby tylko zapomnieć
o pięćdziesięciu plus w metryce

a przecież z mody można wychodzić z gracją
dokładając do bukietu kolejne mimiczne

z uśmiechem



Z RĘKOJMIĄ SŁOŃCA lub ikona spokoju


kwiaty
w jej życiu zawsze były ważne
szczególnie te na sztywnych łodygach

nosiła się prosto
niczym słonecznik
z wdzięcznie przechyloną głową

uśmiech promieniał wokół
kłaniała się słońcu które kochała jak dzieci
bezwarunkowo
kiedy zachodziło zmarszczona nikła
i rozprasowywała w blasku

oranż z błękitem
cóż może być pogodniejszego

nie wysiewała smutku
szczelnie zamkniętego w nasieniu



ZACHODY


poranki różowi zorza
zmielone jajko z szynką
rozwarstwia pasmami aromat kawy

dniem
ciasnym splotem wiążę niecierpliwość

zachód wpina we włosy wsuwkę
odsłania oczy
z których wyczytasz
wstydzę się
nadchodzi noc
na którą czekam
w kolejce godzin dnia




Wszystkim moim wiernym czytelnikom,w nadchodzącym Nowym Roku życzę zdrowia i po prostu normalności
Odpowiedź z Cytowaniem
  #395  
Nieprzeczytane 25-01-2013, 20:10
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

MISTERIUM ŻALU


na chwilę przestaję biec
wrastam w czas

próbuję cofnąć się
w poszukiwaniu potknięć
które nie pozwalają na równowagę
myśli
zwinięte w kłębki jak nici do haftowania
codzienności
nie przykrywam jeszcze żałobną szatą
w nadziei
zawsze tli się życie
choćby takie które rzuca od pustej do pustej
godziny czekania na łaskę
wybaczenia


TWORZYCIELE


rozprasowuję samodzielnie własne
nie przysiadam w maglu pod brzozą

mam koronki
zaplatane wokół nóg
każdym przejściem obok

obecna nieobecna
bo ile można tworzyć
o mnie beze mnie

a może by tak
afera z ostrym narzędziem w tle

to nie oni
to ja
chcę im zrobić przyjemność




ZWIERZYNIEC



rozpacz jest nieestetyczna
płaczę więc wewnętrznie
wracasz jak skruszony zając

futerko zwodzi aksamitem
a zęby wyrywają kęsy

rozsmakuję się indykiem
skrzydłem ochroni
dyktatorskie zapędy
okiełznam arkanami pieszczot

składasz pokornie uszy
nie wmawiaj mi nienawiści

to po prostu
banalne nielubienie szaraków
Odpowiedź z Cytowaniem
  #396  
Nieprzeczytane 11-02-2013, 21:31
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Domyślnie Nurio

Dopiero dzisiaj zauważyłam, że byłaś, zostawiłaś kilka (3)
wierszy, tak głęboko prawdziwych, chwytających za serce,
dających do myślenia.

"...rozpacz jest nieestetyczna
płaczę więc wewnętrznie..."


Coraz częściej na tym się łapię, że też wewnętrznie płaczę,
aby nie zakłócić spokoju innych, będących tuż obok, a nie ze mną.

Pozdrawiam - Cz
Odpowiedź z Cytowaniem
  #397  
Nieprzeczytane 11-02-2013, 23:34
pojedynka's Avatar
pojedynka pojedynka jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 61
Domyślnie

2013-02-05
Nie płacz!

Nie płacz, gdy trudno.
Płacz ze szczęścia.
Nadzieja to matka.
Ujęcia Twojego.

Ujmuj swe troski.
W ramach dnia.
Bez zasady.
Bez przesady.

Nie jest nic warte.
Gdy zdrowie stracisz.
Patrz optymistyczne.
Uśmiech zobaczysz.

Nie tylko Twój.
Ale do koła.
Radosny nastrój.
Twoja w tym rola.

Zbyszek Bardzo proszę o ocenę tego wiersza w imieniu znajomego
Odpowiedź z Cytowaniem
  #398  
Nieprzeczytane 12-02-2013, 12:42
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

Cytat:
Napisał pojedynka
2013-02-05
Nie płacz!

Nie płacz, gdy trudno.
Płacz ze szczęścia.
Nadzieja to matka.
Ujęcia Twojego.

Ujmuj swe troski.
W ramach dnia.
Bez zasady.
Bez przesady.

Nie jest nic warte.
Gdy zdrowie stracisz.
Patrz optymistyczne.
Uśmiech zobaczysz.

Nie tylko Twój.
Ale do koła.
Radosny nastrój.
Twoja w tym rola.

Zbyszek Bardzo proszę o ocenę tego wiersza w imieniu znajomego


W tym wątku zamieszczam tylko swoje utwory.
Z zasady nie oceniam innych piszących, bo po prostu nie mam ku temu kwalifikacji.
Mogę zrobić wyjątek / jeden raz/ ale proszę przysłać mi kilka utworów tego znajomego abym zorientowała się w jego predyspozycjach literackich.
Mój mail: manda50@o2.pl

Pozdrawiam.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #399  
Nieprzeczytane 17-02-2013, 19:35
Nuria's Avatar
Nuria Nuria jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Posty: 288
Domyślnie

OBJĘCIA , KTÓRE DUSZĄ


schowam się w szafie
jak w dzieciństwie
utopię wśród bliskich zapachów

albo zakopię w kreciej piramidzie
tylko wieczorem soczyste niebo
dotknę kąkolem

a jednak chcę
przywrzeć do klonowego liścia
przykleić na nosie kilka piegów
i pobiec wąską ścieżką na skraj
gdzie dmuchawcem wzlecę
czując powietrze pod stopami

nie mogę
wyplątać się z ramion życia



MECHANIZM MIMIKRY


kołyszesz w ramionach moje zakłopotanie
chcę wierzyć że to się dzieje
że nie widzisz srebrnej nitki w rozplątanych włosach

masz moc opium
moje ciało szaleje
chyba wie lepiej czego chce
rozum wziął wolne
i ulotnił się w angielskim fraku

długo nie stygnę
ulica ciągnie otoczką pary
kroki uciekają dzieląc
było od jest

rozsądek wraca
barwy ochronne zyskały na znaczeniu



ZABRAKŁO SMAKU


przeżuwam myśli jak gumę
bez cukru
się nie skupię

gdy spojrzeć na temat
z boku
wszystko wygląda słodko

środek ciężkości przeważa
w lewo
od obrączki

nogi w niewoli
twojego rozkołysanego kroku
sercem na patyku bawi się córka

moim - ty




NAMIASTKA



woda uspokaja
lubię rozkołysaną kąpiel

bezpieczna jak wody płodowe
z biciem matczynego serca

rozwiązaniem
korek na łańcuszku
zamiast odcięcia pępowiny

i znów świat
oślepiający
głośny
daje klapsa
Odpowiedź z Cytowaniem
  #400  
Nieprzeczytane 28-02-2013, 19:32
mimoza's Avatar
mimoza mimoza jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Wałbrzych 58-300
Posty: 47 118
Domyślnie

Nurio... bez komentarza. Wysmakowałaś słowa,
nadałaś sens zwyczajności, jesteś mistrzynią
krótkiej formy, bez ozdobników, ale z duszą. - Cz
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
moje hobby mumia60 Hobby, pasje 73 28-06-2023 11:33
moje przemyslenia ...... arszenik Miłość, przyjaźń, związki, samotność 49 28-04-2018 11:52
Moje pps-y krise1 Hobby, pasje 501 11-05-2009 08:47
moje domowe zoo danuta Wszystkie zwierzęta duże i małe 504 14-08-2007 22:29
Moje miasto krise1 Różności - wątki archiwalne 112 07-05-2007 20:08

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:48.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.