|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#181
|
||||
|
||||
Nie wiem. Wszystko mi się pomikiciło. Prawo zachowania gatunku z instynktem. Głupieję na starość.
|
#182
|
|||
|
|||
Cytat:
Znajdziesz na peczki panow absolutnie hetero ,ktorzy maja dzieci "w każdym porcie" i tez się nimi kompletnie nie interesują To sprawa charakteru a nie orientacji.Generalnie to za duzo rozszczepiania wlosa na czworo -seksualnosc czlowieka nie poddaje się ocenom moralnym .Ma się taką albo taka i koniec .Można w obu wypadkach byc czlowiekiem albo tylko udawać ,ze się nim jest.
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#183
|
|||
|
|||
Amen...
Jakie to szczęście ,że potrzebę prokreacji mam już za sobą.. Hmmm...jak się tak zastanowić ,to samo tak wyszło ,bez żadnej potrzeby... |
#184
|
|||
|
|||
Cytat:
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie |
#185
|
||||
|
||||
Jestem zmęczony....
Mam już dosyć ukrywania się a co napisał poprzednik że jeśli zaakceptuję siebie to zaakceptują mnie inni według mnie to jest kompletną bzdurą jeśli będę siebie akceptował a innych miał w głębokim poważaniu to pewnie straciłbym wszystko co kocham rodzinę przyjaciół chciałbym im to powiedzieć ale nie wiem jak od czego zacząć jak się przekonać że mnie nie przegonią przecież cały czas ich oszukuję udając że faceci mnie nie pociągają. Boję się że przez tyle lat oszukiwania zostanę odrzucony stanę się niepotrzebny. Boję się że rodzina będzie się mnie wstydzić. Sam się jeszcze zastanawiam czemu ze sobą jeszcze nie skończyłem. Ja pragnę tylko zrozumienia i miłości bliskiej osoby nie zależy mi na reszcie ale też nie chce krzywdzić innych swoją osobą, orientacją. Odkąd w TV trąbią o homoseksualistach stwierdziłem tym bardziej że trzeba próbować wyjechać poza granice naszego kraju.
|
#186
|
||||
|
||||
Angel, ręce mi opadają!
Wez przeczytaj jeszcze raz, co napisał Hydragorn!!! Nie napisał, że inni Cię zaakceptują, jeśli Ty się zaakceptujesz!!! Nie napisał, że masz mieć gdzieś tych, których kochasz!!!
Czytaj ze z r o z u m i e n i e m! Ja się dziś nie nadaję do gadania, może ktoś inny się tego podejmie. Jedno Ci powiem - nigdy nie będzie dobrze z Tobą, jeśli będziesz sam sobą gardził. I musisz się nastawić, że nie od razu wszystko ułoży się po różanych płatkach. Łatwo nie będzie. A jak dalej postępować? Pogadaj z tymi, którzy mają to już za sobą. Mówisz tak, jakbyś Ty jeden miał ten problem! Mam nadzieję, że odezwą się Ci, którzy zechcą Ci pomóc. I że pozwolisz sobie pomóc... |
#187
|
||||
|
||||
Małgorzato50
Różnimy się TYLKO! w kwestii; czy prokreacja jest obowiązkiem czy instynktem zakodowanym w genach i podświadomości.
Wszystko, co napisałaś dalej - jest, dzieje się wokół nas i dlatego nie powinno sie tego ignorować. Z tym trzeba walczyć, zmieniać i my to robimy. Zachęcając do jawności, podtrzymując na duchu, podpowiadając sposoby wyjścia np. z konfliktów rodzinnych, podejmujemy walkę z tym wszystkim o czym piszesz. I tyle.....ale to już sporo, już widać, przyslowiowe, światelko. Pozdrawiam.
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży. > Goethe < |
#188
|
||||
|
||||
Tak .......
Cytat:
|
#189
|
|||
|
|||
Basieńko....
Cytat:
A niekiedy i przypadek,że się tak wyrażę... Ale jak i u Małgosi,moje potomstwo uszło z życiem.. |
#190
|
|||
|
|||
Acha ...Angel...mam ochotę Cię sprać pasem po tyłku.Bo jest nadzieja,że poprzez kręgosłup ,wstrząs dojdzie do mózgu i przestaniesz pieprzyć trzy po trzy...
Samobójstwo będzie popełniał.Jak zgwałcona dziewica konsystorska,kurcze...ufff... |
#191
|
|||||||
|
|||||||
Po pierwsze dziękuję Ewito to bardzo miłe z Twojej strony to co powiedziałaś
Co do kunegundy uważam że to prawda - nie zawiniło to że był gejem ale po prostu on taki był... ja kocham dzieci i przykładowo nie zostawiłbym nigdy swojego dziecka... Osobiście uważam że masz że tak powiem powód mieć uraz i myślę że każdy to zrozumie. Albo pewnego dnia uraz zniknie albo pozostanie... Współczuję Ci tego zajścia, przyznam że kiedy moja mama się dowiedziała też mówiła "Znajdź dziewczynę, zrób dziecko, bo chcę być babcią i przekazać komuś wszystko, potem zostaw ją i płać na nią i na dziecko ale miej to dziecko" mówiła z płaczem po tym jak się dowiedziała, wiem że tak nie myślała ale w chwili kiedy człowiek bardzo cierpi mózg odmawia posłuszeństwa. Cytat:
Przepraszam za niepowściągliwy język ale czasami chcę zabrzmieć dosadniej i dopuszczam się takowego. Nie zgadzam się z tym co powiedział FeliksG bowiem należy żyć zgodnie z postawą "miej w dupie otoczenie" tylko wtedy kiedy nie działa to na niekorzyść innych. Bycie gejem nie działa na niekorzyść nikogo i uważam że zmuszanie się tylko po to żeby być politycznie poprawnym jest niewarte zachodu... i tak nikt tego nie doceni, tylko nikt nie będzie wiedział. Tak jakby świat się sąsiadom walił bo ich sąsiad jest gejem, po prostu tragedia, przez to nie będą mogli rodziny wyżywić i tynk im odpadnie a a pies zacznie się ślinić i zniszczy oryginalny perski dywan. Bądźmy ludźmi myślącymi, nie należy wcale zwracać uwagi na otoczenie jeśli mu nie szkodzimy... A druga kwestia "głupich jak but b..." też uważam że jest dobra, może zbyt dosadnie powiedziane ale popatrzmy na to. Orientacja to sprawa intymna będąca częścią osobowości, częścią psychiki, to jaką mamy orientacje nie wpływa na nasze zachowanie codzienne... jeśli teraz "przyjaciele" odsuwają się TYLKO dlatego że syn znajomych jest gejem albo ich znajomy wykazują się skrajną głupotą, bo ta osoba nie zmieniła się w żaden sposób i nie będzie nagle biegać i gwałcić dlatego bo ONI zacni państwo się dowiedzieli. Dziękuję Alsko za obronę zostało powiedziane dokładnie to co ja chciałem powiedzieć... A teraz do Angel'a First of all! To prawda że ty musisz się najpierw zaakceptować, bo jak możesz liczyć na to że ktoś zrozumie ciebie kiedy sam siebie nie rozumiesz Cytat:
A myślisz że inni nie oszukują? Że ty jeden oszukujesz? Możesz spróbować porozmawiać z matką, albo z osobą która jest najbardziej tolerancyjna. Nie licz że jak im powiesz to będą skakać ze szczęścia i na pewno będą łzy, może ostre słowa ale jeśli rodzina cię kocha to rodzina zrozumie. Wszystkie rodziny gejów jakich poznałem jakoś to zrozumieli na pewno nie wyrzucali z domu anie nie wyklinali, ważna jest rozmowa oraz to jak układają ci się relacje z domownikami, inaczej jest gdy z matką gadasz raz na rok a inaczej jak rozmawiacie ciągle, wtedy jest większa bliskość i większe szanse że to zniesie. Cytat:
Nie umiesz się bronić? Myślę że rodzice mają na tyle wyobraźni że rozumieją jak ciężko się do tego przyznać i są na tyle inteligentni że potrafią zrozumieć jaki to strach jest powiedzieć. Jak zaczną mówić o potomstwie to podaj jeden z przykładów podanych przez jednego/ną z użytkowników/czek... czy gdybyś miał kobietę bezpłodną i dobrze ci się układało z nią to też miałbyś z nią zerwać i został wyklęty dlatego bo nie będziesz miał potomstwa? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wracamy do początku by znaleźć miłość bliskiej osoby musisz się zaakceptować to chyba oczywiste, a orientacją możesz krzywdzić tylko siebie samego... zmuszając się... inni nie powinni cierpieć, nie rób z siebie cierpiętnika który cierpi żeby wszyscy mieli lepiej, jeszcze się nieraz wycierpisz dla innych pomyśl trochę o sobie i swoim życiu bo to ty jesteś jego panem. Cytat:
TV TV TV! Olaboga... Bożesztymój! Idą nas zabić, chcą wybić wszystkich pedałów, po prostu eksterminacja, na nowo rozpalą piece w Oświęcimiu i wykopią masowe groby by oczyścić gatunek ludzki z chorej szumowiny! - czy tylko ja panikuję? Wiesz możesz się bać tego co mówią w telewizji jeśli masz na czole metkę z napisem "I am GAY" i tęczowy podkoszulek... ale w przeciwnym wypadku to chyba tylko histeria. Jak będziesz żył spokojnie i bez wariactw to nawet będąc gejem i żyjąc z facetem nic ci się nie stanie. PS: Jezu, pomyśleć że kilka lat temu to ja byłem pesymistą o.O
__________________
Miłość jest czymś o co warto walczyć i dla czego warto żyć... |
#192
|
||||
|
||||
Wiesz co, Aniołku?
Kiedy czytam kolejne twoje wypowiedzi, zastanawiam się - jesteś pod działaniem środków odurzających? Czy zaparłeś się, żeby nie chcieć rozumieć? "Świat lubi ludzi, którzy lubią świat". Proste. Ty jesteś zmęczony, ty już nie masz siły, ty się boisz odrzucenia... Ale również ty chcesz, żeby ktoś cię kochał, był ci najbliższy, troszczył się o ciebie. A co od siebie zaofiarujesz? Ten strach? To zmęczenie? Brak siły i nadziei? A któż chciałby takiego partnera, na litość!!! Tu orientacja seksualna nie ma nic do rzeczy! To jest zasada, która dotyczy wszystkich: w każdym związku z drugim człowiekiem trzeba z siebie dużo dawać, żeby coś dostać - i nie zawsze tyle, ile się daje! Przestań wmawiać sobie, że jesteś najbiedniejszy, najbardziej pokrzywdzony i nierozumiany! Wejdź sobie na forum ludzi niepełnosprawnych, poczytaj jakie mają problemy i jak walczą o swoje prawo do szczęścia! Może wtedy zrozumiesz, że jesteś szczęściarzem...
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#193
|
|||
|
|||
Hydragorn...podobasz mi się coraz bardziej...
Jesteś myślącym,mądrym facetem.. Myślę ,że czeka Cię ciekawe ,fajne życie.Owszem,będzie nielekko.Ale czy ktoś nam obiecywał,że na tym świecie będzie lekko ? |
#194
|
||||
|
||||
No przecie mówię!
A czasem wiem, co mówię Fajny jesteś, Hydragorn. Fajny jako człowiek - i naprawdę orientacja seksualna nie ma tu żadnego znaczenia!
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#195
|
||||
|
||||
Hej, Hydragorn!
Ty nie przepraszaj za dosadny język, bo tu jest akurat na swoim miejscu.
W tzw. cichości ducha liczyłam, że tu zaglądniesz i się nie przeliczyłam . Ciekawe tylko, co do tego zamkniętego na kłódkę Angela trafi z tego, co ma tu wyłożone. Aaaaale >szczeniaczki< forumowe nam się udały, począwszy od najmłodszych! |
#196
|
||||
|
||||
Lila dziękuję bardzo... kilka pochwał a moje serce raduje się z tego powodu... To jest OGROMNIE miłe usłyszeć coś takiego pod swoim adresem. Mam staroświeckie myślenie, żyję twardymi zasadami jednak sam jestem często zagubiony a i tak od kilku lat staram się nieść pomoc tam gdzie ludzie potrzebują pomocy, chyba minąłem się z powołaniem studiując informatykę tyle że cholera ona też mi dobrze idzie No cóż psychologię będę uskuteczniał amatorsko Moim zdaniem od psychologa lepszy człowiek który zrozumie, wczuje się i doradzi a nie taki który zaklasyfikuje zgodnie z podręcznikiem i wyśle na leczenie bądź powie kilka słów ale to też takie lekko stereotypiczne... niektórzy psychologowie jednak tak podchodzą. Ponownie dziękuję Ewicie oraz zapamiętam radę Alsko... nie żałować języka hehehe
Mam szczerą nadzieję że Angel przemyśli to co zostało powiedziane bo wydaje mi się że naszym celem jest spróbować zażegnać problem... miejmy nadzieję że się uda...
__________________
Miłość jest czymś o co warto walczyć i dla czego warto żyć... |
#197
|
||||
|
||||
Twoja postawa życiowa Hydragornie jest imponująca.Dobrze, że Angel miał okazję Cię poznać. Przypuszczam, że pod Twoim wpływem łatwiej upora się ze swymi problemami.Zagadką tylko jest dla mnie, jak to możliwe, że obaj, w tym samym czasie znaleźliście się w tak nietypowym dla młodych ludzi miejscu. I czuję, że nigdy się tego nie dowiem.
|
#198
|
||||
|
||||
Haniu, Hydragorn pisał jak. Dostał link od Inny_15. Angel też dostał link od kogos. Oni byli na forum, gdzie było im bylejak.
Zaczynamy być sławne, psiakość :-)) |
#199
|
||||
|
||||
Ja mogę powiedzieć o sobie... Inny_15 szukał tematów o gejach więc znalazł to forum... to mój kolega nie tylko z internetu ale także bezpośrednio z "reala" jak to się mówi więc podał mi ten link, czytając słowa użytkowników (Pań i Panów - mówię ogólnie) w tym temacie zauważyłem nie tylko dużą ilość tolerancji ale także mądrość życiową i to nie byle jaką a mam nosa do ludzi Wiadomo że ludzie tolerują a gdyby im przyszło się z tym spotkać byłoby dużo gorzej ale pewnie trwałoby to krótko i w końcu wszystko wróciłoby do normy bo mądrość to nie byle co, to wielki dar który sprawia że inaczej patrzymy na życie... nie oceniamy po okładce... Dlatego też postanowiłem się zarejestrować aby możliwie pomóc Zbyszkowi jako "dotknięty tym samym problem jak jego syn" jak i również móc wypowiadać się w innych tematach które uznam za interesujące... Czemu Angel tu zawitał... nie mam zielonego pojęcia... zapewne szuka pomocy...
Mam nadzieję że rozwiałem ciekawość a wiem że ona bardzo zżera od środka Pozdrawiam
__________________
Miłość jest czymś o co warto walczyć i dla czego warto żyć... |
#200
|
|||
|
|||
Aluś...przyznaję rację.Nasze szczeniaczki forumowe bardzo udane są...
Cieszę się bardzo.. że i Chickita i Hydragorn i Angel i Inny i Małolata są u nas.... Kogoś pominęłam ????? |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
co robić by mniej cierpieć, po stracie bliskiej osoby | martunia | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 209 | 05-08-2020 10:55 |
Mój wnuczek | krise1 | Jestem babcią, jestem dziadkiem | 27 | 05-10-2019 21:04 |
Jak bezpiecznie robić zakupy przez Internet - komentarze | wrocławianka | Ogólny | 14 | 12-01-2013 13:09 |
Mój WROCŁAW | lawenda | Wrocław | 535 | 02-10-2009 22:30 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|