|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#301
|
||||
|
||||
|
#302
|
|||
|
|||
PO POWROCIE Z RZYMU
e244320d55f13e54e31d370749b535fb,0,1.jpg Nie mogę się uspokoić, przyjacielu, nie mogę się uspokoić. W mgle listopadowej co Kraków opływa, w tym smutku nieustannym, którym jest nasze życie, wciąż ta struna w pamięci mosiężnie się odzywa, zamykam oczy i znowu trwam w jasnym błękicie, Nie wiem za co mnie Pan Bóg nagle wynagrodził. Pewnie dał jak zwykle hojnie i z nadmiarem, tak jak mówi Pismo wtargnął w życie jak złodziej, zabrał resztkę zwątpienia miłość zostawi! I wiarę, Nie mogę się uspokoić, przyjacielu. Zamykam oczy i wracam na Plac Świętego Piotra, gdzie Chrystus wciąż wisi na krzyżu, łotr wisi obok łotra. gdzie tłumy ludzi z palmami nadziei w sercach swoich i Matka bolesna świata z otuchą w sercu stoi, gdzie tłum pielgrzymów z Polski żałosne pieśni śpiewa, nad nimi wiatr historii feretron snu rozwiewa, we włoskim słońcu znowu Mazurek Dąbrowskiego. Broń nas Panie przed zgubą strzeż od wszelkiego złego. Nie mogę się uspokoić, przyjacielu. Nie mogę wrócić do domu. O Jeruzalem, miasto rodzinne, gdzie matka moja i ojciec żyją dawno pomarli i mieszkań jest wiele dla całej owczarni, gdzie owca zbłąkana wbiega przez bramę pojedynczo i wtedy ku jej chwale niebiosa serdecznie milczą, gdzie pokój panuje i radość i taka litość nad nami, że oniemiały człowiek nie wie co począć z grzechami. Marek Skwarnicki |
#303
|
||||
|
||||
Witam w kąciku poezji.
Sagela, piękny wiersz. Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych dla wszystkich Wierszolubów. |
#304
|
||||
|
||||
Wiosennie
Wiosna nieśmiała
Wchodzi i wychodzi Zaleca się do nas A moze nas zwodzi Śniegiem popruszy Zachęci kwiatami Wielkanoc za progiem Już wabi pisankami Wszystkich pozdrawiam Skromnymi życzeniami Miłość i radość Niech w te dni będzie z nami Krzysztof |
#305
|
||||
|
||||
Makabreski Wielkanocne
Wielkanoc, wuj pod stołem, Lekarz chyżo bieży, To zając w pasztecie Nie był całkiem świeży Przy stole rodzina Kłócić się zaczyna Co się komu po wuju Ze spadku należy... Ciocia Elizka wpadła do studni, Leżała tam chyba od stu dni, Więc bardzo proszę, moi złoci To z cioci pyszny ten kompocik...
__________________
|
#306
|
|||
|
|||
Jeremi Przybora
……..Do ciebie szłam Kiedy nie było dokąd dalej iść Którędy, ani po co Gdy los me jutro krył przed moim dziś Bezgwiezdną, ciemną nocą Wiedziałam, że mi nie wystarczy sił Na żadną inną drogę Lecz iść do Ciebie przez złych szlaków pył Ja zawsze, zawsze mogę Do Ciebie szłam przez puste ulice Do Ciebie szłam znaczona księżycem Do Ciebie szłam którędy już nie wiem Do Ciebie szłam przez życie bez Ciebie Do Ciebie szłam z daleka, z daleka Do Ciebie szłam, wierzyłam, że czekasz Do Ciebie szłam, po Ciebie szłam, przez obcy świat Do Ciebie jak od lat... Gdy Cię ujrzałam zaśpiewała w tle Gitary jasna struna Zapłonął księżyc w kolorowym szkle Melodii, co szła ku nam I zrozumiałam wtedy, że to Ty Ten z którym tańczyć idę I że mi kiedyś pewnie powiesz: "Przyjdź" A ja na pewno przyjdę... Do Ciebie szłam, Do Ciebie, mój miły Do Ciebie szłam, cel wracał mi siły Do Ciebie szłam po usta i serce Do Ciebie szłam by nie iść już więcej..... Od Ciebie szłam przez łzy nic nie widząc Dla Ciebie to był tylko epizod Od Ciebie szłam, bez Ciebie szłam, przez obcy świat Bez Ciebie jak od lat. |
#307
|
||||
|
||||
swiąteczne życzenia dla wszystkich.
Czekamy Jezu na Twe zmartwychwstanie
Już ciało złozyli do groty. Twe plecy biczami do krwi poranili a włócznią przebili Twe boki. Nastanie jednak świt pogodny i pełen oczekiwania, na Twoje Jezu zmartwychwstanie na dar umiłowania. My,zagubieni na pustyni w górę wznosimy swoje oczy nasłuchujemy Twoich kroków Panie "Spadnijcie krople Bożej rosy" Wesołego Alleluja!!! 03.04.10 Honoratka/rysia/
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#308
|
||||
|
||||
Witam wszystkich.
Honoratko, wszystkiego najlepszego w Dniu Imienin, zdrowia, pomyślności i weny twórczej. Piękne życzenia. Dla Ciebie bukiet róż ładny.jpg |
#309
|
||||
|
||||
Dobry wieczór wszystkim
Dziękuję Bogdzia za pamięć.
Pozdrawiam Cię świątecznie
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#310
|
||||
|
||||
. . . . . . . . . . . . .
Wierszoluby miłe witam Was w tą niezwykłą Niedzielę wierszem naszej nieodzalowanej Ewity |
#311
|
|||
|
|||
Dom
Ludzie, gdy poczuli strach Zaraz wymyślili dach Kiedy wyszło, że nie każdy o tej samej porze może być pijany no to wymyślili ściany Gdy się nagle stało jasne że na człeka, na kolację nie przypada cały wół zaraz wymyślili stół Kiedyś biegli, jak to zimą dla rozgrzewki jeden stanął, mówi-ileż można biec? - chodźmy, wymyślili piec. I tak ludzkość wytężając a to rozum a to serce a to ręce doszła żmudnie i powoli do kafelków w łazience. Tak więc ludzkość jeśli nie policzyć bomb głównie wymyślała DOM Nawet koło Wymyślono nie z powodu "ciężka praca" Koło wymyślono po to by do domu szybciej wracać A proch? - Dziś tak już znienawidzony wymyślono przecież po to by móc zwiedzać inne domy. Ale w domu choćby róże rosły w murze telewizor był w glazurze i w doniczce każdej kran Jeśli serce nie zamieszka To to będzie PUSTOSTAN Andrzej Poniedzielski Wesołych, spokojnych Świąt, życzę wszystkim, w naszym kąciku poezji |
#312
|
||||
|
||||
Dzień dobry!
Dziękuję Tar-ninko, sagelo...
Wrzosy Ciągle wracają, Dawne wspomnienia, Obrazy, myśli ulotne... Wędruję plażą, Wzdłuż brzegu...boso, Ja... tamto dziewcze, samotne... Słońce łagodnie ogrzewa ramiona, Wiatr lekko muska mi włosy, Znów jestem tutaj... ty gdzieś daleko... Pod lasem wciąż kwitną wrzosy. Usiądę sama na miękkim piasku, Powrócą słodkie marzenia Jesteś tuż przy mnie Tulę policzek... Przenika mnie ciepło ramienia... To tylko chwila... Czar zaraz pryska, Są wrzosy.. na skraju lasku.. Nie mogę przecież, Jak kiedyś, dawniej... Przesiedzieć tutaj do brzasku... maluna21...... 2010r. |
#313
|
||||
|
||||
Dzień dobry świątecznie
WIELKANOC
Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki, Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze. Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze, A pod niebem wysoko śpiewają skowronki. Wśród tej łąki wilgotnej od poranne rosy, Droga, co święto szli ludzie ze śpiewką Idzie sobie Pan Jezus, wpółnagi i bosy Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką. Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste, Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska. Poznała Zbawiciela z świętego obrazka, Upadła na kolana i krzyknęła " Chryste!" Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą, A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem I rzeknie: " Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą" Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem". |
#314
|
||||
|
||||
Zapomniałam dopisać autora wiersza WIELKANOC jest nim Jan Lechoń
|
#315
|
||||
|
||||
Maluna 21 dzięki za chwile wzruszenia. Jest jakieś przemijanie w twoim wierszu i przyjazna zgoda na zmiany w naszym życiu. I ta radość, że zawsze możemy wrócić do wspomnień.
|
#316
|
||||
|
||||
Witam w II dzień Świąt
To prawda Halinko, dokładnie to chciałam przekazać w wierszu
"Wrzosy" |
#317
|
|||
|
|||
Śmigus dyngus.
Miłego dnia!!! DZIEŃ DOBRY Dzień dobry! nie śmiem budzić, o wdzięczny widoku! Jej duch na poły w rajskie wzleciał okolice, Na poły został boskie ożywiając lice, Jak słońce na pół w niebie, pół w srebrnym obłoku. Dzień dobry! już westchnęła, błysnął promyk w oku, Dzień dobry! już obraża światłość twe źrenice, Naprzykrzają się ustom muchy swawolnice, Dzień dobry! słońce w oknach, ja przy twoim boku. Niosłem słodszy dzień dobry, lecz twe senne wdzięki Odebrały mi śmiałość; niech się wprzódy dowiem: Z łaskawym wstajesz sercem? z orzeźwionym zdrowiem? Dzień dobry! nie pozwalasz ucałować ręki? Każesz odejść, odchodzę: oto masz sukienki, Ubierz się i wyjdź prędko - dzień dobry ci powiem. Adam Mickiewicz |
#318
|
||||
|
||||
Witam wierszoluby miłe
Śmigus-dyngus! Staropolskim obyczajem w wielkanocny poniedziałek oblewamy się nawzajem. Miły zwyczaj śmigus-dyngus! Bo pośród życzeń radosnych przynosi nam w podarku uśmiech kolorowej wiosny. autor: Ryszard Przymus |
#319
|
|||
|
|||
Cisza w kąciku :)
Tak się złożyło, że jestem i patrzę
Doszło do tego, że siedzę pod drzewem, na brzegu rzeki, w słoneczny poranek. Jest to zdarzenie błahe i do historii nie wejdzie. To nie bitwy i pakty, których motywy się bada, ani godne pamięci zabójstwa tyranów. A jednak siedzę nad rzeką, to fakt. I skoro tutaj jestem, musiałam skądś przyjść, a przedtem w wielu jeszcze miejscach się podziewać, całkiem tak samo jak zdobywcy krain, nim wstąpili na pokład. Ma bujną przeszłość chwila nawet ulotna, swój piątek przed sobotą, swoj przed czerwcem maj. Ma swoje horyzonty równie rzeczywiste jak w lornetce dowodców. To drzewo to topola zakorzeniona od lat. Rzeka to Raba nie od dziś płynąca. Ścieżka nie od przedwczoraj wydeptana w krzakach. Wiatr, żeby rozwiać chmury, musiał je wcześniej tu przywiać. I choć w pobliżu nic się wielkiego nie dzieje, świat nie jest przez to uboższy w szczegóły, gorzej uzasadniony, słabiej określony, niż kiedy zagarniały go wędrówki ludów. Nie tylko tajnym spiskom towarzyszy cisza. Nie tylko koronacjom orszak przyczyn. Potrafią być okrągłe nie tylko rocznice powstań, ale i obchodzone kamyki na brzegu. Zawiły jest i gęsty haft okoliczności. Ścieg mrówki w trawie. Trawa wszyta w ziemię. Deseń fali, przez którą przewleka się patyk. Tak się złożyło, że jestem i patrzę. Nade mną biały motyl trzepoce w powietrzu skrzydełkami, co tylko do niego należą i przelatuje mi przez ręce cień, nie inny, nie czyjkolwiek, tylko jego własny. Na taki widok zawsze opuszcza mnie pewność, że to co ważne ważniejsze jest od nieważnego. Wisława Szymborska |
#320
|
||||
|
||||
Witam Was serdecznie
Czlowieczy los nie jest bajką, ani snem. Czlowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem. Czlowieczy los niesie trudy, żal i łzy. Pomimo to można los zmienić w dobry, lub zły. Uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj, na dzień szczęśliwy nie czekaj, bo kresu nadejdzie czas, nim uśmiechniesz się chociaż raz. Uśmiech odsłoni przed tobą siedem codziennych cudów świata. Tęczowym mostem zapłonie nad dniem, co ulata. Marzeniom skrzydeł doda, wspomnieniom urody. Pomoże strudzonemu pokonać przeszkody... Uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj, na dzień szczęśliwy nie czekaj, bo kresu nadejdzie czas, nim uśmiechniesz się chociaż raz. Uśmiechaj się, uśmiechaj się! /z rep.Anny German/ |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część X | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 12-01-2010 15:01 |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część IX | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 21-11-2009 09:04 |
Kącik poezji własnej i innych autorów, część IV | mimoza | Książka, literatura, poezja | 502 | 30-05-2009 10:13 |
Kącik poezji własnej i innych autorów (część II) | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 23-02-2009 19:45 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|