|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#2161
|
||||
|
||||
Cytat:
o, wygrzebię skórki ze śmieci bo wczoraj zjadłam ostatnią pomarańczę a o soli wiem, że nie. a tak nawiasem to z nieba mi spadłaś. W Białymstoku jest moja koleżanka w szpitalu chyba na onkologii być może będzie operowana. To by była jej trzecia operacja onkologiczna w przeciągu około 12 lat. Ona co prawda ma rodzinę w Białymstoku lecz jej bratowa teraz jest w gorsecie metalowym ze względu na kręgosłup (coś sobie zrobiła) i nie może do niej chodzić. Moja koleżanka też żyje sama i jest z mojego miasta. W tym szpitalu co prawda pracuje jej bratanek który jest lekarzem no ale jakby co Jakby coś jej było potrzeba to mogłabyś do niej zajrzeć?
__________________
|
#2162
|
||||
|
||||
Witajcie po długim moim niebycie!!Byłam w Gdańsku na grobach i to trochę mnie przygnębiło i napełniło refleksją nad przemijaniem.Spotkałam sie z siostrą i bratankiem.Nocowałam u koleżanki ale mam niesmak po spotkaniu z nią!Ona bardzo komentuje sposób życia moich córek,zwłaszcza tej która ma 3 dzieci.a potem w rozmowie z nią obgaduje z kolei mnie!Chyba nadeszła chwila rozstania z "przyjaciółką"!!Cudowne te Wasze działki!Tyle kwiatów i tyle Waszej pracy,żeby tak ślicznie wyglądały.Pełen szacun!A ja jakoś straciłam energię do życia,nic mi się nie chce.Siedzę od 2 dni w opłatach i planuje wydatki.Nigdzie na razie nie wyjadę dopiero na I Komunię wnuczki.I tylko bedę odwiedzać wątek!Zimno-brrrrr.Może mi wszystko przejdzie niedługo.pozdrawiam.Dana.
|
#2163
|
|||
|
|||
Do Arti. Oczywiście jeśli tylko będę w Białymstoku to napisz i ją odwiedzę. Teraz nie planuję wyjazdu do dzieci, więc mam troszkę czasu wolnego. Po śmierci męża (10.03) dzieci zabierały mnie do Warszawy ale nie mogę ciągle uciekać od rzeczywistości. Wprawdzie do dnia dzisiejszego nie mogę się pozbierać. Od poniedziałku idę na terapię może coś pomogą. Pozdrawiam wszystkich z wątku. Halina
|
#2164
|
||||
|
||||
Witam samotników w deszczowy na moim skrawku ziemi czwartek
niezależnie od aury ,jak u Was panuje życzę wszystkim pozdrowienia zostawiam...do miłego następnego ps. mieszkając w "blokowisku" bardzo brakuje mi ciszy ,kontaktu z naturą ,treli ptaków, zapachu różnorakiego kwiecia ....więc bardzo zazdroszczę ( oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu !!) tym ,którzy mogą cieszyć się własną działeczką ..ale życie jest tak skonstruowane że nie zawsze mamy to ,czego pragniemy
__________________
___________________________ * zamieszczane obrazki pochodzą ze stron ogólnodostępnych w necie * Ostatnio edytowane przez saramata : 08-05-2014 o 09:55. |
#2165
|
||||
|
||||
Cytat:
serdecznie Halinko Najpierw zadbaj o siebie.
__________________
|
#2166
|
||||
|
||||
Czytaj wpisy
Cytat:
|
#2167
|
||||
|
||||
Halinko-daj spokój,a gdzie Ci terapeuta pomoże.
Sama lepiej sobie poradzisz,,,głowa do góry. I powodzenia życzę Ci..Dasz radę.
__________________
Barbara. |
#2168
|
||||
|
||||
Witam samotnych.
Nie uważacie, że jak kilku samotnych się spotka, choćby wirtualnie, to już nie są samotni. Trochę ponarzekają, pomarudzą i już jest lżej na duszy. Danusiu naciełaś się na koleżance, ale nie piszesz jak z siostrą ci poszło. Ja miałam siostrę kilkanaście lat starszą, teraz bardzo, bardzo mi jej brakuje, chociaż jak byłam 5,6,7..... latką to mnie przestawiała i ustawiała. Co do ogródka, to mam koło domu, pomimo, że mieszkam w centrum miasteczka. To kawałek mojej ulicy |
#2169
|
||||
|
||||
Witam samotnych!
Tak ten wątek coraz częściej udowadnia mi,
że nie czuję się samotny,dobrze czuję się w śród Was. Rodzina najbliższa i Wy jesteście dla mnie tym co sprawia mi jedyną radość,pozdrawiam Edward |
#2170
|
||||
|
||||
Cytat:
Jednak pod opieką fachową lepiej być gdy człowiek w rozsypce. Halinko. Czasem sygnały z ciała informują o przeciążeniach, że trudno się podnieść a o działaniu sensownym nawet nie ma mowy a powoduje ten stan ogromny stres.
__________________
Ostatnio edytowane przez Arti : 09-05-2014 o 11:52. |
#2171
|
||||
|
||||
Cytat:
pozdrawiam Edwardzie ok?
__________________
|
#2172
|
||||
|
||||
Z racji uprawianego zawodu liznęłam trochę psychologii, nawet dosyć dobrze zdałam poważny egzamin, ale mimo to nie wierzę w żadne psychoterapie, psychologów i psychiatrów.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#2173
|
|||
|
|||
Witam miły wątek. Kaima może i nie pomogą ale spróbować muszę inaczej całkiem się posypię. Wydawało mi się ze mam silną osobowość ale nie w tym przypadku. Żebym mogła chociaż troszkę popłakać byłoby lżej. Raz tylko rozbeczała się jak trębacz zagrał w trakcie wkładania urny do niszy. Nie jestem w stanie nawet normalnie porozmawiać z mężem bo mi słowa uciekają. Do dnia dzisiejszego nie mogę uwierzyć, że to co się stało jest prawdą. Muszę coś z sobą zrobić i wyjść na prostą.Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
|
#2174
|
||||
|
||||
Bardzo Ci współczuję i domyślam się, jak Ci jest trudno. Oczywiście, nikomu nie odradzam korzystania z usług psychoterapeutów. Ja tylko tak sobie myślę, że nie potrafiłabym obcemu człowiekowi zawierzyć swoich myśli, bólu, cierpienia. Przecież jesteśmy dla niego kolejnym przypadkiem, z którym nie łączy go żadna więź. Gdyby przyjmował na siebie wszystek stres pacjentów - źle by się to skończyło dla niego. Może lepiej szukać pociechy u kogoś bliskiego, kto tak samo cierpi z tego samego powodu. Świadomość, że nie jesteśmy osamotnieni w bólu jest bardzo pomocna. Może inna osoba (córka, syn) mają ten sam problem, tylko nie mają odwagi wyjść z tym do Ciebie? Nie można unikać rozmów i wspomnień o Zmarłym, dzięki temu łatwiej oswoić się z sytuacją.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#2175
|
||||
|
||||
Może i ja dorzucę swoje trzy grosze.
Halinko, jest Ci ciężko, to fakt. To jeszcze świeża rana. Kiedy mój mąż umarł, ja jakiś czas miałam wrażenie, że jest w sanatorium. [jeździł co roku]. Że na zawsze odszedł [Koniec grudnia] dotarło do mnie na wiosnę, kiedy zrobiłam nagrobek i zaczęłam go odwiedzać. Pewnie już tu pisałam, że w półtora roku straciłam trzy najbliższe mi osoby. Najpierw umarł brat, po pół roku mąż, a po roku siostra. Jadąc na cmentarz 2km za miasto, robiłam dodatkowo jeszcze dwa lub trzy. To była dla mnie najlepsza terapia. A terapeuta? możesz spróbować, może pomoże, jeżeli nie potraktuje ciebie jak kolejnego pacjenta, a do tego sam miał podobne przeżycia, a nie tylko wiedzę książkową i rutynę. Samotni bądźcie silni, trzymajcie się dzielnie. Razem tu nie jesteśmy samotni. |
#2176
|
||||
|
||||
Jeśli ktoś ma taka potrzebe niech korzysta z pomocy terapeuty. Ja osobiście nie zniosłabym aby jakiś najczęściej młody psycholog z głowa nabitą książkowa wiedza , często bez zadnego osobistego doświadczenia miałby mi mówic jak mam zyc...no nie i koniec...
|
#2177
|
||||
|
||||
Kaimo - bez urazy - ale jeśli studiowałaś psychologię i zdawałaś egzamin, to miałaś po prostu złego nauczyciela. A jeśli nie potrzebowałaś psychologicznej pomocy, to miałaś wiele szczęścia i rozsądku. Albo trudności Cię unikały, oby tak dalej.
Cha_ga - już mieliśmy okazję wyminiać poglądy. W zalezności od tego, do kogo się udasz, możesz spotkać "ksiązkową wiedzę", albo mądrego człowieka. To Ty musisz go rozpoznać. Pomocy psychologicznej może udzielić tylko "obcy" człowiek, czyli taki, który nie jest "w środku" trudnej sytuacji. Widzi ją z zewnątrz, dostrzega więcej możliwości, zna drogi wyjścia i może je wskazać. Z bliską osobą łączą nas często konflikty - zwane przeszłością - to ułatwia pierwszy kontakt, ale utrudnia proces pomagania. Halkow - jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy, korzystaj z psychologa, psychoterapeuty i nie zwracaj uwagi ani na "gazetową", ani "książkową" wiedzę. Psycholog jest jedynie drogowskazem. Drogą zmiany musi pójść każdy sam. Psycholog jest tylko po to, by Ci w tej drodze towarzyszyć. Ale sukces terapii zawdzięczać będziesz sobie i tylko sobie. Dziś wszystko jest czarne, albo szare. Wydaje się beznadziejne, bo wokół jest tylko strata. Psychoterapia pomoże Ci dostrzec światło w ciemności. Taka jest jej rola. Potrzebujesz się wypłakać - psycholog jest do tego najlepszy. Nie jego wiedza o życiu Ci pomoże, a Twoja, bo Twoje życie dalej jest ważne, nie psychologa. Dla ułatwienia - nie obawiaj się zmieniać psychologa jak rękawiczki. Terapia to nie małżeństwo czy partnerstwo. Terapia to czas wyłącznie dla Ciebie i Ty jesteś w niej najważniejsza. Pierwszy kontakt może być trudny, bo ból jest naszą tajemnicą, ale akurat psycholog tej tajemnicy nie złamie. Psycholog jest jak nowe buty, zawsze na początku mogą obcierać, ale jeśli dobrze dobrane, to warto je rozchodzić i się nimi cieszyć. |
#2178
|
||||
|
||||
Cytat:
skoro masz opór przed powiedzeniem jak ci jest co myślisz i co czujesz to faktycznie nikt nie byłby ci w stanie pomóc. Specjaliści są przeszkoleni i nic nie biorą na siebie od klienta natomiast potrafią wyprowadzać z haosu emocjonalnego i pomagają w pozbieraniu się i dojściu do równowagi. Inna osoba może wysłuchać, pomóc nie pomoże bo w takim rozchwianiu emocjonalnym zachodzą zmiany chemiczne w organiźmie i z tego stanu, karuzeli emocjonalnej trzeba umiejętnie wyprowadzić.
__________________
|
#2179
|
||||
|
||||
Cytat:
otóż żaden psycholog nie powie ci jak masz żyć.
__________________
|
#2180
|
||||
|
||||
Cytat:
skoro czujesz i wiesz, że potrzebujesz pomocy to jest właśnie oznaką siły. Cytat:
Przy sinym przeżyciu czasem tak jest, że coś płacz blokuje. Długo po..tak od środka z serca popłynęły mi pierwsze łzy. Cytat:
Też podobnie tak miałam. Pomocą mi było zdanie: To tylko tymczasowe rozstanie. Na świat patrzyłam jak na ekran telewizora...bez emocji. Skamieniała w środku.
__________________
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Szukam Samotnych Kobiet! | Kasia_H66 | Zaproszenia | 46 | 04-06-2023 21:02 |
wieczorki taneczne dla samotnych | Eliza | Hobby, pasje | 91 | 12-02-2020 08:46 |
Nie odwracaj się od samotnych seniorów - komentarze | barbara41 | Ogólny | 119 | 16-08-2017 18:36 |
Dlaczego pomimo że jest tylu samotnych, potrzebujących rodziny | Małgosia G. | Opieka | 38 | 14-01-2017 21:45 |
zapisanisobie.pl serwis dla samotnych chrześcijan | pawels | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 19 | 27-04-2015 14:03 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|