Moja Anglia ....

[amiii]

Dostałam wiadomość, że jubileusz mam.
Ale że koronawirus, to ja nigdzie z Anglii się nie ruszam,
nosa nie wyściubiam.

Kochani, może nie tak zaraz ale kiedyś zaglądniecie,
to ja Wam serdecznie dziękuję za pamięć.
Szmat czasu już z Wami jechałam, dziękuję że byliście.

Na dobry sen.

.............................................


A tym co jutro albo kiedyś tu wpadną,
butelki zostawiam , coby bąbelki nie uleciały.


..............

[amiii]

Nie przestaje mnie zadziwiać empatia Anglików
i jakiś rodzaj solidarności z tymi, którym dzieje się
lub się stała krzywda.
I to niezależnie od narodowości czy statusu majątkowego.
Liczy się człowiek , nieważne że bezdomny,
że z chorobą alkoholową,
nie wiadomo też z jaką orientacją, ważne że człowiek.
W niektórych krajach powiedziano by, że "o jednego śmiecia mniej".
Jakoś chce się tu żyć.

"Essex: Zorganizowano czuwanie ku pamięci bezdomnego Polaka, który został zamordowany."

"W Westcliff odbyło się wieczorne czuwanie ku pamięci zamordowanego Polaka. Wydarzenia zostało zorganizowane przez St Vincent de Paul Society z pomocą innych organizacji charytatywnych.
Na wieczornym czuwaniu pojawiło się kilkadziesiąt osób opłakujących śmierć Wojciecha Miecznikowskiego, którzy w ten sposób chcieli oddać hołd naszemu rodakowi."

[amiii]

Pomysłowe...
Żeby tylko nie trzeba było hamować albo przyspieszać.


..............

[bogda]

Ale że koronawirus, to ja nigdzie z Anglii się nie ruszam,
nosa nie wyściubiam.

A ja nie mogę do Anglii...
Wszyscy przyjeżdżający od nas, muszą u Was odbyć 14-dniową kwarantannę...a wcale nie uśmiecha mi się siedzieć tak długo w jednym miejscu.

[amiii]

Napisał bogda

A ja nie mogę do Anglii...

Trudno, będę tu sama.
Jak takie obostrzenia,
to tylko na tym wątku będę siedzieć.

Wszyscy przyjeżdżający od nas, muszą u Was odbyć 14-dniową kwarantannę...a wcale nie uśmiecha mi się siedzieć tak długo w jednym miejscu.

Od jutra tak.
A moja synowa dziś przylatuje z Polski z pogrzebu ojca,
kwarantanna jej nie obejmie jeszcze.
Wprawdzie pracuje teraz w domu
ale dzieci odwieźć do szkoły trzeba,
jak syn czasem musi wyjechać.
Trochę szczęścia w nieszczęściu.

A poza tym to muszę w tym swoim dołku sama wszystko przeżyć,
Bońka we wtorek ma kolejną operację.
A i ze mną dwa do przodu, trzy do tyłu.

[zula]

No i co to się narobiło,wszystko bez ten COVIT.

https://www.facebook.com/historiamag...25957170973472

[bogda]

Od jutra tak.
A moja synowa dziś przylatuje z Polski z pogrzebu ojca,
kwarantanna jej nie obejmie jeszcze.

Całe szczęście....
Przekichane z tym wirusem

A poza tym to muszę w tym swoim dołku sama wszystko przeżyć,
Bońka we wtorek ma kolejną operację.
A i ze mną dwa do przodu, trzy do tyłu.

Będę z Wami
Kciuki trzymam....
Tobie życzę...trzy do przodu, a tylko jeden do tyłu ...o ile musi taki być.

No i co to się narobiło,wszystko bez ten COVIT.

I popatrz Zula, jakie aktualne.

[zula]

Napisał bogda

Będę z Wami
Kciuki trzymam....
Tobie życzę...trzy do przodu, a tylko jeden do tyłu ...o ile musi taki być.

Ja też kciuki trzymam.
Trzymajcie się obie i też będę z Wami!

[amiii]

Bogda, dzięki.

Napisał zula

No i co to się narobiło,wszystko bez ten COVIT.

https://www.facebook.com/historiamag...25957170973472

O tym co się w Kraśniku dzieje,
było w tutejszej prasie.
Tak straszne, że aż wesołe. Prawie niemożliwe.
Film dobrze ilustruje, ciemnogród ma się dobrze.

Zula,
A Tobie jak tam? I mężowi?

[zula]

Żabo,chorujemy sobie pomalutku,też dwa do przodu a trzy do tyłu.

[hannabarbara]

Kurczę! Wredna Amiśka zmusza nas swoim uporem do pisania na dwóch wątkach. Co my biedne sieroty poradzimy, niech tak będzie. Trzymam kciuki za Boni. I sobie gadam! Będzie dobrze, będzie dobrze. Te zaklęcia nie są bezpodstawne. Za mojego też sąsiada tak mówiłam. I jest dobrze!

[elik13]

Napisał Żaba

Ale że koronawirus, to ja nigdzie z Anglii się nie ruszam, nosa nie wyściubiam.

No tak Żabo Ty ostrożna nie ruszasz się,
a my odważne i latamy tu i tam
Na bąbelki nie załapałam się,
ale cmoki i tu Dziewięciolatko Tobie rzucam

Masz z Bońką bidulką powtórkę
Jak Barhania gada, że pomaga
to i ja ...
Będzie dobrze, będzie dobrze....
I kciuki trzymam za Bońkę
i za Ciebie tez

[zula]

Hej Żabo!
Jestem ciekawa czy Twoja synowa zdążyła przed kwarantanną?
Moja siostra z mężem się wybierają na pogrzeb brata od jej męża,ale nie wiadomo co jeszcze się wydarzy.
Pogrzeb ma być dopiero 19,bo On podpisał pozwolenie o pobraniu narządów,to może dlatego?
Siostra mówi że nie ma kontaktu z jego żoną,wpadła w jakiś szok,chcieliby jakoś pomóc,ale nie wiedzą czy mogą jechać na kilka dni do Niemiec.
A poza tym to normalka,jakoś się ogarniamy.
Uważaj na siebie i melduj co tam,bo się bardzo martwimy.

[amiii]

Napisał zula

Hej Żabo!
Jestem ciekawa czy Twoja synowa zdążyła przed kwarantanną?

Przyleciała godzinę przed północą a dziś od 4 rano obowiązuje kwarantanna.

Pogrzeb ma być dopiero 19,bo On podpisał pozwolenie o pobraniu narządów,to może dlatego?

Pewnie tak a z tymi narządami to piękna sprawa,naprawdę piękna.
Synowa mi opowiadała, że jej koleżanka też była w Polsce na pogrzebie mamy, jakieś procedury w szpitalu się przeciągały a ona musiała już wracać do Anglii. Uzgodniła z lekarzami, że jako przyczynę zgonu wpiszą COVID i wszystko przyspieszyło.
W ciągu dwóch dni pogrzeb, tylko ciało musiała skremować.

A poza tym to normalka,jakoś się ogarniamy.
Uważaj na siebie i melduj co tam,bo się bardzo martwimy.

Dziękuję.
Tylko że ja tak jak psy.
Jeżeli coś im dolega albo bliski koniec,
to wbijają się w kąt żeby ich nie widzieć, żeby nie przeszkadzać.
Boni jak źle się czuje,
to wchodzi pod kołdrę i tam przeczekuje zły czas.
Wy Zulka dbajcie o siebie szczególnie,
bo te płuca, ten kaszel...
Nie sprawdzaj jak tam w ogrodzie,
na wiosnę będziesz miała większą niespodziankę.

[amiii]

Napisał hannabarbara

Kurczę! Wredna Amiśka zmusza nas swoim uporem do pisania na dwóch wątkach. Co my biedne sieroty poradzimy, niech tak będzie.

Haniu, trochę biegania to dla zdrowia.
I bezpiecznie po drodze.
Nie potkniesz się i wirusa nie złapiesz,
to Ci gwarantuję.

I zawsze fiolety będą dla Ciebie.


................

Będzie dobrze, będzie dobrze.

Też tak sobie powtarzam ...

[hannabarbara]

Za fiolety wielkie dzięki.
Ale szkoda mi, że mój ulubiony wątek nieco utracił blasku. Nie ma Ciebie, nie ma Ali, Bachora też ostatnio coś nie widać.

[amiii]

Napisał elik13

No tak Żabo Ty ostrożna nie ruszasz się,
a my odważne i latamy tu i tam
Na bąbelki nie załapałam się,
ale cmoki i tu Dziewięciolatko Tobie rzucam

Eliku
Bo Wy z górki macie.

[amiii]

Napisał hannabarbara

Za fiolety wielkie dzięki.

Cała przyjemność po mojej stronie.

Ale szkoda mi, że mój ulubiony wątek nieco utracił blasku. Nie ma Ciebie, nie ma Ali, Bachora też ostatnio coś nie widać.

Ze mną to przesadzasz, że Ali nie ma to rzeczywiście szkoda a Bachor wróci,
może jakieś chwilowe zniechęcenie?

Muszę wyjść wreszcie z tego miasteczka.
Kiedyś potrafiłam "upchnąć" jedno miejsce w jeden post
a tu mi jakoś nie idzie.

To krótki spacer uliczkami, równie kolorowymi jak nabrzeże:

...............



...............



................



................



................



................




I jeszcze jedna atrakcja turystyczna a mianowicie Trumienny Dom (A Coffin House) i związana z tym historia.

"Dom, mimo nazwy i kształtu, opowiada historię miłości. Kiedy pewien ojciec został poproszony o rękę swojej córki, odpowiedział, że prędzej „zobaczy ją w trumnie, nim wyda za mąż”. Przyszły zięć wziął sobie te słowa do serca i kupił dom w kształcie trumny, nazwał go Domem Trumiennym (The Coffin House), wrócił do ojca i powiedział: „Twoje życzenie zostało spełnione, zobaczysz swoją córkę w trumnie”. Ojciec dziewczyny był pod takim wrażeniem, że dał im swoje błogosławieństwo."

Ja tam nie za bardzo widzę podobieństwo do trumny
ale skoro inni widzą...
Zdjęcie z netu, moje nie nadaje sie do pokazania,
bo palcem przysłoniłam.


...............................


A teraz ten dom jest na sprzedaż.
Warto otworzyć link i zerknąć na wnętrza.
Po pierwsze że to typowe wnętrza w angielskich w starych domach
a po drugie jakby trochę widać po kształcie pokoi,
że to "trumienny dom".


https://www.stags.co.uk/properties/12811431/sales


Zauważcie, że w ofercie (tak jak pisałam),
nie ma słowa o tym, ile metrów kwadratowych jest do użytkowania,
tylko że jest "three bedrooms" (3 sypialnie).
I to jest kluczowa informacja.

[hannabarbara]

Urokliwe miasteczko! Fajna historia związana z Trumiennym Domem. Moją uwagę przyciągnęło jeszcze Rybne Bistro. Pomysłowo zachęca do wejścia.

[amiii]

Napisał hannabarbara

Moją uwagę przyciągnęło jeszcze Rybne Bistro. Pomysłowo zachęca do wejścia.

Spotyka się czasem fajne "gadżety" czy dekoracje przed takimi punktami gastronomicznymi.
To też jest w Brixham, tylko z drugiej strony molo,
taka kawiarenka-bistro, żeby coś na szybko.
I taki jegomość:


.....................................


Ale na tym zdjęciu, jest jeszcze taka ciekawostka.
A mianowicie ten widoczny na dole zdjęcia defibrylator.
I obok tabliczka informująca, że jest to dar od pewnej rodziny i przyjaciół,
w dowód pamięci "kochanemu aniołowi".
I to mnie wzrusza, tego rodzaju gest
a spotyka się to bardzo często.
Bo jeżeli ktoś ma pozostać w pamięci
a czasem spowodować drgnienie serca u obcej nawet osoby,
to na pewno nie może to być "bunkier" betonowy na cmentarzu.
Tylko właśnie ufundowany defibrylator czy ławka z tabliczką,
na której ktoś może przysiąść i odpocząć.
I mimo woli ktoś przeczyta, komu ona dedykowana.
Ja zawsze czytam,
bo napisy bywają wzruszające a czasem i zabawne.

A wracając do jedzenia czy picia kawy.
Tu jeżeli tylko pogoda pozwala,
to kawę czy tę tradycyjną tu rybę z frytkami,
je się na powietrzu, przysiadając "bele gdzie".
W miejscowościach turystycznych,
to całe przybrzeżne tereny zamieniają się w bistra na świeżym powietrzu.
Tu już niedzielne popołudnie, to już "gastronomicznie" pusto.
Bo w Anglii (i to mi się akurat nie podoba),
takie kawiarenki czy małe punkty gastronomicze,
są wcześnie zamykane, tak ok. 16.
W innej porze,
tu nie byłoby gdzie przysiąść, nie byłoby miejsca na tym murku.




................


A idąc w przeciwną stronę niż do miasteczka,
też jest całkiem ładnie.


..............