|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zycie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Ogólny Komentarze do artykułów z działu www.zycie.senior.pl. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#81
|
||||
|
||||
moje 3 grosze...
które dorzucam do tej oceny czy definicji starości.Ja uwazam , że wiek nie stanowi o tym czy jestesmy starzy , ale nasze wnetrze.Jezeli jest się zadowolonym z życia i nic nas nie przygniata ani fizycznie ani psychicznie , to chce się żyć i wtedy nie myśli się o latach.Mówię tu o sobie.Dotąd wszystko ukladało się pomyślnie, a że genetycznie jestem obdarzona wygladem o 15 lat młodszym niż moj wiek metrykalny,miło było słyszeć komplementy i ździwienie , że to dziecko to nie mój syn , a wnuk.
Teraz los trochę się odwrócił, przyszła choroba ( mąż ) i od razu poczułam ciężar wieku mimo braku pomarszczonej twarzy. |
#82
|
||||
|
||||
"Stary człowiek i morze" a może tak: stary człowiek i może...
Może wszystko, komputer, rower, bieg, pływalnia więc tylko w dowodzie jakieś śmieszne daty.... |
#83
|
|||
|
|||
Nie wierzę w żadne rozwiązanie sensowne przez naszych parlamentarzystów.Z pustego to nawet Salomon nie naleje, do tematu podchodziłem dwa razy raz 15 lat temu biznesowo bo chciałem na seniorach zarobić a jeden ze spólników pracował w takim domu seniora w Szwecji w latach 80 a była okazja przejęcia już na początku 90 roku hotelu robotniczego.Biznes plan nie umożliwiał spłaty w rozsądnym okresie włożonego kapitału.Jeden ze spólników się uparł zrealizował pomysł ale gdy senior zaczyna za bardzo chorować podrzuca rodzinie.Czym osoba starsza tym większe koszty.Kierownikiem jest młody człowiek,tylko młodzi podchodzą do starości inaczej.Problemem są koszty i niskie emerytury.Jeżeli zysk jest mniejszy od tego co może się otrzymać w banku to po co coś robić .Na Florydzie są domu do kupna ,sprzedając w Warszawie mieszkanie jest się w stanie kupić coś dla siebie .Drugi raz gdy osoba bliska chciała się przenieść do domu senior:,starzeje się ktoś musi się nią opiekować ,nie będzie ciężarem itd.Robiłem rozeznanie przy 4000,00 miesięcznie to przez 10 lat około 500 ooo,oo zł.Mówimy o domach w których można spędzić końcówkę życia a nie byle jakich.Rozwiązanie tego problemu to dwa mieszkania połączone razem każde z osobnym wyjściem , gdy się pokłócą każdy w swoim.Wzajemnie też mogą sobie pomóc.Na razie ten układ funkcjonuje.Na naszym portalu czytałem że senior oferował wspólne zamieszkanie.Seniorzy też mają dobre pomysły.
|
#84
|
|||
|
|||
Wacław46 zainicjowałeś ciekawy wątek: "Seniorzy też mają dobre pomysły"
Cytat:
Dotychczasowa mała aktywność Sejmu w rozwiązywaniu problemów seniorów powoduje, że wątpimy w rozsądne rozwiązania systemowe. Ja myślę, że mały jest nacisk społeczny na ustawodawcę aby zajął się stworzeniem systemu opieki nad ludźmi starszymi. Są także realia, czyli ograniczone środki budżetu państwa i niskie emwrytury. Domy Opieki na wysokim poziomie mogą być organizowane przez prywatnych przedsiębiorców i na taką opiekę będzie stać niewiele osób. W tej sytuacji cenne są pomysły seniorów na organizowanie opieki nad ludźmi starszymi np: < w ramach wzajemnej pomocy seniorów, o czym pisze Wacław46. Wspólne zamieszkanie seniorów, połączenie emerytur na pokrycie kosztów życia może być jakimś wyjściem. Zastanówmy się co należałoby prawnie uregulować aby tej sprawie pomóc?; < pomocy sąsiedzkiej w opiece nad ludźmi starszymi. Może opiekę nad jednym - kilkoma seniorami mogłaby sprawować osoba mieszkająca w sąsiedztwie, dysponująca wolnym czasem. Moglibyśmy postulować aby pracę tę uznać takiej osobie jako pracę zawodową, zaliczaną do lat pracy branych do obliczenia emerytury. Pieniądze za pracę osoba ta otrzymywałaby od seniorów i z tych środków opłacałaby składkę ZUS. W zależności od ilości podopiecznych możnaby ustalać: etat, 1/2 etatu, 1/4 etatu, a w zależności od wymiaru czasu pracy możnaby ustalić ryczałtową składkę ZUS. Możnaby również ustalić zakres obowiązków takiej opiekunki i wielkość opłaty przez seniorów (przynajmniej kwoty orientacyjne od - do). Ilość podopiecznych, obowiązki opiekunki i opłaty podopiecznych można opracować w różnych wariantach w zależności od stanu zdrowia podopiecznych. Podyskutujmy nad tą propozycją!; < jak zagospodarować czas wolny seniorów w miejscu ich zamieszkania. Zaproponujmy co chcielibyśmy robić, aby nasze życie stało się ciekawsze!?; < itd. itp. Każda propozycja będzie cenna i może przyczynić się do poprawy warunków i bezpieczeństwa naszego życia w nieco późniejszym wieku. |
#85
|
|||
|
|||
Zawsze żałuję, że u nas nie ma tradycji pensjonatów, ale takich w jakim mieszkał Sherlok Holmes: Dla osób w podeszłym wieku, mogłoby to być dobrym rozwiązaniem. Ktoś, kto odpłatnie prowadzi gospodarstwo kilku samodzielnych osób. Wyobrażam sobie to w formie „Rodzinnego Domu Seniora” . I tu niewątpliwie przydałaby się jakaś forma promocji ze strony Państwa. Niektóre rozwiązania można by np. „przyswoić” z R. D. Dziecka.
Właściwie, od wielu lat jest to moje marzenie z cyklu „kiedy trafię kumulację” – wyobrażam sobie tak do dziesięciu osób, które wiek burzy i naporu mają już za sobą, ale które nie chcą się zamykać za murami sformalizowanej instytucji, równocześnie codzienność wraz z psującymi się spłuczkami nieco je już męczy. Tacy ludzie, dawali by sobie nawzajem wsparcie i towarzystwo no i nawet przy skromnych dochodach, w grupie łatwiej. Cóż… fortuny, na prowadzeniu takiego Domu zbić by się raczej nie dało, ale przy pewnej życzliwości ze strony Państwa mogłoby stanowić alternatywę dla przepełnionych i drogich „Fabryk”. |
#86
|
|||
|
|||
Chyba takim pensjonatem jest Skolimów.
Atmosfera super, ponoć. Ale i aktorzy, to ludzie nie tracący - na ogół - sprawności umysłowej. |
#87
|
|||
|
|||
Witam Cię Lilu!
Cytat:
Ja zastanawiam się nad zainicjowaniem organizowania takich pensjonatów zarówno z całorocznym pobytem tak jak w Skolimowie ale również dziennych pensjonatów (możemy to nazwać np, Salonem Seniorów, gdzie sprawni seniorzy kilka razy w tygodniu albo codziennie będą przebywali i będą realizowali swoje zainteresowania. W Salonie Seniora byłoby wyżywienie, pielęgniarka pilnująca przyjmowania leków, osoby prowadzące dyskusje i zajęcia merytoryczne, rekreacja, a nocleg we własnym domu (mieszkaniu). Można również zapewnić seniorom dowożenie i odwożenie z zajęć do miejsca zamieszkania. Salony Seniora mogłyby być organizowane z przeróżną tematyką począwszy od sztuk pieknych, pamiętnikarstwa, pisania pod kierownictwem naukowym prac na różne tematy z możliwością publikowania, rękodzieło, fotografia, ekologia, itp. Mogłoby to być rozwinięcie Uniwersytetów Trzeciego Wieku. Za pobyt w Salonie senior płaciłby z własnych środków. Może udałoby się pozyskać współorganizatorów i sponsorów do finansowania takiej akywnej i pożytecznej opieki. |
#88
|
|||
|
|||
Krystyno, pomysł super!!
Coś w rodzaju przedszkola. Sama zapisałabym się biegiem....za jakiś czas, oczywiście. |
#89
|
||||
|
||||
Cytat:
Mnie się to źle kojarzy. Z przechowalnią. http://www.google.com/search?ie=UTF-8&oe=UTF-8&sourceid=navclient&gfns=1&q=dzienne+domy+pobytu+ senior%C3%B3w |
#90
|
|||
|
|||
Fajnie!
Cytat:
Właśnie byłoby to coś takiego! Ale może to nazwiemy "Poszkole"??? |
#91
|
|||
|
|||
Może trzeba zrobić to inaczej?
Cytat:
Ludzi trzeba dobierać zgodnie z ich zainteresowaniami, a taki Salon Seniora byłby na stosownie wysokim poziomie. |
#92
|
||||
|
||||
Cytat:
ps.robolom wstęp zabroniony!!!
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac Ostatnio edytowane przez tadeusz50 : 05-08-2009 o 15:27. |
#93
|
|||
|
|||
Dyskryminacja???
Cytat:
Ludzie powinni dobierać się według zainteresowań i żyć na takim poziomie na jaki ich stać. Na swoją starość człowiek musi pracować całe życie i każdy ma prawo zorganizować sobie za swoje pieniądze to życie tak aby było przyjemne. Starsi ludzie mają przecież rózne zainteresowania i różne oczekiwania. Nie widzę tutaj żadnej dyskryminacji! Może pomyślałeś Tadeuszu o seniorach bardzo biednych, bo to istotnie jest problem. Takie osoby nie będą w stanie sfinansować prywatnej formy opieki np. w Salonie Seniora ze swojej emerytury. Dla tych osób trzeba pomyśleć o finansowaniu opieki z budżetu państwa (na ile to będzie możliwe), ze sponsoringu, itp. Muszą również ciężar opieki przyjąć na siebie ich rodziny. |
#94
|
||||
|
||||
Krysiu kiedyś chcąc wejść na dansig trzeba było mieć krawat - mężczyźni. Można było go pożyczyć u wikidajły, portiera czy jak tam zwano. To, że miał brudną szyję nikomu nie przeszkadzało. Powrót do takich czasów. Myślimy innymi kategoriami.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#95
|
|||
|
|||
Tadeusz
Cytat:
My chyba myślimy podobnie, ale na razie nie omówiliśmy wszystkiego do końca. Spójrz na propozycję pozytywnie, a zapomnisz o dyskryminacji. Dzienne Salony Seniora mogą być bardzo różne. Może być np. Salon Seniora "Medyk", Salon Seniora "Literat", Salon Seniora "Miłośnik Sztuk Pięknych", Salon Seniora "Uczony", Salon Seniora "Fotograf", Salon Seniora "Ogrodnik", Salon Seniora "Pszczółka Maja", Salon Seniora "Majsterkowicz", Salon Seniora "Rękodzieło Artystyczne", Salon Seniora "Przetwory Domowe", Salon Seniora "Modny Ciuszek" itp. itd. Przy takiej ofercie każdy znajdzie coś dla siebie i będzie szczęśliwy, że trafił do grupy w której czuje się najlepiej. W tych Salonach można nawet wytwarzać wyroby na sprzedaż i z tych pieniędzy finansować pobyt seniorów w Salonie. Pozdrawiam |
#96
|
||||
|
||||
Jedno pytanie gdzie rozmieścić te saloony? Salon na salonie salonem pogania.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#97
|
|||
|
|||
W pełni zgadzam się z Tobą SKrysiu, że ludzie jak przez całe życie, także w podeszłym wieku powinni wybierać sobie towarzystwo i przecież to czynią. Nie dajmy się zwariować. Przecież nawet w necie (a jest on niemal ideałem demokracji ) wdajemy się w dyskusję raczej z tymi, którzy wydają nam się sympatyczni i ciekawi...
Salon... dobra rzecz o ile jest...salonem właśnie. Tylko że jeśli chodzi o czas wolny, to dla ciekawego świata, nieźle sytuowanego człowieka nie jest to chyba raczej jakiś większy problem. Może wystarczy „zagospodarować sobą” różne istniejące już formy? Mnie osobiście, taki salon tylko dla seniorów, wydawałby się chyba miejscem sztucznym i... nudnym, bo jakby z definicji byłby... gettem. Ganiała bym pewnie między „ pszczółką Mają” a „ ogrodnikami”.... no, chyba że będzie salon „fajni, ciekawi ludzie” Ale, ja tu miarodajna nie jestem, bo mnie nigdy salony nie ciągnęły. Nie chciałabym w starości „spędzać czasu”; chciałabym starość (o ile będzie mi dane) przeżyć. Niestety, problem widzę w tysiączłotowych emeryturach, z których trzeba opłacić czynsz, leki... takich Seniorów jest niestety najwięcej. Nie są to nudni ludzie, którym nie chciało się pracować... i tu nie prędko sytuacja się poprawi. Nawet może być gorzej. ...... hihihi Tadeuszu! Aleś mnie tym krawatem „zajechał” – piękny, słodki socrealizm jeszcze mamy z owych czasów takie dziwo jak płatne toalety w lokalach... |
#98
|
|||
|
|||
Tadeusz
Cytat:
Otwórz jeden Salon (i nazwij to jak chcesz. Jeżeli słowo Salon razi Ciebie, to nazwij to Klub, Warsztat, Spółdzielnia itp. ). Ja otworzę drugi. Za nami pójdą inni. Lokal trzeba znaleźć tak jak robi się to w swoim biznesie. Pomysły na swój salon też trzeba znaleźć i to takie pomysły, żeby byli chętni do płacenia za takie usługi. Ja prowizji za pomysł Salonu Seniora nie pobiorę! Interes - jak widzisz - leży na ulicy i prosi aby pochylić się nad nim. Nadmiarem Saloów nie przejmowałabym się. Będzie ich tyle na ile będzie zapotrzebowanie. To tyle pół żartem, pół serio! Może w niedalekiej przyszłości należałoby prawnie zdefiniować taką dzienną formę prywatnej opieki nad ludźmi starszymi i określić ramowy zakres usług, które w ramach tej formy będą świadczone. Życzę powodzenia |
#99
|
||||
|
||||
Ale ja nigdzie nie wspomniałem o pomyśle otwierania salonu klubu. To są Twoje słowa które obecnie usiłujesz wcisnąć w moja pisaninę. Po pierwsze nie mam na to funduszy, po drugie nie widzę szans realizacji.
Przed chwila oglądałem w TVN-24 cykl reportaży "Prosto z Polski" W jednym z nich wiele lat temu sprzedali mieszkania i stworzyli coś na kształt domu seniora współfinansowane przez wojewodę woj. radomskiego. Po reformie administracyjnej województwo zniknęło i deklaracje też. Dlatego podchodzę sceptycznie do pewnych pomysłów.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#100
|
|||
|
|||
Dzięki Dziwna07
Cytat:
Wyobrażam sobie w takim salonie nie więcej niż 12-15 osób, więc jakie to getto? Seniorzy też są przecież w różnym wieku. Wspólne zainteresowania pomagają zapominać o wieku. W każdym Salonie oprócz interesującej dyskusji i miłego spędzania czasu możnaby pomyśleć o wytworzeniu jakiegoś dzieła, za które można otrzymać pieniądze. "Pszczółka Maja" może wyprodukować np. nalewki domowe na miodzie, "Ogrodnik" może jakieś przetwory, albo sadzonki lepsze niż Miczurin. Pieniądze z tego mogą pokryć część kosztów utrzymania w Salonie. Słowo Salon jest zaproponowane przeze mnie przykładowo aby podkreślić, że nie chodzi mi o istniejące już przepełnione, wieloosobowe, dzienne domy opieki, których niektórzy seniorzy boją się, więc do nazwy Salon nie trzeba przywiązywać się. Każdy orgamizator takiego prywatnego, dziennego domu może nazwać go sobie po swojemu w zależności od tego komu proponuje taką opiekę. Łączę najlepsze pozdrowienia |