|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Wy to już nie poranne ptaszki jesteście a poranne zorze
Lulka na dodatek z aktualnym zdjęciem leci , podczas gdy ja dopiero jem śniadanie. Słowa uznania! Kosiarka samobieżna znowu nieczynna, trzeba ze sprzęgłem do naprawy, a ona jest za duża, żeby mi się zmieściła do bagażnika. Zięć ma większe auto, będę go prosić. I tak codziennie jak nie urok to zapalenie pęcherza Muszę telefonować. Do potem!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
środa Zaś Słonko Ostro świeci
Witam was, seniorki. Wczoraj żywość przyjechała pod same drzwi. W Poniedziałek żona robiła zamówienie przez telefon. Kurczaki. Ostatnio mieliśmy jednego i, był bardzo smaczny. Więc zamówiła 2 sztuki. I inne spożywcze oraz 0,5l wódki żytniówki, bo taką chciałem. Towar za 406 zł,15 gr.. Chleby drożdżówki ,smaczne bo z prywatnej piekarni i bez konserwantów. nabiał, wędliny, nawet i karma do psa i kota.
Oni mają upust sklepowy , co rozwożą towar na terenie gminy. Ten samochód już jeździ ze trzy lata. My nie wiedzieli, tak przy okazji my się dowiedzieli, i jesteśmy zadowoleni z transportu. Sąsiad przywozi tylko wodę z marketu. Z drożała z 6,50 na 9,50 za 6 butelek 1,5 litrowe . Cisowianka. Auchanie. Pozdrawiam udanego dnia życzę wam. Do obiadu wypijcie sobie lampka wina , na wirusa. ziemniaki kiełkuja już
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Fasolka po bretońsku kończy się dogotowywać, aksamitki posiane w donicach, warzywniak podlany więc teraz czas na labę....tylko obiad wsunąć.
Też - jak wszyscy - czekam na deszcz, bo woda w beczkach na ukończeniu. Gienku...fajnie macie z tą obwoźną sprzedażą, ktoś dobrze pomyślał. W wielu miejscach jest podobnie - chyba Lulka pisała, że ma taką możliwość. Docu...urocze fotki przyniosłeś....nawet ogrodnika w maseczce i odpoczywającego pod drzewem. Kwitnące niezapominajki cudowne. Gratko...widziałam na Twoim wątku piękne malowidło... Wstaw i tutaj i na Uroki Podkarpacia....niech więcej osób zobaczy Twoje dzieło na czas zarazy. Do miłego....
__________________
|
|
||||
GDZIE TEN DESZCZ Dobrze że rankiem nie pchałam się bo latacie jak te ślicznoty na sabat ..a Łysica to nie ten kierunek Pogrzebałam w bruzdach i wyszła (no nie od mojego grzebania ale sama z siebie tffu z nasion )..cebula .fasolka szparagowa .marchewka i koper..na oknie wzeszedł ogórek meksykański i zwykła polska cukinia..Ponieważ grzebałam pazurkami do spulchniania a słońce grzało jak głupie to w krótkich spodenkach i biustonoszu..dopiero po wejściu w cień zorientowałam się że ja mulatkę przypominam i to po posmarowaniu się kremem z faktorem 30 i 50 Normalne oszustwo ...kiedyś jak posmarowałam się 50 tką to biały ślad na skórze zostawał..
Lulka dzięki za poradę Foty Twoje i Doca śliczne.. ja niestety rolnictwem się param ..ale WZESZŁO!!!ludkowie mili i to bez instrukcji ZIELONYM do góry ..!! Jak to onegdaj milicjanci na akcji sadzenia drzew pouczani byli Pozdrawiam wszystkich i możeby jakąś zdrowaśkę palnął zbiorową za ten deszcz??..a może jakieś szamańskie czary ??..noooo byle polało |
|
||||
wątpię w deszcz, stepiejemy...
Nie leje, nie pada, ale się zanosi. 30% nieba zasłaniają chmury.
Żadne tam burzowe, na razie zwykłe, średnie cumulusy. Na moim trawniku taka susza, że kwiatki ( prymulki) leżą twarzą do ziemi. Poszłam i podlałam.Wylałam resztkę wody z beczki, dodałam z kranu. Nic nie siałam, zniechęca mnie susza; myślę, że pewnie też nic nie zbiorę. Ale będę Wam kibicować. Kobra usiłowałam sobie przypomnieć szamański taniec, lecz bez wodki tego nie razbierjosz. Szamani zawsze tańczą nafaszerowani wodą ognistą.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Paczę jak u Doca cudnie jest. Wszędzie teraz pięknie, a my samoograniczeni
emeryci jak już urwiemy się za płot to jakbyśmy grzech śmiertelny popełniali. Namalowałam na pamiątkę epidemii i pokazuję na życzenie Izuni.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cześć wieczorkiem.
Cytat:
Oczy są naprawdę zwierciadłem duszy. Docowi pozwolili spacerować, to teraz będziemy mieć co podziwiać. Łan niezapominajek cudowny. W ogóle Docu, potrafisz wyłapywać sytuacyjne widoki. Do południa było cieplutko, można było tak jak Kobra "na golasa", za to teraz zimno się bardzo zrobiło. Ale u mnie popadało i nadal ciurka. I niech tak ciurka, chociaż do rana. Ja posiałam tylko kwiatki, astry, onetki, aksamitki, ale do gruntu. Niech sobie radzą. Za to w tym roku córka się bawi w ogrodnika, nasionka wysiane w pojemnikach na parapecie, sadzonki borówek kupione, szykuje im miejsce, no i jeszcze jakieś inne warzywa będzie siać, czy sadzić, się nie wtrącam. Kobra, a zdjęłaś chociaż maseczkę do opalania? Inaczej będziesz miała permanentną. Izo, we mnie dojrzewa myśl, o fasolce po bretońsku, nawet leży na wierzchu, ale dzięki za przypomnienie. Ciekawe czy Lulka zaliczyła spacer. Gienku, fajny taki sklep objazdowy, nie potrzeba dźwigać, wszystko podstawią pod drzwi. Oszukaną kawę sobie popijam i odpoczywam, chociaz właściwie nie wiem po czym. Miłego wieczoru dla Was. |
|
||||
Ja też odpoczywałam nie wiem po czym, ale dobrze mi szło. W dodatku zajrzał dawno nie widziany kuzyn i posiedzieliśmy w altance. Teraz - jak zwykle -"Jeden z dziesięciu" i spotkanie z Wami. Na dobranoc.
Gratko wielkie dzięki za obrazek... bardzo mi się podoba....będzie pamiątka z czasów zarazy. Doszłam do porozumienia z córką....pozwoliła nam wychodzić do sklepu...pewnie znudziło Jej się robienie nam zakupów, bo od poniedziałku wróciła do pracy. Dzieci same zostały w domu, bo zięć ma taką możliwość, że pracuje zdalnie i ma od czasu do czasu oko na chłopaków. Jak będzie dalej - to się zobaczy. Bogda.... ja fasolkę po bretońsku gotuję co najmniej raz w miesiącu...lubimy. Deszczu jak nie było, tak nie ma. Beczki puste, czekają, aż coś spadnie. Może w nocy. Miłego wieczoru.....
__________________
|
|
||||
Cytat:
Przyznam, że nie poszłam na ten spacer, tym razem jakoś mi zeszło do obiadu a potem lunęło. Dostałam teraz szwung do roboty a ponieważ w sklepie pojawiły się świeże drożdże, szach, mach i dwa chleby drożdżowe z kminkiem siedzą już w piekarniku Co się miały te drożdże zeschnąć. Gratko, medyczka w maseczce cudna, ma piękne oczy Dobrej nocy
__________________
„Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.” – Maya Angelou Ostatnio edytowane przez Lulka : 29-04-2020 o 21:14. |
|
||||
Cytat:
Dobrze żeś mi przypomniała o drożdżach. Ostatnio kupiłam 0,5 kg drożdży, muszę je poporcjować i zamrozić. W sobotę też będę piekła chleb. Kobra, przynajmniej wiesz, kiedy sąsiadka idzie spać. Cytat:
Moje dzieci nie mogą pracować zdalnie, córka raz tylko 4 dni mogła pracować zdalnie. Izo, też raz w miesiącu robię fasolkę i chyba nadeszła jej pora. Dobrej nocki Wam życzę. Kama się nie odzywa.... |
|
||||
Witajcie..Lulka a u mnie nawet "nawalenie" nie pomogło popadało lekko tak z godzinę i całą noc NIC
U córki (13 km ode mnie ) lało zdrowo..i tak deszcz podzielił ludzi na lepszych i gorszych ..no może tylko rośliny... Iza uśmiałam się z owego odpoczynku co tak dobrze szedł... Ja dziś już szykuję wyjście po kiszoną bo słodka na bigos w garnku..małż dostał pypcia czyli chęci... |
|
||||
Dzień dobry.... Hej Kobro... Muszę się uwijać, żeby zdążyć przed Bogdą.
U mnie mży... leci drobny kapuśniaczek i żeby tak cały dzień leciał, to byłby z niego jakiś pożytek. Marysia wyszła podsypać nawozem organicznym róże i kwiaty, a ja zasiadam przed komputer...trochę odpocznę. Noc miałam fatalną...wybudził mnie niespotykany dotąd ból głowy. Przez parę chwil męczyłam się, wstałam, napiłam się wody, zażyłam silne tabletki przeciwbólowe i...zaczęło się...byłam jak na karuzeli, ale po pół godzinie ból ustąpił, tylko teraz głowa obolała i jakby jakaś obca...nie swoja. Dobrze chociaż, że już nie boli. Pozdrawiam...Miłego i radosnego dnia życzę. Cieszmy się, że chociaż trochę pada.
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Cytat:
Hej Izo i Kobro. I znowu na szybko. Poleciałam po pieczywo, bo jak córka wraca z pracy, to w normalny dzień już są problemy z pieczywem, a dzisiaj to na pewno już by nic nie kupiła. Izo, współczuję Ci nocnych atrakcji. Może za silne wzięłaś te przeciwbólowe i stąd te zawroty. No niech Cię już nie boli. Chucham delikatnie Wszystkim dobrego dnia. |
|
||||
Cytat:
jakby naprawdę była nie Twoja a słoniowa Noc miałam ciężką ze snem koszmarnym, w którym człowiek się męczy dopóki się nie obudzi. W końcu się obudziłam. Nie planuję nic, bo z moich planów ostatnio niewiele wynika. Cieszy mnie, że podoba się Wam medyczka na obrazie i że nocą POPADAŁO. Miłego dnia WSZYŚCIUCHNYM
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
MOJE DROGIE OGRODOLUBNE
Przy okazji dyskusji o ratowaniu pszczół znalazłam taki artykuł:https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl...a-pszczol-cz-2 Może wzbudzi zainteresowanie? Mnie się cynie bardzo podobają .... a kolendra może przydać się w kuchni.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |