Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[szuanka]

Ja co rano mówię do zdjęcia: cześć staruszku. Minęło już 10 lat...
Pamiętam czasy, kiedy na ryneczku kupowało się wszystko, na niedzielny rosołek musiał być koniecznie kurczak w piórkach, dziś nasz ryneczek to warzywa, owoce, czasem mód, sztuczne kwiaty i ciuchy, ciuchy, ciuchy. O cenach to nawet nie warto dyskutować. Nie lubię tam teraz robić zakupów, kiedyś przyłapałam kogoś na sprzedaży artykułów zakupionych wcześniej w markecie.
A w ogóle choć jest teraz czysto i estetycznie to bardzo ubogo.https://www.youtube.com/watch?v=MyfY7ZNtcaA

[szuanka]

Oj namodziłam, ale "Jarmarki" wkleiłam Krysiu.

[Krycha.]

To prawda, że część towarów na targach pochodzi z marketów.

Nie dziwię się temu zjawisku, ludzie muszą z czegoś żyć,
a na wsiach już niewiele kupią, bo wszystko zagarnęli hurtownicy.

Ta mafia hurtowa położyła łapę na wiejskich produktach i wara sprzedać innym.
Oni nie sieją, nie orzą , a za produkty nabijają kabzy swoją ceną.

[maluna]

Cześć babeczki!
Nie mam ochoty na pisanie, zgłoszę się później
Pozdrawiam cały skład!

[Arti]

KRWAWNIK i jesteśmy piękne
sposób prosty zastosowania podaje p Kudliński.

https://www.youtube.com/watch?v=Q1RDNre40YU

Urodo, urodo https://www.youtube.com/watch?v=MK4ySXq8Ahs )))))

[wiesia.]

Witam wszystkich piszących i czytających.

U nas od wczoraj pada.....nie lubię takiej pogody jest przygnębiająca.
Helenko
jak się czuje zięć, bo nic nie piszesz.

Iwko
wreszcie, bo ile można czekać.
Pomyślności, trzymam kciuki.

U mnie zakupy robi pikny, więc nie chodzę po ryneczkach.

Wyprałam chociaz w domu nie lubię suszyć,
na górce u mnie schnie szybko, ale zapachu niet.

Miłego dnia.

[BernardG]

W świętokrzyskim wieje (jak w kieleckiem ) .Jakaś burza za chwilę będzie jak nic.

Ale w sercu radości dużo

[Krycha.]

Witaj Bernardzie.
Awatar ściągnąłeś z górnej półki, widać wysoko mierzysz.

Witamy na forum i w wątku,,,

[wiesia.]

Witam Bernardzie, czuj się u nas, jak w domu.

Przespałam sie po obiedzie, dziewczyny się rozeszły do swoich prac i pustawo na wątku.

[Kaima]

Wiesiu, właśnie przyszłam pokonawszy chęć drzemki, jako że już za późno. Rozpaskudzony dzień - najpierw padało, a gdy się przejaśniło - pomknęłam na działkę. Dojeżdżałam w deszczu. Miałam mokre plecy i stopy, bo naprawdę nie spodziewałam się padania. Przeczekałam w altance i wróciłam. Teraz jest znowu ładnie, a ja mam dreszcze.

[Kaima]

Dziewczyny, ryneczek a jarmark to są dwie różne rzeczy. Na ryneczku (bazarku) zaopatrują się mieszczanie, a jarmark to przede wszystkim ludność wiejska. Oczywiście, że są i mieszkańcy miasta, ale znakomitą większość stanowią przyjezdni ze wsi. Jest asortyment dla wszystkich (odzież, obuwie, sztuczne kwiaty itp.), ale jest także adresowany do wsi - części do maszyn, pasze, zboże i różne takie w mieście niepotrzebne.
U nas jarmark odbywa się dwa razy w miesiącu - w środę po 8. i po 20.

[Kaima]

Jak zacznę to nie mogę skończyć. Piszecie o handlowaniu towarami kupionymi wcześniej w marketach. U nas dotyczy to jajek. Dosłownie za miedzą jest ferma kur-niosek i tam można wcześnie rano kupić jajka w detalu. Potem te jajka odpowiednio droższe są na bazarku jako jaja od kur "bieganych".A skoro już mówię o jajkach to polecam książkę Barbary Kosmowskiej "Niebieski autobus" - doskonała satyra na czasy transformacji ekonomicznej.

[hutkow]

U mnie dzisiaj jak w afryce,upał niemiłosierny lubię
ciepełko,jednak dzisiejsze ciut za uciążliwe.
O deszczu już dawno słyszałem by padało,
ale są żniwa więc niech nie pada.
Pięknie wszystkie Panie pozdrawiam życząc miłego
wieczoru!

[Irenna]

Witam wszystkich serdecznie i Bernarda też!
Edziu,a u mnie na odwrót,chłodno i mokro...
Wiesiu,też nie lubię takiej pogody...to już chyba jesień za pasem...
Iwciu,trzymam kciuki mocno,niech będzie dobrze!
Arti,za linki dzięki ...poczytam sobie...
Krysiu,rozmowa to dobry sposób,ja gadam do zdjęcia...
Helenko,wysyłam Ci chmurkę z deszczykiem,niech Twoje ręce wreszcie trochę odpoczną...
Basiu,dzięki za Twoje serducho i porady ,ale schronisko nie dla mnie,tam dopiero bym się zaryczała na amen...córka kiedyś tam poszła i wróciła chora...
Miłego popołudnia dziewczyny i chłopaki!

[wiesia.]

Napisał Irena 46

[
bym się zaryczała na amen...córka kiedyś tam poszła i wróciła chora...

Irenko
tez nie mogę chodzić do schroniska.
Oj byłby mi wtedy smutno i źle.
Jestem niezwykle uczulona na krzywdę zwierząt.
Zdarzało się, że reagowałam,
jak widziałam niewłaściwe zachowanie.

Kaimo
dziewczyno, aby wycieczka na działkę nie skończyła się chorobą.

Czekam na program "Tak jest"
zobaczymy co mają do powiedzenia specjaliści różnych. maści.

Edziu
zamienimy się, bo u nas w tym roku nadmiar deszczu.

[szuanka]

No i całkiem bezplanowo popracowałam na działeczce, nie przygotowana do takich prac, w wyjściowym ubranku /prosto z gabinetu fizykoterapii/ i z udekorowanymi paluszkami ale pracowało mi się całkiem dobrze i nawet rękawiczek ochronnych nie szukałam.
Witam nowego kolegę, kolegów dwóch.

[Irenna]

Otóż to Wiesiu...Pocieszam się obrazkami...

[wiesia.]

Aniu
tez robię, jak dostaję chęci, wtedy jadę po ogrodzie jak perszing.

Irenko
widzę, że koty to Twoja miłość.

[ditta hop]

Cudny ten obrazek z kotkiem.
Witajcie dziewczyny i chłopaki.
U mnie przeszła burza i od razu zrobiło sie chłodno. Te zmiany pogody niczego dobrego nie przynoszą, u mnie Magda zasmarkana od 2 dni, od dzisiaj mąż i Kajtek. I znów szpital na peryferiach hihihi bo jak chłop ma katar i bolące gardło to już umiera.
Zrobiłam cały gar sałatki z cukinii,papryki, cebuli i bedzie sie macerowała w zalewie 12 godzin. Akurat jutro do południa powkładam do słoiczków , zagotuję i będzie na zimę.
Link o krwawniku ciekawy, trzeba go wypróbować.

[szuanka]

Jeszcze jasno, jeszcze dzień biały a mnie się już oczy kleją i marzy mi się mój jasieczek. Takie są skutki pracy na działce???
O krwawniku przeczytałam ale czy zastosuję???