Granice tolerancji cz IV

[nutaDo]

Człowiek szuka odpowiedzi na pytania, szuka oparcia, pomocy silniejszego, szuka także przewodnika "mistrza".
Bo jak wynika z tej dyskusji wiele jest przemyśleń, właściwie na ten sam temat, ale jakże różnych, popartych doświadczeniem, literaturą.
Zrozumiałam też, że im więcej się wie, to tym więcej pojawia się zagadek nie do rozwiązania.

[..........]

Napisał wankabor

Widzisz, jak wiele korzyści można osiągnąć podczas kulturalnej wymianie myśli.

- pewnie że można coś zdobyć podczas rozważań nad, ...- w jakimś sensie tajemnicą celu istnienia. Tajemnicą samą w sobie.
Bo przecież każdy zadaje sobie to pytanie. Wszystko mogliśmy wykształcić w naszych organizmach w drodze ewolucji. Mogliśmy wyeliminować owłosienie, przystosować nasze cielesne i duchowe byty do:
-bólu, leku, radości, choroby, klimatu itp.
Bo to wszystko przeżywamy wielokrotność wielokrotności i uczymy przeżywać pokolenia nadchodzące.
Ale przeżywamy jeszcze śmierć. Kto nas przystosował do zniesienia aktu śmierci.
My sami? - jest to niemożliwe. Każdy umiera tylko raz.

[..........]

Napisał nutaDo

Człowiek szuka odpowiedzi na pytania, szuka oparcia, pomocy silniejszego, szuka także przewodnika "mistrza".
Bo jak wynika z tej dyskusji wiele jest przemyśleń, właściwie na ten sam temat, ale jakże różnych, popartych doświadczeniem, literaturą.
Zrozumiałam też, że im więcej się wie, to tym więcej pojawia się zagadek nie do rozwiązania.

No właśnie. -poszukujemy, bo albo nie wierzymy, albo wątpimy, albo błądzimy.
- lecz to wszystko jest cechą ludzką. Bo chcemy by świat, prawda, miłość była nacechowana wartościami takimi, jakie my uważamy za słuszne.
I wznosimy "wieżę babel" I to jest nasza słobość. Słabość Człowieka.

[ostatek]

Napisał wankabor

O buddyzmie wiem tylko tyle, że nie jest to (stricto) religia lecz filozofia życia

Wandeczko, buddyzm jest religią nieteistyczną.
Nie ma w niej boga lub bogów, którym należy oddawać cześć. Występuje jednak wiara w istnienie istot nadprzyrodzonych (np. dewy) i w istnienie życia po śmierci (reinkarnacja).
Ninian Smart (religioznawca) definiuje siedem wymiarów religii; buddyzm je spełnia.

Budda Śakjamuni mówił, że nie naucza religii, że jego nauki mają służyć wyzwoleniu się od cierpienia. Ale nie był pierwszym buddą ani ostatnim. Był emanacją, awatarem. Jednym z wielu.

Buddyzm filozoficzny kładzie akcent na zaprzeczenie istnieniu Boga i na najwyższy potencjał tkwiący w człowieku. Buddhadharma jest duchową ścieżką, opartą na bardzo starej tradycji. Ścieżką dla tych, którzy mając duchowe podejście do rzeczywistości, nie mogą lub nie chcą wierzyć w Najwyższą Istotę. Przyjmują Nauczyciela jako człowieka, który urodził się, osiągnął oświecenie, poprowadził duchowo swych uczniów i umarł.

Napisał nutaDo

Człowiek szuka odpowiedzi na pytania, szuka oparcia, pomocy silniejszego, szuka także przewodnika "mistrza".

Kiedy uczeń jest gotowy, nauczyciel się znajdzie.
Uczymy się całe życie. Po przodkach dziedziczymy nie tylko geny, ale postawy, myśli, lęki, różne uczucia, pamięć bolesnych doznań i nie wiadomo co jeszcze mamy w energetycznym spadku... do nas należy zmierzenie się z dziedzictwem... możemy próbować zwalczyć problem, możemy patrzeć jak rośnie, dopieszczać i przekazywać dalej...

Napisał grabski

Ale przeżywamy jeszcze śmierć. Kto nas przystosował do zniesienia aktu śmierci.
My sami? - jest to niemożliwe. Każdy umiera tylko raz.

Wiele razy pisałam, że nasza, europejska kultura preferuje młodość i zdrowie; śmierć jest wstydliwie ukrywana.
Choć... być może przynosimy z sobą, w posagu energetycznym, umiejętność umierania...
buddyści się uczą...
Bardo Thodol - tekst recytowany przez lamów w chwili śmierci człowieka. Jest swoistą instrukcją dla duszy, która opuszcza ciało i łączy się z innym wymiarem.
Tybetańczycy wierzą, że pobyt w bardo trwa 49 dni. W tym czasie pomocne jest wszystko co żywi mogą zrobić dla duszy zmarłego. Modlitwy, recytacje i rozmowy oraz inne pouczenia prowadzą ją do pełnego oświecenia albo do nowego odrodzenia w ciele.

Poszukujemy, bo nie rodzimy się z wiedzą ani z wiarą. Poznajemy świat, powoli, krok po kroku, często błądząc i myląc ścieżki...
Nie podzielam Twojego pesymizmu, wierzę w Człowieka i w jego wielkość.

[Jarosław II]

"Po śmierci Boga czas na klęskę ateistów"

[wankabor]

Napisał ostatek

Wandeczko, buddyzm jest religią nieteistyczną.
Nie ma w niej boga lub bogów, którym należy oddawać cześć. Występuje jednak wiara w istnienie istot nadprzyrodzonych (np. dewy) i w istnienie życia po śmierci (reinkarnacja).
Ninian Smart (religioznawca) definiuje siedem wymiarów religii; buddyzm je spełnia.

Budda Śakjamuni mówił, że nie naucza religii, że jego nauki mają służyć wyzwoleniu się od cierpienia. Ale nie był pierwszym buddą ani ostatnim. Był emanacją, awatarem. Jednym z wielu.

Buddyzm filozoficzny kładzie akcent na zaprzeczenie istnieniu Boga i na najwyższy potencjał tkwiący w człowieku.

Poszukujemy, bo nie rodzimy się z wiedzą ani z wiarą. podzielam Twojego pesymizmu, wierzę w Człowieka i w jego wielkość.

Dziękuję za wyjaśnienie.
Myślałam, że coś wiem, okazuje się, że byłam, w błędzie.
Mogę śmiało powtórzyć za wielkim myślicielem Sokratesem "wiem, że nic nie wiem"
Wstyd się przyznać, ale nie znałam nawet określenia "religia nieteistyczna" szybciutko zajrzałam do google i przeczytałam coś niecoś na ten temat. Zawrót głowy, ależ tego wszystkiego nawymyślali ludziska.

Ja wiem, że umysł ludzki jest nieograniczony.

[slava]

Iiii , jak tu Ostatku się z Tobą wymieniać się poglądami, wiedzą.
Najpierw do szkoły , a potem dopiero dyskusja z Tobą.

[wankabor]

Napisał Jarosław II

"Po śmierci Boga czas na klęskę ateistów"

Jarosławie, cóż to wymyśliłeś?

[wankabor]

Napisał wiesia51

Iiii , jak tu Ostatku się z Tobą wymieniać się pogądami, wiedzą.
Najpierw do szkoły , a potem dopiero dyskusja z Tobą.

Do szkoły? takich jak ja, to już nie przyjmują.

[Matrix]

Napisał Jarosław II

"Po śmierci Boga czas na klęskę ateistów"

Dla wierzących - szczególnie fanatyków - to ci dopiero kataklizm. Musieliby wziąć odpowiedzialność za własne draństwa bez nadziei rozgrzeszenia.

[slava]

Napisał Matrix

Dla wierzących - szczególnie fanatyków - to ci dopiero kataklizm. Musieliby wziąć odpowiedzialność za własne draństwa bez nadziei rozgrzeszenia.

Oj, prawda...prawda.

[ostatek]

Napisał wiesia51

Najpierw do szkoły

Wiesiu, Wankaborko, problem w tym, że szkoły uczą jedynej, słusznej religii. O innych milczą.

JPII w swojej książce "Przekroczyć próg nadziei" stwierdził, że buddyzm jest w znacznej mierze systemem ateistycznym i jako taki stanowi zagrożenie dla religijnego trzonu kultury europejskiej.
Interesowałam się już religiami rozmaitymi, buddyzm był dla mnie religią i przyznam się szczerze, buddyjskiego zagrożenia dla chrześcijaństwa nie widziałam. Zaczęłam natomiast drążyć temat - religia czy też nie. Nie było to wcale łatwe, bo dla buddystów i kultur azjatyckich odpowiedź ponoć nie ma znaczenia. A jednak przedstawiciele buddyzmu zbojkotowali spotkanie ekumeniczne (w Sri Lance?) z powodu niedocenienia wartości duchowych ich religii.
Nieco później ukazała się 'krytyczna odpowiedź na książkę papieża'; "Jan Paweł II złapany za słowo" - Horst Herrmann.
A jeszcze później była deklaracja 'Dominus Iesus' i wszystko stało się jasne. Proces ekumeniczny mocno wyhamował, jeśli nie stanął w miejscu.

Jarosławie, Bóg umarł, Nietzsche umarł i ja też nie czuję się za dobrze.

[Jarosław II]

Napisał ostatek

Nieco później ukazała się 'krytyczna odpowiedź na książkę papieża'; "Jan Paweł II złapany za słowo" - Horst Herrmann.
A jeszcze później była deklaracja 'Dominus Iesus' i wszystko stało się jasne. Proces ekumeniczny mocno wyhamował, jeśli nie stanął w miejscu.

Podobno ekumenizm będzie jak franciszkanie konwentualni zasiądą za jednym stołem z bernardynami. (ale nie tymi Twoimi )

Napisał ostatek

Jarosławie, Bóg umarł, Nietzsche umarł i ja też nie czuję się za dobrze.

Ostatku, Ty jesteś ponadczasowa

[ostatek]

Napisał Jarosław II

Podobno ekumenizm będzie jak franciszkanie konwentualni zasiądą za jednym stołem z bernardynami. (ale nie tymi Twoimi )

Z moimi bezpieczniej. 'Ludziny' nie jadają. A ludzkie poglądy wiszą im na... czubku nosa.

Napisał Jarosław II

Ostatku, Ty jesteś ponadczasowa

tiaa, na liczniku czterdzieści lat plus VAT, a Ty od razu ponadczasowa. Zaraz zapytasz czy arkę Noego pamiętam...

[nutaDo]

Mahatma Gandhi

"Pośród śmierci trwa życie, pośród kłamstwa trwa prawda, pośród ciemności trwa światło. Stąd wnioskuję, że Bóg jest życiem, prawdą i światłem".

[jakempa]

Od dawna interesowaly mnie religie , obrzędy, kultura wyznań ludów z naszego punktu widzenia prymitywnych,
Chciałam chociaż w minimalnej części zrozumieć wiarę w istnienie czegoś co jest ponad żyjącym światem w różnej jej postaci i nazwie,
Zadając sobie pytanie nad sensem istnienia na tej ziemi, długości życia,które jest tak różne dla każdego człowieka, istnienia chorób, cierpień,głodu, życiowych zawirowań , szukałam odpowiedzi w różnych poglądach, - zarówno wierzeniach religijnych, przekazach dawnych ludów w postaci mitów, biblii, wierzeń religijnych i przemyśleń filozoficznych Wschodu,... nie zgłębiałam tego naukowo, - jednak chciałam wyłonić sens i mądrość tych przekazów, by móc wiele zrozumieć,
Dochodzą do tego nauki ścisłe /jak nie zrozumiała dla mnie fizyka kwantowa/ czy astrologia,
Znajomość zasad tych wyznań, zrozumienie ważności działania naszej świadomości, podświadomości, zrozumienie prawa reinkarnacji, przekazywanie podświadomosci w postaci karmy ,..bo wg wierzeń życie nie zaczyna się od narodzin i nie kończy się śmiercią,..... wcielamy się i żyjemy kilkakrotnie,..
Poznanie tego ,....jakże ułatwia życie,... pozwala spojrzeć na to nasze życie obiektywniej i rozważniej,
A spoglądając na przyrodę i zjawiska z nią związane utwierdzam się w przekonaniu, że jest jakiś Absolut- Bóg , którego my jako ludzie jesteśmy częścią Jego Majestatu,
Każdy we własnej wizji, wierzeniu, w swoich myślach kreuje jakąś postać Boga.
Jednak nie ma osobnych Bogów; chrześcijanstwa, islamu, judaizmu, hinduizmu /chociaz ta religia jest politeistyczna/
buddyzmu, czy wiary ludów Czarnej Afryki, Indian itd,
Bóg zawsze był i jest jeden od początku,..
Dopiero jak to mówi symbolicznie Biblia ,...języki ludziom się pomieszały ,....i wyszło,,,,,,tak jak to widac,

Ale własnie tak jak Alunia, ja też czuję ten wielki Majestat Boga w cudzie przyrody, potedze mórz, gór i oceanów,
Kontakt i rozmowa z Bogiem to wyciszenie i podziw stworzenia cudów natury, które nie każdy chce widzieć,
a szkoda,...

[..........]

Napisał jakempa

.................................................. ..

Ale własnie tak jak Alunia, ja też czuję ten wielki Majestat Boga w cudzie przyrody, potedze mórz, gór i oceanów,
Kontakt i rozmowa z Bogiem to wyciszenie i podziw stworzenia cudów natury, które nie każdy chce widzieć,
a szkoda,...

A w Człowieku? - czy widzisz Boga w człowieku? - biednym, zaniedbanym też?
W kazdym bez względu na stan?
W roślinach i zwierzętach?
- a w sobie widzisz Boga?

[piernatka]

Napisał grabski

A w Człowieku? - czy widzisz Boga w człowieku? - biednym, zaniedbanym też?
W kazdym bez względu na stan?
W roślinach i zwierzętach?
- a w sobie widzisz Boga?

W człowieku jako takim nie ma Boga. Jednak w samej istocie istnienia człowieka przejawia się moc, mądrość, miłość i wielkość Boga. Przecież składamy się z wielu narządów, bez których nie mogli byśmy żyć. Najbardziej tajemniczym elementem cudowności człowieka jest jego mózg. Stanowi 2 procent wagi ciała, a znajduje się w nim 100 miliardów komórek nerwowych, zwanych neutronami, jak również innych rodzajów komórek. Potrafi uporać się ze 100 milionami informacji, które docierają do niego w każdej sekundzie. Mózg bada sam siebie co 1/10 sekundy, żeby się skupić na tym, co ma istotne znaczenie.
A jeśli chodzi o rośliny. Czyż to nie jest cudem, że z maleńkiego ziarenka wyrasta piękny kwiat? A różnorodność zwierząt, ich umiejętność radzenia sobie w życiu cyż nie jest cudem? A miliardy galaktyk współistniejących we wszechświecie?
Biedy i zaniedbania nie sprowadził na ludzi Bóg. On tak stworzył ziemię i wszystko na niej, aby nikt nie był głodny i zaniedbany.
BIEDA, ZANIEDBANIE I INNE NIESZCZĘŚCIA TO DZIEŁO CZŁOWIEKA.

[Jarosław II]

Napisał grabski

A w Człowieku? - czy widzisz Boga w człowieku? - biednym, zaniedbanym też?
W kazdym bez względu na stan?
W roślinach i zwierzętach?
- a w sobie widzisz Boga?

Jeśli Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje to musiał dać mu cząstkę siebie jak każdy stwórca i twórca.

[waserx]

Widzę niektórzy tutaj przejawiają deistyczne poglądy - coraz więcej takich osób w dzisiejszych czasach.