Religia bez ściemy
✨ Jeżeli chcemy wyznaczyć granicę pomiędzy religią a magią, to dobrze byłoby zacząć od zastanowienia się nad tym jak religioznawcy rozumieli istotę tej drugiej. Według historyka religii, Jamesa Frazera, magia jest rodzajem pseudonauki, który należy do „prymitywnego” poziomu kultury i opiera się na błędnym zastosowaniu praw kojarzenia oraz analogii.
Frazer rozróżniał dwa typy magii, czyli magię naśladowczą (homeopatyczną) oraz styczności. Ta pierwsza bazowała na przeświadczeniu, że podobne wywołuje podobne, a druga, że można wpłynąć na oddaloną osobę, jeżeli przeprowadzi się pewne czynności na przedmiocie, z którym ta jednostka weszła wcześniej w kontakt 🔮
Magia była jednak dla niego czymś negatywnym. Podobnie twierdził angielski antropolog Edward B. Tylor - w swoim dziele „Cywilizacja pierwotna” przekonywał, że magia to jedno z najbardziej zgubnych złudzeń, jakie kiedykolwiek dręczyły ludzkość.
Podejście to mieściło się w ramach modeli ewolucyjnych, bardzo popularnych w XIX wieku. Najpierw istniała magia, później przyszła religia, a dopiero na samym końcu pojawiła się nauka. Angielski filozof, Herbert Spencer uważał, że zarówno magia, jak i religia są zakorzenione w fałszywych spekulacjach na temat natury przedmiotów i ich związku z innymi rzeczami 📚
Jako jeden z pierwszych takie podejście zaczął krytykować francuski psycholog Henri Delacroix. Za dużo było w nim spekulacji i chłodnego intelektualizmu, a przecież człowiek kieruje się także uczuciami. Jednostka w wielu momentach może kierować się racjonalnością, ale jeżeli owładnie ją niedające się okiełznać pragnienie, to będzie chciała przekroczyć granice jakimikolwiek (magicznymi, religijnymi) dostępnymi środkami 💡
Innymi słowy magia, religia i nauka, nie musiały występować po sobie, ale od samego początku (na różnych poziomach rozwoju) mogły istnieć wspólnie. Jaka jest więc relacja pomiędzy magią a religią, skoro obie istnieją koło siebie? 🤔 Już Frazer zauważył, że magia ma zadanie ograniczać lub zmuszać do czegoś duchy/bogów, podczas gdy w religii chodzi o ich pojednanie lub przebłaganie.
To jednak nie jest takie proste. Przykładowo religijne psalmy izraelickie czy akadyjskie zawierają wiele zaklęć, które są przecież formą... magiczną. Król Asyrii, Aszurbanipal (VII w. p.n.e.) modląc się do boga Aszura jednocześnie prosił go oraz zaklinał wypowiadając słowa : „Niech zginą, lecz niech ja żyję! Niech skręcą, lecz niech ja pójdę prosto!” .
Jak zauważył szwedzki religioznawca Geo Widengren, modlitwy często używano w celach magicznych. Jako przykład można podać popularną modlitwę „Ojcze nasz” czy sury z Koranu. Często jednak nie wiadomo czy to modlitwy przekształciły się wraz z upływem czasu w zaklęcia, czy może zaklęcia w modlitwy 🙏🏻
Jeden z najwybitniejszych współczesnych pisarzy ikon - Jerzy Nowosielski - zauważył, że w liturgii prawosławnej występują czynności magiczne. Chodzi mianowicie o najwcześniejszą część liturgii nazywaną przygotowaniem. Podczas jej trwania odbywają się tajemnicze rytuały. Chleb, który nie jest jeszcze poświęcony, znaczy się krzyżem, wycina z niego sześcienną kostkę, przekłuwa ją i układa na patenie w określonym porządku. Jak więc widzimy niedaleko pada jabłko (magia) od jabłoni (religii). Albo na odwrót 😉
|