Nie potrafię przestać palić

[Dzidka]

Napisał nika

A mnie udało sie zrobić dwudniową przerwę.Na rzucenie nałogu siły jeszcze w sobie nie znalazłam,ale 3-4 razy w miesiącu robię takie dwudniówki bez dymu...trzeciego dnia juz mi sie chce,zwłaszcza gdy kawusia zapachnie na stole.

Znasz to powiedzenie? " Kawa bez papierosa to jak cesarz bez bogatego stroju".
Znam ten problem...oj znam, ale go pokonałam.Teraz przy kawie delektuję się kawałeczkiem gorzkiej czekolady...w ten sposób pewnie wpadłam w inny nałóg.Na szczęście trzymam wagę.

[Honorka1949]

Witajcie palacze!Juz pisalam na tym forum ,ze tez bylam przez 35 lat nalogowym palaczem, Ktoregos dnia powiedzialam dosc.Polozylam papierosy i nie pale.Poprostu to trzeba chciec zrobic a nie mowic ja nie moge.To jest tylko sprawa psychiki uwierzcie mi!!

[Pufka]

Nie palę już bardzo długo ale muszę się przyznać, że nadal mnie nieraz ciągnie do papierosa.Uważam ze jestem nadal nałogowcem i wiem, że tylko jedno zaciągnięcie się spowodowałoby powrót do palenia. Tak było dwa razy. A tego już nie chcę. Została mi więc tylko kawa i również tak jak Dzidce kawałek gorzkiej czekolady. Uwierzcie mi to też jest przyjemność, z którą jako nałogowiec wiem że przesadzam [4-5 kaw] Kiedyś mi nie szkodziła.

[baburka]

Napisał Pufka

Została mi więc tylko kawa i [...] kawałek gorzkiej czekolady. Uwierzcie mi to też jest przyjemność, z którą jako nałogowiec wiem że przesadzam [4-5 kaw] Kiedyś mi nie szkodziła.

Wraz z upływem czasu od rozstania z fajami zapotrzebowanie na kawę i mocną herbatę spada. Podobnie normuje się dzikie żarcie.

[Pufka]

O papierosach zapominam, zapotrzebowanie na kawę może spada ale nawyki ciągle pozostają. Szklanką wody jest mi trudno zastąpić, chociaż bardzo się staram

[forsycja]

A ja ciągle jestem za pan brat z papierosami. A one coraz droższe z dnia na dzień. I nie czuję się po nich najlepiej.

[baburka]

Napisał forsycja

A ja ciągle jestem za pan brat z papierosami. A one coraz droższe z dnia na dzień. I nie czuję się po nich najlepiej.

Codziennie też stosujesz samobiczowanie, bo papierosy coraz droższe i do tego Ci szkodzą. Nie pal. Pozbędziesz się trzech dolegliwości za jednym zamachem. Przyjemnie jest nie palić. Miło być z siebie zadowoloną.

[kufa86]

Zabieram się do rzucenia nałogu jak jeż do kopulacji.
Tu są opisy mąk piekielnych:
http://www.sfd.pl/rzucenie_palenia_%...E-t278071.html

[baburka]

Napisał kufa86

Zabieram się do rzucenia nałogu jak jeż do kopulacji.
Tu są opisy mąk piekielnych:
http://www.sfd.pl/rzucenie_palenia_%...E-t278071.html

Nie palę drugi dzień i jeszcze nie umarłam od tego. Jest ciężko, nie zaprzeczę, ale nieraz w życiu bywało mi trudniej. Przestań palić ze mną od zaraz lub od jutra

[Miecia]

Kochani...palenie można szybko rzucić !!!!!!!!!!!! trzeba mieć mocną motywację : życie lub ???????? .Ja wybrałam to co kocham - życie

[hannabarbara]

Napisał baburka

Codziennie też stosujesz samobiczowanie, bo papierosy coraz droższe i do tego Ci szkodzą. Nie pal. Pozbędziesz się trzech dolegliwości za jednym zamachem. Przyjemnie jest nie palić. Miło być z siebie zadowoloną.

Ale o ile jest przyjemniej zapalić!

[Miecia]

Ciąg dalszy... Rzuciłam palenie od zaraz, nie rozstawałam się z paczką papierosówWiedziałam że pokonam nałóg.

[BUNIA]

Ja dokladnie uczynilam to samo 10 czerwca 2001 roku

[baburka]

Napisał Miecia

Ciąg dalszy... Rzuciłam palenie od zaraz, nie rozstawałam się z paczką papierosówWiedziałam że pokonam nałóg.

Gdybym miała fajkę, zaraz puściłabym ją z dymem. Boję się nawet przejść koło sklepu. Już weszłam z sobą w dyskurs, że może by tak jedną tylko... Zaczęłam trzeci dzień bez papierosa.

[baburka]

Napisał Pufka

O papierosach zapominam, zapotrzebowanie na kawę może spada ale nawyki ciągle pozostają. Szklanką wody jest mi trudno zastąpić, chociaż bardzo się staram

Mnie pomaga może dlatego, że z cukrem?

[baburka]

Napisał forsycja

A ja ciągle jestem za pan brat z papierosami. A one coraz droższe z dnia na dzień. I nie czuję się po nich najlepiej.

Moje mieszkanie śmierdzi jak krematorium, a nie mieszkam sama. Nie mogę pozwolić, by w niedalekiej przyszłości przymarzły nam d...y.

[baburka]

Napisał forsycja

Palę paczkę dziennie i myślę, że to mnie uspokaja.

Fajki to dodatkowy kłopot i obowiązek.

[baburka]

Napisał Anielka

Zadne plasterki,zadne tabletki ani inne zastepcze d......le

Farmaceutyki łagodzą skutki uboczne, a te mają takie natężenie i objawy jak choroba. Szkoda mówić. Doszłam do takiej wpray w rzucaniu, że bez większego problemu panuję nad efektami naruszenia więzi psychicznej z fajkami, ale ciałko kochane wyrabia swoje. Nie mam na to wpływu, trzeba wytrzymać, podeprzeć się tabexem.

[baburka]

Połowę sukcesu stanowi przekonanie, że bez fajczenia też się da żyć wcale nie gorzej niż z nim. O tym mogę zapewnić powątpiewających. Nie paliłam rok i było nieźle, ostatnio pół roku. Powiem więcej: bez papierochów jest wygodniej, może być przyjemniej, spokojniej.

[tar-ninka]

Baburko zyczę powodzenia w walce ze smrodem
Masz rację papierosy to kłopot i obowiązek, wydatek i zapach.. a to wychodzenie " na papierosa" ee nic przyjemnego .a ze uspokaja to nie prawda , mnie tez sie tak zdawało przestalam palic, ale problemy zostały a nerwy musza mi przejsc bez tego "uspokajacza"i przechodza