|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
cześć kochane dziewczyny
Ania już w domku...dobrze,ze wypoczęłaś Aniu, miałaś miłe spotkanie...i zdrowo wróciłaś. Małgosiu dziękuje za przepis już wydrukowałam...muszę upiec na imieniny a sezon na truskawki.. uważaj na siebie..rób tylko to co naprawdę musisz...odpoczywaj na powietrzu... Krysiu no może i trochę smutna..ale myślami ciągle byłam z Zakopianką... no i chyba myślami byłam jeszcze w Warszawie..Toruniu...Bydgoszczy...Bardzo to był udany wyjazd na dziś z kici jest lepiej. Wczoraj zrobiła kupkę tylko raz -rano dość luźną ale więcej nie robiła a rano zobaczyłam,ze jest ...ciemna i twarda wielkości paluszka..to już jest coś..Zjadła saszetkę i śpi. w sobotę pojechałam do Siędlęcina na wieś rodzinna .Poporządkowałam na grobach...Napracowałam się..Potem zaszłam do Wieży na kawę a tam był jarmark ..czego tam nie było...aż się w głowie kręciło od takich ekologicznych wspaniałości.. spacer po Jelonce był bardzo sympatyczny ja uwielbiam usiąść pod lipą..jak u Kochanowskiego.. gościu siądź pod mym liściem... no ale też połaziłam poogladałam... dobrego dnia... . |
|
||||
Dzień dobry, Alu Wędrowniczko.
Łączysz przyjemne z pożytecznym, sprzątanie i wspaniałości jarmarku ! Po takim spacerku nogi miałabym w podniebieniu. Ale te chałki wyglądają smakowicie! Na dworze ciepło , chyba zaczynają się upały. Miłego dnia i tygodnia. Czerwiec kwitnie -
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Taaak, na taką chałkę mam ochotę, tylko że muszę moje ochoty redukować bo przybyło mi 2,5 kg i od razu to poczułam. Jakoś nie mogę się pozbierać po tym wyjeździe, nie wiem dlaczego ale wydaje mi się że ktoś jest ze mną w mieszkaniu. Jakaś paranoja? Miałam na ogrodzie 3 ogromne krzaki piwonii, jak zakwitły miło było na nie patrzeć a zapach jaki!!! Ala, chyba zacznę Ci zazdrościć energii, jakaś zdeptana jestem. Pralka przygotowana do pracy muszę tylko powciskać guziczki. Oj, rusz się kobieto bo będzie źle. Miłego dnia....
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Witam. Przed chwila skasował mi sie dłłuugi post a chciałam nadgonić za wczorajszy dzień. Gdzies kliknęłam przekładając ksiązkę o której duzo napisałam.
Autor Jerzy Buczyński "Pokolenie w czerni". dostałam te ksiązke z autografem od synowej i wczoraj zaczęłam czytać. To ksiązka po śląsku i o Ślasku. Napisana przez górnika, który całe swoje zawodowe życie pracował na grubie /kopalni/ a jak przeszedł na emeryture zaczął pisać. Czytajac ją zaczęły mi sie pojawiać wspomnienia wczesnego dzieciństwa raz sie smiałam raz płakałam. to czasy gdy Niemcy uciekaja a wchodzą ruscy. Te czasy opisane sa dokładnie o ich grabieżach, gwałtach. To znałam z opowiadania mamy jak ruscy chcieli ja zgwałcic a uratowała ja Niemka u której wynajmowała mieszkanie. Ukryła mamę a samej udało sie jej uciec z domu i pobiegła do dowództwa ruskiego, przyjechał oficer i rozprawił sie z żołdakiem który juz oblewał dom benzyną. Nie pozwolił mu sie tłumaczyć strzelił mu w łeb. Przypomnialo mi sie jak w szkole podstawowej niszczono sląski język, dzieci mialy trudno bo od małego nauczone godac teraz musiały mówić. Ja nie miałam tego problemu bo ojciec jak wrócił z wojny /był u Andersa/ nie mogł wrócic do domu więc pojechał z Anglii do swojej siostry w poznanskie do Karca. Potem pojechała mama z siostrą a ja urodziłam sie w Pudliszkach, gdzie tata dostał prace i mieszkanie. Ja po prostu mówiłam po polsku więc w szkole nie miałam problemów.Po powrocie na Ślask czywiście dzieciaki szybko mnie przerobiły i wkrótce potrafiłam tez godać. Tyle na ten temat bo ksiązka bardzo mnie wzruszyła. Na dworze zapowiada sie upał, lato ma był z wielkimi upałami. Ja coraz trudniej znoszę upały i wtedy wole siedzieć w domu. 0 11.30 wyjde z domu i pojde w kierunku szkoły Kajtusia, zaczekam na niego przy przejsciu na ruchliwej ulicy. Fajnie już nieraz sam wraca, jest taki dumny. nieraz stoje i obserwuje jak sie zachowuje, musze powiedziec, że poprawnie, staje rozglada sie w lewo i oprawo a potem przechodzi na przejsiu, /babcie nieraz przelatuje tam gdzie ma blizerj hihihi/. Miłego dnia dziewczyny. |
|
||||
Dzieńdoberek |
|
||||
Cześć dziewczyny.
Aniu mnie też coraz mniej się chce! SKS niestety. Grażynko, książka ciekawa , jednak dla ludzi , którzy coś wiedzą o tej historii. Mirko , wydmy też w całości nie zaliczyłam ,hihihi. Szkoda, że olałaś robienie fotek, na Lubę raczej tu nie liczę.
__________________
|
|
||||
Cześć Kochani!
Alu, nie wiedziałam, że ta Twoja Jelonka, to takie urokliwe miejsce Dobra wiadomość o Zakopiance, to się liczy Aniu, trochę zmęczenia i zmiana klimatu, może podziałała na Ciebie? Odpocznij, nic na siłę, przecież nic nie musisz nawet się odchudzać, organizm sam się z tym upora. Grażynko, podobną sytuację pamiętam z własnego życia. Zaraz po wojnie, był u nas na kwaterze w Szczecinie, oficer rosyjski, chyba taki z resztkami honoru. Pokazywał mojemu tacie, jak zabezpieczać drzwi na noc przed "swoimi kolegami, bolszewikami" i niedobitkami Niemców. Kiedyś, wieczorem, rodziców nie było tylko ten oficer ruski i ja z bratem. Ktoś zaczął walić do drzwi, a on otworzył. Okazało się, że to jakiś dwóch ruskich, a ten nasz oficer strzelił i ranił go w nogę. Okropnie się wystraszyłam i pamiętam do dziś, to zdarzenie. Więcej do nas nie przyszli. Mirka szkoda, że kondycja Ci nie dopisała... Ja, już nigdzie się nie wybieram, bo nie wierzę że dam radę dłuższy czas poza domem. Chyba obie lepiej czujemy się w domu, ja pod skromną chwilowo czereśnią, a Ty pod jabłonką Odgrzewam, wczorajszą "pieczarkową" i idziemy jeść Do potem... |
|
||||
Witam nasze gadułkowo.
Jak fajnie,że już wszyscy są. Zakończyłam wszystkie na dziś obowiązki domowe. Zjadłam obiadek i zaraz wybieram się na rower. Dopóki jeszcze nie ma upałów. Ala - piękne miejsca pokazujesz,takie z klimatem. A twoja kicia? No cóż jak że starym człowiekiem wiecznie coś dolega. ale przy takiej opiece wróżę jej,że jeszcze z tobą pobędzie,czego Ci życzę. Aniu - ja od sanatorium też przytyłam /4kg/ udało mi się zrzucić tylko 2kg,mimo,że mam ruch i uważam co jem. W naszym wieku ten też. metabolizm trudno prawidłowy utrzymać.,ale najważniejsze to zdrowie. Grażynko - nasi rodzice wiele mają takich wspomnień. Moja mama była na robotach w Niemczech i naprawdę natrafiła na dobrą ludzką Niemkę. Straciła na wojnie 2 ch synów i nienawidziła Hitlera. Temat Śląska od dawna mnie interesował. Byłam pod wrażeniem książki Zbigniewa Rokity ; Kajś:. Całe lata 90-te miałam na Górnym Śląsku wiele znajomych i przyjaciół.Do dziś utrzymujemy kontakty. Mirka - to miałaś na koniec pecha,taka jednodniówka może zmęczyć. Ważne,że już przeszło A miłe wspomnienia zostaną. Krysiu - widać,że Łebę dobrze znasz. Ja byłam tam dwa razy,wydmy też zaliczyłam ale dziś chyba nie dałabym rady. Małgosiu - twoja tawuła piękna. Kupiłam dwa krzewy,ale czytam,że ona w zacienionym miejscu nie będzie kwitła. Zobaczymy. Wszystkim koleżankom życzę fajnego popołudnia. A ja idę do piwnicy po rower i jadę do lasu. |
|
||||
Jadziu ja tez mam te książkę Kajś tzn. gdzieś i slyszała a właściwie oglądałam program gdzie mowił autor, że Kajś jest tłumaczone na język ślaski a tytuł bedzie "Gdzieś" Wlazł mi jakis bol dziś w południe w okolice biodra, nerek, Właściwie to nie wiem gdzie mnie boli ale mam problem z ruszaniem sie. Kurcze jak nie urok to s..czka, musi być coś.
Chmurzy sie a może bedzie padać? w ogrodzie bardzo sucho. Miłego wieczoru. |
|
||||
witam z miasta nad Odrą. Dzisiaj pochmurnie..bez słoneczka i jakby miało padać.
Ależ przyjemnie się Was czytało. jak wiele można się dowiedzieć. Każdy ma sobie jakąś historię..mniej lub bardziej tragiczną..w mojej rodzinie tez taka jest...Czasy były bardzo trudne..najważniejsze pamiętać o tym co się wydarzyło..przekazać innym, młodszym...bo to są ważne sprawy naszej historii. Czytałam sporo literatury ale to co innego, niż Wasze wspomnienia Małgosiu Jelonka to piękne miasto..Rynek i boczne uliczki są bardzo urokliwe, i droga z Dworca Kolejowego do Rynku tez ma ładny deptak. Moja kicia bez zmian dzisiaj znalazłam kupkę pod krzesełkiem..nie była rozlana, tylko miękka ale mogłam ją zebrać.. widocznie nie zdążyła dojść do kuwetki po śniadanku. w nocy zrobiła do kuwetki i tez jest gęstawa... tak bym chciała żeby w końcu przestała jej dolegać ta niedogodność. Jest wiekowa ..ale jeszcze w dobrej formie.. zapraszam |
|
||||
Dzień dobry Krysiu, Alu, |
|
||||
Dzień dobry.
I u mnie chmury się zbierają a mnie zimno jakoś pomimo że termometr wskazuje 23 stopnie. Pralka pracuje ale czy zdąży dziś wyschnąć? Chyba muszę znów powspinać się na drabinkę żeby roletę poprawić. Oj, ciągle coś. Mam straszną ochotę na ciasto ale żeby tak ktoś zrobił i poczęstował, bo to od Ali choć smakowicie wygląda ale tylko popatrzeć można. Z rana musiałam wejść na mój bank bo termin płatności za telefon tuż, tuż. Bałam się co tam zobaczę ale nie jest źle, muszę sama się pochwalić za umiarkowane wydatki. Bolą mnie dziś dłonie, to chyba wina zmiany pogody. Pozdrawiam wszystkich cieplutko i idę zrobić przegląd zapasów w lodówce bo czas zrobić listę zakupów.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|