|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#3021
|
||||
|
||||
Żabo,to chyba jest szczawik.
Ja miałam kiedyś jako doniczkowy,ale miał fioletowe listki. https://naradka.wordpress.com/2011/0...wik-trojkatny/ Jego się chyba zasusza na zimę. Motylka jednak skumała,że to jakieś smutne dzieci. |
#3022
|
||||
|
||||
Cytat:
niezawodna jest. Tak, to jest to. Na tym zdjęciu jest i ten mój szczawik, ten z bordowymi liśćmi to widać jakaś inna odmiana ale kształt liści ten sam. Ale się nazywa, już z koniczyną by coś bardziej pasowało. U mnie to zimuje w ziemi albo w doniczkach ale też na zewnątrz. Cytat:
nie ma to tamto. Ale dzięki niej, dowiedziałyśmy się co nieco o zwyczajach, o których nam się nie śniło. Przynajmniej mnie nie.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3023
|
||||
|
||||
Ja tam wiedziałam, że szczawik
to taki jeszcze nieopirzony młokos, a Wy tu, że to roślinka No wciąż człek się czegoś nowego dowiaduje |
#3024
|
||||
|
||||
Cytat:
Cytat:
Nawet sprawy aborcyjne na Dalekim Wschodzie mamy obczajone troszkę teraz. Japończycy to naród szalenie grzeczny, uprzejmy i "pomocny", to wynika z ich kultury. Ale myliłby się ktoś biorąc pewne powierzchowne gesty za wyrazy sympatii. Oni są pełni dystansu, nieskorzy do zawierania znajomości czy przyjaźni. W kontaktach z innymi są nieśmiali bardzo. Dużo osób (szczególnie młodych) zna język angielski ale czasem się do tego nie przyznaje. A powód jest kuriozalny, po prostu obawiają się popełniania błędów w posługiwaniu się tym językiem. Tym bardziej więc zaskoczyło nas, kiedy podeszły do nas te trzy Japoneczki: ................ A długo się czaiły i zbierały na odwagę. To trzy studentki, które kłaniając się zapytały, czy mogą pójść z nami i porozmawiać trochę po angielsku. Oczywiście chętnie na to przystaliśmy i fajnie wszystko byłoby, gdyby nie... No właśnie. One były tak przeraźliwie nieśmiałe, że to nie była rozmowa tylko nasze pytania i ich odpowiedzi. Wypytałam o wszystko, co mi przychodziło do głowy, później już mnie zaczęło to ciut męczyć, tym bardziej że byliśmy w kompleksie świątyń, gdzie było mnóstwo luda. Ni to zwiedzać, ni to oglądać się za nimi żeby ich nie zgubić w tłumie. Wymyśliłam jakiś pretekst żeby się odłączyć. Wymieniliśmy się adresami mailowymi, zaprosiłam je też do Anglii. Stwierdziły bardzo jakby spłoszone, że chętnie by przyjechały ale to jest absolutnie niemożliwe w ich sytuacji finansowej, nawet mowy nie ma. Tokio i inne większe miasta to jest blichtr i błysk, na prowincjach bieda wcale nie jest odosobnionym przypadkiem. Czasem wymieniamy ze sobą maile, byliśmy umówieni na spotkanie w maju tego roku w Kioto, no cóż, wyszło inaczej.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3025
|
||||
|
||||
Cytat:
Może nie nawykłe do rozmowy z obcymi ludźmi. A i tak można je podziwiać, że się odważyły do Was zagadać. Chyba Wam dobrze z oczu patrzyło. I jakie sympatyczne. Szkoda, że tak się wszystko pokręciło na tym świecie, inaczej byście się mogli z nimi spotkać. |
#3026
|
||||
|
||||
Cytat:
Japończycy bardzo szanują przestrzeń prywatną drugiej osoby. Cytat:
Były spięte, onieśmielone i jakby trochę przerażone tym, że jednak się odważyły. A to tak przy okazji, te tygrysie w pełnym rozkwicie: .................. I pojedyncza sierota ale w "słusznym" kolorze: ................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3027
|
||||
|
||||
Jak się tu kręcę po Anglii,
to widzę na parkingach przy stacjach benzynowych ( na zewnątrz), takie zbiorniki na fusy z kawy. Na każdej stacji jest jakaś sieciówka , jakaś Costa czy Starbucks. Słyszałam że fusy z kawy to dobry nawóz ale dopiero teraz spróbowałam i...rewelacja! Kamelie kochają fusy, nareszcie przestały mi żółknąć, pięknie rosną, liście jakby woskiem pokryte, ciemnozielone, jednym słowem rewelacja. Zaczęłam eksperymenty z kawą, ekspres mam, tylko że na kapsułki. Wypić tyle kaw to pestka, cztery, pięć dni i jest tyle kapsułek, bo jestem kawolubna. .................. Ale wydłubywanie fusów z tej kapsułki, to zajęcie gorsze niż miał Kopciuszek. Bo te otworki paskudzą robotę i wydłubywanie, trza "naobkółko", kawa sprasowana, już nie raz się skaleczyłam tym sreberkiem. Ale kawa moja a nie ze stacji benzynowej. I myślę sobie, że dopóki człowiekowi chce się robić głupie rzeczy, to chyba żyje.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3028
|
||||
|
||||
Są takie miejsca,
że pływając na płytkiej wodzie (z rurką tylko), można coś "upolować". ..................... .................... ...................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3029
|
||||
|
||||
Dużo jest szumu z powodu wdrażania
5G (mobilna technologia piątej generacji), dużo się dzieje, są sprzeczne informacje, są teorie spiskowe, za dużo by o tym tu pisać. Właśnie Anglia zrezygnowała z usług chińskiej firmy Huawei, ponosząc przy tym ogromne straty, bo podobno "umowa Wielkiej Brytanii z Huawei będzie stanowić poważne zagrożenie dla jej bezpieczeństwa narodowego", chodzi o przechwytywanie informacji. Siłą rzeczy przypomniały mi się "szpiegi" czyli siedziba GCHQ koło Bude w Kornwalii. "Government Communications Headquarters – brytyjska służba specjalna zajmująca się zbieraniem i oceną informacji pochodzących z rozpoznania promieniowania elektromagnetycznego wykorzystywanego w telekomunikacji. Centrala komunikacji rządowej jest organizacją wywiadowczą odpowiedzialną za dostarczanie informacji wywiadowczych (SIGINT) niezbędnych rządowi i siłom zbrojnym Zjednoczonego Królestwa dla bezpieczeństwa kraju. "Inteligencja" GCHQ zapobiega terroryzmowi i przestępczości oraz chroni przed cyberatakiem." To oficjalne informacje. Mniej oficjalne, przesyłane sobie w linkach przez niektórych, mają jednoznaczny przekaz. Lepiej się tym nie interesować, bo dla niektórych nieprzyjemnie się to kończy. Jednym słowem wszyściutko o wszystkich wiadomo, nawet jaki rodzaj płatków jemy na śniadanie. Ot, znak czasu. W każdym razie"nie ukrywają się", widać ich z daleka i z wielu miejsc na wybrzeżu. .................... Koło siedziby jest wąska droga, niby można przejechać ale prawie nikt tamtędy nie jeździ. A już zatrzymywać się i zdjęć robić, to raczej nie. Ale żaba jak żaba, niby nic tam ciekawego, nic szczególnego ale jak nie wolno, to kusi. .................. ................. Imponująco wysokie zasieki: ................. Na filmiku widać te podwójne zasieki, w dodatku pod prądem (tego że pod prądem nie widać, tylko tabliczki informacyjne ). https://photos.app.goo.gl/QefrgTfJYYQGLgxb7 No i tak się ten nasz świat kręci, wszyscy wszystkich szpiegują, nas maluczkich przy okazji też. I nic nie da wyłączanie urządzeń, zasłanianie kamerek, to są rzeczy dla mniej zaawansowanych technologicznie podglądaczy. Technologie którymi posługują się takie agencje są o lata świetlne "w przodzie", nie do ogarnięcia to dla laika. Ale to temat już do poczytania, poszperania a nie na post tutaj. Pewnie ich algorytm już mnie namierzył, że o tym piszę ale co mogą starej żabie?
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3030
|
||||
|
||||
Cytat:
do jakiej knajpki oddać Cytat:
mają nas jak na talerzu, a my bezsilni |
#3031
|
||||
|
||||
Cytat:
Choćby te komary czy boląca kończyna (przy okazji dmucham na nią)? Co my takiego robimy, żeby nie można było tego "puścić" jeszcze przed dobranocką? Ha, coś za coś, możemy se gadać , widzieć się, myślę że niedługo i zapachy będziemy czuć ale to kosztem prywatności. Ale przecież aż tyle tych podglądaczy nie ma, statystycznie zanim na nas trafią... Równo rok temu byłam w Brugii. Szwendając się tam, usłyszałam muzykę, jakiś koncert. Wiadomo, zahaczyłam. ............... Fajny zespół rockowy, muzycy ze stażem, fantastyczne brzmienie, profesjonalna muzyka. Niestety, telefon choćby najlepszy (a ja takiego nie mam przecież), nie jest przystosowany do nagrywania muzyki, w dodatku z pewnej odległości. Tu więc rozczarowanie przy odsłuchiwaniu. Solista taki sobie pan dobrze po pięćdziesiątce, nie najszczuplejszy ale dający czadu. I o tym czadzie za chwilę, bo Ameryki nie odkryłam ale sobie uświadomiłam coś... Jak przyszłam, dzień był jeszcze, już jakiś czas grali... https://photos.app.goo.gl/TYWndKZmkTmFk9iL8 To takie ichniejsze (belgijskie) "Siała baba mak", ktoś obok objaśnił. Tu lepiej widać solistę, bo z boku stał, Rudi mi się przypomniał. https://photos.app.goo.gl/DqdovMApYoPnPsY18 Tu też króciutko ale fajnie, na ludowo (chyba)... https://photos.app.goo.gl/TGJ96Wswcwkn2mk36 Byłam tam ponad dwie godziny, wieczór zapadał,ciągle grali, facet dawał z siebie wszystko, na maksa... .............. Facet zmienił koszulę, niektórzy widzowie już odpadli, zmienili się a ten nie zwalniał tempa... Śpiewał, krzyczał, tańczył, podskakiwał. https://photos.app.goo.gl/5nUAgwD7oMGZybaJ6 Już noc ciemna a facet ciągle w formie... ............... https://photos.app.goo.gl/Ju9m5aWnxERNgXX2A I dopiero po jakimś czasie uświadomiłam sobie, że po to są "dopalacze", żeby taki wysiłek wytrzymać. Nawet młody nie dałby rady a co dopiero facet bardziej niż w sile wieku. Nie ma się więc co dziwić, że artyści sięgają po narkotyki, takie koncerty to nadludzki wysiłek. I tak im zostaje i tak na tym egzystują, bycie artystą a jeszcze wielkim, to ciężki kawałek chleba. Dlatego tych wielkich ja rozgrzeszam z ich dziwactw, szaleństw i wybryków. Gdyby żyli życiem normalnych ludzi, robili zakupy, przyprowadzali dzieci z przedszkola, nie byliby tacy charyzmatyczni, wielcy, jedyni, niepowtarzalni, niezwykli. Uściślę, mam na myśli tych największych. A tutaj odchodziłam a facet dalej szalał, muzycy też na najwyższych obrotach.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3032
|
||||
|
||||
Jak patrzę na anymony,
to myślę Zulka o Tobie, bo wiem że czekasz na swoje. U mnie zakwitło właśnie takie cudo: ................. I taki też niczego sobie: ................... Biały już się układa do snu, dlatego skulony: .................... A te granatowe już trzeci raz kwitną: ...............
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3033
|
||||
|
||||
Cytat:
I te niecuda też. Zulka zaanektowana przez rodzinę.... Też jestem ciekawa, czy u Niej zakwitły. Cytat:
Takie są koszty popularności i sukcesu. |
#3034
|
||||
|
||||
Cytat:
zostawię go sobie na dłużej, przyda się . Cytat:
Taki "koperkowy" temat będzie, bo to raczej niezwykłe, przynajmniej dla mnie. Ale wcześniej krótki spacerek brzegiem jeziora a tych tutaj niewiele jest, dla mnie atrakcja. Widoczek banalny do bólu ale widać za jeziorem (wąskim w tym miejscu) jadące samochody. Bo niezwykłe w tym jeziorze jest to, że oddziela go od morza wąziutki tylko pas ziemii. Tyle co na wąską drogę, za drogą jest szeroka plaża i już morze. ................. Tylko lekki wiatr a fale na jeziorze jak na morzu. ................. ................ Jezioro i "przyległości" to jakby rezerwat, tu wszystko co warte zwiedzenia, jest "zagospodarowane", ścieżki wytyczone, coby nie plątać się tu i tam i nie zadeptywać. Obok tereny bagniste, chodzi się po pomostach. Niestety, trochę sucho, mało bagien. Ten korzeń leżący na pomoście, to jakoś tak szedł za mną, szkoda mi go było zostawić, więc zabrałam do ogródka. No troszkę uszczknęłam przyrodę ale bilans się zgadza, nic nie zniknęło, tylko zmieniło położenie. ................ Tu ten korzeń u mnie w ogródku, żeby pokazać, że mu się krzywda nie dzieje. Nawet mech którym jest porośnięty, codziennie podlewam. ............... ................. ............... I taki irys, szczególnie ładny bo tylko jeden. ................ Koperek w następnym poście.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3035
|
||||
|
||||
U Ciebie Żabo jak tulipany
to wszystkie kolory tęczy i przy tych "anymonach" podobnie Okrutnie przyroda powyginała ten wielgachny korzeń Przy tym mchu po lewej jakby twarz rozdziawiona, smutna leży i jeszcze ręka uniesiona no ja tak widzę |
#3036
|
||||
|
||||
Cytat:
dlatego go wzięłam i targałam zachowując wszelkie środki ostrożności i konspiracji. Tu w innej odsłonie, dla mnie w każdej piękny, mam słabość do takiej "powykręcanej przyrody". ..................................... A jak tam Eliku Twoja lagerstremia? Ja do swojej całkiem straciłam serce, wyrzuciłam na zewnątrz, żadnego specjalnego traktowania. Jakaś choroba zaatakowała liście, podratowałam, obsypała się pąkami i jak już miała zacząć kwitnienie, to zaczęła zrzucać pączki. I nic już kropienie nie pomogło. Tu już na banicji, niewiele pączków zostało, ładniejsza nie będzie, pies z nią tańcował w tym roku. ......................................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3037
|
||||
|
||||
To szybko skończę koperkowy temat,
bo tyle innych czeka(tematów, nie koperków). Będąc na parkingu koło tego jeziora-rezerwatu, zauważyłam po drugiej stronie drogi jakąś dziwną, pierzastą roślinę. .................. Podobna do koperku ale taka ogromna? ....................................... Nie mogłam uwierzyć, zerwałam, powąchałam, spróbowałam i to był koperek. ..................... I wszędzie go pełno przy drodze w towarzystwie ostrogowców: ................. ................. Tylko dlaczego w ogrodzie taki rachityczny a tu olbrzymi rośnie? Obok tego koperku, co chwilę przechodzili rybacy. Było bardzo ciepło a oni tak ubrani.... ................... I przypadkowo usłyszałam rozmowę, że tu na plaży odbywa się co noc "festiwal"świateł". Bo jest to jakiś magiczny skrawek morza, gdzie można złowić jakieś ryby, których gdzie indziej nie da rady. I połów odbywa się nocą (stąd taki ubiór tych napotkanych), rybak stoi obok rybaka a wszędzie na plaży jakieś światełka, błyski, ogniska. Podobno cała plaża wygląda wtedy niesamowicie, jeden wielki fajerwerk. Jak ja wdepnęłam na tę plażę, to było jeszcze pusto, do wieczora daleko. Dopiero pojedyncze rybaki: ................... Miałam ochotę zaczekać ale organizacyjnie czyli na głodnego nie dało rady a wszystko zamknięte wtedy jeszcze było. I tak się zastanawiałam, czy może te ryby "na światło" lecą? Bo w innych miejscach też nocą można spotkać łowiących ale "nie świecą" wszystkim co kto ma, jak tutaj.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu Ostatnio edytowane przez amiii : 28-07-2020 o 21:50. |
#3038
|
||||
|
||||
Żabo ten koper przy drodze rośnie
taki dorodny bo może spaliny mu służą, a w swoim ogródku masz za czyste powietrze Cytat:
nadal rośnie rozkraczona i nie kwitnie. Twoja na fotce całkiem ładna przynajmniej stara się kwitnąć, a Ty wiesz jaki ma kolor, a ja nawet koloru swojej nie znam Weszłam na jakieś forum, a tam babka napisała, ze jej zakwitła po 5 latach no to ja mam jeszcze 2 |
#3039
|
||||
|
||||
Cytat:
Cytat:
i to najładniej (pokazywałam). A przez kolejne lata nie popisywała się. Nie pozwalaj jej się rozkraczać, tnij na wiosnę i formuj, może brak cięcia jest przyczyną, że nie kwitnie? Cytat:
chyba od tego jak bardzo jest lato upalne to zależy. A mnie się jakoś darzą w tym roku moje nowe nabytki. Dipladenia kupiona jako mała roślinka, już się zabiera za kwitnienie. Wiadomo, w "konserwatorium", gdzie temperatura jak słońce świeci, dochodzi do 40 stopni. ..................... Bugenwilla też dała popis i się stara, dla przypomnienia, tak kwitła: ................. W try miga się uwinęła ze zrzuceniem kwiatków (a były wyjątkowo długo, ponad miesiąc), puszcza nowe listki i pąki. I bardzo się spieszy. .................................. No i te moje iryski tygrysie. Kwitł biały i różowy, myślałam że to koniec popisów, wyniosłam doniczkę w bele jaki kąt a dziś zauważyłam, że jeszcze czerwony zakwitł. ................ Szkoda tylko, że to jednodniowa piękność. Tak jak i to ale to ma przynajmniej kilka pąków. ................ A na tego irysa tygrysiego trzeba "polować", bo jakoś tak bez pąków ni z tego, ni z owego zaczyna kwitnąć.
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#3040
|
||||
|
||||
Wspominałam,
że w centrum Tokio jest bardzo, bardzo mało zieleni. Ten skrawek zieleni wśród drapaczy chmur nazwałam parkiem emerytów. Takie jakieś coś fajne przy ziemi było, przy wejściu do tego parku. Ponieważ nie wiedziałam co to, to mi się podwójnie podobało. .................. ................... A potem to już było cicho, zielono i ładnie po prostu. Po widoku tysięcy ludzi na ulicach, tysięcy samochodów i domów do nieba, to była chwila wytchnienia. Te "kopy" uformowane, to azalie, musiało być nieziemsko pięknie kiedy kwitły. Jeszcze trochę kwiatków zostało. ............... ............... ................ ................ A to ci japońscy koledzy-emeryci uprawiający sztukę. ................... Ten widoczek uwieczniają: ................. Oaza ciszy i spokoju w samym centrum przerażająco wielkiej metropolii. ................ ................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
moja mama | Rozia | Rodzina bliższa i dalsza | 42 | 12-02-2012 22:02 |
Moja Sugestia | inka-ni | Oddam, potrzebuję | 14 | 07-01-2012 01:43 |
Moja Babcia | swinkawietnamska | Jestem babcią, jestem dziadkiem | 2 | 06-02-2010 17:12 |
Moja osobista.... | zdzislaw.bedrylo | Polityka - wątki archiwalne | 12 | 29-09-2009 09:47 |
Moja pomoc | Basia z Żor | eSenior | 25 | 26-08-2007 15:16 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|