|
Muzyka Muzyka słuchana i wykonywana - od klasycznej do tej całkiem współczesnej, od opery do "Idola" - jedym słowem wszystko o świecie dźwięków. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Muzyka Muzyka słuchana i wykonywana - od klasycznej do tej całkiem współczesnej, od opery do "Idola" - jedym słowem wszystko o świecie dźwięków. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#121
|
||||
|
||||
Camel, dziękuję za Tedeschi Trucks Band, lubię ich.
Wracam jeszcze na moment do Rawy Blues i ostatniego koncertu tegorocznej edycji. Zespół Hannah Wicklund and The Steppin’ Stones. Młode i niezwykle obiecujące trio prowadzone przez urodzoną w Karolinie Południowej 21-letnią wokalistkę gitarzystkę, pianistkę i kompozytorkę Hannah Wicklund. Cytat:
Byliśmy ciekawi jej występu, bo została zaprezentowana na koniec jako gwiazda wieczoru. Na scenę wyszła młoda dziewczyna o pięknych, długich włosach do pasa. Bardzo dobrze opanowana gitara, głosowo nieźle, występ bluesowo-rockowy. W tak młodym wieku bardzo dobrze rokuje. Sala wyraźnie się ożywiła. Posłuchajcie sami... Hannah Wicklund - Bomb Through The Breeze / Too Close To You @ Rawa Blues, Katowice 12.10.2019 Hannah Wicklund - Strawberry Moon @ Rawa Blues, Katowice 12.10.2019 Hannah Wicklund - Ohio @ Rawa Blues, Katowice 12.10.2019 Hannah Wicklund - Ghost @ Rawa Blues, Katowice 12.10.2019 Na koniec wykonała utwór Rockin' In The Free World - Neila Younga Hannah Wicklund - Rockin' in the Free World @ Rawa Blues, Katowice 12.10.2019 Mam tylko jedno własne zdjęcie Pozdrawiam.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#122
|
||||
|
||||
Chuck Berry 1926 - 2017
Witam !
18 Pażdziernika 1926r - tego dnia urodził się Chuck Berry, wokalista, kompozytor i gitarzysta, który w roku 1963r skomponował utwór „Let It Rock” i wiele innych klasycznych dziś rockandrollowych hitów. Berry był jednym z pionierów, który przekształcił rhythm and bluesa w rock and rolla i stworzył kompozycje będące kanonem tego gatunku. Za jego sprawą typowym stał się agresywny rytm, dominująca rola elektrycznej gitary oraz charakterystyczny swobodny sposób zachowania na scenie. Najbardziej znane grupy brytyjskie z The Beatles i The Rolling Stones na czele, wzorowały na nim swe brzmienie i sceniczny image w początkowym okresie działalności. Wielu gitarzystów wskazuje na Chucka Berry’ego jako jednego z głównych inspiracji muzycznych. Jego utwór „Johnny B. Goode” został umieszczony w kapsule wysłanej z Ziemi w kosmos jako jeden z przykładów muzyki tworzonej przez ludzkość. Zmarł w marcu 2017 roku w wielu 90 lat. Chuck Berry with Bruce Springsteen & The E Street Band - Johnny B. Goode https://www.youtube.com/watch?v=6swgiM9vSEE 2017 Rock & Roll Hall of Fame Inductees ELO Perform "Roll Over Beethoven" (Chuck Berry) https://www.youtube.com/watch?v=S5H5ZSaLD7s Pozdrawiam Ostatnio edytowane przez Camel 01 : 18-10-2019 o 16:16. |
#123
|
||||
|
||||
Dziękuję, Camel.
Tak, Chuck Berry nazywany ojcem rock’n’rolla i Elvis Presley, nazywany królem tego gatunku. Jego pierwszym wielkim hitem była piosenka „Maybellenne”, którą nagrał w roku 1955. Utwór otworzył długą listę przebojów, które wyszły spod jego pióra a które przez kolejne dekady inspirowały kolejne pokolenia artystów, wokalistów i zespołów. Jego twórczość miała olbrzymi wpływ m.in na grupę The Beatles oraz Boba Dylana. Także Elvis Presley już od pierwszych minut swojej kariery sięgał po wielkie nagrania Berry’ego. Dzisiaj mało kto pamięta ale podczas swoich pierwszych występów na żywo odbywających się w ramach Louisiana Hayride sięgał po wspomniany wyżej hit „Maybellenne”. W roku 1963 po raz pierwszy zarejestrował w studiu „Memphis, Tennessee”. W styczniu 1968 roku nagrał doskonałą wersję „Too Much Monkey Business” a w roku 1969 do swojego koncertowego repertuaru włączył „Johnny B.Goode”, który towarzyszył mu aż do ostatniego show w czerwcu 1977 roku. Była jeszcze piosenka „Promised Land”, które Elvis Presley nagrał w grudniu 1973 roku a następnie z powodzeniem zaczął wykonywać podczas swoich koncertów na żywo. „Czarni nie mieli swoich fal radiowych. Elvis miał. Przekazał na nich wszystko co otrzymał najpiękniejsze", wyznał w jednym z wywiadów Chuck Berry. Elvis Presley Live-Maybelline (20 Aug 1955) Elvis Presley ~ Too Much Monkey Business (HQ) Elvis Presley Johnny Be Good 1969 Elvis Presley - Promised Land (1973) Pozdrawiam.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#124
|
||||
|
||||
Historia zatoczyła koło...
Zaczęłam od koncertu Johna Fogerty'ego w Polsce i popatrzcie, co znalazłam jaki zgrabny mix Elvis Presley & John Forgerty - Jailhouse Rock
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#125
|
||||
|
||||
Dzień dobry niedzielnie...
Dawno tu nie zaglądałam, ale jak dziś wdepnęłam, tak ugrzęzłam... Lulko...Camel... Lulko... dzięki za fotoreportaż i muzę z Rawy Blues... Już gdzieś pisałam, że to nie tak do końca moje klimaty, ale znalazłam i tu piękną muzykę, która mnie zachwyciła. Dzięki też za Presleya...przypomniały mi się czasy młodości. Mix faktycznie zgrabny... P o z d r a w i a m....
__________________
|
#126
|
||||
|
||||
Lynyrd Skynyrd
Witam !
42 lata temu 20 pażdziernika 1977r, Ronnie Van Zant, Steve Gaines i Cassie Gaines z grupy Lynyrd Skynyrd oraz asystent koncertowy Dean Kilpatric i obaj piloci zginęli w katastrofie wynajętego samolotu pod Gillsburgiem w stanie Missouri. Gdy w samolocie zabrakło paliwa, maszyna runęła w gęsty lasy rosnący pośrodku mokradeł. W katastrofie obrażenia odniosła także załoga i reszta muzyków, którzy tego wieczoru mieli zagrać koncert na Uniwersytecie w Luizjanie. Lynyrd Skynyrd to legendarny amerykański zespół southern-rockowy, którego początki sięgają 1964r. Jeden z najważniejszych obok The Allman Brothers Band rockowych zespołów amerykańskich. Utworzony w 1965r w Jacksonville na Florydzie, początkowo znany jako The Wild Thing, The Noble Five i One Per Cent. W 1972r przyjął nazwę Lynyrd Skynyrd (zniekształcając imię i nazwisko znienawidzonego nauczyciela – Leonarda Skinnera, który karał uczniów za noszenie długich włosów). Największe sukcesy grupa odnosiła w latach 70 pod przewodnictwem wokalisty i twórcy tekstów Ronniego van Zanta. Ich największe przeboje „Sweet Home Alabama” oraz „Free Bird” są symbolami amerykańskiej kultury. Po tragedii grupa postanowiła zakończyć działalność. W 1987 roku, dla uczczenia pamięci katastrofy lotniczej, Rossington, Powell, Wilkeson oraz King (wraz z nowym gitarzystą Randallem Hallem) reaktywowali Lynyrd Skynyrd w składzie, w którym funkcję wokalisty objął Johnny Van-Zant (brat Ronniego). Zreformowana grupa ruszyła w powrotną trasę, która udokumentowana została płytą koncertową "Southern by the Grace of God/Lynyrd Skynyrd Tribute Tour-1987". Od tamtej pory grupa regularnie koncertowała i wydawała nowe płyty. Ostatnia z nich ukazała się w 2012 roku pod tytułem „Last of a Dyin' Breed”. Jedyny koncert Lynyrd Skynyrd w Polsce odbył się 3 maja 2015r na warszawskim Torwarze. Lynyrd Skynyrd - Freebird - 7/2/1977 - Oakland Coliseum Stadium https://www.youtube.com/watch?v=QxIWDmmqZzY Lynyrd Skynyrd - Simple Man - Live At The Florida Theatre / 2015 https://www.youtube.com/watch?v=Mqfwbf3X8SA Lynyrd Skynyrd - Sweet Home Alabama (Live At The Florida Theatre / 2015 https://www.youtube.com/watch?v=x0njSOZ5M3w Pozdrawiam |
#127
|
||||
|
||||
Cytat:
Cieszę się, że podoba Ci się muzyka, którą prezentujemy z Camelem. Na każdej Rawie można znaleźć coś dla siebie, takie jest moje zdanie, chyba, że nie lubi się bluesa albo muzyki w żadnej postaci. Jest tu prezentowany nie tylko czysty blues, ale również wywodzący się z niego rythm and blues, boogie-woogie czy rock. Czasem przewijają się klimaty soulowe, a nawet gospel czy country. Ta muzyka wzajemnie się przenika, ewoluuje, zmienia się. Na Elvisie się wychowałam, to też czasy mojej młodości. Pamiętam, że stan wojenny 13 grudnia 1981 roku zastał nas przy audycji Elvisa Presleya. Pozdrawiam ciepło
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#128
|
||||
|
||||
Cytat:
W kolejnych latach los nie oszczędzał zespołu - w 1990 r. zmarł Allen Collins, a w kolejnych latach do niebiańskiej orkiestry dołączyli Leon Wilkeson (2001), Billy Powell (2009), gitarzysta Hughie Thomasson (2007), basista Ean Evans (2009), JoJo Billingsley (2010) i Bob Burns (na początku kwietnia 2015 r.). Obecnie jedynym członkiem pochodzącym z oryginalnego składu jest Gary Rossington, któremu towarzyszą Johnny Van Zant, Rickey Medlock (gitara, był perkusistą Lynyrd Skynyrd na początku lat 70.), Mark "Sparky" Matejka (gitara), Michael Cartellone (perkusja), Johnny Colt (bas), Peter Keys (klawisze) i śpiewające w chórkach Dale Krantz-Rossington i Carol Chase. W 2006 roku grupa została wprowadzona do Rockandrollowego Salonu Sław. A wiesz, że nie dojechałam na ten koncert w warszawskim Torwarze, choć bardzo chciałam, bo nie miałam jak się wydostać w nocy ze stolicy. Teraz już mam towarzystwo, które ze mną jeździ na koncerty i jest nam po prostu raźniej, nawet jak wracamy nocnym busem na Śląsk. Koleżanka była na tym koncercie i opowiadała, że publika nie bardzo dopisała, co jest dla mnie niezrozumiałe, bo Lynyrd Skynyrd to żyjąca legenda i byli u nas po raz pierwszy. To zespół niezniszczalny, podniósł się po takim ciosie jak opisałeś. Dla mnie Wciąż Niezłomny! Still Unbroken! Lynyrd Skynyrd - Still Unbroken [OFFICIAL VIDEO] Połamane kości, złamane serca Okrojony i rozdarty Trochę zardzewiały Ciągle biegnę Liczę mile, liczę łzy Kręta droga, zmieniam biegi Rok za rokiem Wszystko albo nic Ale nie jestem w domu Nie zgubiłem się Ciągle trzymam się tego co mam Niewiele zostało Nie, tak dużo zostało zostało skradzione Chyba straciłem wszystko co miałem Ale jeszcze nie umarłem, przynajmniej na razie Wciąż samotny, wciąż żywy Wciąż niezłomny Ciągle jestem samotny, wciąż żywy Ciągle jestem niezłomny Nigdy nie schwytany, nie ujarzmiony Dzikie konie na równianach Możesz nazwać mnie zagubionym Ja to nazywam wolnością Czuję ducha w mojej duszy Panie, to coś czego nie umiem kontrolować Nigdy się nie poddaje Póki wciąż oddycham Ale nie jestem w domu Nie zgubiłem się Ciągle trzymam się tego co mam Niewiele zostało Nie, tak dużo zostało zostało skradzione Chyba straciłem wszystko co miałem Ale jeszcze nie umarłem, przynajmniej na razie Wciąż samotny, wciąż żywy Wciąż niezłomny Ciągle jestem samotny, wciąż żywy Ciągle jestem niezłomny Ciągle jestem niezłomny Wciąż niezłomny Jak wiatr, jak deszcz To wszystko płynie w moich żyłach Jak rzeka wpadająca do oceanu Jestem tu, na ulicy Ale stoję twardo na nogach Wciąż żyjący, wciąż samotny Wciąż niezłomny TAK! Ale nie jestem w domu Nie zgubiłem się Ciągle trzymam się tego co mam Niewiele zostało Nie, tak dużo zostało zostało skradzione Chyba straciłem wszystko co miałem Ale jeszcze nie umarłem, przynajmniej na razie Wciąż samotny, wciąż żywy Wciąż niezłomny Ciągle jestem samotny, wciąż żywy Ciągle jestem niezłomny Jestem ciągle niezłomny Nigdy nie upadam Jestem ciągle niezłomny Pozdrawiam.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#129
|
||||
|
||||
Mark King - Level 42
Dzisiaj 61 urodziny obchodzi Mark King - lider brytyjskiej grupy Level 42. Według mnie jeden z najlepszych rockowych gitarzystów basowych świata.
Mark King urodził się 20 pażdziernika 1958r na wyspie Wight. Znany jest z charakterystycznego perkusyjnego stylu grania na gitarze basowej zwanego „slappingiem” polegającym na uderzaniu strun kciukiem. King zasługuje na najwyższe uznanie z jeszcze dodatkowych powodów - jest również frontmanem i wokalistą. Kiedy wsłuchamy się w jego partie wokalne, możemy zauważyć, że często są one w opozycji time’owej do jego gry na basie. Wszystko układa i synchronizuje na bieżąco, i to w idealnym rytmie. Jest to bardzo trudne i świadczy o muzycznym geniuszu tego artysty. Z zespołem Level 42 King odniósł komercyjny sukces przebojami „Lessons In Love”, „Running In The Family”, Something About You” i „Leaving Me Now. Muzyka zespołu to mieszanka rocka, popu, funku i R&B. W kwietniu 2009r grupa Level 42 wystąpiła w Polsce w Warszawie na Blues Rock Jazz Warsaw Festival. Poniżej próbka możliwości wspaniałego Marka Kinga i jego zespołu: Level 42 - Lessons In Love (30th Anniversary World Tour 22.10.2010) https://www.youtube.com/watch?v=R26M6EpMRcU Level 42 - My Independence Day (Sirens Tour Live 5.9.2015) https://www.youtube.com/watch?v=oFBoTk7Izo8 Level 42 - Running In The Family (Sirens Tour Live 5.9.2015) https://www.youtube.com/watch?v=BKtZ5BjPgTc Level 42 "Something About You" live at Java Jazz Festival 2016 https://www.youtube.com/watch?v=KMZpWNKtpfI Level 42 - Leaving Me Now https://www89.zippyshare.com/v/44Lf8ec5/file.html Level 42 - Children Say https://www48.zippyshare.com/v/4zVwSBI4/file.html Ostatnio edytowane przez Camel 01 : 20-10-2019 o 23:16. |
#130
|
||||
|
||||
Zwyczajnie przegapiłam TAKI koncert wczoraj w Krakowie
Jutro jeszcze dostępne są bilety w warszawskim Torwarze, w Gdańsku już wyprzedane, ale to za późno. Podobno koncert był magiczny... Archive - Pills (Live In Athens) Archive - Lights ( Live in Athens - 2010 ) i oczywiście Again Archive - Again (Long Version) ; 2011
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#131
|
||||
|
||||
Jon Anderson - 75 rocznica urodzin
Witam !
Jon Anderson urodził się 25 października 1944r w Accrington w Wielkiej Brytanii. To autor tekstów, wokalista i multiinstrumentalista znany przede wszystkim jako lider grupy Yes. Jon Anderson nagrywał też m.in. z Vangelisem, King Crimson, Mike'em Oldfieldem, Tangerine Dream i Kitaro. Historia tego artysty to przede wszystkim historia Yes. To on założył tę legendarną grupę w 1968 roku. W pierwszym składzie Yes obok Andersona znaleźli się też Chris Squire (bass), Tony Kaye (inst.klawiszowe), Bill Bruford (perkusja), Peter Banks (gitara). W tym składzie nagrali dwie płyty: debiutancki „Yes” (1969) oraz „Time And a Word” (1970). Charakterystyczny styl Yes wypracowali na następnym albumie – „The Yes Album” (1971). Do zespołu dołączył wtedy gitarzysta Steve Howe, który wymienił Banksa. Tak powstał klasyczny skład Yes. Rok 1972 to bez wątpienia najbardziej płodny czas dla Andersona i spółki. Najpierw ukazuje się genialny album „Fragile” z takimi ponadczasowymi utworami jak „Roundabout”, czy „Heart Of The Sunrise”. I gdy wydawałoby się, że nic nie przebije takiej płyty, Yes wydają „Close To The Edge”, epickie, monumentalne dzieło. Na płycie tylko trzy utwory, ale są na tyle długie, że mówimy o pełnowymiarowym albumie. Tytułowy (chyba najlepszy w historii Yes) trwa prawie 20 minut. Kolejne dwa – „And You And I” i „Siberian Khatru” mają po 10 minut. Lecz nie czas jest tu ważny, a bogactwo i przepych. Tyle tu pomysłów, że można by było obdarzyć nimi kilka innych płyt. Do dziś fani uważają, że gdyby mieli zabrać na bezludną wyspę jedną tylko płytę Yes, byłaby nią „Close To The Edge”. Anderson był członkiem zespołu przez trzy kadencje od 1968r. Ostatecznie z grupą rozstał się w 2008r. Wydał swój pierwszy solowy album, Olias of Sunhillow w 1976r, będąc jeszcze członkiem Yes, a następnie 13 kolejnych albumów jako artysta solowy. W 2017r został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame jako członek Yes. Obecnie jest członkiem Yes Featuring Jon Anderson, Trevor Rabin, Rick Wakeman. Yes - Siberian Khatru - Live at Montreux 2003 https://www.youtube.com/watch?v=7iTUv4KvXmQ ARW Yes - Roundabout (Live At The Apollo) https://www.youtube.com/watch?v=XEg3cFGNSq8 Anderson, Rabin & Wakeman Yes - Heart Of The Sunrise Live 2018 https://www.youtube.com/watch?v=Rvr_Qcf4NjM oraz utwór z koncertu Yes - Sala Kongresowa Warszawa 1998r Yes - I've Seen All Good People https://www53.zippyshare.com/v/TAxwWLbw/file.html Pozdrawiam Ostatnio edytowane przez Camel 01 : 25-10-2019 o 21:51. |
#132
|
||||
|
||||
Camel, bardzo dziękuję za Jona Adersona
Wczoraj tak się bawiło Gliwice, Bas Astral tworzy muzykę elektroniczną, nie byłam, to impreza dla młodych, ale posłuchać można. Bass Astral x Igo - Pussy Cock & God, 25.10.2019 Gliwice W gliwickiej Arenie szykują się wreszcie w przyszłym roku porządne koncerty, między innymi Riverside i Nick Cave! Nick Cave & The Bad Seeds - Into My Arms - Live in Copenhagen
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#133
|
||||
|
||||
Another Pink Floyd
Witam !
ANOTHER PINK FLOYD - 40-LECIE THE WALL Najbliższe koncerty: 15 Listopada 2019r Pt 19:00 Stary Maneż - Gdańsk 16 Listopada 2019r godz. 20:00 Bydgoszcz Kinoteatr Adria 6 Grudnia 2019r Pt 20:00 Stara Kopalnia - Wałbrzych 30 listopada 2019r roku mija okrągła, 40 rocznica wydania albumu The Wall zespołu Pink Floyd. Ta rocznica stała się idealną okazją oraz inspiracją, aby zaprezentować szerszej publiczności w całości na żywo muzykę pochodzącą z tego wyjątkowego albumu. Zadania tego podjął się najbardziej znany w Polsce zespół grający muzykę Floydów, jakim jest Another Pink Floyd z Krakowa, który od ponad 10 lat wykonuje utwory Watersa i Gilmoura na największych scenach w naszym kraju zdobywając aprobatę i uznanie bardzo wymagającej publiki i fanów Pink Floyd. Zespół podszedł do przygotowania materiału z należytą starannością. Udało się zachować epicko dramatyczny teatralny charakter w połączeniu z niesamowicie wiernie brzmiącym zespołem rockowym. Całość widowiska zostanie oprawiona w starannie zaprojektowane światło. Nie zabraknie także charakterystycznego ekranu w kształcie koła a na jego obręczy ruchomych lamp tworzących niesamowity świetlny kalejdoskop. Genialna muzyka będzie uzupełniona fragmentami równie kultowego filmu Alana Parkera pod tym samym tytułem oraz wizualizacjami, które oddadzą psychodeliczne wizje ukryte w tekstach Rogera Watersa. Czy po 40 latach przesłanie Rogera Watersa zaszyfrowane w The Wall jest nadal aktualne we współczesnych polskich realiach? Wyzwólmy emocje, zburzmy mur i niech nas poniesie wyjątkowy floydowy klimat. Pierwsze trzy koncerty z muzyką z The Wall, które zespół zagrał w Krakowie, Warszawie i w Cieszynie w lutym i marcu tego roku zostały wyprzedane do ostatniego biletu a widzowie nie chcieli opuścić sali domagając sie kolejnych bisów. Przedstawienie nie wymaga zatem dodatkowych rekomendacji. Zespół oprócz Ściany wykona także kilka wybranych utworów z innych płyt Pink Floyd. Na scenie wystąpi aż dziewięciu muzyków, którzy nie pozwolą ani na moment się nudzić. Another Pink Floyd w Karczmie na Wodzie - High Hopes https://www.youtube.com/watch?v=s3Ah9CLgcGc Another Pink Floyd - Time https://www.youtube.com/watch?v=O1bCWB0iAVA Pozdrawiam Ostatnio edytowane przez Camel 01 : 28-10-2019 o 22:54. |
#134
|
||||
|
||||
Peter Green
Witam !
Dzisiaj 73 rocznicę urodzin obchodzi Peter Green Peter Green, wokalista i gitarzysta bluesowy, przez wielu uważany za najlepszego białego gitarzystę bluesowego w historii urodził się w Londynie 29 pażdziernika 1946r. Pierwszym, poważniejszym zespołem w którym pojawił się Green, był Peter B's Looners, grupa Petera Bardensa (później m.in. Camel). Na perkusji grał tam Mick Fleetwood. Grupie udało się wydać jednego singla "If you wanna be happy" w lutym '66 r. Następnie zespół, do którego doszli Beryl Marsden i Rod Stewart, przekształcił się w Shotgun Express. W 1966r Green zastąpił Erica Claptona w grupie Bluesbreakers Johna Mayalla. Gdy Clapton dołączył do Mayalla, na murze londyńskiego metra pojawił się napis "Clapton is God". Po kilku miesiącach podobne napisy głosiły "God is Green". Później jest jednym z założycieli i liderem zespołu Fleetwood Mac, z którym nagrał między innymi udaną kompozycję „Albatross”, numer jeden na liście w 1969r oraz "Man of the world", "Oh well 1 & 2" i "Green Manalishi". W 1969r Fleetwood Mac sprzedał więcej singli niż Beatles i Rolling Stones razem wzięci! Bez wątpienia Peter był wtedy w najlepszej formie, zarówno pod względem brzmienia, jak i wyobraźni muzycznej. Występy na żywo były rewelacyjne! W latach 1973 - 1977 Peter Green wycofuje się z życia publicznego. Przeżywa kryzys psychiczny wywołany nadmiernym zażywaniem LSD. Traci zainteresowanie muzykowaniem, poszerza się niechęć do chciwych koncernów nagraniowych, popada w mistycyzm religijny, podobno pracuje jako grabarz i pielęgniarz, no i rozdaje pieniądze biednym. Zapewne to ostatnie sprawia, że w kapitalistycznym systemie został uznany za wariata. Green zostaje przymusowo poddany leczeniu za pomocą elektrowstrząsów i psychotropów dużo silniejszych od LSD. Bez wątpienia ta końska kuracja więcej mu zaszkodziła niż pomogła. W 1977r Green wraca do grania. W latach 1979 - 1982 wychodzą solowe albumy "IN THE SKIES", "LITTLE DREAMER", "WHATCHA GONNA DO" i "WHITE SKY". Szczególnie "IN THE SKIES" to jeden z najlepszych albumów w karierze artysty. Udało się na nim uzyskać typowo angielski, zachmurzony nastrój pełen spleenu. Tytuł płyty zobowiązuje! Unosimy się gdzieś wysoko w chmurach. A z nami doskonali muzycy jak Snowy White ( Thin Lizzy), Peter Bardens (m. in. Camel) czy Reg Isadore (Robin Trower). Wyjątkowy jest fakt, że wszystkie utwory są autorstwa Greena. Po 1984r Peter po raz kolejny zrywa z graniem i znika na kilka lat. Ponowne pojawienie się Petera zawdzięczamy Michelle Reynolds i jej bratu, Nigelowi Watsonowi, staremu znajomemu Greena jeszcze z lat 60-tych. To on przekonał Petera do wzięcia gitary do rąk. Green uczył się grać od nowa na bluesach Roberta Johnsona. W 1996r powstaje nowy zespół o nazwie Splinter Group w składzie: Peter Green, Nigel Watson, Spike Edney (ex-Queen), Neil Murray (ex-Whitesnake) i legendarny Cozy Powell. Grupa jest bardzo płodna, wydała szereg albumów m. in. płytę live "SPLINTER GROUP", "ROBERT JOHNSON SONGBOOK", kolejną płytę live "SOHO SESSION", "DESTINY ROAD" oraz drugi hołd złożony Robertowi Johnsonowi, "HOT FOOT POWDER". Ostatnie albumy to "TIME TRADERS" i "BLUES DON'T CHANGE" z 2001 r. oraz "REACHING THE COLD 100" z 2003 roku. Dopiero w latach 90-tych Green został doceniony przez świat krytyki muzycznej. W 1996r magazyn muzyczny MOJO ogłasza ranking na gitarzystę wszechczasów, w którym Green zajmuje trzecie miejsce, za Hendrixem i Cropperem, wyprzedzając Erica Claptona. W 2003r został sklasyfikowany na 38 miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów magazynu „Rolling Stone". Miałem okazję na żywo zobaczyć Greena ze swoim zespołem Splinter Group podczas warszawskiego koncertu w Sali Kongresowej pod koniec 1996r. Tego dnia Peter Green dał w Warszawie jeden ze swoich pierwszych koncertów po powrocie do grania. Splinter Group wystąpił w pierwszym składzie - Peter Green, Nigel Watson, Spike Edney, Neil Murray i Cozy Powell. Mieliśmy z moim przyjacielem szansę usłyszeć kilka klasycznych kawałków Fleetwood Mac, a nawet cover Hendrixa "Can you see me". Fleetwood Mac and Peter Green - Man Of The World Beat-Club 43 - 1969 Live https://www.youtube.com/watch?v=MgJGcJ-EiXs Peter Green & Splinter Group - The Stumble Live https://www7.zippyshare.com/v/WFvQDqmK/file.html Peter Green & Splinter Group - Albatross Live https://www7.zippyshare.com/v/zsT1vMUD/file.html Peter Green & Splinter Group - Green Manalishi Live https://www7.zippyshare.com/v/IhtbQvKY/file.html Pozdrawiam Ostatnio edytowane przez Camel 01 : 29-10-2019 o 19:26. |
#135
|
||||
|
||||
Cytat:
40 rocznica wydania albumu The Wall to też okazja do powspominania koncertu prawdziwego Floyda z ekipą, - Rogera Watersa w Arenie w Łodzi - 19.04.2011 roku. Co to było za przeżycie! Pojechałam z synem. Łódzka Arena wypełniona była po brzegi, staliśmy kilka godzin na płycie. Wrażenie było niesamowite, bo na naszych oczach budował się ogromny mur z białych wielkich pustaków. Posłużę się opisem z Dziennika Łódzkiego, bo dobrze oddaje tamtą atmosferę. Cytat:
Dla fana zespołu Pink Floyd to przeżycie niesamowite, jedyne w swoim rodzaju. Na scenie ekipa złożona z kilkunastu muzyków bardzo dobrze oddała przesłanie Watersa. Do tego nowoczesna technika spowodowała, że jak runął mur, wrażenie spadających na nas ogromnych, białych bloków było tak realistyczne, że mimowolnie zasłanialiśmy głowy... Przy "Comfortably Numb", które po raz pierwszy słyszałam na żywo, oderwałam się od ziemi całkowicie. I choć bardzo brakowało mi Davida Gilmoura, który wykonuje tę solówkę, sama muzyka i sposób, w jaki zagrał to Dave Kilminster, był świetny! Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że za kilka lat usłyszę ten utwór grany przez samego Mistrza i to dwa razy, w Puli w Chorwacji i we Wrocławiu. Wtedy też nie mogłam przewidzieć, że za 7 lat usłyszę jeszcze raz ten utwór na koncercie Watersa "Us and Them" w Krakowie... David Gilmour zrobił fanom niespodziankę i pojawił się nagle bez zapowiedzi w Londynie na The Wall Watersa, na nagraniu słychać jeden krzyk fanów. Nie mam z tego koncertu ani jednego zdjęcia, nie było mi w głowie nagrywanie, ostał się tylko bilet. Ale wspomnienie zostanie w głowie do śmierci. Nie ma dobrych nagrań z tego koncertu na YT, przytoczę kilka ROGER WATERS "Goodbye blue sky-Empty spaces" - Łódź Roger Waters, The Wall Live, Atlas Arena, Łódź 19 kwietnia 2011 Comfortably Numb featuring David Gilmour, Roger Waters, The Wall @ O2 Arena London 12th May 2011 To bardzo rzadkie spotkanie, trzech prawdziwych Floydów, Roger Waters, David Gilmour i Nick Mason Outside The Wall featuring David Gilmour and Nick Mason, Roger Waters, The Wall 12th May 2011 tak zagrali na koniec koncertu. Roger Waters, Dave Kilminster i Snowy White
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#136
|
||||
|
||||
Znalazłam jeszcze dobrze nagrane obszerne fragmenty widowiska "The Wall" z Chicago 2010:
In The Flesh? - 1:52 The Thin Ice - 6:10 Another Brick in the Wall, Pt. 1 - 9:00 The Happiest Days of Our Lives - 12:50 Another Brick in the Wall, Pt. 2 - 14:57 Mother - 22:50 Goodbye Blue Sky - 30:32 What Shall We Do Now? - 34:12 Young Lust - 38:44 One of My Turns - 44:20 Don't Leave Me Now - 47:53 Another Brick in the Wall, Pt. 3 - 51:55 Goodbye Cruel World - 56:52 Hey You - 58:38 Is There Anybody Out There? - 1:03:22 Nobody Home - 1:06:06 Vera - 1:09:31 Bring the Boys Back Home - 1:11:01 Comfortably Numb - 1:13:17 The Show Must Go On - 1:20:48 In The Flesh - 1:23:19 Run Like Hell - 1:28:02 Waiting For The Worms - 1:35:07 Stop - 1:39:06 The Trial - 1:39:38 Outside The Wall - 1:46:45 Pod koniec solówki w 1:19:07 runie mur. Roger Waters - The Wall (Live Show 2010) HD
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 30-10-2019 o 18:03. |
#137
|
||||
|
||||
Witaj Lulka
Gratuluję nowego wątku. Poczytałem. Bardzo ciekawy.
Pozdrawiam
__________________
Dzieli nas tylko czas...... |
#138
|
||||
|
||||
Cytat:
Dziękuję i pozdrawiam.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#139
|
||||
|
||||
Dzisiaj naszła mnie taka refleksja...
Mylesa Kennedy'ego słyszałam na żywo, przepiękne wykonanie... Disturbed - The Sound of Silence [Live in Houston w/ Myles Kennedy] Witaj ciemności, stara przyjaciółko Znów przyszedłem z tobą porozmawiać Ponieważ jakaś wizja, zakradając się cicho Zostawiła swe nasiona gdy spałem I wizja, która została zasiana w mym umyśle Wciąż pozostaje [żywa] W dźwięku ciszy. W niespokojnych snach szedłem sam Wąskimi brukowanymi uliczkami W blasku ulicznej lampy Postawiłem kołnierz, aby schronić się przed zimnem i wilgocią Kiedy moje oczy przeszył błysk neonowego światła Które rozdarło noc i dotknęło dźwięku ciszy W tym nagim świetle ujrzałem Dziesięć tysięcy ludzi, może więcej Ludzi, którzy rozmawiali nie mówiąc Ludzi, którzy słyszeli nie słuchając Ludzi piszących pieśni, którymi nigdy nie podzielą się ze światem I nikt nie ośmielił się Zakłócić dźwięku ciszy. "Głupcy", rzekłem, "Nic nie rozumiecie Cisza rozrasta się jak nowotwór Usłyszcie moje słowa, abym mógł was nauczać Chwyćcie moje ręce, abym mógł was dosięgnąć'' Lecz moje słowa, jak ciche krople deszczu, opadały I rozbrzmiewały echem W studniach ciszy. A ludzie kłaniali i modlili się Do neonowego bożka, którego sami stworzyli, A znak rozbłysnął swym ostrzeżeniem W słowach, z których się składał Głosił, że słowa proroków są zapisane na ścianach metra I klatkach kamienic I szepcą w dźwiękach ciszy.
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
#140
|
||||
|
||||
Alter Bridge 16.11.2016, Spodek
Amerykańska grupa Alter Bridge to formacja, którą założyło trzech byłych muzyków zespołu Creed:
gitarzysta Mark Tremonti, perkusista Scott Phillips i basista Brian Marshall. Dołączył do nich wokalista Myles Kennedy, który wcześniej śpiewał w swoim zespole Mayfield Four. Zespół Creed debiutował w połowie lat 90. i osiągnął gigantyczny sukces za oceanem. Po wydaniu trzech albumów, które rozeszły się w 30 milionach egzemplarzy na całym świecie, grupa rozpadła się w roku 2003. Tremonti i Philips szybko doszli do wniosku, że mają podobne spojrzenia na muzykę i postanowili założyć nowy zespół. Wkrótce do projektu wciągnęli Marshalla, jako ostatni dołączył Myles Kennedy. Nazwa Alter Bridge pochodzi od starego mostu w Detroit, znajdującego się nieopodal domu, w którym wychował się Tremonti. W 2004 roku ukazał się debiutancki album kapeli "One Day Remains", który w samych tylko Stanach zyskał status Złotej Płyty i po wydaniu tego krążka zespół wyruszył na trasę koncertową po USA i Europie. W 2007 roku wydana została druga płyta formacji "Blackbird", z której pochodzą takie hity jak m.in. "Watch Over You" czy "Rise Today" i grupa intensywnie koncertowała na całym świecie, wydając rok później DVD "Live from Amsterdam". W 2009 roku Myles Kennedy rozpoczął współpracę ze Slashem, a pozostali członkowie AB zaangażowali się w nową płytę i trasę Creed., nie rezygnując jednak z działalności w Alter Bridge. Współpraca Mylesa Kennedy'ego z Markiem Tremontim układa się znakomicie. 16 listopada 2016 roku zagrali koncert w katowickim Spodku w ramach trasy promującej najnowszy album kapeli, już piąty w dorobku "The Last Hero". Na początku pojawiły się pewne kłopoty techniczne z nagłośnieniem, ale najważniejsze, że Myles z kolegami wytrzymali na scenie i usłyszeliśmy wszystko to, co każdy miłośnik grupy chciał w tym dniu usłyszeć. Były takie hity jak Broken Wings, Blackbird, Show me a Leader, czy Open Your Eyes. Zespół po raz kolejny udowodnił, że scena i granie na żywo to ich żywioł. Czuli się tam jak ryby w wodzie, znakomicie komunikując się ze słuchaczami. Świetnej muzyce towarzyszyła zjawiskowa oprawa świetlna. Dla Wonderful Life i Watch Over You zagranego akustycznie i zaśpiewanego przez Mylesa, warto było przeżyć te kataklizmy techniczne. Wzruszenie było pełne. 16.11.2016 Alter Bridge - Wonderful Life / Watch Over You - Katowice SPODEK tu wyraźniejsze nagranie Watch Over You z Amsterdamu Alter Bridge - Watch Over You - Live in Amsterdam Alter Bridge - Broken Wings @ Spodek, Katowice 16.11.2016 Moja ulubiona In Loving Memory napisana przez Marka Tremontiego (gitarzysta) po śmierci matki Alter Bridge - In Loving Memory LIVE nie mogło zabraknąć przepięknego Blackbird (to nagranie z Wembley) Alter Bridge Live from Wembley - "Blackbird"
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Jakie ciekawe koncerty w Krakowie | kowdan | Kraków | 3 | 13-09-2021 19:52 |
Koncerty ''W krainie uśmiechu'' - woj. podkarpackie | adriano | podkarpackie | 26 | 08-12-2017 21:02 |
Koncerty i wydarzenia w Rewalu | Amadeusz12 | Zaproszenia | 0 | 03-08-2014 10:36 |
Choroby zawodowe - nie tylko na liście - komentarze | Niebieskooka56 | Ogólny | 3 | 11-06-2014 19:05 |
(Małopolska) Koncerty fortepianowe dla seniorów (Wstęp WOLNY) | PianoClassic | Różne | 1 | 09-01-2014 20:31 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|