Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[bogda]

Hej Elu i Gratko.

Ostatnio poczynione prace w ogrodzie "posunęły się"
zdecydowanie i zadowolenie zredukowało zmęczenie.

Elu widać tego było Ci potrzeba do pełni szczęścia.

Nie pojechałam do wód, ponieważ wynikły przeszkody ode mnie nie zależne,

Szkoda, że wyjazd nie wypalił.
Ale co się odwlecze, to....

Jaki stąd płynie wniosek? Chyba ten, że nie należy myśleć o sobie w betach!

W betach należy myśleć tylko o przyjemnościach.
Poszłam obciąć miskanta, strasznie mi naśmiecił wczoraj, przez ten wiatr.
I powiem Wam, że siły nie te.
Wróciłam zmęczona, jak po dniówce w kopalni (chociaż tam nigdy nie byłam).

[Lulka]

Dzień dobry
Czasu nie mam dalej, bo przez te wyjazdy trochę mi się nawarstwiło, ale zajrzałam na moment...

Od razu biję się w piersi i składam Tobie, Izuniu, serdeczne,
choć spóźnione życzenia urodzinowe.

Niech Ci się spełniają wszystkie marzenia i zamierzenia,
te duże i te małe, zdrówka moc i kufereczek stóweczek daj Boże

[Lulka]

Napisał bogda

Lulka, no właśnie o Tobie myślałam.
Napisz coś jak było na koncercie.

Bogda, to nie był koncert, tylko zlot fanów Pearl Jam połączony z pokazem filmowym i nocną zabawą.
Wszystko bardzo się udało, bawiliśmy się potem do późnej nocy,
bo najlepsze są zawsze spotkania z zaprzyjaźnionymi fanami.
Muzyka niezwykle łączy ludzi, bawili się młodzi, średni i starsi,
nasza grupa jest bardzo przyjacielska i na poziomie.
Lubimy się, a młodzi są po prostu świetni!
Ludzie zjechali z różnych stron Polski, a nie jest łatwo się nagadać, jak się widzimy rzadko
Jeszcze mi się dwa koncerty kroją w tym miesiącu, jeden znów w stolicy.

gratka
Tak sobie myślę czasami wieczorem leżąc w łóżku, że może kraczę,
ale wielkiej sztuki dokonam jak uda mi się przeżyć ten rok
w jako-takiej kondycji zdrowotnej.

Gratko, włącz pozytywne myślenie, uda się i tylko tak myśl.
Inne myślenie surowo zabronione

Edwardzie, cieszę się, że wszystko dobrze i czytasz bez okularów.
Moja śp. Mama jak była po zabiegu to od razu widziała, że trzeba tapetę zmienić

Ciepło i słonecznie, trza by na ogród, ale też mam siły jakby mniej.
Tam mnie ciągnie a tu jeszcze w papierach siedzę i chyba się rozdwoję.

Dobrego dnia Wam

[Doc]

Nie pojechałam do wód, ponieważ wynikły przeszkody ode mnie nie zależne

Jako zależny tylko od własnych nóg, podreptałem do wód, nad nasz Balaton.

Co by mi uwierzono, wklejam kilka fotek...













Pozdrawiam i miłego popołudnia życzę, Wszyściutkim...

[gratka]

Docu prześliczne są Twoje fotki. Dwie z nich sobie schowałam
Na pierwszej wszystkie łabędzie zrobiły "W lewo zwrot"
- ciekawe dlaczego.
One już są z Tobą zaprzyjaźnione. Wrony szybko rozpoznają ludzi,
łabędzie nie są takie bystre, ale fotoreporterowi pozują

Wyszłam popracować do ogrodu, ścinałam stare pozostałości po liliowcach i iryskach.
Na jednym stromym zboczu zgrabiłam liście i rozbolało mnie kolano
to się poddałam, zakończyłam robotę.

Napisał Lulka

Gratko, włącz pozytywne myślenie, uda się i tylko tak myśl.
Inne myślenie surowo zabronione

Tak jest Lulka, już się robi!
Jutro będzie lepiej! Pojutrze będzie całkiem dobrze... popojutrze itd.

Senior dziś niemiłosiernie mulił.
Dla Was

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Wyszłam popracować do ogrodu, ścinałam stare pozostałości po liliowcach i iryskach.
Na jednym stromym zboczu zgrabiłam liście i rozbolało mnie kolano
to się poddałam, zakończyłam robotę.

I bardzo słusznie Gratko.
Robota nie zając, nie ucieknie, a wiosna dopiero się zaczyna.
Też jestem jakaś słaba i coś tam szarpnę robotę, ale zaraz odpuszczam.
U Doca nad Balatonem już widać wiosnę.
Łabędzie w pełnej krasie i w zalotach.

Wszystko bardzo się udało, bawiliśmy się potem do późnej nocy,
bo najlepsze są zawsze spotkania z zaprzyjaźnionymi fanami.
Muzyka niezwykle łączy ludzi, bawili się młodzi, średni i starsi,
nasza grupa jest bardzo przyjacielska i na poziomie.

I o to chodzi Lulka, najważniejsze są spotkania z fajnymi ludźmi.
Do tego dobra muzyka, zabawa i to jest to, co ludzi łączy.

[Doc]

Docu
Na pierwszej wszystkie łabędzie zrobiły "W lewo zwrot"
- ciekawe dlaczego.
One już są z Tobą zaprzyjaźnione. Wrony szybko rozpoznają ludzi,
łabędzie nie są takie bystre, ale fotoreporterowi pozują

Wszystko zależy od tego, gdzie się dokarmiający ustawią...







one sobie pływają, a ja dreptać muszę.

Do pozowania o "suchym dziobie", mało chętnych...







Przyjemnego wieczoru, Wszyściutkim...

[Iza_bella]

Z życzeniami miłego wieczoru przyszłam...
I cóż widzę... życzenia i kwiaty od Lulki... dziękuję pięknie. Cieszę się moja droga, że spotkanie miałaś udane, to zastrzyk energii na szarość i codzienność.
Też - podobnie jak Bogda i Gratka - pokręciłam się trochę po ogrodzie... robota jednak mi nie szła, więc odpuściłam.... poczeka na lepsze czasy.
Doc... piękne te Twoje "wodne" zdjęcia... a łabędzie takie dostojne....

[Lulka]

Napisał Iza_bella

I cóż widzę... życzenia i kwiaty od Lulki... dziękuję pięknie. Cieszę się moja droga, że spotkanie miałaś udane, to zastrzyk energii na szarość i codzienność.

Izo, Twoje nieustające wznoszę herbatką z braku czegoś mocniejszego

Łabądki Doca takie eleganckie i piękne


A dzisiaj świętuję 73 urodziny mojego muzycznego Guru, gitarzysty solowego i wokalisty Pink Floydów,
Davida Gilmoura
Byłam na jego dwóch koncertach, w Puli w Chorwacji i w naszym Wrocławiu, przeżycia niesamowite,
nie do opisania
Zagram Wam z ostatniego koncertu w Pompejach

David Gilmour, Wish You Were Here" Live at Pompeii 2016

David Gilmour - High Hopes / Live at Pompeii 2016

zdjęcia moje, z Puli











Dobrej nocy

[Iza_bella]

Witam pięknie wszystkich obecnych i nieobecnych... Lulce dziękuję za Davida Gilmoura... wieczorem nie odsłuchałam, ale ranek mam muzyczny... tak trochę na rozbudzenie....i dobry początek dnia. Lulka podziwiam Twoją pasję i po trochę zazdraszczam możliwości.
Czekam na przyzwoitą godzinę i wybieram się do sklepu. Od dziś przechodzę na oczyszczającą dietę Daniela i muszę zaopatrzyć się w warzywa i owoce. Ciekawa jestem jak długo wytrwam....
Pozdrawiam... Dobrego dnia życzę... Buźka...

[bogda]

Dzień dobry.
Lulka, David Gilmour świetnie "szarpie" struny gitary.
Nie dziwię się, że tak go uwielbiasz.
I fajnie, że masz tak dobraną ekipę, że możecie razem robić wypady na koncerty.

Od dziś przechodzę na oczyszczającą dietę Daniela i muszę zaopatrzyć się w warzywa i owoce. Ciekawa jestem jak długo wytrwam....

A to coś nowego.
A dlaczego Ci się takiej diety zachciało Izo?
Muszę o niej poczytać, może mi też by się przydała.
Noc miałam znowu z przystankami, teraz głowa mnie ćmi i jestem rozbita.
Planów na dziś nie mam żadnych, obiad jakiś upichcę, po wnusię i spokój.
Dobrego dnia Wam życzę.

[gratka]

A podziwem patrzę na ludzi poddających się rygorystycznym dietom.
Trzeba mieć silną wolę, nawet bardzo silną wolę.
Toteż już z góry Cię Izuniu podziwiam i będę Ci kibicować.

Może i ja kiedyś w przyszłości sięgnę po jakieś konkretne ograniczenia żywnościowe,
jakkolwiek oczami wyobraźni tego nie widzę. Jak jestem w domu lubię podjadać,
i kupuję sobie te podjadajki.
Mąż był cukrzykiem i mimo, że od jego śmierci upłynęło już 12 lat,
to ciągle nie stosuję w kuchni tłustych kiełbas, pasztetów, smalcu, smażonych mięs itp
i nie jem deserów po obiedzie. Potem podjadam jabłka, orzechy, śliwki, rodzynki itp.
Cóż, co roku przybywają mi 2 do 3 kilogramy "ze starości".
Tak mówiła moja mama, chodziło jej o spowolnioną przemianę materii.

[gratka]

Lulka jesteś bardzo pozytywnie zakręcona
I mam nadzieję, że tak będziesz trzymać
Wspaniała rzecz gdy tworzy się towarzystwo ludzi tak samo czujących muzykę.
Sympatia jest natychmiastowa.
Dzięki za próbki występów Davida Gilmoura.

Noc miałam znowu z przystankami, teraz głowa mnie ćmi i jestem rozbita.

Bogda jest huśtawka ciśnienia, pogoda jak w kalejdoskopie.
Mnie głowa bolała wczoraj wieczór, położyłam się wcześnie i spałam 10 godzin
z małymi przerwami. Wydaje się, że mi przeszło, a poszło do Ciebie.

Miłego Wam!
Oby nic nie bolało!

[Iza_bella]

Napisał bogda

A dlaczego Ci się takiej diety zachciało Izo?

Tak dla zdrowotności Bogusiu... dla zdrowotności. Bo dieta Daniela, to...

... miotła oczyszczająca organizm z zalegających toksyn i złogów. Tworzą się one, ponieważ zwykle dostarczamy ciału za dużo pokarmu, niż ono rzeczywiście potrzebuje. Organizm ten nadmiar odkłada jak w magazynie, ale jego pojemność jest ograniczona. Odkładane "śmieci" powodują liczne choroby (serca, naczyń krwionośnych, nowotwory).

Więcej pod linkiem: https://www.ofeminin.pl/fitness-i-zd...arstwo/w74f2qy
Parę lat temu jeździłam na turnusy z dietą dr Dąbrowskiej, teraz postanowiłam wziąć się sama za siebie i popróbować swojej silnej woli. Czy mi się uda - zobaczę i popróbuję. Gratka już trzyma kciuki. Ale powiem Ci Jasiu, że ja też lubię podjadać, a nawet dobrze zjeść. Dla mnie to duże wyzwanie, bo jestem mięsożerna i mięsa, szynek i kiełbas będzie mi najbardziej brakować. Ale skoro Ela może na wciąż, to ja też mogę na trochę.
A ja jakoś przeżywam te skoki ciśnienia bez bólu głowy. Aż się sobie dziwię... zawsze reagowałam. Mówię to po cichutku, żeby głowa nie usłyszała. Współczuję tym, co boli, bo wiem co to za udręka. Przytulam obolałych.
Do miłego....

[bogda]

Tak dla zdrowotności Bogusiu... dla zdrowotności. Bo dieta Daniela, to...

Trzymam kciuki Izo, cobyś wytrwała.
Dzięki za linka, poczytam i pomyślę.
Ja ostatnio żadnych wędlin nie mogę, normalnie mnie odrzuca, to może akurat będzie coś dla mnie.

Bogda jest huśtawka ciśnienia, pogoda jak w kalejdoskopie.
Mnie głowa bolała wczoraj wieczór, położyłam się wcześnie i spałam 10 godzin
z małymi przerwami. Wydaje się, że mi przeszło, a poszło do Ciebie.

To to mi się już wcale nie podoba.
Jednak jestem meteopatą, zawsze skoki ciśnienia źle znoszę, a już silny wiatr, albo halny to masakra.

[gratka]

Bogda, no widzisz wiało ode mnie do Ciebie i powiało.

Dziś dzień wykładów na UTW, więc zgodnie z kalendarzem w ramach tego
zarządzono obchody dnia kobiet. Chyba nie przesadzę w oszacowaniu,
że na 150 kobiet przypada u nas 17 mężczyzn.
Wiele osób ma "parcie na szkło", prężnie działa sekcja żywego słowa
i chór, toteż gala była wg starych wzorców - "akademia" plus słodycze.

Izuniu dieta Daniela, którą wybrałaś jest bardzo drastyczna; ciężko Ci będzie.
Tym bardziej życzę powodzenia.

Wszyściuchnym pod rozwagę i ku wesołości

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Dziś dzień wykładów na UTW, więc zgodnie z kalendarzem w ramach tego
zarządzono obchody dnia kobiet. Chyba nie przesadzę w oszacowaniu,
że na 150 kobiet przypada u nas 17 mężczyzn.

U nas może trochę więcej niż 17, ale dawno już nie byłam, może się coś zmieniło.
Właściwie to wcale nie chodzę na wykłady, zmienili godzinę z 17-ej na 16, no nijak nie zdążę.
A tak lubiłam chodzić i spotykać się tam ze znajomymi, później jakaś kawa, ewentualnie piwko.
Trudno, są rzeczy ważne i ważniejsze.Jak wnuczka się trochę zestarzeje, to znowu zacznę.
Jak dieta Daniela taka drastyczna, to ja już rezygnuję.
Świetna wstawka.

[Iza_bella]

Hejka wieczorkiem...

Napisał gratka

Izuniu dieta Daniela, którą wybrałaś jest bardzo drastyczna; ciężko Ci będzie.

Zdaję sobie sprawę, że będzie ciężko, ale kto powiedział, że muszę wytrwać.. Już na wstępie założyłam sobie, że zrobię dyspensę na przyjęcie imieninowe, potem znowu powrócę do diety. Już parę dni da jakiś efekt oczyszczający.... najtrudniej zacząć. A katować się nie zamierzam - nie dam rady - odpuszczę.
Gratko.. to miałaś miłe spotkanie na UTW... akademia zapewne przypomniała stare, dobre czasy... pewnie nie było goździka i rajstop.
Bogdo... - jak samopoczucie??? Bóle ustąpiły?
Miłego wieczoru i spokojnej nocy...

[Lulka]

Hejka wieczorem
Dziękuję za miłe słowa pod adresem Davida Gilmoura

Napisał Iza_bella

Parę lat temu jeździłam na turnusy z dietą dr Dąbrowskiej, teraz postanowiłam wziąć się sama za siebie i popróbować swojej silnej woli. Czy mi się uda - zobaczę i popróbuję.

To bardzo drastyczna dieta, wręcz głodowa.
Izo, mój kolega też był na takim turnusie dr Dabrowskiej, sąsiadka też.
Kolega opowiadał, że ludzie po kilku dniach tak opadali z sił,
że ledwo chodzili a jeszcze trzeba było dużo maszerować, spacerować, ruszać się.
Pewnie oczyszcza jak się je same warzywa, to co z człowieka wychodziło, to nie chcecie wiedzieć.
Wytrzymał tydzień a jest wegetarianinem tak na co dzień i to od dawna.
Mam mieszane uczucia co do głodówek, niektórzy chwalą, inni mówią, że to szkodliwe.
Mnie by się też przydała taka dieta ale wiem, że nie dam rady.
Ale jak powzięłaś taki zamiar, trzymam kciuki i szanuję Twoją decyzję

[Lulka]

Wiosnę Wam przynoszę