|
Różności - wątki archiwalne Różności - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności - wątki archiwalne Różności - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków) |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
|||
|
|||
Charakterystyczne
dla niektorych miejsc.. bardziej ze strony wewnetrznej..
Wyczytalam tu fajny opis Lodzi z punktu widzenia Polki zamieszkalej w Stanach.. Prosze o opisy podobne ale o innych miejscach..widzianych waszymi oczami.. Oto Lodz.. "Wraz ze zgonem nieboszczki PRL minęła moda na anioł dzieweczki, co to w łódzkich fabrykach przędły jedwabne niteczki, więc Łódź zeszła na boczny tor przemian i inwestycji, wlekąc się w ogonie neo-kapitalistycznego postępu, za Warszawą, Krakowem czy Poznaniem. Wysokie bezrobocie i stan ogólnego przygnębienia. Z tym większą przyjemnością donoszę, że było to dawno i jakby nieprawda. Łódź rozwija się jak szalona, z prząśniczkami albo i bez. Powstają nowe osiedla i inwestycje w rodzaju Manufaktury, która na mordę bije wszelkie amerykańskie shopping malls, że nie wspomnę o warszawskich Złotych Tarasach. Manufaktura powstała na terenach, których właścielem był niejaki Izrael Poznański i na których Wajda kręcił Ziemię Obiecaną. Tereny starej fabryki przekształcono w centrum handlowo-rozrywkowe nie z tej ziemi. Sklepy, restauracje, bezpłatny tramwaj, którym można dojechać do Placu Wolności (kto miasto Łódź trochę zna, wie, że to nie aż tak daleko, ale dobre i to.) W Manufakturze godziny mijają jak minuty, że nie wspomnę o tym, co się dzieje z naszymi wymienionymi na złotówki dolarami. Jak woda, proszę Państwa, jak woda… |
#2
|
|||
|
|||
rozowa karuzela
|
#3
|
||||
|
||||
Dziwny wątek
Tutaj mam wychwalać Krakowską Rzeżnię, przerobioną i rozbudowaną na Galerię Krakowską? A może szybkość wydawania pieniędzy?
__________________
...przeciw czarom złym, przeciw magii kart, starą bajkę nam, opowiada wiatr... |
#4
|
|||
|
|||
Rudziu....z krakowskiej rzeźni jest Galeria Kazimierz.Krakowska to chyba wedle dworca...
Nawiasem mówiąc inwestor był z Izraela.. A w Galerii Kazimierz to nawet złotówki mogą iść,nie powiem.Toteż lepiej płacić kartą,aby tego nie widzieć i serce nie bolało.. |
#5
|
||||
|
||||
Tak! Pomyliłam nazwy, ale byłam zła, ze nie wiem o co Słowikowi chodzi.
__________________
...przeciw czarom złym, przeciw magii kart, starą bajkę nam, opowiada wiatr... |
#6
|
||||
|
||||
Łódź
Niedawno byłam w Łodzi. Wysiadłam na dworcu kaliskim i młodą dziewczynę zapytałam jak dojechać do Centralu?
Do Centralu? - zdziwiła się. Wysiądzie pani przy Galerii - tym razem ja się zdziwiłam - jakiej galerii? Myślałam, że to jest jakaś galeria, czyli wystawa prac artystycznych, więc jeszcze raz się zdziwiłam jak już ją zobaczyłam. W latach osiemdziesiątych przyjeżdżałam na zakupy do Centralu, bo tu można było zaopatrzyć się w odzież i obuwie, którego brakowało w olsztyńskiem. Central znali w Łodzi wszyscy. Jaki ten symbol dostatku zrobił się teraz malutki! Teraz Galerię znają wszyscy. Charakterystyczne dla Łodzi są riksze, pomniki na Piotrkowskiej i "migawki". I jeszcze mieszkania w byłych fabrykach - tylko zapomniałam jak one się z angielska nazywają?
__________________
"Życie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz, co ci się trafi." -Forrest Gump |
#7
|
||||
|
||||
Rudziu Kochana,a czemu sie złościsz?Nie prosciej zapytać Slowikowa o co jej właściwie chodzi.Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru zyczę.glitter_maker_05_19_2007_12_49_58_22280.gif
|
#8
|
|||
|
|||
Zosiu...lofty...krzyk mody developerskiej.
Mnie się osobiście nie podobają te mieszkania i myślę ,że szybko wyjdą z mody. Może jako mieszkania dla artystów ... Nie ma się co złościć na Słowiczka,który jest gołąbkiem pokoju... |
#9
|
|||
|
|||
Faktycznie moze sie troche zle wyrazilam
zaczynajac ten topik.. Chodzi mi o to zeby mowic o mniej znanych stronach znanych miejsc.. Takie ciekawostki o miastach , okolicach, ludziach, . Na przyklad kiedys zrobilismy sobie przecudna wycieczke po Wloszech zwiedzajac tylko mniej znane ale jakze piekne zakatki..Byla to wycieczka kulinarno-muzealna he he he
Charakter miejsca widziany jakby innymi oczami.. nie oczami typowego turysty Wstawiajcie tu co chcecie.: fotki, opisy, wrazenia, filmy.. byleby nie te banalne o ktorych wszyscy wiedza.. Paryz (blagam tylko nie o Luwrze) widziany oczyma Polki-artystki-bez pieniedzy,jezdzacej do pracy metrem przez pol miasta Niemcy moze widziane oczyma ...Wlocha.. ktory pojechal na targi Warszawa widziana pod wzgledem kulinarnym itd itd.. |
#10
|
||||
|
||||
Och,
w tym miejscu to bym chętnie wpakowała Warszawę z lat dajmy na to 50. i obecnych widzianą oczami warszawianki...
Ale nie wstawię, bo muszę dbać o swoje zdrowie psychiczne!!! Jedno powiem: jeśli jeszcze raz usłyszę od kogoś, że symbolem stolicy jest dla niego Pekin, tzn. toto coś z iglicą - to zacznę wyć, gryzć i drapać!!! Ten post nie jest na zadany temat, przepraszam - poniosło mnie |
#11
|
|||
|
|||
toto z iglicą ???
W życiu.Dla mnie symbolem stolicy jest firma Herse,w której strojach występuje moja Mamusia w rodzinnym albumie..Szczególnie powala mnie płaszcz z lisem z oczami i kapelusz ,spod którego Mamusia patrzy jak tajny agent.. Alusia,a co powiesz na palmę ? Czy ona jeszcze stoi ? Zaznaczam,że nie widziałam w oryginale... |
#12
|
||||
|
||||
Do Lili...........
palma stoi a jakże, dla mnie jest to dno .......... wklęsłe.
|
#13
|
||||
|
||||
Stoi, chyba
W czasie biwakowania pielęgniarek pod oknami Kaczora ubrali ją w czepek pielęgniarski. Czarny, znaczy nie położna ta palma!
A niedawno jadąc z synem zastanawialiśmy się, czy drzewo nam się podoba. I doszliśmy do tego, że może być. A Herse! Kiedy szłam po nieistniejacej Marszałkowskiej (cholera, kiedy to było? nie pamiętam czy w czasie Powstania, czy po powrocie z wygnania), to dom z jego pracownią i salonem choć zniszczony stał. I moja mama też tęsknie zerkała w tamtą stronę. Minęła ta epoka. |
#14
|
||||
|
||||
Basiu,
może to i wklęsłe dno... Ale dziś przechodziłam koło arcydzieła, tzn. ogromnego gmachu z brązowych lśniących kafli. To moja babcia miała ładniejszy piec - zielony z fidrygałkami... |
#15
|
|||
|
|||
A ja lubię palme bo jest śmieszna -Warszawa jest niestety miastem brzydkim bez pomyslu ,wiec co wam szkodzi palma -lepsza 10000 razy niz np pretensjonalne Zlote Tarasy czyli straszny sen pijanego architekta .A "iglica' jesli nie podchodzic do tego emocjonalnie nabrala patyny i zaczyna mieć swój upiorny urok-to dzielo bylo nazywane strasznym snem cukiernika -i na tym polega urok warszawiakow -że nie traktuja tego co sie wyczynia w tym miesci tak smiertelnie serio.Kazdy nowopowstały koszmarek zawsze uzyskiwal jakieś miano dowcipne i dzięki temu jakos przetrwalismy zawieruchy dziejow i rózne " prundy i tryndy" kolejnych urbanistycznych wizjonerów.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 17-08-2007 o 13:41. |
#16
|
|||
|
|||
pomijajac
to Dlaczego my mamy PKiN ........to on wcale nie jest taki brzydki.. W Nowym Yorku takie budowle sa uwazane nawet za piekne.. ( Vedi Empire State Building)
W kazdym razie typowy budynek z tamtych czasow. Polacy go nie lubia ale to nie wina budynku.. Jest swiadectwem pewnego okresu zycia Warszawy i juz..Niedlugo bedzie go malo widac jak zabuduje sie plac.. a turysci beda sie dziwic ze my mamy taki "slicny" domek jak w Nowym Yorku.. Jezeli chodzi o palme ..hm .. nie cierpie sztucznych kwiatkow. |
#17
|
||||
|
||||
Słowiczku,
pewnie masz rację. Tylko że ja byłam naocznym świadkiem powstawania tego podarunku i pamiętam, ile ocalałych domów zniszczyli, żeby to wetknąć.
Małgosia ma rację mówiąc, że Warszawa jest brzydka. Była i jest! Ale miała charakter, a teraz... |
#18
|
||||
|
||||
Małgosiu, ha, ha - np. Dom pod Sedesami, co?
|
#19
|
|||
|
|||
plaze w Polnocnej Carolinie
http://pl.youtube.com/watch?v=PFbz2j...elated&search=
http://pl.youtube.com/watch?v=T993wU...elated&search= |
#20
|
|||
|
|||
Jeszcze troche naszych okolic
|