menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Społeczeństwo
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Społeczeństwo Sprawy społeczne wielkie i całkiem małe. Religia, dyskryminacja, działalność charytatywna, problemy społeczne - nie tylko seniorów. UWAGA - bez polityki.

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #241  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 01:45
jakempa's Avatar
jakempa jakempa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Wrocław
Posty: 10 302
Domyślnie

Bianko, w pełni zgadzam się z Twoim zdaniem, najważniejsze jest zrozumienie sensu wiary, a jej zmiana?- są różne sytuacje w ludzkich losach. Słuchałam nieraz wypowiedzi naszych Polek , które wyszły zamąż za mężczyznę z innego kręgu kulturowego i innej wiary, Po zgłębieniu prawd wyznawanych przez męża , przechodzą na jego wiarę i są bardziej przekonane co do jej wiarygodności, Tak więc są to często indywidualne sprawy, których też nie można potępiać, bo my nie znamy głębi takiej decyzji,

Choroba weryfikuje wiele,...tak,,, i nie tylko choroba,
wielu z nas nie potrafi stanąć w zbliżeniu nieszczęścia drugiego człowieka, Nie wie jak się zachować, co powiedzieć, ;

Uważam, że wynika to z tego, że nikt nie zrozumie cierpienia, nie posiądzie cudzych doświadczeń choćby nie wiem jak chciał i jakie świadectwa otrzymywał, ponieważ każdy człowiek jest inny, jest inną istotą z innymi odczuciami,
Każdy musi sam na sobie doświadczyć i wtedy chociaż w części zrozumie odczucie i doświadczenie innych.
Każdy mający w sobie poczucie obowiazku, czy jakiegokolwiek współczucia chciałby może podać tą przysłowiową rękę osobie cierpiącej, Ale,... sam niczego jeszcze nie doświadczył i nawet nie wie i nie rozumie co ten cierpiący czuje i czego pragnie,
Wiadomo, że tak naprawdę to bogactwem przeżytego żywota są doświadczenia miłości, bólu, cierpienia, szczęścia każdego indywidualnego człowieka, to wszystko co nazywamy doświadczeniem życiowym,

Bo jeżeli pomyślimy tak logicznie,... jeżeli ktoś nigdy nie zaznał prawdziwego głodu, tego ssącego, bolącego-
a całe życie przebywał przy suto zastawionym stole ze smakołykami, to czy jest w stanie
zrozumieć tego głodnego, że dla niego okruch chleba jest największym darem i szczęściem, a wręcz często życiem?
Tak samo jest ze zrozumieniem choroby i cierpienia- kiedy jeszcze o to ktoś się nie otarł nigdy nie będzie znał bólu fizycznego i duchowego.
__________________
]


Odpowiedź z Cytowaniem
  #242  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 09:54
Alunia Alunia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 6 895
Domyślnie

Jadziu!
Matko kochana, o tej godzinie piszesz filozoficzne teksty ?

Ja mam problem z bezsennością, od lat!
Tak myślę, może mając bagaż lat i doświadczeń za dużo rozumiemy
i ta wiedza nam spać nie daje?
Młodzi przykładają głowę do poduszki i ...już w objęciach Morfeusza!
Do mnie ten bóg od sennych marzeń przychodzi jak mu pomogę...tabletką.

Znacie osobę "w latach" co zasypia z łatwością?

Ostatnio edytowane przez Alunia : 28-06-2011 o 10:59.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #243  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 11:04
hania.m's Avatar
hania.m hania.m jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2009
Posty: 8 515
Domyślnie

Cytat:
Napisał jakempa

Choroba weryfikuje wiele,...tak,,, i nie tylko choroba,
wielu z nas nie potrafi stanąć w zbliżeniu nieszczęścia drugiego człowieka, Nie wie jak się zachować, co powiedzieć, ;

Tak samo jest ze zrozumieniem choroby i cierpienia- kiedy jeszcze o to ktoś się nie otarł nigdy nie będzie znał bólu fizycznego i duchowego.

Jadziu- okazuje się prawdą co napisałaś- miałam okazję sprawdzić to wczoraj...
spotykając koleżankę mieszkającą opodal mnie- powiedziała mi to samo...że nie wiedziała jak się zachować i co powiedzieć......
Każdy z nas jest inny,ale ja np. już od dziecka wiedziałam że smutnego, załamanego -należy pocieszyć, rozweselić
i czuje się wtedy takie wewnętrzne, duchowe zadowolenie.
(wierzę w to że takich jak ja jest więcej)
__________________


"Nie poddawaj się bezwolnie nieubłaganemu losowi.
W pełni wykorzystaj czas, który będzie Ci jeszcze dany przeżyć"
-Jan Paweł II-



Odpowiedź z Cytowaniem
  #244  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 12:42
Renatas46's Avatar
Renatas46 Renatas46 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: kawęczyn
Posty: 1 251
Domyślnie

Tak Haniu, już we wczesnym dzieciństwie mama uczyła mnie szanować każde stworzenie, współczuć i pomagać słabszym i starszym, to zostaje w człowieku na zawsze.
Ale, co innego jest zrozumieć czyjeś cierpienie, tego nie da się tak łatwo pojąć.
Ja miałam chorego tatę , teraz mamę i nie zawsze wiedziałam, czy czują się zrozumiani.
Ja sama w czasie choroby miewam chwile osamotnienia, choć pełno ludzi wokół mnie.

Pozdrawiam Cię Haniu bardzo serdecznie i wiedz, że stale myślę o Tobie i życzę Ci szybkiego wyzdrowienia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #245  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 12:52
Renatas46's Avatar
Renatas46 Renatas46 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: kawęczyn
Posty: 1 251
Domyślnie

Cytat:
Napisał Alunia



Znacie osobę "w latach" co zasypia z łatwością?

Witaj Aluniu.
Współczuję z powodu bezsenności.
Moja mama przez całe lata cierpi strasznie, nie mogąc spać, a ostatnio nawet leki nie skutkują.
Ta bezsenność nasila się, gdy coś ją dręczy,
a gdy wszystko w rodzinie układa się dobrze, wtedy mama jest zdrowa.
I chyba to prawda, że jeśli głowa jest spokojna, nie zaprzątnięta zmartwieniami, wtedy śpi się lepiej.

Zauważyłam też, że ciężkie problemy, przeżycia które nas spotykają, odbijają się echem po pewnym czasie i dopiero wtedy dają znać o sobie choroby fizyczne, czy cierpienia duchowe, a my dziwimy się:
"dlaczego jestem taka słaba albo roztrzęsiona, przecież nie ma ku temu powodów." Pozdrawiam.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #246  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 13:22
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

I chyba to prawda, że jeśli głowa jest spokojna, nie zaprzątnięta zmartwieniami, wtedy śpi się lepiej.
ot i cała prawda Dziewczyny......bez chyba, ale napewno
Odpowiedź z Cytowaniem
  #247  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 13:55
Jadzia P. Jadzia P. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Polska
Posty: 12 324
Domyślnie

Cytat:
Napisał Alunia
Młodzi przykładają głowę do poduszki i ...już w objęciach Morfeusza!
Do mnie ten bóg od sennych marzeń przychodzi jak mu pomogę...tabletką.

Znacie osobę "w latach" co zasypia z łatwością?


I niektórzy " w latach" też nie mają problemów z zasypianiem...znam ci ja takich...
Cóż sama też dość długo pomagałam temu bogowi tabletką....i to coraz mocniejszą..
Pamiętam jak podczas pobytu w sanatorium za wpółlokatorke miałam pielęgniarke i kiedy zobaczyła jakimi lekami szpikuję się przed snem, powiedziała....a jakie tabletki będziesz brała za rok, kiedy te już nie będą na ciebie działały...a jakie za dwa lata ??....zerwij z tym " nałogiem" i to jak najszybciej ....
Długo jej słowa nie dawały mi spokoju....była osobą mądrą i wiedziałam, ze nie gada głupot....w przeciwieństwie do wielu lekarzy, którzy bez żadnych problemów zlecają nam coraz silniejsze i coraz bardziej uzależniające leki....
Po powrocie do domu postanowiłam zerwać z tym nałogiem i po czterech nieprzespanych nocach i dniach mój organizm poddał się bez tabletki...padłam i pospałam....
Nie od razu było tak różowo...ale czy zrywanie z nałogiem jest łatwe....nie !!!!!!...kiedyś zerwałam z nałogiem palenia i też było mi ciężko....ale tylko silna wola pozwoliła wytrwać....tak samo jet z brakiem snu....po odstawieniu tabletek ( zaznaczam, że były to bardzo silne tabletki ) początkowo wspomagałam się ziołowymi kropelkami, aż w końcu zaniechałam i tego...
Teraz też trafiają mi się nieprzespane noce ( taką miałam w Krakowie ) ale zawsze sobie mówię, że najwyżej jak zaistnieje taka potrzeba to prześpię się w ciągu dnia....przecież nie muszę iść do pracy....
A więc Aluniu....zerwij z tym nałogiem...i zobaczysz, że warto było
Odpowiedź z Cytowaniem
  #248  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 22:05
hania.m's Avatar
hania.m hania.m jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2009
Posty: 8 515
Domyślnie

Cytat:
Napisał Renatas46
Ja sama w czasie choroby miewam chwile osamotnienia, choć pełno ludzi wokół mnie.

Pozdrawiam Cię Haniu bardzo serdecznie i wiedz, że stale myślę o Tobie i życzę Ci szybkiego wyzdrowienia.


Nie myśl o tym że jesteś sama- masz jeszcze nas.
Telepatycznie czuję Twoją przychylność, za co ogromnie dziękuję.

__________________


"Nie poddawaj się bezwolnie nieubłaganemu losowi.
W pełni wykorzystaj czas, który będzie Ci jeszcze dany przeżyć"
-Jan Paweł II-



Odpowiedź z Cytowaniem
  #249  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 22:09
eledand's Avatar
eledand eledand jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: opolszczyzna
Posty: 22 932
Domyślnie

Haniu i Renatko a ja dobijam do waszego Grona i jestem "Duszką" powiadam wam?????..


Łapi trzymaj....


...
__________________
http://ewefew.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #250  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 22:14
B.Sz's Avatar
B.Sz B.Sz jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: Łódz
Posty: 361
Domyślnie Haniu

nie jestes sama
mało tu piszę ,ale cały czas myślę o Tobie
i modlę się o twój powrót do zdrowia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #251  
Nieprzeczytane 28-06-2011, 22:40
hania.m's Avatar
hania.m hania.m jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2009
Posty: 8 515
Domyślnie

Dziewczyny-B.Sz. -Ewa. Renatko
jestem wzruszona Waszą życzliwością... jesteście kochane..

__________________


"Nie poddawaj się bezwolnie nieubłaganemu losowi.
W pełni wykorzystaj czas, który będzie Ci jeszcze dany przeżyć"
-Jan Paweł II-



Odpowiedź z Cytowaniem
  #252  
Nieprzeczytane 29-06-2011, 11:01
Bianka's Avatar
Bianka Bianka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 6 197
Domyślnie

Cytat:
Napisał jakempa
Bianko, w pełni zgadzam się z Twoim zdaniem, najważniejsze jest zrozumienie sensu wiary, a jej zmiana?- są różne sytuacje w ludzkich losach. Słuchałam nieraz wypowiedzi naszych Polek , które wyszły zamąż za mężczyznę z innego kręgu kulturowego i innej wiary, Po zgłębieniu prawd wyznawanych przez męża , przechodzą na jego wiarę i są bardziej przekonane co do jej wiarygodności, Tak więc są to często indywidualne sprawy, których też nie można potępiać, bo my nie znamy głębi takiej decyzji,

Choroba weryfikuje wiele,...tak,,, i nie tylko choroba,
wielu z nas nie potrafi stanąć w zbliżeniu nieszczęścia drugiego człowieka, Nie wie jak się zachować, co powiedzieć, ;

Uważam, że wynika to z tego, że nikt nie zrozumie cierpienia, nie posiądzie cudzych doświadczeń choćby nie wiem jak chciał i jakie świadectwa otrzymywał, ponieważ każdy człowiek jest inny, jest inną istotą z innymi odczuciami,
Każdy musi sam na sobie doświadczyć i wtedy chociaż w części zrozumie odczucie i doświadczenie innych.
Każdy mający w sobie poczucie obowiazku, czy jakiegokolwiek współczucia chciałby może podać tą przysłowiową rękę osobie cierpiącej, Ale,... sam niczego jeszcze nie doświadczył i nawet nie wie i nie rozumie co ten cierpiący czuje i czego pragnie,
Wiadomo, że tak naprawdę to bogactwem przeżytego żywota są doświadczenia miłości, bólu, cierpienia, szczęścia każdego indywidualnego człowieka, to wszystko co nazywamy doświadczeniem życiowym,

Bo jeżeli pomyślimy tak logicznie,... jeżeli ktoś nigdy nie zaznał prawdziwego głodu, tego ssącego, bolącego-
a całe życie przebywał przy suto zastawionym stole ze smakołykami, to czy jest w stanie
zrozumieć tego głodnego, że dla niego okruch chleba jest największym darem i szczęściem, a wręcz często życiem?
Tak samo jest ze zrozumieniem choroby i cierpienia- kiedy jeszcze o to ktoś się nie otarł nigdy nie będzie znał bólu fizycznego i duchowego.
Jakempo, to wszystko słuszne, co piszesz, wszystko poznaje się jedynie przez własne doświadczenie. Prawdą jest też, że ludzie unikają osób, na które spadło jakieś nieszczęście - czy to poważna choroba, czy to śmierć kogoś bliskiego. "Nie wiem co powiedzieć i jak się zachować" to tylko wymówka. Po prostu ludzie nie lubią obcować z czyimś nieszczęściem, instynktownie. Może to źle działa na podświadomość? Nie wiem, ale to fakt.
__________________
Niespełnienie marzeń bywa czasem łutem szczęścia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #253  
Nieprzeczytane 29-06-2011, 12:23
alwa alwa jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jun 2011
Miasto: Szczytno
Posty: 33
Domyślnie

Pozwolę sobie dorzucić kilka zdań do tematu empatii i pomocy.Uważam,że cierpi każdy sam tak jak i umiera,nawet jeśli podobne doświadczenie jest moim udziałem,to i tak przeżywam je"na swój sposób".Jeśli chodzi o autentyczną pomoc a nie współczucie,litość....to myślę,że pewnie są ludzie,którzy po prostu nie chcą pomagać.Jednak wielu chciałoby pomóc a naprawdę czuje bezradność,różne są jej powody np.nie chce się narzucać,"włazić z butami"....i tutaj przydałaby się obustronna komunikacja-na pytanie jak mogę pomóc szczera odpowiedź.Wiem,że to trudne powiedzieć np. zeświruję,jeśli ktoś nie pomoże mi uporządkować myśli.Chowamy swoje uczucia nawet przed tzw.przyjaciółmi.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #254  
Nieprzeczytane 29-06-2011, 13:46
Alunia Alunia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 6 895
Domyślnie

Cytat:
Napisał Renatas46
Witaj Aluniu.
Zauważyłam też, że ciężkie problemy, przeżycia które nas spotykają, odbijają się echem po pewnym czasie i dopiero wtedy dają znać o sobie choroby fizyczne, czy cierpienia duchowe, a my dziwimy się:
"dlaczego jestem taka słaba albo roztrzęsiona, przecież nie ma ku temu powodów." Pozdrawiam.

Renatko!
To nic innego jak "bunt ciała", ciało pamięta i nie da się go oszukać!

Jadziu! Mówisz przekonująco...na pewno warto.
Tylko czym przegonić troski....czym???
Bez tego ani rusz...

eledant! Ta sosna z fotki...!
To jak życie na krawędzi?!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #255  
Nieprzeczytane 29-06-2011, 14:23
Alunia Alunia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 6 895
Domyślnie

Cytat:
Napisał Bianka
Po prostu ludzie nie lubią obcować z czyimś nieszczęściem, instynktownie.
Bianko!
Nie lubią, tak. Nieczułość i brak współodczuwania.
Znamy wiele opowieści jak to ubywa znajomych i przyjaciół z powodu ludzkiego dramatu...
Albo nie umieją, boją się..? A wystarczy po prostu BYĆ.
Nie potrzeba litości i pocieszających frazesów.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #256  
Nieprzeczytane 29-06-2011, 16:40
aannaa235's Avatar
aannaa235 aannaa235 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Małopolska
Posty: 4 734
Domyślnie

Cytat:
Napisał Alunia
Jadziu!
Matko kochana, o tej godzinie piszesz filozoficzne teksty ?

Ja mam problem z bezsennością, od lat!
Tak myślę, może mając bagaż lat i doświadczeń za dużo rozumiemy
i ta wiedza nam spać nie daje?
Młodzi przykładają głowę do poduszki i ...już w objęciach Morfeusza!
Do mnie ten bóg od sennych marzeń przychodzi jak mu pomogę...tabletką.

Znacie osobę "w latach" co zasypia z łatwością?

Znam....tak sie składa ze ja jestem osobą "w latach" ........przykładam
głowę do poduszki i spie 7-8 godzin.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #257  
Nieprzeczytane 29-06-2011, 16:50
hania.m's Avatar
hania.m hania.m jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2009
Posty: 8 515
Domyślnie

Cytat:
Napisał Bianka
Jakempo, "Nie wiem co powiedzieć i jak się zachować" to tylko wymówka. Po prostu ludzie nie lubią obcować z czyimś nieszczęściem, instynktownie. Może to źle działa na podświadomość? Nie wiem, ale to fakt.

Nie chciałam tego pisać,ale jeśli napisała to Bianka - znaczy że wiele z nas tak myśli.
Pewnym jest , iż obcowanie z ''cudzym'' nieszczęściem nie poprawia nastroju,ale skąd gwarancja że kogoś to nigdy nie spotka.
Psychika ludzka jest ciekawa ale bardzo skomplikowana.
__________________


"Nie poddawaj się bezwolnie nieubłaganemu losowi.
W pełni wykorzystaj czas, który będzie Ci jeszcze dany przeżyć"
-Jan Paweł II-



Odpowiedź z Cytowaniem
  #258  
Nieprzeczytane 01-07-2011, 00:27
jakempa's Avatar
jakempa jakempa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: Wrocław
Posty: 10 302
Domyślnie

Uważam, ze bezsenność , tak jak inne zaburzenia organizmu .spoowodowana jest uwarunkowaniami psychologicznymi lub emocjonalnymi, Zresztą wg lekarzy wschodu, każda choroba jest następstwem napięć nerwowych, stresów, niestabilnej psychiki. Kumulacja przeżyć, niespełnienie życiowych szans, postępowanie wbrew sobie,wewnętrzny konflikt własnej osobowości,...huśtawka emocjonalna spowodowana postępowaniem wbrew własnej podświadomości, sięganie po środki rzekomo pomagające w takich psychicznych nastrojach, Wszystko to powoduje zaburzenia w głębi świadomości i podświadomosci i wywołuje choroby na tle emocjonalnym. Lekarze przepisując leki nie pytają o przyczynę dolegliwości, oni zajmują się tylko ''leczeniem'' objawów.Jednak leki nigdy nie usuną zakorzenionych głęboko w podświadomosci żródeł chorób. Dlatego najpierw musimy dotrzeć do własnej podświadomości,-przemyśleć jakie są przyczyny naszego stanu duszy, -próbować przeanalizować własne ''grzeszki'', dotrzeć do sedna wydarzeń zarejestrowanych w naszej pamięci ,- przeanalizować i co najważniejsze nauczyć się je nazywać ,
Znaczenie ma poznanie przyczyny stanu, w jakim się znajdujemy, Rozwiązanie tej zagadki i uświadomienie sobie rozwiązania tego problemu, bądź usunięcie go z podświadomości da samouleczenie,

W Delfach na świątyni Apollina jest taki napis, który utkwił mi w pamięci i w chwilach zwątpienia, braku sił, podłamania daje mi wskazówkę gdzie mam szukać przyczyny takiego czy innego zdarzenia, ktore spotyka mnie na drodze mego życia,
''POZNAJ SIEBIE SAMEGO''
Samopoznanie, przeanalizowanie postępowania wobec siebie i innych, pozwala na odkrycie przyczyny i stanowi klucz do wewnętrznego spokoju i zdrowia.

Aluniu, przecież wiesz, że ja lubię posiedzieć nocą, a 6 godzin snu zawsze mi wystarczało,... po 8, 9 godzinach spania czuję się leniwa i wszystko mnie boli,..już tak mam od bardzo dawna,... a z zasypianiem nigdy nie miałam kłopotów.
Stosuję zasadę j.w. od kiedy zaczęłam się interesować tą tematyką,
Nocą lepiej mi się myśli,...
__________________
]


Odpowiedź z Cytowaniem
  #259  
Nieprzeczytane 03-07-2011, 10:18
Alunia Alunia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 6 895
Domyślnie

Wstał kolejny dzień...
Pochmurny, mokry, ponury...
Po prostu ..smutny.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #260  
Nieprzeczytane 03-07-2011, 11:43
Pamira's Avatar
Pamira Pamira jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: wielkopolska
Posty: 20 032
Domyślnie

Witam . Dzień zaczął się nie najlepiej, padał deszcz, obecnie pojasniało, a nawet chwilami błysnie słonko. Mam nadzieję, ze do wieczora padać nie będzie.
Życzę wszystkim DOBREGO DNIA
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:28.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.