WOJEWÓDZTWO KUJAWSKO-POMORSKIE; powitanie i " lista obecności" - ciąg dalszy.

[Rysbar]

Witam.
Czytając Prymusa, jego prozę o Święcie Ofiarowania (islam) i korzystając z linka od Krystyny (dziękuję) zacząłem penetrować internet w powyższym temacie.Znalazłem to:

http://www.mzr.pl/pl/pielgrzymka.php?id_piel=7

Jolina pisze:

Rysbar - Ryszardzie, jeśli pozwolisz - szkoda, że nie możesz skonfrontować ogólnego mniemania o teściowych z moim zięciem, przekonał byś się, że są wyjątki od reguł.

Nigdy nie pisałem, że wszystkie teściowe są złe, podobne do mojej. W każdym zbiorowisku znajdzie się "czarna owca".
Jeśli na podstawie opinii Twojego zięcia uważasz, że jesteś dobrą kobietą i teściową, to chwała Ci za to.
Pozdrawiam.

[Krycha.]

Witaj , Marysiu.
Życzę Ci dnia małych spraw, które Cię ucieszą...
To życzenie niech się sprawdzi i będzie dobry dzień. Pozdrawiam,,,

[Krycha.]

Dzień dobry , Ryszardzie.
Dzięki małej wzmiance w poście Prymusa, sporo poczytaliśmy o kulturze muzułmańskiej.

Sprawdza się twierdzenie, że uczymy się całe życie! Pozdrawiam...

[Prymus]

Łabiszyn wita w ten chłodny poranek ,temperatura oscyluje w granicach siedmiu stopni ale słoneczko pnie się do góry.Powiem tak nikt nie zna dnia i godziny kiedy Pan Bóg powoła przed swoje oblicze.Pani Anna Przybylska była młodą kobietą matką trójki dzieci przed którą świat był otwarty .Choroba niestety nie wybiera i ciężko doświadczyła jej organizm ,nie pomogła wola walki ani siła przetrwania .Pan Bóg powołał ją do siebie aby grała w teatrze zielonych łąk i raju wiecznego.Dla nas była młodą dobrze zapowiadającą się aktorką ,dla dzieci matką ukochaną a dla matki córką i dumą jej radości.A my możemy pomodlić się za jej duszę i wieczne zbawienie .

[Prymus]

Moi kochani a teraz wierszydła :

Platoniczna Miłość

Miłość to jak wezbrana rzeka,
co płynie prosto do morza.
Po drodze zabiera uczucia,
ale daje urodzaj.

Gorzej gdy strzała amora,
ugodzi Cię platonicznie.
Wtedy przepadniesz jak kamfora,
lub pogrążysz się psychicznie .

I masz wtedy omamy,
i czujesz się jak na haju.
Jak wyreżyserowany film grany,
a ty u bram raju.

Bo miłość platoniczna ,
jest tak czysta i piękna.
Ale może też być cyniczna,
i Jak bańka mydlana pęka.

Ażeby nie czuć rozczarowania ,
i kochać platonicznie .
Zachowajcie dystans wyznania,
najwyżej uśmiechajcie się ślicznie...


ZŁAPAĆ WENĘ


Czym nakarmić można wenę,
gdy twa głowa pustką wieje.
Możesz wtedy wyć jak hiena ,
a twój umysł niech szaleje.

Może odpręż się do woli,
wypij lampkę soczystego wina.
A pomyślisz co Cię boli,
i poprawi Ci się mina.

Wena przyjdzie sama wtedy,
i ogarnie wszystkie słowa.
Dla kawałka twórczej schedy ,
żeby Ci nie pękła głowa.

I celebruj wtedy piórem ,
szukaj rymów i przenośni.
A twe słowa krzykną chórem ,
jesteśmy przecież radośni.

Bo wena tworzy wiersze,
a słowa rytm wygrywają .
I spojrzenie masz szersze,
dla tych co się na tym znają .....


Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia na łączach....

[Krycha.]

Witaj , Prymusie.
Nie było pytania.
Wiersze poczytałam , przyznaję, że wena Cię nie opuszcza!!!

[Prymus]

Wybaczcie kochani ale zrobiłem błąd Krysiu zaraz poprawiam.

[Mariag2]

Dzien dobry
Witam polska złotą jesień



Wspomnienie

Mimozami jesień się zaczyna,
złotawa, krucha i miła,
To ty, to ty jesteś ta dziewczyna,
która do mnie na ulicę wychodziła.

Od twoich listów pachniało w sieni,
gdym wracał zdyszany ze szkoły,
a po ulicach w lekkiej jesieni
fruwały za mną jasne anioły.
Mimozami zwiędłość przypomina
nieśmiertelnik żółty - październik.
To ty, to ty, moja jedyna,
przychodziłaś wieczorem do cukierni.
Z przemodlenia, z przeomdlenia senny,
w parku płakałem szeptanymi słowy.
Księżyc z chmurek prześwitywał jesienny,
od mimozy złotej majowy.

Ach czułymi, przemiłymi snami
zasypiałem z nim gasnącym o poranku,
w snach dawnymi bawiąc się wiosnami,
jak ta złota, jak ta wonna wiązanka.
Julian Tuwim

[Krycha.]

Dzień dobry. Witaj, Marysiu.
Słyszę jak Niemen śpiewa ten piękny wiersz;,,,http://www.youtube.com/watch?v=mLtRbCksQ_c

Pozdrawiam,,,

[Prymus]

Dzień dobry z Łabiszyna u nas ciepły poranek troszkę zachmurzone niebo ,ale słoneczko się przebija.Moi drodzy jak to cudnie mieć swoją pasję .Mam kolegę którego pasją są stare traktory i maszyny rolnicze.Ma tych traktorków od najmniejszego do dużych można powiedzieć pomników nie tylko polskiej motoryzacji .Jest to kosztowne hobby ,powiem wam pewną anegdotę .Żonka Jacka miała odłożone pieniążki na nową kuchnię ,ale Jacek w między czasie wynalazł gdzieś w krzakach za stodołą stary traktor .I nie zastanawiając kupił owe monstrum i można powiedzieć kuchnia z głowy.Powiem wam że Jacek potrafił ,,zarazić ''swoją pasją córkę i żonę.Mają teraz zaproszenia na różne imprezy nie tylko w Polsce .A pasja stała się częścią ich życia,jeżeli chcecie poczytać i obejrzeć fotki to adres linku Skansen Jacka Grzywacza Łochowice - RetroTRAKTOR ...A ja pod wpływem jego pasji napisałem ten oto wiersz.


OCALENIE

Jest mało takich ludzi na świecie,
którzy dla nas czas zatrzymują.
Może kilku takich znajdziecie,
jak rycerze apokalipsy się snują.

Dla nich skarbem jest każda nakrętka,
którą ocalą od zapomnienia.
A stalowa maszyna tak piękna,
przyprawia nas o serce drżenia.

Wyciągnięta gdzieś z za stodoły,
tam agonii by pewnie czekała.
Nie powstrzymają ich żadne żywioły,
by urodziwą panną się stała.

Te relikwie są dla nas jak żywe,
i bije w nich serce od nowa.
A one są takie szczęśliwe,
wdzięczne jak maszyna zdrowa.

CUDOWNIE

Czasem dobrze dać kobiecie,
trochę męskiej inicjatywy.
Niech zobaczy jak na świecie,
męski świat jest szczęśliwy.

Jak być łatwo politykiem,
dyrektorem czy prezesem.
I rolnikiem wyrobnikiem,
niech pocieszy się z kretesem.

A nas ten puch marny,
zagonią dzisiaj do garów.
I ten chomąt dziś ofiarny,
założą nie dla " pi -ar-u".

A gdy już zniewieściejemy
i stracimy na honorze.
Ciężko nam się będzie podnieść
w tym babskim ferworze .


PISKORZ

Starszy radca z magistratu
w poważaniu na urzędzie.
Był podporą raz senatu
w bardzo ważnym tego względzie.

Dumnie nosił swoją teczkę
a kark zginał do połowy .
I zapalał temu świeczkę,
który chodził już bez głowy.

Trzymał fason i kulturę ,
dawny cenzor z krwi i kości.
Nieciekawą miał posturę
a Bóg broni prosić w gości.

Lecz miał jedną słabość wielką
i czuł się jak w własnym buszu.
Gdy spotykał się z butelką
i dodawał animuszu.

Z czasem stracił reputację ,
zmieniał partie i poglądy.
Wnet zrobili mu kasację
i wylali go na mordę.

Zmienił wtedy frak na habit,
piwnic winnych był kustoszem .
I poradził sobie w życiu,
takim sobie był piskorzem.

Moi kochani do zobaczenia na łączach .Pozdrawiam wszystkich pa....

[Krycha.]

Witaj , Prymusie.
Wiele się dzieje w Twojej miejscowości !!
Odwiedziłam skansen z traktorami , fotkę założyciela wklejam,,,

[Krycha.]

Przejeżdżam przez Łochowice w drodze do Nakła. Tym razem zwrócę uwagę, czy gdzieś nie widać tego skansenu.

Zajrzałam też na Stary Rynek do Łabiszyna, zdjęcie z kamery miejskiej;,,


,,,,,,,,,,,,

[Prymus]

Krysiu kochana jak będziesz jechała przez Łochowice po prawej stronie stoi start traktor to tam.Jacek jest też sołtysem Łochowic a chłop jest wysoki z sumiastymi wąsami.A tak naprawdę to człowiek instytucja ,udziela się społecznie ale przede wszystkim witalność i uśmiech na twarzy.Powiem wam że grał w filmie fabularnym kręconym w okolicach Warszawy ,a miał rolę banalną traktorzysty na jego wspaniałym Ursusie.Zdjęcie z kamerki jak najbardziej aktualne ale mamy jeszcze jedną kamerkę na Łabiszyńskiej wyspie.Pozdrawiam....

[Krycha.]

Czarku, nie będę raczej zawierać znajomości z panem Sołtysem, pewno by się zdziwił i to bardzo.

Kamerkę na Łabiszyńskiej Wyspie znalazłam , ale nigdzie nie ma opisu.

,,,,,,,,,,,,,

[Jolina]

Witam Was Kochani.
Pisze ze szpitala. Ale nic takiego się nie stało. To tylko zatrucie
pokarmowe. Do obiadu zjadłam surówkę z pora (kupna). Mąż zjadł marchewkę ugotowaną, dla mnie to za mdłe, i dokupiłam właśnie tą surówkę. Ale to nic. Przynajmniej przy okazji zrobili mi
dodatkowe badania. A to było jak się okazało potrzebne, bo znowu miałam za mało potasu. Dostałam od ręki dwa wlewy.
A teraz tylko w tabletkach.
Rodzinka pojechała do domu na obiadek, więc od razu zasiadłam do laptopka. Nie chętnie mi go przywieźli do szpitala.... bo poco... skoro jutro już będę w domu.
Ale to właśnie zięć postawił na swoim.
Na razie kończę i pozdrawiam Was serdecznie.
Oczywiście jeszcze się odezwę. Pa.

[Krycha.]

A to się porobiło, Halinko!!!
Masz takiego zdolnego zięcia - kucharza , a jakieś gotowce kupujesz i to zepsute!!!!

Wyzdrowiej szybko, a na przyszłość , ostrożnie z surowym , gotowym jedzonkiem. Pozdrawiam,,,

[hutkow]

Napisał Jolina

Witam Was Kochani.
Pisze ze szpitala. Ale nic takiego się nie stało. To tylko zatrucie
pokarmowe. Do obiadu zjadłam surówkę z pora (kupna). Mąż zjadł marchewkę ugotowaną, dla mnie to za mdłe, i dokupiłam właśnie tą surówkę. Ale to nic. Przynajmniej przy okazji zrobili mi
dodatkowe badania. A to było jak się okazało potrzebne, bo znowu miałam za mało potasu. Dostałam od ręki dwa wlewy.
A teraz tylko w tabletkach.
Rodzinka pojechała do domu na obiadek, więc od razu zasiadłam do laptopka. Nie chętnie mi go przywieźli do szpitala.... bo poco... skoro jutro już będę w domu.
Ale to właśnie zięć postawił na swoim.
Na razie kończę i pozdrawiam Was serdecznie.
Oczywiście jeszcze się odezwę. Pa.

Halu mimo,że cierpiałaś i to chyba bardzo skoro jesteś
w szpitalu,
dałbym Ci klapsa w gołą pupę.
Takiej klasy kucharka kupuje gotowe sałatki warzywne,
nawet ja prymitywny chłop tego nie robię.
Bardzo mi Ciebie szkoda,ten klaps to żarty.

[Jolina]

[BEdwardzie..., pewnie, że żart, bo fizycznie, w realu nie możliwe do wykonania. Przecież wiesz, że do tego musi być dwóch, a ja nie jestem z tych co to pozwolą sobie klapsa przyłożyć.
A co do tego zatrucia... kiedyś musi być ten pierwszy raz. W takim długim życiu trzeba wszystkiego doświadczyć. Pozdrawiam. Miłego wieczoru. ][/b]

[Prymus]

Witam wszystkich z wieczorka .Halinko trzeba uważać na siebie ja też mam przykre doświadczenie z gotowcem.Miałem ochotę na sałatkę warzywną zjadłem dosłownie cztery łyżki i starczyło.Nudności, muszlę w toalecie to bałem się że rozwalę ach szkoda gadać.Dlatego trzeba uważać na gotowce ,Halinko kochana zdrowiej jak najszybciej pozdrawiam .

[Jolina]

[size="3"]Dobranoc dla Was wszystkich i Tobie Edwardzie. Jutro zapukam znowu do tych drzwi by przywitać się z Wami.[/SIZE